Autor Wątek: Witam z Małopolski  (Przeczytany 17857 razy)

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #45 dnia: Października 14, 2024, 07:43:19 am »
Ja na 80% pójdę w sakwy a nie kufer. Już trochę to analizowałem. Za na rzecz sakw - które przeważają szalę:
- Sakwę zdejmiesz bez użycia narzędzi w mniej niż 5 minut.
- Nie ma problemu z transportem lotniczym - kufer i rower nie zmieści się do walizki rowerowej. Musiałby lecieć w osobnym opakowaniu.
Nie karmie troli.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #46 dnia: Października 14, 2024, 08:46:58 am »
Się wtrącę i za "masterbikiem" powtórzę; Pitolicie jak potłuczeni.
Wykresy, obliczenia, cyferki i niewiele wnoszący w poprawianie wyników rowerów poziomych bełkot.
Skupię się jednak na autorze wątku.
Filmik z pierwszej setki super!!! Choć sposób jazdy moje siwe kłaki czasem podnosił.
Ale?
Chcesz Brachu podobno jeździć szybciej niż na szosie, a kupiłeś sobie spacerowego "osiołka".
Równie dobrze mógłbyś wsiąść na muła i Wielką Pardubicką spróbować wygrać.
I tu tym zakupem powieliłeś innych "speców"  od pedałowania w poziomie.
Jak nie archaiczne, spacerowe M5ki, to znów spacerowy Cruz.
Panowie litości!!!
Nie każdy poziom, to ścigacz i sam fakt posiadania pozioma, nie znaczy, że jazda będzie szybsza.
Wygodniejsza owszem.

Samo pochylenie siodła w tym Twoim Cruzie. Kicha.
Choć do spacerowej jazdy SUPER.
Sam podobnie jeżdżę.

Okropnie szeroka kierownica i szeroko rozłożone ręce. No to mnie ujęło.
Jeszcze do zestawu rozłożonego parasola, puchowej kurtki albo peleryny brakuje.
Cały ten układ, to żywe zaprzeczenie prawom aerodynamiki.
I nowoczesna szosa, którą "natalce" tak zachwalałeś, w zestawieniu z tym Twoim dwukołowym "osiołkiem",
niewątpliwie lepszą aerodynamikę posiada.

Nie trenowałem kolarstwa, ale chciałem.
Nie wiem jak jest teraz, ale w dawnych czasach podpowiadano mi, aby stopy RÓWNOLEGLE do osi roweru ułożone były,
a nawet tak aby pięty lekko na zewnątrz  odchylały się.
Obserwując układ stóp widocznych na filmie mogę napisać, że w Kaliszu tak pedałują panie  w okresie przekwitania
lub starsze.

Chcesz jeździć szybciej, a jednocześnie montaż kufra negujesz i za sakwami się oglądasz. No bomba.
Kwestia z kufrem czy bez była na forum opisywana.
A próby toczenia jednoznaczny wynik dawały.
Pojazdy z kuframi były szybsze.
Kufer Thor jest mojego pomysłu.
Formę od niego Grzesiu w ramach przyjacielskiej współpracy posiadł.
Aerodynamikę pojazdu niewątpliwie poprawia, ale ze  względu na długość do tego Cruza nie pasuje.
Do sportowej jazdy na takich spacerniakach jak ten Cruz mam 4 inne.
Ten co tak rorocha w wątku (witam już na poziomie) zachwycił jest jednym z nich,
ale do tego Cruza też nie pasuje.
« Ostatnia zmiana: Października 14, 2024, 08:50:35 am wysłana przez Maciej K »

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #47 dnia: Października 14, 2024, 10:16:20 am »
Dziękuję za konstruktywne słowa krytyki!
Dopiero nabieram doświadczenia - więc porady są cenne. Pozycja jeszcze jest do poprawy - nadal nad nią pracuje. Aczkolwiek finałowe poprawki będą jak zmienię pedały na spd - na razie jeszcze się uczę więc wole mieć platformy. Na platformach które mam - płaskich nie ma trzymania buta więc stopy wędrują cały czas. Też dopiero po tym nagraniu zauważyłem jak bardzo mam ramiona szeroko. Narazie kierownica zostanie - to upgrade na poźniej.

