To na video, to nie przednie, to klasyka z tylnym kołem na mokrym krawężniku i pod złym kątem.
Też tak zrobiłem 2 razy na highraceru

raz bolało

Mówiąc o krawężnikach, z fwd to nie jest najlepsze, bo właśnie koło które ma "naskoczyć" na krawężnik
jest napędzonym kołem, a wiemy że kiedy koło jest w powietrzu, trakcji nie ma

więc to zawsze tak że podjeżdżasz,mocno hamujesz tuż przed (żeby nie rozwalić obręczy)
potem "hop" bez naciskania pedałów na krawężnik, i obowiązkowo się koło trochę poślizgnę jak wraca do ziemi jeśli się zacznę napędzać.
Jak wszystko, ma swoje wady i zalety. Jeśli można żyć z wadami, to zależy od tego co chcesz z takim rowerem robić.
Dla mnie był ok, i najbardziej mi się spodobał krótki łańcuch, i łatwość jego smarowania,
a nie mówiąc o tym że jest 2 razy krótszy i lżejszy od tego dla rwd

Świetnie się też sprawdza w przypadku składaka.
Co mi się nie podobało, to fakt że zawsze między udem a ramą miałem albo kółko albo łańcuch.
Choć da się tego pozbyć(w części) jeśli kółko jest trochę wyżej, jak w większości speedbajków (np Varna)
ale nie aż tak wysoko(trzeba i drogi przed sobą widzieć

), bo nie będzie przerzutki i midrive-a.
Właśnie MicroB Mariusza Łuczaka wygląda tak jakby to nie był jeden z problemów (kółko wysoko, a fotelik nisko)
Pozzzzdro