forum.poziome.pl

Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: MaciejDlugosz w Marca 22, 2010, 11:14:00 am

Tytuł: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 22, 2010, 11:14:00 am
W pełni napęd hydrauliczny, ma możliwość zmiany "przełożeń" (akurat w hydraulice używają pojęcia "zmiana momentu obrotowego" - co na jedno wychodzi):

http://www.cyclo-pump.com

http://picasaweb.google.com/lh/photo/pPP1tTf9OjOCkeTxW6cqgg?feat=directlink

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S6ic2QbAJ6I/AAAAAAAACYw/VIz0lGMfKvM/s640/cp-image-04.jpg)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 22, 2010, 12:33:28 pm
 Może ja ślepy jestem, albo czegoś się nie dopatrzyłem.
 Na filmie pokazane są wady napędu łańcuchowego -można się ubrudzić,trzeba spodnie spinać - (zicherkom mom spinte galoty jak mówią na Śląsku) :D
 Na animacji pokazano zalety napędu hydraulicznego ale ani jednego zdjęcia poświadczającego że takie cudo w ogóle istnieje...
  Czy nie jest to coś w sam raz dla naszego kolegi mechanika -gdzie wszystko w teorii super pasuje, tylko konkretnych rozwiązań brak ;D
  Czy trafiłeś na jakieś wiarygodne dane, że to w praktyce działa?
                                   Pozdrowienia
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 22, 2010, 12:49:45 pm
Może ja ślepy jestem, albo czegoś się nie dopatrzyłem.
 Na filmie pokazane są wady napędu łańcuchowego -można się ubrudzić,trzeba spodnie spinać - (zicherkom mom spinte galoty jak mówią na Śląsku) :D
 Na animacji pokazano zalety napędu hydraulicznego ale ani jednego zdjęcia poświadczającego że takie cudo w ogóle istnieje...
  Czy nie jest to coś w sam raz dla naszego kolegi mechanika -gdzie wszystko w teorii super pasuje, tylko konkretnych rozwiązań brak ;D
  Czy trafiłeś na jakieś wiarygodne dane, że to w praktyce działa?
                                   Pozdrowienia

Napisałem do producenta i otrzymałem odpowiedź:

"Hi Maciej,

Thanks for your interest in Cyclo Pump project.

Here are the answers :
-> the Cyclo Pump Hydraulic Transmission System is a complete continuous variable transmission, which means that it is the equal of a 18 speeds ATB, for example, plus the big difference that speed variation is due to the output flow of the pump, and so there is an absolute continuity from the minor speed to the major one. As a comparison, you change the speed ratio by acting on a vane as when you change the flow of a bathroom tap.

About the adaptation, we are still minding whether we go for a adaptive kit for common actual derailleur bikes or if we make an inside bike system. The first would be more convenient but it would cause more difficulties to make, and its cost should reach about 500 EUR.
The second solution (incorporated system in a new designed bike) would be cheaper but clients would have to buy a new bike.

But don't miss that for presently the system isn't released yet.
We are just looking for the final partner to manufacture and sell the product.

Here is all.
Hope to have answer you well.

If you are involved in bicycle business, selling or manufacturing, we could be interested in discussing of a partnership.

Best regards,

Cyclo Pump Sarl
Olivier Gouny, gérant
8 chemin de la Bourdette
31400 TOULOUSE FRANCE
http://www.cyclo-pump.com
SIRET 504 064 890 00016
Tél : +33 6 63 87 66 38"

Przetłumaczę tekst później (no chyba że ktoś mnie wyprzedzi). Konkluzja - napęd naprawdę istnieje. I działa. Można to kupić. Producent szuka rynku zbytu. Ja spytałem o kupno 50-100 sztuk rocznie i nie otrzymałem potem już żadnej odpowiedzi. Ja nie jeździłem tym systemem. Tylko te przewody hydrauliczne w tej konstrukcji moim zdaniem są grubo przesadzone - nie panują w nich przecież tak duże ciśnienia jak w prasach hydraulicznych.

A tu jest wideo napędu hydraulicznego, tyle że już innego konstruktora:

http://www.youtube.com/watch?v=QX5CWeXh0Z4

http://www.youtube.com/watch?v=ciVE10oyx0A
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 22, 2010, 04:57:46 pm
Macieju, jeżeli to co upubliczniłeś, to cała korespondencja z nimi, to w tym liście nie ma ani słowa o tym, że ten system faktycznie fizycznie jest, że można go pomacać i że można go kupić. Ba, w liście jednoznacznie stoi, że jeszcze go nie ma i że szukają inwestora do produkcji i sprzedaży tego "coś".
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 22, 2010, 06:06:40 pm
 Dobrze wiedzieć, że takie rozwiązanie może kiedyś zaistnieć. Ot taka ciekawostka.
 Gdyby któryś z nas miał kilka zbędnych milionów, to może wesprzeć biednego wynalazcę.
 Nawet gdyby komuś udało się wykonać prototyp, to do wprowadzenia do produkcji droga jest daleka. A jeszcze dalsza do wprowadzenia na rynek.
  Aha, i żeby to jeszcze ktoś chciał kupić!  ;D
  Niestety oprócz Edisona (wyjątek potwierdzający regułę) większość wynalazców zmarła w nędzy, zapomnieniu a nieraz i ogarnięta szaleństwem.  ::)
  Wspomnijmy kilka rozwiązań które próbowano wprowadzić na rynek
 - tu na forum przypomniano tarcze w formie elipsy
- Giant próbował z rowerem "półpoziomym"
- Polscy konstruktorzy spłodzili "Beskida" który miał zastąpić Syrenę (można to cudo obejrzeć w Muzeum Techniki w Krakowie - sylwetka bardzo przypomina późniejsze o 30 lat  Twingo)
 Pomysł może być genialny, ale 4 słowa wydają na niego wyrok  "to się nie sprzeda"

 A teraz kącik wazeliniarza, czyli miejsce na śpiewanie hymnów pochwalnych .
 Mój przedmówca mpalternatywa wprowadził do obrotu na polski rynek poziomy firmy "Cobra"
 I chwała Mu! I to jest wielki postęp. Otwieramy allegro i jest tam na stałe jego kilka ofert .
 Im więcej jest w sprzedaży/użytkowaniu poziomów tym lepiej dla nas bo jest szansa na pojawienie się tańszego wyposażenia - kufry, owiewki, foteliki, pokrowce, kondomy -przepraszam takie pokrowce obejmujące cały rower wraz z kolarzem od owiewki po maszt tylny) itd,itd.
  I pojawia się rynek wtórny, czyli można kupić używany rower poziomy porządnej sprawdzonej konstrukcji.
  I posłuchajmy kolegi mpalternatywa- bo on jako handlowiec wie, że produkt nie dość że musi być genialny, to jeszcze musi trafić w gust potencjalnej grupy klientów

  Tak jak karabin Kałasznikowa  he,he,he ;D
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: toft w Marca 22, 2010, 09:14:13 pm
=837&tx_ttnews[tt_news]=2670&cHash=3cafdc132f&type=98]http://www.designnews.pl/index.php?id=47&no_cache=1&tx_ttnews[backPid]=837&tx_ttnews[tt_news]=2670&cHash=3cafdc132f&type=98 (http://www.designnews.pl/index.php?id=47&no_cache=1&tx_ttnews[backPid) z tego arta wynika że sporo prototypów jeździ... niestety nie piszą nic o sprawności względem lancuga...
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 22, 2010, 11:36:32 pm
Macieju, jeżeli to co upubliczniłeś, to cała korespondencja z nimi, to w tym liście nie ma ani słowa o tym, że ten system faktycznie fizycznie jest, że można go pomacać i że można go kupić. Ba, w liście jednoznacznie stoi, że jeszcze go nie ma i że szukają inwestora do produkcji i sprzedaży tego "coś".


Mpalternatywa!

Tu jest pełna reklama systemu, zwróć uwagę na rowery ze spadniętym łańcuchem i wystającą dętką:

http://www.youtube.com/watch?v=X3aihcPXZNI

"We are just looking for the final partner to manufacture and sell the product."

Co przetłumaczyłbym jako: "Tylko jeszcze rozglądamy się za finalnym partnerem który zająłby się produkcją i sprzedawałby produkt".

Wszystko już jest przygotowane. Działający model już istnieje, mają na to patent:

http://v3.espacenet.com/publicationDetails/biblio?CC=FR&NR=2897663A1&KC=A1&FT=D&date=20070824&DB=EPODOC&locale=en_EP

I wszystko zostało przetestowane:

http://www.cyclo-pump.com/cgi-bin/cyclopump/ProjectAccueilFi/cp/frameset?Langage=eng&CodePage=video-01

http://www.cyclo-pump.com/cgi-bin/cyclopump/ProjectAccueilFi/cp/frameset?Langage=eng&CodePage=video-02

Wideo jest nudne jak flaki z olejem i nie widać co się dzieje na tylnym kole. Ale zrobili autentycznie działający model. Jedynie te węże są przesadzone (są zdecydowanie za grube). Producent tego systemu jest z Francji - to już daje do myślenia, bo... We Francji, w Paryżu, są tzw. "rowery publiczne". Na bilecie komunikacji publicznej można jechać autobusem, metrem i ... rowerem!! Są parkingi z rowerami, gdzie można "wypożyczyć" rower wkładając bilet!! Problem jest z utrzymaniem tych rowerów. Bo postawić parkingi i rowery to jedno. Ale utrzymać je to drugie. Przecież zawsze się coś zepsuje, zużyje, ktoś coś umyślnie/ nieumyślnie zniszczy. I ... spadnie łańcuch.... ;) Ten hydrauliczny napęd najprawdopodobniej zbije fortunę właśnie w tych rowerach publicznych we Francji. Najwidoczniej Francuzom nie spodobał się ani wałek ani pasek napędowy to wymyślili żeby w rowerze był napęd hydrauliczny. A klasyczne rowery są zbyt drogie w utrzymaniu. Wystarczy wyobrazić sobie utrzymanie dajmy na to 1000 rowerów. Lepiej żeby były to rowery tak niezawodne i odporne na uszkodzenia jak tylko możliwe. Dla budżetu miasta który utrzymuje "publiczne rowery" nie ma sensu kupować czegoś w co trzeba pompować kasę. Zwróć uwagę Mpalternatywa że producent tego dziwoląga jest we Francji. Ten napęd daje łatwą możliwość automatycznej zmiany biegów, nie trzeba stosować żadnych przerzutek ani piast planetarnych a osiągnie się różne przełożenia. Prawda jest taka że ludzie którzy jeździli całe życie autem czy motorem (skuterem) wsadzeni na rower będą kaleczyć przerzutki, przekładnie planetarne. I dobrze byłoby im wymyślić "idioto-odporny" system. I żeby to było tanie i proste w utrzymaniu.

