forum.poziome.pl
Rowery poziome - forum dyskusyjne => Techno => Wątek zaczęty przez: Majsterkowicz w Sierpnia 18, 2013, 04:50:17 pm
-
Witam wszystkich!
Jak już wspominałem w temacie powitalnym, mam w planach zbudować trójkołowca do pokonywania kilometrów w o wiele przyjemniejszy sposób niż na moim dotychczasowym rowerku. Mój wybór padł na tadpole, czyli dwa koła z przodu, a jedno z tyłu. Myślałem nad układem delty, ale po analizie doszedłem do wniosku, że ciężko byłoby zrobić na niej opływową kabinę, która jak wiadomo powinna zbiegać się w czubek na końcu, a szeroki tył delty (dwa koła) nie będzie w tym pomagał.
Tyle słowem wstępu. Bazując się na wstępnie przeczytanym artykule Link (http://poziome2.republika.pl/) dowiedziałem się wielu rzeczy, m.in. o kątach nachylenia kół przednich, drążkach skrętnych itp. Niemniej zawsze są jakieś niewiadome w projekcie, a w tym jest ich bardzo dużo ;) stąd też owy temat.
Wyczytałem, że dobrym wyjściem jest zastosowanie większego koła na tył (np. 26"), a na przód mniejszych - powiedzmy 20". W innym natomiast poradniku wyczytałem wiele pozytywnych cech przemawiających za piastami Nexus'a czy Alfine (Rohloff także ;) ), jednak czy są warte swoich pieniędzy? Jak już autor napisał, w jednym urządzeniu mamy wiele innych porównując je do standardowego systemu, a na dodatek możliwość zmiany przełożeń bez konieczności kręcenia korbą (o czym później jeszcze wspomnę), ale za to konserwacja oraz masa piasty nie należy do satysfakcjonujących.
Materiał na ramę. Sprawa ważna o ile nie najważniejsza. Priorytetem jest u mnie masa konstrukcji oraz jej wytrzymałość, dlatego od razu zostawiłem stal w spokoju. Pomyślałem o aluminium, gdyż sam mam obecny rower z tego materiału i jest bardzo zadowolony. Dobrze tłumi drgania, a zarazem jest sztywny i bardzo lekki. Ach, widelec przedni też jest z tegoż materiału. Wymieniłem go za amortyzator, który to ma ponad 2 kilo, a ten ledwo 800g ;) Cały rower ma 10,5kg, co czuć na każdym podjeździe i gwałtownym przyspieszaniu.
Ale dosyć OT. Postawiłem na aluminium właśnie ze względów na jest niską masę, a przy odpowiednim zaprojektowaniu ramy otrzymamy to co chcemy zachowują przy tym niską masę. Jednak przy czytaniu kolejnych tematów na naszym Forum, zastanawiam się też nad laminatem. Tutaj nie będę oszukiwał, bo nie miałem dotychczas z nim styczności i nie wiem, jak się zachowuje jako materiał na ramę roweru, czy też innego pojazdu napędzanego ludzkimi mięśniami ;)
Napęd. Wspominałem o zintegrowanym systemie biegów w piastach, który wydaje mi się ciekawym wyjściem, lecz nie jestem zbyt do tego przekonany. Fajnie by było przejechać się na jakimkolwiek rowerze z takim systemem, aby przełamać pierwsze lody, a co najważniejsze - zobaczyć, czy sam system mi odpowiada. W moim projekcie chciałbym zainstalować rozłączane sprzęgło w celu zmiany biegów w miejscu (to w przypadku normalnej przerzutki).
Wiele się naczytałem o ukręconych mocowaniach osi, która to musi być przymocowana do ramy w bardzo trwały sposób. To też mnie zastanawia, bo wiem sam po sobie, że gdy trzeba lubię dopakować w pedały tyle ile mogę ;) szczególnie podczas zjazdów, aby czuć prędkość i wyciekające łzy z oczu :P A patrząc na rowerze poziomym jesteśmy w stanie przekazać o wiele większą siłę na pedały, niż na konwencjonalnym rowerze. Ogólnie rzecz biorąc na pedał możemy nacisnąć siłą minimalnie większą, niż sami wywieramy na podłoże (proste działanie matematyczne i mamy wynik ;) ), czyli w moim przypadku coś około 550-600N. Na poziomce nasz tyłek ma się gdzie zaprzeć, dlatego możemy wcisnąć pedał jeszcze silniej. Ale co ja tu będę "ojca dzieci uczył robić" :P
Kabina. To myślę, taki dodatek do całości, aby móc podróżować jeszcze przyjemniej, szybciej, a także mieć jakąkolwiek ochronę przed warunkami pogodowymi.
Proszę więc o pomoc w budowie, chciałbym poznać podstawy, jak się do tego zabrać, jak zebrać wymiary z siebie, no bo przecież budujemy rower pod konkretnego cyklistę, prawda? ;) Chętnie odpowiem na wszystkie pytania i mam nadzieję, że z Waszą pomocą dam radę dołączyć CZYNNIE do Waszego świata podróżowania na poziomie ;)
Pozdrawiam
-
Myślałem nad układem delty, ale po analizie doszedłem do wniosku, że ciężko byłoby zrobić na niej opływową kabinę, która jak wiadomo powinna zbiegać się w czubek na końcu, a szeroki tył delty (dwa koła) nie będzie w tym pomagał.
(...)
Kabina. To myślę, taki dodatek do całości, aby móc podróżować jeszcze przyjemniej, szybciej, a także mieć jakąkolwiek ochronę przed warunkami pogodowymi.
To w końcu "przede wszystkim" czy "dodatek"? ;)
Jeżeli interesuje Cię przede wszystkim prędkość, to potrzebujesz owiewki o na tyle małym Cx (doskonałość aerodynamiczna), żeby zrekompensował przyrost powierzchni czołowej. "Kropla wody" to dobry kształt, ale... cóż, obawiam się, że za pierwszym razem to może tak łatwo nie wyjść.
Co do owiewek i delta-pole - fakt, takie konstrukcje są rzadziej spotykane, ale da się: https://www.youtube.com/watch?v=ePSAmFWRTVo
Wyczytałem, że dobrym wyjściem jest zastosowanie większego koła na tył (np. 26"), a na przód mniejszych - powiedzmy 20".
Duże koła to mniejsze opory toczenia i lepsze zachowanie w trakcie jazdy po dziurach.
Małe koła stosuje się głównie wtedy, gdy z jakiegoś powodu nie ma miejsca na większe. W trajkach tad-pole umożliwiają one zmniejszenie promienia skrętu.
W innym natomiast poradniku wyczytałem wiele pozytywnych cech przemawiających za piastami Nexus'a czy Alfine (Rohloff także ;) ), jednak czy są warte swoich pieniędzy? Jak już autor napisał, w jednym urządzeniu mamy wiele innych porównując je do standardowego systemu, a na dodatek możliwość zmiany przełożeń bez konieczności kręcenia korbą (o czym później jeszcze wspomnę), ale za to konserwacja oraz masa piasty nie należy do satysfakcjonujących.
(...)
Napęd. Wspominałem o zintegrowanym systemie biegów w piastach, który wydaje mi się ciekawym wyjściem, lecz nie jestem zbyt do tego przekonany. Fajnie by było przejechać się na jakimkolwiek rowerze z takim systemem, aby przełamać pierwsze lody, a co najważniejsze - zobaczyć, czy sam system mi odpowiada. W moim projekcie chciałbym zainstalować rozłączane sprzęgło w celu zmiany biegów w miejscu (to w przypadku normalnej przerzutki).
Piasty wielobiegowe to ciekawa sprawa, ale jeżeli nie jesteś zainteresowany Speedhubem Rohloffa (czyt. jego ceną), to jesteś właściwie od razu skazany na zakres przełożeń rzędu 300%. Jeżeli chcesz jeździć z dużymi prędkościami oraz uniknąć pchania swej trajki pod pierwszy lepszy podjazd, to może to stanowić dla Ciebie problem.
Przejażdżkę pewnie możesz sobie załatwić w najbliższym sklepie rowerowym, udając potencjalnego klienta ;)
Sprzęgło? Pomysł ciekawy, ale obawiam się, że wymagałby stworzenia od zera, specjalnie na Twoje zamówienie, nowej piasty tylnej odpowiadającej Twoim oczekiwaniom. Wyjdzie taniej niż Speedhub, ale nie wiem o ile ;) .... W sumie... jak tak myślę, to chyba dałoby się to załatwić łatwiej - po prostu podnieść tylne koło. Jak dokładnie? To Twój projekt.
Materiał na ramę. Sprawa ważna o ile nie najważniejsza. Priorytetem jest u mnie masa konstrukcji oraz jej wytrzymałość (...)
Postawiłem na aluminium właśnie ze względów na jest niską masę, a przy odpowiednim zaprojektowaniu ramy otrzymamy to co chcemy zachowują przy tym niską masę.
Masa, masa... masz zamiar zainstalować jakąś amortyzację, prawda? W rowerze pionowym możesz nie czuć takiej potrzeby z racji możliwości dowolnego balansowania ciałem (czyt. podnoszenia 4D z siodełka). W poziomach nie ma takiej możliwości - leżysz i tyle. To, że priorytetem jest dla Ciebie prędkość, też nie poprawi Ci wygody, gdyż będziesz chciał stosować wąskie opony szosowe nabijane na 9,10,11 bar.
"odpowiednim zaprojektowaniu ramy" - Nie chcę gasić Twojego entuzjazmu :), ale czy to "odpowiednie" nie jest związane z np. wieloletnim doświadczeniem?
Na koniec mojego "nie-studzenia-entuzjazmu", hasło: "Masa, wytrzymałość, cena. Wybierz dwa."
-
To w końcu "przede wszystkim" czy "dodatek"? ;)
No tak ;) Niejasno się wyraziłem. Już prostuję - kabina została by zainstalowana na samym końcu projektu (to wiadomo), ale aby była możliwość jej demontażu. Tak w celach przejażdżki jak na każdym innym poziomie ;) Kiedy potrzeba byłoby przejechać większy dystans, albo priorytetem byłaby prędkość - wtedy założona byłaby kabina.
Jeżeli interesuje Cię przede wszystkim prędkość, to potrzebujesz owiewki o na tyle małym Cx (doskonałość aerodynamiczna), żeby zrekompensował przyrost powierzchni czołowej. "Kropla wody" to dobry kształt, ale... cóż, obawiam się, że za pierwszym razem to może tak łatwo nie wyjść.
Jeżeli chodzi o skonstruowanie owiewki - myślę nie będzie kłopotu, a tym bardziej z jej modelem, a co najlepsze ze zbadaniem jej właściwości aerodynamicznych. Tak, nie mylę się tutaj. Nieskromnie ujmując, w zamian na zaliczenie egzaminu z mechaniki płynów porwałem się z kolegą na budowę tunelu aerodynamicznego. Ja wykonałem tunel, a kolega program prezentacji. A w tunelu mogę zadać prędkość poruszania się powietrza, zbadać siłę działającą równolegle do kierunku wiatru (tak to ujmijmy ;) ), siłę nacisku na podłoże lub też siłę nośną w przypadku profili lotniczych, a także, jak to w każdym tunelu, sprawdzić rzeczywisty przebieg strumieni powietrza dookoła badanego elementu. Zapraszam więc do rzucenia okiem na temat na innym forum KLIK (http://www.mt.com.pl/forum/viewtopic.php?t=5187), a także do obejrzenia ostatniego z serii filmików z tunelu - KLIK (http://www.youtube.com/watch?v=sKDozgQAUjQ).
Przy okazji mogę zaoferować swój czas oraz umiejętności w celu zbadania dowolnego modelu (w miarę moich skromnych możliwości) każdemu, który tylko będzie jej potrzebował ;) Za tyle cennych informacji od Was uzyskanych mam wręcz obowiązek dać coś od siebie ;)
Duże koła to mniejsze opory toczenia i lepsze zachowanie w trakcie jazdy po dziurach.
Małe koła stosuje się głównie wtedy, gdy z jakiegoś powodu nie ma miejsca na większe. W trajkach tad-pole umożliwiają one zmniejszenie promienia skrętu.
Niemniej polecasz właśnie takie wyjście? Czyli zastosowanie przednich kół 20" będzie odpowiednim rozwiązaniem? W terenie nie zamierzam jeździć, także przednie duże koła nie będą aż tak konieczne ;)
Piasty wielobiegowe to ciekawa sprawa, ale jeżeli nie jesteś zainteresowany Speedhubem Rohloffa (czyt. jego ceną), to jesteś właściwie od razu skazany na zakres przełożeń rzędu 300%. Jeżeli chcesz jeździć z dużymi prędkościami oraz uniknąć pchania swej trajki pod pierwszy lepszy podjazd, to może to stanowić dla Ciebie problem.
Właściwie, to za ile można dostać taką piastę niemieckiego producenta? A, mówisz o zakresie, jaki oferują piasty Shimano - Alfine i Nexus? Z prostego działania matematycznego wychodzi mi, że na napędzie 3x8 MTB mamy ponad 500% przełożenia, ale o nim chyba nie jest mowa ;)
Przejażdżkę pewnie możesz sobie załatwić w najbliższym sklepie rowerowym, udając potencjalnego klienta ;)
Słusznie. Niedaleko od siebie (35km) mam porządny sklep rowerowy i w nim mogą mieć takie sprzęty. Niemniej, popytam jeszcze znajomych, czy przypadkiem nie posiadają takiego napędu u siebie w rowerach.
Sprzęgło? Pomysł ciekawy, ale obawiam się, że wymagałby stworzenia od zera, specjalnie na Twoje zamówienie, nowej piasty tylnej odpowiadającej Twoim oczekiwaniom. Wyjdzie taniej niż Speedhub, ale nie wiem o ile ;) .... W sumie... jak tak myślę, to chyba dałoby się to załatwić łatwiej - po prostu podnieść tylne koło. Jak dokładnie? To Twój projekt.
Hm.. Miałem na myśli coś innego. Zastosowanie dwu częściowego napędu, czyli w przedniej części roweru napęd 2x8 lub wspomniany Alfine czy Nexus, a dopiero z tego grubszym łańcuchem do tylnego koła. Właśnie za tą pierwszą częścią napędu dać sprzęgło. Np. dwie tarcze na łańcuch z ząbkami na wewnętrznej stronie, całość założona na jednej osi. Jedna zębatka byłaby na stałe, a druga ruchoma, a tym samym dociskana sprężyną do tej pierwszej. Rozłączenie sprzęgła polegałoby na wciśnięciu rurki po przeciwnej stronie od działania sprężyny i cały napęd jest wysprzęglony. Wiem, że ta gadanina nic nie mówi, dlatego z wolnej chwili narysuję jakiś półwidok-półprzekrój, aby lepiej to 'pokazać' ;)
Masa, masa... masz zamiar zainstalować jakąś amortyzację, prawda? W rowerze pionowym możesz nie czuć takiej potrzeby z racji możliwości dowolnego balansowania ciałem (czyt. podnoszenia 4D z siodełka). W poziomach nie ma takiej możliwości - leżysz i tyle. To, że priorytetem jest dla Ciebie prędkość, też nie poprawi Ci wygody, gdyż będziesz chciał stosować wąskie opony szosowe nabijane na 9,10,11 bar.
Tak, amortyzacja będzie na pewno na tylnym kole. Nad przodem się jeszcze zastanawiam. Jak na razie zastanawiam się nad tym, jak w jednym elemencie zawrzeć wytrzymałość, możliwość zamocowania jednostronnego piasty, a do tego umożliwić skręt samego koła.
"odpowiednim zaprojektowaniu ramy" - Nie chcę gasić Twojego entuzjazmu :), ale czy to "odpowiednie" nie jest związane z np. wieloletnim doświadczeniem?
Na koniec mojego "nie-studzenia-entuzjazmu", hasło: "Masa, wytrzymałość, cena. Wybierz dwa."
Wszystko możliwe. Sam nie posiadam aż tak zaawansowanego zaplecza sprzętowego, ale mam kilku znajomych, którzy powinni mi w tym pomóc. Ja chciałbym się zająć zaprojektowaniem ramy, a raczej posiąść wiedzę na ten temat, jak tego dokonać ;)
Na pewno chciałbym największe znaczenie położyć na wytrzymałość konstrukcji, choć o masę też chciałbym zadbać. Cena całego przedsięwzięcia nie jest aż tak ważna, choć 10 tys zł na całość raczej mieć nie będę :P
Pozdrawiam
-
Z tym 560-600 N to pewnie masz racje. Ludzkie stawy nie są zbudowane w oparciu o łożyska maszynowe i trochę szybciej sie wycierają. Opierając sie plecami o fotel by zwiększyć nacisk na pedały zajedziesz sobie kolana.
Dwukołowiec zawsze będzie lżejszy od trajki i bedzie mniejsza pow. czołowa. Opory toczenia trajki są większe od dwukołowca.
Obydowywując to wszystko stracisz czynnik chłodzacy w postaci przepływu powietrza - łatwo się zgrzejesz i wydajność spadnie.
-
W sumie masz rację, kolego. Ale nie cały czas daje się w palnik, a jedynie w koniecznych sytuacjach, jak np. wyprzedzanie, czy zjazd ze skrzyżowania :P
Jeżeli chodzi o opory toczenia oraz masę, jaką porównuje się zwykły rower i rower poziomy są jak najbardziej uzasadnione, ale wiem sam po sobie, tak samo ciężko się jedzie 30 km/h pod wiatr na moim lekkim rowerze, co na rowerze taty, który to ma 18,5 kg. Dlatego też głównym czynnikiem, jaki stwarza opór aerodynamiczny jest człowiek, a dokładnie jego pozycja. Codziennie jadąc i wracając z pracy staram się pochylić podczas jazdy, aby zmniejszyć opór aerodynamiczny.
Właśnie dlatego też pozycja na trajce jest korzystniejsza w aspekcie aerodynamicznym niż na zwykłym rowerze. Jeżeli dojdzie kabina o opływowym kształcie, opory zejdą jeszcze bardziej.
Wspomniałeś też o chlodzeniu. Mam ciekawy pomysł na to, aby w prosty sposób pokierować powietrze z zewnątrz do wewnątrz kabiny. Wszystko to przy pomocy elastycznych przewodów oraz wywietrzników. Wiem, że może to nie jest idealny system, ale po dopracowaniu będzie dawał odpowiedni komfort podróżowania ;)
-
Jeżeli chodzi o skonstruowanie owiewki - myślę nie będzie kłopotu, a tym bardziej z jej modelem, a co najlepsze ze zbadaniem jej właściwości aerodynamicznych.
Aaa... to w takim razie jest zwracam honor ;)
Niemniej polecasz właśnie takie wyjście? Czyli zastosowanie przednich kół 20" będzie odpowiednim rozwiązaniem? W terenie nie zamierzam jeździć, także przednie duże koła nie będą aż tak konieczne ;)
Jest to rozwiązanie sprawdzone w wielu konstrukcjach. Jeżeli nie masz jakichkolwiek powodów by zrobić inaczej, to jest co najmniej dobrym punktem wyjścia ;)
Właściwie, to za ile można dostać taką piastę niemieckiego producenta? A, mówisz o zakresie, jaki oferują piasty Shimano - Alfine i Nexus? Z prostego działania matematycznego wychodzi mi, że na napędzie 3x8 MTB mamy ponad 500% przełożenia, ale o nim chyba nie jest mowa ;)
Co do Speedhuba - jeśli znajdziesz coś sprawnego za 3000PLN, to można mówić o nie lada okazji ;)
Przez zakres przełożeń rozumiem stosunek najniższego przełożenia do najwyższego. I chyba mówimy o tym samym, bo dla zębatek korby 28 i 48 oraz kasety od 32 do 11 wychodzi mi 499% ;) Tabela z danymi co popularniejszych piast: http://en.wikipedia.org/wiki/Comparison_of_hub_gears Przy okazji powtórzyła się stara prawda, że pamięć ludzka jest zawodna, bo 11-biegowy Alfine ma zakres 419%. Czy tyle wystarczy? Nie mam bladego pojęcia - Twoje nogi, Twoje trasy.
Hm.. Miałem na myśli coś innego. Zastosowanie dwu częściowego napędu, czyli w przedniej części roweru napęd 2x8 lub wspomniany Alfine czy Nexus, a dopiero z tego grubszym łańcuchem do tylnego koła. (...)
Koncepcję zrozumiałem. Moje uwagi:
- Piasty wielobiegowe służą do wplatania w koło. A używanie ich w wymieniony przez Ciebie sposób, pamiętając o ich zdolności do zmiany przełożenia w trakcie postoju, jest... bez sensu? ;)
- Zastosowanie dwóch łańcuchów oznacza dwa razy więcej roboty przy ich wymianie, co może być... upierdliwe, jeżeli planujesz jeździć dużo (i przez to wymieniać je często). Nie jestem też pewien, co masz na myśli przez "grubszy łańcuch" - coś ze światka motocyklowego? Bo rowerowe mają mniej więcej podobną trwałość.
- Dwa łańcuchy z automatu oznaczają gorszy wynik przy próbie bicia rekordu prędkości. Z drugiej strony, w swojej konstrukcji możesz zechcieć "załamać" linię łańcucha - ta podwójna zębatka (ze sprzęgłem czy bez) mogłaby wtedy pełnić podwójną rolę.
Nad przodem się jeszcze zastanawiam. Jak na razie zastanawiam się nad tym, jak w jednym elemencie zawrzeć wytrzymałość, możliwość zamocowania jednostronnego piasty, a do tego umożliwić skręt samego koła.
Forum stoi przed Tobą otworem ;) Czuj się swobodnie przeglądając wszystkie jego zakamarki. Może znajdziesz też jakąś inspirację tutaj: https://picasaweb.google.com/113663826549422725409
-
- Piasty wielobiegowe służą do wplatania w koło. A używanie ich w wymieniony przez Ciebie sposób, pamiętając o ich zdolności do zmiany przełożenia w trakcie postoju, jest... bez sensu? ;)
- Zastosowanie dwóch łańcuchów oznacza dwa razy więcej roboty przy ich wymianie, co może być... upierdliwe, jeżeli planujesz jeździć dużo (i przez to wymieniać je często). Nie jestem też pewien, co masz na myśli przez "grubszy łańcuch" - coś ze światka motocyklowego? Bo rowerowe mają mniej więcej podobną trwałość.
- Dwa łańcuchy z automatu oznaczają gorszy wynik przy próbie bicia rekordu prędkości. Z drugiej strony, w swojej konstrukcji możesz zechcieć "załamać" linię łańcucha - ta podwójna zębatka (ze sprzęgłem czy bez) mogłaby wtedy pełnić podwójną rolę.
- No to faktycznie, za coś się jednak płaci wydając ponad 3 klocki za piastę z 14 stopniowym automatem. Jednak będę musiał pozostać na ziemi, a jeżeli się zdecyduję, to będzie to albo Alfine, albo Nexus.
- Z piastą ze zintegrowanymi przełożeniami masz rację. Stosowanie do tego dodatkowego sprzęgła byłoby bezsensownym posunięciem ;)
- Poprzez zastosowanie dwu łańcuchów chciałbym nieco uciąć koszty i produkcji i eksploatacji. Chociaż przy stosowaniu układu 2/3 x 8 nie będzie konieczności stosowania łańcucha super narrow, czyli popularnego hg53 z najniższej półki shimano. Wystarczyłby wtedy zwykły hg40, który jak się uda, jest nawet dwukrotnie tańszy. Niemniej przeczytałem w jednym serwisie, że do piast alfine konieczny jest łańcuch z 9cio rzędówek?
- Zdaję sobie sprawę z tego, że im więcej elementów w napędzie, tym większe straty w tymże mechanizmie. Jednak sprzęgło byłoby nie lada ułatwieniem w ruchu miejskim ;)
- A jak załatwiacie wspominany przeze mnie uchwyt przedniego koła? Trzeba tam zastosować możliwość skrętu koła, zachować odpowiednie kąty, a także dac miejsce na zacisk hamulca tarczowego? Z czego to wykonać? Czy dawać jakieś łożyska, a jak tak, to do których ruchomych elementów?
-
Właśnie dlatego też pozycja na trajce jest korzystniejsza w aspekcie aerodynamicznym niż na zwykłym rowerze. Jeżeli dojdzie kabina o opływowym kształcie, opory zejdą jeszcze bardziej.
Pisząc o dwukołowcu miałem na myśli rower poziomy.
-
Już rozumiem Twoje przesłanie i w zupełności się z Tobą zgadzam. Oczywiście myślałem nad zrobieniem low racera na dwu kołach, ale na pierwszą konstrukcję myślę, że nie byłaby dobra do nauki jazdy i wgl ;)
Dlatego też chcąc zyskać więcej stabilności postawiłem na 3 koła ;)
-
Jeśli nie jeździłeś jeszcze na poziomce spróbuj najpierw zbudować coś na dwóch kołach na stalowej ramie. Wyjdzie to sporo taniej a da sporo doświadczenia. Co do projektu budowy velomobila:
-aluminium przemysłowe, niecieniowane da niewiele mniejszą masę niż cienkościenne rurki / profile stalowe a spawanie stali jest tańsze i łatwiej dostępne niż alu.
-robienie nadwozia i podwozia jako osobnych elementów niepotrzebnie zwiększa masę - jeśli robić velo to raczej tak żeby podwozie było zintegrowane z nadwoziem.
-powłoka - za pierwszym razem mało prawdopodobne żebyś przewidział wszystko na etapie projektu, sporo pewnie wyjdzie w praniu i będzie łatwiejsze do poprawienia w stali i jakimś tanim materiale powłokowym np. typu coroplast. Po dopracowaniu detali i wyłapaniu błędów można się pokusić o wykończenie płytami polimerowymi np HIPS, PVC spienione etc ( istotne jest żeby były odporne na pękanie, pleksi odpada ale np lexian jest ok.) które są zwykle dodatkowo termoformowanie.
Jeśli jednak bardziej pasuje Ci koncept osobnej powłoki to fajnym rozwiązaniem jest zastosowanie rurek pvc: http://www.youtube.com/watch?v=5dkrxi689b8
Co do biegów jeżdżąc poziomka wyrabia się nawyk: zatrzymujesz / redukujesz .Zaryzykował bym stwierdzenie że 90% poziomek jeździ na kasetach / wolnobiegach więc da się ;).
-
Tak jak pisał Yin zbudowanie trojkołowca wyjdzie napewno drozej niz dwokolwej poziomki. Pisałes ze stawiasz na stabilnosc i dlatego budujesz trojkołowca: ja nie mialem zadnych problemow z jazda na mojej poziomce mimo ze nigdy wczesniej nie jezdziłem takim rowerem. Zbudowanie dwokolowej poziomki napewno da ci duzo doswiadczenia.
Teraz gdy zbudowałem moj pierwszy lezak wiem co nalezy ulepszyc w kolejnych konstrukcjach.
-
Jeśli nie jeździłeś jeszcze na poziomce spróbuj najpierw zbudować coś na dwóch kołach na stalowej ramie. Wyjdzie to sporo taniej a da sporo doświadczenia.
Jak już wcześniej mówiłem, nigdy nie miałem przyjemności jechać na poziomce, stąd też moje obawy przed stabilnością i wgl - dlatego postawiłem na 3 koła ;)
Wiem o tym dobrze, że zabawa ze stalą wyjdzie mi o wiele taniej... I może tu masz rację (a także nie tylko Ty, Yin ;) ), aby nie porywać się na głęboką wodę na pierwszy raz. Sporo poczytałem i dowiedziałem się, że do aluminium najlepszy jest automat TIG, który to tani nie jest, a także jego użytkowanie do ekonomicznych nie należy. MIG'iem też w sumie się da, ale o wiele lepsze rezultaty uzyskuje się właśnie na TIG'u. Przy zastosowaniu stali mówisz, że nieznacznie stracę na masie rowerku, ale ułatwi mi to montaż ramy oraz pracę nad pierwszym projektem?
-robienie nadwozia i podwozia jako osobnych elementów niepotrzebnie zwiększa masę - jeśli robić velo to raczej tak żeby podwozie było zintegrowane z nadwoziem.
