Autor Wątek: Bardzo tani rower poziomy  (Przeczytany 200443 razy)

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #15 dnia: Maja 18, 2010, 10:04:49 am »
Mam pytanie kontrolne:

czy jest tu ktoś na forum kto umie projektować konstrukcje stalowe w programie Solid Works albo AutoCAD albo Autodesk Inventor?

Chodzi mi o projekt techniczny ramy roweru trójkołowego (ze stali nierdzewnej). Połączenia spawane, połączenia ruchome (łożyska ślizgowe). Rama z planowanym dopuszczalnym obciążeniem 160 kg, zawieszeniem i systemem pochylania kół. Mam wstępne zdjęcia konstrukcji na których chciałbym się wzorować (bo po co wyważać otwarte drzwi).

Znalazłem polskiego projektanta w Holandii i wycenił sam projekt na 1500 EUR (=+/- 6000 zł za sam projekt). Ma uprawnienia i ponosi pełną odpowiedzialność jako konstruktor-inżynier.

O spawacza nie pytam, bo bez projektu każdy łaskę robi. Zaczynam zatem wpierw od samego projektu.

Ciekawostka - VW Garbus to ukradziony i przerobiony projekt czeskiej Tatry. Nie wstydźmy się podglądać. Inni też to robią/ robili:

http://www.darkroastedblend.com/2007/06/tatra-car-other-aerodynamic-marvels.html

« Ostatnia zmiana: Maja 18, 2010, 10:06:20 am wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #16 dnia: Maja 18, 2010, 10:28:17 am »
czy jest tu ktoś na forum kto umie projektować konstrukcje stalowe w programie Solid Works albo AutoCAD albo Autodesk Inventor?

Jest parę osób, ale jak by nikt się nie zgłosił to warto poszukać na
http://groups.google.pl/group/pl.sci.inzynieria/topics
Lub
http://www.elektroda.pl/rtvforum/index.php?sid=

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #17 dnia: Maja 18, 2010, 11:02:47 am »

A co broni żeby w Polsce było tak samo? Po prostu nikomu się nie chce. Nawet za pieniądze się nie chce. Już nie wspomnę że nikomu nie chce się kupować spawarki, robić kursu na spawacza (MIG/TIG czy elektroda) i robić pierwsze niedoskonałe konstrukcje które chciałby sprzedawać. Ludzie wolą brać na gotowo.

W Polsce póki co nie będzie tak samo, bo Polska w temacie "rowery poziome" jest jakieś 50 lat za Holendrami w kulturze rowerowej, technice rowerowej, mentalności i zasobności portfela. To się będzie zmieniać na korzyść w Polsce, ale potrzeba na to ok. 10 -15 lat.
Nikt też o zdrowych zmysłach nie kupi spawarki za 1000 PLN, nie zrobi kursu za 1500 PLN (w sumie 2500 PLN), żeby sobie 5 ram pospawać. A ci którzy mają możliwość sprawdzenia tematu własnoręcznie, później próbują sprzedawać swoje kreacje za 330 PLN.

Na podstawie własnych doświadczeń nie uznaję już tłumaczeń że rowery poziome są drogie, bo:
- bo produkcja jest droga

Prawda jest bolesna: rowery poziome są drogie w Polsce nikomu się nie chce ich robić. A jak się zechce i zrobisz coś to Cię "inteligentnie" wyśmieją albo "wyszydzą" albo "poniżą" tak jak właśnie zrobiono to tutaj.

Masz rację i racji nie masz. Produkcja faktycznie nie musi być droga, zależy od modelu i skali produkcji. Tu masz rację. Mylisz się w kwestii, że nikomu się nie chce. Jest Mariusz, jest Igor, jest Mieczysław K. Oni produkują rowery, na skalę taką, na jaką pozwala im rynek. Problem nie tkwi w produkcji, tylko w rynku zbytu. Nie ma klientów na poziomki w Polsce. I ich drastycznie nie przybędzie, gdy im podstawisz pod nos full wypasa made by Maciej za 1300 PLN. Gdyby tak było, zarówno Mariusz, Igor, Mieczysław i jeszcze kilkunastu innych już by wykorzystało tę sposobność.

"Ech, kiedy rowery nienormalne staną się rowerami normalnymi i tanimi?"
Nigdy. Do tego wniosku trzeba niestety dojrzeć a przede wszystkim koniecznie należy zrozumieć dlaczego są drogie teraz."