Co jest nie tak w pochylaniu mojego siedziska?
S40 to model do długich jazd - nie jest to spacerowy osiołek :D W ofercie Cruzbike jest jeszcze v20c "Vendetta" - najszybszy w ofercie, aczkolwiek Maria Parker doradziła mi s40 ze względu na to, że to ma być maszyna do brevetów i jazdy w wyżynno górskim terenie. s40 lepiej radzi sobie na podjazdach według znawców marki.

Nie oczekuje, że będę szybszy niż na szosowym rowerze. Będę bardzo zadowolony jak będę osiągał podobne wyniki. A tu już jestem blisko.

Co do kufra jeszcze go całkiem nie neguje. Ale biorę pod uwagę też alternatywy - aczkolwiek stare przyzwyczajenia bikepackingaowe sprawiają, że opcja sakw jest mi bliższa.

Dziękuję Macieju K za głos.
Nie karmie troli.

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 787
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #48 dnia: Października 14, 2024, 08:21:33 pm »
Chodzi mi o to, że prawdopodobnie jesteś tak wyjeżdżony na szosie, że masz do niej i wysiłku dla niej typowego tak dobrą adaptację, że musiałbyś mieć na poziomie dodatki aero żebyś był na poziomie od niej od początku szybszy.
W 22r. jak kupiłem velo nie miałem akurat kilku mocnych sezonów na szosie bo przeliczając (4:1) biegałem 2x tyle co jeździłem. Plus kupiłem rower obudowany aerodynamicznie.
Dlatego spodziewał bym się, że tak jak pisał Maciej musiałbyś kupić agresywny 2o poziom bez dodatków aero żeby od razu być szybszym a jak nie to dodatki aero do tego co kupiłeś. Ale może faktycznie nie z międzynarodowej firmy tylko znacznie taniej od Macieja albo od innych kolegów, którzy mogą mieć. Nie będzie wtedy żal z nim nie lecieć do Francji czy gdzieś tam. Spekulując. Z innej beczki jak Cię ten dodatek przyspieszy może stanie się stałym elementem roweru i nie będziesz chciał się bez niego ścigać.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #49 dnia: Października 15, 2024, 09:10:57 am »
No Bracie Audax...Zadziwiłeś.
Z powodu mojego, dość agresywnego postu spodziewałem się zjebki lub choćby Obrazy Poziomego Majestatu.
A tu proszę.
Uprzejmość i podziękowania. Bardzo na tym Forum rzadkie.  Szacun.
Ale do rzeczy.

Dziwi mnie BARDZO, że przesiadając się na pozioma nie chcesz jeździć szybciej.
Ta idea od samego początku mojej poziomej kariery mi towarzyszyła.
Szybciej, Wygodniej, Bezpieczniej.(SWB)
Po latach ze względu na odciążenie pracy serca tudzież rzadziej niż u wielu rowerzystów klasycznych pojawiające się  żylaki nóg,
doszło też Zdrowiej.

Ten wspomniany przez Ciebie V20 wygląda kozacko i na nim można pewnie pocisnąć,
choć i tak na poziomach typu Saki (https://pl.pinterest.com/pin/performer-saki--492792384241438262/)
czy M5 (http://www.m5-ligfietsen.nl/site/EN/Models/Models_overview/)
lub im podobnych można  pocisnąć bardziej i od szosowców BYĆ  SZYBSZYM.
Ten S40 to  niestety "osiołek" dla początkujących, a ta szeroko rozpostarta kierownica,
to hamulec aerodynamiczny i w dodatku dość niebezpieczny przyrząd.
Przy rozkojarzeniu rowerzystów o zahaczenie i wypadek nie trudno.
I może bardzo boleć.
Jeśli jakoś mechanikę rowerową ogarniasz i śrubki odkręcać umiesz,
to poszukaj kierownicy węższej, jak ta w v20 i spróbuj.
A jak ta w ogóle, to wsiądź do pociągu i do Kalisza (po uprzednim zamówieniu ładnej pogody i tel do mnie)
przyjedź.
Szkoda młodego, kolarskiego talentu na poziome osiołkowanie.
A u mnie szybkich, poziomych niespodzianek wiele.   
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2024, 09:25:25 am wysłana przez Maciej K »

