Autor Wątek: spawanie  (Przeczytany 182508 razy)

mmoto

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 32
  • Stowarz. EV Police
Odp: spawanie
« Odpowiedź #30 dnia: Lipca 12, 2010, 01:47:49 pm »
Cytuj
rozstaw osi 188 cm,
długość rury nośnej 140 cm,
dzięki zrobię 188 cm - trzeba zacząć spawanie bo sezon mija
tylko jedna rura nośna? to wystarczy?

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: spawanie
« Odpowiedź #31 dnia: Lipca 12, 2010, 06:26:10 pm »
jeżeli chodzi o przyłbice ja ma taką za nie chwaląc się firmy http://www.robopol.pl/1006310-65.htm
i nie polecam do mma nie ze względu że się źle spawa ale szkoda szybki na odpryski od elektrody, do tiga natomiast polecam ponieważ nie ma odprysków
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #32 dnia: Lipca 12, 2010, 07:00:51 pm »
jeżeli chodzi o przyłbice ja ma taką za nie chwaląc się firmy http://www.robopol.pl/1006310-65.htm
i nie polecam do mma nie ze względu że się źle spawa ale szkoda szybki na odpryski od elektrody, do tiga natomiast polecam ponieważ nie ma odprysków

Nie możesz wyregulować opóźnienia/ szybkości reakcji? Co masz na myśli pisząc "źle się spawa MMA z automatyczną przyłbicą"??

Szybka która jest na zewnątrz to przeważnie kawałek plastiku, który można samemu łatwo wymienić. Ja kupiłem specjalnie taką maskę w której nawet bez narzędzi szybko wymienię plastikową szybkę. Kupię cienki arkusz poliwęglanu, potnę na wymiar żeby mieć wiele szybek i będę wymieniał gdy będzie dużo przyklejonych/ wtopionych odprysków.

Przy zastosowaniu mieszanki Argon + CO2 jest o wiele mniej odprysków. Warto od razu kupić mieszankę Argon + CO2 w MIG/MAG'u nawet jeśli spawamy zwykłą najtańszą stal. To niestety nic nie wnosi do MMA - bo tam są odpryski. Ale spawając MIG/MAG z dobrym gazem osłonowym szybka przyłbicy tak szybko się na "zasyfi".
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 25, 2010, 09:37:33 am wysłana przez Maciej Długosz »

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: spawanie
« Odpowiedź #33 dnia: Lipca 12, 2010, 07:17:52 pm »
tzn nie o to mi chodzi że nie mogę wyregulować delaya, po-prostu szkoda mi jej do MMA i tyle jak bym maił jakąś taniochę to bym się nie zastanawiał :)
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #34 dnia: Lipca 12, 2010, 07:33:57 pm »
tzn nie o to mi chodzi że nie mogę wyregulować delaya, po-prostu szkoda mi jej do MMA i tyle jak bym maił jakąś taniochę to bym się nie zastanawiał :)

Na kursie spawania każdy odradzał mi automatyczną przyłbicę do MIG/MAG, bo używali porządnych, drogich przyłbic i faktycznie szkoda żeby odpryski z CO2 (czy ogólnie w MIG/MAG bo są odpryski nawet z Argonem) szybko zużyły sprzęt. Do TIG'a każdy zaś polecał. Nie wiem jak się spisze w dłuższym czasie tania automatyczna (chińska??) przyłbica "Dedra" z Castoramy (260 zł) ale kupiłem ją z myślą do MIG/MAG i będę wymieniał te plastikowe szybki (pewnie co tydzień).
« Ostatnia zmiana: Lipca 22, 2010, 02:48:56 am wysłana przez Maciej Długosz »

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: spawanie
« Odpowiedź #35 dnia: Lipca 12, 2010, 09:40:42 pm »
Cytuj
rozstaw osi 188 cm,
długość rury nośnej 140 cm,
dzięki zrobię 188 cm - trzeba zacząć spawanie bo sezon mija
tylko jedna rura nośna? to wystarczy?

fi 50 x 1.5 podobno starcza ( http://www.poziomy.cba.pl/lwb.htm )

mmoto

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 32
  • Stowarz. EV Police
Odp: spawanie
« Odpowiedź #36 dnia: Lipca 13, 2010, 02:15:05 pm »
ok. dzięki potrzebny mi jeszcze wymiar od przedniej osi do osi pedałów - zmierzony w poziomie po szablonie
« Ostatnia zmiana: Lipca 13, 2010, 02:18:28 pm wysłana przez mmoto »

