Autor Wątek: Ultramaratony rowniez dla poziomych  (Przeczytany 106336 razy)

adriansocho

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 158
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #75 dnia: Listopada 14, 2010, 09:00:17 am »
Też to porównanie mi się wydaje dziwne, rower XC i szosa dają taką samą prędkość? Bez sensu...

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #76 dnia: Listopada 14, 2010, 06:09:50 pm »
to było tylko teoretyzowanie

Nawet tak nie teoretyzuj, bo mimo iż jesteś sąsiad, to się pogniewam :D

A wracając do meritum (bo mam czas odpowiadać):
w kwestii prędkości maksymalnej:
Dużo zależy od zawodnika - na początku jak się wsiada na rower poziomy to na pewno będzie się jechał wolniej niż na klasycznym rowerze. Pracują inne mięśnie, pracują inaczej. Trzeba się przyzwyczaić do nowej pozycji, do innych kadencji. Ja osobiście nie odczułem aż takich problemów bo moje pierwsze 2 rowery to były prototypy pełną gębą i szybko się nie dało jechać z natury bo człowiek jeszcze nie dał rady się rozpędzić a już coś się urywało (takie były moje początki na poziomie). Ale z czasem, który pokrywał się z przyzwyczajeniem się mięśni, dało się je wyprowadzić na porządne rowery i jeździły (szczególnie pierwszy zrobiony z Jubilata). Mimo, że z zapartych pleców można wycisnąć nogami więcej niż na w pionie (przez pana Newtona), to na dłuższą metę mięśnie powiedzą pas. Na klasycznym zawsze można wstać z siodełka i pracować (prawie) samym ciężarem dzięki czemu mięśnie mogą odpocząć.
Sporo zależy od roweru: popatrzcie na swoje ramy (LWB Gemsi'ego jest tego największym przykładem), najczęściej ramy poziomych rowerów są jednobelkowe albo dwubelkowe z małym rozstawieniem rur wzdłużnych. To bardzo pogarsza sztywność układu a to generuje ogromne straty energii. Obejrzyjcie sobie ramę BartkaZ albo Varny i innych wynalazków z pełną kabiną: krótkie i sztywne. Kiedyś kolega dał mi się przejechać na CarbonRacer M5 - (podejrzewam, że Kamil M. się trochę na nim wzorował budując NoCom'a): rama była strasznie sztywna i naprawdę potrzeba było mało wysiłku aby szybko jechać. Aerodynamika nie miała tu aż takiego znaczenia bo wcześniej, w tej samej okolicy jeździłem na kumpla Optima Baron X-low (niewiele wyższy, ale aluminiowa rama jednobelkowa) i nie był tak szybki. Wyczynowe rowery mają też sztywne foteliki - plecionki na stelażach się nie sprawdzają zupełnie bo generują straty (za słabe zaparcie). Waga, którą tak przeżywacie ma tu znaczenie drugorzędne. Bo ona ma znaczenie na podjazdach w górach, a nie na zawodach nizinnych. Ma też znaczenie przy szybkim stracie, ale potem - nic, jak się rower już turla, to się turla bez względu na masę.
Wracając do mojego ogródka: kiedyś chciałem, żeby moje rowery były najszybsze (zawsze tak się myśli), ale z czasem doszedłem do wniosku, że w życiu nie chodzi o szybkość tylko o wygodę. Rower musi być w pierwszej kolejności wygodny. To jest najważniejsza cecha normalnego roweru i jego przewaga nad pionowym. A z wygody płynie przyjemność jazdy, która się przekłada także na szybkość.
Czyli podsumowując: tak jak Adrian napisał, (niestety) bez aerokufrów/owiewek dużo szybciej niż na klasycznym rowerze się nie pojedzie. Ale na pewno, na końcu, może nie będę pierwszy, ale będę w lepszej formie - mniej obolały, mniej zmęczony. Duże znaczenie trasa biegu: na MŚ we Francji (Allegre) na nastokilometrowym prologu z górki po szosie, kabinki były w zasadzie bezkonkurencyjne, na siedemdziesięcioparo kilometrowycm wyścigu szosowym po podjazdach i zjazdach bezkonkurencyjne były lowracer'y (między innymi Vk2 i RazzFazz), sprint na 200m ze startu lotnego na lotnisku - dominacja kabinek i parę lowracerów, sprint na 1km ze startu zatrzymanego - lowracer'y, podjazd pod górę (1100m, 100 m podwyższenia) - rower klasyczny a potem Vk2 (czyli lowracer), kabinki były daleko. Na MŚ w Belgii które były na torze samochodowym w Zandwoort, czyli płasko, równo - dominacja kabinek była wyraźna. Czyli nie ma idealnego roweru do wszystkiego, bo jak wiadomo jak coś jest do wszystkiego, to jest też do dupy. Do jazdy po mieście, XC czy podróże w nieznane lepszy byłby SWB 2x26", do szybkiego podróżowania po szosie np. mój P7 (SWB) z kufrem albo LWB Dżimiego (choć to może dlatego, że Dżimi pedałuje), do wycieczki z rodziną tandem SbS, do rekreacyjnych wycieczek CLWB, do zawodów szosowych LowRacer, na tor - kabinka. Decydując się na jakąś aktywność rowerową musi dopasować do tego właściwy rower a najlepiej mieć ich kilka.
« Ostatnia zmiana: Listopada 14, 2010, 06:46:48 pm wysłana przez Franc »
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #77 dnia: Listopada 14, 2010, 10:42:21 pm »
Aż dziwne że producenci robią coraz lżejsze częsci skoro zysk wagowy jest tak mały, do tego obserwując ewolucje rowerów wyścigowych można zauważyć że rowery stawały się coraz lżejsze z czasem ( aktualnie jest limit wagowy bodajże 6.8 kg narzucony ''dla bezpieczeństwa'' - mogę się mylić co do wysokości limitu piszę z pamięci.)   A ekipy wyścigowe które płacą ciężkie pieniądze za wynajem tuneli aerodynamicznych i poprawy sylwetki kolarza by zyskać te 0.5% - toż to czysta strata funduszy ;)  