Tutaj wyraźniej czuję chłód lufy kaliber 44.


To nie chłód kalibru 44, tylko rzeczywistość, z którą nie chcesz lub nie potrafisz się pogodzić. Przecież rowery poziome istnieją na rynku już od conajmniej 100 lat. I jakoś przez ten wiek nie udało im się przebić handlowo nad "zwyklasy". Czemu? Bo ktoś kiedyś zdecydował tak a nie inaczej i zainwestował kasiorkę w "pionowe" + regulacje sportowe. I jeszcze to, że rower poziomy jest trudniejszy w odbiorze dla przeciętnego Kowalskiego. Bariera psychiczna. I dlatego dziś w "poziomkach" jest jak jest.

Wypominasz innym forumowiczom, że się "czepiają" roweru tzw. home made, że bez tytanu i karbonu. Że czegoś im brakuje - jakości, precyzji,polotu, blasku i blichtru. Widocznie im brakuje. Tobie też w oferowanych na rynku standardach poziomkowych brakuje silnika, owiewki, akcesoriów, innych rozwiązań technicznych. I potrafimy to uszanować, nie krzywimy się i nie robimy rabanu o to, że po raz któryś z rzędu przedstawiasz swoje racje. Ba, jesteśmy ci często wdzięczni za wyszukanie "innych" rozwiązań. Z pewnością niejednego już uświadomiłeś co do potencjału "poziomek".
Postaraj się uszanować głosy innych forumowiczów, nawet gdybyś się z nimi nie zgadzał. Bo my tu w Polsce jesteśmy i nasza narodowa mentalność poziomkowa jest bliska zeru. Jak staniesz na rogu ulicy w Warszawie, to przez 15 minut nie doliczysz się 100 poziomek, które cię miną (wogóle 100 rowerów się nie doliczysz). Tu tkwi błąd twojego rozumowania o poziomkach w Polsce.
Przerwa

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #18 dnia: Maja 18, 2010, 05:44:52 pm »
JA rysuje w SW ale nie umiem liczyć konstrukcji
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #19 dnia: Maja 18, 2010, 07:47:43 pm »
[...] nie udało im się przebić handlowo nad "zwyklasy". Czemu? Bo ktoś kiedyś zdecydował tak a nie inaczej i zainwestował kasiorkę w "pionowe" + regulacje sportowe. I jeszcze to, że rower poziomy jest trudniejszy w odbiorze dla przeciętnego Kowalskiego. Bariera psychiczna. I dlatego dziś w "poziomkach" jest jak jest.

Wypominasz innym forumowiczom, że się "czepiają" roweru tzw. home made, że bez tytanu i karbonu. Że czegoś im brakuje - jakości, precyzji,polotu, blasku i blichtru. Widocznie im brakuje. Tobie też w oferowanych na rynku standardach poziomkowych brakuje silnika, owiewki, akcesoriów, innych rozwiązań technicznych.[...]

Ja powiem że zawsze samo patrzenie na zdjęcie roweru poziomego skłaniało mnie do pytania:
- jak to jeździ pod górkę
- czy utrzymam równowagę leżąc (dwukołowce)
- czy wskoczę łatwo na rower i podjadę łatwo do kumpla albo na zakupy

Żeby na pierwszy raz rozwiać Kowalskiemu te wątpliwości to zmontowałbym:
- silnik elektryczny + 2 aku
- trójkołowiec
- w konstrukcji nieznacznie przesunął przednie koła koła (do przodu) żeby nie zawadzać o nie przy wsiadaniu "z boku"
- bagażnik
- siedzenie na wysokości co najmniej 60 cm
- udzielił informacji o zasięgu i kosztach eksploatacji silnika elektrycznego

Wielu ludzi od rowerów (poziomych) dzieli zwykły brak informacji. Brak konkretów.

Jazda pod górkę (na poziomie). Nie jest źle. Ale to trzeba wyartykułować i dać "awaryjnie" silnik elektryczny. Jak ktoś ma problemy z krążeniem to nawet na zwykłym rowerze dostanie zadyszki albo będą go boleć łydki. Jak ktoś zjadł tłusty obiad, rosół i kotleta, ziemniaki, sos i sałatkę mało jeździ rowerem i wskoczy sobie tuż pod smacznym obiedzie na rower poziomy czy zwykły to wiadomo że się zmęczy. Dać mu 250W mocy.