Rozumiem. Da to także dodatkową sztywność całej konstrukcji ramy. Mam też pytanie odnośnie tejże kabiny... Czy lepiej jest wykonać całą kabinę (otwieraną), aby dodatkowo zyskać na aerodynamice, czy lepiej wykonać tylko na ramę i tułowie? Oczywiście głowa byłaby odsłonięta. W pierwszej wersji oczywiście nie wiałoby po głowie podczas jazdy (czy szybszej, czy wolniejszej, choć bardziej nie lubię jak jadę w chłodny dzień... brr ;) ), ale trzeba by było dobrze skonstruować wystającą gondolę oraz ją przeszklić - najlepiej jakąś plexi lub podobnym tworzywem. Druga - praktycznie odwrotność pierwszej ;) Widoczność nieograniczona żadnymi elementami, ale jednak głowa byłaby dodatkowym oporem dla powietrza no i automatycznie jedyną chłodzoną częścią ciała, co we wcześniej przytoczonych podróżach w chłodne dni, nie było czymś przyjemnym.
-powłoka - za pierwszym razem mało prawdopodobne żebyś przewidział wszystko na etapie projektu, sporo pewnie wyjdzie w praniu i będzie łatwiejsze do poprawienia w stali i jakimś tanim materiale powłokowym np. typu coroplast. Po dopracowaniu detali i wyłapaniu błędów można się pokusić o wykończenie płytami polimerowymi np HIPS, PVC spienione etc ( istotne jest żeby były odporne na pękanie, pleksi odpada ale np lexian jest ok.) które są zwykle dodatkowo termoformowanie.
Jako powłokę masz na myśli samą karoserię, czyż tak? Słusznie, jak przy projektowaniu modelu pojazdu oraz dokładnie jego karoserii nie będzie większych problemów, tak zrobienie tego w skali 1:1 będzie już wyzwaniem ;) Ale lubię takie przedsięwzięcia, bo budują w człowieku chęć do walki, a gdy już pokonamy problem i patrzymy na efekt naszej pracy (a co najważniejsze, jesteśmy z tego zadowoleni), mamy energię na dalsze wyzwania, a także jesteśmy bogatsi o nowe doświadczenia.
Przeglądając Google'a w znalezieniu odpowiedzi, czym jest wspomniany przez Cię 'coroplast' natknąłem się na takie oto dwa ciekawe linki:
Klik (http://www.recumbentblog.com/2010/02/14/coroplast-is-a-blast/)
Klik (http://luc.kerleo.free.fr/wikini/wakka.php?wiki=VeloMobile/)
Z drugiej strony nie sądziłem, że taką nazwę nosi plexiglas komorowy ;) Użyłem go do mojego tunelu, pocięty, stanowi laminaryzator wlotowy i wylotowy. Jako tafla jest zadziwiająco wytrzymały (szczególnie wzdłuż żeberek), a po podgrzaniu opalarką da się w pewnym stopniu odkształcić ;)
Jeśli jednak bardziej pasuje Ci koncept osobnej powłoki to fajnym rozwiązaniem jest zastosowanie rurek pvc: http://www.youtube.com/watch?v=5dkrxi689b8
Szczerze, to patrząc na ten pojazd chciałbym, aby mój wyglądał w połowie tak, jak ten na filmiku ;) Plany i wizje w głowie swoją drogą, ale to co wyjdzie, to już inna bajka ;)
Co do biegów jeżdżąc poziomka wyrabia się nawyk: zatrzymujesz / redukujesz. Zaryzykował bym stwierdzenie że 90% poziomek jeździ na kasetach / wolnobiegach więc da się ;).
To czyli stosuje się przerzutki zintegrowane dla zmiany przełożeń w trakcie postoju, czy nie? Osobiście rzecz biorąc, kręci mnie ten temat automatu w piaście, ale posiadam od dłuższego czasu przerzutkę (i to nie byle jaką), którą to chciałbym wykorzystać, bo mało kto chce ją nabyć. Oczywiście nie jest ona cenowo choć trochę zbliżona do samej piasty, dajmy na to, Alfine-8, no ale Deore XT nie będzie na pewno zaniżać kultury pracy napędu w rowerze ;)
Tak jak pisał Yin zbudowanie trojkołowca wyjdzie napewno drozej niz dwokolwej poziomki. Pisałes ze stawiasz na stabilnosc i dlatego budujesz trojkołowca: ja nie mialem zadnych problemow z jazda na mojej poziomce mimo ze nigdy wczesniej nie jezdziłem takim rowerem. Zbudowanie dwokolowej poziomki napewno da ci duzo doswiadczenia.
Teraz gdy zbudowałem moj pierwszy lezak wiem co nalezy ulepszyc w kolejnych konstrukcjach.
Wiem, że 2 koła zawsze są tańsze od 3 ;) No oczywiście porównując dwa pojazdy podobnej klasy ;)
Mnie najbardziej interesuje to, jak się zachować przy niskich prędkościach na takim pojeździe, a także co zrobić, jak będę musiał stanąć przed wjazdem na skrzyżowanie? W przypadku kabiny zabudowującej wszystko dookoła potrzeba będzie zrobienia otworów w podłodze, prawda? ;D W przeciwnym razie jakoś nie widzi mi się montaż ruchomych małych kółeczek, niczym wysuwane podwozie Airbusa, pokroju tych kółeczek, stabilizujących rowerki małych, uczących się jeździć cyklistów ;)
Podsumowując dotychczasową wiedzę mam dodatkowe pytania ;)
Na co zwrócić uwagę przy kupnie profili do budowy ramy? Rodzaj stali to raczej nie wszystko. Ach, nie widzi mi się także kupować zardzewiałych rurek itp. bo jak wiadomo od zewnątrz można to ogarnąć, tak od środka jest już nie za fajnie.
Niemniej, dalej interesuje mnie temat aluminium, dlatego chciałbym zapytać, które elementy roweru mógłbym z niego wykonać? Oczywiście pomijamy te, które trzeba będzie kupić, czyli piasty, obręcze i inne, niemożliwe do zrobienia w domowym zapleczu.
Pozdrawiam
-
Jak już wcześniej mówiłem, nigdy nie miałem przyjemności jechać na poziomce
Dlatego warto się do jakiegoś przymierzyć, nie wszystkie typy poziomych muszą każdemu pasować - ja np nie czuję się bezpiecznie na niskich poziomach w ruchu ulicznym, na wysokich / średnich jest ok.
TIG, który to tani nie jest, a także jego użytkowanie do ekonomicznych nie należy.
Nie trzeba kupować kury żeby zjeść jajecznicę :) Wystarczy znaleźć warsztat gdzie spawają daną metodą i dopytać czy i za ile pospawają parę profili / rur. (Najlepiej nie zostawiać ich z tematem samemu tylko być przy spawaniu - wtedy jest pewność że wszystko będzie tam gdzie trzeba.)
Przy zastosowaniu stali mówisz, że nieznacznie stracę na masie rowerku, ale ułatwi mi to montaż ramy oraz pracę nad pierwszym projektem?
W aluminium wychodzi w warunkach amatorskich niewiele lżej od stali bo w rowerach fabrycznych rury są zwykle cieniowane i profilowane a my mamy dostęp tylko do profili i rur o stałej grubości ścianki na całym przekroju. Do tego konstrukcja jest zwykle przewymiarowana dla bezpieczeństwa. Oczywiście z stali też można się rozpędzić i zrobić czołg ale nie przeginając z grubością ścianek da się zrobić rower poziomy o 1-.1.5 kg cięższy od poziomego odpowiednika z alu przy kosztach* przykładowo 100zł dla stali
i 500zł - 600 dla alu. Mamy więc sporą różnice w kosztach a niewielką w masie.
* Kosztach - czytaj materiał + spawanie + w przypadku alu odpuszczanie / malowanie proszkowe.
Rozumiem. Da to także dodatkową sztywność całej konstrukcji ramy. Mam też pytanie odnośnie tejże kabiny... Czy lepiej jest wykonać całą kabinę (otwieraną), aby dodatkowo zyskać na aerodynamice, czy lepiej wykonać tylko na ramę i tułowie?
Kwestia przemyślenia założeń - jeśli to ma być velo do jazdy na co dzien szedłbym w otwartą kabinę ( widoczność + wentylacja), jeśli stawiasz na szybkość to kabina zamknięta. Próby połączenia szybkości i praktyczności z tego co czytałem na forach velo wypadają marnie - kończy się na ciasnym, sztywnym velo z słabą widocznością które szybko się nagrzewa od ciała do tego dochodzą problemy z parowaniem na szybach i brakiem miejsca na bagaż. Sporo ludzi idzie w kierunku roweru na zakupy / do dojazdów do pracy który daje ochronę przed deszczem + jakiś tam bonus z areodynamiki i zwykle są zadowoleni.
Oczywiście głowa byłaby odsłonięta. W pierwszej wersji oczywiście nie wiałoby po głowie podczas jazdy (czy szybszej, czy wolniejszej, choć bardziej nie lubię jak jadę w chłodny dzień... brr ;) )
Sporo fabrycznych velo ma składany (wyjmowany) chowany daszek, myślę że to dobry patent. Do tego otwierane otwory wentylacyjne na cieplejsze dni i powinno być ok.
Jako powłokę masz na myśli samą karoserię, czyż tak?
Tak
Z drugiej strony nie sądziłem, że taką nazwę nosi plexiglas komorowy ;)
Też nazw jest kilka. Materiał ma kilka zalet - tani, lekki, można go obrabiać nożyczkami i łączyć opaskami typu zip. Wady - wygląd, wytrzymałość (imho skreślające go jako stała zabudowa, przynajmniej dla mnie, zakładam ze velo musi trzymać jakiś poziom estetyczny. W przypadku coro podobnych estetyka znika w miarę zmniejszania się odległości z jakiej oglądamy velo ;)) Jak prześledzisz starsze posty na forum znajdziesz sporo za i przeciw ;). Podstawowa zaletą jest to że po pomyślnych jazdach próbnych można go zdjąć z velo przecinając zipy i z sprawdzonych arkuszy przenieś obrys na coś fajniejszego.
To czyli stosuje się przerzutki zintegrowane dla zmiany przełożeń w trakcie postoju, czy nie?
Spotyka się ale jest to tylko % poziomek (10% przynajmniej po naszych zlotach patrząc). Najważniejsza wadą piast planetarnych jest mały zakres biegów ale o tym było wspomniane wcześniej.
Mnie najbardziej interesuje to, jak się zachować przy niskich prędkościach na takim pojeździe, a także co zrobić, jak będę musiał stanąć przed wjazdem na skrzyżowanie?
Poziomka jeździ się tak jak każdym innym rowerem, z paroma poprawkami wynikającym z budowy i typu poziomki ( np wysokie krawężniki wymuszają objazd bo nie poderwiesz przedniego koła jak w pionowym, trajką możesz się nie zmieścić w wąskich miejscach / między słupkami etc).
W przypadku kabiny zabudowującej wszystko dookoła potrzeba będzie zrobienia otworów w podłodze, prawda?
Wsteczny na Flinstona to powszechnie przyjęta metoda cofania velo, kombinowanie z wstecznym ''w pedałach'' to tylko niepotrzebne komplikowanie konstrukcji.
Na co zwrócić uwagę przy kupnie profili do budowy ramy? Rodzaj stali to raczej nie wszystko. Ach, nie widzi mi się także kupować zardzewiałych rurek itp. bo jak wiadomo od zewnątrz można to ogarnąć, tak od środka jest już nie za fajnie.
Głownie na wspomniane ogniska korozji - ogólnie wszystkie stal handlowa trzyma normy i wielkiej filozofii nie ma. Wyboru stali zwykle też - zwykła konstrukcyjna to raczej wszystko na co można u nas liczyć ( tzn ciekawsze też są ale zwykle trzeba brać w ilościach typu wagon i za sporą cenę.)
Niemniej, dalej interesuje mnie temat aluminium, dlatego chciałbym zapytać, które elementy roweru mógłbym z niego wykonać? Oczywiście pomijamy te, które trzeba będzie kupić, czyli piasty, obręcze i inne, niemożliwe do zrobienia w domowym zapleczu.
Jak się uprzeć to wykonać można wszytko - kwesta warsztatu, umiejętności i determinacji. Warto poczytać starsze posty na forum, zagraniczne fora o velo, pooglądać filmiki, przyjechać na zlot w Warszawie pod koniec miesiąca itp ;).
A najbardziej ( jak pisałem wcześniej) warto robić prostą poziomkę na dwóch kołach, pojeździć, zobaczyć czy odpowiada wysokość, pozycja, z jakim kątem fotelika jest najlepiej, ile potrzebujesz przestrzeni bagażowej i 100 innych rzeczy o których nie pomyślisz na etapie projektu a które wyjdą w praniu. Potem ewentualnie poziomkę rozłożyć, przenieść osprzęt do velo ( w velo masz wszystko to samo co w jednosiadzie za wyjątkiem przednich kół a jak dobrze pokombinować to też podejdą.)
-
A jak sprawa wygląda z laminatem? Jeżeli przyjmiemy, że za stalową ramę zapłacimy 100 zł, a aluminiową 500 zł? Pytam, bo chciałbym spróbować wszystkiego ;) Może nie od razu ramę, ale inne elementy, aby zmniejszyć masę, a co najważniejsze - poznać trochę i ten temat ;)
-
To już muszą oszacować forumowicze dłubiący obecnie w laminatach, na moje wyczucie cenowo wyjdzie podobnie jak aluminiowa (włókno szklane) lub drożnej ( carbon).
-
A jak sprawa wygląda z laminatem? Jeżeli przyjmiemy, że za stalową ramę zapłacimy 100 zł, a aluminiową 500 zł?
Do laminowania velomobila najpierw potrzebujesz przestrzeni, i to dużo. Finałowa skorupa trochę zajmuje, do tego swobodny dostęp z każdej strony+ spory stół do rozkładania i cięcia tkaniny+ stół do ew. przesączania. Jeśli idziesz w vacuum, to automatycznie dochodzi pompa i sprzęt do tegoż. Następnie kopyto, zrobienie form i finałowe laminowanie. Roboty "wpyte", lub bulisz komuś ciężką kasę. W stosunku do ramy stalowej za 100- skorupa do velo wyjdzie droższa jakieś 15-20x i muchísimo własnej roboty IMO.
-
Sam materiał kosztuje mało, gorzej wychodzi czasochłonność technologii: przygotowanie rdzeni ramy to co najmniej tydzień, położenie 12 warstw* tkaniny na ramie to 6 dni (wieczorów od 1700 do 2400 - 2 warstwy dziennie) intensywnej pracy +ze 4 dni na szpachlowanie. A to sama rama, a jeszcze wahacz i inne elementy.
* ja osobiście na IMK P8 położyłem 16 czyli 8 dni, ale to była przesada.
-
Tak dla doprecyzowania - moje założenia kosztów były dla samej ramy, w przypadku kabiny szczególnie z laminatu koszt też idzie w górę. Choć imho koszta typu poziomka jednoślad z stali -> przełożenie osprzętu do velo z stali i coro -> docelowe velo np stal + pokrycie syntetyczne / laminat wyjdą i tak taniej niż startowanie od razu z alu / laminatem bez doświadczenia poziomego bo pierwszy projekt będzie wymagał pewnie sporo poprawek jeśli nie całkowitej przebudowy lub budowy kolejnego i sumarycznie wyjdzie drożej.
-
Dzięki za zainteresowanie i cenną pomoc, panowie ;) Z laminatem tak właśnie przypuszczałem, że tak wyjdzie ;) Czyli podobnie jak w przypadku aluminium, można się porwać jedynie na drobne elementy. Fajnie by było zrobić kilka detali, aby mieć się czym pochwalić ;)
Tak właściwie, to jaki jest orientacyjny koszt podstawowych rzeczy do zrobienia prostego elementu z tworzywa? Przypuśćmy 1m kwadratowy tkaniny szklanej, do tego 0.25m kwadratowego carbonu, oczywiście potrzeba też żywicy i utwardzacza. Jeżeli o czymś zapomniałem, proszę dopisać ;) Wiem, że w przypadku małych elementów, jak np. rogi, czy rurki do zamocowania lampki wyjdzie mi drożej, jak kupno gotowca, no ale ;) Frajda zrobienia samemu myślę jest warta tych pieniędzy ;)
-
Było na Forum: przejrzyj relacje z budowy rowerów laminatowych np. mojego IMK P8.
-
Jeśli to ma być velocar, no to konstrukcja skorupowa-samonośna, a nie jakieś tam ramy. Ale zejdźmy na ziemię. Skoro autor chce 3 kółka tylko dlatego, że panicznie się boi jazdy na 2, to Panie, nie tędy droga. Trzeba sobie postawić jasno koszty, a nie bajdurzyć. Sugeruję się, że jednak ma być taniej, więc proponuje 2 typy:
1. Velocar na wzór mochetowskiego. Ma to 4 kółka, można zrobić 3. Sedno tego typu konstrukcji polega na prostej i taniej w budowie ramie i karoserii. Rama to kilka profili na krzyż, najtaniej ze stali. Karoseria to jest skrzynka ze sklejki, nawet plastiku kanalikowego. W razie czego będziesz mieć replikę pojazdu z lat 1920-40. http://www.youtube.com/watch?v=SRc1VgSoqbU
2. Poziomka jednoślad, obudowana. Poziomka stalowa, aby nie iść w koszty. Kabina typu namiot. Z laminatu wyrzeźbisz sobie małe elementy, tzn. dziobek i ogon.
Obie propozycję nie wymagają jakiś wielkich warsztatów.
-
Aż dziw, że nikt nie przywołał tej konstrukcji http://www.instructables.com/id/Facet-V1-Velomobile/
-
taki "pedal car" byłby fajnym gadżetem, choć jakby zrobić to z plastiku itp, myślę że nawet folią da się owinąć taką z wózków dziecięcych ^^ i dorobić sensowne przełożenia to nawet do uzytku codziennego było by fajnym rozwiązaniem, bo jednak w końcu dach nad głową ^^
-
Aż dziw, że nikt nie przywołał tej konstrukcji http://www.instructables.com/id/Facet-V1-Velomobile/
I powiem szczerze, że bardzo zainspirował mnie ten tutorial ;) Portal instructables.com znam od dłuższego czasu, ale jakoś o nim zapomniałem ;) Jak widać omijając przy tym taki ciekawy temat. Dodatkowo zainstalowałem już google sketchup, który to jest wykorzystany w tym tutorialu. Może i ja coś wykombinuję ;) I tak wgl to jak bardzo trzeba zmodyfikować karoserię z trike'a na zwykłego dwukolowego? Bardziej mi chodzi o możliwości przechylania całego pojazdu na zakrętach.
Pozdrawiam
-
Nie kojarzę żadnego fabrycznego velo które pochylało by się na zakrętach - więc nie jest to konieczne. Nie komplikuj niepotrzebnie konstrukcji.
-
Czyli chcesz powiedzieć, że nie muszę się martwić pochylaniem dwukołowego velo podczas jazdy?
-
Dokładnie. Są ważniejsze rzeczy: waga, sterowanie ( nad / pod siodłowe, przy czym podsiodłowe w kilku rożnych wariantach), prowadzenie linek, bagażnik otwierany od strony kierowcy ( zaraz za fotelem) czy dodatkowa klapa z tyłu, oświetlenie ( teraz jest już zapis o wysokości jego mieszenia w ustawie) , kierunkowskazy, dostęp do kół ( ważne w przypadku kapcia), dostęp do łańcucha ( smarowanie) zabezpieczenie łańcucha przed brudem z drogi / brudzeniem spodni. Jak widzisz jest nad czym kombinować ;)
-
[...] oświetlenie ( teraz jest już zapis o wysokości jego mieszenia w ustawie) , kierunkowskazy[...]
Nad tym już pracuję od dłuższego czasu wraz ze szwagrem ;) Projekt polega na zastosowaniu dwu lampek na diodach XP-G z tak dobranymi soczewkami, aby jedna lampka służyła jako światła mijania, tzw. 'krótkie', a druga świeciła bardziej skupioną wiązką światła - jako drogowe 'długie'. Do tego zmontowaliśmy także zespół oświetleniowy na tył bazując się na oświetleniu VW Passata 6 (Obrazek (http://img16.tablica.pl/images_tablicapl/78490839_3_644x461_-lampy-tyl-vw-passat-b6-05-09-led-nowe-oswietlenie.jpg)). Nie są one identyczne, ale także oparte na świecących pierścieniach.
Jeżeli chodzi o dokładną specyfikację, to podam w niedalekiej przyszłości. Mam nadzieję, że projekt przypadnie Wam do gustu i chętnie podzielę się doświadczeniami z budowy, a nóż widelec ktoś z naszego Forum będzie mógł złożyć sobie takowy "zestaw bezpieczeństwa" ;)
Mam jednak pytanko dotyczące łańcucha. Wiem, że to swoiście indywidualna kwestia, ale jaka jest potrzebna ilość ogniw do typowego low-racera? U siebie w rowerze mam 112 ogniw, co daje długość łańcucha 142 cm. Oczywiście kupując łańcuch HG53 mogę wybrać nawet 116 ogniw, co da mi dodatkowe 5 cm. Spróbowałem więc zrobić prowizoryczną wizualizację i wywnioskowałem, że dwa łańcuchy powinny pójść na bank. Jak to jest u Was w poziomach?
Dodatkowo, intryguje mnie sprawa przedniego widelca. Czy warto iść w prowizoryczne amortyzatory marki Zoom, czy Suntour, czy może coś lepszego od RST Allegro (http://allegro.pl/listing/listing.php?id=16695&order=d&search_scope=category-16416&string=20%22), a może jeszcze prościej i kupić sztywny widelec?
Przeczytałem już wiele tematów dotyczących jazdy oraz różnic między poziomami, a klasycznymi rowerami... Że na poziomie nie da rady podnieść tyłka z siedzenia i poderwania przedniego koła przed przeszkodą, czy krawężnikiem. Czyli summa summarum - wypadałoby mieć jakąś amortyzację na przodzie roweru.
-
ale jaka jest potrzebna ilość ogniw do typowego low-racera?
Każda poziomka jest nietypowa ;) Przy napędzie na tył trzeba liczyć zwykle 2.5 - 3 łańcuchy, to zależy od konstrukcji i długosci jadącego.
Dodatkowo, intryguje mnie sprawa przedniego widelca.
Zoom i suntor nie są warte uwagi (za miękkie, suntora może dało by się przerobić ale specjalnie łatwo nie będzie ). Rst cappa jest znacznie lepiej zbudowany i bez problemu zniesie mocniejsze sprężyny albo elastometr ( patrz temat " sesja rozbierana rst cappa" na forum.
Bez amorka z przodu da się jeździć ale amor jednak podnosi komfort - imho warto przynajmniej w pierwszej poziomce.
-
A jak wyglądałaby sprawa, gdyby zastosować z przodu koło 24" lub 26"? Chodzi mi głównie o zmianę geometrii ramy. W przypadku koła 24" podniesie się przód o około 10 cm, a 26" to już ponad 15 cm. w sumie nie dużo, ale o wiele łatwiej jest wtedy dorwać amortyzator na większe kółko. W sumie, to mam dobry amortyzator właśnie na koło 26" - stąd moje zapytanie.
-
Tzn do poziomki jednośladowej do której namawiam na początek czy do trajki? Do jednośladowej zależy od wzrostu - im wyższy jesteś tym wyższe (większe) koła można zastosować.
-
im wyższy jesteś tym wyższe (większe) koła można zastosować.
Polecam, przy takim zastosowaniu pojęcie Asfalciarze traci na znaczeniu.
-
Tzn do poziomki jednośladowej do której namawiam na początek czy do trajki? Do jednośladowej zależy od wzrostu - im wyższy jesteś tym wyższe (większe) koła można zastosować.
Jak już wcześniej rozmawialiśmy, lepiej będzie zbudować na początek pozioma na dwóch kołach, czyli te kwestię będziemy wałkować do końca ;) Mówisz o wzroście... Mam dokładnie 175 cm netto, czyli bez żadnego obuwia.
Antonowitch, mówiąc asfalciarze masz ja myśli niskopodwoziowe, czy też niskosiedziskowe ridery?
W sumie z drugiej strony bardzo mi zależy na tym, aby móc siedzieć możliwie nisko na rowerze, aby po zabudowaniu nie było wielkiej buły, tylko zgrabna karoseria ;)
Pozdrawiam
-
No i stało się ;)
W końcu skonczykismy oświetlenie do nowego roweru. Całość prezentuje się nawet nawet, co możecie zobaczyć na filmiku (http://youtu.be/lGmdjvJXxU0 (http://youtu.be/lGmdjvJXxU0)).
Już jutro postaram się udać do spawacza po sąsiedzku z zapytaniem co do ramy, czy się porwie na moje rowerowe zmagania ;)
Tak właściwie, to ktoś z Was projektował ramę w programie CAD dostępnym u nas na Forum? Wiadomo, to ten na Javie ;) Nie mam linka pod ręką w telefonie, ale miałem już przyjemność co nieco się z nim pobawić.
Warto na niego poświęcić czas i coś zaprojektować, czy lepiej znaleźć gotowy plan i wykonać rower na jego podstawie?
Pozdrawiam, a tym czasem zapraszam do ogladania ;)
-
Oświetlenie rewelacja, myślałeś żeby zbierać zamówienia komercyjne? Kierunkowskazy zbudowałeś sam od podstaw czy wykorzystałeś jakiś fabryczny element?
-
Cieszę się, że się podoba ;) My również jesteśmy zadowoleni z efektu, zważywszy na to, jak długo siedzieliśmy nad projektem :P
Nad budowaniem kolejnych zestawów oczywiście, że się zastanawiałem, jednak jeszcze nie zdążyłem podliczyć kosztów całkowitych projektu. Myślę jednak, że dla większości riderów, wystarczy jedna lampka przednia z kilkoma trybami oraz pakiet tylni - co oczywiście zmniejszy koszty projektu ;)
Aha, skoro zostajemy przy tylnych światłach... Są one w 100% wykonane poprzez samodzielne trawienie laminatu i wlutowywanie diodek. Ręczna, długa praca, no ale było warto ;)
Jak to określił mój szwagier - 'kierunkowskazy są zbyt oczoj***e' ;) Mnie to jakoś nie przeszkadza :P
-
OOOOOO ale wypas i tyle trybów świecenia po prostu super wypas :o Na pewno bardzo dużo pracy w to włożyłeś. A jaki akumulator do tego zastosowałeś i na jak długo da rade świecić?
-
Oświetlenie bardzo dobrze wygląda, gratuluję. U kolegi widziałem światła stopu - super sprawa. Tenże kolega zreszta tak robi oświetlenie, żeby poziomka nie wyglądała "po światłach" jak rower ale jak samochód czy motocykl. Mówi, że tak jest bezpieczniej. Prawda jest, że od kiedy mam super silne świato w przodu to kierowcy widzą mnie wcześniej i prawie zawsze zmieniaja światła z długich na mijania (co nie zawsze się zdarza kierowcom aut gdy widzą normalne światełko rowerowe). Chyba też często myślą że zbliżam sie z wiekszą prędkością i np. nie wjeżdząją na skrzyżowanie, tylko czekają.
Czyli jeszcze do świateł potrzebujesz dobudować rower, dobrze rozumiem? ;)
-
OOOOOO ale wypas i tyle trybów świecenia po prostu super wypas :o Na pewno bardzo dużo pracy w to włożyłeś. A jaki akumulator do tego zastosowałeś i na jak długo da rade świecić?
Dzięki ;) Cieszy mnie fakt, że podobają się nie tylko mnie ;)
Powiem tak, pracy poszło tak sobie, choć dokładność wykonania bardzo wskazana, co przekłada się na czas spędzony nad projektem.
Pytasz czym zasilam, dokładnie będą to dwa równolegle połączone ogniwa 18650, lecz rozważam także opcję dodatkowych ogniw w celu zwiększenia czasu świecenia. Obecnie mam do dyspozycji dwa ogniwa o pojemności 2.6 Ah, co po złączeniu daje mi 5.2 Ah, przynajmniej w teorii ;) Po teście na zasilaczu, przy włączonych wszystkich światłach pobór prądu przekracza 4 A, co daje max 1.25 h świecenia. Praktycznie wiadomo, że nie ciągle jedzie się na obydwu lampach z przodu na 100%, tylne tryb ciągły, do tego 'awaryjne' i stop do kompletu ;) Także przyjmując rzeczywiste użycie oświetlenia możemy pozwolić sobie spokojnie na 2-3 godziny zacnej emisji fotonów :p
Oświetlenie bardzo dobrze wygląda, gratuluję. U kolegi widziałem światła stopu - super sprawa. Tenże kolega z reszta tak robi oświetlenie, żeby poziomka nie wyglądała "po światłach" jak rower ale jak samochód czy motocykl. Mówi, że tak jest bezpieczniej. Prawda jest, że od kiedy mam super silne świato z przodu to kierowcy widzą mnie wcześniej i prawie zawsze zmieniaja światła z długich na mijania (co nie zawsze się zdarza kierowcom aut gdy widzą normalne światełko rowerowe). Chyba też często myślą że zbliżam sie z wiekszą prędkością i np. nie wjeżdząją na skrzyżowanie,tylko czekają.