roroch

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 203
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #50 dnia: Października 15, 2024, 12:00:48 pm »
Macieju, z całym szacunkiem dla twojego doświadczenia i profesjonalizmu ale muszę wziąć w obronę stanowisko kolegi Audaxa i pani Parker, bo mają oni nieco racji. W terenie górzystym taki "półleżący" fotel, jak ma ten cruzbike pomaga pokonywać wzniesienia. Lowracery typu M5, baron czy raptobike, gdzie dosłownie leży się na fotelu, w podjazdach wymagają więcej energii aniżeli zwykły rower szosowy, co innego na płaskim nie mówiąc już o zjazdach. Używam 3 wymienionych rowerów na super płaskiej trasie rowerowej Odra-Nysa i tam nie widzę miejsca nawet dla cruzbike vendetty, natomiast jadąc w góry raczej nie wybrałbym żadnego z moich lowracerów. Inna sprawa, że to rozważania czysto teoretyczne, bo nie wybrałbym się w góry na rowerze poziomym, bo nie do tego on służy i bo to po prostu nie moja bajka. Dodam jeszcze, że lowracery to była swego czasu domena braci Holendrów, a ich ojczyzna jak wiadomo jest raczej płaska i w dodatku wietrzna, tam na długich płaskich, prostych i gładkich trasach dopiero można docenić te rowery. Nie przeszkadzają tam nawet takie mankamenty lowracerów jak konflikt ramienia korby lub łańcucha z przednim kołem jak w przypadku M5 lub raptobike 2 x 26, bo tam po prostu nie używa się kierownicy do skręcania. Wystarczy przestawić rower jeśli chcesz zawrócić. :-) Mniej więcej  takie warunki mam na trasie o której wspominałem - setki kilometrów asfaltowych ścieżek na wałach wzdłuż Odry, gdzie praktycznie nie zmagamy się z grawitacją a tylko z powietrzem. Dodam też, że właśnie na długich trasach, gdzie godzinami rower trzyma prędkość powyżej 30-35 km/h kufry naprawdę działają. Na krótkich sprintach, gdy często zwalniamy i się rozpędzamy, niewielkie średnie prędkości sprawiają, że kufer praktycznie nie działa, zysk aerodynamiczny w takich warunkach jest znikomy. A co do możliwości szybkiego demontażu kufra, to testuję takie szybkozłączki stosowane w motocyklach enduro, to przytwierdzania owiewek. Bo też mam z tym problem, gdy nie chcę jeździć z kufrem.

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #51 dnia: Października 15, 2024, 12:15:14 pm »
Cytuj
No Bracie Audax...Zadziwiłeś.
Z powodu mojego, dość agresywnego postu spodziewałem się zjebki lub choćby Obrazy Poziomego Majestatu.
A tu proszę.
Uprzejmość i podziękowania. Bardzo na tym Forum rzadkie.  Szacun.
:D
Czytałem to forum od dawna i dopiero teraz zacząłem się udzielaitkownikiem. W czasie biernej obserwacji przeczytałem wiele Twoich postów. Cieżko czasem się je czytam i owszem bywają nieco agresywne (każdy ma inny styl wypowiedzi) ale jednocześnie zwykle dzielisz się swoją szeroką wiedzą i doświadczeniem. Więc w odróżnieniu od śmieciowego trollingu innych użytkowników są bardzo bardzo wartościowe.

Cytuj
Dziwi mnie BARDZO, że przesiadając się na pozioma nie chcesz jeździć szybciej.
Ale ja już jeżdżę szybciej! Na zjazdach i pod wiatr - zdecydowanie. Wolniej jeżdzę na razie pod górę. A każdy wie, że średnia wychodzi gorsza na terenach wyżynno - górskich - bo na zjazdach nie nadrabia się zwykle czasu straconego na podjazdach. Ale to kwestia treningu. Czuję, że ta osiołek dobrze się wspina mimo większej masy. Zobaczymy - jestem nastawiony optymistyczny. Jutro montuje pedały spd - bo dużo na podjazdach energii idzie w kosmos przez to, że nie mogę ciągnąc pedału.