Jak ktoś ma się gimanstykować żeby w ogóle wsiąść na rower to jakieś nieporozumienie. Na rower się "wskakuje" i jedzie. Nie powinno być "procedury wsiadania". Na SPEZI w Niemczech prawie wszystkie trójkołowce wymagały żeby wsiadać na nie... wchodząc ... tyłem. ICE, Scorpion, Stein, FN-Trike, itp. I brudzić przy okazji nogawki spodni łańcuchem. Wyjątkiem był tylko zielony ZOX. To ja sobie wyobrażam - wstaję rano. Wchodzę tyłem na rower, brudzę nogawki spodni, kulę się żeby zająć miejsce w foteliku i dopiero mogę zacząć jechać. Nie mam nic do rowerów na które tak się wsiada - ale skojarzenia mi płyną. Wolę mieć wyżej siodełko, koła odsunięte od siodełka na tyle żeby łatwo się wsiadało "z boku" a nie "wchodząc tyłem brudząc spodnie łańcuchem". To dlatego ludzie chcą żeby rower zmieścił się w aucie - bo taki rower to rekreacja, a nie praktyczny rower na co dzień. Wyjadacze mogą przebierać w dwukołowych Low-Racerach. Ale nie Kowalski.

Elektryfikacja. Dziwne. Już przyjmuję że w Polsce jest lenistwo i nikomu nie chce się montować wyposażenia (światła, kierunki, światło STOP, klakson) rejestrować i ubezpieczać roweru elektrycznego z silnikiem o mocy 250-4000W. OK. Więc idzie się na łatwiznę i montuje "oficjalnie" max. 250W. OK. Ale być zaskoczonym w trasie przez wyładowane aku? Powinny być zawsze dwa aku. Jak się jeden rozładuje to przełączamy się na drugi. Ładowarka zmieści się w sakwie (nawet ciężkie aku NiMh można zrobić w wyjmowalnej obudowie). Jeżeli aku wytrzyma np. 500 ładowań to można wstępnie określić że aku wytrzyma 2 lata. Ale w praktyce wytrzyma dłużej. Dobrze dobrany (NiCd czy NiMh czy Li-Ion czy LiFePO4 czy ... kwasowy trakcyjny i dobrany pojemnościowo do mocy silnika) aku wytrzyma znacznie więcej. Jedynie akumulatory kwasowe/ żelowe z spermarketu mogą nas rozczarować - ich nie wolno używać ostro (i trzeba dobrać bardzo wysoką pojemność). I aku dobrze dobrane nie wytrzyma tylko 2 lata. Mam 7-letnie aku NiMh o małej pojemności 7Ah. Teoretycznie powinno być na wykończeniu po tylu latach. Ale nie jest. To jest właśnie bardzo często brak tego typu informacji. No i ludzie boją się chińskich aku - Amerykanie przeskoczyli ten temat.

Nie wiem co sobie myślicie o rowerach poziomych w Holandii ale wbrew pozorom nie ma ich dużo. Ani w ogłoszeniach ani na ulicy. 3 lata byłem w Holandii i widziałem może 5 razy rower poziomy na ulicy. Nic dziwnego. Jedynie velomobile są praktyczne ale są drogie. Nie pojedziesz poziomem na zakupy. Jak go zaparkujesz? Stopka? Jaka stopka - poziom opiera się o ścianę! A nie zawsze jest gdzie się oprzeć. Szukamy lokaja który będzie trzymał rower? Albo mamy JUŻ zakupy i chcemy rower zaparkować. Bez stopki centralnej. Przecież durna stopka to podstawowa sprawa. "Tradycyjne rowery" mają stopki. A jak "tradycyjny" dwukołowy rower ma np. wozić dzieciaka w foteliku i ma też sakwy na zakupy to ma stopkę centralną. No dobra - to już prędzej (trójkołowym) velomobilem (z durnym hamulcem parkingowym). Ale velomobile nie mają z kolei drzwi! Trzeba dostawać się do velomobila jak do jakiejś "dziupli". To też jakieś nieporozumienie (mówię o eksploatacji na co dzień).