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #37 dnia: Lipca 14, 2010, 02:32:55 pm »
Od niedawna zajmuję się metaloplastyką więc co nieco sprzętu jest - nie mam raczej szans na takie cudeńko w tym roku ale idealny do spawania nietypowych i nie koniecznie powtarzalnych elementów jest taki oto stół spawalniczo montażowy

niestety cena też jest niezła od kilkunastu tyś się zaczyna :)

Jejku! Teraz dopiero zauważyłem - przecież ten "stół spawalniczo-montażowy" jest zrobiony z blachy stalowej - grubość 15mm?? Palonej laserem. To już teraz widzę że taki stół to można sobie samemu prosto wykonać. Usługi palenia laserem są powszechnie dostępne. Gdy zaś chodzi o precyzję to poziomica wykaże czy blacha 15mm "wygła" się i nie mamy chirurgicznej precyzji. (To może wtedy pójść w koszty i zrobić to z blachy 20mm  :o )

cyqlop

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 825
  • Czułów
Odp: spawanie
« Odpowiedź #38 dnia: Lipca 14, 2010, 04:49:32 pm »
ja nie mam miejsca na coś takiego, chociaż nie wątpliwie fajnie by było mieć

do rowerków zwykły stalowy szablon wystarczy
Moja mała firemka
https://cnc-warsztat.pl (frezuje aluminium, drewno, tworzywa sztuczne)  ZAPRASZAM, DOBRE CENY