Jest też wideo jak opróżniają system z oleju:

http://www.cyclo-pump.com/cgi-bin/cyclopump/ProjectAccueilFi/cp/frameset?Langage=eng&CodePage=video-03
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 12:40:32 am
  Czy trafiłeś na jakieś wiarygodne dane, że to w praktyce działa?
                                   Pozdrowienia

Ten francuski system którego zdjęcia są na samym początku ma szansę zostać skomercjalizowany. Tu jest z kolei wideo konstruktora/ pasjonata podobnego systemu:

http://www.youtube.com/watch?v=QX5CWeXh0Z4

http://www.youtube.com/watch?v=ciVE10oyx0A

No i ten konstruktor chwali się że:

"Efficiency is Mechanical x Volumetric efficiency . Due to innovated sealing the Volumetric is nearly 99%,the Mechanical is more or less same as chaim and? Crank"

"Sprawność [napędu hydraulicznego] jest iloczynem sprawności mechanicznej i objętościowej. Po zastosowaniu unowocześnionych uszczelnień sprawność objętościowa jest bliska 99%, a mechaniczna sprawność jest mniej więcej taka sama jak łańcucha i korb".

Czyli sprawność takiego systemu hydraulicznego wynosi powyżej 95%. Jedno jest pewne - takie systemy hydrauliczne nie są komercjalizowane, bo konstruktorzy nie zakładają własnych sklepów tylko czekają jak barany na "inwestorów". Np. taki Rohloff stworzył ultra-przekładnię planetarną Speedhub i nie szukał sponsora. Najpierw Rohloff "tłukł" łańcuchy, robił też oleje. Dopiero potem skonstruowal przekładnię planetarną i zaprezentował ja na targach rowerowych. I wcale nie rzucili się do niego producenci rowerowi. Powolutku zaczęła się sprzedaż i zdobywanie zaufania co do Speedhuba. A teraz Rohloff jest już znany na całym świecie. Ale kto np. pamięta, ten wie że dużo "anty-reklamy" miał ten Rohloff. Pamiętam jak ostrożnie "Bikeboard" wyrażał się o tym systemie. W sklepach rowerowych w Polsce też ciemnotę wciskali że "jak się zepsuje to kaplica". Acha. I skrzynie biegów w autach też się tak nagminnie psują? Acha. No nic. Jak coś jest niedorobione to faktycznie ma prawo się zepsuć. Ale strachy [idźcie] na lachy. Mnie dziwi wciąż ten brak odwagi ze strony wynalazców, bo przeszkody w komercjalizacji są czymś normalnym. Nie zawsze można "wystrzelić" z produkcją 100 000 sztuk rocznie, "bo sam pomysł jest ultra-genialny". Nie, nie, nie. Tak samo z napędem hydraulicznym - może się to okazać fantastyczny system. Ale żeby wynalazcy zechcieli powolutku to wdrażać, a nie czekać na inwestorów.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 23, 2010, 12:46:08 am

  I posłuchajmy kolegi mpalternatywa- bo on jako handlowiec wie, że produkt nie dość że musi być genialny, to jeszcze musi trafić w gust potencjalnej grupy klientów


Słodzisz sławek, słodzisz tak, że aż nie wiem czego będziesz chcieć w zamian  ;D Wcale wielkim guru w poziomkowym handele nie jestem, jedyne co wiem to to, że poziomka to bardzo trudny produkt w Polsce  >:( A rowery nie nazywają się "Cobra" tylko KMX KARTS albo TRAIX.

Wracając do tematu - ja tylko chciałem się dowiedzieć, czy Maciej ma jeszcze inną korespondencję z nimi, czy wszystko to, co napisał w otwierającym wątek poście wyczytał z tego krótkiego i dosyć ogólnikowego listu. Odpowiedź mam powyżej, dzięki ci za to, Macieju (ton postu odebrałem jako ostry, by nie rzec napastliwy lub wyzywający - zastanawiam się czemu  - przecież tylko grzecznie zasugerowałem swoje wątpliwości)  ??? ???

Generalnie zgadzam się z tobą - pomysł ma potencjał, jest już koncepcja na jego realne zastosowanie - rowery w Paryżu - dużo zależy teraz od ceny, a z twojej z nimi korespondencji wynika, że " (...) its cost should reach about 500 EUR (...)". Według mnie, słowo COST należy rozpatrywać jako koszt a nie cenę dla klienta. I w tej sytuacji mogę przypuszczać, że te 500 euro to jest coś między 30 a 50 % *) końcowej ceny dla klienta detalicznego. I teraz należy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy ten system hydrauliczny jest na tyle genialny, trwały i "idioto-odporny", żeby zrekompensował dość wysoką cenę zakupu? I to zarówno z punktu widzenia konsumenta jak i producenta, czyli tego "inwestora" - czy przy takiej cenie produkt ma szansę się sprzedać i w jakiej ilości - oszacowanie ryzyka inwestycji i czasu zwrotu z inwestycji.

*) Wyjaśnienie - przyjmuję z doświadczenia zawodowego i nabytej wiedzy teoretycznej, że każda cena końcowa, każdego bez mała produktu jest składową 5 - ciu elementów (w przybliżeniu równych sobie):
20% - całkowity koszt wytworzenia produktu
20% - zysk producenta
20% - marża dla pośrednika hurtowego (dystrybutor, importer krajowy, importer europejski, firma "córka", itd, itp)
20% - marża dla sprzedawcy końcowego
20% - podatek (VAT w Polsce 22%, Niemcy 19%, UK 17%)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 01:32:47 am

  I posłuchajmy kolegi mpalternatywa- bo on jako handlowiec wie, że produkt nie dość że musi być genialny, to jeszcze musi trafić w gust potencjalnej grupy klientów


Słodzisz sławek, słodzisz tak, że aż nie wiem czego będziesz chcieć w zamian  ;D Wcale wielkim guru w poziomkowym handele nie jestem, jedyne co wiem to to, że poziomka to bardzo trudny produkt w Polsce  >:(

Wracając do tematu - ja tylko chciałem się dowiedzieć, czy Maciej ma jeszcze inną korespondencję z nimi, czy wszystko to, co napisał w otwierającym wątek poście wyczytał z tego krótkiego i dosyć ogólnikowego listu. Odpowiedź mam powyżej, dzięki ci za to, Macieju (ton postu odebrałem jako ostry, by nie rzec napastliwy lub wyzywający - zastanawiam się czemu  - przecież tylko grzecznie zasugerowałem swoje wątpliwości)  ??? ???

Kurcze - czytaj proszę Mpalternatywa uważnie:

"If you are involved in bicycle business, selling or manufacturing, we could be interested in discussing of a partnership."

"Jeśli siedzisz w biznesie rowerowym, sprzedajesz czy produkujesz [rowery], to moglibyśmy być zainteresowani przedyskutowaniem współpracy".

Jak nie zaproponujesz nic ciekawego to cię oleją. Mnie olali ci producenci z Francji. Bo zaproponowałem kupno 50-100 sztuk rocznie napędów hydraulicznych. To chyba było za mało. To nic. Napęd hydrauliczny jest ciekawy ale na szczęście nie jedynym rozwiązaniem.

Czasem trzeba uderzyć z grubej rury. Np. nie wiem czy pamiętasz Mpalternatywa - ale wałek napędowy "Sussex" z Tajwanu jest do kupienia!!! Kosztuje... 41 EUR/ sztuka (około 164 zł/ sztuka)!!! Tanio jak barszcz!!! Tyko trzeba zamówić partię 200 sztuk (o czym pisze wyraźnie producent), co daje kwotę 8200 EUR (około 32 800 zł + transport). Ja wolę w pierwszej kolejności zrobić owiewkę i dodawać silnik elektryczny do roweru poziomego. Wszyscy znają łańcuch i choć są lepsze rozwiązania gdy chodzi o przekazywanie napędu to jakoś ludzie przywykli i smarują ten g....ny łańcuch i jeżdżą.

To co naprawdę odstrasza zwykłych ludzi (typowy Kowalski) od jeżdżenia rowerem to nie łańcuch ale:
- niewygoda (poziomy)
- w deszczu mokniesz (osłona przeciwdeszczowa)
- jazda męczy (silnik elektryczny)
- nie jest się zbyt bezpiecznym uczestnikiem na drodze (odpowiednia szerokość samego roweru plus dobre oświetlenie/ odblaski, o wysokości roweru poziomego nie wspomnę ;) )

Tak samo "Hettlage" (http://www.hettlagedrive.de/). Chciałem kupić jeden egzemplarz tego ciekawego systemu. No to mnie zbyli pisząc mi że ulepszają system i planują wypuścić zmodernizowaną wersję w kwietniu 2010. Acha. Czyli: nic ciekawego nie zaproponowałeś to Cię olejemy.

Jest też producent fantastycznie wyglądającego roweru: http://curve.free.fr/ , spytałem e-mailem ile kosztuje "zestaw ramowy". No i nie mam żadnej odpowiedzi. Albo moją wiadomość pochłonął "spam filter" albo olewka z ich strony.

I tak w kółko. ;)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 23, 2010, 01:43:10 am

Jak nie zaproponujesz nic ciekawego to cię oleją. Mnie olali ci producenci z Francji. Bo zaproponowałem kupno 50-100 sztuk rocznie napędów hydraulicznych. To chyba było za mało. To nic. Napęd hydrauliczny jest ciekawy ale na szczęście nie jedynym rozwiązaniem.