Tak samo szerokość roweru - rower powinien być składany gdy myślimy o ludziach z miasta. Ja jestem z wiochy więc mi to nie przeszkadza (Trzciana koło Rzeszowa). Nie muszę taszczyć roweru na klatkę schodową. Ale wystarczy żeby rower był składany na szerokość - żeby tylko zmieścił się w drzwiach. Jak to zrobić? Tak - ramiona na składanych wahaczach (na wideo nie jest rower poziomy):

http://www.youtube.com/watch?v=OPSwqNc4mMk

W Holandii 1% ludzi trzyma rowery w domu. Jak kto ma garaż to oczywiście w garażu. Ale miastowi zostawiają rowery na zewnątrz. Zapięcie na koło, często + też dodatkowo łańcuch. Po co taszczyć rower na klatkę a potem do pokoju.

No i jeszcze raz głupie zakupy. Bagażnik to powinien być w standardzie a nie jako opcja. Tak samo błotniki czy lusterka gdy już tak nie chce się nam skręcać głowy. Obudowa przed deszczem to bonus - dla mnie bardzo istotny gdy zamierzam eksploatować rower 365 dni w roku. Niektórym wystarczy sezon i wtedy owiewka do niczego nie jest potrzebna. Wolą mieć kurkę albo zmoknąć. Już to zrozumiałem.

Mnóstwo rzeczy które wychodzą na co dzień. Marketing nie ma nic do rzeczy.
« Ostatnia zmiana: Maja 18, 2010, 08:14:57 pm wysłana przez Maciej Długosz »

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #20 dnia: Maja 18, 2010, 08:52:19 pm »

Żeby na pierwszy raz rozwiać Kowalskiemu te wątpliwości to zmontowałbym:
- silnik elektryczny + 2 aku
- trójkołowiec
- w konstrukcji nieznacznie przesunął przednie koła koła (do przodu) żeby nie zawadzać o nie przy wsiadaniu "z boku"
- bagażnik
- siedzenie na wysokości co najmniej 60 cm
- udzielił informacji o zasięgu i kosztach eksploatacji silnika elektrycznego

Masz wyobraźnie, trzeba ci to przyznać  ;D. Tylko ludzi tym przestraszysz. Już zwykła trajka jest dla Kowalskiego problemem, zrozumienie, że może się rozwalić na foteliku jak w domu w fotelu przed TV, że nie musi się kurczowo trzymać kierownicy, co do tej pory praktykował, bo to kierownica a nie drążek akrobatyczny. Dla Kowalskiego kosmosem jest ruszyć w przód i skręcić koła. O cofaniu nie wspomnę (a czasami trzeba cofnąć). Wiesz jak najczęściej hamują Kowalscy na pierwszej jeździe trajką? Butami, bo w całym tym cudacznym zamieszaniu z poruszaniem się, zapomnieli, że mają hamulce (wcześniej pokazane, wytłumaczone i zademonstrowane działanie). A ty teraz do tego cyrku jeszcze chcesz Kowalskiemu tłumaczyć jak ma i kiedy ma lub może jechać na silniku? Zapomnij  ::)

Trochę się rozpędziłeś w założeniach, imho. Siedzisko na 60 cm, przesunięte koła w przód ?? Tracisz stabilność roweru, zarówno w staniu jak i w ruchu. Nadrobić to możesz rozstawem przodu, ale do auta już tego nie wsadzisz. O pokonaniu furtki, barierek itp. nie ma mowy. Ewentualnie sytuację ratują boczne kółka (jak w dziecięcych do nauki jazdy).....Resztę sam sobie dopowiedz  8)

Wielu ludzi od rowerów (poziomych) dzieli zwykły brak informacji. Brak konkretów.

.......

 Marketing nie ma nic do rzeczy.

Sam sobie przeczysz i to w jednym poście. Właśnie na dziś w Polsce jedyny marketing, jaki jest potrzebny w temacie to RZETELNA INFORMACJA.
Przerwa

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #21 dnia: Maja 18, 2010, 09:43:34 pm »
Czytam sobie posty Szanownych Kolegów i zastanawiam się .... o co wam chodzi?
Każdy z Was/Nas ma swój wymarzony rower a jeśli nie to wiemy co chcemy od roweru i konsekwentnie do tego dążymy. Czy używamy do tego jakiegoś marketingu? Mamy pomysł - dobieramy często eksperymentalnie części i wisi nam to co inni o tym pomyślą bo przecież liczy się nasza wygoda. Dziwie się jak "jedziecie" po nowym użytkowniku, boicie się że ta konstrukcja jest lepsza od Waszej? że jemu jest wygodniej?
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #22 dnia: Maja 18, 2010, 11:23:45 pm »
kolego forumowy szydziu, Maciej nie jest nowym użytkownikiem, a on zaczął wątek. To po pierwsze primo....
A po drugie primo.....obaj z Maciejem wiemy, o co nam chodzi  ;D A w tym "chodzeniu" rozchodzi się więcej niż o jeden wymarzony rower.