Czyli jeszcze do świateł potrzebujesz dobudować rower, dobrze rozumiem?
Właśnie my mieliśmy tę samą wizję na temat oświetlenia - ma być bezpiecznie, przede wszystkim. Stop, kierunki, różne tryby na tył, to była dla nas podstawa. Ze światłami z przodu jest właśnie ten motyw, aby nie tylko widzieć co się dzieje przed rowerem, ale żeby też inni nas widzieli. W zupełności wystarczyłyby do tego 'krótkie', ale chcieliśmy stworzyć pełen komplet, aby siać postrach wśród nocnych oślepiaczy jadących na drogowych, a wśród przechodniów budzić podziw i zainteresowanie samym rowerem ;)
Mówiąc o rowerze, masz rację :p zacząłem nieco od dupy strony, najpierw robiąc oświetlenie, później bike. Choć z drugiej strony fajnie jest skompletować wszystkie części i podzespoły, a później dopiero składać.
Dzisiaj skoczę do sąsiada. Trzeba ugadać spawanie i już na ten weekend coś zrobić ;)
Pozdrawiam
-
dwa równolegle połączone ogniwa 18650.... Obecnie mam do dyspozycji dwa ogniwa o pojemności 2.6 Ah, co po złączeniu daje mi 5.2 Ah
Chciałeś napisać mAh, w przeciwnym przypadku napisz koniecznie gdzie można dostać 18650 o pojemności 2.6 Ah :)
-
by był ktoś wstanie zmajstrować takie kierunki ze w dzień byłyby widoczne? np ledowe kierunki od skutera czy motocykla? W dzień to może nie ale juz pod wieczór w USS trudno wystawic reke i hamować i skręcać a tej ręki też nie widać ;p
-
Chciałeś napisać mAh, w przeciwnym przypadku napisz koniecznie gdzie można dostać 18650 o pojemności 2.6 Ah :)
Wszystko jest ok, panie Kolego ;) Zauważ, że pojemność akumulatorków zwykle podaje się w jednostce poprzedzonej przedrostkiem 'zmniejszającym', czyli 10 do potęgi ujemnej, w tym przypadku -3, czyli mili-. Dzieje się tak, albowiem ogniwa modelarskie, czy z przeznaczeniem do zabawek itp mają małą pojemność, to niepraktyczne byłoby podawanie ich w jednostce nominalnej, stąd też stosuje się przedrostek mili- aby wartość była łatwiejsza do ugryzienia, a nawet wypowiedzenia.
Czyli, powracając, prosta matematyka;
2.6 Ah = 2 600 mAh.
Gdzie kupuję? Na alledrogo. Swego czasu akumulatory te posiadał użytkownik o nicku 'cafel (http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=1143136)' (którego gorąco polecam). Kupiłem także od niego ładowarkę do tychże ogniw i jestem w pełni zadowolony. Za to ogniwo zapłaciłem 26 zł. Niestety obecnie nie widzę u niego w asortymencie, ale wierzcie mi, ma sprawdzone rzeczy ;)
by był ktoś wstanie zmajstrować takie kierunki ze w dzień byłyby widoczne? np ledowe kierunki od skutera czy motocykla? W dzień to może nie ale juz pod wieczór w USS trudno wystawic reke i hamować i skręcać a tej ręki też nie widać ;p
Co do moich kierunków, jeden segment posiada 36 jasno świecących żółtych diodek, które są bardzo wyraźnie widoczne w dzień z odległości kilkudziesięciu metrów. W sytuacji, gdzie mamy już lekki zmrok, no powiedzmy, że nie widać już słońca, odległość zwiększa się nawet do kilkuset metrów. Daje głowę, że w ciemną noc zauważymy tak silne miganie z odległości ponad pół kilometra.
Także nie masz się co martwić, że nie będzie ono widoczne ;) Napisz do mnie na PW, jeżeli jesteś zainteresowany, a postaramy się pomóc i zrealizować Twoje wymagania ;)
Oczywiście nikt nie powiedział, że nie da rady zrobić każdego elementu świateł oddzielnie ;)
Pozdrawiam
-
2.6 Ah = 2 600 mAh.
Faktycznie masz rację, tak się przyzwyczaiłem do opisywania 18600 w mAh ze nie skojarzyłem :)
-
Dla tych, którym mało świet(l)nych wrażeń, niech uzbroją się w cierpliwość, gdyż jeszcze dzisiejszego wieczoru postaram się wstawić realizację mojego drugiego projektu świetlnego, mianowicie koguta opartego na 20 jasnych, żółtych drogach LED do umieszczenia na szczycie masztu wspomnianej już wcześniej 'antenki' ;)
Więcej szczegółów już pod wieczór. Na filmik także proszę się przygotować ;>
Do usłyszenia
-
Witam wytrwałych!
Kogut złożony na dwustronnym laminacie, w którym znalazło się miejsce dla 20 diodek LED koloru żółtego, dodatkowo sterowane są poprzez licznik NE555 oraz 4017. Do zapalenia każdej z par diodek posłużyły tranzystory bc848 (10 sztuk) oraz kilkanaście rezystorków smd. Do kompletu potrzeba było dokładnie dwóch kondensatorów oraz jeden potencjometr regulacyjny.
Laminat ma średnicę 9 cm, a wraz z diodami - równe 11 cm. Maszt ma długość 99,5 cm. Mam jeszcze ze trzy takie same, ale długości 120 cm. Jeżeli ktoś jest zainteresowany, mogę odstąpić ;) Szczególnie, gdy ma w planie instalować na szczycie takiego wariata ^^
Troszkę zdjęć...
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851669_zps6bc9f9a7.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851669_zps6bc9f9a7.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851668_zps20075694.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851668_zps20075694.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851667_zpsfacf23a3.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851667_zpsfacf23a3.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851666_zps48270faf.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851666_zps48270faf.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851665_zpsa3efaa22.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851665_zpsa3efaa22.jpg.html)
No i oczywiście prezentacja ;)
http://www.youtube.com/watch?v=8iD53vzuFrM
Pozdrawiam i czekam na komentarze i opinie ;)
-
Pomysł ciekawy ale imho trochę przekombinowany - do zwiększenia widoczności wystarczył by dyfuzor coś jak tu: http://latarki-fenix.pl/userdata/gfx/97b7565be213ae4f992a154eddb9dfa8.jpg
Nie wiem czy do koguta nie doczepiała by się drogówka ( trzeba by zerknąć na przepisy czy jest tam wyszczególniony kolor światła etc).
Nie zniechęcaj się jednak, ciekaw jestem następnych projektów :)
-
Majsterkowiczu muszę cię zasmucić żadnych kogutów oprócz migającej lampki z tyłu . Migające wszelkie koguciki są tylko dla pojazdów uprzywilejowanych służb drogowych policji karetek straży itp. Możesz w ten sposób załatać tylko naszą dziurę budżetową jak policja cię zauważy. Nie wiem jak jest z kierunkowskazami ale do tej pory w rowerach były zabronione
-
Tomek70: kierunkowskazy w rowerach nie były nigdy zabronione, po prostu nie były wymagane i ich obecność nikogo nie ruszała.
-
Doczytałem się sprytnego przepisu, który poniekąd powinien umożliwić mi bezproblemowe użycie koguta, mianowicie dotyczy:
Pojazd, który ze względu na konstrukcję, ładunek lub nietypowe zachowanie na drodze może zagrażać bezpieczeństwu w ruchu drogowym, powinien wysyłać żółte sygnały błyskowe.
Z zaznaczeniem oczywiście, na nietypowe zachowanie na drodze, czyli niska prędkość poruszania, a także że jest to HPV, jak każdy rower, tylko niski ;) Główne założenie jest takie, aby zwracać na siebie uwagę oraz aby pojazd był widoczny oraz zauważalny.
Teraz jestem w trakcie rysowania ramy roweru na kartonie z Biedronki (pozdrawiam miłą panią, która mi pozwoliła zabrać co tylko chciałem :P ). Na przyszłość, bierzcie podstawki (duuuże) pod olej wyborny. Jak się uda, to będzie jeszcze dodatkowa wkładka z podwójnej tektury pod butelki z olejem.
Efekty wrzucę jeszcze dzisiaj. W piątek po południu lub w sobotę będzie już spawanie, także prosiłbym o subiektywną ocenę oraz wszelkie uwagi ;)
Do usłyszenia
-
Musi Ci się bardzo nudzić, że zaczynasz rower od końca.
Główne założenie jest takie, aby zwracać na siebie uwagę oraz aby pojazd był widoczny oraz zauważalny.
Głupie założenie. Kult strachu + rozgrzeszanie kierowcy. Problemem jest świadome (wielokrotnie powtarzane, to i już w nawyk wchodzi) zignorowanie lub celowe postraszenie rowerzysty. A że czasem nie wyjdzie bez ofiar? A to wtedy mówi się nie widziałem, wtargnął mi pod koła. Proste? Proste? Wygodne? A jakże!
-
Głupie założenie. Kult strachu + rozgrzeszanie kierowcy. Problemem jest świadome (wielokrotnie powtarzane, to i już w nawyk wchodzi) zignorowanie lub celowe postraszenie rowerzysty. A że czasem nie wyjdzie bez ofiar? A to wtedy mówi się nie widziałem, wtargnął mi pod koła. Proste? Proste? Wygodne? A jakże!
Masz na myśli to, że im bardziej chciałbym zwrócić na siebie uwagę, tym większe prawdopodobieństwo tego, że może się trafić jakiś 'nadgorliwy' kierowca auta, który to chciałby się popisać moim kosztem, czyli rowerzysty?
Z drugiej strony kogut powstał jako wymyślony układ i zrealizowany dla samego siebie, a chęć zaadoptowania go do nowego roweru, to tylko opcja z której nie koniecznie muszę korzystać (jak można wywnioskować z wypowiedzi Kolegów wyżej).
Po dogłębnym zastanowieniu się oraz wzięciu Waszych słów pod uwagę stwierdzam, że lepszym pomysłem będzie ciekawe zszycie kamizelki odblaskowej na kształt trójkąta z elementami odblaskowymi.
Być może to ten element, gdzie 'mniej - znaczy lepiej' ;)
Dzięki za uwagi ;)
-
Trochę późno, ale dodaję ;)
Nie udało mi się wsadzić całego projektu w jeden kadr, także do pobrania są dwie części. Na razie większość rysowana ołówkiem w celu łatwiejszego dokonania poprawek (w razie wypadku ;) ).
Dokładne wymiary to:
Baza kół = 1350 mm
Długość całkowita (wliczając wysuniętą korbę) = 1820 mm
Średnica tylnego koła = 635 mm
- przedniego = 482 mm
Wysokość siedziska = 200 mm
Kąt oparcia = 40*
Kąt główki ramy = 68*
Wysokość suportu = 450 mm
O wymiary poszczególnych części proszę pytać. Przepraszam za kiepską jakość, ale aparat za cholerę nie chciał złapać ołówka w miarę przejrzyście na tle kartonu. Po powiększeniu zdjęć widać wszystkie szczegóły ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851679_zps8cf9fbd3.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851679_zps8cf9fbd3.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851677_zps8ee0155e.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851677_zps8ee0155e.jpg.html)
Pozdrawiam
-
Bardziej pochyliłbym oparcie, szczególnie, że masz 250mm przewyższenia suportu nad fotelem.
LowRacery czy inne Racery mają kąt oparcia 20o do 30o.
-
Tak też na początku zakładałem, ale wydało mi się to zbyt hm... leżące ;)
Spróbuję więc coś zmodyfikować.
Aha, jaki jest zalecany kąt między rurą pod fotelikiem, a rurką przyłączoną bezpośrednio do główki ramy? Chodzi mi o rurki o wymiarach 'A' oraz 'B', a kąt, to ? ;)
Mierząc ten kąt na rysunku, wyszło mi dokładnie 73?.
Chcąc zmodyfikować kąt oparcia (zmniejszyć), mógłbym podnieść o 5 - 10 cm wysokość tylnego wspornika, co dodatkowo zmniejszyłoby przewyższenie suportu nad fotelikiem. Aha, wiadomo jeszcze, że fotelik będzie miał swoją grubość (zakładam około 5 cm), co dodatkowo zmniejszy tę różnicę.
Ale tak właśnie wszystko analizuję, to chyba będę musiał podnieść sam suport, bo koniec korby może niebezpiecznie zahaczyć o bieżnik opony.
Efekty rysowania wrzucę niebawem ;)
-
Masz na myśli to, że im bardziej chciałbym zwrócić na siebie uwagę, tym większe prawdopodobieństwo tego, że może się trafić jakiś 'nadgorliwy' kierowca auta, który to chciałby się popisać moim kosztem, czyli rowerzysty?
Nie. Takimi działaniami właśnie tworzysz nadgorliwców i robisz niedźwiedzią przysługę innym rowerzystom.
Zamiast tak niskiego roweru, pomyśl o zwykłym, wygodnym. Spokojnie, wysoką prędkość nadrobisz owiewką, a pamiętaj nieobudowane hiper viper będą i tak zostawać w tyle.
Z drugiej strony kogut powstał jako wymyślony układ i zrealizowany dla samego siebie, a chęć zaadoptowania go do nowego roweru, to tylko opcja z której nie koniecznie muszę korzystać (jak można wywnioskować z wypowiedzi Kolegów wyżej).
Kogut jako konstrukcja jest bardzo fajny. Sprytne jest spięcie po obu stronach ledów. Jeśli chodzi o prawne kruczki, to koguta możesz dać podczas holowania pojazdu zamiast trójkąta albo na jakąś maszynę. Z innych elektów to podoba mi się płynne włączani/wyłączanie czerwonych światełek ala żarówka. W dobie zalewu szybkich mrugaczy led, taki bajer ładnie wygląda.
Po dogłębnym zastanowieniu się oraz wzięciu Waszych słów pod uwagę stwierdzam, że lepszym pomysłem będzie ciekawe zszycie kamizelki odblaskowej na kształt trójkąta z elementami odblaskowymi.
Być może to ten element, gdzie 'mniej - znaczy lepiej' ;)
Jeszcze gorzej. Jak widzę kult strachu jest w tobie głęboko zakorzeniony i nic nie kumasz. Co do trójkąta, a jesteś pojazdem holowanym, przyczepą, a może traktorem?
Podpowiem. Żadnych kamizelek, żadnych świecidełek, żadnych chorągiewek itd.
-
Zamiast tak niskiego roweru, pomyśl o zwykłym, wygodnym. Spokojnie, wysoką prędkość nadrobisz owiewką, a pamiętaj nieobudowane hiper viper będą i tak zostawać w tyle.
Słuszna uwaga. Doszedłem do podobnego wniosku analizując kąt, o jaki mógłbym skręcić przednie koło z kręcącą się korbą. Wyliczyłem niebezpiecznie małą wartość 14?. Co dodatkowo zmotywowało mnie do podniesienia całej konstrukcji ;)
Kogut jako konstrukcja jest bardzo fajny. Sprytne jest spięcie po obu stronach ledów. Jeśli chodzi o prawne kruczki, to koguta możesz dać podczas holowania pojazdu zamiast trójkąta albo na jakąś maszynę. Z innych elektów to podoba mi się płynne włączani/wyłączanie czerwonych światełek ala żarówka. W dobie zalewu szybkich mrugaczy led, taki bajer ładnie wygląda.
Stąd też pomyślę nad ciekawą obudową z pojemniczkiem na 3 baterie/akumulatorki i będzie na niespodziewane okazje. Oby się nie przydał.
Jeszcze gorzej. Jak widzę kult strachu jest w tobie głęboko zakorzeniony i nic nie kumasz. Co do trójkąta, a jesteś pojazdem holowanym, przyczepą, a może traktorem?
Podpowiem. Żadnych kamizelek, żadnych świecidełek, żadnych chorągiewek itd.
Tu nie chodzi o strach, czy cokolwiek innego. Jedynie analizuję kwestie oświetlenia, czyli widoczności mnie na tym rowerze nocą. Kwestia chorągiewki przyszła mi na myśl, gdyż widziałem ją w wielu konstrukcjach i pomyślałem, że i u mnie się sprawdzi.
-
Zamiast tak niskiego roweru, pomyśl o zwykłym, wygodnym
W 100% zgadzam się z przedmówcą. To powinieneś rozważyć przede wszystkim.
LR fajny jest, ja tam uważam, że też może być wygodny :) Ale zdecydowanie nie jest konstrukcją uniwersalną. Jego światem są wyścigi szosowe, ew długie wypady asfaltowe.
Wysokości aż tak kosmicznego wpływu na prędkość nie ma. Niestety nie jest to prosta konstrukcja, z brakiem doświadczenia popełnisz bardzo dużo błędów, a części z nich nie da się poprawić. Jak koniecznie upierasz się przy tego typu konstrukcji, to sugerowałbym oglądanie i analizowanie masy fotek, a w końcu zrobienie mniej czy bardziej dokładnej kopii "upatrzonego".
Technika rysunkowa.. Lepiej narysuj to na jednym arkuszu A4 przy pomocy kolorowych mazaków.. Ołówek bardzo słabo widać. Po drugie fotelik i "osobisty model" ułatwiają projektowanie.
Na pierwszy rzut oka, na to co jest..
Skręcanie. Fotelik będzie na wysokości na oko 20cm, roweru nie da się przechylić, bo będziesz jechał tyłkiem po asfalcie.
Kierownica. Nie wiem, jak planujesz sterowanie rowerem, ale raczej będziesz musiał dobrze opanować sporą liczbę psalmów. Modlitwa w czasie jazdy.. gwarancją drętwienia rąk, małej precyzji sterowania. Będziesz widział jedynie kolana i ramiona.
Kolizja z kołem. Coś mi się wydaje, że na rysunku masz bardzo małą "patelnię" na korbie. Obawiam się, że skręty w prawo będą dość "delikatne", po prostu będziesz miał kolizję koła z zębatką. LR sam z siebie skręca jak autobus..
Kąt fotelika. Linia fotelik - tyłek - korba powinna mieć kat z zakresu 30-40*. W tym projekcie nie da się na szybko jechać.. bo zabraknie powietrza. Nie mówiąc o wygodzie. Kładziesz fotelik, obniżasz support i podnosisz dół ramy. Inaczej może zabraknąć Ci nóg, albo widoków.
Amortyzacja. Podstawową kwestią w LR jest sztywność i waga. Czyli amortyzacja to pomyłka.
Linia łańcucha. Nie bardzo widzę, jak dałoby się poprowadzić łańcuch. Wysięgnik do rolki nie zmieści się pod fotelikiem, łańcuch będzie szurał po tylnym widelcu. Bardziej zastanów się nad wygięciem, coś w kształcie jak SLR z Velogic.
Wytrzymałość. Nie widzę wzmocnień, szczególnie przy główce sterów i w dolnej części ramy.
Pierwszy projekt zaliczony? :)
-
W 100% zgadzam się z przedmówcą. To powinieneś rozważyć przede wszystkim.
LR fajny jest, ja tam uważam, że też może być wygodny :) Ale zdecydowanie nie jest konstrukcją uniwersalną. Jego światem są wyścigi szosowe, ew długie wypady asfaltowe.
Właśnie dlatego konstruuję takowy rower, aby poruszać się nim tylko i wyłącznie po utwardzonych trasach, na wypady do lasu itp. mam Krossa. Już teraz przerobiony z powrotem na MTB tak, jak dyktuje rama i podzespoły.
Wysokości aż tak kosmicznego wpływu na prędkość nie ma. Niestety nie jest to prosta konstrukcja, z brakiem doświadczenia popełnisz bardzo dużo błędów, a części z nich nie da się poprawić. Jak koniecznie upierasz się przy tego typu konstrukcji, to sugerowałbym oglądanie i analizowanie masy fotek, a w końcu zrobienie mniej czy bardziej dokładnej kopii "upatrzonego".
Co do wysokości, to już przyjąłem do wiadomości, że nie warto zjeżdżać z nią aż do samej ziemi ;) Podniosłem znacząco wysokości w projekcie, ale o tym nieco później.
Zamiast tak niskiego roweru, pomyśl o zwykłym, wygodnym. Spokojnie, wysoką prędkość nadrobisz owiewką, a pamiętaj nieobudowane hiper viper będą i tak zostawać w tyle.
Dokładnie takową teorię przyjąłem, drodzy Koledzy, a za model porównawczy wziąłem ten oto niebieski rowerek: Klik (http://www.adventuresofgreg.com/HPVlog/photos/05-19-06/big/finalPosition.jpg). Oczywiście zastosowanie owiewki, jak wspomniał Neverhood pozwoli mi obudować podwyższony pojazd celem zmniejszenia oporu powietrza ;)
Coś mi się wydaje, że na rysunku masz bardzo małą "patelnię" na korbie.
Liczyłem kilka razy, mierzyłem rzeczywisty blat (48T) i chcąc nie chcąc wychodziło około 20 cm średnicy. Myślę, że niepewność rozwiana ;)
Pierwszy projekt zaliczony? :)
Może to taka pora, albo ja coś źle myślę... Pytasz o ten projekt? ;)
Teraz coś ode mnie na temat przeróbek:
Baza kół = 1350 mm - bez zmian
Długość całkowita (wliczając wysuniętą korbę) = 1820 1850 mm
Średnica tylnego koła = 635 mm bez zmian
- przedniego = 482 mm bez zmian
Wysokość siedziska = 200 370 mm
Kąt oparcia = 40 35?
Kąt główki ramy = 68 65?
Wysokość suportu = 450 550 mm
Dodatkowo:
Odległość kierownicy od podstawy fotelika = 440 mm
Długość mostka = 340 mm
Długość rury za fotelikiem = 470 mm - z możliwością przedłużenia (stara rura podsiodłowa, gdzie można umieścić sztycę, a do niej np. regulowany bagażnik ;) )
Wracając jeszcze do linii łańcucha. Górny naciąg planuję puścić przez dwa lub jeden bloczek, dolny podobnie. Dodatkowo pójdzie jeszcze tekalan, aby schować łańcuch przed zabrudzeniem (i siebie i łańcucha ;) ).
Aha, byłbym zapomniał :P Nowe zdjęcia:
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851682_zpsc8015d65.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851682_zpsc8015d65.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_SS851683_zps743fdd4d.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/SS851683_zps743fdd4d.jpg.html)
Pozdrawiam
-
Przedni blat, przy 26" kole to bez 52T nie podchodź, bo się zakręcisz na śmierć.
Kąt główki ramy 68o (zbliżone do górala) do 72o (zbliżone do szosówki).
Ten niebieski rower wygląda jak holenderski M5 LowRacer, jest do niego narysowana fajna owiewka, która uczyniła go jednym z najszybszych seryjnych /użytecznych publicznie rowerów świata.
Im mniej rolek prowadzących łańcuch tym lepiej.
;D A poza tym to mój 1000 post!!!!!!!!! Jestem 5 na liście TopSpamerów Forum Yeeesssssss!!!!!!!!! ;D
-
Przedni blat, przy 26" kole to bez 52T nie podchodź, bo się zakręcisz na śmierć.
Nie wiem skąd Twoje podejrzenia o 'młynkowanie', ale mam w mtb blat na 42T, co przy poprzedniej konfiguracji opon itp pozwoliło mi uzyskać 50km/h przy spokojnej kadencji. Tutaj będzie 48T, także kadencja przy tej samej prędkości będzie mniejsza. Nie widzę konieczności jak na razie inwestować w blat 52T ;)
Im mniej rolek prowadzących łańcuch tym lepiej.
Pomyślałem nad tym i faktycznie, przydałoby się ograniczyć rolki do minimum. Na górną część łańcucha będzie konieczna, na dolną może pójdzie sam tekalan.
;D A poza tym to mój 1000 post!!!!!!!!! Jestem 5 na liście TopSpamerów Forum Yeeesssssss!!!!!!!!! ;D
Gratz ;) ja czekam na moją pierwszą setkę postów ;)
-
W IMK P7 (SWB 20-26") miałem blaty 56T a potem 58T i przy kadencji 80rpm się mi świetnie jeździło. Teraz w IMK P8 (następca również SWB 20-26") mam blat 53T bo częściej jeżdżę z dużym obciążeniem, ale solo non stop dokręcam do 90~100rpm i nogi mi się kończą więc od nowego sezonu wraca na przód 58T.
-
Jeszcze jednw ważna kwestia; jaką masz konfigurację koronek na tylnej piaście?
-
koronki z tyłu to cały czas 9s - 11-34T
-
Przedni blat, przy 26" kole to bez 52T nie podchodź, bo się zakręcisz na śmierć.
Podchodź spokojnie. Na początek doradzam raczej lżejsze przełożenia. Ja poskładałem sobie 48-36-24, z tyłu mam 11-32 i najszybszego 48/11 nie wykorzystuję za często. Te najlżejsze też nie za często, ale mam możliwości podjechania z bagażem i stromszych podjazdów. Zastanawiam sie co prawda nad przejściem na szosową korbę, ale to bardziej ze wzgledu długość ramion. Obecnie mam 170 mm, ale czuję że bardziej by mi pasowały 165 mm. A korbę z ramonami 165mm znalazłem właśnie wśród szosowych: Truvativ Rouleur 3.3 Team 52-39-30.
Jeżeli korbę bedziesz kupował nową to pomyśl o krótkich ramionach: ja mam 180 cm wzrostu, na korbach 175 mm jeżdziłem i było fatalnie, 170 mam i jest lepiej ale czasami mną rzuca przy wiekszych obrotach, dlatego myślę o 165 mm.
A jeżeli korbę masz z jakiegoś dawcy to załóż co masz, a jak pojeździsz i się rozjeździsz to zobaczysz: czy większe tryby z przodu, czy mniejsze, czy ramina krótkie czy średnie.
Swoją drogą nie wiem czy taki wątek już był: długość ramion korb, na których jeździcie a zależność od wzrostu (pewnie bardziej od X-seam) i oczywiście jak wam się tak jeździ.
-
koronki z tyłu to cały czas 9s - 11-34T
Hmm... proste obliczenie; Mając na tyle Kendę Kwest (średnica to 635 mm), blacie 48T, koronka z tyłu 11T, kadencja 120 rpm - daje nam 62.7 km/h. Dla mnie wystarczająco ;) Jak mi się zamarzy, to zainwestuję w większy blat.
Dla porównania, przy tych samych warunkach mamy następujące prędkości:
50T - 65.3 km/h
52T - 67.9 km/h
54T - 70.5 km/h
56T - 73.1 km/h
58T - 75.7 km/h
60T - 78,3 km/h
Jeżeli korbę będziesz kupował nową to pomyśl o krótkich ramionach: ja mam 180 cm wzrostu, na korbach 175 mm jeździłem i było fatalnie, 170 mam i jest lepiej ale czasami mną rzuca przy większych obrotach, dlatego myślę o 165 mm.
Jeżeli będzie konieczność zmiany korby, to rozważę takową opcję. Ewentualnie, gdy przyjdzie mi na myśl budowa kolejnego pozioma, to może tam zainstaluję korbę z krótszymi ramionami ;)
A jeżeli korbę masz z jakiegoś dawcy to załóż co masz, a jak pojeździsz i się rozjeździsz to zobaczysz: czy większe tryby z przodu, czy mniejsze, czy ramoina krótkie czy średnie.
Hm.. Dawcy może nie, ale już jakiś czas temu wygrałem na aukcji FC-M540 w wersji trekkingowej, czyli 26/36/48. Ciekawy typ korby, gdyż jest na hollowtech'u, przez co mało waży, a ramiona ma na 175 mm. Zobaczymy, jak się będzie pedałowało ;) W obecnym MTB mam m552 (24/32/42) z ramionami 175 mm.
Aha, rurki już udało mi się dociąć i dopasować do siebie ;) Nie zdążyłem zrobić zdjęć, ale zrobię jutro z rańca. Po lub podczas spawania może też się uda zrobić kilka fotek. Wyjdzie w praniu.