Nie olali cię, tylko nie mają dla ciebie żadnych konkretów na teraz, bo są głęboko w lesie z produktem. I dodatkowo się do tego nie przyznają - jakby to wyglądało - skontaktujemy się z tobą za 2 lata, jak już będziemy mieli produkt - przecież to takie nieprofesjonalne. Jeżeli im zależy, to się sami do ciebie odezwą jak już będą gotowi i jeszcze ci przypomną, że chciałeś tę 100 łyknąć :)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 01:48:49 am

Generalnie zgadzam się z tobą - pomysł ma potencjał, jest już koncepcja na jego realne zastosowanie - rowery w Paryżu - dużo zależy teraz od ceny, a z twojej z nimi korespondencji wynika, że " (...) its cost should reach about 500 EUR (...)". Według mnie, słowo COST należy rozpatrywać jako koszt a nie cenę dla klienta. I w tej sytuacji mogę przypuszczać, że te 500 euro to jest coś między 30 a 50 % *) końcowej ceny dla klienta detalicznego. I teraz należy odpowiedzieć sobie na pytanie: czy ten system hydrauliczny jest na tyle genialny, trwały i "idioto-odporny", żeby zrekompensował dość wysoką cenę zakupu? I to zarówno z punktu widzenia konsumenta jak i producenta, czyli tego "inwestora" - czy przy takiej cenie produkt ma szansę się sprzedać i w jakiej ilości - oszacowanie ryzyka inwestycji i czasu zwrotu z inwestycji.


1. Korby (cena)
2. Łańcuch (cena)
3. Przekładnia planetarna/ przerzutki (cena)
4. Manetka (cena)
5. Wymiana łańcucha i zębatek co każde 10 000 km (cena)
6. Regulacja systemu zmiany biegów (cena)
7. Umorusanie się gdy jeździmy bez osłony w luźnych spodniach, przy wymianie tylnego koła albo gdy spadnie łańcuch (dyskomfort)
8. Smarowanie łańcucha (dyskomfort)

Tak rozpatrywałbym koszt 500 EUR (nawet żeby doliczyć wszystkie składowe finansowe)

W automatycznej skrzyni biegów olej przekładniowy zalewa się raz. I koniec. Przynajmniej tak robił Mercedes w modelu W124.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 23, 2010, 03:06:28 am
Nie nadajemy na podobnych falach. Ty interpetujesz koszt pod kątem eksploatacji i korzyści alternatywnego systemu. Dla mnie to co napisali Francuzi to na 99% koszt wytworzenia produktu - nie z analizy kosztowej ale ze składni zdania - no chyba, że ktoś tak pokaleczył angielski, że całkowicie zmienił treść informacji, którą chciał przekazać.

Z prawno-technicznego punktu widzenia: czy taki rowerowy system hydrauliczny podpada pod Urząd Dozoru Technicznego?
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 23, 2010, 08:06:26 am
 Maciej do wszelkich rewolucji technologicznych podchodzi z wielkim entuzjazmem
 i nasuwa mi się wierszyk Andrzeja Waligórskiego

"Taki entuzjazm cenię i chwalę
 Wszystko na pewno pójdzie wspaniale
 Ja jednak siadam pisać testament
 Bo przewiduję totalny zamęt
 Przy którym nawet pożar w burdelu
 Jest niczym cicha przystań na Helu..."

 O czym my mówimy? Na razie nie dogoniliśmy Czechów z ich Azubem- to znaczy nie mamy krajowego producenta poziomów. Jak ktoś zrobi kilka sztuk gdzieś w garażu to przeważnie olewa już taką podstawę jak regulacja pozioma pod kątem wzrostu użytkownika (bo jest to technicznie trudniejsze i na pewno droższe niż zrobienie roweru na wymiar)
  I później taki rower trudno jest odsprzedać, trudno też koledze "dać się garnąć"

 Jak będę miał parę (parenaście zbędnych milionów to się może zainteresuję i napędęm hydraulicznym)
 Ale najpierw bym włożył w jakąś małą linię do produkcji normalnych poziomów, i z 2 razy tyle na promocję produktu.
 Dobrze że Maciej dajesz na forum wszelkie ciekawostki, pokazujące że "można inaczej"
 Być może wśród kolegów na forum czai się jakiś szejk arabski, który sypnie złotem.

 I znowu kącik wazeliniarza - Słuchajmy mpalternatywa - chłop sprzedaje, to wie jaka to ciężka orka.
 Ja stawiam, że rower bez łańcucha 98% społeczeństwa odrzuci od razu dlatego że... nie ma on łańcucha.  ::)
  Naród jest konserwatywny jak cholera, i wbrew pozorom nie chce zmian.
  Daj taki napęd do pozioma to Ci go nikt nie kupi bo... nie dość że taki dziwny, to jeszcze łańcucha nie ma ;D
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 11:46:43 am
Nie nadajemy na podobnych falach. Ty interpetujesz koszt pod kątem eksploatacji i korzyści alternatywnego systemu. Dla mnie to co napisali Francuzi to na 99% koszt wytworzenia produktu - nie z analizy kosztowej ale ze składni zdania - no chyba, że ktoś tak pokaleczył angielski, że całkowicie zmienił treść informacji, którą chciał przekazać.

Z prawno-technicznego punktu widzenia: czy taki rowerowy system hydrauliczny podpada pod Urząd Dozoru Technicznego?

OK, OK - napęd hydrauliczny to miała być ciekawostka. Ale ta ciekawostka istnieje, działa i czeka na inwestora. Ja nie zainwestuję w ten napęd z tego powodu że mam w głowie trochę inne rozwiązanie.

Przepraszam Cię Mpalternatywa. Co innego mamy na myśli. Porównuję koszty napędów (klasyczny vs. hydrauliczny). Bo każdy rower ma system zmiany biegów i zazwyczaj są to korby, łańcuch, zębatki, przerzutki/ przekladnia planetarna. Gdyby zaoferować kupno 500-1000 sztuk to może Francuzi zgodziliby się żeby produkować ten napęd hydrauliczny w Polsce na podstawie ich rysunków technicznych. Przecież wszystko już jest przygotowane i przetestowane. Tak to widzę. Tu jest pole na negocjacje. Z punktu widzenia producenta jest to bardzo ciekawe rozwiązanie - bo jak by nie było.... w razie awarii klient musi wrócić do Ciebie, ciężko samemu naprawić hydraulikę. Hmmmmmm. Ale ja w produkcji rowerów mam w głowie napęd paskiem zębatym wykorzystując rozsuwające się zębate koła pasowe i pasek do maszyn CNC. Prostszy system. Ostatnio zrobiło coś takiego niemiecka firma Hettlage (da się to zrobić nawet troszkę prościej - coś na tej zasadzie jak na zdjęciu poniżej, tylko zamiast łańcucha pasek zębaty):

http://picasaweb.google.com/lh/photo/GfGt3xnhByMZ82A56ZRMkA?feat=directlink

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S3CzM-ZbcxI/AAAAAAAAByw/t1PoQtHDAs4/s576/Hagan_all_speed_Telegraph_l.jpg)

Rozwiązanie takie jest o wiele mniej skomplikowane niż hydraulika, a dosyć eleganckie. Hettlage działa podobnie jak wariator w skuterze (na zdjęciu nie jest Hettlage, tylko prostsza wersja).

"Urząd Dozoru Technicznego". No nie. Czyli trzeba będzie robić przeglądy napędom hydraulicznym? Moim zdaniem to już przesada. Rozumiem homologację na motorowery (rowery z silnikiem ponad 250 W) bo to dotyczy bezpieczeństwa na drodze publicznej. Ale kto pyta ten wie że atest bezpieczeństwa to rzecz robiona na wyrost. Atest bezpieczeństwa w przypadku ramy roweru nie jest wymagany. Rzecz w tym że w razie awarii (np. pęknięcie ramy) i wypadku w którym zdarzył się wypadek i ktoś na tym ucierpiał - to jeśli już dobieramy się komu do tyłka i zawinił producent ramy to będzie on za to odpowiadał. Ale ekspertyza musi zostać wydana z jakiego powodu pękła rama a producent wtedy musi udowodnić że to nie jego wina (podstawa do takiego udowadniania to projekt techniczny - w projekcie nie może być szkolnych błędów, spawacz musi mieć uprawnienia jeśli "bzyka producentowi ramę").

Uffffff. To tyle gwoli ścisłości.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 23, 2010, 11:54:48 am
że poziomka to bardzo trudny produkt w Polsce  >:

Możesz rozwinąć myśl? Po reakcjach ludzi ( ale to fajne, gdzie to można kupić, ile kosztuje ) widzę że zainteresowanie jest. Przypuszczam że cena może odstraszać ludzi z ulicy którzy nie zdają sobie sprawy że są rowery które kosztują 2x tyle co ich samochód :)

 
Na razie nie dogoniliśmy Czechów z ich Azubem- to znaczy nie mamy krajowego producenta poziomów.
Mamy co najmniej paru :)
http://www.velogic.pl/ http://www.velokraft.com/ http://www.carbondesign.pl/ (Ci ostatni chyba mają jakieś problemy ze strona, albo zwinęli interes? )
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 23, 2010, 12:03:20 pm
Z punktu widzenia producenta jest to bardzo ciekawe rozwiązanie - bo jak by nie było.... w razie awarii klient musi wrócić do Ciebie, ciężko samemu naprawić hydraulikę.

 I tu jest Maciej pies pogrzebany. Sam odpowiedziałeś na pytanie "czemu się to nie będzie sprzedawać"
 Ludzie może są i głupi ale taką rzecz jak trudny serwis, kłopoty z serwisowaniem czują na kilometr.
  Jugosłowiańskie auto Yugo omijali szerokim łukiem bo bali się o dostęp części. (i chyba racja bo ostatecznie Jankesi zbombardowali zakłady Zastawa)
  Każde rozwiązanie rzadkie jest drogie, a jak jest drogie to się ciężko sprzedaje itd.
  Mówią że "lepiej być pierwszym niż lepszym". Jeżeli rynek jest opanowany przez Windows to nie mogą się przebić inne systemy komputerowe, jeżeli popularne są łańcuchy to ciężko się przebić wałowi kardana
(choć jest to bardziej sprawdzone rozwiązanie niż napęd hydrauliczny!)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 12:18:02 pm
że poziomka to bardzo trudny produkt w Polsce  >:

Możesz rozwinąć myśl? Po reakcjach ludzi ( ale to fajne, gdzie to można kupić, ile kosztuje ) widzę że zainteresowanie jest. Przypuszczam że cena może odstraszać ludzi z ulicy którzy nie zdają sobie sprawy że są rowery które kosztują 2x tyle co ich samochód :)

Yin - patrz ile mitów na temat poziomek:
- się śmiać chce jak widzi że ktoś jeździ z tymiż kolanami powyżej linii serca a ktoś inny że krążenie jest odwrotne czy coś takiego
- kiepska efektywność na podjazdach
- słabsze krążenie w okolicach nóg (krew spływa do głowy)
- utrudnione pokonywanie krawężników
- niemożliwa jazda w terenie
- kolana można zajechać
- pocą się plecy
- wymusza niższą kadencję
- słaba widoczność dla aut
- utrudnione oglądanie się do tyłu
- gorsza widoczność i manewrowanie w korkach

I przekonuj teraz do roweru poziomego. Ludzie kupujący rower poziomy zaatakują Cię tymi wyczytanymi "problemami". A jak coś udowodnisz to nawet i to czasem zostanie zanegowane. Przykład z podjazdami:

http://www.youtube.com/watch?v=NoU_JmCL_k4

To później np. trafisz na cwaniaka z miodem w uszach dowiesz się że "Wyprzedzani kolarze na rowerach tradycyjnych nie byli świadomi że to jest wyścig". I wtedy choć rower poziomy jest szybszy to jest jednak wolniejszy. "Im więcej Ciebie tym mniej" ;)

:0
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 12:42:34 pm
Z punktu widzenia producenta jest to bardzo ciekawe rozwiązanie - bo jak by nie było.... w razie awarii klient musi wrócić do Ciebie, ciężko samemu naprawić hydraulikę.