Cytuj
Ten S40 to  niestety "osiołek" dla początkujących, a ta szeroko rozpostarta kierownica,
to hamulec aerodynamiczny i w dodatku dość niebezpieczny przyrząd.
Kierownica do wymiany. Niestety CB oferuje tylko 1 rozmiar ramy. Miedzy kierownica musze zmieścić kolana. Ale ta jest tak szeroka, że zdecydowanie mogę pomyśleć o węższej - jestem drobnej budowy kolarzem.
Cytuj
A jak ta w ogóle, to wsiądź do pociągu i do Kalisza
Dziękuję za zaproszenie. Może na wiosnę :D Nie mam w ogóle żadnych gmin pozbieranych w Wielkopolsce.

Cytuj
Macieju, z całym szacunkiem dla twojego doświadczenia i profesjonalizmu ale muszę wziąć w obronę stanowisko kolegi Audaxa i pani Parker, bo mają oni nieco racji. W terenie górzystym taki "półleżący" fotel, jak ma ten cruzbike pomaga pokonywać wzniesienia.
Na to zwrócili mi uwagę zanim kupiłem rower - a zamierzałem właśnie kupić Vendettę. Na moim CB s40 na wzniesieniach powyżej 10% zapieram się mocno o fotel i pcham pedał siłowo jednocześnie z drugiej strony kierownica ciągnę ją ręką. Ta technika pozwala na sprawne wspinanie się. Wymaga treningu górnych partii ciała. Myślę, że całkiem niedługo będę się wspinał niewiele gorzej niż na szosie.
Agresyna v20c "vendetta" takiego komfortu nie zapewnia. Na forum cruzbike użytkownicy próbują rozwiązać ten problem stosując jakieś DIY mechanizmy do podnoszenia na czas podjazdu fotela i opuszczaniu go przed zjazdem. Lub też kupują inne fotele (np. Thor Sport) i modyfikują kąt oparcia z 20 do +30%.
« Ostatnia zmiana: Października 15, 2024, 12:16:49 pm wysłana przez Audax »
Nie karmie troli.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #52 dnia: Października 16, 2024, 09:01:56 am »
Romanie (rorochu)... Ku radości wielu, jak i Twojej, tym razem całkowicie z Twoją wypowiedzią się zgadzam
i za moje wczorajsze uwagi przepraszam. Poniosło mnie.
Po dwóch latach czytania wywodów Jacka dość mocno w temacie szybkości zafiksowałem się.
Ponieważ Audax także temat szybkości poruszał, więc o czymś takim  jak wspinanie czy podjazdy
zapomniałem.
A że rasowe poziome ścigacze zacny wygląd prezentują, kierowcy bardziej leżą, a temu s40 do wyglądu ścigacza "trochę" brakuje, więc stąd te moje wczorajsze pisanie. I nazwa "osiołek".
Ja osobiście ten spacerowy kąt pochylenia siodła lubię i używam, ale od 7miu lat velomobilami jeżdżąc zapomniałem,
że coś takiego jak opory powietrza istnieje.
W VMie kąt pochylenia oparcia siodła większego znaczenia nie ma,
(Synek np. jako kierowca i kurdupel - 171- bardziej pionowe ustawienie oparcia preferuje, ja zaś ze wzgl. na wymiary bardziej leżeć muszę)  bo buda swoje robi.
Chyba, że ktoś robi VMa ( tu Caba) pod siebie i jak Mateusz (też 171) lubi leżeć, to może górne elementy pojazdu
(Cab takie szanse daje), a tym samym i cały pojazd na maxa obniżyć.