A marketing jest w tym "chodzeniu" niezbędny  :o  ;D  :P ...
« Ostatnia zmiana: Maja 18, 2010, 11:27:23 pm wysłana przez mpalternatywa »
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #23 dnia: Maja 19, 2010, 07:06:54 am »
Trochę się rozpędziłeś w założeniach, imho. Siedzisko na 60 cm, przesunięte koła w przód ?? Tracisz stabilność roweru, zarówno w staniu jak i w ruchu.

Przecież już to zostało zrobione. Na zdjęciach jedynie trajka Amerykanina ma siodełko na wysokości 60cm, bo jego trajk ma system pochylania kół.

No to zaczynamy z kołami przesuniętymi do przodu celem łatwiejszego wsiadania - firma ZOX:



A tu polski rower Boygen:



Rower bardzo obiecująco wyglądający, który nie został jednak skomercjalizowany - niemiecki "Thorax Easy Rider":





Samoróbka z USA z systemem pochylania kół:



Slingshot Trike z Japonii (produkowany w latach 1970'):



Tracisz stabilność roweru, zarówno w staniu jak i w ruchu. Nadrobić to możesz rozstawem przodu, ale do auta już tego nie wsadzisz. O pokonaniu furtki, barierek itp. nie ma mowy.

Można zwężać przód roweru np. dopiero na postoju gdy ramiona trzymające przednie koła będą składane na "zawiasach":

http://www.youtube.com/watch?v=OPSwqNc4mMk      ----> 1:48 - 1:51

Stabilność przy wąsko rozstawionych kołach? Wbrew pozorom żaden problem:

http://www.youtube.com/watch?v=eAIe5tKarBY

http://www.youtube.com/watch?v=8zJwRbQHCZU

http://www.youtube.com/watch?v=A2E2d-29ry8


Wielu ludzi od rowerów (poziomych) dzieli zwykły brak informacji. Brak konkretów.

.......

 Marketing nie ma nic do rzeczy.

Sam sobie przeczysz i to w jednym poście. Właśnie na dziś w Polsce jedyny marketing, jaki jest potrzebny w temacie to RZETELNA INFORMACJA.

Marketing. Marketing nigdy nie polega na rzetelnej informacji. Bo marketing to w domyśle handel. Więcej ludzi nakręcisz - więcej sprzedasz - tym lepiej. W założeniu marketing przedstawia produkt jedynie w dobrym świetle. Ale nigdy w pełnym, bo jeszcze klient się rozmyśli. Tak robią zawodowi handlarze - wszystko w superlatywach. Prosta sprawa - klient udziela Ci informacji że kupiłby trajkę z silnikiem elektrycznym. Czy informowałbyś MpAlternatywa że nie znasz się na tym? Nie. Będziesz za to zniechęcał i informował że to dodatkowy koszt dodatkowa waga. Czy za dodatkową opłatą elektryfikowałbyś MpAlternatywa trajki? Jaką informację byś udzielił? Że gwarancja straci ważność, bo rama i koła będzie zbyt mocno obciążana z silnikiem elektrycznym? A czy za dodatkową opłatą przystosowałbyś elektryczną trajkę do rejestracji jako motorower? Wciska się to co się ma i mówi się że to jedyne co jest. Marketing polegający na tendencyjnym przekazywaniu informacji to ja już znam. Są tanie baterie z Chin. Czy Bimoto z Warszawy przyzna się do tego? Nie - mają to co mają z Cyclone z Tajwanu i to sprzedają. To jest marketing. Informacji nie dostaniesz. Nie wspominając o tym że nawet gdybyś "chlapnął" że coś wiesz że są inne baterie niż w sklepie to nawet nie podaliby Ci nazwy innych firm sprzedających baterie. Bo marketing to handel, a nie informowanie. Tak właśnie jest np. z tymi rzekomymi ograniczeniami mocy w rowerach elektrycznych. Że niby 250W to max. O taki marketing Ci chodzi? To dezinformacja. Dużo ludzi na forum wprowadza mnie i innych w błąd. Ja np. montowałbym jako opcję pełne oświetlenie, kierunkowskazy/ światło STOP, klakson i instruowałbym jak zarejestrować rower z silnikiem 250-4000W jako motorower SAM (sam mając taki motorower elektryczny). Tak robią np. w Niemczech. I wtedy jak jedziesz 45 km/h to nikt się nie przyczepi. A rower z silnikiem elektrycznym może jechać nawet 100 km/h - i to jest coś co kusi do przeginania pały:

http://www.youtube.com/watch?v=Y6o-g7YeC4Q
« Ostatnia zmiana: Maja 21, 2010, 11:06:49 am wysłana przez Maciej Długosz »

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #24 dnia: Maja 19, 2010, 07:30:36 am »
Dziwie się jak "jedziecie" po nowym użytkowniku, boicie się że ta konstrukcja jest lepsza od Waszej? że jemu jest wygodniej?

Miałem "pecha", bo rower "Trixo" który miał zostać zrobiony... nie zostanie ukończony. Mówię o trójkołowcu z systemem pochylania kół. Rower ma olbrzymi potencjał moim zdaniem:



Ma też oczywiście wady:
- szeroki 98 cm (przez drzwi jednoskrzydłowe nie przejdzie)
- ciężki 34 kg
- trzeba wsiadać trochę gimnastykując się
- duża średnica zawracania
- brak mechanizmu "automatycznej" równowagi (można zlecieć ... na postoju gdy nie trzymamy mocno wajchy od pochyłu)

To co mi chodzi po głowie to ulepszenie tego roweru Trixo żeby:
- szerokość wynosiła 78 cm (np. stała szerokość 78 cm albo ... dobra - szerokość 98 cm ale po złożeniu wahaczy zmniejsza się do 78 cm (albo nawet jeszcze węższa) tak jak w rowerku firmy Troikar: http://www.youtube.com/watch?v=OPSwqNc4mMk      ----> 1:48 - 1:51)
- waga max. 25 kg (bez silnika elektrycznego, bez aku)
- przesunięte koła do przodu by ułatwić wsiadanie
- skrętne przednie koła + ... skrętny tylny wahacz (np. na tym wideo wahacz gibie się (na boki) razem z siedziskiem: http://www.youtube.com/watch?v=0vD3wgnuL_Q albo właśnie skrętny tylny wahacz: http://www.youtube.com/watch?v=VbqnSTa-gQY)
- najzwyklejsza, głupia sprężyna do mechanizmu pochylania żeby trzeba było użyć trochę siły żeby rower się pochylił - chodzi mi o to że ten mechanizm pochylanie chodzi zdecydowanie za lekko i dosłownie "symuluje" jazdę dwukołowca

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #25 dnia: Maja 19, 2010, 07:35:11 am »
JA rysuje w SW ale nie umiem liczyć konstrukcji

Cyqlop! A umiesz rysować połączenia spawane? Gdy np. określę że tu będzie przyspawany kolejny element ramy? Nie chodzi nawet o obliczenia tych połączeń ale chodzi mi o to, że czasem potrzebne są przemyślane połączenia spawane - np. mające dodatkowe wzmocnienia czy "zastrzały" bo inaczej coś tam z czasem pęka.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #26 dnia: Maja 19, 2010, 08:05:33 am »
[...] obaj z Maciejem wiemy, o co nam chodzi  ;D A w tym "chodzeniu" rozchodzi się więcej niż o jeden wymarzony rower.
A marketing jest w tym "chodzeniu" niezbędny  :o  ;D  :P ...

To prawda. Chciałbym produkować rowery i je sprzedawać.

Najtaniej byłoby mi oferować jedynie same zestawy ramowe które każdy modyfikowałby pod siebie montując sobie sam koła, przerzutki (czy piastę wielobiegową), korby, hamulce, itp., itd.. Tak jak się składa komputery.

Oczywiście jedna rama w ofercie to za mało. Bo nie każdy lubi to samo. Ale trzeba od czegoś zacząć. Czyli na początku jedna rama w ofercie.

Jestem też zdania że jak kto ma mały warsztat to mógłby np. kupować same pocięte elementy które sam by sobie spawał (jeszcze taniej). Kwestia jak kto lubi kombinować.