 I tu jest Maciej pies pogrzebany. Sam odpowiedziałeś na pytanie "czemu się to nie będzie sprzedawać"
 Ludzie może są i głupi ale taką rzecz jak trudny serwis, kłopoty z serwisowaniem czują na kilometr.
  Jugosłowiańskie auto Yugo omijali szerokim łukiem bo bali się o dostęp części. (i chyba racja bo ostatecznie Jankesi zbombardowali zakłady Zastawa)
  Każde rozwiązanie rzadkie jest drogie, a jak jest drogie to się ciężko sprzedaje itd.
  Mówią że "lepiej być pierwszym niż lepszym". Jeżeli rynek jest opanowany przez Windows to nie mogą się przebić inne systemy komputerowe, jeżeli popularne są łańcuchy to ciężko się przebić wałowi kardana
(choć jest to bardziej sprawdzone rozwiązanie niż napęd hydrauliczny!)

Hmmmm. Troszkę pogdybam. Ten napęd hydrauliczny jest skierowany na komunikację publiczną a nie na indywidualnego użytkownika. Tzn. z punktu widzenia Urzędu Miasta Paryża rowery "publiczne" powinny być tak niezawodne jak możliwe. Nawet głupi spadnięty łańcuch zniechęca ludzi do "rowerów publicznych". Np. taka sytuacja - podchodzisz, masz bilet w ręku. Widzisz parking z rowerami. I nagle okazuje się że 2 rowery mają oberwany napinacz, 3 rowery mają spadnięty łańcuch a 5 rowerów ma zardzewiały łańcuch. To chyba zrobiłbyś krok wstecz. Mam brata w Paryżu i mówi mi że te rowery to niewypał. Jak ludzie dostają co za darmo (no bo za równowartość biletu masz do dyspozycji rower) to nie dbają o to ani tego nie szanują.

Biker lubi sobie sam ustawić/ naprawić gdy coś się zepsuje. Fakt. Ale są sytuacje gdzie w góry wiadomo że "to pójdzie do serwisu". Tak jak autobusy komunikacji miejskiej. Nikt we Francji nie liczy na to że widząc "rower publiczny" podwiniesz rękawy i założysz łańcuch, przykręcisz nowy napinacz albo będziesz nosił buteleczkę oleju i nasmarujesz łańcuch.

Poza tym zdarzają się kradzieże tych "rowerów publicznych". Zatem dobrze byłoby żeby miały w sobie coś unikatowego - co wyróżni złodzieja i ktoś kto zauważy będzie mógł zgłosić kradzież Policji.

Ale, ale... Ludzie wcale nie są tacy mądrzy jak się wydaje. Popatrz Sławek: ludzie żyjący w mieście używają spalinowych samochodów. No i co zrobisz sam w aucie? Nawet głupi olej powinieneś wymieniać serwisie. A przecież do jazdy w mieście wystarczyłby rower elektryczny z kabiną. Prostszy, tańszy. Ale zaraz posypią się argumenty - nie zostawię na ulicy, nie ubezpieczę, nie wiem gdzie kupić... Jak patrzę na bogatych Amerykanów, mających tanie paliwo jeżdżących rowerami elektrycznymi to się dziwię - czemu dla Polaka problemem jest amortyzacja akumulatora w elektrycznym rowerze oraz dlaczego nie odważy się kupić świadomie aku z Chin, choć na 99% siedząc w Internecie korzysta z laptopa/ desktopa wyprodukowanego w Chinach... ;)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 23, 2010, 12:48:14 pm
 Poziomka to bardzo trudny towar w Polsce (i nie tylko w Polsce)

 Ale weźmy Polskę- jeszcze raz pytanie, czy jest producent "z prawdziwego zdarzenia" czyli biurem wielkości świątyni, sklepem fabrycznym czyli całym tym chłamem budzącym zaufanie pospólstwa. Chyba tylko Czajkowscy w Poznaniu sprzedają poziomy w sklepie rowerowym.
  Czemu budując linie kolejowe stawiano dworce (po rusku to znaczy "pałace") nieraz wielkie jak katedry- by wzbudzić zaufanie.
  Albo z "Pana Tadeusza"
 A co to za generał (na widok Napoleona) co chodzi w kapocie?! ::)
 Ruski każdy generał cały chodzi w złocie!
  Poziomki się ludziom podobają, ale nie aż tak by chcieli za nie płacić. Klient myśli "Fajne to, może i wygodne, ale czy ja mógłbym na tym jeździć? Przecież by mnie ze wsi na gnoju wywieźli"
  Bo większość pospólstwa (oprócz wynalazców) nie lubi się wyróżniać, a każdego odmieńca najchętniej zadziobuje.
  W Polsce rzadko kto "wyżej postawiony" pojedzie na rowerze (nawet zwykłym!) do pracy bo... nie wypada ::)
  Przekonajmy jakiś 20 znanych aktorów, żeby jeździli poziomkami to może naród też zechce coś takiego posiadać.
  Przypomnienie: Z premiera Pawlaka wszyscy się nabijali że chcąc popierać polski przemysł swoim samochodem służbowym uczynił ...wypasionego poloneza. Chyba by mu łeb urwali jakby na rower wsiadł. Tusk i Bielecki tracili w notowaniach jak ich pokazywano, że grają w piłkę. No sami rozumiecie, że to nie może być poważny człowiek jak biega za piłką jak dziecko ;D

  Miasto Paryż może zakupić rowery z bardziej sprawdzonym napędem  na wałek. Też rzadkość.
  Jeżeli napęd hydrauliczny będzie stosowany tylko w rowerach z wypożyczalni to będzie to ostatni gwóźdź do trumny tego rozwiązania. Nikt już tego nie kupi prywatnie, żeby ludzie nie myśleli że ukradł  rower na którym jeździ
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 23, 2010, 01:01:36 pm
Będzie of topic ale co tam:
Znam pojawiające się uprzedzenia pionowych do poziomych, chodziło mi o to jak to wygląda z punktu widzenia handlowca tzn- o co zwykle marudzi potencjalny klient.

Cześć z przytaczanych przez Ciebie ' mitów' to nie mity lecz fakty np:

- kiepska efektywność na podjazdach

Jeżdżąc na pionowym w towarzystwie poziomych podjeżdżam szybciej. Jeżdżąc poziomym w towarzystwie pionowych podjeżdżam wolniej ( mimo że staram się dorównać ). Na trasach gdzie jest więcej podjazdów niż zjazdów średnią mam wyraźnie wyższą na pionowym. Wynika to częściowo z tego że rower poziomy jest cięższy od pionowego  ( pionowy 12 kg z całym szpejem jaki zwykle wożę, zapas, łatki, łyżki itp vs lvb 22 kg i swb 18 kg). Na jakiś angielskich stronach poziomych robili doświadczenie - poziomka vs pionowy na trenażerze który pokazywał generowaną moc w watach. Test obejmował kilka osób jeżdżących na pionowych i poziomych ( cała grupa testowa jak mnie pamięć nie myli to jakieś 10 osób kręcących po 10 min  pionie i poziomie) . Wynik był 200w średnio dla pionowego 180w dla pozioma.


- słabsze krążenie w okolicach nóg (krew spływa do głowy)

Przypuszczam że może tak się dziać w przypadku wyścigowych poziomów o bardzo leżącej pozycji z nogami powyżej bioder, oczywiście twierdzenie że jest tak wę wszystkich poziomych to gruba przesada.

- utrudnione pokonywanie krawężników

Niestety fakt, ale utrudnione nie znaczy niemożliwe - trzeba się do tego po prostu inaczej zabrać.

- niemożliwa jazda w terenie

Kwestia tego co kto rozumie przez "teren". Typowe Polskie leśne ścieżki nie stanowa zwykle problemu, co innego zupełna dzicz ( patrz na link w ciekawostkach z wyprawy dwóch studentów do Syberii na poziomkach - więcej prowadzenia i pchania niż jazdy a mieli 2x swb z pełnym zawieszeniem czyli całkiem nieźle radzące sobie na bezdrożach konstrukcje.)  

- kolana można zajechać

Tak jak na każdym rowerze :)

- pocą się plecy

Ano pocą się, na pionowym rzyć się poci i nikt od tego nie umiera ;)

- słaba widoczność dla aut

W przypadku niektórych konstrukcji tak, w praktyce choć by się było nie wiem jak widocznym to i tak można mieć pecha. Ot trzeba uważać i myśleć za innych.

- utrudnione oglądanie się do tyłu

Jak by to nie był fakt, to po co większość poziomych miała by lusterka hm?  

- gorsza widoczność i manewrowanie w korkach

To pierwsze już było, manewrowanie to kwestia konstrukcji - im bardziej kompaktowa tym łatwiej. Inna sprawa że na poziomym częściej zrobią miejsce z prawej (pewnie myślą że inwalida ;) )

Co do filmiku z podjazdem, primo: jeden filmik niczego nie dowodzi.
Secundo: żeby takie porównywanie miało sens to cała grupa powinna wystartować w wyścigu z jednego miejsca i jechać razem do określonej mety. Jaki ma sens porównanie efektywności podjeżdżania ludzi jeżdżących rekreacyjnie, o rożnym stopniu wyczerpania?  W takim układzie można wyprzedzać z łatwością 20 kg rowerem ludzi na 8 kg szosach, na odcinku 10 km, pod warunkiem że oni wcześniej przejechali by 150 km :)    
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 01:04:14 pm
Sławek. Nie róbmy Antygony.

