Autor Wątek: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...  (Przeczytany 292890 razy)

SAC

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 277
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #225 dnia: Kwietnia 01, 2014, 03:07:03 pm »
Jeszcze nie oglądałem, bo do oglądania potrzeba mieć zdrowe dłonie. A ja jedynie co mogę, to pisać na kompie :)
Dzięki za życzenia :)

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #226 dnia: Kwietnia 01, 2014, 04:30:06 pm »
Współczucia, wracaj szybko do zdrowia, wiem po sobie, że takie smarowanie sobą asfaltu może być bardzo przykre - mnie do tej pory trochę nadgarstek boli, a swoją glebę miałem ponad miesiąc temu.
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #227 dnia: Kwietnia 01, 2014, 05:06:10 pm »
@SAC - też się dołaczam ze swoim współczuciem. Ale powiedz mi, jak to się stało, że nie opanowałeś roweru po przebiciu dętki? Pytam, ponieważ ja już miałem 3 przebicia w przednim kole podczas jazdy i chociaż było ciutkę wolniej (ok. 30 km/h) to jednak rower udawało mi się opanować... Tobie kierownicę wyrwało z rąk czy co?

SAC

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 277
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #228 dnia: Kwietnia 02, 2014, 08:08:57 am »
Nie wiem. Pamiętam tylko tyle, że stwierdziłem, że coś się stało, a zaraz potem leciałem na asfalt. Kiedyś już miałem sytuację, że poszła przednia dętka, ale wtedy prędkość nie była większa niż 20 km/h i bez problemu rower opanowałem. Może "nie opanowaniu" roweru pomogło to, że mam widelec z zerowym wyprzedzeniem - rower jak tylko puszczę kierownicę wpada w drgawki. Normalnie to mi w jeździe nie przeszkadza, ale muszę któraś ręką kierownicę trzymać. W sytuacji gdy momentalnie zeszło powietrze a asfalt był bardzo nierówny i przy prędkości powyżej 40 km/h to pewna "nerwowość" roweru spowodowana widelcem mogła być kroplą, która przelała czarę i "rozlałem się po asfalcie" :) Ale nie jestem pewnien.
Dzieki za wyrazy współczucia, od razu człowiekowi lepiej. :)     

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #229 dnia: Kwietnia 09, 2014, 08:59:38 pm »
@SAC - dobrze wiedzieć. Teraz już wiem czego się bać po tym jak ostatnio podwyższyłem kufer z tyłu kosztem wyprzedzenia właśnie :] Aczkolwiek mam tam może z 8-9^C kąt wyprzedzenia ale obawiam się, że to za mało dla amortyzowanego RST :[
I Twoja opowieść, przypomina mi pewien filmik z YT z jazdy motorem. Gość rozpędza się do nie wiadomo ilu, puszcza kierownicę, podnosi ręce do góry - puszcza kierownicę, a tu wyboje powodują, że kierownica zaczyna latać na lewo i prawo. Kierujący próbuje złapać ją, ale jest za wolny. Skutek - wiadomy. Pobocze, drzewko, rozwalony on i motor.

Przejrzałem wątek bo zdawało mi się, że nie opisałem swoich wyczynów w Bydgoszczy :)

Gdańska, listopad czy grudzień, nie pamiętam - w każdym bądź razie nieco mokro. Ulica z torami tramwajowymi pośrodku, jadę sobie po prawej, przede mną samochody. Oczywiście trzymam się prawego pasa, gdzie torów nie ma. Przed samochodami i mną sygnalizacja świetlna, zmienia się na zielone, samochody ruszają, ale przede mną zostają 2 z nich kiedy zapala się czerwone. No to się zbulwersowałem taką wolną jazdą - co ja będę czekał za nimi jak mogę ich ominąć z lewej?! Wyjechałem na tory, zatrzymałem się obok samochodu, zielone, ruszam, zjeżdżam na prawy pas przez prawy tor... Zbyt mały kąt i... BUMMMM na prawy bok.
(_|_) mnie na[*****]ła bardzo mocno przez 2 tygodnie. Ponad 2 tygodnie. A przez pierwszy tydzień nie mogłem praktycznie spać na prawym boku.
I tak oto chcąc być szybszy - zahamowałem ruch na skrzyżowaniu na kolejnym zielonym świetle ;P

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #230 dnia: Kwietnia 10, 2014, 09:37:17 am »
Sprzed kilku dni:
Jadę drogą rowerową w Gdańsku koło Galerii Bałtyckiej, nie chce mi się mapki wklejać bo to nie jest aż tak ważne, w każdym razie jak jedzie się w kierunku Głównego to są takie charakterystyczne zakręty, jeden po drugim, pierwszy w lewo pod kątem 45 stopni około, za chwilkę potem w prawo taki sam, też 45 stopni, no i sobie poziomuję spokojnie i nagle na zakręcie koleś próbuje mnie wyprzedzić kiedy z naprzeciwka jechała jakaś inna rowerzystka. No wkurzyłem się ale spoko, sygnalizuję ręką że skręcam w lewo, jakiś czas potem skręcam (żeby nie było że zasygnalizowałem za późno) i nagle słyszę ostre hamowanie i tuż przed nosem śmignął mi ten sam idiota na pionie. Nerwy mi puściły, zwyzywałem typa, nawet się nie odwrócił, miałem ochotę dogonić typa i natrzaskać po głupim ryju, bo tacy idioci jak on walą na czerwonym, prosto pod samochody, uprawiają slalomy pomiędzy ludźmi itd, przez takich suczysynów mamy zszarganą opinię.
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #231 dnia: Kwietnia 10, 2014, 10:59:02 am »
@DeVilio - ale lusterko oczywiście masz? ;]
Jak dla mnie lusterko to totalna podstwa do bezpiecznej jazdy. Zajmuje niewiele miejsca na kierownicy a pokazuje co jest z tyłu, co się pojawia i to znaim to coś się zbliży na tyle aby wyprzedzić. Mając lusterko widzę co planuje osoba jadąca za mną, czy będzie wyprzedzała, czy skupiła się na podziwianiu mnie póki co, czy planuje coś bardzo głupiego. I wiem w jakiej odległości będzie wyprzedzała, co daje mi niezbędny czas na ucieczkę, gdyby ów kieroFFFca planował mnie pozbawić zdrowia lub życia.
Z drugiej zaś strony - jadąc po DK5 dwa dni temu dzięki lusterkowi planowałem swoje działania na drodze i na poboczu, tak aby nie utrudniać przejazdu TIRolotom. (zjeżdżanie i wyjeżdżanie na/z pobocza)



DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #232 dnia: Kwietnia 10, 2014, 03:29:44 pm »
Storm - a wiesz jaki typ roweru posiadam? :D chciałbym zobaczyć jak montujesz tam lusterko, a przede wszystkim jak go używasz. Poza tym po to sygnalizuję skręt wystawiając swoją łapkę, żeby inni wiedzieli, że skręcam. I dotykam tu problemu braku podstawowych umiejętności zachowania się na ddr innych użytkowników. Nie rozumiem dlaczego mam uzbroić się w zestaw ochraniaczy, lusterek, sygnałów i innych zabezpieczeń żeby przypadkiem jakiś dzieciak we mnie nie wjechał? Typ miał może 16 lat.
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #233 dnia: Kwietnia 10, 2014, 06:09:27 pm »
Lusterko na kasku jest rozwiązaniem :)
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #234 dnia: Kwietnia 10, 2014, 07:52:06 pm »
@DeVilio - tak jak napisał Franc - zawsze możesz zamontować małe lusterko na kasku. Tak samo jak i na kierownicy na wysięgniku. Cokolwiek, aby zapewnić sobie bezpieczeństwo. Nie innym - ALE SOBIE.


Przed kilkunastoma dosłownie minutami pewien durny bydlak chciał mnie zabić.
Rondo Jagiellonów, Bydgoszcz. (http://goo.gl/maps/IRhmL)
Wjeżdżam na nie od strony głośnej Trasy Uniwersyteckiej (tak, tej gdzie śmieszynkę poprowadzono pod mostem slalomem). Na Rondzie muszę zawrócić, więc trzymając się lewego pasa zawracam i kiedy obieram już swój kierunek ruchu - zjeżdżam na skrajny pas, dojeżdżam do Bernardyńskiej, wyrównuję sprawdzając prawą tylną strefę, czy samochód wjeżdżający z Jagiellońskiej nie chce mi zrobić garażu z tyłka. Nie chce, zmienia pas. Prawy - przód. Niebieskie polo albo golf czy coś takiego. Kanciaste starocie nadjeżdża z Bernardyńskiej. Nie wiem czy kierowca mnie widzi, czy nie, więc lekko zwalniam z 30 do około 20km/h. I co? Słusznie! Bo bydlak kierujący tym złomem wpada na rondo... Widzę jak jest oświetlony we wnętrzu tego samozłomu moim przednim światłem CREE BL-8600 ustawionym na MAX. Ale on oczywiście gdyby na mnie wpadł,. albo ja na niego - potem by się tfumaczył: "ale ja go nie widziałem! Nie miał światła! Wymusił na mnie pierwszeństwo!" ;>>> Jassssssssssssne... ICKJ?!

DeVilio

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 938
  • Chill... tylko chill nas uratuje.
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #235 dnia: Kwietnia 11, 2014, 09:40:04 am »
Nie noszę kasków.
A co do doczepiania gadżetów to najszybciej zamontował bym sobie video rejestrator, żeby później w przypadku takim jak miał Storm mieć z czym iść na policję, żeby idiotów z ulicy wyplenić ile się da. :)
Cayon XT Performante FOX 18,5`
FatFlevo - na sprzedaż

Danielasty

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 951
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #236 dnia: Kwietnia 11, 2014, 09:46:38 am »
najlepiej z roweru zrobić choinkę, kup rejestrator, klakson z butli propanbutan z ciężarówki, jakieś super cree x7 xml i stroboskop.

Masz Vlevo z kierownicą USS, ja też mam USS i jakoś lusterko zmieściłem, ba i nawet coś widać:)

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #237 dnia: Kwietnia 11, 2014, 11:36:02 am »
Gromanik ma rejestrator, strobo na cree xcoś, gwizdek, airzound'a i lusterko oraz apteczkę. Serio. Nie pamiętam, czy ma gaśnicę.

DeVilio: Jak nie nosisz kasku, są wersje lusterka kaskowego mocowane do okularów.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

SAC

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 277
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #238 dnia: Kwietnia 11, 2014, 12:37:03 pm »
 A nosi okulary?

storm

  • Gość
Odp: Wypadki, kolizje, przypadki, zdarzenia...
« Odpowiedź #239 dnia: Kwietnia 11, 2014, 01:14:39 pm »
Panie i Panowie.
Osobiście również jestem przeciwny zmuszaniu kogokolwiek w jakikolwiek sposób do noszenia czegokolwiek na sobie, w tym i kasków.

Ale tu chodzi o Wasze bezpieczeństwo. I nie zakładanie kasków przypomina mi takie dziecięce "na złość mamie nie założę czapki i odmrożę sobie uszy".
Czy o to Wam chodzi?

Dla mnie kask to nie tylko zabezpieczenie głowy, ale również miejsce pod latarkę, ochrona przed deszczem i czasami przed słońcem.