  Wyścigi rządzą się innymi prawami- nie jest ważne czy się jedzie 45 czy 55 km/h. Liczy się tylko by PIERWSZYM PRZEKROCZYĆ LINIĘ METY...  O metr, o pół, o długość stopy, o długość dłoni, o "piczy włos", o "mały ch..."
 Pierwszy bierze złoto, sławę, pieniądze, "wino,kobiety i śpiew" a drugi "liże sukces przez szybę"
 Może i odrzucam oczywiste fakty z przyczyn "ideowych" na zasadzie "jeżeli fakty świadczą o czymś innym to tym gorzej dla faktów"
  Bo jeżeli bym uznał, że zabieranie "majątku" ze sobą jest szkodliwe... to chyba bym się zapłakał... Życie straciło by dla mnie sens i w łeb bym sobie strzelił...
  Jak ja bym jechał bez swoich map ukochanych, chipsów bananowych,paluszków słonych, aparatu fotograficznego, statywu, peleryny przeciwdeszczowej tudzież takich że spodni,bluzy zapasowej jakby mi zimno było, et cetera, et cetera, et cetera ::)  Kurna, zapomniałem o łyżeczce i słoiczku z nutellą- z czego jestem powszechnie znany*
  Kufer od Kaczmarka ma napisaną w katalogu pojemność 80 litrów a ja się tam ledwie mieszczę :'(
  I jeszcze kombinuję jakby tu upchnąć namiot, śpiwór i karimatę...
 *zabierając nutellę lub czekoladę dobrze to pakujcie - raz mi ta substancja brązowa  wylazła z opakowania... Wyglądało jakby mi ktoś do kufra nas...ł :'(
Sławek

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #78 dnia: Listopada 15, 2010, 12:36:30 am »
w kwestii prędkości maksymalnej:
Dużo zależy od zawodnika - na początku jak się wsiada na rower poziomy to na pewno będzie się jechał wolniej niż na klasycznym rowerze. Pracują inne mięśnie, pracują inaczej. Trzeba się przyzwyczaić do nowej pozycji, do innych kadencji.

Jak najbardziej, choć jak pisałem w moim przypadku etap adaptacji mam dawno za sobą.

Sporo zależy od roweru: popatrzcie na swoje ramy (LWB Gemsi'ego jest tego największym przykładem), najczęściej ramy poziomych rowerów są jednobelkowe albo dwubelkowe z małym rozstawieniem rur wzdłużnych. To bardzo pogarsza sztywność układu a to generuje ogromne straty energii.

Też się zgadzam, choć u mnie jest spory profil i braku sztywności nie odczuwam.

Waga, którą tak przeżywacie ma tu znaczenie drugorzędne. Bo ona ma znaczenie na podjazdach w górach, a nie na zawodach nizinnych. Ma też znaczenie przy szybkim stracie, ale potem - nic, jak się rower już turla, to się turla bez względu na masę.

Widać że jeździmy po innych geologicznie okolicach - podjazdów na śląsku dostatek choć górami bym ich nie nazwał  :).

Wracając do mojego ogródka: kiedyś chciałem, żeby moje rowery były najszybsze (zawsze tak się myśli), ale z czasem doszedłem do wniosku, że w życiu nie chodzi o szybkość tylko o wygodę. Rower musi być w pierwszej kolejności wygodny. To jest najważniejsza cecha normalnego roweru i jego przewaga nad pionowym.

W moim przypadku wygody poziomce odmówić nie mogę.

A z wygody płynie przyjemność jazdy, która się przekłada także na szybkość.

Moje wyniki tego nie potwierdzają, ale z formą: '' wygodna wpływa na pokonaną odległość'' bym się zgodził :)

Czyli podsumowując: tak jak Adrian napisał, (niestety) bez aerokufrów/owiewek dużo szybciej niż na klasycznym rowerze się nie pojedzie. Ale na pewno, na końcu, może nie będę pierwszy, ale będę w lepszej formie - mniej obolały, mniej zmęczony. Duże znaczenie trasa biegu: na MŚ we Francji (Allegre) na nastokilometrowym prologu z górki po szosie, kabinki były w zasadzie bezkonkurencyjne, na siedemdziesięcioparo kilometrowycm wyścigu szosowym po podjazdach i zjazdach bezkonkurencyjne były lowracer'y (między innymi Vk2 i RazzFazz), sprint na 200m ze startu lotnego na lotnisku - dominacja kabinek i parę lowracerów, sprint na 1km ze startu zatrzymanego - lowracer'y, podjazd pod górę (1100m, 100 m podwyższenia) - rower klasyczny a potem Vk2 (czyli lowracer), kabinki były daleko. Na MŚ w Belgii które były na torze samochodowym w Zandwoort, czyli płasko, równo - dominacja kabinek była wyraźna. Czyli nie ma idealnego roweru do wszystkiego, bo jak wiadomo jak coś jest do wszystkiego, to jest też do dupy. Do jazdy po mieście, XC czy podróże w nieznane lepszy byłby SWB 2x26", do szybkiego podróżowania po szosie np. mój P7 (SWB) z kufrem albo LWB Dżimiego (choć to może dlatego, że Dżimi pedałuje), do wycieczki z rodziną tandem SbS, do rekreacyjnych wycieczek CLWB, do zawodów szosowych LowRacer, na tor - kabinka. Decydując się na jakąś aktywność rowerową musi dopasować do tego właściwy rower a najlepiej mieć ich kilka.