Rower tani to zadanie dla fabryki i kogoś z głową na karku. Na 100% ludzie wsiedliby do czegoś takiego:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/a-457G4p9EYHPocyp5tkaw?feat=directlink

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szvr0pZDQSI/AAAAAAAAARk/YDhX2n-jcy4/HPV%202.jpg)

Tylko zacznij to sprzedawać. Musi być silnik elektryczny w zestawie. Polacy są wygodni - nie chce się im jeździć rowerami i to nie wina polityków ani aktorów. Trzeba im podsuwać na tacy gotowe rozwiązania. Gdy powiesz że przejechanie 100 km takim "bolidem" kosztuje 2 zł i dasz ubezpieczenie OC/AC to masz mnóstwo klientów.

P.S. Do tego bolidu potrzeba dorobić drzwi - najlepiej odchylane do góry - bo oczywiście znajdą się chętni żeby sobie "podłubać" w czyimś pojeździe ;)

P.S. 2 Pedała gratis ;)

P.S. 3 Tylko bez homofobii!!
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 23, 2010, 01:18:47 pm
Daj Ci Boże zdrowie i zapał
a)utkniesz w korku
b)nie przewieziesz autem
c)nie wejdziesz z tym do pociągu
d)nie wygląda to jak drogi rower tylko jak "bieda-auto"
 i co ?  I dupa blada...

  Wolał bym nie mieć racji i wolałbym, żeby Ci się powiodło.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 01:24:24 pm
Ja też zrobię OT.

Będzie of topic ale co tam:
Znam pojawiające się uprzedzenia pionowych do poziomych, chodziło mi o to jak to wygląda z punktu widzenia handlowca tzn- o co zwykle marudzi potencjalny klient.

Cześć z przytaczanych przez Ciebie ' mitów' to nie mity lecz fakty np:

- kiepska efektywność na podjazdach

Jeżdżąc na pionowym w towarzystwie poziomych podjeżdżam szybciej. Jeżdżąc poziomym w towarzystwie pionowych podjeżdżam wolniej ( mimo że staram się dorównać ). Na trasach gdzie jest więcej podjazdów niż zjazdów średnią mam wyraźnie wyższą na pionowym. Wynika to częściowo z tego że rower poziomy jest cięższy od pionowego  ( pionowy 12 kg z całym szpejem jaki zwykle wożę, zapas, łatki, łyżki itp vs lvb 22 kg i swb 18 kg). Na jakiś angielskich stronach poziomych robili doświadczenie - poziomka vs pionowy na trenażerze który pokazywał generowaną moc w watach. Test obejmował kilka osób jeżdżących na pionowych i poziomych ( cała grupa testowa jak mnie pamięć nie myli to jakieś 10 osób kręcących po 10 min  pionie i poziomie) . Wynik był 200w średnio dla pionowego 180w dla pozioma.

Od kiedy Polacy tak wszystko liczą? A czy liczymy "wygodę" i lepsze osiągi na poziomym i z górki? Czemu rower ma cały czas jeździć pod górkę? A czemu nie można spiąć roweru poziomego z silnikiem elektrycznym i mieć spokój z "małą wydajnością pod górkę"? Nikt tego nie zauważa. Kolega Wit ma aku modelarski ważący poniżej 1 kg (nie wiem ile waży silnik) i na pewno wystarczy to żeby dodać mocy pod górkę. Nie musi być ciężki aku żelowy.

- utrudnione oglądanie się do tyłu

Jak by to nie był fakt, to po co większość poziomych miała by lusterka hm?  


Nie chcę być złośliwy ale po co lusterka w rowerach turystycznych? Przyznam że nawet w tradycyjnym rowerze miałem lusterka gdy dużo nim jeździłem.


Co do filmiku z podjazdem, primo: jeden filmik niczego nie dowodzi.
Secundo: żeby takie porównywanie miało sens to cała grupa powinna wystartować w wyścigu z jednego miejsca i jechać razem do określonej mety. Jaki ma sens porównanie efektywności podjeżdżania ludzi jeżdżących rekreacyjnie, o rożnym stopniu wyczerpania?  W takim układzie można wyprzedzać z łatwością 20 kg rowerem ludzi na 8 kg szosach, na odcinku 10 km, pod warunkiem że oni wcześniej przejechali by 150 km :)    

Nie mogę. To trzeba zrobić zawody, jednakowa waga, jednakowy kolarz i jednakowe wnioski: jeździ się tylko pod górkę.

Sorry Yin - tendencyjne robienie problemów podnosi mi ciśnienie. Nie wszyscy mają pod górkę. A jak mają to radziłbym skrupulatnym ludziom aku modelarskie i silnik elektryczny. No ale to już zbyt oryginalne rozwiązanie. Idea roweru została "rozdziewiczona". Rower nie może mieć silnika.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 23, 2010, 01:45:42 pm
 
Na jakiś angielskich stronach poziomych robili doświadczenie - poziomka vs pionowy na trenażerze który pokazywał generowaną moc w watach. Test obejmował kilka osób jeżdżących na pionowych i poziomych ( cała grupa testowa jak mnie pamięć nie myli to jakieś 10 osób kręcących po 10 min  pionie i poziomie) . Wynik był 200w średnio dla pionowego 180w dla pozioma.

 Czy masz Yin możliwość przybliżyć temat? Z testu wychodziło że na poziomie generowali moc 10% mniejszą... ??? Czy coś wiesz więcej? bo może np: test był robiony tendencyjnie - zwykłych kolarzy wsadzali na zwykłego i poziomego. Wtedy to jest zrozumiałe, że im się gorzej kręciło, bo nie byli przyzwyczajeni. Wytrenowane też mieli inne grupy mięśniowe.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 23, 2010, 01:57:06 pm
Od kiedy Polacy tak wszystko liczą?

Aby wyciągać racjonalne wnioski potrzebne jest obiektywne spojrzenie. Jak się stawia tezę to trzeba umieć ją obronić / uzasadnić. Jak to zrobić obiektywnie i zgodnie z rzeczywistość? Przez eksperyment. Eksperyment musi dawać powtarzalny wynik przy spełnieniu tych samych warunków eksperymentu. Subiektywne 'mi się wydaje' nie jest podejściem naukowym. Podam przykład: na początku przygody z poziomymi miałem okazje pojeździć pożyczonym lwb bez licznika. Na zjeździe mocniej przycisnąłem, i głowę bym dał że jadę 50 km/h spytałem wiec ludzi którzy jechali ze mną koło w kolo na rowerach mtb ile mają na liczniku. Okazało się że to co na poziomym brałem za 50km/h w rzeczywistości było 35km/h. Przez to że siedzi się niżej inaczej odbiera się wrażenie prędkości. Dlatego właśnie ważne jest zapisywanie średniej, liczenie przewieszeń itp. Na podstawie takich danych zebranych w dłuższym okresie czasu można wyciągnąć  bardziej racjonalne wnioski. A te pozwalają budować lepsze, bardziej wydajne rowery :)

Nie mogę. To trzeba zrobić zawody, jednakowa waga, jednakowy kolarz i jednakowe wnioski: jeździ się tylko pod górkę.

Chodzi o obiektywne warunki eksperymentu. Im mniej czynników zmiennych tym bardziej obiektywny wynik można zaobserwować. Przykład: to że Lance Armstrong potrafi utrzymać średnią 45km/h na dystansie 100 km ( dane przykładowe) to nie znaczy że przeciętny kowalski jest z taką średnia dojeżdżać do pracy.


Sorry Yin - tendencyjne robienie problemów podnosi mi ciśnienie. Nie wszyscy mają pod górkę. A jak mają to radziłbym skrupulatnym ludziom aku modelarskie i silnik elektryczny. No ale to już zbyt oryginalne rozwiązanie. Idea roweru została "rozdziewiczona". Rower nie może mieć silnika.

Nie załapałeś tego co pisałem, przeczytaj jeszcze raz. Odnośnie silnika: owszem, może mieć i napęd jonowy, ale porównywanie osiągów roweru z silnikiem do roweru bez ma taki sam sens jak porównywanie osiągów roweru z motocyklem.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 23, 2010, 02:03:26 pm
Czy masz Yin możliwość przybliżyć temat? Z testu wychodziło że na poziomie generowali moc 10% mniejszą... ??? Czy coś wiesz więcej? bo może np: test był robiony tendencyjnie - zwykłych kolarzy wsadzali na zwykłego i poziomego. Wtedy to jest zrozumiałe, że im się gorzej kręciło, bo nie byli przyzwyczajeni. Wytrenowane też mieli inne grupy mięśniowe.

Niestety nie mam teraz czasu szukać linku, spróbuję wieczorem. Z pamięci: test był dosyć obiektywny bo w grupie było 5 osób 'pionowych' i 5 poziomych. Obie grupy jeździły zarówno na pionowym i poziomych ( oczywiście z odpoczynkiem ). Zasadniczo nie ma się czym martwić bo końcowe wnioski były takie że mniejsza moc z nawiązka jest wynagradzaną większą aerodynamiką, tylko podjazdy na tym cierpią (zalety aerodynamiczne wychodzą w okolicach 30 km/h i więcej a mało kto podjeżdża z takimi prędkościami :) )
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 23, 2010, 04:39:09 pm
że poziomka to bardzo trudny produkt w Polsce  >:

Możesz rozwinąć myśl? Po reakcjach ludzi ( ale to fajne, gdzie to można kupić, ile kosztuje ) widzę że zainteresowanie jest. Przypuszczam że cena może odstraszać ludzi z ulicy którzy nie zdają sobie sprawy że są rowery które kosztują 2x tyle co ich samochód :)

Tak naprawdę odpowiedzi na twoją prośbę już padły powyżej. Ja dodam tylko, że wbrew pozorom cena nie jest tutaj kluczową przeszkodą. Brak szeroko pojętej świadomości społecznej odnośnie zalet rowerów poziomych i  konserwatywne, bardzo ostrożne podejście do nowości lub rozwiązań "innych" - tu jest pies pogrzebany. A na to trzeba lat i takich ludzi jak my, użytkownicy poziomek i uczestnicy tego forum. W Polsce z poziomkami jest trochę jak z Ferrari - budzi ogromną ciekawość, każdy chciałby się przejechać, ale zdecydowanie nie każdy chciałby go mieć na własność, nawet gdyby finansowo mógł. Za to jest wielu, którzy sami budują swoje "wyścigówki", lub zleca to wyspecjalizowanym warsztatom.