Do jutra ;)
-
Hm.. Dawcy może nie, ale już jakiś czas temu wygrałem na aukcji FC-M540 w wersji trekkingowej, czyli 26/36/48. Ciekawy typ korby, gdyż jest na hollowtech'u, przez co mało waży, a ramiona ma na 175 mm. Zobaczymy, jak się będzie pedałowało ;) W obecnym MTB mam m552 (24/32/42) z ramionami 170 mm.
Ja miałem właśnie coś podobnego: FC-M532 48/36/26 175 cm i było za długie, potem kupiłem M552 24/32/42, ramiona 170 mm i zrobiłem z tych dwóch 48/36/24 170 mm. Ty, mając w góralu Hollowech'a i w poziomie też, możesz sobie przerzucać korby z jednego do drugiego. Szybciej znajdziesz odpowiednią długość. Ale to aż kiedyś, gdy będziesz miał pierwsze 300 km.
-
;) jak wiadomo, od czegoś trzeba zacząć. Jak na razie zostajemy przy tym, co mam, a dopiero później będziemy modyfikować, aby dojść do perfekcji napędu itp.
-
Ciekawy jesteś majsterkowicz. Z jednej strony zgadzasz się, a potem robisz dokładnie co innego. Dlaczego nie wybrałeś jednej z najprostszych konstrukcji w budowie - jedno belkowej? Te twoje "korekty" to nadal jest to samo. To nadal jest lowracer. To może odpowiesz w jaki sposób chcesz widzieć drogę mając kabinkę. Peryskop nad nogami? A może przeźroczysty przód. W jaki sposób chcesz kierować? Będziesz miał dziury z boku kabinki aby pomieścić kierownicę przy mocnym skręcie? W jaki sposób będziesz się podpierał o jezdnię po zatrzymaniu? W jaki sposób będzie skręcać przednie koło (kabina). Czy nie okaże się, że od czoła stracisz połowę osłony aerodynamicznej (cały dół)? Jak chcesz przymocować kabinę do ramy? Na taśmę klejącą i gumę do żucia?
Co do tempa(częstotliwości) pedałowania [kadencja]. To Ty obecnie jeździsz na 120 obrotach/minutę? Czy może to wyczytałeś? Nie patrz się na marketingową 11 zębową zębatkę w wielotrybie . A co z resztą? Czy jesteś pewien średnicy tego tylnego koła 26", bo mi to wygląda bardzo podobnie do 28".
-
Dlaczego nie wybrałeś jednej z najprostszych konstrukcji w budowie - jedno belkowej?
Na samym początku zastanawiałem się nad takim rozwiązaniem, ale zrobiłem podobnie, jak we wszystkich swoich projektach, czyli starałem się zrealizować wizję (w tym przypadku) roweru, jaki miałem w planie zbudować. Po prostu lubię wyzwania ;)
Te twoje "korekty" to nadal jest to samo. To nadal jest lowracer.
To wiem, gdyż takie było moje założenie co do konstrukcji roweru. Ma być niski, ale nie do przesady, stąd też podniosłem niektóre elementy - jak radzili Koledzy kilka postów wyżej.
To może odpowiesz w jaki sposób chcesz widzieć drogę mając kabinkę. Peryskop nad nogami? A może przeźroczysty przód.
Mimo moich obliczeń, zawsze może coś wyjść poza teorię, wtedy będę musiał co nieco pokombinować. Jak już dużo wcześniej pisałem, zainspirował mnie velo z portalu instructables.com. Jak dobrze pamiętam, w tym pojeździe, część karoserii od głowy po suport jest równoległa do ziemi, co chciałbym wykorzystać w swoim pojeździe. Jeżeli będzie taka możliwość, to postaram się zmodyfikować tę część, aby utworzyć spad w kierunku suportu.
Dzisiaj już nie miałem czasu, ale może jutro się pofatyguję i narysuję rzeczywisty kształt ramy i zobaczę, na jaką karoserię mogę sobie pozwolić.
W jaki sposób chcesz kierować? Będziesz miał dziury z boku kabinki aby pomieścić kierownicę przy mocnym skręcie?
Nie, otworów żadnych nie będzie. Kierować będę przy pomocy zwykłej kierownicy na nieco przedłużonym mostku. Oczywiście kierownica skrócona do odpowiedniej długości.
W jaki sposób będziesz się podpierał o jezdnię po zatrzymaniu?
Na czas zostawienia roweru na postoju, planuję wykonać podpórkę z trzech rurek/prętów. Coś na kształt zwykłej, rowerowej, ale odpowiednio wzmocnionej. Podczas jazdy za podparcie posłużą nogi. Zaraz będzie pytanie na temat karoserii w tym miejscu... Będzie klasycznie - wycięte dwa otwory, sporo większe od stóp, aby była swoboda. Albo też, pozostawię to miejsce nie zakryte. Jeszcze zobaczę.
W jaki sposób będzie skręcać przednie koło (kabina). Czy nie okaże się, że od czoła stracisz połowę osłony aerodynamicznej (cały dół)?
Przednie koło będzie się skręcać klasycznie, jak w każdym rowerze. Jeżeli chodzi o przednią część karoserii, to będzie zrobione dostatecznie dużo miejsca na skręt koła, aby nie było kolizji. Dalej idąc, rower będzie się przechylał podczas skręcania, dlatego też, karoseria będzie na odpowiedniej wysokości nad ziemią ze zwężeniem ku dołowi.
Jak chcesz przymocować kabinę do ramy? Na taśmę klejącą i gumę do żucia?
^^ Nie. Mam odłożone wsporniki kół z pociętej już ramy w celu użycia ich jako miejsca zaczepu karoserii. Planuję od wewnątrz przymocować sklejkę/listewkę drewnianą, która będzie przykręcona/przynitowana do wsporników. Na samym początku chcę zrobić poruszający się pojazd, czyli wszystko do etapu karoserii.
Co do tempa(częstotliwości) pedałowania [kadencja]. To Ty obecnie jeździsz na 120 obrotach/minutę? Czy może to wyczytałeś? Nie patrz się na marketingową 11 zębową zębatkę w wielotrybie.
Nie, nie kręcę na 120 rpm. Zazwyczaj jestem w zakresie 60 - 90. Podałem takie obroty jako graniczne, jakie można uzyskać nie wychodząc tutaj poza zdrowy rozsądek.
A co z resztą? Czy jesteś pewien średnicy tego tylnego koła 26", bo mi to wygląda bardzo podobnie do 28".
Wszystko się zgadza. Na początku tego sezonu zamontowałem w rowerze dwie kendy 26 x 1.5" i mierząc obwód koła do wpisania w licznik wyszło mi 1990 mm. Podzielone przez ?, daje nam około 635 mm średnicy.
Tak, jak wspominałem na dzisiaj umówiony byłem z sąsiadem na spawanie. Robota poszła całkiem sprawnie, ale to kosztem wczorajszego niemal całodniowego dopasowywania rurek do siebie. Niemniej, warto było popracować, aby spawanie gładko poszło.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0297_zpsa4a9ce54.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0297_zpsa4a9ce54.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0298_zpsc8d8dbfd.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0298_zpsc8d8dbfd.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0299_zpse02a5160.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0299_zpse02a5160.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0300_zpse94c6c89.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0300_zpse94c6c89.jpg.html)
Zbiór wszystkich rurek do zespawania.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0301_zps8b923b78.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0301_zps8b923b78.jpg.html)
Tutaj pierwszy etap po spawaniu.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0302_zpsb5212e5f.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0302_zpsb5212e5f.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0303_zps29620949.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0303_zps29620949.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0304_zps1bcb55cc.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0304_zps1bcb55cc.jpg.html)
Cała rama tuż po spawaniu.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0305_zpsc9fa0d42.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0305_zpsc9fa0d42.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0306_zps5c65f7e1.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0306_zps5c65f7e1.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0309_zps1279c1d6.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0309_zps1279c1d6.jpg.html)
Wszystkie zdobycze potrzebne do złożenia roweru ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0310_zps3830a412.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0310_zps3830a412.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0311_zps7eff78c2.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0311_zps7eff78c2.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0312_zps21c74e5d.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0312_zps21c74e5d.jpg.html)
Tutaj po wstępnym założeniu kół i sprawdzeniu geometrii. Wszystko wyszło tak, jak trzeba ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0313_zps805f68a7.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0313_zps805f68a7.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0314_zps4bd7674f.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0314_zps4bd7674f.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0315_zpse62c9fbf.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0315_zpse62c9fbf.jpg.html) (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/th_DSC_0316_zpsc16b7c31.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/DSC_0316_zpsc16b7c31.jpg.html)
A na koniec całość, już przeszlifowana. Pozostało tylko dospawać wzmocnienia w kilku miejscach i można składać dalej ;)
Jutro jak znajdę czas, spróbuję wykonać wstępnie tekturowy fotelik, a już na tygodniu zakupię sklejkę i wykonam te właściwe.
-
Niepotrzebnie szlifowałeś spawy. Jeśli już musisz mieć wyszlifowane to lepiej to robić po pierwszej udanej jeździe, przed malowaniem.
-
Mówisz o tym, że może będą potrzebne jakieś grubsze poprawki?
Jeżeli już, to może skrócę nieco bom, bo wydaje się przy długi. Ale to dopiero jak będzie zamontowany fotelik.
-
Bom jest nieregulowany wiec po skróceniu kolizja korba kolo but wydaje sie prawdopodobna.
-
Dzisiaj wykonałem wstępny kształt fotelika z szablonu znalezionego w necie i jestem mega zadowolony. Dodatkowo, przy wstępnych założeniach co do wysokości fotelika, zostaje mi kilka cm w zapasie do najdalej wysuniętego pedału, czyli kolano prawie się prostuje, lecz nie do końca. Oznacza to, że długość bomu jest w sam raz.
W środę skoczę do marketu, zakupię dobrą sklejkę i coś wymodzę ;)
Bom jest nieregulowany wiec po skróceniu kolizja korba kolo but wydaje się prawdopodobna.
Interesuje mnie fakt, ile mniej więcej stopni skrętu koła potrzeba do jazdy po mieście przy założeniu, że mamy SWB? U mnie baza kół wynosi około 1400 mm.
-
powyżej 180` będziesz zawracał ;)
-
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=1960.msg27999#msg27999 (http://forum.poziome.pl/index.php?topic=1960.msg27999#msg27999)
-
Dzięki Franc ;) Przyjadę z uczelni i od zmierzę kąty ;)
szydziu, nie bardzo rozumiem Twój kąt :p
-
Kąty wyszły nieco biednie, ale dopiero jak zamontuję podstawowe części i spróbuję objechać poziomkę, to wyjdzie czy coś trzeba poprawić, czy nie.
Do tej pory udało mi się pokonać już ponad w połowie fotelik, dlatego też zapraszam na pierwszą część fotorelacji ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0320_zps1a62b20a.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0320_zps1a62b20a.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0320_zps1a62b20a.jpg)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0322_zps8d58edb6.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0322_zps8d58edb6.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0322_zps8d58edb6.jpg)
Z zakupionego arkusza sklejki 15 mm wyciąłem dwa profile bazując się na pdf'ie znalezionym na forum ;) Jak to w życiu bywa, nigdy dwa elementy nie są identyczne, dlatego musiałem im pomóc tarnikiem do drewna, aby choć trochę się spasowały.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0321_zpsb62520a9.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0321_zpsb62520a9.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0321_zpsb62520a9.jpg)
Jak widać, udało się bez większych przeszkód ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0323_zps50b1dead.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0323_zps50b1dead.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0323_zps50b1dead.jpg)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0325_zps4cc8c55c.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0325_zps4cc8c55c.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0325_zps4cc8c55c.jpg)
Potem przyszła pora na szlifowanie. Na pierwszy ogień poszedł papier ścierny o gradacji 60. Jako, że nie miałem czołgu (http://www.narzedzia.pl/photo/productGallery/f980x600/szlifierka-tasmowa-makita-9910-2466.jpg), musiałem pracować ręcznie. Ciężko nie było, a efekt bardzo zadowalający. Oczywiście po 60-ce była 100 oraz 120.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0326_zpsecaac6f4.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0326_zpsecaac6f4.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0326_zpsecaac6f4.jpg)
Następnie wykonałem dwa łączniki. Wstępnie założyłem ułożenie głównych profili pod kątem tak, aby listewki na siedzisko lepiej pasowały. Założenie się udało, choć nie widać tego tak dobrze na zdjęciach.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0327_zpsecd0385a.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0327_zpsecd0385a.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0327_zpsecd0385a.jpg)
Wstępnie złożona 'kołyska'.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0329_zps0a35ab2e.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0329_zps0a35ab2e.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0329_zps0a35ab2e.jpg)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0330_zpsadcb496d.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0330_zpsadcb496d.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0330_zpsadcb496d.jpg)
Jak widać, dolny wspornik jest szerszy od górnego. Słusznie, dolny ma szerokość 17 cm, a górny 13 cm. Brakowało jedynie środkowego łącznika...
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0332_zps7cf95fa8.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0332_zps7cf95fa8.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0332_zps7cf95fa8.jpg)
Tak wygląda z trzecią podporą ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0324_zps60977229.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0324_zps60977229.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0324_zps60977229.jpg)
Listewki na siedzisko wybrałem ze sklejki grubości 5 mm o szerokościach odpowiednio 2 x 60 mm oraz 2 x 23 mm. Na zdjęciu widać trzy szerokie listewki, ale jedna posłużyła jako zapas ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0333_zps356d4a42.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0333_zps356d4a42.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0333_zps356d4a42.jpg)
Po odpowiednim rozplanowaniu listewek, przyszła pora na docinanie. Na część podtyłkową oraz lędźwiową dałem listewki 60 mm, natomiast już spod części piersiowej, aż do końca oparcia poszły 23 mm.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0334_zpsc86f5991.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0334_zpsc86f5991.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0334_zpsc86f5991.jpg)
Tak to wygląda z zachowaniem założonych odstępów (30 mm).
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0336_zpsb9f0708c.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0336_zpsb9f0708c.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0336_zpsb9f0708c.jpg)
Kolejnym krokiem było zmiękczenie listewek w specjalistycznie zaprojektowanym do tego urządzeniu, które nosi nazwę 'garnek'. Dla ułatwienia sobie życia, wrzuciłem do środka koszyczek na frytki do smażenia, co by sklejka nie namokła wodą, a parą wodną ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0335_zpsd856b411.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0335_zpsd856b411.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/DSC_0335_zpsd856b411.jpg)
Zmiękczone listewki wyprofilowałem na obręczy 559 (podziękowania dla goldena, za podsunięcie pomysłu z obręczą ;) ). Nie miałem nic innego, aby usztywnić wyprofilowaną sklejkę, dlatego użyłem dratwy. Trzyma całkiem dobrze ;)
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/SS851684_zps0b68978d.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/SS851684_zps0b68978d.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/SS851684_zps0b68978d.jpg)
Brakowało nieco czasu na robienie zdjęć pomiędzy każdą deseczką, bo w czasie przyciskania, a później wiązania listewki akurat kolejna zdążała się zmiękczyć - produkcja szła sprawnie i bez kłopotów.
(http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/SS851685_zpsd59f8ba8.jpg) (http://s1171.photobucket.com/user/Majsterkowicz/media/fotelik%20do%20pozioma/SS851685_zpsd59f8ba8.jpg.html)
Obrazek (http://i1171.photobucket.com/albums/r548/Majsterkowicz/fotelik%20do%20pozioma/SS851685_zpsd59f8ba8.jpg)
Tak oto zostawiłem dwa koła z 12-oma listewkami do wyschnięcia. Jutro koło południa wracam z wykładu i zabieram się do składania fotelika w całość.
Podpowiedzcie mi, drodzy Koledzy... Jak łączycie taki typ fotelika z ramą? Poprzez dodatkowe listewki, metalowe obejmy? Ważne, aby fotel był stabilny i nie bujał się na boki ;)
Pozdrawiam i czekam na opinie ;)
-
Coś mi ten sposób gięcia przypomina :-) .ja miałem specjalnie profilowany klocek pod fotelikiem do ramy ale moja rama była ze sklejki.
-
Pod jednym ze zdjęć, właśnie wspomniałem o Tobie, golden ;) To Twój pomysł na gięcie. Moja rama jest w 100% ze sklejki, grubość 15 mm.
-
Chodziło mi o ramę roweru z tą sklejka , a propos gięcia aleje masz pojedyncza czy podwójna jak u mnie.Te poprzeczne listwy miałem ścięte delikatnie pod kątem aby od razu powstało ugięcie pod listewki
-
Rama wygląda super. Będziesz później dodawał jakieś obicie?
A tak an marginesie co studiujesz Majsterkowicz?
-
Chodziło mi o ramę roweru z tą sklejka , a propos gięcia aleje masz pojedyncza czy podwójna jak u mnie.Te poprzeczne listwy miałem ścięte delikatnie pod kątem aby od razu powstało ugięcie pod listewki
Już rozumiem ;) U mnie poprzeczne listewki są z pojedynczej sklejki 5-cio warstwowej o sumarycznej grubości 5 mm.
Władek, studiuję mechanikę i budowę maszyn. Ciekawy kierunek ;)
No nic, kończę pisać i lecę rozpracować fotelik do końca ;)
-
Cały dzień pracy za mną, a fotelik już całkowicie gotów do... leżenia i relaksowania się jego kształtami ;)
Wykorzystanie szerszych deseczek pod tyłek i dolną część pleców jest świetnym rozwiązaniem, gdyż podpierają te części ciała, gdzie naciski są największe. Powyżej, dla większej przewiewności, przykręciłem wąskie listewki, a całość komponuje się całkiem nieźle (jak na moje skromne oko ;) ).
Dla zainteresowanych, pozwolę sobie kontynuować fotorelację z budowy ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-CdruS5mWChs/UmQ0lNMtOII/AAAAAAAAAE8/y8HnWlBVTwU/w737-h553-no/DSC_0343.jpg)
Obrazek (https://lh5.googleusercontent.com/-CdruS5mWChs/UmQ0lNMtOII/AAAAAAAAAE8/y8HnWlBVTwU/w737-h553-no/DSC_0343.jpg)
Po zakończonym suszeniu, porozcinałem wszystkie sznurki. Nie znalazłbym aż tyle cierpliwości, aby rozwiązać każdy z nich :P. Jednak po wydostaniu pierwszej listewki zobaczyłem taki oto obrazek. Nie wyglądało to za fajnie zważywszy, że listewki były już polerowane do lakierowania. Niemniej odrobina perswazji papieru ściernego 100 oraz 120 poradziła sobie z tym bez problemu ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-7hAvzuaGcIc/UmQ0lOa1y8I/AAAAAAAAAHk/iwuQq2zEUxI/w737-h553-no/DSC_0344.jpg)
Obrazek (https://lh5.googleusercontent.com/-7hAvzuaGcIc/UmQ0lOa1y8I/AAAAAAAAAHk/iwuQq2zEUxI/w737-h553-no/DSC_0344.jpg)
Kilka sekund i powróciłem do poprzedniej kondycji każdą z profilowanych listewek.
(https://lh3.googleusercontent.com/-cmoKCyrvhX0/UmQ0ll1J0bI/AAAAAAAAAFI/DiP1EAK4CzM/w737-h553-no/DSC_0345.jpg)
Obrazek (https://lh3.googleusercontent.com/-cmoKCyrvhX0/UmQ0ll1J0bI/AAAAAAAAAFI/DiP1EAK4CzM/w737-h553-no/DSC_0345.jpg)
Tak prezentują się wszystkie listewki po profilowaniu parą. Nie odkształciły się idealnie na kształt obręczy, ale taki łuk jest wystarczający ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-RPrvcE5g7So/UmQ0mXQup_I/AAAAAAAAAFY/Bh4rPYQbJNU/w737-h553-no/DSC_0346.jpg)
Obrazek (https://lh3.googleusercontent.com/-RPrvcE5g7So/UmQ0mXQup_I/AAAAAAAAAFY/Bh4rPYQbJNU/w737-h553-no/DSC_0346.jpg)
Niestety po profilowaniu okazało się, że jedna listewka miała mały ubytek w jednej z warstw, stąd to małe wgniecenie. Aby je dostrzec na gotowym foteliku trzeba się naprawdę przyjrzeć.
(https://lh4.googleusercontent.com/-nd8Y1ILzRMQ/UmQ0m9OtzpI/AAAAAAAAAFc/JimUrbh0XpU/w737-h553-no/DSC_0347.jpg)
Obrazek (https://lh4.googleusercontent.com/-nd8Y1ILzRMQ/UmQ0m9OtzpI/AAAAAAAAAFc/JimUrbh0XpU/w737-h553-no/DSC_0347.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-9ps2DGuigW8/UmQ0nd-_2VI/AAAAAAAAAFs/9RyQZh5bqPM/w737-h553-no/DSC_0348.jpg)[/URL]
Obrazek (https://lh4.googleusercontent.com/-9ps2DGuigW8/UmQ0nd-_2VI/AAAAAAAAAFs/9RyQZh5bqPM/w737-h553-no/DSC_0348.jpg)
Montaż listewek szedł bardzo sprawnie, dzięki listewce dystansowej (30 mm), mogłem bardzo łatwo przykręcać kolejne poprzeczki. Do montażu użyłem wkrętów do drewna 2.5 x 16 mm. Mają małe łebki, a przy sklejce 5 mm, wkręcają się w główny profil na około 10 mm. Wystarczająco ;)
(https://lh4.googleusercontent.com/-Qgpj40XsW94/UmQ0ooMLvmI/AAAAAAAAAF0/5SgC0d167k4/w415-h553-no/DSC_0352.jpg)
Obrazek (https://lh4.googleusercontent.com/-Qgpj40XsW94/UmQ0ooMLvmI/AAAAAAAAAF0/5SgC0d167k4/w415-h553-no/DSC_0352.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-sQzRDP5TXbc/UmQ0pAwRxyI/AAAAAAAAAHs/NTIRVr7sIlc/w737-h553-no/DSC_0353.jpg)[/URL]
Obrazek (https://lh5.googleusercontent.com/-sQzRDP5TXbc/UmQ0pAwRxyI/AAAAAAAAAHs/NTIRVr7sIlc/w737-h553-no/DSC_0353.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-lFqrAiqU-e4/UmQ0p6fTc5I/AAAAAAAAAGU/7tKh2cvrprs/w737-h553-no/DSC_0354.jpg)[/URL]
Obrazek (https://lh6.googleusercontent.com/-lFqrAiqU-e4/UmQ0p6fTc5I/AAAAAAAAAGU/7tKh2cvrprs/w737-h553-no/DSC_0354.jpg)
Całość wyszła następująco. Tutaj, jeszcze bez lakieru.
(https://lh5.googleusercontent.com/-lcfLQ7J96ec/UmQ0qCdZHnI/AAAAAAAAAGQ/sg4NpG8tXVo/w737-h553-no/DSC_0357.jpg)
Obrazek (https://lh5.googleusercontent.com/-lcfLQ7J96ec/UmQ0qCdZHnI/AAAAAAAAAGQ/sg4NpG8tXVo/w737-h553-no/DSC_0357.jpg)
W końcu przyszła pora na lakierowanie. Zakupiłem 200 ml puszeczkę Vidaronu, lakieru bezbarwnego do drewna i zacząłem zabawę z pędzelkiem. Drewno ładnie nasiąka lakierem mimo tego, że ten jest dość gęsty. Pierwszą warstwę położyłem jeszcze wczoraj pod wieczór, aby przez noc mógł wyschnąć.
(https://lh4.googleusercontent.com/-ZTfT7c2BJQU/UmQ0rK-lzfI/AAAAAAAAAGc/YS8w6QL4HIo/w415-h553-no/DSC_0363.jpg)
Obrazek (https://lh4.googleusercontent.com/-ZTfT7c2BJQU/UmQ0rK-lzfI/AAAAAAAAAGc/YS8w6QL4HIo/w415-h553-no/DSC_0363.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-HoFEBzT2Kbg/UmQ0qcMXjBI/AAAAAAAAAGY/i_p6p9hUnjU/w415-h553-no/DSC_0362.jpg)
Obrazek (https://lh3.googleusercontent.com/-HoFEBzT2Kbg/UmQ0qcMXjBI/AAAAAAAAAGY/i_p6p9hUnjU/w415-h553-no/DSC_0362.jpg)
Dzisiaj koło południa poszła druga warstwa na część siedziskową, po uprzednim przetarciu papierem 120. Różnica jest kolosalna, gdyż pierwsza warstwa lakieru uwydatnia wszelkie malutkie zadziorki na powierzchni listewek, które nie są przyjemne w dotyku. Po lekkim peelingu i kolejnej warstwie lakieru efekt jest świetny ;).
(https://lh4.googleusercontent.com/-H22hQbCajYw/UmQ0nvV7H8I/AAAAAAAAAFo/UO9xULtpRjY/w415-h553-no/DSC_0349.jpg)
Obrazek (https://lh4.googleusercontent.com/-H22hQbCajYw/UmQ0nvV7H8I/AAAAAAAAAFo/UO9xULtpRjY/w415-h553-no/DSC_0349.jpg)
Oczywiście nie można było pominąć kwestii tak ważnej, jak masa fotelika. Po 'zważeniu' na ręce wydawało się coś koło 2 kilo. Waga kuchenna pokazała magiczne...
(https://lh4.googleusercontent.com/-Qh1o2YQegaE/UmQ0ot1y1eI/AAAAAAAAAF4/wMDAcYsliOA/w737-h553-no/DSC_0351.jpg)
Obrazek (https://lh4.googleusercontent.com/-Qh1o2YQegaE/UmQ0ot1y1eI/AAAAAAAAAF4/wMDAcYsliOA/w737-h553-no/DSC_0351.jpg)
... 1 600 gramów!. Jak dla mnie, to świetny wynik. Gdyby zastosować sklejkę 12 mm na główne profile myślę, że masa zeszłaby poniżej 1.5 kg ;)
Jutro być może położę jeszcze jedną warstwę lakieru na siedzisko. Zobaczy się, jaka będzie pogoda, na schnięcie, czy na moknięcie ;)
Dodatkowo, jutrzejszego dnia idzie już (oby) ostatni etap spawania. Tym razem:
- wzmocnienie między główną rurą, a łączącą ją rurą do główki ramy. Przemyślałem to na kilka sposobów i dodatkowo będzie stanowić to podporę pod fotelik,
- rurka, do której przymocowane będzie oparcie fotelika,
- dwa wzmocnienia przy główce (po obu stronach) z blachy z pociętej rowerowej ramy ;),
- rurka przedłużająca mostek, bo standardowy jest za krótki - po pierwsze nie mieszczę się z nogami, a także za daleko od rąk :P
W tzw. międzyczasie wybiorę się do miasta w poszukiwaniu spinki oraz rolek do prowadzenia łańcucha. Życzcie mi szczęścia ;)
Do jutra!
-
Fajnie wyszedł :) Wielki + za wrzucenie na wagę, w ramach ciekawostek - mój pierwszy według tego projektu miał trochę ponad 1400g z pełnym pokryciem sklejką 5/6mm drugi na wydłużonych i odchudzonych wspornikach 1300g + ( 1380g z zagłówkiem jeśli dobrze pamiętam).i to jest chyba max tego ile da się zejść z wagą stosując zwykłą sklejkę.. Kolejny zrobię chyba z alu :).
-
Nie wiem dlaczego ale mój komp nie widzi tych zdjęć jeśli byś mógł wrzuć je na picasse. Widzę że teraz budowa idzie już sprawnie :)
-
Potwierdzam brak zdjęć do podejrzenia :(
-
Nie wiem dlaczego ale mój komp nie widzi tych zdjęć jeśli byś mógł wrzuć je na picasse. Widzę że teraz budowa idzie już sprawnie :)
Potwierdzam brak zdjęć do podejrzenia :(
Nie wiem czemu, ale photobucket coś podupadł i kilka zdjęć nie wyświetla prawidłowo. Zamiast obrazków - pokazują się szare placki...
Poprawiłem co nieco oraz dodałem bezpośrednie linki pod każdym z obrazków.
Co najlepsze, pierwsza część fotorelacji także była przedstawiona z serwisu photobucket i nikt się nie skarżył na problemy ze zdjęciami, prawda?
W razie jakichkolwiek problemów ze źle wyświetlającym się zdjęciem, proszę pisać, to od razu poprawię ;)
Kontynuując...