I właśnie o to chodzi, generalizowanie '' poziome są szybkie'' jest według mnie szkodliwe bo rodzi rozczarowanie w praktyce. Ale twierdzenie - poziomy może być równie szybki co pionowy a nawet czasem szybszy ale ...( i tu trzeba tłumaczyć kwestę sztywności, wagi, wielkości kół, owiewek, warunków, treningu itp) jest jak najbardziej ok i zgodne z prawdą. 

storm

  • Gość
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #79 dnia: Listopada 15, 2010, 09:27:32 am »
@Yin - obawiam się, że przeszedłeś nie tyle co adaptację mięśni, ile wstępną adaptację. Masz prawdopodobnie wyrobione mięśnie na tyle by "doskoczyć" do owej prędkości, jaką może wyciągasz na pionowcu, ale skoro nie możesz wyciągnąć tyle samo co na klasyku (średnia), to znaczy po prostu, że nie przyzwyczaiłeś się na tyle ile powinieneś. No bo jak inaczej można wytłumaczyć to, że wszyscy dookoła jeżdżący przynajmniej po równo klasyk/poziom - mają od Ciebie lepsze średnie? Że ja sam nie jeżdżący na pionowcu o 2 miesięcy a wcześniej ganiający na nim przez 2 miechy - miałem na nim gorsze osiągi niż na poziomie? A przecież starałem się tak samo - jeśli nie bardziej...

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #80 dnia: Listopada 15, 2010, 01:52:19 pm »
@Yin - obawiam się, że przeszedłeś nie tyle co adaptację mięśni, ile wstępną adaptację. Masz prawdopodobnie wyrobione mięśnie na tyle by "doskoczyć" do owej prędkości, jaką może wyciągasz na pionowcu, ale skoro nie możesz wyciągnąć tyle samo co na klasyku (średnia), to znaczy po prostu, że nie przyzwyczaiłeś się na tyle ile powinieneś.

Nie zerknąłeś na linka z moimi statystykami na linka z moimi statystykami w bikestats.pl/ prawda?

No bo jak inaczej można wytłumaczyć to, że wszyscy dookoła jeżdżący przynajmniej po równo klasyk/poziom - mają od Ciebie lepsze średnie? Że ja sam nie jeżdżący na pionowcu o 2 miesięcy a wcześniej ganiający na nim przez 2 miechy - miałem na nim gorsze osiągi niż na poziomie? A przecież starałem się tak samo - jeśli nie bardziej...

Przykładowe średnie z bikestars ( http://berwing.bikestats.pl/ ), żeby być obiektywny zadam sobie trud i wybiorę najlepsze z ostatniego okresu u siebie i innych:

Moje: szosa (właściwie rower mtb na oponach 1" i sztywnym widelcu, bez baranka )
13.90 km   00:31 t   średnia 26.90
23.10   00:49   28.29
23.30   00:51   27.41
54.70       02:07       25.84

(Szosę mam od niedawna więc stąd mało wpisów)

Mtb:
58.46   02:10   26.98
14.99   00:33   27.25
14.92   00:33   27.13
26.10   00:59   26.54
15.37   00:33   27.95
16.20   00:35   27.77

Poziom SWB 20" x 26"

46.72  01:48  25.96
49.51  01:53  26.29
52.68  02:03  25.70
14.18  00:31  27.45
14.17  00:31 27.43

Poziom SWB 26x26:
15.13      00:33       27.51
15.03   00:33   27.33
49.80   01:50   27.16


Teraz średnie Storm'a:
39.63 km 0.00 km teren 01:53 h Pr.śr.:21.04 km/h
35.64 km 0.00 km teren 01:29 h Pr.śr.:24.03 km/h
33.00 km 0.00 km teren 01:26 h Pr.śr.:23.02 km/h
15.40 km 0.00 km teren 00:38 h Pr.śr.:24.32 km/h
13.36 km 0.00 km teren 00:33 h Pr.śr.:24.29 km/h
49.14 km 0.00 km teren 02:06 h Pr.śr.:23.40 km/h

(Dotarłem do 2010, Czerwiec - zasadniczo średnich lepszych niż 24.+ nie widzę. Całość do zweryfikowania http://www.bikestats.pl/rowerzysta/storm )

Lecimy dalej:

kaczor1 (http://www.bikestats.pl/rowerzysta/kaczor1)

1 wpis: 52.00 km (15.00 km teren), czas: b/d. h, avg:b/d. km/h, prędkość maks: - km/h

Dalej: nahtah ( http://www.bikestats.pl/rowerzysta/nahtah )

40.55 km 0.75 km teren 01:38 h 24.82 km/h
57.58 km 1.50 km teren 02:17 h 25.22 km/h
44.94 km 0.70 km teren 01:47 h 25.20 km/h
27.21 km 0.00 km teren 01:01 h 26.76 km/h
33.59 km 0.00 km teren 01:13 h 27.61 km/h
34.23 km 0.00 km teren 01:16 h 27.02 km/h
53.55 km 0.00 km teren 01:54 h 28.19 km/h ( Wynik z owiewką)
34.84 km 0.00 km teren 01:16 h 27.51 km/h 

Dalej: art75 ( http://www.bikestats.pl/rowerzysta/art75 )

25.00 km 0.00 km teren 01:07 h 22.39 km/h
32.12 km 0.00 km teren 01:28 h 21.90 km/h
25.69 km 2.00 km teren 01:15 h 20.55 km/h
83.50 km 15.00 km teren 03:43 h 22.47 km/h - tu wynik nie z pozioma a z.. składaczka Dahona :)
27.08 km 0.50 km teren 01:12 h 22.57 km/h
89.68 km 15.00 km teren 04:04 h 22.05 km/h
62.18 km 0.10 km teren 02:30 h 24.87 km/h