Na razie nie dogoniliśmy Czechów z ich Azubem- to znaczy nie mamy krajowego producenta poziomów.
Mamy co najmniej paru :)
http://www.velogic.pl/ http://www.velokraft.com/ http://www.carbondesign.pl/ (Ci ostatni chyba mają jakieś problemy ze strona, albo zwinęli interes? )

Tu się zgodzę ze sławkiem (to nie jest rewanż za słodzenie :P) Chodzi o producenta pełną gębą, który produkuje rowery od a do z, tzw. PRODUKT MASOWY, według swoich planów i pomysłów, ma gamę modeli dostępnych od ręki, autorskie "firmowe" akcesoria, sieć sprzedażową, marketing (targi, reklama w prasie, sponsoring), i który próbuje walczyć na rynku międzynarodowym swoją własną, znaną marką. Najbliżej takiego modelu producenta jest Kamil Manecki i jego Velokraft - ale nie ma sieci sprzedażowej w Polsce, nie znajdzie się jego roweru w żadnym sklepie rowerowym w Polsce (czy to online, czy w "realu"). Bez możliwości sprawdzenia ceny.

Carbondesign, jeżeli jeszcze zajmują się poziomkami, to nie są producentem. Robią handbike'a i na zamówienie ramy z karbonu. Trajki były z Tajwanu.
Mariusz z Velogic - też raczej tylko ramy. Może skonfigurować (wyposażyć) rower według zamówienia klienta, nie jest to jego główne źródło utrzymania (z tego co wiem). Jeżeli dobrze pamiętam naszą rozmowę na I zlocie, to się zastanawiał czy się przymierzać do produkcji.
Według takich kryteriów: popełniłem w życiu X rowerów poziomych ( 2<X<6), większość z nich sprzedałem znajomym lub komuś kto tam się napatoczył za symboliczną kwotę, mam stronkę www o swojej poziomej pasji ze zdjęciami swoich rowerów - to prawie każdy z forumowiczów jest "producentem".
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: toft w Marca 23, 2010, 10:39:47 pm
NO bo to jest pytanie o skale:) Azub w stosunku do rodzimych producentów jest masowcem... W stosunku do Gianta albo Meridy nie istnieje... Wyrobili ze 2000 rowerków. mają specjalną zakładke "stock" gdzie zwykle stoi jeden dwa modele...
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 23, 2010, 10:57:15 pm
Dokładnie tak. Skala i stopień zaangażowania.

Można dodatkowo po "godzinach" robić ramy dla kogoś, lub jako poboczną działalność gdy jest zastój w głównym biznesie.

Można też skupić całą swoją wiedzę, energię i fundusze na masową (czyli conajmniej 50 sztuk rocznie) produkcję rowerów poziomych i z tego próbować żyć.

Odnoszę wrażenie, że niektórym forumowiczom brakuje właśnie takiej drugiej opcji, takiego polskiego i taniego producenta poziomek. Upatrują w nim remedium na bolączki polskiego rynku poziomek. Tylko, że taki się jeszcze długo nie znajdzie.

Już kiedyś o tym pisałem na forum, przypomnę się raz jeszcze: moim zdaniem błędem logicznym jest porównywanie producentów rowerów poziomych z pionowymi. To są dwa różne światy a zastosowanie podobnych materiałów nie czyni ich podobnymi. Całkowicie inna filozofia działania (w sensie biznesowym).
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 23, 2010, 11:17:41 pm
Na 100% ludzie wsiedliby do czegoś takiego:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/a-457G4p9EYHPocyp5tkaw?feat=directlink

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szvr0pZDQSI/AAAAAAAAARk/YDhX2n-jcy4/HPV%202.jpg)

Tylko zacznij to sprzedawać. Musi być silnik elektryczny w zestawie. Polacy są wygodni - nie chce się im jeździć rowerami....


Na 100% wsiądzie. Tylko ilu? Na 170 użytkowników tego forum, ilu według ciebie chciałoby posiadać taką maszynę? Oszacuj to (ankietą, głosowaniem, jakąkolwiek miarodajną metodą badawczą). Wyniki odniesiemy do większego zbioru.

Silnik niczego tu nie zmieni. Myślisz, że Polacy nie jeżdżą rowerami, bo trzeba nimi pedałować? A jak zrobi to za nich silnik to już będzie cacy? Ci, którzy chcą jeździć na rowerze, będą nimi jeździć bez względu na to czy będzie silnik czy nie (dla niektórych purystów może to być dyskomfort, taki zbędny ciężar na pokładzie). Ci, którzy nie jeżdżą, jeździć nie będą. Znajdą 100 powodów na nie, cokolwiek byś im nie podsunął pod nos.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 23, 2010, 11:29:38 pm

Nie mogę. To trzeba zrobić zawody, jednakowa waga, jednakowy kolarz i jednakowe wnioski: jeździ się tylko pod górkę.

Chodzi o obiektywne warunki eksperymentu. Im mniej czynników zmiennych tym bardziej obiektywny wynik można zaobserwować. Przykład: to że Lance Armstrong potrafi utrzymać średnią 45km/h na dystansie 100 km ( dane przykładowe) to nie znaczy że przeciętny kowalski jest z taką średnia dojeżdżać do pracy.


Ja powiem ja odbieram jazdę: na rowerze poziomym jeżdżę szybciej. Mam licznik rowerowy. Wiem ile czasu zajmowało mi dojeżdżanie do pracy rowerem tradycyjnym. Na rowerze poziomym nie w jakiś oszałamiający sposób szybciej ale jednak szybciej. Gdy mamy się tak rozdrabniać i ustalać gdzie i kiedy szybciej to mnie takie analizowanie męczy (pod wiatr, z wiatrem, po płaskim, w dół, pod górkę, w korku, w deszczu, skacząc po krawężnikach, itp., itd.). Spektroskopia masowa. Zaraz się też okazuje że jakiś warunek eksperymentu nie został spełniony (np. ktoś ma lepiej wytrenowane partie mięśni, rodzaj podjazdu, waga, ciśnienie opon, świadomość konkurentów, itp.). Takie naukowe analizy są fajne, ale co z tego że auto zużywa około 20% energii w paliwie na jazdę a reszta jest marnowana? Czy to komuś przeszkadza? Tak samo z rowerami poziomymi. Ludzie wpuszczają w Internet brednie o rowerach poziomych, liniach serca, krążeniu  krwi, podjazdach. Jeśli nawet jadę wolniej na podjeździe to znaczy że dalej dojadę, bo mniej się męczę. No ale szkoda mi tego już analizować. Jest dużo mi wygodniej na rowerze poziomym niż na tradycyjnym i szybciej (bo mam licznik rowerowy). I choć jeżdżę szybciej to mniej się męczę. Plecy miewam spocone (dla niektórych to sprzeczność). W liczbach wygląda to nieciekawie: ledwo o 4 km/h podskoczyła mi średnia prędkość (z 21 km/h na tradycyjnym do 25 km/h na poziomie). No i gwoli ścisłości - porównania co do czasów mam tylko na szosie. Bo czasem jakiś fan MTB wyskakuje i mówi że MTB w terenie jest szybsze - no dobra. Ale na zamarzniętym jeziorze nikt na dwóch kółkach bez kolców nie podskoczy (kontra poziomy trójkołowiec).
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 24, 2010, 12:24:15 am
Na 100% ludzie wsiedliby do czegoś takiego:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/a-457G4p9EYHPocyp5tkaw?feat=directlink

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szvr0pZDQSI/AAAAAAAAARk/YDhX2n-jcy4/HPV%202.jpg)

Tylko zacznij to sprzedawać. Musi być silnik elektryczny w zestawie. Polacy są wygodni - nie chce się im jeździć rowerami....


Na 100% wsiądzie. Tylko ilu? Na 170 użytkowników tego forum, ilu według ciebie chciałoby posiadać taką maszynę? Oszacuj to (ankietą, głosowaniem, jakąkolwiek miarodajną metodą badawczą). Wyniki odniesiemy do większego zbioru.

Silnik niczego tu nie zmieni. Myślisz, że Polacy nie jeżdżą rowerami, bo trzeba nimi pedałować? A jak zrobi to za nich silnik to już będzie cacy? Ci, którzy chcą jeździć na rowerze, będą nimi jeździć bez względu na to czy będzie silnik czy nie (dla niektórych purystów może to być dyskomfort, taki zbędny ciężar na pokładzie). Ci, którzy nie jeżdżą, jeździć nie będą. Znajdą 100 powodów na nie, cokolwiek byś im nie podsunął pod nos.

To dlaczego ludzie wolą kupić gruchoty-auta? Najczęściej bite ale tak wyklepane że nic na zewnątrz nie widać. Bo auto jest wygodne. Wsiadasz, przekręcasz kluczyk i jedziesz. i co Cię obchodzi że musisz wymieniać w aucie aku, filtry, oleje, paski, zakładać opony zimowe, robić przeglądy, płacić opłaty parkingowe, wyjmować panel radia, itp. itd.?? Tak samo jest z rowerem. Tyle że rowerem musisz pedałować. I trzymać równowagę. Amerykanie też są wygodni - ale wycwanili się i rowery przerabiają na elektryczne. Ja zrobiłem sobie proste podsumowanie - ile kosztuje przejechanie 100 km autem a ile rowerem elektrycznym. Liczę sam koszt paliwa kontra koszt zakupu aku i koszt naładowania tego aku. Nie wiem co to jest że ludzie pchają się do roboty w aucie, leją paliwo, stoją w korkach, jest im wygodnie choć to nieekonomiczne!
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 24, 2010, 02:23:28 am
Macieju, niektórych zjawisk w Polsce nie można tłumaczyć logiką lub zyskiem ekonomicznym. Auto, nawet gruchot, będzie dla niektórych lepsze od najlepszego nawet roweru właśnie dlatego, że jest autem. Jest oznaką dobrobytu, kapitalizmu. Rowerami za komuny to się ludzie już najeździli. Teraz muszą odreagować na swoich wyśnionych i wymarzonych samochodach z czasów, gdy w Polsce były dostępne tylko jako plakaty.