Na tej zasadzie sprzedano 450 z 500 egzemplarzy (90% !!!!!) Alleweder'a. Alleweder był głównie nitowany, częściowo skręcany. Czyli wiertarka, nitownica (1720 nitów już w zestawie), rękawiczki i jazda:

http://www.liggendehoutdraaier.110mb.com/index.php?Bestand=Alleweder.html&Taal=NL&MenuNr=1&Wat=&Groep=&Nr=&Terug=&Taal=EN











Np tu są zestawy do samodzielnego spawania ramy Flevo-Racera:

http://www.hafa-ligfietsen.nl/test/fram%2Cs/flevo_frameset1.html











Ciekawostka: rosyjski rower "Berkut Trike" czy obecny też pod nazwą "Zenit Trike" lub "Solovyov Trike" w pierwszych seriach był nitowany i skręcany. Dopiero z czasem "przerzucili się" na wersję w pełni spawaną:



No i np. jakiś cwaniak z USA zrobił tak samo - jego "Raptor Trike" jest nitowany i skręcany. Wytrzyma spokojnie 110 kg kierowcę.

http://www.raptortrikes.com/

http://www.youtube.com/watch?v=W5CIY9lPIsg



Mam w planie zrobić projekt typu "open design" czy "open source". Czyli publicznie dostępny. Z jednej strony to ryzykowne ale niektóre komercyjne firmy tak zrobiły i nie zaszkodziło im to np. Greenspeed, Catrike:

http://jetrike.com/prior-art.html

"Few if any of [...] trike designs have been a commercial success, and the whole patent filing process takes time and resources away from a fledgling business at a critical stage in its development. By comparison Greenspeed in Australia and Catrike in the US have been a huge success, by building brands not protecting intellectual property."

Kilka nielicznych projektów trajek osiągnęło komercyjny sukces. Cały proces składania wniosku patentowego pochłania czas i pieniądze [PATENT TRZEBA OPŁACIĆ]. A to raczkujący ledwo biznes w fazie jego rozwoju. Żeby mieć porównanie: Greenspeed w Australii i Catrike w Stanach Zjednoczonych były dużym sukcesem. Ale stworzyły markę nie roszcząc sobie praw do własności intelektualnej [czyli nie ma patentu ani zakazu kopiowania tych trajek].
« Ostatnia zmiana: Maja 19, 2010, 08:56:25 am wysłana przez Maciej Długosz »

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #27 dnia: Maja 19, 2010, 09:42:39 am »
No to działaj Macieju, trzymam kciuki za ciebie i szczerze ci kibicuje.

Co do marketingu - przykro mi, że do tej pory zapoznałeś się tylko z tą ciemniejszą - handlową stroną marketingu. Na pocieszenie powiem ci, że ma on też swoje lepsze - jaśniejsze strony, wśród których zawiera się rzetelna, nieprzekłamana informacja. Niestety, jak każde narzędzie ekonomiczne, skutki stosowania marketingu zależą od celów i intencji ludzi go stosujących.

Sam marketing jest bardzo obszerną dziedziną nauk ekonomicznych, jako przyszły producent powinieneś się nim zainteresować.
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #28 dnia: Maja 19, 2010, 10:23:47 am »
No to działaj Macieju, trzymam kciuki za ciebie i szczerze ci kibicuje.

Co do marketingu - przykro mi, że do tej pory zapoznałeś się tylko z tą ciemniejszą - handlową stroną marketingu. Na pocieszenie powiem ci, że ma on też swoje lepsze - jaśniejsze strony, wśród których zawiera się rzetelna, nieprzekłamana informacja. Niestety, jak każde narzędzie ekonomiczne, skutki stosowania marketingu zależą od celów i intencji ludzi go stosujących.

Sam marketing jest bardzo obszerną dziedziną nauk ekonomicznych, jako przyszły producent powinieneś się nim zainteresować.

Dziękuję.

