"w prymitywnym garażu" też można wiele zdziałać - M. Kaczmarek stworzył rower, który pokonał Vectora. Troszkę kultury, tolerancji i pokory - a jeszcze będą z Ciebie ludzie, bo jak do tej pory - daleko Ci do tego.
Uwaga! Włączamy logiczne myślenie. Logicznie myślenie mówi że pojazd o mniejszej powierzchni czołowej będzie szybszy? Prawda? Vector był trójkołowy. Obudowany pojazd Mieczysława Kaczmarka zaś dwukołowy (węższy!!!). To przewaga aerodynamiczna dwukołowca chyba jest oczywista? Wyłączamy logiczne myślenie. Włączamy tryb kłótni i spekulacji.
Rower (dwukołowy) Mieczysława Kaczmarka:

Rower (trójkołowy) o nawie Vector:
P.S. John Tetz stworzył ze zwykłej pianki termoformowalnej pojazd wolniejszy o 2 km/h od Vectora (przy wysiłku 150W). Czy to takie trudne zrobić dobrą (ciasną) owiewkę?

Maciej - ciekawi mnie, czy do swojej wyidealizowanej Holandii jeździsz samodzielnie wykonanym samochodem, po samodzielnie zbudowanej drodze? Sam wymyśliłeś koło, silnik..?? Korzystanie z wynalazków czy umiejętności nie jest niczym złym, ale tak skrajna postawa jak Twoja - już tak. Przeglądasz inne fora - na ilu z nich ludzie są tak chamscy i aroganccy jak Ty?
A kultura techniczna? Wychowanie techniczne? Czy robimy z ludzi za przeproszeniem "debili technicznych"? Albo mydlimy oczy "lotniczą jakością" którą można uzyskać jedynie w zaprzyjaźnionym zakładzie produkującym samoloty F-16 Falcon.
Ja jestem za modernizacją. Korzystanie z czyjejś spawarki/ czyjejś tokarki oznacza często zależność. A tyle razy pokazywałem konstrukcje które można małym nakładem własnych sił skonstruować. I powstanie coś fajnego. Poza tym jak się ma sprzęt to można świadczyć usługi. I zarabiać na tym - coś w rodzaju przedsiębiorczości. Podnosisz sobie standard życia taką przedsiębiorczością. A nie tylko "sobie robić dobrze" robiąc jeden rower. Drugi. Ale tylko dla siebie. Kto na tym skorzysta? Sam masz plan Rumcjas - żeby sprzedawać dyferencjały. No i co? Mam Ci tak samo jak Ty mi wytykać takie rzeczy? Że jesteś arogancki i wciskasz wszystkim że dyferencjał będzie "lotniczej jakości"? I mydlisz oczy? Skoro można rozwiązać to o wiele prościej/taniej/ równie dobrze dwoma wolnobiegami? Widzisz to? Kół nie będę wyginał samodzielnie z profili aluminiowych i nie będę ich zgrzewał/ spawał żeby mieć obręcze. A potem wiercił otwory na szprychy. Potem wyrobię gumę na opony. Ale gdy chodzi o ramę roweru - czyli bazę pojazdu to całkiem inna sprawa. Bo nie ma zbyt wiele dobrych ram na rynku. Albo są horrendalnie drogie. Na miasto wiele poziomów "ssie". I na to zwracają uwagę użytkownicy np. pl.rec.rowery. Albo z byle modernizacji robi się wtedy nie wiadomo co i ile to nie wiadomo będzie kosztować (np. skrętne przednie koło + skrętny tylny wahacz dla poprawienia zwrotności). Uważam że warto zainwestować w lekki sprzęt żeby można było zrobić ramę.
Zwróć też proszę uwagę że ludzie się drażnią, podpuszczają, zniechęcają, robią złośliwe albo cięte uwagi. Jak chcesz to sobie bądź obojętny. Jak można coś zdziałać i niewiele do tego potrzeba to ja bym się nie oglądał na spawacza/ tokarza. I nie odwracałbym uwagi od prawdziwego ulepszania rzeczy. Napęd paskiem zębatym - to jedna z wielu bardzo prostych rzeczy które niestety producenci rowerów olewają albo każą słono płacić. Elektryfikacja tak samo. Co mi z tego że mam pospawany profesjonalnie w zakładzie ramę z wytoczoną super rurką A-head o wymiarze z tolerancją 0,01mm? Łańcuch jest wkurzającym elementem - w eksploatacji pasek zębaty jest dużo lepszy. Silnik elektryczny to prosta sprawa a bardzo podnosi walory użytkowe roweru. Nie wspominając o wałku napędowym. Rower liczy się jako całość a nie jako "owiewka" czy jako "poziomka". Z tego powodu uważam że takie "zachwycanie się" owiewkami z włókna węglowego/ włókna szklanego jest jakimś pomyleniem. Owiewka to owiewka - można ją prosto zrobić. Nie trzeba czarować. Rower liczy się jako całokształt a nie tylko jako owiewka. I to są rzeczy do przeskoczenia. Termoformowalna pianka załatwia szybciej/ sprawniej/ taniej/ prościej temat owiewek. Ale nie. Będziemy sobie na siłę utrudniać i komplikować tworzenie/ zakup owiewki, bo nadamy komuś miano "guru" i będziemy małpować. Zero rozwoju. Tylko małpowanie. A to są proste sprawy.
Prawdą jest że w prymitywnym garażu bez tokarek, bez frezarek, bez giętarek, bez TIG'ów za 19 000 zł można zrobić świetną ramę. A co do owiewek: prawda jest taka że liczy się wielkość powierzchni czołowej, opływ. I nie ma czarów. To że wybierasz sobie włókno szklane czy piankę termoformowalną jest bez znaczenia. Ludzie dają się bajerować na włókno szklane bo owiewki z włókna szklanego się błyszczą. Strasznie aroganckie stwierdzenie z mojej strony. Przepraszam wszystkich guru od włókna szklanego. Łatwo stworzyć porządną owiewkę i nie trzeba się nad tym męczyć z tym procesem ani patrzeć z niepewnością na slogany: "testowana w tunelu aerodynamicznym". To są często tylko slogany.