Dalej: Gemsi ( http://www.bikestats.pl/rowerzysta/gemsi )

39.18 km 01:18 h 30.14 km/h
39.90 km 01:24 h 28.50 km/h
40.00 km 01:20 h 30.00 km/h
49.19 km 01:52 h 26.35 km/h
16.32 km 00:38 h 25.77 km/h
39.20 km 01:23 h 28.34 km/h
39.70 km 01:22 h 29.05 km/h
83.40 km 02:57 h 28.27 km/h - wpis z roweru pionowego ( Kross Level A6 )

Dalej: Cyklop ( http://cyqlop.bikestats.pl/ )
32.18 km 01:55 h 16.79 km/h:
41.79 km 02:28 h 16.94 km/h:
35.09 km 02:08 h 16.45 km/h:

(Niestety są tylko te trzy wpisy.)

Dalej: xunvixx ( http://xunvixx.bikestats.pl/ )
38.68 km 01:44 h 22.31 km/h:
22.16 km 01:00 h 22.16 km/h:
40.35 km 01:52 h 21.62 km/h:
17.12 km 00:41 h 25.06 km/h:
38.90 km 01:40 h 23.34 km/h:

Dalej: Ciman (http://ciman.bikestats.pl/ )

Dystans:    81.71    W terenie:    0.00    Czas:    03:38    Średnia:   22.49
Dystans:    76.87    W terenie:    0.00    Czas:    03:06    Średnia:   24.80
Dystans:    125.86    W terenie:    0.00    Czas:    05:19    Średnia:   23.67
Dystans:    11.28    W terenie:    0.00    Czas:    00:28    Średnia:   24.17 - Pionowy
Dystans:    11.25    W terenie:    0.00    Czas:    00:26    Średnia:   25.96 - Pionowy
Dystans:    189.05    W terenie:    0.00    Czas:    08:04    Średnia:   23.44

Dalej: Gromanik (http://www.bikestats.pl/rowerzysta/gromanik)
Km:   35.12   Km teren:   0.00    Czas:   01:32   km/h:   22.90
Km:   37.05   Km teren:   0.00    Czas:   01:49   km/h:   20.39
Km:   35.20   Km teren:   0.00    Czas:   01:32   km/h:   22.96
Km:   46.05   Km teren:   0.00    Czas:   01:50   km/h:   25.12
Km:   34.59   Km teren:   0.00    Czas:   01:29   km/h:   23.32
Km:   34.46   Km teren:   0.00    Czas:   01:25   km/h:   24.32

--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

To tyle z poziomych teraz dla porównania wyniki kilku losowo wylosowanych ludzi na szosach:

 ( http://mountventoux.bikestats.pl/ )
18.70 km 0.00 km teren 00:38 h Pr.śr.:29.53 km/h
57.70 km 0.00 km teren 02:00 h Pr.śr.:28.85 km/h
60.00 km 0.00 km teren 01:55 h Pr.śr.:31.30 km/h
80.10 km 0.00 km teren 02:32 h Pr.śr.:31.62 km/h
32.00 km 0.00 km teren 01:07 h Pr.śr.:28.66 km/h
25.00 km 0.00 km teren 00:48 h Pr.śr.:31.25 km/h
18.70 km 0.00 km teren 00:35 h Pr.śr.:32.06 km/h
70.00 km 0.00 km teren 02:04 h Pr.śr.:33.87 km/h

Dalej: http://karolcioo.bikestats.pl/
53.11 km 01:40 h 31.87 km/h:
53.06 km 01:42 h 31.21 km/h:
62.95 km 02:05 h 30.22 km/h:
54.87 km 01:45 h 31.35 km/h:
71.55 km 02:14 h 32.04 km/h:
52.97 km 01:41 h 31.47 km/h:
32.70 km 01:01 h 32.16 km/h:

Dalej: http://neuropathic.bikestats.pl/

19.00 km00:34 h 33.53 km/h:
98.00 km 03:20 h 29.40 km/h:
85.00 km 0.10 km teren 02:46 h 30.72 km/h:
28.00 km 0.00 km teren 00:57 h 29.47 km/h:
24.00 km 0.00 km teren 00:47 h 30.64 km/h:
 

Sumując -  Storm dalej twierdzisz że mam niewyrobione mięśnie poziome? ;) Może jednak mięśnie są ok tylko rower cięższy przegrywa z lżejszym w normalnych warunkach mimo lepszej aerodynamiki? Swoją drogą jak się przegląda wpisy poziomych na bikestars pełno jest wpisów z średnią 20 km/h i niżej - sam też jeżdżę na rowerze po bułki do sklepu ale żeby tak przez 80% wpisów ? ;)


gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #81 dnia: Listopada 15, 2010, 09:30:04 pm »
Sumując -  Storm dalej twierdzisz że mam niewyrobione mięśnie poziome? ;) Może jednak mięśnie są ok tylko rower cięższy przegrywa z lżejszym w normalnych warunkach mimo lepszej aerodynamiki? Swoją drogą jak się przegląda wpisy poziomych na bikestars pełno jest wpisów z średnią 20 km/h i niżej - sam też jeżdżę na rowerze po bułki do sklepu ale żeby tak przez 80% wpisów ? ;)