Dzisiaj niestety, spotkało mnie niemałe rozczarowanie gdy usłyszałem, że z dzisiejszego spawania nic nie wyjdzie. Co więcej, na cały przyszły tydzień także... Wszystkie elementy do spawania zostały już przygotowane, nic tylko spawać ;) No cóż, na przyszły weekend się zrobi.
Jeżeli czas mi pozwoli, to może nagram jakiś filmik z działania świateł w nocy ;)
-
Hej Majsterkowicz dawno nic nie pisałeś. Jak tam idą postępy prac nad projektem?
-
A no nie pisałem, bo niestety sąsiad się trochę ślamazarzył z samochodem i nie miał czasu na spawanie. Niemniej już wychodzę na prostą, gdyż już w środę będzie spawanie, na pewno zdjęcia i jak dobrze pójdzie, to pierwszy objazd i filmik ;)
Be patient ;)
@Edit:
Tak jak mówiłem, spawanie było, ale niestety kilka rzeczy idzie do wymiany lub co najmniej do lekkiej poprawki.
Na jutro zostawiłem wymianę rurki trzymającej fotelik oraz ustalenie długości mostka - bez zamocowanego fotelika, a tym samym możliwości przymierzenia się do roweru - raczej niemożliwa. Już jutro powinien być koniec części spawanej ;) Postaram się także jeszcze przed zimą ugadać sprawę z wujkiem, ażeby pożyczył mi piaskarkę, będzie miodzio do przygotowania ramy pod malowanko ;)
Jutro zdjęcia i może filmik.
Pozdrawiam!
-
Tak jak mówiłem, spawanie było, ale niestety kilka rzeczy idzie do wymiany lub co najmniej do lekkiej poprawki.
Na jutro zostawiłem wymianę rurki trzymającej fotelik oraz ustalenie długości mostka - bez zamocowanego fotelika, a tym samym możliwości przymierzenia się do roweru - raczej niemożliwa. Już jutro powinien być koniec części spawanej ;) Postaram się także jeszcze przed zimą ugadać sprawę z wujkiem, ażeby pożyczył mi piaskarkę, będzie miodzio do przygotowania ramy pod malowanko ;)
Jutro zdjęcia i może filmik.
Pozdrawiam!
-
Od razu przepraszam za poślizg czasowy (a może i za niesłowność...), niemniej chciałem dokończyć robotę do samego końca, czyli do momentu, gdzie można było wsiąść na fotelik i wykonać pierwszą przejażdżkę ;)
Tak też się stało. Ale żeby moim obietnicom stała się zadość, wstawiam kolejną część fotorelacji z budowy oraz całego assembly, który to zakończył się 9 listopada ;)
Tutaj jeszcze przed spawaniem wsporników, zarówno na główce ramy, jak i pod fotelikiem.
(https://lh4.googleusercontent.com/-zJBZ3ffKlGI/UmQ9jnWlnnI/AAAAAAAAAQs/0OLeO3dF7Ww/w733-h550-no/DSC_0361.jpg)
Od ostatniego spawania nie zmieniło się za wiele, ale odpowiednie przemyślenia oraz dopasowywania rurek itp, zjadły trochę czasu. Niemniej, wyszło całkiem zadowalająco. Tutaj widać ramę wraz z kołami oraz przyspawanymi wspornikami (wzmocnieniami), rurką pod oparcie fotelika oraz sam fotelik. Mostek wsadzony tylko w celu łatwiejszego transportu roweru ;)
(https://lh4.googleusercontent.com/z18brUJMSvs5OivzZS_FINQ0Z_UNttwgNH1LmjSjFBQ=w978-h550-no)
(https://lh6.googleusercontent.com/-zsa6avI_OAA/Un_Y6TtsdyI/AAAAAAAAANE/PqtDGIR3Mdg/w978-h550-no/DSC_0454.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-50D0arHawX0/Un_Y4l814-I/AAAAAAAAAQ0/Hh43-1QlxFY/w978-h550-no/DSC_0452.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-7dd_BuZzKqQ/Un_Y4XdhKlI/AAAAAAAAAQ8/grYDW_S6e1k/w978-h550-no/DSC_0453.jpg)
Kolejnym etapem był mostek, a dokładnie jego modernizacja. Mając już fotelik na miejscu mogłem dokładnie znaleźć pozycję kierownicy, a tym samym długość i kształt mostka. Początkowo miał być tylko przesunięty do tyłu (jak na zdjęciach wyżej), ale okazało się to kiepskim trafieniem. Potrzeba było drastycznie przedłużyć rurkę wpuszczaną w sterówkę widelca. Na całe szczęście, średnica tej rurki jest identyczna, co średnica kierownic (22.2 mm), wystarczyło wybrać jakąś zacną kierownicę i ją chlasnąć :P Skończyło się na tym, że pociąłem ponad połowę jednej kierownicy, ale wyszło całkiem zacnie. Poniżej na zdjęciu zestaw śrubek do montażu rolek oraz pręt gwintowany M8 do przedłużenia śruby zaciskającej klin w sterówce.
(https://lh3.googleusercontent.com/--m_fSIM9F9w/Un_Y96D_8_I/AAAAAAAAANY/5lDd7TMWRAQ/w978-h550-no/DSC_0457.jpg)
Konieczna była też modernizacja fotelika, a dokładnie jego małych poprzecznych łączników. Trochę się pospieszyłem i przed dopasowaniem do ramy przykręciłem je na dwa wkręty. Jak się później okazało, dolny łącznik był pod złym kątem do metalowego wspornika na ramie. Efektem tego wszystkiego jest dodatkowy otworek, ale łatwo będzie go czymś zalepić (albo po prostu wkręcę małego wkręta w to miejsce i będzie lajtowo ;)).
(https://lh3.googleusercontent.com/-ekOljQ3Obew/Un_Y7SIBYYI/AAAAAAAAANI/Ka8z9oBj5V8/w978-h550-no/DSC_0455.jpg)
Dalsza zabawa była z rolkami. Na sam początek potrzeba było odpowiednio przygotować otwory na śrubę, co zajęło trochę czasu. Ani tego zrobić wiertarką, ani żadnym innym urządzeniem. Pozostał jedynie okrągły pilnik do metalu i trochę wysiłku ;) Po około 30 minutach pracy, udało się uzyskać otwór fi 10 przelotowo przed dwa wsporniki przy główce, a sam montaż rolek był już dziecinnie prosty. Na dolny zestaw rolek potrzeba było jedynie zrobić przelotowo przez rurę otwór pod śrubę M10 i przykręcić.
Osłonkę na rolki, a tym samym uchwyty na tekkalan zrobiłem z blaszki stalowej 1 mm. Kilka pomiarów rolek oraz kalkulacji, krótka zabawa z nożycami do blachy oraz wiertłem i tak w 20 minut miałem dwie sztuki ochronnych blaszek ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-gMW7JtaigGU/Un_Y-2BPVHI/AAAAAAAAANg/CU3SZDv_oNU/w978-h550-no/DSC_0460.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-zUvpTXGvHM4/Un_Y_zGCiDI/AAAAAAAAANs/9dpXP9RDxRE/w978-h550-no/DSC_0461.jpg)
Montaż tylnej przerzutki - nic trudnego ;) Wkręcenie jednej śrubki ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/Dqd6a_jentw-FfaYG-VtXlXqsbFApV2y6cbxE25KKao=w978-h550-no)
Dalej na liście prac był montaż klamkomanetek. Tutaj pojawił się mały kłopot, bo wciskając je maksymalnie do góry kierownicy, natrafiamy na część wygiętą w łuk, a jak wiadomo, obejmy niechętnie tolerują tak drastyczne zmiany średnic, czego efektem jest bardzo krótka część chwytowa dla dłoni (brakuje około 1.5 - 2 cm dla małego palca ;) ). Jak na razie nie walczyłem z tą niedogodnością, ale chyba czeka mnie wymiana kierownicy:
a) taki sam kształt, lecz dłuższe rękojeści,
b) o mniejszym łuku, co da więcej miejsca na chwytu oraz obejmę manetki.
Nie łudźcie się zamontowanymi chwytami :P Jak wsadzi się palec od spodu, to czuć wyraźnie, że końcówka kierownicy jest około 2 cm przed końcem chwytu :P
(https://lh3.googleusercontent.com/-08WJriJks8U/Un_ZDvaogJI/AAAAAAAAAOI/FRAEPmEHGOU/w978-h550-no/DSC_0465.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-xZs5HnHidn4/Un_ZEh_IoAI/AAAAAAAAAOU/NEksB0uiP0s/w309-h549-no/DSC_0466.jpg)
Kolejny etap - hamulce.
(https://lh4.googleusercontent.com/--dZTdHdz98Y/Un_ZFZqKRRI/AAAAAAAAARY/wbVZfaBhHKQ/w978-h550-no/DSC_0467.jpg)
Cała kierownica wraz z linkami.
(https://lh3.googleusercontent.com/-sfAXgLi1WTY/Un_ZJlPvp5I/AAAAAAAAARs/BtnWEu6ua8s/w347-h195-no/DSC_0471.jpg)
Po puszczeniu linek wraz z pancerzami, przyszła kolej na łańcuch(y) ;)
Zakupione całe 4 sztuki (jeden poszedł do obecnego piona), z czego 3 do wykorzystania w tym projekcie. Każdy po 116 ogniw, co w sumie daje 441 cm łańcucha do dyspozycji. Łańcuchy połączyłem za pomocą pinów z zestawu (w sumie miałem 4 sztuki) oraz spinki, aby w razie czego móc tego gigantycznego węża wydostać z roweru ;) Na całe szczęście, nie potrzeba było ani skracać, ani przedłużać łańcucha (z resztą i tak mógłbym dołożyć tylko z 6 ogniw, czyli tyle, ile mi zostało ze skracania łańcucha do Krossa). Wyszło bardzo zadowalająco. Przy środkowym blacie z przodu, obsługa całego zakresu kasety nie stanowi żadnej przeszkody dla przerzutki. Gorzej jest przy 'młynku' - przy zrzuceniu na ostatni lub przedostatni bieg na kasecie, przerzutka słabo napina łańcuch. Nie przeszkadza mi to zbytnio, bo i tak zapewne będę jeździł na środkowym blacie ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-2huHbAnuohc/Un_ZGv_WDTI/AAAAAAAAARg/KeBLbkHPx9Q/w978-h550-no/DSC_0468.jpg)
Montaż łańcucha był praktycznie ostatnią rzeczą, z części montażu, dalej pozostała tylko regulacja - zarówno przerzutek, jak i hamulców. Na film było już z lekka za późno, z resztą ciężko było mi od razu złapać równowagę, a co więcej trzymać telefon, czy kamerkę, aby nagrać film ;). Dzisiaj chęci na film były, ale pogoda niestety nie dopisywała. Może jutro się uda ;) Tak się prezentuje w obecnej, finalnej wersji ;)
(https://lh5.googleusercontent.com/-3bVngGL14-o/Un_ZHTObFQI/AAAAAAAAAR0/mB_eDtDqmpg/w978-h550-no/DSC_0469.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-th9yIuTr5UU/Un_ZIfUHY3I/AAAAAAAAAR8/KWAGOFTVgCU/w978-h550-no/DSC_0470.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-jkuo9AzhmvE/Un_ZLezxSLI/AAAAAAAAASE/Ka1IPNAUGqY/w978-h550-no/DSC_0475.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-7WywHCKTZ58/Un_ZNsULDYI/AAAAAAAAAPY/Byu8E-Pu64E/w978-h550-no/DSC_0477.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-E7miU9j-34g/Un_ZPqqtEVI/AAAAAAAAASM/QcDmqw9v_2w/w309-h549-no/DSC_0479.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-pIVMegowkbk/Un_ZQknIULI/AAAAAAAAASU/lC6sGZj5exQ/w978-h550-no/DSC_0480.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-YSnmsSuwMhY/Un_ZStE5o-I/AAAAAAAAAQA/GTvBCOE5fKM/w978-h550-no/DSC_0482.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-6JXVbe2xaiQ/Un_ZUqr6IrI/AAAAAAAAAQQ/NQqsAMrcq7Y/w978-h550-no/DSC_0484.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-pqukXiOY1JY/Un_ZRfEolKI/AAAAAAAAASc/CuFNg5eplCc/w978-h550-no/DSC_0481.jpg)
Co więcej... Wrażenia z pierwszej jazdy są nieziemskie i nigdy wcześniej dotąd niespotykane. Ciężko, lecz także z zaciekawieniem przestawiam się na pedałowanie z nogami przed sobą, ale na dalsze wyjazdy (treningi) trzeba będzie czekać aż do wiosny :(. Czeka mnie jeszcze wykończeniówka, czyli piaskowanko i malowanko... Chciałbym się z tym wyrobić przed zimą, co by nie zardzewiał przez zimę ;)
Krótka specyfikacja:
Długość całkowita: 2165 mm
Baza kół: 1320 mm
Wysokość siedziska: 410 mm
Wysokość suportu: 575 mm
Wysokość szczytu oparcia fotelika: 850 mm
Wysokość mostka: 845 mm
Wysokość maksymalna (wliczając linki): 860 mm
Koło tylne: 26"
Opona tył: Kenda Kwest 26 x 1.5"
Koło przednie: 20"
Opona przód: Kenda Kwest 20 x 1.5"
Kaseta: CS M770, 11-32T
Korba: FC M540, 26/36/48
Suport: BB ES30 Octalink
Hamulce P+T: BR M770
Klamkomanetki: ST M510 3x9
Łańcuch: 3 x CN HG53 (348 ogniw)
Przerzutka przód: FD M770-e
Przerzutka tył: RD M772
O więcej szczegółów proszę śmiało pytać ;)
-
Dobrze, że nie zakończyłeś roboty do połowy. ;)
No piękny to ten rower nie jest. Udało Ci się użyć dwóch jednakowych rurek.
Ten pierwszy rower i tak będzie dla wroga, nastepny zapewnie dla sąsiada.... .Fotelik jest fajny, jeśli będzie wygodny zostaw sobie do trzeciej konstrukcji.
-
Na twoim miejscu inaczej zamontowałbym fotelik z tyłu,oprzyj go na podłużnych listwach fotelika a nie na tej poprzecznej bo może nie wytrzymać ta listewka.Tak w ogóle fajny rowerek,choć widelec dałbym bardziej pionowo.pozdro ;)
-
Dobrze, że nie zakończyłeś roboty do połowy. ;)
No piękny to ten rower nie jest. Udało Ci się użyć dwóch jednakowych rurek.
Też jestem z siebie zadowolony, że nie poddałem się w trakcie prac, gdy coś szło nie tak. Mówiąc o piękności (a raczej jej braku :P) w moim rowerze - masz na myśli samą konstrukcję, czy wygląd wizualny itp? Aha, o które rurki Ci chodzi?
golden, dzięki za uwagę z tą listewką. W sumie jest to sklejka, ale wiadomo, lepiej chuchać na zimne ;) W wolnym czasie dodam jakieś estetyczne wzmocnienie na ten element.
Pozdrawiam
-
Czesc Majsterkowicz rowerek prezentuje sie naprawde okazale. Pisałes ze spinałes łancuchy spnkami z mojego doswiadczenia wiem ze sa one dosc hu**we bo nie miesciły sie w moim aparacie przerzutek co powodowalo zaciecia. Proponowałbym imadelko do lancuchow i laczenie bez spinek no chyba ze u ciebie ten problem nie wystapil.
-
Czesc Majsterkowicz rowerek prezentuje sie naprawde okazale. Pisałes ze spinałes łancuchy spnkami z mojego doswiadczenia wiem ze sa one dosc hu**we bo nie miesciły sie w moim aparacie przerzutek co powodowalo zaciecia. Proponowałbym imadelko do lancuchow i laczenie bez spinek no chyba ze u ciebie ten problem nie wystapil.
Dzięki za opinię ;) Na temat spinek mam dobre zdanie. Stosuję je od dłuższego czasu w obecnym rowerze i jestem bardzo zadowolony. Jedyny ból jaki był, to przy spinaniu łańcucha firmy KMC. Niby to samo, co łańcuchy Shimano, jednak przy szerszym ogniwie o zaledwie 0.2 mm - spinki nie dało się już założyć. Najszersze ogniwo miało prawie 6.9 mm, a standard w napędzie 9s to 6.6 mm i takowy ma każdy łańcuch Shimano z 3ką na końcu ;)
Nie pisałem o tym w opisie, ale na samym początku spiąłem cały łańcuch pinem z zestawu, aby skontrolować długość. Tak jest do teraz, ale przed kolejną jazdą przerzucę się na spinkę :P
Imadełko do łańcucha posiadam ;) Pamiętam jak dziś, gdy musiałem przejechać na małym rowerze siostry do miasta po skuwacz, bo mój rower był uziemiony :P Polecam taki wyjazd wszystkim tym, którzy uważają, ze wysokość siedziała nie ma znaczenia (gdy jest za mała). Od tamtej pory, nauczą się, jak wygląda regulacja wysokości siedziska. Oczywiście mówię tu o pionach ;)
-
Wywal spinki, skuj skuwaczem na stałe. Spinki fajnie sprawdzają się przy krótkich łańcuchach w rowerach pionowych, w poziomych potrafią się rozpiąć w czasie jazdy co grozi alby wypadnięciem łańcucha w czasie jazdy albo splątaniem łańcuchem napędu z jego blokadą. Wyobraź się co się stanie jak to nastąpi przy zjeździe z górki w ruchu ulicznym.
-
eeeetam Ja używam w swoich rowerach /łańcuchach po 3 oryginalne spinki sramowskie, które były przy sramowskich łańcuchach odkąd sięgam pamięcią (jeżdżę na sramowskich łańcuchach) i nigdy do tej pory nie miałem z nimi problemów.
-
Popieram wywalenie spinek:
- 3 sztuki zwiekszaja prawdopodobienstwo przypadkowego rozpiecia o 300% :) (jak juz musisz zostaw jedna)
- ciagle rozpinasz (oslabiasz) to samo miejsce - lancuch rozkuwam losowo.
- spinka powoduje podobne usyfienie sie podczas rozpinania lancucha jak imadlowanie - zaden zysk
- rower zapinam za kolo i dodatkowo lancuch bez spinek - jeszcze jedno utrudnienie dla zlodzieja.
-
Jak na pierwszą konstrukcję to wyszedł bardzo dobrze :)
Największy "zgrzyt" u mnie wywołuje tył roweru. Wg mnie do przebudowania. Po co ten piwot do amorka, kiedy góra jest sztywna? Po co ta partanina dziwacznie podtrzymująca fotelik? Masz kilogram niepotrzebnej stali i 20cm do długości. "Wyprostowanie" tego bardzo poprawi wygląd, poprawi się też sztywność (w LR plecy też pracują!), oraz zmniejszy masę.
Mocowanie fotelika (do wzdłużnic, ew na płaskowniku bez podcinania poprzeczki) popraw obowiązkowo, chyba że chcesz zobaczyć jak się jedzie LR z rurą w karku :( Swoją drogą, to fotelik bym w ogól trochę bardziej położył (tylko czy starczy Ci rąk?), będzie zdecydowanie wygodniej.
Kąt widelca.. domyślam się, żeby uniknąć konfliktu kierownicy z kolanami a koła z ramą.. Będzie się kiepowato prowadził ("race-mule", fajna nazwa swoją drogą), a i tak mam wrażenie, że będziesz walił udami o linki.
Kwestia łańcucha: czy łańcuch czasami nie szoruje po widelcu po zrzuceniu na najmniejszą zębatkę? Wydaje mi się, że "dolne" rolki muszą być ciut podniesione, a widelec bardziej skręcony (do zrobienia "na raz" z przebudową tyłu). No i osłonki lepiej było zrobić "na stałe", tak jak teraz będą się przekręcały. Szczególnie nieprzyjemne w przypadku teklanów. Ale pewnie i tak to zmienisz, bo ta blaszka okaże się zbyt delikatna.
Kierownica.. no tu będziesz miał sporo do roboty.
Manetki "xxx-fire" mają słabą skuteczność na chomiczku. Lepsze obrotowe.
Długość kierownicy możesz poprawić przy pomocy "tunerskich" końcówek kierownicy do skuterów (wersja bezspawarkowa), albo dospawując kawałki rurki (których i tak masz już dużo :) )
Klamki hamulców lepiej zrobić "pod kciuk": Franc to rozkminiał (po sławetnym flevo z zeszłorocznego zlotu), ale nie pamiętam, co wykminił.
-
Gratuluję pozioma - ale czy na pewno chcesz go już lakierować?.
Wiem że krytykować najłatwiej, ale muszę się zgodzić z pajak_gdynia . Pod fotelem aż prosi się o amortyzator, a miejsca jest dosyć.
Moja rada... Przejechać kilkadziesiąt kilometrów, zmienić to co uznasz za stosowne ( a z autopsji wiem że na pewno coś zmienisz ) i do lakierni a potem w drogę.
-
Po co ten piwot do amorka, kiedy góra jest sztywna?
To taka ukryta funkcja zmiany konta główki ramy - wystarczy odciąć tą rurkę od góry i już można zmienić kąt wahacza co wpłynie na kąt główki ramy ;). Jak na pierwszą poziomkę nie jest źle :)
Zgadzam się z Paajem, pojeździj, zrób poprawki, potem maluj.
-
Yin, Franc, Bryxon, na chwilę obecną cały łańcuch spięty jest przy pomocy pinów z zestawu Shimano, a spinkę mam w pogotowiu 'jakby coś' ;) Jeżeli nie będzie konieczności zdejmowania łańcucha, to pozostawię go tak, jak jest. Swego czasu, gdy nie miałem skuwacza, jeździłem na Krossie z takowym łańcuchem przez dwa sezony i nawet nie było mowy o jakichś rozpięciach, czy luzowaniu się pina-łącznika.
Największy "zgrzyt" u mnie wywołuje tył roweru. Wg mnie do przebudowania. Po co ten piwot do amorka, kiedy góra jest sztywna? Po co ta partanina dziwacznie podtrzymująca fotelik? Masz kilogram niepotrzebnej stali i 20cm do długości. "Wyprostowanie" tego bardzo poprawi wygląd, poprawi się też sztywność (w LR plecy też pracują!), oraz zmniejszy masę.
Masz rację, ta zbieranina rurek na tyle nie wygląda jakoś zadowalająco, ale jest to projekt po przeróbce, gdzie miał być amor na tylne koło, niestety z niego zrezygnowałem, a na sam koniec potrzeba było podnieść fotelik (oparcie), aby polepszyć widoczność. Rozmawiałem ze szwagrem i doszliśmy do wniosku, że tę przestrzeń można jakoś ciekawie wykorzystać ;)
Mocowanie fotelika (do wzdłużnic, ew na płaskowniku bez podcinania poprzeczki) popraw obowiązkowo, chyba że chcesz zobaczyć jak się jedzie LR z rurą w karku :( Swoją drogą, to fotelik bym w ogól trochę bardziej położył (tylko czy starczy Ci rąk?), będzie zdecydowanie wygodniej.
Z tylnym mocowaniem muszę się zgodzić, ale zrobił je sąsiad w sumie poza moją konsultacją, ale nie mam na co narzekać. Postanowiłem załatwić tę sprawę poprzez dodanie listewki wzmacniającej na górę tej poprzeczki, do której przymocowany jest wspornik.
Obniżyć można, ale pogorszy się widoczność - obecnie jest wręcz idealnie, przy moim wzroście. Powiedzmy, że osoby od 170 cm wzrostu nie będą narzekać ;)
Długość rąk... Wystarczy ;) Obecnie mam kierownicę dosyć blisko tułowia, ale nie za blisko. Ogólnie mam już bardzo wyraźny punkt odniesienia przy projektowaniu kolejnego roweru ;)
Kąt widelca.. domyślam się, żeby uniknąć konfliktu kierownicy z kolanami a koła z ramą.. Będzie się kiepowato prowadził ("race-mule", fajna nazwa swoją drogą), a i tak mam wrażenie, że będziesz walił udami o linki.
Kąt można śmiało zmienić, jeżeli bym się uparł. Kolizja mogłaby wystąpić, gdybym dał jeszcze mniejszy kąt główki, zwiększając go do, powiedzmy, 68 - 70 stopni, nie byłoby żadnego problemu ;)
Z linkami nie ma kłopotu. O nic nie zahaczam, a na obecnym etapie wszystko można zmienić, pancerzy na linkę mam sporo ;)
Kwestia łańcucha: czy łańcuch czasami nie szoruje po widelcu po zrzuceniu na najmniejszą zębatkę? Wydaje mi się, że "dolne" rolki muszą być ciut podniesione, a widelec bardziej skręcony (do zrobienia "na raz" z przebudową tyłu). No i osłonki lepiej było zrobić "na stałe", tak jak teraz będą się przekręcały. Szczególnie nieprzyjemne w przypadku teklanów. Ale pewnie i tak to zmienisz, bo ta blaszka okaże się zbyt delikatna.
Podczas regulacji tylnej przerzutki właśnie zauważyłem tę małą niedogodność, ale jest ona do przyjęcia. Po zastosowaniu osłonki (rurki) na łańcuch nie będzie żadnego problemu. Właśnie tekalany chcę zrobić jako stałe, przede wszystkim w przestrzeni między rolkami, a pół ruchome na pozostałych końcach. Dolną rurkę chcę podtrzymać mniej więcej w połowie, aby była nieznaczna możliwość przemieszczania na boki, ale zarazem sztywno góra-dół.
Kierownica.. no tu będziesz miał sporo do roboty.
Manetki "xxx-fire" mają słabą skuteczność na chomiczku. Lepsze obrotowe.
Długość kierownicy możesz poprawić przy pomocy "tunerskich" końcówek kierownicy do skuterów (wersja bezspawarkowa), albo dospawując kawałki rurki (których i tak masz już dużo :) )
Klamki hamulców lepiej zrobić "pod kciuk": Franc to rozkminiał (po sławetnym flevo z zeszłorocznego zlotu), ale nie pamiętam, co wykminił.
Kierownica na 99% idzie do wymiany, po pierwsze z powodu jej długości, a także i kształtu. Chcę dać bardziej wyprostowaną, a będzie więcej przestrzeni od pasa do kierownicy. Teraz jest troszkę ciasno ze wsiadaniem i zsiadaniem z roweru.
Manetek raczej nie zmieniam, od początku zakładałem ich użycie. Może w nowym projekcie użyje się gripów ;)
Gratuluję pozioma - ale czy na pewno chcesz go już lakierować?.
Wiem że krytykować najłatwiej, ale muszę się zgodzić z pajak_gdynia . Pod fotelem aż prosi się o amortyzator, a miejsca jest dosyć.
Moja rada... Przejechać kilkadziesiąt kilometrów, zmienić to co uznasz za stosowne ( a z autopsji wiem że na pewno coś zmienisz ) i do lakierni a potem w drogę.
Na ten czas jeszcze nie, choć zabezpieczyć nad zimę przed korozją się przyda. Ale coś tak czuję, że chyba użyję do tego oleju, bo farba będzie mało praktyczna, a dodatkowo zabezpieczę metal na przyszłość. Na wiosnę się polakieruje.
Z tylnym amortyzatorem będę musiał pomyśleć, ale to po jakiejś dłuższej trasie, szczególnie po takiej, gdzie lekka amortyzacja jest wskazana. Okaże się wtedy, czy musowo go tam wciskać ;)
Na ten czas, muszę zabezpieczyć tyłek przed twardością sklejki dając jakiś miły, gąbczasty pokrowiec. Myślałem nad uszyciem czegoś we własnym zakresie (maszynę mam, także spoko ;)), albo pójść nieco na skróty i nie dać dociętej maty do ćwiczeń. Wytrzymuje ona naciski ciała podczas ćwiczeń na podłodze (często tak samo twardej, jak moja sklejka), to czemu ma się nie nadać na obicie fotelika? Dać na przykład dwie warstwy z małym kanałem po środku i będzie lajtowo. Co Wy na to?
-
Odnośnie spinek przerabiałem...
Najlepiej wychodzi się łącząc wszystko w jeden łańcuch.
Fajny wychodzi ścigacz. widać wiele włożyłeś w to pracy.
Duży kąt pochylenia widelca niestety zmniejszy sprawność pracy amortyzatora,
da mały promień skrętu i kiepską sterowność. Tak zachowują się konstrukcje na których jeździłem z takim ostrym pochyleniem widelca..