Druga strona
https://sites.google.com/site/cyqlopproject

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #39 dnia: Lipca 21, 2010, 11:59:55 pm »
Generalne uwagi odnośnie spawania stali/ amatorskich konstrukcji ram rowerowych:
- metoda MMA (elektroda), TIG, palnik acetylenowy, MIG/MAG, laserowe, plazmowe - to wszystko jest w praktyce bez znaczenia, kupujemy to na co nas stać.
- jeżeli daną spawarką chcemy się nauczyć/ umiemy spawać materiał to nie ma sensu tłumaczyć sobie że stal 10x lepiej pospawamy TIG'iem. Dlaczego? Bo gdy chodzi o wytrzymałość spawu to TIG nie jest lepszy od MMA. Nie ma sensu kupować na siłę TIG. Ani nawet MIG/MAG. Wydaje się że 100x lepiej pospawamy plazmą i ... kupujemy spawarkę plazmową?? Nie tędy droga!
- gdy planujemy zarabiać spawarką to jest się nad czym zastanowić - ale tu chodzi głównie o grubość/ rodzaj spawanych elementów/ rodzaj materiału/ estetykę a nie o wytrzymałość spawu
- gdy strasznie nie chcemy żeby lico spoiny było wypukłe to faktycznie stosujemy np. TIG. Ale to są jednak względy estetyczne a nie wytrzymałościowe.
- Gdy spawamy MMA (elektrodą) to spoiny wcale nie mają gorszej odporności w stosunku do TIG czy MIG/MAG. Elektrodą nie pospawamy aluminium (szkoda) bo się nie da
- elektrodą spawane są duże konstrukcje rurowe i np. bardzo ciekawie wygląda gdy pospawaną ogromną rurę podnosi dźwig. Rura wygina się od własnego ciężaru jak kiełbasa i trzymają ją w kupie spoiny MMA (elektrodowe). Zatem nie ma żadnych przeciwskazań co do używania MMA (elektrody) i jakości spawów. MMA (elektroda) nie pospawa nam cienkich ścianek (poniżej 1mm) - to jest jej ograniczenie. Ale 1,5-2mm elegancko idzie MMA (elektrodą).
- spoiny MMA (elektrodowe) należy ostukać z żużlu. Spoiny TIG, MIG/MAG nie wymagają tej obróbki. Czasem dodatkowo szlifuje się spoiny - ale to zabieg estetyczny. Zbytnio zeszlifowana spoina ma mniejszą wytrzymałość. Nie przesadzać ze szlifowaniem spoin.
- TIG, MIG/MAG wymaga tzw. gazu osłonowego. Można spawać nawet bez gazu ale powietrze zanieczyści spaw i będą "pory". Gdyby powietrze nie wchodziło w reakcję z gorącym spawanym elementem to nie stosowano by gazów osłonowych. Elektroda ma "gazy osłonowe" w otulinie elektrody, gdy topi się elektroda MMA to jednocześnie wytwarza się "gaz osłonowy" i do MMA nie dokupuje się gazu osłonowego.
- materiał spawany powinien być "goły", tzn. bez farby, odtłuszczony, suchy - elementy najprościej oczyścić szczotką drucianką (albo ręcznie albo wykorzystujemy szlifierkę z okrągłą szczotką drucianką, w przypadku użycia szlifierki zwrócić uwagę na dopuszczalną ilość obrotów szczotki drucianki i nie przekraczać tych obrotów)
- gdy spawamy materiały o grubości 1,5-2mm to nie ma potrzeby wykonywania żadnych "nacięć" ani "faz" (ale np. dwie blachy o grubości 10mm łączone doczołowo muszą być nacięte z obu stron i spoina układa się w tym "nacięciu")
- spoina musi mieć odpowiednią grubość. Np. TIG umożliwia spawanie materiałów bez dodawania drutu spawalniczego (bo ma gorącą końcówkę wolframową która topi metale). Ale w trakcie spawania TIG trzeba jednak podawać drut spawalniczy. MMA (elektroda) jak i MIG/MAG mają topliwą elektrodę (drut spawalniczy). Trzeba dobrać grubość drutu spawalniczego do grubości elementu. Np. do ścianek 1,5-2mm do MIG/MAG spokojnie wystarczy drut 1,2mm (mówię o spawaniu stali)
- nowoczesne spawarki MMA (elektrodowe) są bardzo "przyjazne". Największym problemem spawarek MMA było tylko ... przywieranie elektrody. Objawia się to nagłym brakiem "łuku jarzeniowego" i nagle przywiera nam elektroda jakby nagle był w niej jakiś silny magnes. I trzeba na siłę oderwać elektrodę, bo jest zwarcie. Gdy spawarka MMA ma układ zabezpieczający przed przywieraniem elektrody to spawanie nią to przyjemność i spawy dają się łatwo prowadzić
- MMA jest najtańszą spawarką w zakupie i ... w utrzymaniu, bo nie wymaga żadnych "gazów osłonowych", gdyż otulina elektrody ma w sobie substancje chroniące przed zanieczyszczeniem spawu/ dostaniem się powietrza. Spoiny MMA wbrew pozorom nie muszą wyglądać źle. Poza tym MMA można spawać również gdy... wieje silny wiatr. Przy TIG, MIG/MAG trzeba wtedy zakładać fartuchy/ zasłony bo inaczej "wywieje" gaz osłonowy spod końcówki uchwytu spawalniczego i przy silnym wietrze spoiny będą zanieczyszczone/ niewystarczającej wytrzymałości. Elektroda nie jest zatem taka zła. Do elektrody trzeba mieć troszkę więcej wyczucia niż do TIG, MIG/MAG. Jeżeli opanuje się MMA (elektrodę) to nauczyć się MIG/MAG to już fraszka. Do TIG'a trzeba więcej precyzji ale to tylko kwestia nauki. Jeżeli mamy "upiorny" sprzęt MMA, który robi co jakiś czas zwarcia to i faktycznie spoiny nie wyglądają wtedy ciekawie. Teraz praktycznie każda spawarka ma układ ograniczający przywieranie. Stare spawarki MMA faktycznie były tylko dla "mistrzów" - trudno było je opanować, co jakiś czas zwierało i trzeba było "walczyć ze sprzętem". "Budżetowo" najlepiej wychodzi MMA (elektroda)
- MMA nie spawa aluminium (szkoda!) - dla ścisłości: coś tam spawa ale co najwyżej aluminiowe karnisze na firanki, ale na pewno nie pospawamy MMA żadnych aluminiowych konstrukcji obciążanych - czyli takich jak np. rama do roweru
- w trakcie spawania powstają wysokie temperatury np. 1200 stopni Celsjusza - od tych temperatur deformuje się nawet twardy metal. Są to odkształcenia minimalne w przypadku ścianek 1,5-2mm ale jednak mimo wszystko potrafią "skrzywić" cały element. Są dwie szkoły: albo spawa się w uchwytach, gdy wszystko jest sztywno zamocowane i nie ma możliwości się odkształcić. Albo: znamy się mistrzowsko na spawaniu i wiemy z której strony zacząć spawanie i kiedy przerwać i kiedy należy "spawać" w innym miejscu. Potem spawa się z innej strony żeby materiał wyginał się w drugą stronę i "kompensował" - ale to jest już mistrzowska sztuka. Np. nie wolno spawać długich spoin jednym cięgiem (długich - np. 20 cm) tylko wpierw należy szczepić w kilku miejscach. Gdybyśmy spawali jednym cięgiem bez uchwytu to wygięłoby spawany element. W praktyce jednak 100x lepiej jest zrobić uchwyt - tzw. "szablon spawalniczy" - może to być płyta wiórowa z przykręconymi kątownikami. Cena/ materiał przyrządu trzymającego spawane elementy nie ma tu żadnego znaczenia - ważne żeby uchwyt był silny i uniemożliwił deformację. Takie "szablony spawalnicze" można wykonać spokojnie samemu. W praktyce spawa się w uchwytach praktycznie co się tylko da, również w fabrykach gdzie są zatrudnieni "fachowcy". Zatem nie trzeba tak głęboko wchodzić w sztukę spawalniczą i należy spawać w uchwytach