hm... moze nie nalezy wrzucac wszystkich poziomow do jednego wora ?
poziomow jest zbyt malo zeby probka byla reprezentatywna,
faktem jest ze ciezko jest zrobic poziomy rower,  ktory bedzie dorownywal lekkiej kolarce, TAK !
ALE !,
uważam że mimo to, mam teraz szybki rower, nie jest pewnie porównywalny wagowo z super/duper carbonową szosą, ale wiem że ma potencjał i będe tu nawiązywal do tego co powiedział Franc, wg mnie waga jest drugorzędna, poki jestem w stanie zrzucic z własnej masy 5 kg bez szkody dla organizmu, to będzie to duzo korzystniejsze ekonomicznie niż odchudzenie roweru o 50 g. Waga roweru to nie wszystko, liczy się waga całego układu rowerzysta + rower, więc jeśli mam się zmierzyć z 20 kg cięższym kolarzem na szosie na rowerze cięższym od jego wypasionej szosówki o 5 kg, to tak na prawde mam 15 kg przewagi, można oczywiście założyć że te 15 kg różnicy to mięśnie ale ...

kolejna rzecz o ktrorej należy pamietać  ( wg mnie ) szoszoni to osobniki nastawiające się na szybkość i wynik, a wśród poziomaczy jednak większość stawia na rekreacje i wygode (amortyzowane ramy itd). Ja poki co mam faze na prędkość i będę w tym kierunku zmierzał,

Uważam że poziom jest niezastąpiony jeśli chodzi o komfort podróży i obrzydzeniem mnie napawa myśl o tym ze miałbym znowu usiąść na zydelku o powierzchni bułki poznanskiej, wyginać kark, obciążać nadgarstki itd,

Dobre osiągi są mozliwe na poziomie, wymaga to dużo pracy, chęci i trzeba to po prostu lubieć, a pozycja fotelowa, jak to stwierdzilismy na masie krytycznej rozleniwia :)

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #82 dnia: Listopada 15, 2010, 09:42:50 pm »
 Mam wrażenie, że porównując wyniki osiągane przez ludzi na rowerach poziomych i "zwykłych" to tak jakbyśmy porównywali wyniki ludzi z LZS Parzymiechy Górne z Legią Warszawa lub Widzewem Łódź.
 Albo reprezentację Wysp Owczych z Anglią lub Brazylią.
Może tu jest pies pogrzebany? Kto z nas ma za sobą kolarską przeszłość zawodniczą? Jakbyśmy jeździli w klubach, to chyba nie wsiedlibyśmy na poziomy... Mielibyśmy kumpli z klubu, w niedzielę wyskakiwalibyśmy na szybki sprint na Górę Świętej Anny jadąc jeden drugiemu na kole...  (jak to w Opolu byli ścigacze mają w zwyczaju)
  Jazda rowerem zwykłym daje o wiele więcej możliwości do wykazania się w jakiś tam zawodach choćby amatorskich jak "Wjazd na Pradziada" "Wjazd na Gromnik" "Wjazd na Elektownię" (spora góra po czeskiej stronie). Masz jakiś powód by trzymać i wyrabiać formę.
  Kolega co sezon przez dwa miesiące trenuje, by sprawdzić się w maju na Pradziadzie - aby  w tym roku być lepszym od Zenka który go ścignął rok temu ::)
  A my jak się spotkamy to nie ścigamy się, tylko pijemy piwo i omawiamy wyższość SWB nad LWB, kwestię skąd wziąć odpowiednie rolki itd.
  No to skąd mamy mieć super wyniki?
  Rzucam hasło - byli zawodnicy wystąp - kto coś uprawiał i w jakiej klasie.
  Ja się przyznaję bez bicia, że amatorsko biegałem (zaliczone raptem 4 biegi masowe o długości minimum 10km), pływam (stylem "siekiera bez trzonka" - to znaczy potrafię płynąć wolno i brzydko ale wytrwale-najwięcej przepłynąłem 6 km)
  A w ogóle to chyba "od małego" mam jakieś niedowłady, czy przynajmniej słabsze przewodzenie nerwowe (mój syn ma to ewidentnie, i medycznie stwierdzone). Mam stosunkowo słabą koordynację ogólną, jak w szkole na meczu udawało mi się w piłkę trafić to było "święto lasu"  I skąd ja mam brać dobre wyniki? :P
Sławek

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #83 dnia: Listopada 15, 2010, 09:53:23 pm »
Mam wrażenie, że porównując wyniki osiągane przez ludzi na rowerach poziomych i "zwykłych" to tak jakbyśmy porównywali wyniki ludzi z LZS Parzymiechy Górne z Legią Warszawa lub Widzewem Łódź.

oooo to, to, to... zgadzam sie w 100%
ja do 25tego roku życia nienawidziłem się męczyć, wczesniej co prawda uprawiałem jakieśtam sporty, ale nigdy sie nie przykładałem do treningu wydolnościowego, dopiero mając skonczone 25 lat zacząłem biegac na średnich dystansach, a to już nieco za późno na podnoszenie formy ;)

storm

  • Gość
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #84 dnia: Listopada 16, 2010, 12:05:49 am »
@Yin, niestety, ale wszystkie te statystyki jakie wziąłeś ode mnie to możesz o kant potłuc, gdyż:
- każdy wpis zawierał rower z pełnym wyposażeniem w narzędzia, ubranie do pracy/czy inne występy, zapasy etc (co jak co, ale >10km od domu jestem zdany tylko na siebie)
- każdy mój wpis większy od 2-4km to jazda do Warszawy (i z powrotem), czyli po 7km zaczyna się "pokazówka Golasa"*
- spora część wpisów zawiera wyjazd o poranku do roboty, kiedy jedziesz praktycznie bez śniadania, lub trawiąc po drodze co wcale dobrze na średnią nie wpływa
- dodaj do tego spora ilość lemmingów na przejściach, nierozglądająjących się lemmingów (pierwszych pieszych), nieprzewidywalnych kieroffcuff etc.

