@SAC - dobrze wiedzieć. Teraz już wiem czego się bać po tym jak ostatnio podwyższyłem kufer z tyłu kosztem wyprzedzenia właśnie :] Aczkolwiek mam tam może z 8-9^C kąt wyprzedzenia ale obawiam się, że to za mało dla amortyzowanego RST :[
I Twoja opowieść, przypomina mi pewien filmik z YT z jazdy motorem. Gość rozpędza się do nie wiadomo ilu, puszcza kierownicę, podnosi ręce do góry - puszcza kierownicę, a tu wyboje powodują, że kierownica zaczyna latać na lewo i prawo. Kierujący próbuje złapać ją, ale jest za wolny. Skutek - wiadomy. Pobocze, drzewko, rozwalony on i motor.
Przejrzałem wątek bo zdawało mi się, że nie opisałem swoich wyczynów w Bydgoszczy

Gdańska, listopad czy grudzień, nie pamiętam - w każdym bądź razie nieco mokro. Ulica z torami tramwajowymi pośrodku, jadę sobie po prawej, przede mną samochody. Oczywiście trzymam się prawego pasa, gdzie torów nie ma. Przed samochodami i mną sygnalizacja świetlna, zmienia się na zielone, samochody ruszają, ale przede mną zostają 2 z nich kiedy zapala się czerwone. No to się zbulwersowałem taką wolną jazdą - co ja będę czekał za nimi jak mogę ich ominąć z lewej?! Wyjechałem na tory, zatrzymałem się obok samochodu, zielone, ruszam, zjeżdżam na prawy pas przez prawy tor... Zbyt mały kąt i... BUMMMM na prawy bok.
(_|_) mnie na[*****]ła bardzo mocno przez 2 tygodnie. Ponad 2 tygodnie. A przez pierwszy tydzień nie mogłem praktycznie spać na prawym boku.
I tak oto chcąc być szybszy - zahamowałem ruch na skrzyżowaniu na kolejnym zielonym świetle ;P