- warto kupić przyłbicę automatyczną. Kosztują one teraz bardzo mało - 200 zł. Niesamowicie podnosi ona komfort pracy. W przypadku spawania MMA, MIG/MAG warto od razu kupić sobie cienką płytę z poliwęglanu i powycinać "szybki" na przyłbicę, bo w MMA, MIG/MAG jest dużo odprysków które szybko niszczą szybkę przyłbicy (gorące odpryski przywierają do wizjera i jak się ich 'nazbiera" to ograniczają widoczność). Te szybki (przeważnie plastikowe - również w drogich przyłbicach są plastikowe) w większość przyłbic łatwo się wymienia. TIG nie ma odprysków i przyłbica automatyczna prawie w ogóle się nie niszczy. MMA, MIG/MAG mają w trakcie spawania odpryski dlatego kupując przyłbicę automatyczną warto przygotować sobie zawczasu owe szybki
- w trakcie spawania musi nastąpić "przetop". To co zazwyczaj wydaje się dobrze pospawane może pęknąć gdy za szybko spawaliśmy. I wtedy mówi się że coś było źle zespawane. Gdy z kolei zbyt wolno spawamy to możemy nadtapiać lub nawet przetopić materiał na wylot. Zatem trzeba mieścić się "pomiędzy". Nie można zbyt szybko spawać ani nie można też nadtapiać/przetapiać materiału na wylot. Kwestia wyczucia i praktyki. Dobrze jest poćwiczyć na płaskownikach o takiej samej grubości co nasz spawany element. Warto też sprawdzić wytrzymałość "szybkich spawów" gdy zamocujemy np. pospawane testowe płaskowniki w imadle i spróbujemy je oberwać np. kluczem francuzem. "Zbyt szybkie" spawy bardzo łatwo oberwać. To dosyć ważne żeby sobie uświadomić na czym polega jakość spawu. Ludzie śmieją się przeważnie z "posmarkanych" elementów - czyli mało estetycznych. Prawda jest taka - że w pierwszej kolejności liczy się jednak wytrzymałość mechaniczna spawu, a nie jego estetyka. Do estetyki się dochodzi z czasem. W spawaniu należy wpierw skupić się na jakości technicznej, a dopiero potem na estetyce. Oberwany spawany element może stanowić o wypadku. Mało estetyczny spaw to tylko złośliwe uwagi "oceniaczy". Pierwsze (bezpieczeństwo) jest ważniejsze od drugiego (estetyka). Nic nie wyklucza estetycznych i wytrzymałych spawów - to kwestia praktyki
- uważać na spawarki inwertorowe MMA - kupować jedynie spawarki z gwarancją. Spawarki inwertorowe choć super kompaktowe i super lekkie mają dziwną "skłonność" do tracenia parametrów z biegiem czasu. Nie wiem czy to kwestia kiepskiego producenta czy też innego czynnika. Jeszcze tego nie ustaliłem. Żeby się zabezpieczyć kupować sprzęt z gwarancją. Spawarki inwertorowe są też bardzo wrażliwe na uderzenia - mają w sobie elektronikę a nie ciężki, toporny transformator. Zatem trzeba uważać żeby spawarka inwertorowa nam nie spadła, żeby ktoś nam jej nie strącił ani żebyśmy my sami sobie jej nie strącili (są nawet spawarki MMA o wadze poniżej 6kg)
- konstrukcje z lekkich, cienkich profili (np. 1mm) są wcześniej ulepszone (zwykła stal jest stosunkowo miękka i przy cienkich ściankach trzeba ją dodatkowo utwardzić): stosowane są procesy ulepszania stali to "wyżarzanie" czy "hartowanie",  "odpuszczanie". W amatorskich konstrukcjach ze zwykłej stali konstrukcyjnej trzeba stosować grubsze profile niż w konstrukcjach "fabrycznych". I dlatego w amatorskich konstrukcjach mamy grubości ścianki 1,5-2mm (fabryczne ramy mają np. 0,6-1,5mm). Temperatury ulepszania cieplnego to co najmniej 500 stopni Celsjusza - szkoda że nie mniej, bo moglibyśmy ulepszać cieplnie elementy w domowym piekarniku! Można wysłać cienkie profile na ulepszanie cieplne ($$$) lub kupić gotowe/ulepszone (producenci ulepszonych profili: Reynolds, Deddaciai, Columbus) (też ($$$)
- deformacje powstałe w trakcie spawania to jedno - unikniemy ich gdy zamocujemy element w sztywnym uchwycie - albo gdy działamy zgodnie ze sztuką spawalniczą. Te deformacje widać gołym okiem ale mamy jeszcze...
- ... spawy/spoiny mają jeszcze ... niewidoczne z zewnątrz ... naprężenia wewnętrzne! Po spawaniu teoretycznie powinno stosować się: wyżarzanie odprężające albo wibracje odprężające. Spawanie (gorąca temperatura) "napina" materiał w miejscach spawów. I powstają tzw. naprężenie wewnętrzne. Te naprężenia skumulowane razem z obciążeniem elementu mogą spowodować przyspieszone pęknięcie elementu. Ale to nie jest reguła. Oczywiście "zgodnie ze sztuką" powinno się normalizować (czyli "odprężać") każde spawy. W budownictwie np. tego się nie robi i budynki się nie walą. Ramy rowerowe robione amatorsko mają "zapas materiału" i zapas wytrzymałości i dlatego odprężanie nie jest też konieczne (ścianki 1,5-2mm). Są oczywiście firmy które stosują procesy niwelujące efekty przegrzania materiału i powstałych wskutek tego tzw. "naprężeń wewnętrznych". Tu znowu nie damy rady piekarnikiem domowym. Wyżarzanie odprężające miękkiej stali to przykładowo 650 stopni Celsjusza i trwa 1 godzinę w przypadku materiału o grubości 25mm. Z grubsza rzecz biorąc: konstrukcje amatorskie mają grubsze profile i grubsze spoiny niż "fabryczne" więc jest zapas bezpieczeństwa - i nie trzeba "odprężać" spawów.
« Ostatnia zmiana: Lipca 28, 2010, 12:24:53 pm wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: spawanie
« Odpowiedź #40 dnia: Lipca 22, 2010, 10:57:23 am »
Generalne uwagi odnośnie spawania stali/ amatorskich konstrukcji ram rowerowych:
 Z grubsza rzecz biorąc: konstrukcje amatorskie mają grubsze profile i grubsze spoiny niż "fabryczne" więc jest zapas bezpieczeństwa - i nie trzeba "odprężać" spawów.