Myślę, że nie ma co teoretyzować, tylko tak jak już pisałem - trzeba się wybrać razem na jakąś przejażdżkę, możesz sobie jechać na pionowym, proszę bardzo - pojedziemy sobie do jakiegoś Płońska czy Gdańska i zobaczymy co i jak działa, a co nie :)


* czytaj: "jak wsadzić maksymalna ilość sygnalizacji świetlnych na jak najmniejszym dystansie, w taki sposób, aby cąłkowicie zatrzymać ruch i tak aby sygnalizacja działała w sposób co najmniej dziwny"

@Gemsi - nigdy nie jest za późno na poprawianie formy. Ja 4 lata temu byłem cieeeeeeeeee[...]eeeeeenki a dzisiaj gruby ;) (w udach i łydkach oczywista ;) )
« Ostatnia zmiana: Listopada 16, 2010, 12:07:59 am wysłana przez storm »

bzaborow

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 151
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #85 dnia: Listopada 16, 2010, 12:20:05 am »
@Yin:
Jak jeszcze mialem kolana, a wiec w 2008r (w 2009 wiosna je stracilem) srednia roczna (totalodo/totaltime) wyszla mi ok 24.5km/h (wliczam w to wszystkie wyjazdy rowerem, glownie dojazdy do szkoly po zadupiach i innych sciezkach rowerowych).
A najlepsze moje wycieczki nieuzytkowe, _tylko_dla_sportu_ z tamtego roku sa np. takie:

2008-05-10: 62.6 km, 2:00:30, avs 31.17 km/h,
2008-06-01: 121.1 km, 3:57:00, avs 30.66 km/h,
2008-07-09: 323.1 km, 11:01:30, avs 29.31 km/h,
2008-07-25: 653.4 km, 26:28:00, avs 24.69 km/h,
2008-08-02: 120.6 km, 3:41:00, avs 32.74 km/h,
2008-08-27: 33.2 km, 0:55:30, avs 35.89 km/h,
2008-09-27: 117.3 km, 3:54:30, avs 30.01 km/h

dwa pierwsze wyniki na SWB aluminiowym (ok 17kg masy), reszta na stalowym flevo (wtedy jeszcze bez aerokuferka) - wazacym prawie 25kg, w dodatku z zamontowanym dynamem w piascie (na stale). Jak by nie patrzec, jesli masz racje powinienes znalezc calkiem spora grupe szosowcow, ktorzy "robia" 300km duzo ponizej 10h bez uzycia peletonu, wozu technicznego itp. Zwlaszcza, ze ja wtedy bylem co najwyzej amatorem z kondycja (nigdy nie trenowalem regularnie).

pozdrawiam,
bart

PS. te 650km to jest lekkie oszustwo, mialem mniej wiecej w polowie dluzsza przerwe (kilka h w sumie). Ale cala wycieczka byla bez spania, wiec licze jako jeden dzien.
« Ostatnia zmiana: Listopada 16, 2010, 12:24:00 am wysłana przez bzaborow »
bartek maupa bzaborow.org

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #86 dnia: Listopada 16, 2010, 10:17:36 am »
hm... moze nie nalezy wrzucac wszystkich poziomow do jednego wora ?

Nie wrzucam. Właśnie przeciw temu się wypowiadam - były twierdzenia o tym że poziomy są szybsze od szos - nie są, - cześć może być w pewnych warunkach.  Twierdzę że lżejsze poziomy są szybsze od ciężkich (średnia) oraz że w terenie z podjazdami strata spowodowana wagą roweru poziomego jest większa niż zysk aerodynamiczny.
Lekki poziomy w stylu Bacchetta Giro 26 ATT będzie miał na szosie wyniki całkiem porównywalne z szosą, być może nawet lepsze ale twierdzenie że rower poziomy o wadze kilkukrotnie większej od roweru szosowego
jest od niego szybszy w normalnych ulicznych warunkach kfalfikuję pod trzecią góralską prawdę ;).

Waga roweru to nie wszystko, liczy się waga całego układu rowerzysta + rower, więc jeśli mam się zmierzyć z 20 kg cięższym kolarzem na szosie na rowerze cięższym od jego wypasionej szosówki o 5 kg, to tak na prawde mam 15 kg przewagi, można oczywiście założyć że te 15 kg różnicy to mięśnie ale ...

Stąd moja wcześniejsza propozycja dla ludzi twierdzących że ich poziom jest szybszy od szosy - wystartować w zawodach, pościągać się -niech meta zweryfikuje.

kolejna rzecz o ktrorej należy pamietać  ( wg mnie ) szoszoni to osobniki nastawiające się na szybkość i wynik, a wśród poziomaczy jednak większość stawia na rekreacje i wygode (amortyzowane ramy itd). Ja poki co mam faze na prędkość i będę w tym kierunku zmierzał

Ja też ;). Jak wspominałem swb było budowane z myślą o trekkingu i tu się sprawdza. W kwestii szoszonów z których wziąłem statystyki - losowałem po obrazkach z galerii rowerów szosowych na bikestars. Dwa, huraoptymistyczne wypowiedzi o szybkości poziomych na forum sugerują  że ich wyniki są lepsze od szos, a tym czasem widać że nie są.
 
Uważam że poziom jest niezastąpiony jeśli chodzi o komfort podróży

Już wcześniej napisałem że z tym twierdzeniem w pełni się zgadzam.

Dobre osiągi są mozliwe na poziomie, wymaga to dużo pracy, chęci i trzeba to po prostu lubieć, a pozycja fotelowa, jak to stwierdzilismy na masie krytycznej rozleniwia :)

Też się zgadzam, wymagają pracy, treningu,  systematyczności i dobrego roweru. Sama pozioma pozycja wbrew temu co się wydaje cudów nie czyni.