Rura która robi jako bom pomiędzy mufą suportu a rurą sterową może pracować podczas ostrego nacisku na pedały.
Łańcuch powrotny można spokojnie puścić bez rolek w tekalanie którego akurat u mnie brak.
Jak zaczniesz objeżdżać napisz czy moje obawy są uzasadnione.
-
Duży kąt pochylenia widelca niestety zmniejszy sprawność pracy amortyzatora,
da mały promień skrętu i kiepską sterowność. Tak zachowują się konstrukcje na których jeździłem z takim ostrym pochyleniem widelca..
Z amortyzatorem od początku nie wiązałem jakichś szczególnych opcji, bo Zoom, to żaden amortyzator, jednak odzywa się przy drastycznych uskokach, czy wybojach. Zdecydowałem się na taki kąt, ze względu na dobrą stabilność przy większych prędkościach. Jeździłem kiedyś na chopperze i było całkiem fajnie ;)
Rura która robi jako bom pomiędzy mufą suportu a rurą sterową może pracować podczas ostrego nacisku na pedały.
Wszystko możliwe, jednak patrząc na całą konstrukcję podczas jazdy doszedłem do wniosku, że większe naprężenia będą występowały przy wyginaniu rury na boki, niż góra/dół (jeżeli o to chodzi). Powinno być ok, a jak coś będzie sprawiać kłopot, dorzuci się jakieś wzmocnienie.
Łańcuch powrotny można spokojnie puścić bez rolek w tekalanie którego akurat u mnie brak.
Był taki plan, ale estetyczniej wg mnie było go puścić po rolkach. Druga sprawa, to sprawne ominięcie przedniego koła, co przy rolkach się udało bez problemu. Zostawiłem przy każdej parze rolek blaszki osłaniające z ogonkami do przyczepienia tekalanu i mam nadzieję, że uda mi się do tego owe rurki przymocować ;)
Jak zaczniesz objeżdżać napisz czy moje obawy są uzasadnione.
Bardzo bym chciał ;) Ale przede mną stoi problem twardego siedziska. Co możecie na to poradzić? Jakaś gąbka? Może tapicerska? Doradźcie coś ;)
Pozdrawiam
-
Z tego co wiem dużo osób stosuje karimatę. Sam swój pierwszy fotelik ze sklejki oblepiłem karimatą.
Są materace ale to koszt ponad 100zł.
Wczoraj wymieniłem materac w fotelu roweru dziewczyny.
Wcześniej była tam tkanina 3dmesh przewiewna złożona na 4 części. CO daje jakieś 2-3cm grubości.
Mogę Ci to odsprzedać za 30dychy dobra karimata wyjdzie podobnie z tą różnicą że karimata nie jest przewiewna co w zimę może mieć swoje plusy ;)
-
Cześć jak ta dawno nic nie pisałeś w wątku są jakieś postępy? ;) ;)
-
Witam, jak na razie udało mi się jedynie uszyć pokrowiec na piankę pod tyłek. Przetestowane, sprawuje się świetnie ;) Na dzień dzisiejszy mam za sobą nie więcej jak 10 km na liczniku, a to głównie przez pogodę. Dalszy rozwój projektu bedzie odłożony na czas po sesyjny, gdyż teraz niekiedy nie ma nawet jak zjeść, a o spaniu nie wspominając.
Aha, mój szwagier wraz z naszym kolegą zakładają stronkę poświęconą turystycznej jeździe na rowerze i planują wykonać ze mną wywiad na temat pomysłu, realizacji oraz wrażeń z jazdy na nowej konstrukcji. Mam nadzieję, że nikt z Was, który wyraził swoją opinię oraz przekazał wszelkie porady takiemu nowicjuszowi jak ja, nie bedzie zły, gdy o Was wspomnę, jako tych, dzięki którym projekt doczekał pierwszej, pozytywnej jazdy? Ocsywiscie nie zapomnę nadmienić o naszym Forum, do którego odsyłam każdego, który chce spróbować swoich sił w budowie poziomki.
Pozdrawiam
-
Sesja ciśnie no niestety ,ja też tak mam >:( i nie można znaleźć czasu żeby pojeździć a pogoda za oknem ciągle idealna.
-
No to współczuję... U nas jak się uda, to jeszcze 1,5 tygodnia i będzie trochę przerwy ;)
Planuję także robić sakwy podróżne na bagażnik, gdyż ceny nowych, markowych nie zachęcają zbytnio do zakupu :/
Wymyśliłem zastosowanie cienkich arkuszy sklejki na wzmocnienie (ścianki przy kole oraz spód), a następnie całość obszyć mocnym materiałem ze specjalną warstwą wodoodporną. Cenowo, 3 samoróbki wyjdą mi w cenie jednej kupczej, na dodatek o mniejszej pojemności niż te, które sobie zrobię ;)
Jak już coś będzie zrobione w tym kierunku, to dam znać.
A skoro zostajemy w temacie sakw, to warto je na czymś zamocować. Jakie firmy (bądź na co konkretnie zwrócić uwagę) patrzeć przy wyborze solidnego bagażnika? Ile trzeba naszykować na takowy sprzęt, a także czego unikać za wszelką cenę?
Pozdrawiam
-
A skoro zostajemy w temacie sakw, to warto je na czymś zamocować. Jakie firmy (bądź na co konkretnie zwrócić uwagę) patrzeć przy wyborze solidnego bagażnika? Ile trzeba naszykować na takowy sprzęt, a także czego unikać za wszelką cenę?
Hmm. Solidny bagażnik? Naprawdę bezpieczny to jedynie Tubus. Ale cena Ci się nie spodoba.
Godne zaufania są Massload'y (również sprzedawane przez Crosso).
Czego unikać? Marketowych aluminiowych i druciaków stalowych (kolorowych jarmarków.. tamtamtamtamtam). Sprężynki, klapki nie są przydatne dla sakwiarza. Amen.
Co warto? Zrobić sobie stalowca z rurek 8x1 (cieńsze są MoCr.. ale drogie jak cholera i trudniej się spawa), będzie w miarę akceptowalnie ciężki, a solidny.
-
Hmm. Solidny bagażnik? Naprawdę bezpieczny to jedynie Tubus. Ale cena Ci się nie spodoba.
No nie powiem, żebym ot tak wydał 400zł + na bagażnik, chociaż sam produkt wydaje się solidny i niezawodny. Swoją drogą, wydając 4 stówki na bagażnik powinno się spodziewać dobrego jakościowo osprzętu, prawda? :P
Massload'y, to już bardziej mój zakres cenowy. Do 100zł na bagażnik będę w stanie wydać i mam nadzieję, że nie będzie to jednosezonowy zakup ;)
Marketówek itp nawet nie brałem pod uwagę :P Druciki, z których są zrobione uginają się pod samymi sobą, a co powiedzieć o sakwach, do których mało który bagażnik tej klasy, jest przystosowany? Będę się miał zatem na uwadze ::).
Ze zrobieniem własnego bagażnika też myślałem, akurat na uczelni mamy giętarki, to by się skorzystało przy małej negocjacji z panem technologiem ;) Nie wiem tylko, czy by mi mogli pospawać... Jeszcze pomyślę.
Ogólnie rzecz biorąc mam już jakieś rozeznanie, także w razie wątpliwości/dylematów/niewiedzy - będę pytał ;)
Pozdrawiam!
-
Majsterkowicz: bagażnik rowerowy jako praca przejściowa!
-
@Majsterkowicz wspomniałeś o sklejce to od razu zrób ze sklejki 4mm + wzmocnienia z sklejki 10mm kufrobagażnik. Sklejkę namocz lub poddaj działaniu pary wodnej to ją wygniesz jak będziesz chciał, do tego klapa + uszczelka + zamek na kluczyk.
-
Majsterkowicz: bagażnik rowerowy jako praca przejściowa!
Czemu nie ;) choć na pierwszy ogień chce polecieć z frezarką CNC. Oby promotor kupił mój pomysł, to od razu zbieram części i działam, aby w wakacje móc zrobić pierwsze frezowanie ;)
Tef, a w których miejscach myślisz dać sklejkę, a gdzie wzmocnienia? Chętnie bym zobaczył mały szkic tego, o czym mówisz, a nóż widelec przypadnie mi do gustu i zmienię swoją dotychczasową koncepcję? ;)
Pozdrawiam
-
Tef, a w których miejscach myślisz dać sklejkę, a gdzie wzmocnienia? Chętnie bym zobaczył mały szkic tego, o czym mówisz, a nóż widelec przypadnie mi do gustu i zmienię swoją dotychczasową koncepcję? ;)
Zależy co i ile byś chciał zabudować kufrem, czy miał by być to tylko taki niewielki za fotelikiem, czy taki sięgający aż za tylne koło stanowiąc jednocześnie błotnik oraz miejsce na oświetlenie tylne. Ponadto jak bardzo by miał być pękaty - szeroki?
-
Ogólnie, nasza koncepcja polega ma zrobieniu dwóch kuferków w kształcie graniastosłupa o wymiarach 50x35x15. Możliwe, że zrobiłbym denko nieco krótsze jak wejście do kufra, aby dół był nieco smuklejszy. Oczywiście to wymiary orientacyjne, chodzi o to, aby kuferek był na całą długość bagażnika, wysokość od szczytu bagażnika do osi oraz szerokości tak około 20 cm. Sklejkę myślę dać na ściance przy kole oraz na spodzie. Reszta z samego materiału. Teraz mi wpadło do głowy, a może by dać jakiś drut wzmacniający na zewnętrzne krawędzie pionowe?
Blotniki będą dodane jako dodatkowy komponent.
-
Z tym drutem ciekawy pomysł.
Nie bardzo wiem jak to wytłumaczyć.
Jeśli chcesz zrobić podstawę w kształcie litery "L".
Uszyj sakwę w kwadracie a drut poprowadź w taki sposób żeby powstała literka "Ł". Drut podczas jazdy z pustą sakwą będzie nadawał jej kształt.
-
Tutaj ciekawy kufer ze sklejki:
https://plus.google.com/photos/100579843998359179902/albums/5820378449082032641?banner=pwa
-
Tutaj ciekawy kufer ze sklejki:
https://plus.google.com/photos/100579843998359179902/albums/5820378449082032641?banner=pwa
Właśnie takie coś miałem na myśli jako podstawa do rozwinięcia pomysłu. Sam chcę dać burty boczne nie proste jak w "Nimancie" tylko od fotela do tyłu po łuku. Nada to bardziej takiego opływowego charakteru, no i będzie fajniej wyglądać. Wspomniany kufer robię do trajki syna (http://forum.poziome.pl/index.php?topic=1378.msg19039#msg19039) i w tej konfiguracji będzie on wchodził w tylne koło i sięgał za nie. Część już mam: nadkola, burta od strony fotelika i materiał na resztę. Czekam tylko na miejsce lub wiosnę.
-
Nie mogę podejrzeć tego kuferka :-\
-
Sam chcę dać burty boczne nie proste jak w "Nimancie" tylko od fotela do tyłu po łuku. Nada to bardziej takiego opływowego charakteru, no i będzie fajniej wyglądać.
Zgadza się ;) Pomysł sam w sobie bardzo ciekawy, mógłbym go jak najbardziej zaaprobować do mojego roweru, lecz dwie z trzech wymienionych tutaj funkcji bardzo straciłyby na wartości, mianowicie zmniejszenie oporu oraz ładny wygląd. Z racji tego, że chcę dać karoserię, bądź też ożebrowanie + obicie materiałem, kuferek zostanie zakryty, a jego walory aerodynamiczne osiągną wartość zbliżoną do 0.
Jedyna opcja, jaka mi teraz przychodzi do głowy, to wykonanie takiego kufra, co by robił za 'rufę' całego pojazdu, czyli odpowiednio go poszerzyć, ażeby karoseria, która ma powstać łączyła się z nim w jedną całość. Funkcjonalnie oraz POJEMNIE ;)
Jutro pójdę zmierzyć rower netto oraz ze mną i zobaczę, jakie wymiary powinien mieć takowy kuferek.
Tymczasem,
Pozdrawiam ;)
-
Witam ponownie!
Niemal w całym kraju dało się odczuć pierwsze, ciepłe, iście wiosenne dni, które pozwoliły mi co nieco popracować nad rowerem.
Udało mi się usprawnić projekt, aby poruszalo się nim sprawniej. Mianowicie zrezygnowałem z mocno giętej kierownicy (tzw. chomiczka) na rzecz prostej, aluminiowej skróconej w sumie na 42 cm. Był to strzał w dziesiątkę, bo nie tylko poprawiło się sterowanie, ale i zniknęło uporczywe stukanie udami o klamki hamulcowe. Zostały jedynie pancerze z linkmi w mało odpowiadającej mi pozycji. Jak łatwo się domyślić, zahacza się o nie udami podczas pedałowania.
Drugą kwestią, którą się zająłem jest zastąpienie rolek na łańcuchu powrotnym na tekalan. Potrzebowałem się trochę pobawić, z mało podatną na wygiecia rurką, nad palnikiem kuchenki gazowej, aby dopasować ją do kształtu ramy. Zajęło mi to z 10-15 minut, ale efekt jest jak na razie zadowalający ;) Zrobiłem również uchwyty z blaszki aluminiowej na wykonaną rurkę.
Kultura jazdy oraz pozycja za kierownicą polepszyły się znacząco, a do szczęścia pozostało jedynie dodać tekalan na łańcuch napinający, a także doszyć kilka elementów do pokrowca na fotelik. Jutro dodam zdjecia. Dzisiaj nie było już czasu na dobre ujęcie ;)
Pozdrawiam
-
Jutro znaczy dziś bo pisałeś to wczoraj ;)
-
Jutro znaczy dziś bo pisałeś to wczoraj ;)
Racja ;)
Zapomniałem też dodać, że zamontowałem już przedni błotnik. Chlapanie wodą z ziemią na wszystko dookoła (w tym nagi łańcuch), nie było czymś przyjemnym. Wybrałem model aluminiowy, aby nie rdzewiał jak stalowy, a także był bardziej podatny na modyfikacje niż plastikowy. Do tego o wiele łatwiej i stabilniej zamocować taki błotnik, niż plastik, który lata we wszystkie strony podczas szybszej jazdy :wink:
(https://lh3.googleusercontent.com/-qhnIv5PrQ-4/UwyTzIH9VeI/AAAAAAAAAUI/qsUA7pLJqN8/w787-h590-no/DSC_0648.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-L1NVrRH1Q0g/UwySydlmt2I/AAAAAAAAAUs/UQtfd0N90f4/w787-h590-no/DSC_0647.jpg)
(https://lh4.googleusercontent.com/-bdCiNSufyTE/UwySxBrW1TI/AAAAAAAAATM/ao8h_m1tHRw/w787-h590-no/DSC_0649.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-Mq2Rcl_HAuw/UwyS0f90oGI/AAAAAAAAATk/7dk1CdEANpg/w787-h590-no/DSC_0650.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-Mn6KaWUxTuM/UwyS2LJEskI/AAAAAAAAATs/OWyFXeVWBPQ/w787-h590-no/DSC_0651.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-vSV1SBH6eBs/UwyS3ZREMdI/AAAAAAAAAT0/SJuxBGxiZJk/w981-h552-no/DSC_0652.jpg)
Oceniajcie ;)
-
Wygląda super ;D ale czy dolny łańcuch nie powinien iść bardziej prosto przy amortyzatorze?
-
W sumie masz rację, niemniej mocowanie się z rurka nie poszło w 100% jak chciałem, ale będą jeszcze szanse na poprawki, gdy bedzie ciepłej a także przyjdzie czas na malowanko ;)
Pozdrawiam
-
A tak jeszcze z ciekawości zapytam jaką średnicę mają rolki u ciebie , bo też chcę wstawić u siebie takie.
-
Hej! Rolki u mnie mają 52 mm średnicy zewnętrznej oraz podtoczenie R5. Do tego łożysko kulkowe (numeru nie pamiętam) ale pierścień wewnętrzny ma 10 mm, co idealnie się nadaje na śrubę M10 ;)
Rolki kupiłem w serwisie e-kolka.com.pl tylko ból w tym, że obecnie nie widzę w ofercie tych rolek na linę.
Trzeba polować, a są w okazyjnych cenach (7.04 zł za sztukę) ;)
Pozdrawiam
-
No ja właśnie widziałem w Rzeszowie na hurtowni i się zastanawiałem nad d:80 i d:60 wezmę chyba dwie 80 i jedną 60 i wypróbuję które bd lepsze. Co do ceny to też mają podobna d60-7,2zł d80-8,12zł.
-
Fajny fotelik, ale- nie obraź się- rama brzydka jak noc. Chociaż boobcinaj zbędne rurki i pomaluj całość.
-
Fajny fotelik, ale- nie obraź się- rama brzydka jak noc. Chociaż boobcinaj zbędne rurki i pomaluj całość.
Dzięki za opinie ;) Widać, że nie czytałeś wszystkiego od początku (w sumie i mnie by się nie chciało :P ), albowiem jak na razie nie ma pogody na super malowanko, a i z czasem u mnie obecnie kiepskawo. Rurki są pozostawione celem późniejszego dopracowania, gdy będzie instalowana owiewka na przodzie i kufer aero na tyle.
Tak!
Po kontemplacji i kilku przejazdach dochodzę do wniosku, że nad tą pierwszą konstrukcją nie ma się co wysilać i budować pełnej karoserii. Jakie wnioski?
1. Pełna karoseria - dużo prac projektowych, nie wykluczam zbudowania modelu w styropianie i wrzuceniu do tunelu celem zbadania wstępnej aerodynamiki,
2. Czas wykonania całości - przy owiewce i zestawie kufrów - względnie mały w stosunku do pełnego bodykitu ;)
3. Ilość materiału - jak na całą, to wiadomo, potrzeba więcej,
4. Wpływ wiatru bocznego - przy pierwszej konstrukcji myślę, że nie dałbym rady ogarnąć tego tak, aby zmniejszyć wpływ wiatru bocznego na poprawny tor jazdy. Dodatkowo to będzie mój pierwszy poziomkowy sezon, a to oznacza naukę jazdy i koordynację na nowym pojeździe,
5. Przewiewność - w zabudowanym korpusie będzie to ograniczone, a przy bardzo słonecznej jeździe może się to dać we znaki (a chcę i będę jeździł poziomką w sezonie wiosna-lato jesień),
6. Przy pełnej karoserii będzie ograniczone bezpieczeństwo przy postoju. Nie będę przecież budował mega szerokiej karoserii, aby mieć gdzie wewnątrz stopy oprzeć o asfalt. Lepiej zrobić otwartą przestrzeń od spodu ;)
Nasuwa mi się od razu pytanie...
Czy warto kupić gotową owiewkę na przód - coś na ten wzór > Link (http://i216.photobucket.com/albums/cc129/perryb67/07%20TNT/TNT-Fairing-Down.jpg) no i oczywiście, czy się opłaca? Bo wydać na taki upgrade ponad 200zł raczej nie zamierzam :/
Znalazłem na naszym Forum jeszcze coś takiego, co mi się spodobało ;) Klik (http://forum.poziome.pl/index.php?topic=725.msg11188#msg11188) Byłoby to do ugryzienia?
Ogólnie rzecz biorąc, jakich zysków na aero/prędkości można liczyć przy samej owiewce, samym kufrze aero i przy zestawie obydwu?
Pozdrawiam
-
Odnośnie owiewek, to zastanawiam się czy tak strasznie drogie i kłopotliwe było by zrobienie jedynie czołowej owiewki z kilku prętów takich jakie są w namiotach (tylko cieńszych), generalnie mówię o włóknie szklanym, owszem, porywisty wiatr może zrobić odrobinę "łopotu" ale to i tak lepiej niż jechać bez tego. Fakt z nogami jest taki, że rzeczywiście jak jest kilka stopni ciepła to stopy marzną. Ręce w rękawiczkach przy kierownicy na dole też dostają swoją porcję mrozu. Wszystko to może rozwiązać częściowa owiewka przednia, działająca podobnie jak parasol (może by jakiś przerobić? :D ). Zastosować możliwość demontażu i składania tego i z głowy. Wszystko rozbija się o projekt, żeby nie wyglądało to jak... przerobiony parasol, ale też bez przesady, nie róbmy z poziomki batmobila :D Materiał bo to jeszcze ważne, wystarczył by albo przezroczysty plastik, jakaś mocniejsza folia, montaż do rurek na klej i pasy tego samego materiału, albo materiał taki jak na parasol. Duże to nie musi być. Sztywność to kwestia projektu.
-
Jest coś takiego jak bodysox:
http://www.windwrap.com/tgt/TESockwrider6.jpg
(google: recumbent body sox )
-
Swego czasu rozmawiałem z moim wykładowcą fizyki na polibudzie o owiewkach, osłonach i ich właściwościach aerodynamicznych. Konkluzja rozmowy była taka, że przy tych prędkościach (rowerowych) to wystarczy byle miska z przodu i będzie OK. Wywód oczywiście poparł wytycznymi, porównaniami i współczynnikami oporów, które to są ściśle powiązane z prędkością, ośrodkiem przemieszczania i ewentualnie (w przypadku pojazdów) tarciem o powierzchnię. Ament.
-
Witam po małej przerwie!
Będąc dzisiaj na małym objeździe w okolicznym mieście, zrobiłem rozeznanie w niektórych materiałach, typu plexi komorowe z możliwością gięcia. Za 1 metr kwadratowy życzą sobie coś koło 32 zł, a tną na taki wymiar, jaki się chce, nawet jakieś fikuśne, więc spoko ;) To przyda się do konstrukcji owiewki na przód oraz obudowy kufra aero na tył.
Dodatkowo, nie mogłem już wytrzymać z tym beznadziejnym lakierem (a raczej jego brakiem, ehh) i zakupiłem podkład antykorozyjny w aerozolu + do tego zacny lakier o kolorze, który wpadł mi w oko, a jeszcze wcześniej moja luba mi podrzuciła ;) pozdrowienia ;)
Ogólnie rzecz biorąc, za rozbiórkę roweru zabrałem się tuż po 12, a już przed 13 czyściłem wszelkie zakamarki z ognisk rdzy oraz resztek farby. Nie wszędzie udało się zrobić to tak, jak planowałem (miała być piaskarka od wujka, ale jakoś zaniemógł, więc trzeba było sobie poradzić pilnikiem do metalu, szczotką drucianą do wiertarki oraz papierem ściernym), niemniej już po pierwszej godzinie było widać efekty. Łatwo nie było, ale obserwując inne prace nad czyszczeniem stali przed malowaniem, wolałem się przyłożyć, aby po sezonie nie mieć niechcianej 'strukturki' pod lakierem.
Fotek podczas czyszczenia nie udało mi się zrobić, bo cały czas miałem ręce wymazane w tym, co znajdowało się na ramie, lecz pochwalić się mogę zdjęciami z etapów malowania.
W sumie, poszły dwie warstwy podkładu antykorozyjnego - szybko schnął (zadziwiająco :o), więc nie musiałem dużo czekać na położenie kolejnej warstwy. Po nałożeniu dwu warstw, pozwoliłem sobie odczekać około godzinki, aby podkład wysechł nie tylko na wierzchniej warstwie (pod palcem ;)), ale i nieco głębiej. Gdy słonko jeszcze świeciło, zabrałem się za lakierowanie kolorem wierzchnim. W sumie nałożyłem 3 warstwy, choć po nie tak dawnych oględzinach stwierdzam, że bez czwartej się nie obędzie. Sam lakier ma miłą dla oka barwę oraz małe połyskujące punkciki, jednak wymaga jeszcze trochę dopieszczenia.
No i obiecane, kilka fotek ;) Jutro w miarę moich możliwości - dodam więcej.
(https://lh3.googleusercontent.com/-eSVEwexjWBc/U1BDk7YMBvI/AAAAAAAAAWU/T3W_tUkPyh0/w896-h504-no/DSC_0773.jpg)
Pierwsza warstwa podkładu
(https://lh6.googleusercontent.com/-_xB8xI_IuAQ/U1BDlUAlfbI/AAAAAAAAAVY/fKQCLVFJBsE/w896-h504-no/DSC_0774.jpg)
Druga strona, tuż przed podkładem
(https://lh5.googleusercontent.com/-TWQmGJiuIMQ/U1BDlfMpU6I/AAAAAAAAAVk/t-sSu285jic/w476-h846-no/DSC_0775.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-ozvipw74BGA/U1BDmgq8RaI/AAAAAAAAAVo/CGNbEdyjshM/w476-h846-no/DSC_0776.jpg)
Po dwóch warstwach podkładu
(https://lh4.googleusercontent.com/-fU2ZQQIyEt4/U1BDnms7hhI/AAAAAAAAAV4/iPBZiu36uEE/w476-h846-no/DSC_0777.jpg)
Czas na lakier! Pierwsza warstwa...
(https://lh5.googleusercontent.com/-rQgqduK4khU/U1BDozwTcJI/AAAAAAAAAV8/ZFt1jVqrjd4/w476-h846-no/DSC_0782.jpg)
... malowanie drugiej...
(https://lh5.googleusercontent.com/-xcgmlBWc_Og/U1BDoLpKgmI/AAAAAAAAAWA/ZYvIldQgIow/w476-h846-no/DSC_0778.jpg)
... no i po trzeciej warstwie ;)
Jutro postaram się położyć co najmniej jedną, dodatkową warstwę, aby pokryć niedoskonałości, niemniej obawiam się trwałości takiegoż lakieru (jest to akrylowy). Czy wymagana jest powłoka z lakieru bezbarwnego? Jeśli tak, to jaki byłby najtrwalszy?
Pozdrawiam ;)
-
Tak jak obiecywałem, mam kolejną porcję zdjęć oraz informacji na temat poziomki ;)
Nawiązując do malowania - na ramę położyłem 3 warstwy lakieru z kolorem, a na niego 3 kolejne warstwy lakieru bezbarwnego. Całość wyszła całkiem ok, pomijając niektóre elementy, które nie zostały dokładnie przeze mnie przeszlifowane. Niemniej, porównując to co jest teraz z tym, co było: niebo a ziemia! ;)
Jako niespodziewankę (i Wam i samemu sobie), poleciałem po bandzie i pomalowałem dodatkowo widelec oraz błotniki. Procedura malowania taka sama jak w przypadku ramy, niemniej na błotniki poszła nieco uboższa warstwa podkładu z racji tego, że zawartość puszki w zadziwiającym tempie się opróżniła ;) Kolor oraz bezbarwny - po 3 warstwy.
A teraz trochę fotek:
Zestaw pomalowanych części
(https://lh4.googleusercontent.com/-kbrhn33GRVU/U1gfRt3_w3I/AAAAAAAAAY8/juk7MtwLYPE/w476-h846-no/DSC_0784.jpg)
(https://lh3.googleusercontent.com/-Udsjw3okSWc/U1gfRvR-obI/AAAAAAAAAZE/aQDBKO0Y130/w476-h846-no/DSC_0785.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-acIFnNKVP84/U1gfRgkAIrI/AAAAAAAAAZM/eZwWwx3FYZc/w896-h504-no/DSC_0786.jpg)
Etap pierwszy - montaż widelca
(https://lh4.googleusercontent.com/-CXIAxCbHQ4k/U1gfTkNOpVI/AAAAAAAAAZU/u_mjLwKGdF8/w896-h504-no/DSC_0787.jpg)
Drugi - suport + przerzutka przód
(https://lh3.googleusercontent.com/-y0m94rso9Kw/U1gfUgU1dEI/AAAAAAAAAZc/q7xCjK4Vpm8/w896-h504-no/DSC_0788.jpg)
Korba do zestawu
(https://lh6.googleusercontent.com/-mkfkbObugDM/U1gfVjW0ojI/AAAAAAAAAZk/ISZuP9RHKtw/w896-h504-no/DSC_0789.jpg)
Nie obyło się także bez rurki z tekalanu
(https://lh3.googleusercontent.com/-Cm1S05ZbZsU/U1gfXk_VDUI/AAAAAAAAAZs/fFimOhAIL0A/w896-h504-no/DSC_0790.jpg)
Przednie koło...