Przy stali odpuszczanie można sobie darować, ale przy aluminium brak odprężania może być fatalny w skutkach: wyobraźmy sobie że rama pęka nam przy 40-50 km/h w ruchu miejskim, albo podczas wycieczki 100-200-300 km od domu..
 Owszem można dać grubsze profile i nie odpuszczać tylko jaki to ma sens kiedy rama z grubszych profili będzie lżejsza zaledwie o 500g od stalowej? (Nie mówiąc o czynniku ekonomicznym ceny spawania stali vs ceny spawania alu). Jeśli już bawić się w aku to porządnie: lekkie ramy, w miarę cienkościenne profile i odpuszczanie.

Rumcajs

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #41 dnia: Lipca 22, 2010, 11:27:27 am »
Yin - w pełni popieram :) !!!

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #42 dnia: Lipca 22, 2010, 01:09:29 pm »
Generalne uwagi odnośnie spawania stali/ amatorskich konstrukcji ram rowerowych:
 Z grubsza rzecz biorąc: konstrukcje amatorskie mają grubsze profile i grubsze spoiny niż "fabryczne" więc jest zapas bezpieczeństwa - i nie trzeba "odprężać" spawów.

Przy stali odpuszczanie można sobie darować, ale przy aluminium brak odprężania może być fatalny w skutkach: wyobraźmy sobie że rama pęka nam przy 40-50 km/h w ruchu miejskim, albo podczas wycieczki 100-200-300 km od domu..
 Owszem można dać grubsze profile i nie odpuszczać tylko jaki to ma sens kiedy rama z grubszych profili będzie lżejsza zaledwie o 500g od stalowej? (Nie mówiąc o czynniku ekonomicznym ceny spawania stali vs ceny spawania alu). Jeśli już bawić się w aku to porządnie: lekkie ramy, w miarę cienkościenne profile i odpuszczanie.