Na dicho rowerem nie pojedziesz, bo będziesz ćwok i wiochmen. Już lepszy nawet najstarszy golf. Będziesz wtedy "miłośnikiem klasyki"  ;D  Laski na pozioma lub innego składaka nie wyrwiesz, no way.

Dużo tych "gruchotów" w Polsce kupują kobiety. Żeby dojechać do pracy, do sklepu, z dzieckiem do szkoły. Max 20 kilometrów dziennie. Ale one właśnie przesiadły się z rowerów, nie każ im na nie wracać. One już mają dość roweru, nawet gdyby miał silnik i sam jechał do przodu.

Jeszcze raz. Kto ma ochotę i potrzebę jeżdżenia na rowerze, ten będzie na nim jeździł. Silnik to marginalna sprawa.
Polska to nie Holandia, Belgia, Dania i USA w kulturze i świadomości rowerowej.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 24, 2010, 12:27:00 pm
Hmmmm. No dobra. Gdyby ktoś jednak był szczerze zainteresowany to informuję że np. ten "rower" z silnikiem elektrycznym jest dostępny w handlu:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/CHpkLuXyy5aFDnlUzacktA?feat=directlink

(http://lh3.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szx-qg3Uo3I/AAAAAAAAAWU/BrwmsnHmBJY/6a00c225278a83549d0109811c0471000c-500pi.jpg)

http://picasaweb.google.com/lh/photo/piVZJOtjxpYEKfyBQ92ceg?feat=directlink

(http://lh4.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/Szx-qd1-bMI/AAAAAAAAAWQ/_iDgkLN2Hco/s512/yellowringneckselbst.jpg)

Cena 7050 EUR = +/- 28 000 zł     ---> Tak, wiem cena jest koszmarna jak na "rower".

Silnik elektryczny 1,2 kW, żelowe aku z zasięgiem około 100 km, pełne oświetlenie (przód, tył, kierunkowskazy, światło "stop"), lusterka, zawieszenie, "obręczowe" hamulce hydrauliczne z przodu, tarczowe hydrauliczne tył, przerzutki rowerowe. Miejsce dla dwóch osób z przodu, jednej z tyłu (lub 2 dzieciaki z tyłu). Osoby z przodu pedałują, przy czym nie musi to być jednakowe tempo (kadencja) dla każdej z osób. Prędkość oficjalna 45km/h ale testowali z powodzeniem tylnoskrętny układ kierowniczy (z kompensacją Ackermana) do 80 km/h.

Strona producenta:

http://www.rjk-europa.com/

Można zobaczyć jak to jeździ:

http://www.rjk-europa.com/yellowringneck500.avi

Elektryczne silniki są do wyboru: 0,25 kW - 3 kW. Żelowe baterie też można zamówić większej pojemności (i maksymalny zasieg wynosi wtedy 200 km).

Nie jestem przedstawicielem handlowym!! To gwoli ścisłości. Producent jest w Hiszpanii.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 24, 2010, 01:23:41 pm
Laski na pozioma lub innego składaka nie wyrwiesz, no way.

Mylisz się :) Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze :) ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma' :D
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: PrzemO w Marca 24, 2010, 07:25:46 pm

Mylisz się :) Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze :) ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma' :D

Tylko pogratulować. Ciekawe co przesądziło: urok osobisty kolarza czy super pozioma maszyna  ??? ;D
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: cruzbike w Marca 24, 2010, 08:19:37 pm
Cytuj
Mylisz się  Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze  ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma'


Tylko pogratulować. Ciekawe co przesądziło: urok osobisty kolarza czy super pozioma maszyna   
 
 
 

No właśnie, ciekawe co przesądziło  :D
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 24, 2010, 08:38:11 pm
Mylisz się :) Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze :) ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma' :D

Dołączam się do gratulacji. Na rowerze można zaimponować kobiecie - one poszukują dobrych genów dla swojego dziecka. Wzrost, siła kondycja to są samcze przymioty które imponują kobietom, tak jak nam wąska talia, duże cycki itd. (Badania wykazały, że 9 na 10 mężczyzn woli kobiety z dużym biustem. Ten dziesiąty woli pozostałych dziewięciu) ;D
Niestety kobietom jeszcze bardziej zależy by samiec miał "duże terytorium łowieckie" które zapewni utrzymanie potomstwu. Oznaką "dużych możliwości zarobkowych" jest przysłowiowa "fura, skóra i komóra" Już Merlin Monrou śpiewała że "najlepszym przyjacielem dziewczyny są diamenty"
  Jak się bada wydajność studni? Podłącza się pompę i pompuje aż wody braknie. A jak kobiety nas testują? Prowadzą do restauracji i też pompują ile wlezie, by zobaczyć jak bardzo kolego jesteś "pieniężnie" wydajny (ale po co ja to piszę, jeszcze chłopaki się żenić nie będą chciały)  ;)
  Dobrze jest mieć rower i śmigać jak wiatr pod największe górki, a jeszcze lepiej mieć chatę, może być z basenem, auto, ale lepiej dwa - takie na wyjazdy i takie do miasta itd, itd. itd. I jeszcze warto przewodzić innym samcom, być "szefem" "bosem" *

*najwięcej potomstwa pozostawił po sobie "wojownik wszechczasów" Dżingis-Chan

 No to parę kawałów ilustrujących powyższe zjawiska
Jak tam po ślubie? A idź że...Jak mówił, że ma małą nieruchomość, to myślałam że chodzi o domek z ogródkiem..."

Przyszły teść egzaminuje kandydata na zięcia "A jaką Pan masz posadę?" "No, ja teraz nie pracuję, ale mam wspaniałe perspektywy..."
Panie! Panu potrzebna lornetka, nie moja córka!

 Ojciec mówi do syna "I pamiętaj synu, że pieniądze w życiu to nie wszystko!
 Trzeba mieć jeszcze złoto, walutę, akcje, obligacje...

 Dziewczyna budzi się rano u chłopaka w łóżku, rozgląda się i mówi
"Mieszkanko też masz malutkie..."

 Oznaką statusu jest dom, auto, gra w golfa,polo, jeździectwo (wszelkie durne sporty które wymagają masy forsy, i o których wszyscy WIEDZĄ że potrzeba na nie masę kasy np. narciarstwo drogie deski, drogie ciuchy, karnet na stok,  wyjazd w Alpy na lodowiec itd)
  Że poziomy są drogie wiemy tylko my, niestety...

Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yin w Marca 24, 2010, 09:27:19 pm
Tylko pogratulować. Ciekawe co przesądziło: urok osobisty kolarza czy super pozioma maszyna  ??? ;D

Trzeba by żony pytać, ja tam nic nie wiem ;) (Co się będę narażać ;) ).
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: wit w Marca 24, 2010, 10:59:43 pm
  Laski na pozioma lub innego składaka nie wyrwiesz, no way.

mam 45 latek... jak jadę samochodem mało kto mnie zauważa.... a jak jadę na poziomce -prawie każda laska się obejrzy... machają i śmieją się do mnie nawet nastoletnie czy dwudziestoparoletnie  dziewczyny.... jak się gdzieś się  zatrzymam to zagadują...
czasem lepiej być oryginalnym i mieć swój styl niż jeździć nawet dobra bryką których wokół tysiące... na ciekawy rower spoko można wyrywać...

samochód -żeby zrobić zakupy, szybko dojechać do pracy lub przewieźć coś ciężkiego... rower po pracy popołudniami czy w weekendy -dla zdrowia frajdy i może dla szpanu -bo na ciekawy rower łatwo poderwać...


Jeszcze raz. Kto ma ochotę i potrzebę jeżdżenia na rowerze, ten będzie na nim jeździł. Silnik to marginalna sprawa.
Polska to nie Holandia, Belgia, Dania i USA w kulturze i świadomości rowerowej.
jeszcze nie -ale coraz więcej osób jeździ dla frajdy i zdrowia... i robi się to modne... świadomość rośnie ;)
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 26, 2010, 06:21:49 pm
 W naszej dyskusji pojawiło się sporo ciekawych aspektów. Niestety, jeżeli chodzi o to co mnie najbardziej interesuje, czyli jak sprawić by poziomy stały się w kraju bardziej dostępne, to w tej kwestii nadal głupi jestem.
  Żeby skutecznie popchnąć produkcję i sprzedaż poziomów z napędem elektrycznym, słonecznym, jądrowym trzeba by jakiś porządny spadek dostać.
  Wiara, że "na 100% ludzie do tego wsiądą" nie jest zbyt mocnym punktem biznesplanu.
  Bez produkcji nie ma sprzedaży (no bo czym byśmy handlowali) ale i bez sprzedaży nie ma produkcji. Owszem, można zrobić ileś sztuk "na magazyn" ale jeżeli ludziska danego produktu nie będą chcieli kupić, to szybko nam kapitału braknie na materiały i podatki (o ZUS-ach nie wspominając)
  Wydaje mi się, że mam niemałe doświadczenie w handlu. Jednak nie mam pojęcia jak sprzedawać rzeczy luksusowe. (a rower za pięć, sześć czy 12 tysięcy raczej do luksusowych się będzie zaliczał)
  Przydałby się jakiś zapalony poziomkowiec z doświadczeniami w handlu np:drogimi winami, wyrobami jubilerskimi. Ja nawet nie wiem jak gadać z nadzianymi, potencjalnymi klientami. Poza tym mam jakieś dziwne przekonanie, że aby coś sprzedawać to trzeba by tą rzecz mieć u siebie by klientowi pokazać.
 A jakbym kupił "firmowego" pozioma to mógłbym... owinąć się prześcieradłem i skierować się na nim w stronę najbliższego cmentarza  ::). Na 100% zginąłbym z ręki małżonki :P
  No i co tu robić? Kapitału brak, a na spadek jakoś nie ma co liczyć... Ech, życie, życie...

  Jakiś pesymizm mnie ogarnął. Więc może jakiś kawał na rozweselenie

  Ciociu proszę zamknij oko...
 a zamknij drugie oko...
 Co ty Mareczku za zabawę wymyśliłeś?!
 Zamknij ciociu, proszę. Tata powiedział  "Jak ciotka oczy zamknie to sobie auto kupimy" ;D

 
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Marca 26, 2010, 09:11:48 pm
Handlować można się nauczyć. Skoro ludzie kupują garnki, pościele z barana, czy wielbłąda to i rower poziomy mogą kupić. Chociaż Ci od kupna garnków i pościeli to emeryci, ale mają jakiś wnuczków.....