(https://lh3.googleusercontent.com/-XTEZR4CgixQ/U1gfXjkRZ9I/AAAAAAAAAZ0/oNrMJinmbJE/w896-h504-no/DSC_0791.jpg)
... oraz tylne wraz ze stopką
(https://lh3.googleusercontent.com/--3ewTndx4PE/U1gfZapGAhI/AAAAAAAAAZ8/gNgYZ9SKY-o/w896-h504-no/DSC_0792.jpg)
Zespół napędowy gotowy! Brakujący łańcuch oraz tylna przerzutka już na miejscu
(https://lh5.googleusercontent.com/-7CiOw99JxeY/U1gfavI7WZI/AAAAAAAAAaE/9RgsHdWX8po/w896-h504-no/DSC_0793.jpg)
Kierownica oraz wszystkie linki wskoczyły na swoje miejsce
(https://lh5.googleusercontent.com/-VBluF4c_gGw/U1gfb152auI/AAAAAAAAAaM/Xoa2QmMyhw0/w896-h504-no/DSC_0794.jpg)
Najważniejsza sprawa - fotelik
(https://lh5.googleusercontent.com/-vhiDztmW9KA/U1gfdMpV4WI/AAAAAAAAAaU/xBD9quC4dVc/w896-h504-no/DSC_0795.jpg)
Błotniki oraz pokrowiec na fotelik zajęły swoje miejsca, a rower gotowy jest do drogi ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/-nubGmeXNchw/U1gfezAA0aI/AAAAAAAAAac/TzLzGvlanmA/w896-h504-no/DSC_0796.jpg)
Dziś po południu zainwestowałem w koszyczek na bidon, udało mi się go zamontować z przodu na mostku, lecz nie zrobiłem fotki. Jutro mogę wrzucić.
Liczę na Wasze oceny oraz uwagi patrząc na całokształt.
Poziomo pozdrawiam ;)
-
Fajny odcień, taki granatowo-srebrno-perłowo-niebieski. Przez ten tylny trójkąt wciąż się przyłapuję na szukaniu amortyzacji...trochę szkoda, że nie zorganizowałeś żadnej sprężyny, a zostawiłeś tylko przestrzeń, przez co tył wygląda przydługo. Drewniany fotel wyglądałby dobrze z drewnianą ramą, dlatego pomalowałbym go na czarno, błotniki zresztą też. Podoba mi się osprzęt, koła i kiera, to znaczy deska rozdzielcza. :D Napisz jakie prędkości osiągasz i ogólnie jak wrażenia z jazdy. Ten lakier w słońcu błyszczy naprawdę pięknie, pewnie przyciąga spojrzenia przechodniów...oby ci akryl długo wyTrzymał.
-
Fajny odcień, taki granatowo-srebrno-perłowo-niebieski. Przez ten tylny trójkąt wciąż się przyłapuję na szukaniu amortyzacji...trochę szkoda, że nie zorganizowałeś żadnej sprężyny, a zostawiłeś tylko przestrzeń, przez co tył wygląda przydługo. Drewniany fotel wyglądałby dobrze z drewnianą ramą, dlatego pomalowałbym go na czarno, błotniki zresztą też. Podoba mi się osprzęt, koła i kiera, to znaczy deska rozdzielcza. :D Napisz jakie prędkości osiągasz i ogólnie jak wrażenia z jazdy. Ten lakier w słońcu błyszczy naprawdę pięknie, pewnie przyciąga spojrzenia przechodniów...oby ci akryl długo wyTrzymał.
Co do koloru, to u mnie jest identycznie. Jak się ktoś pyta, co to za kolor, to łatwiej jest mi odpowiedzieć numerem z puszki niż wymyślaniu jego konkretnej nazwy.
Idąc dalej... Amortyzacja miała być, niemniej przez z góry założone przeznaczenie roweru - szybka szosówka, zrezygnowałem z niego. Stąd tyle miejsca za fotelikiem.
Z malowaniem fotela i błotnikow, to samo mówił mi szwagier :P Tak samo widzi mu się czarny. Może za niedługo tak to wszystko przemaluję.
Do całości osprzętu dojdzie jeszcze osietlenie, ale to dopiero po zrobieniu kufra na tył i prawdopodobnie z przodu owiewki. Zobaczymy kiedy to wyjdzie. Niemniej, kufer będzie na pewno ;)
Prędkości... Tu byłem bardzo zaskoczony, ponieważ porównując prędkości maksymalne i średnie do jazdy na pionowym są znacznie większe. Nie robiłem jeszcze 56-cio kilometrowego challenge'u, choć kusi. Na pionowym zajęło mi to ciut powyżej 2 godzin dając średnią na poziomie 26,5 km/h. Na poziomce średnia powinna przekroczyć 30 km/h.
Wrażenia. Jazda na poziomce to nie tylko ciekawe doświadczenie mając na myśli poruszanie się na niecodziennym pojeździe, ale rownież możliwość osiągania większych prędkości zużywając mniej energii, porównując oczywiwcie do pionoweo ;) Kultura jazdy jest bez zarzutu, sprzęt chodzi gładko i bez żadnych problemów, biegi wyskakują niemal same, zarówno podczas redukowania, jak i wrzucania cięższego przełożenia.
Jedyną rzeczą, która muszę zrobić i to koniecznie, to przerobić fotelik w części pod tyłkiem. Mam taką przykrą niedogodność, że mam lekko wystajacą kość ogonową, co podczas dłuższej jazdy daje lekki dyskomfort, pomimo zastosowania 2 cm warstwy z maty do ćwiczeń. Może ktoś z Was miał podobny kłopot? Może sprawdzi się jakiś podłużne podciecie w tej części? Przypominam, że mam fotelik że sklejkowych listewek...
Jeżeli nie uda mi się tego pokonać, będę musiak skorzystać z ostatecznego wyjścia, czyli chirurga, bo zrezygnować z jazdy na poziomkach nie zamierzam ;) Pomóżcie, koledzy.
Pozdrawiam
-
Mam taką przykrą niedogodność, że mam lekko wystajacą kość ogonową, co podczas dłuższej jazdy daje lekki dyskomfort, pomimo zastosowania 2 cm warstwy z maty do ćwiczeń. Może sprawdzi się jakiś podłużne podciecie w tej części?
Chcesz ciąć fotelik, czy pupę? ;D
-
@Tomo
Po dzisiejszej przejażdżce chyba raczej to drugie... Zrobiłem pewną modyfikacje, ale odciążając jedną, bolesną część dupy, ubiłem sobie drugą, więc wracam poniekąd do punktu wyjścia.
W sumie, po 50km trasy bardziej boli mnie tyłek, a raczej kość, niż nogi.
-
Może zorganizuj sobie jakąś wkładkę żelową. Miałem kiedyś spodenki kolarskie z "pieluchą", teraz mam nakładkę żelową na siodełko i spełnia zadanie. Tobie raczej takie spodenki nie podpasują, ale może jakaś poduszka lub wkładka, bo inaczej, to jak Tomo rzecze trzeba będzie uciąć ogon, ewentualnie spiłować gumówką tudzież szlifierką taśmową, potem mały plasterek i na drugi dzień w trasę. Może coś takiego cię zainteresuje, a jak się uprzesz, to i w spodenki upakujesz:
Wersja dla ubogich:
http://allegro.pl/poduszka-przeciwodlezynowa-z-otworem-dmuchana-1sz-i4179584600.html
Wersja dla bogaczy:
http://allegro.pl/poduszka-przeciwodlezynowa-z-otworem-na-odlezyny-i4173831531.html
-
Pamiętam kiedyś podczas luźnych przemyśleń nt. fotelika wpadłem na pomysł, jak dopasować fotel do ciała. Worek na śmieci, do środka wywalamy ze dwie pianki montażowe,zawiązujemy, układamy worek na foteliku, siadamy na nim i czekamy, aż pianka zastygnie. Po obdarciu z folii, mamy idealnie dopasowany "odlew". Wystarczy pokryć go laminatem i nic nie będzie nas uwierać. Może tędy droga?
-
@dziantek
Pomysł z wkładką jest całkiem całkiem. Muszę w wolnej chwili podskoczyć najlepiej do sklepu ortopedycznego, tam powinni mieć coś takiego, albo poszukam na alledrogo w ostateczności. Spodenek z wkładką nie chcę, bo przecież nie będę się zawsze specjalnie w nie przebierał chcąc gdzieś się przejechać, a z drugiej strony, nie zawsze jest pogoda na jeden tym spodenek (załóżmy, że będę miał krótkie).
@tomo
Koncepcja z pianką wydaje się wręcz świetna, a czy przemyślałeś może temat tego, że odwzorowanie kształtu przez puchnącą piankę następuje podczas postoju? Bo raczej nic nie wspominałeś, że podczas puchnięcia oraz twardnienia pianki, będziesz się poruszał.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. Inny 'kształt' ma ciało podczas postoju, a inny podczas intensywnej jazdy. Trzeba by było rozpracować kompromis.
Niemniej, dzięki Wam za podpowiedzi ;)
Aha, mój tato też został zapoznany z przykrym tematem i podpowiedział mi, abym może rozejrzał się w ogrodniczym i zakupił z metr przewodu wodnego/powietrznego, tylko bez zbrojenia, aby nie był twardy. Po pocięciu węża na kawałki, poukładać pod tyłkiem na foteliku tak, aby podpierał te części szanownych czterech liter, gdzie to konieczne.
Moim jeszcze innym pomysłem, jest wybranie się do tapicera i poproszenie o kawałek ciekawej i gęstej gąbki, wsadzić pod tyłek, gdzie najbardziej boli (może jeszcze ciut poza) i wtedy sprawdzić rezultaty.
Coś muszę wymyślić. Na weekend miło by było mieć tę sprawę załatwioną ;) Będę się starał, a gdy będą już konkrety - dam znać na Forum.
Pozdrawiam
-
@tomo
Koncepcja z pianką wydaje się wręcz świetna, a czy przemyślałeś może temat tego, że odwzorowanie kształtu przez puchnącą piankę następuje podczas postoju? Bo raczej nic nie wspominałeś, że podczas puchnięcia oraz twardnienia pianki, będziesz się poruszał.
Mam nadzieję, że wiesz o co mi chodzi. Inny 'kształt' ma ciało podczas postoju, a inny podczas intensywnej jazdy.
Pozdrawiam
Ale przecież podczas jazdy poziomką tors, a tym bardziej tyłek pozostaje względnie nieruchomy. Nie chodzi z resztą o to, żeby tworzyć coś w rodzaju fotela kubełkowego, a jedynie wymodelowane podparcie pod miednicę i tułów. Można też wymodelować ww. metodą tylko "siedzisko "fotelika, "wybrać" piankę w okolicy kości ogonowej, żeby nic nie uciskało. Lub z grubej pianki zrobić coś w rodzaju poduszki z otworem- też powinno zadziałać
-
Ale przecież podczas jazdy poziomką tors, a tym bardziej tyłek pozostaje względnie nieruchomy. Nie chodzi z resztą o to, żeby tworzyć coś w rodzaju fotela kubełkowego, a jedynie wymodelowane podparcie pod miednicę i tułów. Można też wymodelować ww. metodą tylko "siedzisko "fotelika, "wybrać" piankę w okolicy kości ogonowej, żeby nic nie uciskało. Lub z grubej pianki zrobić coś w rodzaju poduszki z otworem- też powinno zadziałać
Właśnie właśnie. Niby mam piankę montażową, ale zapewne z jej zrezygnuje. Zrobię zapewne tak, jak mówisz, czyli zastosuję piankę pod tyłek z odpowiednim wybraniem w okolicy kości ogonowe, aby odciążyć tę część. Muszę jutro na próbę załatwić jakąś piankę i zrobię testa ;)
-
Można by też odcisk w gipsie. Dodatkowo mógłbyś modelować w okolicy wspomnianej kości ogonowej po zastygnieciu gipsu.
-
Ktoś próbował robić amortyzację z dmuchanej dętki rowerowej. Może przepleciesz pomiędzy szczeblami dentkę i lekko podpompujesz :)
Przy podkładaniu pod siedzisko zwiększy się odległość od korb? Może będzie potrzebna drobna korekta ;)
-
Ktoś próbował robić amortyzację z dmuchanej dętki rowerowej.
O ile chodzi nam o to samo zdjęcie to była to dentka rowerowa zamiast gąbki na foteliku. Nie pamiętam czy widziałem to tutaj na forum czy gdzieś w internetach.
-
O ile chodzi nam o to samo zdjęcie to była to dentka rowerowa zamiast gąbki na foteliku. Nie pamiętam czy widziałem to tutaj na forum czy gdzieś w internetach.
Raczej tutaj - jest to jedyny mój kontakt z półświatkiem rowerzystów. Nigdzie indziej nie oglądam rowerów tylko na tym forum :)
-
Pomysł z dętką także wydaje się ciekawy ;) Z racji tego, że mam w garażu wiele pałętających się starych dętek, może warto jedną poświęcić dla dobra tyłka ;)
szydziu, wspominałeś o odległości do korby... Możesz mieć rację, niemniej przygotowałem się na takową okoliczność. Nie wiem, czy na wcześniejszych fotach, z budowy fotelika, pokazałem, że byłem zmuszony dać jedną dodatkową warstwę sklejki przysuwającej cały fotelik do przodu? Niemniej, po zrobieniu na fest obicia pod tyłek, skontroluję odległości, a w razie co, będę mógł łatwo odsunąć fotelik (a także dodatkowo nieco go obniżyć).
Jutro planuję także wybrać się do tapicera z zapytaniem o jakąś gąbkę. Dzisiaj miałem spotkanie z naszym kolegą (niestety nie ma konta na Forum :() i miałem okazję zmacać oryginalną gąbkę na foteliku produkcji Karczmarka. Mało tego, kupił on ten fotelik prosto z jego rąk, gdyż przed laty miał możliwość go poznać, jak jeszcze świat nie słyszał o osiągnięciach pana Kaczmarczyka. Zapłacił coś koło 50zł i jest zadowolony ;).
Jutro po południu dam znać, co wyszło z gąbki, jak nie, to będę próbował innych patentów, a mam już jeden zapasowy w głowie... ;D
Pozdrawiam
-
Zamontuj fotelik z laminatu, np. taki od Kaczmarka i po temacie. Dętki to sobie można na koło montować a nie pod.... plecy.
-
Zamontuj fotelik z laminatu, np. taki od Kaczmarka i po temacie. Dętki to sobie można na koło montować a nie pod.... plecy.
Służąc cenną radą, zapomniałeś dodać, że mu go kupisz. Majsterkowicz zbudował świetny fotel, który wymaga jedynie zamontowania wygodnej poddupki. Nawet jeśli sprezentujesz Majsterkowiczowi taki laminatowy fotelik za półtorej stówy, to jest to nadal goły, twardy i niewygodny kawałek kompozytu i "kościoogonowy" problem pozostaje nierozwiązany. Profil jego drewnianej konstrukcji wydaje się w porządku, dlatego wystarczy zorganizować czy nawet dokupić odpowiednie siedzisko, ale na boga, fotel, to on już ma. :D
-
Profil jego drewnianej konstrukcji wydaje się w porządku, dlatego wystarczy zorganizować czy nawet dokupić odpowiednie siedzisko, ale na boga, fotel, to on już ma. :D
Fotel jest piękny, tylko jeszcze musi być funkcjonalny, czyli wygodny.
-
Zamontuj fotelik z laminatu, np. taki od Kaczmarka i po temacie. Dętki to sobie można na koło montować a nie pod.... plecy.
Służąc cenną radą, zapomniałeś dodać, że mu go kupisz. Majsterkowicz zbudował świetny fotel, który wymaga jedynie zamontowania wygodnej poddupki. Nawet jeśli sprezentujesz Majsterkowiczowi taki laminatowy fotelik za półtorej stówy, to jest to nadal goły, twardy i niewygodny kawałek kompozytu i "kościoogonowy" problem pozostaje nierozwiązany. Profil jego drewnianej konstrukcji wydaje się w porządku, dlatego wystarczy zorganizować czy nawet dokupić odpowiednie siedzisko, ale na boga, fotel, to on już ma. :D
Może jednak nie taki super. Sory Majsterkowicz, bo fotel naprawdę fajny ale wyprofilowany tylko wzdłużnie. Poprzecznie przypomina twarde krzesełko z prostymi poprzecznymi listwami. To tak jak z ławką, odległości pomiędzy oddalonymi od siebie podpórkami powodują że listwy uginają się i dopasowują do czterech liter, a u Ciebie w foteliku jest wąsko, bo to fotel nie ławka.I tu Hansglopke ma rację bo kompozyt jest wyprofilowany odpowiednio.
Może warto wymienić dwie lub trzy listwy poprzeczne i wygiąć je na trwale ku dołowi, to powinno załatwić sprawę.
A na szybko bez poprawek proponuje u tapicera zakupić matę kokosową do materacy. Pasek 1 cm grubości o wymiarach 50 cm na 160 cm to koszt około 20 zł. Kupując dwa w jednym wycinasz co nie potrzebne, nakładasz drugi, obszywasz i masz piękny przewiewny materac na fotel. Problem o którym piszesz powinien zniknąć.
-
Pomysł z dętką także wydaje się ciekawy ;) Z racji tego, że mam w garażu wiele pałętających się starych dętek, może warto jedną poświęcić dla dobra tyłka ;)
O ile funkcjonalność wygra z estetyką co w przypadku twojego fotelika byłoby ciężkim kompromisem bo jak już nie jeden tutaj pisał wygląda on świetnie.
Fajny kolor wybrałeś nawet kobieta miała by problem z nazwaniem go ;D
-
Poddupnik z takiej pianki, myslę, dałby radę:
http://allegro.pl/mata-pod-kolana-do-ogrodu-pianki-remontu-do-domu-i4171049417.html (http://allegro.pl/mata-pod-kolana-do-ogrodu-pianki-remontu-do-domu-i4171049417.html)
-
Może jednak nie taki super. Sory Majsterkowicz, bo fotel naprawdę fajny ale wyprofilowany tylko wzdłużnie. Poprzecznie przypomina twarde krzesełko z prostymi poprzecznymi listwami.
Mam rozumieć, że takie wyprofilowanie listewek, to za mało?
(https://lh3.googleusercontent.com/-cmoKCyrvhX0/UmQ0ll1J0bI/AAAAAAAAAFI/DiP1EAK4CzM/w896-h672-no/DSC_0345.jpg)
Powiem Tobie, że akurat taki promień gięcia listewek poprzecznym mi jak najbardziej odpowiada, a problemem jest właśnie mój kościsty tyłek. Swoją drogą, najlepszym rozwiązaniem tutaj byłoby wyprofilowanie listewek pod tyłkiem na kształt litery V, aby niechciana kostka miała się gdzie schować ;)
A na szybko bez poprawek proponuje u tapicera zakupić matę kokosową do materacy. Pasek 1 cm grubości o wymiarach 50 cm na 160 cm to koszt około 20 zł. Kupując dwa w jednym wycinasz co nie potrzebne, nakładasz drugi, obszywasz i masz piękny przewiewny materac na fotel. Problem o którym piszesz powinien zniknąć.
Pytałem dziś tapicera o twardsze gąbki (w sumie jakiekolwiek, do czegokolwiek) i niestety nie zaproponował mi takowej maty. Kupiłem za to za 2 złote całkiem spory kawałek najtwardszej gąbki, jaką miał. Jutro wytnę z niej coś ciekawego, podłożę pod tyłek i sprawdzę jak się to ma. Nie oczekuję jednak wielkich sukcesów, dlatego też mam w zanadrzu jeszcze jeden pomysł, mianowicie wykorzystać pozostałą część maty do ćwiczeń i podłożyć ją w miejscu, gdzie mam tyłek na foteliku. Planuję ułożyć dwa paski po bokach, a w środku zostawić pustą przestrzeń.
Gdy powyższe rozwiązanie nie spełni moich oczekiwań, postaram się załatwić matę kokosową, aby móc ją 'zmacać', a potem kupić odpowiednią ilość i grubość pod moje szanowne cztery litery.
Dodatkową zaletą tej maty byłaby jej przewiewność, na co jednak teraz narzekam jeżdżąc na macie do ćwiczeń - mokre plecy :/
O ile funkcjonalność wygra z estetyką co w przypadku twojego fotelika byłoby ciężkim kompromisem bo jak już nie jeden tutaj pisał wygląda on świetnie.
Fajny kolor wybrałeś nawet kobieta miała by problem z nazwaniem go ;D
Dlatego też, jestem zmuszony zrezygnować z dętkowej wkładki pod fotel, choć nie wątpię, że jeździłoby się na tym ciekawie ;D.
Co do koloru, moja kobieta oznajmiła: "No, właśnie. O taki kolor mi chodziło ;)"
@tomo
Czy ta pianka pod kolana to nie przypadkiem to samo, co piankowe puzzle dla dzieci? Klik (http://allegro.pl/duze-puzzle-piankowe-16x16-mata-edukacyjna-xl-72el-i4153337666.html). Jeżeli tak, to ze sprawdzeniem twardości, struktury itp. nie będę miał najmniejszego problemu. Wystarczy się wybrać do najbliższego zabawkowego i się uśmiechnąć do pani sprzedawczyni ;)
-
Majsterkowicz - nie chciałem Cię w żaden sposób urazić. Ugięć poprzecznych faktycznie nie dopatrzyłem - mój błąd, ale skoro są to może tam gdzie trzeba powinny być nieco głębsze, nie jesteśmy jednakowi ( ja tam mam tyle sadła że mi kość nie wystaje ) :).
Ale poważnie, mata kokosowa była by super, może dostaniesz ją w hurtowni tapicerskiej. Popytaj, pomacaj, może warto.
Pozdrawiam.
-
Majsterkowicz - nie chciałem Cię w żaden sposób urazić. Ugięć poprzecznych faktycznie nie dopatrzyłem - mój błąd, ale skoro są to może tam gdzie trzeba powinny być nieco głębsze, nie jesteśmy jednakowi ( ja tam mam tyle sadła że mi kość nie wystaje ) :).
Ale poważnie, mata kokosowa była by super, może dostaniesz ją w hurtowni tapicerskiej. Popytaj, pomacaj, może warto.
Pozdrawiam.
Wcale nie się nie gniewam i nie zanosi się na to w bliższej i dalszej przyszłości. Wszyscy chętnie służycie pomocą, a wszelkie Wasze uwagi są przeze mnie brane pod uwagę, aby wspólnie ulepszyć nie tylko mój rowerek. Krytyk się zatem nie boję, są dla mnie wyznacznikiem, co należy poprawić, ulepszyć... Jak to mawiał mój wykładowca od matematyki "Błądzenie jest rzeczą ludzką, a trwanie w błędzie jest już rzeczą diabła" ;D
Powracając... Miałeś może do czynienia z tą matą? Chodzi mi dokładnie o jej hm.. sprężystość, twardość? Do czego można to porównać, albo jak mocno nacisnąć, aby się odkształciła?
-
Prawdę powiedziawszy jak opowiedziałem Panu w sklepie co mi jest potrzebne i do czego, to zaproponował właśnie matę kokosową. Jest dosyć twardawa, ale super przewiewna a to dla nas leżących zaleta nie do przecenienia.
Jest to firma Inter Wams przy Obrońców Westerplatte w Łodzi. Mają swoją stronę internetową. Może warto zapytać, bo na ich stronie widzę że mają maty kokosowe w różnej grubości i rozmiarach.
Pozdrawiam.
-
@tomo
Czy ta pianka pod kolana to nie przypadkiem to samo, co piankowe puzzle dla dzieci? Klik (http://allegro.pl/duze-puzzle-piankowe-16x16-mata-edukacyjna-xl-72el-i4153337666.html)
Chyba nie, bo tamten podkład jest z pianki eva- dużo odporniejszy i mniej się odkształca przy długotrwałym nacisku
-
@paaj
Dalej trochę pognębię z tą matą :P Powiedz mi proszę, jaką mniej więcej grubość zastosowałeś u siebie? Aha i czy układałeś jakoś specjalnie warstwy (tak, jak u mnie byłoby zalecane), czyli po środku wzdłuż 'tunel' na kręgosłup, a po bokach więcej?
Pozdrawiam
-
Wtrącę się troszkę odnośnie fotelika u mnie zastosowałem w miejscu tyłka listewki o większym ugięciu niż w pozostałej części,dlatego tyłek ładnie się tam trzyma.
(https://lh3.googleusercontent.com/-jC3jhqJK2xM/UENNVwJ6BPI/AAAAAAAAAC0/UGVVrDOZjKI/w804-h603-no/20120902_140304.jpg)
(https://lh6.googleusercontent.com/-bzdJ9k282as/UENNZiDy96I/AAAAAAAAADA/zA7KjIeBFUQ/w804-h603-no/20120902_140033.jpg)
-
Już Ci piszę co i jak. Jeszcze nie mam tego materaca. Dysponuję obecnie w swoim ujeżdżanym poziomie cykloturowym fotelem i materacem. Mam jeszcze jeden taki fotel ale już bez materaca i to do niego chcę dać matę kokosową. Umówiłem się z tapicerem, że podjadę z fotelem by określić jaka mata i ile oraz na obszycie ( podobno ma być fachowo i nie drogo). Nie wiem kiedy to nastąpi bo jestem teraz za granicą.
Majsterkowicz - wiesz już tyle co ja na chwilę obecną. Testowanie musi trochę poczekać.
-
Czy mata kokosowa występuje w łóżeczkach dziecięcych? Chyba coś takiego kupowałem Karolowi do łóżeczka.
-
@golden,
U mnie natomiast promień podgięcia każdej z listewek jest mniej więcej taki sam, może powinienem pójść za Twoim patentem? ;)
@paaj,
Zainteresowały mnie maty z alledrogo stosowane do wkładów filtrujących do oczek wodnych itp. Sprzedawca twierdzi, że maty produkowane do materacy są za bardzo zbite, stąd też wnioskuję, że te filtrujące powinny być bardziej miększe. Cena jest zachęcająca, albowiem 2 zł za 100 cm2 maty o grubości 3 cm, to nie jest aż tak dużo. Na cały fotelik poszłoby mi coś około 24 zł z nadmiarem. Mógłbym zakupić takową matę, uszyć sobie pokrowiec (dla mnie to nie kłopot), a w razie konieczności, tuż nad fotelik rzucić jedną lub dwie warstwy maty do ćwiczeń, którą posiadam obecnie.
-
Jeśli jeszcze masz taką możliwość możesz wymienić 3 listewki pod 4 literami na większy łuk, na pewno pomoże na twoją przypadłość ;)
-
Każdy materiał który jest w miarę elastyczny i dobrze przepuszcza powietrze jest do przetestowania. A jak jeszcze cena jest przyzwoita to tylko brać . Mnie akurat polecono matę kokosową i pomyślałem że się tą wiadomością z Wami podzielę.
Czas na testy, kto nie próbuje ten żałuje :).
-
Mnie akurat polecono matę kokosową i pomyślałem że się tą wiadomością z Wami podzielę.
Czas na testy, kto nie próbuje ten żałuje :).
W moim foteliku materiałowym siedzisko też było wypełnione matą kokosową i wydaje mi się, że to dobry patent.
-
A nie najlepszym wyjściem było by wywalenie uciskających poprzeczek i zastąpienie ich np. plecionką z paracordu? Nie gniotło by, pot by rowem nie płynął....
-
Sprawa z matą się co nieco wyjaśnia, aczkolwiek mam kilka niewiadomych ;)
Gadałem ze znajomym na temat mojej przykrej dolegliwości oraz o tym, że tutaj na forum polecacie właśnie matę kokosową. Przypomniało mu się, że takową posiada w dwóch materacach do łóżek jego dzieci i mówi, że zdaje całkiem dobrze egzamin.
Niemniej, przeglądając alledrogo natrafiłem na wielu sprzedawców, którzy to oferują matę kokosową z przeznaczeniem do filtrów wodnych. Sama mata ma 30 mm grubości, jednak różni się troszkę od maty do materaców. Sprzedawca twierdzi, że mata do filtra jest mniej zbita (możliwy przepływ przezeń wody) od maty do materaca.
Czy to prawda? W sumie się zastanawiam, czy nie wziąć właśnie tej 'filtrującej' maty, ale z drugiej strony nie chcę, aby była ona podobnej twardości co gąbka do zmywania naczyń :/
-
Odkopię troszkę temat ;)
Mianowicie napotkałem pewien problem, który w chwili obecnej zaczął mnie już irytować, nie tylko przeszkadzać... Mianowicie chodzi mi o linkę przedniego hamulca. W moim SWB jest mała odległość korony widelca od główki ramy, stąd pancerz lubi się układać w stronę 'wybrzuszeniem' do nogi.