Możesz podać ceny "w miarę cienkościennych profili alu"? Oraz ile kosztuje odpuszczanie alu? Do amatorskich konstrukcji (osobiście) nie polecałbym spawania alu. Jak chcesz to ja podam ceny profili stalowych żeby było porównanie. Wagowo też możemy to obliczyć.

P.S. A co daje alu? Przecież ze stali też może być lekka rama. Jeśli chłopaki chcecie tworzyć już pierwsze rowery z alu, stosować cienkościenne rury z alu i chcecie wysyłać ramy na odpuszczanie to gratuluję wam doświadczenia w spawaniu/ projektowaniu i odwagi. I portfel też widzę że macie głęboki. Aluminium jest dużo mniej wytrzymałe niż stal i ma też mniejszą odporność zmęczeniową. Wszystko co alu jest "oversize". Stal nie musi być "oversize", wystarczy ją ulepszyć/ utwardzić. Jeśli chcecie produkować aluminiowe rowery i je sprzedawać to co innego. Ja jednak osobiście wolałbym ramę stalową niż aluminiową nawet jeśli wyjdzie wagowo 0,5kg więcej. Łatwiej się spawa. I nie chodzi mi o to że jadę na Madagskar i "w dżungli" zawsze znajdzie się ktoś kto mi pospawa stal. Tylko chodzi o względy konstrukcyjne. Łatwiej obrabia się stal niż alu. Nawet najlżejsza rama z alu nie sprawi że rower będzie sam jechał (wiecie że jestem zwolennikiem elektryfikacji roweru więc waga nie jest taka strasznie istotna).
« Ostatnia zmiana: Lipca 22, 2010, 02:34:16 pm wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: spawanie
« Odpowiedź #43 dnia: Lipca 22, 2010, 02:23:46 pm »
Możesz podać ceny "w miarę cienkościennych profili alu"?

Trzeba liczyć połowę kosztu grubych profili :).  Zasadniczo kształt nie ma znaczenia - płaci się za wagę. Dawno nie kupowałem (koło roku) ale z pamięci kojarzę że 1kg aluminium to koszt około 20-25 zł.

Oraz ile kosztuje odpuszczanie alu? Do amatorskich konstrukcji (osobiście) nie polecałbym spawania alu.

Ja płaciłem od 50 do 100zł. Ostatni rower zrobiłem z aluminium, jest najlżejszy z wszystkich i jestem z niego jak na razie najbardziej zadowolony choć planuje kolejne jeszcze lżejsze. W sumie zrobiłem w życiu trzy poziomki czwarta czeka na spawanie - zupełnie nie wiem jak to mnie stawia w rankingu amator - profesjonalista :).



Jak chcesz to ja podam ceny profili stalowych żeby było porównanie. Wagowo też możemy to obliczyć.

Możesz podać, zakładam że stal wyjdzie około 5-8zł za 1kg.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: spawanie
« Odpowiedź #44 dnia: Lipca 22, 2010, 02:39:54 pm »
Oraz ile kosztuje odpuszczanie alu? Do amatorskich konstrukcji (osobiście) nie polecałbym spawania alu.

Ja płaciłem od 50 do 100zł. Ostatni rower zrobiłem z aluminium, jest najlżejszy z wszystkich i jestem z niego jak na razie najbardziej zadowolony choć planuje kolejne jeszcze lżejsze. W sumie zrobiłem w życiu trzy poziomki czwarta czeka na spawanie - zupełnie nie wiem jak to mnie stawia w rankingu amator - profesjonalista :).

Nie mam doświadczenia w spawaniu alu i wiem że granica "przetapiania na wylot" jest dosyć cienka. Jak spawasz sam alu to gratuluję - jesteś profesjonalistą. Jak zlecasz to komu to również profesjonalistą, bo projekt musisz mieć dobry (pękają od zmęczenia liczne ramy aluminiowe trajek nawet znanych firm - już był ten wątek poruszany).

Nie demonizuję alu - chcę tylko podkreślić że z początku łatwiej spawa się stal. No i też dziwne - przecież ramy stalowe też mogą być lekkie (w środowisku kolarzy widać to ewidentnie: http://www.kolarstwo-szosowe.gda.pl/rury.html ).
« Ostatnia zmiana: Lipca 22, 2010, 02:44:22 pm wysłana przez Maciej Długosz »