Jest takie hasło reklamowe: "Land Rover to sposób na życie". A czy rower poziomy  nie jest sposobem na życie? Tylko jak przekonać turystę-kolarza do pozioma? To prawie jak wmawiać samochodowemu ofrołdowcowi, że jazda po asfalcie jest wygodniejsza. :D

Nawiązując do marki Land Rover  - "Jeśli Land Rovera nie można naprawić, to znaczy, że jest sprawny." :o 
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: sławek w Marca 26, 2010, 09:47:08 pm
 Sprzedaż wielu produktów opiera się na ewidentnym oszustwie ("Halo? Zbadam Pani/Panu jakość wody)
 No, ale nie darmo grecki bóg Hermes był opiekunem kupców i złodziei ;)
 Część "sprzedaży" opiera się na zrobieniu "wody z mózgu" podczas "wycieczki garnkowej" - za jedyne 19,99 zawieziemy Państwa na Jasną Górę/do Czech na zakupy/do Lichenia * W programie darmowy obiad i możliwość uczestniczenia w fantastycznej prezentacji. Każdy uczestnik musi posiadać dowód osobisty (by można było wypełnić wniosek kredytowy he,he)
*niepotrzebne skreślić
 Można być też super bogatym koncernem i wmawiać ludziom w reklamach TV "czy twój krem pod oczy  zawiera...." Tu w ogóle nie ma pytania "czy używasz kremu pod oczy?" ;D

 Nie bardzo widzę jaką potrzebę narodu miałby wypełnić poziom? Potrzeby prestiżu zapewnia chata, bryka, markowe ciuchy i chyba telewizor plazmowy. (dawniej jeszcze komórka i antena satelitarna)
 Wiele z tych wyróżników zamożności  jest wprowadzanych przez wielkie koncerny na zasadzie wzbudzania mody
Parę lat temu dzieciaki tłukły się na bezsensownych hulajnogach na malutkich kółkach- bo to było modne.
Że cały czas i wcześniej i potem były dostępne w handlu porządne hulajnogi na pompowanych kołach 16' nikt jakoś nie zwrócił uwagi.
  Jeżeli będziemy pozioma reklamować jako środek dojazdu do pracy to przylgnie do niego łatka "pojazdu dla biedaków, wsioków" i "mamy pozamiatane", nikt już więcej nie zechce na niego spojrzeć.
  Właściwie to każdy rower w Polsce cały czas boryka się z piętnem "pojazdu dla biedaków" którym porządnemu człowiekowi nie wypada jeździć.
  Co krzyczą do siebie kierowcy, chcąc obrazić przeciwnika "Rower se kup!"
  Albo reklama chyba totka "Nie będziesz MUSIAŁ jeździć rowerem"
  Dawniej to chociaż rower był obowiązkowym prezentem na komunię, ale i tą pozycję obecnie stracił...
  Młodzież dzisiaj prawie się nie rusza...
  No przepraszam, stukanie palcami po klawiaturze czy ciągnięcie za joystick to też gimnastyka... ::)
  Jakąś nadzieję może nieść nieodległa wizja zupełnego zakorkowania naszych miast. Wtedy rower odzyska przewagę...
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: hansglopke w Marca 26, 2010, 10:11:57 pm
No i jeszcze standardowe pytania: Robiony, czy kupiony? ??? A ile taki rower kosztuje? :-\

Kiedyś prosto z budowy własnego lokum, w ubraniu budowlańca obuty w gumofilce pojechałem wybrać sobie przełączniki do oświetlenia. Największa hurtownia w moim mieście i kilku sąsiednich. Po moim pytaniu: ile kosztują te legrandy? -  padła odpowiedź: SĄ DROGIE. Kupiłem......., ale gdzie indziej.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: MaciejDlugosz w Marca 26, 2010, 10:57:30 pm
No to ja też OT:

Dałem się nakręcić na motor (Honda PC 800 oraz skuter Honda CN 250 Helix). Dałem się też nakręcić na auto (Mercedes Benz W124). Wszystko fajnie. Wszystko samo jeździ. Tylko jak coś trzeba zrobić przy tych pojazdach to nawet głupia wymiana oleju bije po kieszeni. Powiem tak - trzeba być głupim żeby nie widzieć że rower to najtańszy środek lokomocji. Acha - w "samo-jazdach" nie wymienię sam nawet głupiej opony, bo trzeba potem wyważać koła (gdybym był chojrakiem to wziąłbym łyżkę i dawaj, dawaj ;) ). 

Ludzie są oszołomieni wygodą "samo-jazdów". Tu jest klucz do sukcesu. Więc wystarczy zrobić samo-jezdny-rower. Ludzie są wygodni i rower poziomy nie wystarczy. Nawet Amerykanie którzy mają tanie paliwo odkryli uroki elektrycznych rowerów. Również elektrycznych-poziomych rowerów. I po tej linii będzie najskuteczniej. Nie ma co liczyć że Polacy wsiądą na rowery. Bo rower zmusza do pracy. I jeszcze się spocisz. Trzeba włożyć silnik elektryczny a sytuacja diametralnie się odmieni. Polacy zgrywają się na zdrowych i kpią że elektryczne rowery są dla inwalidów (akurat nic nie przeszkadza pedałować - ale chojraki mają właśnie taką głupią argumentację), wszystko-wiedzących (techniczni specjaliści) i gdy widzą silnik elektryczny w rowerze to wyliczają koszt silnika, koszt baterii, ilość cykli baterii. To ciekawe jak w przypadku "głupiego" roweru elektrycznego ludzie mają doktoraty z ekonomii i udowadniają że to się nie opłaca?? Ciekawe. Jakoś tylko nikt nie przyzna się że jeździ nie-ekonomicznym autem, skuterem czy motorem. Hmmmmm. Pomijam fakt korzystania na co dzień z rzeczy wyprodukowanych w Chinach i jednocześnie ignorowania faktu że najtańsze i najlżejsze baterie (LiOn, LiMn, LiFePo4 i inne) są produkowane w Chinach (ewentualnie na Tajwanie). Jakaś trwoga ogarnęła naród przed tymi bateriami z Chin. A popatrzcie gdzie wyprodukowali waszego laptopa, baterie do tego laptopa, płytę główną desktopa, pamięci RAM, monitor, itp. Po prostu jakieś zaślepienie. To że rzecz jest z Chin nie przesądza że musi być beznadziejna. No ale zaradności gdy chodzi o tanie aku to Polacy nie mają (w przeciwieństwie do Amerykan - sorry jeśli zabrzmiało jak bym był pro-amerykański).

Co mnie jednak zdecydowanie np. wkurza i odpycha od zakupu roweru w salonie (nawet bez silnika elektrycznego, bo na poziomym już bardzo wygodnie mi się jeździ) - to brak ochrony przed deszczem. Normalnie paranoja. Kupuję rower ze sklepu. Może dostanę błotniki. Ale jak pada deszcz to leje się nie tylko spod kół. Deszcz pada z góry. Jezu. To jakby ludzie mieli jeździć kabrioletami gdy pada deszcz albo mieć domy bez dachów. To jest żałosne. Pomijam sytuacje kiedy jestem zmęczony a w rowerze nie ma silnika elektrycznego. Ale osłona powinna być montowana seryjnie. Średniowiecze pod tym względem panuje w rowerach. Chciałbym wsiąść bez ultra-gore-texowych ciuchów i wysiąść suchy. Chciałbym czasem (nie zawsze) włączyć silnik i pojechać gdy jestem zmęczony bez większego wysiłku. I żeby taki rower był w sklepie. Bez szukania, pytania, cudowania. Albo dobra - na zamówienie.

Jedynie do dłuższych wypraw np. ponad 200 km wybiorę raczej auto. Ale nawet auto wolałbym mieć elektryczne (brzmi jak bym był zahipnotyzowany na elektryczność ;) ).

Co do inwestorów - z(http://)najdą się naśladowcy. Może najpierw mali a potem przyjdą wielcy. Zobaczycie. A producenci są, tylko mali i żaden nie elektryfikuje rowerów. Mieczysław Kaczmarek, Igor (Cyklotur), Mariusz Łuczak , Mieczysław (Boygen), Jakub Gacki, Wojtek Rydzewski i inni których nie znam. O owiewkę też nie pytam tych małych producentów. U Mieczysława Kaczmarka głupia owiewka kosztuje 1000 zł. A zaawansowane trzeszczące "łupy" to już poziom nie do zaakceptowania (3200 zł - takie ceny niestety ma Kaczmarek). A jedna "łupa" powstaje w 4 godziny. Czyli 1 godzina tworzenia "łupy" kosztuje 800 zł. To raczek kiepska ekonomia.

[EDIT] Boygen ma zelektryfikowany rower: http://boygen.com/EBOY3GEN1.php [EDIT]

A żeby się wylansować proponuję to:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/MTTwzODcto9RNIH2AweKUg?feat=directlink

(http://lh6.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/S4dxeAyybzI/AAAAAAAACKw/MOlAI8yAXHQ/s640/plaquette-curve-verso-gd.jpg)

http://picasaweb.google.com/lh/photo/CwhB9mcziZ33ZLU2QNNtQw?feat=directlink

(http://lh5.ggpht.com/_c7WVBLk5Z0E/SzvcwDnVPiI/AAAAAAAAAOY/4Ps8aGeOwe8/ref1%20vue%20generale%2090.jpg)

Producent (http://curve.free.fr/) nie raczył mi odpisać ile kosztuje "zestaw ramowy", ale ślinić mogę się nawet za darmo!!! ;)

P.S. Tak wiem - ten trójkołowy rower nie poskacze po krawężnikach, nie powciska się w korkach między autami ani nie da się wnieść na klatkę czy do mieszkania. Same wady. Ale lans polega na tym żeby nas widzieli!!! Śliczny rower. Napęd z korb idzie ... paskiem zębatym (schowanym w karbonowej ramie)!!! Dopiero ostatnie połączenie zębatki-tylne koło leci łańcuchem.
Tytuł: Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
Wiadomość wysłana przez: Yeti w Listopada 09, 2011, 09:22:59 pm
być może, że było to już pod którymś z niedziałających linków:
http://www.luckyoffroad.com/forum/showthread.php?t=501