(https://lh4.googleusercontent.com/-oXcJG4XrF2I/U5jXtWxlAmI/AAAAAAAAAeg/fSYxWL0s14s/w327-h581-no/DSC_0896.jpg)
Przy krótkiej trasie (do 10-20 min) da się z tym żyć, ale powyżej, to jest już bardzo uciążliwe. Złapałem wstępnie pancerz na trytytkę :D, choć nie jest to jakieś mega skuteczne wyjście z tego kłopotu:
(https://lh3.googleusercontent.com/-PibZ6ci-1OY/U5jYQvJX9gI/AAAAAAAAAeg/pQxojXCDOdw/w327-h581-no/DSC_0897.jpg)
W chwili obecnej, wraz z przymocowanym pancerzem do mostka, spokojnie da się skręcać w prawo, w lewo zaś już są kłopoty, bo jest mało pancerza zdolnego 'do pracy', czyli wsunięcia się pod bom...
(https://lh3.googleusercontent.com/-LZYnkpT7tHA/U5jXuNmhCAI/AAAAAAAAAeg/Pu_IiR3Wcis/w327-h581-no/DSC_0898.jpg)
(https://lh5.googleusercontent.com/-9cPPqJCtGm4/U5jXv4o4QBI/AAAAAAAAAeg/aIR5fXL5m4s/w327-h581-no/DSC_0899.jpg)
No i jeszcze jedno ujęcie, jak sprawa wygląda...
(https://lh3.googleusercontent.com/-HW3n22tuETc/U5jXwXd0_2I/AAAAAAAAAeg/RuA9WJlXyZU/w327-h581-no/DSC_0900.jpg)
Powiem tak... Że jakoś da się jechać, ułożyć nogę nieco okrakiem, aby nie zahaczała aż tak o pancerz, jednak dostrzegłem dzisiaj, że przez to nienaturalne ułożenie nogi, zaczyna się odzywać kolano. Chciałbym temu jakoś zaradzić.
Co proponujecie? Jak rozwiązujecie tego typu kłopot? Myślę, że nie tylko ja na forum mam SWB LR ;)
Pozdrawiam
-
Puścić linkę z drugiej strony ramy? U mnie tak to wygląda, że z jednej strony jest łańcuch, a wszystkie linki i przewody- po drugiej.
-
Dokładnie linka z drugiej strony powinna rozwiązać problem. Ja u siebie linki od hamulca i przedniej przerzutki mam przyklejone taśmą izolacyjną trzyma lepiej niz takie zipki.
-
Moja wizja : przy wzmocnieniu widzę otwór (między wzmocnieniem, główką a rurą podsiedzeniową) - nim puścić linkę (raczej będzie trzeba ją i pancerz wydłużyć - znaczy wymienić na nowe) - i z większą pętlą (żeby nie ograniczać skrętności) do fajki skierowanej do tyłu.
-
Dzięki za podpowiedzi, Panowie ;) Problem jest już praktycznie zażegnany, a jazda przyjemniejsza.
Powracając z lekka do rozwoju mojego projektu, pokusiłem się o wykonanie modelu 3D owiewki na przód roweru oraz modelu tekturowego, aby sprawdzić, jak to wyjdzie w realnym świecie ;)
Pod tym linkiem (http://hostuje.net/file.php?id=a15713fd6be0795e65e50bb98ab3273c) znajdziecie pliczek acrobat reader 3D, w którym zawarłem mój pierwszy model owiewki. Wymiary ogólne widoczne są na ruchomym modelu. Mam także rysunki techniczne w różnych rzutach, aby można było pobrać odpowiednie wymiary i wykonać model rzeczywisty.
Apropo niego, zdjęcia poniżej ;)
Widok z góry
(https://lh6.googleusercontent.com/-3SxSAnxWG3g/U54deJINkaI/AAAAAAAAAf0/VZmS5vcTuGE/w436-h581-no/SS851824.JPG)
Widok z przodu
(https://lh6.googleusercontent.com/-jCjk0c2gUSs/U54dcS-2e0I/AAAAAAAAAfE/ZKlj9oly0oc/w775-h581-no/SS851823.JPG)
Widok od środka
(https://lh5.googleusercontent.com/-b0hBq7EzRIE/U54ddRadm5I/AAAAAAAAAfA/LR377U1pECs/w775-h581-no/SS851825.JPG)
Widok z boku
(https://lh5.googleusercontent.com/-eo1Jm0CqBio/U54dh5ypulI/AAAAAAAAAgA/wJ8eJKr18H4/w436-h581-no/SS851826.JPG)
Co sądzicie o takim modelu? Nie jest on zbyt prosty, a zarazem mało aero? Bo właśnie na tym, najbardziej mi zależy, konstruując owiewkę oraz instalując ją w rowerze, aby zmniejszyć opór aerodynamiczny. Do jego wykonania chcę użyć plexi komorowego o grubości 4mm, bo takowy mają w miarę przystępnej cenie w niedalekim składzie budowlanym. Ten model założyłem, że będzie się kończył na osi suportu, gdyż chcąc dać owiewkę bliżej, musiałbym ją znacznie podnieść (aby nie zahaczać stopami podczas pedałowania), a tym samym zasłonić sobie znaczną część drogi przede mną. W tym momencie pomyślałem o owiewce wykonanej z przezroczystego tworzywa.
Aha, do kompletu będę robił także kuferek, także z tego samego materiału, jak tylko przyjedzie bagażnik.
Czy według was, lepiej jest już zrobić całą karoserię, czy jednak pozostać przy karoserii dwuczęściowej?
-
Byle nie coroplast ;)
-
A co złego w sobie ma coroplast?
-
A co złego w sobie ma coroplast?
historię ;)
wpisz w forumową szukajkę "coroplast to kupa" lub MD.
Sam coroplast jest normalnym materiałem ;)
-
Byle nie coroplast ;)
(https://encrypted-tbn1.gstatic.com/images?q=tbn:ANd9GcTPr8Lt6cbtip-TU4hCGSBC0XDaEIbfBPmZ8h1Lf4Be5RKpKyvqzw)
-
Powyższy kształt przypomina mi dziób łodzi ;)
Co do coroplastu jest dobry na proste płaszczyzny, gdyby ktoś chciał zrobić owiewkę w stylu stealth.
Jednak owiewka warto aby miała wyprowadzone płynne linie, ostatnio znalazłem taki materiał: płyta ze spienionego PCV http://allegro.pl/plyta-spienione-pvc-pcv-pcw-biale-2-10mm-na-wymiar-i4350920439.html (http://allegro.pl/plyta-spienione-pvc-pcv-pcw-biale-2-10mm-na-wymiar-i4350920439.html)
Nie wiem jak się sprawdza bo nie testowałem, jednak struktura pozwala na jednakowe wyginanie w każdej płaszczyźnie nie w wzdłuż komór jak w coroplascie .
Zawsze można kupić płytę styroduru, pociąć na paski i z nich wymodelować na wręgach pożądany kształt, wygładzić papierem, na to 2x 150 mata i żywica przesączyć.
Cienka skorupa nie będzie ciężka. Można zamiast laminatu położyć szpachlówkę poliestrową z włóknem i przeszlifować i na to lakier najlepiej chemoutwardzalny jak np. Poliuretanowy. ps. syrodur nie reaguje z poliestrami jak np styropian który się topi..
-
Z tym spienionym PCV bardzo dużo do czynienia miał Toudi.
Toudi do tablicy i tłumacz co można z tego zrobić a co nie.
-
Dzięki za podpowiedzi ;) a czy takie same kryteria tyczą się kuferka, jaki chcę zrobić z tyłu na bagażniku?
Miałby on spełniać dwie funkcje: aero oraz bagażową.
-
Jak tylko aero to spienione PCV wystarczy, jak jeszcze ma przenosić obciążenia ładunku to laminat.
Zawsze można zrobić tylko spód dna z laminaty oraz wzmocnienia boczne i górne dekla z laminatu.
i to obłożyć spienionym PCV, więcej pracy przy projektowaniu i wykonaniu będzie ale osiągnięty wyrób będzie lekki i wytrzymały.
-
ale osiągnięty wyrób będzie lekki i wytrzymały.
I ładny ;)
-
Rozumiem, że tu chodzi o takie (http://allegro.pl/listing/listing.php?string=spienione+pcv) płyty PCV? Mógłbym popytać w składach budowlanych czy mają coś takiego, choć na tyle co już po nich chodzę, to nie zauważyłem czegoś podobnego.
Czy możecie mi przybliżyć, do jakich wartości można wygiąć (wyprofilować) taką płytkę o grubości powiedzmy 4-5 mm? Czy do takiego kufra zalecana byłaby nieco grubsza warstwa? Aha, wybrałbym opcję z dodatkowym wzmocnieniem, aby móc w kuferku jeszcze coś przewozić. Jakiej gęstości tworzywa najlepiej szukać? W sieci znalazłem wartości od około 0,5 do 1 g/cm3.
Aha, apropos laminowania, to czy moglibyście mnie nakierować na temat na naszym forum (jeżeli takowy został założony)? Chętnie poczytam jak się przygotować oraz w co wyposażyć ;)
Pozdrawiam
-
Popytaj w agencjach reklamowych.
-
witam jeśli chodzi pvc to miałem styczność i mogę się wypowiedzieć,możesz wygiąć praktycznie jak chcesz ale będzie dążyło do powrotu do poprzedniego kształtu i można złamać .Po ogrzaniu miejscowym i ostudzeniu zostaje już na stałe w pożądanym kształcie.Powodzenia
-
Dzięki Golden ;) to wielka zaleta, bo robiąc kuferek czy owiewkę, będę potrzebował ładnych krzywizn.
Aha, już dzisiaj ściągnąłem tunel że strychu, zrobiłem pierwsze pomiary prędkości powietrza możliwe do uzyskania wewnątrz komory i jutro po południu zabieram się do dalszych badań. Mianowicie chce wykonać model poziomki SWB do tego rowerzysta z plasteliny oraz dodatkowy kufer oraz owiewka. Te z kolei z możliwością dołączania.
Wszystko to, ma na celu zbadanie, jaki wpływ na opór powietrza podczas jazdy mają te dodatkowe elementy. Jak znajdę przewód do dymiarki, to zrobię również filmik z wizualizacją przebiegu strugi powietrza ;)
Rezultaty umieszczę w tym, bądź oddzielnym wątku.
Pozdrawiam
-
Odkopię swój zagrzebany głęboko temat...
Kwestia osłony aero została obecnie zawieszona, głównie ze względów praktycznego użytkowania roweru oraz coraz to bardziej ograniczonego miejsca w garażu do trzymania samego roweru.
Zmiany, jakie nastąpiły są widoczne w samym foteliku. Zastosowanie maty do ćwiczeń było średnim rozwiązaniem. O ile na komfort i ogólną miękkość nie mogłem narzekać, o tyle przy dużych upałach, czy dłuższych, bardziej wymagających trasach - wilgotne plecy dały o sobie znać. Dlatego też w ruch poszła wcześniej już omawiana mata kokosowa.
Do rzeczy ;)
Stary pokrowiec zdążył już nieźle wyblaknąć, a wkładki z maty do ćwiczeń odbarwiły się zarówno od potu, jak i samego materiału wierzchniego.
(https://lh3.googleusercontent.com/LwAuPYq_Zn7VEfwxlNQ22YoKa7DgUNda82edxsOq5EBU9xETT3Gkf6h0cJDufg4T11ZNHbkGS0WJ5n9Vh2Mu7x5G_oOQolhbCs5kTq8wMc71C2kFVG2I-_ITMe54pj1oAo1Fp2KqTjxI8jLIyL2_z8AjQ9EclFRNjjY8Kj6Ukv6_-b6Jh5f7tiiCRI7-tOLjTmvGUZoGz00AzxrMhCF5MoINif52shsQqWqG_5lfHwcK_AfxjsbJE8CQNa_PNT2UPKJ5C6zonN_NauR8dVpcGO-nwU0QKovGSrNGTYkUXBxHD5csk3W7qFhil2-QVW7W3k-jBlHNFlBzWjJr_9EwKFU4JJfmZVOVjGnghd5Iyv0vt-rlXII79VAlIFWnxUGLl4UyTKgH53xaMyMvzggwJrxH1a95TEU8rbYFLr0D5szyuKMxBeQraHvPQzo2FpHUh1OhhXEDk6fF_FpxhNHRY7KEcFhK0TLAcXmLqeG0T0XqN05tkoFO1xQobAwp841Ukmmxe4kVtVulHE9EjqGepOEf20MDzjQ0lORtM5ZiKXjmU1Pezc9xpYoXQo7iKEi6ihek2OG0pTS-xiQaaTBj7LLMlRP5XTGakWqCGb9Sj0NHof9bgSmORupAG0GWqkxgnHqRJoxk7b_tA_-7uIDNw6FWDy5Ucz382b9qmgPH9A=w1189-h669-no)
(https://lh3.googleusercontent.com/SPH5s2_EFyEt-4231B08tcy1Cqm9_e8cCTrTbXJyeTUmoTzZ4e1B_MJq7DJUMQg7ct6K7RXptu1IJselHNFj-4iEcJwNYiVUMh8B5_U8KxqNVaXoPiAaEMaF2K29UUEDiB21Kr6VvEVd_pDdTV1Ej9QivdYRc9fjyklLbdGFV92Aw94r4iTSonPxOuB6Nwu86SdMaZn90Wrr9MI9PKpmrNkvGbpvOoiYPlFlTJs3CKB0Jrvndj4Ohvuml1ESK9C5h-95vVHA6pVap_Y2HUq8HsmeNjYrU2rdeXUFw6MC9eSvOwPKQgwlI_IY2JNorbBA0aohLvtpsdaYJ2c_yWWdOGBu3Ir3Luq5LLdocx1Isbc2x11GhI6ND6qFRAqsSyMqDFhdpqLlTeKKo4tr6GskjDlhyYkrQilwT_ICyTHeRcRiSrwB0h7S31rRvHcAgqGy6eOx1xL4y3qHulYYIZcvJ35cs3hG9MZ_CnNd8fm3hxBoZEZijqvoLJmivrMy3jtBMNFm1PJeVH9SZivoog1G4i0dYmpWL3T6rzekshqqWPHUjNMUfds15QidzjDAe9j8B9T-Fov8NraOccq--iYAmQi6U_GWsI90KIK1lCVQdplPSX0iT42FCJBMuuZ_qnKEOGNT3aaTMRpr9j7MoufzRwVPCDHYyFG1RSwNVgEiwA=w1189-h669-no)
Przyszedł jednak czas na nowy pokrowiec. Od A do Z. Postanowiłem zatem nabyć siatkę kaletniczą oraz wspomnianą wcześniej - matę kokosową. Wszystko to udało mi się wyhaczyć na alledrogo u tego użytkownika (http://allegro.pl/listing/user/listing.php?us_id=20489177&order=m). Uruchomiłem starą maszynę do szycia i po dobrej godzinie miałem już prawie skończony pokrowiec. Górną warstwę pokrowca wykonałem z siatki kaletniczej, natomiast spód z użytej wcześniej tkaniny. Zdobyta w pobliskim zakładzie wytwórstwa ubrań jako odpadek. Takie zestawienie znacznie ułatwiło szycie konstrukcji. Przeszywając wcześniej samą siatkę trzeba było się niemało natrudzić. Ogólnie - zabawa dla cierpliwych i wytrwałych ;)
(https://lh3.googleusercontent.com/dVAWTslEyD8_XaxfbYo5AoX18UyJUG2i-Az3KUEdg2q5DIzXSrnVQ7IiB4XC-puHbOso0S4v8B5V2vV9fX-8CX0vjM9D7PBo2awCSx91IBabcfsCDMlg_jWJbTF78fUIq1VC_uDqAP1RAVE7wllJT3QWQ1uuPwR8tsNCX9HrYJQppIEDWHw4Bq6sgXbgKj4WPqWqPu49l5QQ6owF04qhI1wTvtt7fZhFzg9-HijJlSAF2cA8bp3K1UxM_HiEgwqeoVco_Sxh45iB3oHS29fiz38KyUvE2A_Zq2pK9xv0IT5F7txieaI5WduVpW59ssUPEoALWe5RdXSzctV4wUmR2Os9AESDOcPXfoQ5yabweR40Cuslb9gd5m2xTBkpShubm2OcEKe4WnT_0Qar0H2JaunnrT8EcVAKYylcYGeWoTS8-fm60kXEcQ3-Kzn1Hw7N3LLaLNr8cmaJwxTLq5vhPcDETQNfRwkCKxODqiFGgepO9SjcIpgywZOkzeUizfFjLNbWckcFItDDa0S032eJEaQ2j-ShczDUGCvPOcDrHWrfJ5-tk_amBTnq9tS0qgFsqp9pLRjATuSMk_i1yZuZCd0BcY4e0aKL52NnN7TvrwMyGskz2rQxRWsvNmtYtY2OS4zvOf_0s46YXnhz6KdqOL7D7hEj0Lgh-0HyWjCzHw=w1189-h669-no)
Do pełni szczęścia potrzeba było tylko dociąć matę kokosową. Zakupiłem arkusz 120 x 60 cm o grubości 1 cm. Mata ma regularne zagęszczenie włókien, a powierzchnia jest dodatkowo pokryta czymś w rodzaju spoiwa, aby ograniczyć wystające, drobne nitki włókien kokosowych. Kroi się to to całkiem łatwo, choć nóż czy nożyce się lekko zaklejają. Dobrze idzie nożem do tapet, byle był ostry. Nożyce do blach też zdają egzamin.
(https://lh3.googleusercontent.com/6I-NsVdzCuRPHvtTWKTd7FKP4q3viAJi0-oN9QAUs2xlWnvt118G2S3P8WMumwUeG40vOrrIXONf7DT9lyQ6QHToEvNDK0ztPluvZu7vuHrONIBikCdLBN6LncKL4DKjlGsT6BLoKICTtliGWKvbdgiy6Uh2S2FMgsrEKW_E2fzfBD78L8b06x1rf1iMUsyb-sibUBfrDpKIAuUVbknM8xJEBVi20o7tmYRaclLNx2A0wydZN2yyYNz8Jd9CJCgF8rOuKKE0EgswnNJ47ihDTnLp-P4CNY_nyARJuH4XZWU3qhm6AcyZNTCgWfmLOsnk1JLnD6FpysqsFIvPW08J218QAwdB4MH8XA91cIWRs3_B3MoGP-zUSg9sOYMhOtp8vfFqzi8xt9DeFYN70D9SsKf92gGceFhwCGFcXug4d_i3CZSMadixBTDXULPWP5nOfl4SJzHGeX5KUCDDlsCou9efSks5hI_Vla2HXfwSCYT3HR8O1C1csy-hmLzzsiV62G0dfirJP_IiLB5njQVazJedCVbUqgiNWKV5V7_iF9VVChqyHVkHeeL3Tfxu6N86cxfojrl7zYSuXCUtAG5_LHnzusOlUJqBhLiZGW0I0euVeBl7nVa1smBhPdB_Mge_pyjQtyNfK6KolJOp-VK6jmeVg1Dt4IjWQMrD37ouWw=w1189-h669-no)
Jak widać na załączonych zdjęciach, pod tyłek dałem dwie warstwy maty, natomiast pod część krzyżową i łopatki już jedną. Po wstępnych jazdach (a także w chwili obecnej po kilkuset kilometrach) jest to dobre rozwiązanie. Przynajmniej dla moich 4D.
Obok całej dużej listy zalet, jakie niesie za sobą zastosowanie maty kokosowej należy umieścić jedną, dość istotną wadę. Z zaznaczeniem na 'umieścić'. Albowiem wsunąć taki arkusz do kieszeni pokrowca nie było łatwo. Kilka wiązanek poleciało, a żeby było ciekawiej, każdy z arkuszy trzeba było włożyć ze 2-3 razy, no bo przecież nie od razu dotnie się idealny wymiar.
Na ten czas myślę, że trzeba byłoby się wyposażyć w jakąś nieco grubszą folię, a przed próbą włożenia, spróbować okręcić nią arkusz maty. Trzeba byłoby tylko pamiętać, aby po wszystkim była możliwość wyciągnięcia folii bez maty. Umieszczenie maty kokosowej jak zeszytu w okładkę - to byłoby to.
(https://lh3.googleusercontent.com/MNk3h_Y0LjnffVMc4j05ifdNJcG0cyU5xNjbcyTeYapUM29Jj1qHjs9dAKGIm5UzSaRhL32n9NMUX6KtBMOinSFyL6xZrNOXo07jAWVJBSbupoAPkZ_j-Eb3V4VOv1cyyWI-cSWpQ4ULGvfshGLWEK_JF-rJRFTWnqip7oeQ5H4G2y5B_U2TSO4KIiAJZyk27U5yITYV8Euz8UVkKWk_bx2dQZVXwXdT-TD1INZj6jmzDdz5AnsieZIvg330RuB6v12fdlYZ_fmeRVfesjkCG062FXBV-dP6YCGFTMugTxjAiTZAYO2CBVCpKSCMSIWNvJFMIMowGJ4JNtg3Qs2O-m_zCmDnJHMAvtTqdoqqmVg_kfU-A6pq2YNPGwC-qisiViM8Fk58zVhTeRbjeqog-GJ2aUZctBDkPKzfN5x2ItZ7KFdnRZ_C_vtypDVWn066zNY4vHcD0U-23qg5aqtsYwuc7QzpYo1b9KGaRNDJ0vQ8GlwZQoX2WSJoYARCrW9jWg23YuRZZSBHZOuJZ41EU7xTOi0v6tkMZOrYQhIxhmHHG75K7_BMLOIi-TytobOy5XB6ReKEMDUwlCgn1vdmUcIRRlMtsT_l-EIUv6WDdlAdgm7HoY_EVhg3kbN3h0FFvJF2MgjOknnX0FBNWAPPbBSlnT-eiQ1-13aQmsO0xA=w1189-h669-no)
(https://lh3.googleusercontent.com/dfj9tiR_PxO7r5dZ1I-jHvlTAbOobSiI1_8UTf_QNCFzFqGGwdrOXrQqIGgA7dGpk5QLpy6ne1sKPZagHb-W6gC-Be5PFAMhamqFZH4EnfgFYFXwOcQ_9lFhNxZnBgoSeVoNnT7qdVRx1-1xTOyqy5VI9lNK3hgbu62wcAik3BOqqX_HMo96845I2R0GBHHrN1qW0cFZ9clDFkzuClOJrhBCxR9SVHYMuZ78fyhp59TJ8i1KLGAQgkdz1BLoBsvu0ppuKwit-mXU-IXnsThuWNQdwOt2wnU1g_qWN78GFKKghbcXMLreOqBezTFx8WeA1Enn02lVSCHnJRt7pjxRwy3CTm1Yix31HEIOfdmcpw8TsrcFq-zKOjnTSR6wqsPPCPVayv-sg0QlXOivWKQ1l0adxNVTOU7Ir8k3XoUEIGWfr7DLWBmEjigFIWh6omzx7EX_APLwR78hKn6FGJ_0fNhnAkPVbszCtSCuFmCtsmRPfDBMGD8Px1gD789tNDIovtZUKKm35whPfMdoV43wJTmSsL6RB2GQ6gadI5sY_QglM25fEs9CFAG4VdBHp0ZsFv_Mqa2_YU3UXCBbv_vhH9axEVowe2-2TjTYz5xgwwhhNBj1rOK9NmCqbNtlrwSWj-cxaw_42cXKHuLxSQzjhy0pu0y_-nZyYpN9fZphxQ=w1189-h669-no)
(https://lh3.googleusercontent.com/pdiZMyNUshvM6TJG_SkrtIdphvX2-q7vK3LUyzI9j1V0IET_DObnGZFl3aFRTq3NNbGeI3v4wg22ocZMGXSGFNnC8zjUVWs0zcW4h1vH9EBBBdptLO4Ppig8a17k8bYEvOS5B1Su0Fi6Fnevcrp-IOLoCAOICBC5kfVk86gGgeJSddSRKKga3HXXAHSPa0jIfwZBqQF3I5U-A5ESxLd91St7zDH1wqAGg1W-4_OtMNpeqlL9DRY_V5A2di1oCOxTDLVQpqniAbUaxDOGlV-1mGMslQQDh4myHZ4fa2eMnMQlgVbHLL0_YW50X0lunE8OtlsUfEE0oSJy4pKpw30bh8hoO58VMIEjEICkcQPKDMMUUHx4xAXX-ofzXBNY5XllX_7dzPudc5xUHw-QZh3HYjSB-35oIwb-oIS2qh5BPtZtDd5cUXQvZ6gk4_aiTzf29HqZ0l2O0dby8jwiJWIexuL987-rd8PV4WOCJ9U3pAU2gW77KCRPeAknCO29-hpZrrSCjKclHbSMuaMh-pnHb9Dvs4N1BtoGQm2jmYuFFAdk4cd3r3wyfVnd2n8z-ImHVPPHxyxNwBnRjAAsQwbGtfXMvjoIBDWIvUp4vcMWlmUnQXGfKX8SD_gNtp67MVX2TWoBk4GsLrc_hCpscFVCZruGxp4L9GDXJKbC8ab9lw=w1189-h669-no)
(https://lh3.googleusercontent.com/glcEHmrNGsqa8pwJlKmByqxIuVnFbrZ92wF81Y63HVWH3lN5WH_X8MhUJyYR1zh_9s94Nq4qL1aOqxuZ5i-n6ol3N-WE-1pez15hkLfaU0apmlzpGgPcBwllGcy_QMDv8grw1OlnrYf9sSaVeh8xoYG2LG9zjawVyhkeDvse-aBTJakRNNsD5TKuSPWSsJhSYvcXZPxKu9Wmd5NWyR8W1zmeJKVP7c1FSb5yuTvKBKb1neJcgs3p2TeV7Qca78FhM3grOAb_bjgRO4C5aF3Wa48JKgMfFoCJLphreVLIiMxQ2EFSDSHrWRebXir0cYTkj8y62vsvkupPE9BH1mOpzQHcxjvbrdMtUjLAawr14SKAAwCw85BTqFZPMU23CpbmHVzBUnGfzdQtL94hqBP6Gm5CpJQ0-u-BYPFDK1q9fXf3YgUINXXNXrX1Jv6fQzd_ioGNK_NXOrCZLcGyPYoVaYfkL1EX1OjbvDa-Qej1bjzVAYsPL1VFC7SkMpSEpMUBV_QxG08h-lB1jsgFeEhTM0Ayll_RavIQS-YilNPxib0vNEgrbvUqTb6MmCHR_hqNPp01w85v4PeSZfZmzKzQ-0Wsq_dDVgiPdLZCprXwRfmIt2HOR9UoQ0NVAeIHToX4_EKD-8nwKumZ_Z6eOKbQxg5NhexX3iMy-OF-jjIUvA=w1189-h669-no)
Całość w moim mniemaniu wyszła całkiem przyzwoicie i wzbudza jeszcze większe zainteresowanie, niż sam rower. Sporo ludzi się dziwi, że takie materiały tutaj właśnie zastosowałem, ale po dłuższej jeździe wszystko staje się jasne i klarowne. Jedyny malutki minusik to taki, że przy cieńszych koszulkach daje się odczuć pojedyncze wystające włoski. Nie kłuje to to za bardzo, aniżeli zmusza do zmiany pozycji kręcenia, tak od czasu do czasu.
Dla chętnych mogę zamieścić więcej zdjęć z pokrowcem ;)
Pozdrawiam poziomo
-
foteczki nie hulają, przynajmniej u mnie :-\
-
foteczki nie hulają, przynajmniej u mnie :-\
Ja tez nie widzę fotek
-
Zmień serwer na którym udostępniasz zdjęcia bo google od jakiegoś czasu nie jest zbyt praktyczne pod tym względem :/ Albo możesz powklejać linki do zdjęć (wybierasz opcję "udostępnij" i "pobierz link"). Zdjęcie będzie widoczne tylko jeśli końcówka linku kończy się na np .jpg , inaczej nie ładuje zdjęć. Ty możesz je widzieć bo jesteś zalogowany na google albo masz je jeszcze w pamięci, cała reszta świata nic nie widzi.
-
Cześć Koledzy!
Dzięki za szybkie uwagi. Sam bym nie pomyślał, że google tak się zabezpiecza... Zdziwiło mnie to, że teraz nie sposób uzyskać bezpośredniego adresu do zdjęcia, a o bbcode już nie wspominając.
Sprawdziłem obrazki na przeglądarce prywatnej - już powinno śmigać ;)