@Yin, niestety, ale wszystkie te statystyki jakie wziąłeś ode mnie to możesz o kant potłuc, gdyż:
- każdy wpis zawierał rower z pełnym wyposażeniem w narzędzia, ubranie do pracy/czy inne występy, zapasy etc (co jak co, ale >10km od domu jestem zdany tylko na siebie)

Też wożę z każdym rowerem narzędzia, pompkę, bidon + czasem ciuchy jak pogoda jest niepewna.   

- każdy mój wpis większy od 2-4km to jazda do Warszawy (i z powrotem), czyli po 7km zaczyna się "pokazówka Golasa"*

Moje wpisy są w 70% z jazdy po mieście, lub w warunkach podmiejskich (60% trasy miasto, światła itp, 40% drogi za miastem).

- spora część wpisów zawiera wyjazd o poranku do roboty, kiedy jedziesz praktycznie bez śniadania, lub trawiąc po drodze co wcale dobrze na średnią nie wpływa

Dlatego też starałem się wybrać najlepsze średnie, jak coś przeoczyłem to podeślij. Tez zdarza mi się mieć wpisy gdzie nie jadę na full możliwości ( zwykle jak jadę z kimś i muszę dostosować się do wolniejszej osoby).

- dodaj do tego spora ilość lemmingów na przejściach, nierozglądająjących się lemmingów (pierwszych pieszych), nieprzewidywalnych kieroffcuff etc.

A wiesz że na śląsku też mamy pieszych i kierowców? Podejrzewam że w innych regionach kraju jest podobnie normalnie plaga jakaś ;)

Myślę, że nie ma co teoretyzować, tylko tak jak już pisałem - trzeba się wybrać razem na jakąś przejażdżkę, możesz sobie jechać na pionowym, proszę bardzo - pojedziemy sobie do jakiegoś Płońska czy Gdańska i zobaczymy co i jak działa, a co nie :)

Trekkingowo to preferuję na poziomym, natomiast gdyby nie chodziło o przejażdżkę a o wyścig to do tej pory szosa jest bezkonkurencyjna.  Z resztą powtórzę się: wyniki poziom vs pion są do weryfikacji w dowolnym wyścigu  - kwestia dogadania się z organizatorem (np. start z nieoficjalnym numerem).

@Yin:
Jak jeszcze mialem kolana, a wiec w 2008r (w 2009 wiosna je stracilem) srednia roczna (totalodo/totaltime) wyszla mi ok 24.5km/h

Moje lewe kolano od ubiegłego roku też się nadaje do wymiany, gdyby miało pełna sprawność i nie musiałbym go oszczędzać myślę że poprawił bym wyniki średniej do +2-3 km/h
Średnią roczną z statystyk mogę mieć małą - jak wspominałem czasem jeżdżę z kimś i muszę dostosować tempo do wolniejszych osób.

A najlepsze moje wycieczki nieuzytkowe, _tylko_dla_sportu_ z tamtego roku sa np. takie:

2008-05-10: 62.6 km, 2:00:30, avs 31.17 km/h,
2008-06-01: 121.1 km, 3:57:00, avs 30.66 km/h,
2008-07-09: 323.1 km, 11:01:30, avs 29.31 km/h,
2008-07-25: 653.4 km, 26:28:00, avs 24.69 km/h,
2008-08-02: 120.6 km, 3:41:00, avs 32.74 km/h,
2008-08-27: 33.2 km, 0:55:30, avs 35.89 km/h,
2008-09-27: 117.3 km, 3:54:30, avs 30.01 km/h

dwa pierwsze wyniki na SWB aluminiowym (ok 17kg masy), reszta na stalowym flevo (wtedy jeszcze bez aerokuferka) - wazacym prawie 25kg, w dodatku z zamontowanym dynamem w piascie (na stale).

No to już są jakieś fajne wyniki, ale powiedz czy w twoim odczuciu jesteś wstanie w wyścigu powiedzmy na dystansie 50 km w terenie w którym są podjazdy wygrać z wytrenowanym amatorem na rowerze szosowym? A jak by to wyglądało z grupą trzech szoszonów lecących ''kluczem gęsi'' i dających sobie zmiany?

Jak by nie patrzec, jesli masz racje powinienes znalezc calkiem spora grupe szosowcow, ktorzy "robia" 300km duzo ponizej 10h bez uzycia peletonu, wozu technicznego itp. Zwlaszcza, ze ja wtedy bylem co najwyzej amatorem z kondycja (nigdy nie trenowalem regularnie).

Zauważ że z przedstawionych poziomych jak na razie tylko Ty masz średnie zauważalnie powyżej 30  km/h - reszta poziomych odstaje prędkościami od szos. W kwestii długich dystansów, patrz top 10 bikestats - może nie jest to zawsze 300 km dziennie ale chłopaki ( dziewczyny też ) robią konkretne dystanse.

storm

  • Gość
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #87 dnia: Listopada 16, 2010, 11:07:41 am »
Ok, masz:

Cytuj
12 czerwca 2009 (Płońsk i okolice ;) ) 154.62 km 06:04 h Pr.śr.:25.49 km/h
15 czerwca 2009 32.64 km 01:16 h Pr.śr.:25.77 km/h
17 czerwca 2009 31.30 km 01:14 h Pr.śr.:25.38 km/h
20 czerwca 2009 31.50 km 01:09 h Pr.śr.:27.39 km/h
21 czerwca 2009 31.32 km 01:10 h Pr.śr.:26.85 km/h
2 lipca 2009 31.83 km 01:16 h Pr.śr.:25.13 km/h
3 lipca 2009 237.50 km 15.00 km teren 10:00 h Pr.śr.:23.75 km/h (w tym jakieś 2h błąkania się po lesie - MPK z V pieszego po piachu)
7 lipca 2009 15.69 km 00:35 h Pr.śr.:26.90 km/h
8 lipca 2009 31.35 km 01:13 h Pr.śr.:25.77 km/h
9 lipca 2009 13.79 km 00:30 h Pr.śr.:27.58 km/h
11 lipca 2009 31.36 km 01:12 h Pr.śr.:26.13 km/h
13 lipca 2009 31.39 km 01:12 h Pr.śr.:26.16 km/h
14 lipca 2009 126.71 km 04:51 h Pr.śr.:26.13 km/h
16 lipca 2009 114.75 km 04:39 h Pr.śr.:24.68 km/h
18 lipca 2009 31.77 km 01:13 h Pr.śr.:26.11 km/h

Myślę Yin, że to powinno Ci starczyć do "lekkiej zmiany" poglądów na temat VG3 i jego prędkości średniej. O sobie nie wspominając. Aczkolwiek na podstawie ww danych łatwo zauważyć, że im częściej się robi większe dystanse, tym lepsze średni wychodzą podczas przeciętnie pokonywanej odległości np tak jak w moim przypadku było - dom<->praca.
I tak, cały czas trzymam się tego, że pion jest gorszy od pozioma. Chcesz dowód? Proszę bardzo, na moim blogu na Bikestats kliknij sobie na kategorię Kellys Saphix. Znajdź mi tam wpis o średniej większej od 25 km/h. ;)

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #88 dnia: Listopada 16, 2010, 11:20:42 am »
I tak, cały czas trzymam się tego, że pion jest gorszy od pozioma. Chcesz dowód? Proszę bardzo, na moim blogu na Bikestats kliknij sobie na kategorię Kellys Saphix. Znajdź mi tam wpis o średniej większej od 25 km/h. ;)


Storm, ta dyskusja powoli zaczyna tracic sens, wybacz :)

teraz dojdziemy na poczatek dyskusji tylko zaczniemy wszystko obracac w drugą strone, a może wtedy nie miałeś wytrenowanych mięsni pionowych, byłes gorzej przygotowany ?

Ja przypominam sobie jak zaczynałem sie wkręcac w rower i miałem średnie w granicach 23 kmh na dystansach 15-25 km i uważałem że 24kmh to sporo, potem zacząłem więcej jeździć, zmieniłem ogumienie, potem rower, potem znowu gumy, teraz jestem na poziomym i jak mam średnią poniżej 30 to jestem kompletnie niezadowolony, ale wynik to składowa wszystkich czynników :
coraz lepszy trening + sprzęt przystosowany do szybszej jazdy. Jak zmienilem opony z 2.2" na 1.5' to mu sie wydawalo ze jezdze na cieniutkich oponkach, jak teraz zaczalem zmiane na 23c to mi sie wydaje ze 1.5" to sa grube parówy.
Myslę ze jak w przyszłym roku walnę 1,5 tysiąca km z sakwami w tydzien, to tydzien po powrocie jadąc bez sakw dostane sporego kopa i zakładam, że w przyszłym roku uda mi sie złamać srednią 35kmh na mojej testowej pętli, a to może oznaczać prędkości przelotowe w granicach 40-45 km/h, a vmax w granicach 65km/h a to wymaga sporego i regularnego treningu i przystosowanego do takiej jazdy roweru :)
« Ostatnia zmiana: Listopada 16, 2010, 11:22:47 am wysłana przez gemsi »

bzaborow

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 151
Odp: Ultramaratony rowniez dla poziomych
« Odpowiedź #89 dnia: Listopada 16, 2010, 11:54:26 am »
No to już są jakieś fajne wyniki, ale powiedz czy w twoim odczuciu jesteś wstanie w wyścigu powiedzmy na dystansie 50 km w terenie w którym są podjazdy wygrać z wytrenowanym amatorem na rowerze szosowym? A jak by to wyglądało z grupą trzech szoszonów lecących ''kluczem gęsi'' i dających sobie zmiany?

W moim terenie - mazowsze - nie ma podjazdow. I watpie, zeby tu taki szosowiec byl w stanie mi w jakikolwiek sposob uciec. Czy ja mu uciekne to inna sprawa (teraz na pewno nie uciekne bo w tym roku praktycznie nie jezdzilem;) ) A w prawdziwych gorach, przy nachyleniach ponad 40* i duuuuzych wertepach ide o zaklad ze bede pieszo szybciej niz szosowiec, w koncu o 7 zbednych kilogramow mniej;)

Czy to oznacza cokolwiek w sprawie rowerow poziomych? Wg mnie tyle, ze sprawnie sie poruszajacy rower (po wzglednie plaskich drogach utwardzonych) moze jednoczesnie byc wygodny (amortyzacja, fotel itp). Przy szosowkach masz tylko sprawnosc bez wygody.

Zauważ że z przedstawionych poziomych jak na razie tylko Ty masz średnie zauważalnie powyżej 30  km/h - reszta poziomych odstaje prędkościami od szos. W kwestii długich dystansów, patrz top 10 bikestats - może nie jest to zawsze 300 km dziennie ale chłopaki ( dziewczyny też ) robią konkretne dystanse.

hmm... poziom to zwykle nie lowracer, a tym bardziej nie ortodoksyjny, budowany tylko z przeznaczeniem na sciganie. Czesc z tych poziomek mozna porownywac co najwyzej z 'wygodnym' turystycznym trekingiem;)
bartek maupa bzaborow.org