Za granicą marketing jest bezlitosny. I to jest marketing "rasowy". W Polsce troszkę delikatniej ale zawodowcy z Polski też są bezlitosni. Z tym że na Zachodzie wszyscy sprzedawcy i większość kupujących (klientów) zdaje sobie wyraźnie sprawę że sprzedawany produkt z czasem się jednak zepsuje i zepsuć/ zużyć się musi. Bardzo często niemal każdy produkt miewa jakieś wady ukryte o których z góry (po cichu) wiadomo i nic się nie mówi. No ale nie można być naiwnym - rzeczy nie są robione "na wieczność". Nawet domy. Zazwyczaj te wady ukryte w przedmiotach wyłażą po iluś tam miesiącach i zazwyczaj po gwarancji (tak są przeważnie "obliczane" rzeczy - nie mówię tylko o rowerach).

Marketing pojmuję jako sztukę sprzedaży. Nie chciałbym mieć jednak 100% skuteczności - wolałbym dawać wybór. Zwłaszcza że klienci czasami mają (przepraszam jeśli kogo obraziłem) głupie pytania. Albo wygórowane mniemania. Wiadomo że zawsze można lepiej. O ile jest wiadomo "jak to zzrobić". Przykładowe durne pytania: "Ile to pójdzie?". 45 km/h. "Mało". "Ile kosztuje te rower?" 900 zł. "A czemu tak drogo - nie można by opuścić żeby było taniej" (Ok - trochę przesadzam z ceną 900 zł ale chodzi mi o ludzi którzy zawsze wszystko negocjują. Wszystko. Takich wolałbym nie obsługiwać).

Tobie MpAlternatywa delikatnie sugeruję żebyś przynajmniej rozważył czy nie zyskałbyś "strupa na głowie" i dodatkowych klientów gdybyś oferował jako opcję silnik elektryczny. Silnik w piaście lub silnik obsługujący przerzutki. Plus montaż. Byle max. tylko 250W bo ludziska na pewno wycisną z niego ile się da, więc od razu byłyby kłopoty z Policją przy przeginaniu pały mocniejszym silnikiem. Aku najtańsze jakie znalazłem do tej pory to:

http://www.pingbattery.com (Chiny)   ---> małe ale jednak ryzyko że klejone opakowanie zostanie uszkodzone w transporcie i bujanie się z odsyłaniem i czekaniem na powtórną wysyłkę

http://ecitypower.com (Chiny) ---> chyba wszystkie baterie pakowane w estetyczne i dosyć wytrzymałe opakowania aluminiowe

http://www.cyclone-tw.com/order-E.htm (Tajwan) ---> mają też silniki, wydaje mi się że tych baterii używa np. Tripendo w wersji elektrycznej (mogę się mylić)

Silniki to albo jakaś chińszczyzna "no-name". Albo amerykańskie Crystalite albo tajwańskie Headline Motor (Headline sprzedawane jest potem przez Cyclone).

Wiem że coś tam nie spasuje np. klientowi, w transporcie może zostać coś uszkodzone (paczka z Chin czy Tajwanu to daaaaleka droga), coś się zawsze gdzieś może popsuć w codziennym użytkowaniu (głupi kabelek, uszkodzona ładowarka, uszkodzona bateria, itp.) - więc może to kosztować więcej zachodu niż zysku. Ale sam to MpAlternatywa rozważ. Na pewno nie są w tym wszystkim tylko same  +++ elektryfikacji.

Możesz też porozmawiać z Mieczysławem Boygenem, bo pisze ciekawą rzecz (jestem trochę ciekaw):

http://boygen.com/EBOY3GEN1.php

"Pojazd jest dwusilnikowy, posiada dwa nowoczesne silniki elektryczne wplecione w tylne piasty , które są zasilane impulsowo przez dwa niezależne sterowniki . Taki system pozwala na bardziej ekonomiczna jazdę niż przy silnikach zasilanych tradycyjnie. Zasięg pojazdu wynosi ok. 100 km , szybkość podróżna na równej twardej drodze wynosi 25-28 km/h"

Jak rozmawiałem z Nim przez telefon to powiedział że użył akumulatory ołowiowe od malucha (czyli od Fiata 126p). Jak to się ma w praktyce to nie wiem. Ale brzmi intrygująco (chodzi o ten spory zasięg).

Pozdrawiam!

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Bardzo tani rower poziomy
« Odpowiedź #29 dnia: Maja 19, 2010, 10:43:51 am »
kolego forumowy szydziu, Maciej nie jest nowym użytkownikiem,
Chodziło mi o jakiegoś innego posta w którym "nowy" napisał posta, dostał obuchem i więcej się nie pojawił - pewnie jeden z fanów poziomych mniej na tym padole :(
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8