Cytuj
Macieju, z całym szacunkiem dla twojego doświadczenia i profesjonalizmu ale muszę wziąć w obronę stanowisko kolegi Audaxa i pani Parker, bo mają oni nieco racji. W terenie górzystym taki "półleżący" fotel, jak ma ten cruzbike pomaga pokonywać wzniesienia.
Na to zwrócili mi uwagę zanim kupiłem rower - a zamierzałem właśnie kupić Vendettę. Na moim CB s40 na wzniesieniach powyżej 10% zapieram się mocno o fotel i pcham pedał siłowo jednocześnie z drugiej strony kierownica ciągnę ją ręką. Ta technika pozwala na sprawne wspinanie się. Wymaga treningu górnych partii ciała. Myślę, że całkiem niedługo będę się wspinał niewiele gorzej niż na szosie.
Agresyna v20c "vendetta" takiego komfortu nie zapewnia. Na forum cruzbike użytkownicy próbują rozwiązać ten problem stosując jakieś DIY mechanizmy do podnoszenia na czas podjazdu fotela i opuszczaniu go przed zjazdem. Lub też kupują inne fotele (np. Thor Sport) i modyfikują kąt oparcia z 20 do +30%.
[/quote]


No i tu jest pies pogrzebany.
Jak wiemy matematyka w Polsce na zbyt wysokim poziomie nie stoi, a jest niestety bezlitosna.
Audax pisze, że wspinając się nogą pcha, a łapami kontruje.
Jeśli więc ludzki organizm ileś tam "prądu " (mocy) produkuje, to dzieląc tę "produkcję" na napędzające nogi i kontrujące ręce,
do samego napędu po jakimś czasie tego "prądu" mniej MUSI  ZOSTAĆ.
I nie ma zmiłuj.
Rowery poziome z tylnym napędem lub poziomy typu "Raptobike" czy "Toxy" tego problemu nie tworzą.
Choć i tak TRZYMANIE  RÓWNOWAGI na jednośladzie też trochę energii pochłania.
Zwłaszcza przy podjazdach.
Trójkołowce te dodatkowe straty energii eliminują i mimo oporu toczenia trzech kół jak i wymiarów,
całą energię produkowaną przez jadącego na napęd wykorzystują.

Ja swoje perypetie z odcinaniem "prądu" na jednośladach i lądowaniu w rowach opisywałem.
Trójkolowiec pomimo porażenia słonecznego i częściowego odcięcia świadomości do celu dojechać mi pozwolił.
Gdzie jak szmata padłem.
Stąd może ten od lat obserwowany trend, że wiele firm produkujących jednoślady poziome padło.
Inne produkcję ograniczają.
Trójkołowe mają się dobrze.
 
p.s. A jeśli Audaxie zamierzasz tego Cruza dalej męczyć, to przy tym kącie oparcia fotel z tzw. podjajnikiem proponuję.
Firma Toxy.de  (mają zdjęcia) i jeszcze kilka ciągle ode mnie je kupują.
Pomaga.

« Ostatnia zmiana: Października 16, 2024, 09:15:29 am wysłana przez Maciej K »

klubowy

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 704
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #53 dnia: Października 16, 2024, 09:26:23 am »
No i tu jest pies pogrzebany.
Jak wiemy matematyka w Polsce na zbyt wysokim poziomie nie stoi, a jest niestety bezlitosna.
Audax pisze, że wspinając się nogą pcha, a łapami kontruje.
Jeśli więc ludzki organizm ileś tam "prądu " (mocy) produkuje, to dzieląc tę "produkcję" na napędzające nogi i kontrujące ręce,
do samego napędu po jakimś czasie tego "prądu" mniej MUSI  ZOSTAĆ.
I nie ma zmiłuj.
Rowery poziome z tylnym napędem lub poziomy typu "Raptobike" czy "Toxy" tego problemu nie tworzą.
Choć i tak TRZYMANIE  RÓWNOWAGI na jednośladzie też trochę energii pochłania.
Zwłaszcza przy podjazdach.
Trójkołowce te dodatkowe straty energii eliminują i mimo oporu toczenia trzech kół jak i wymiarów,
całą energię produkowaną przez jadącego na napęd wykorzystują.

Opory toczenia niestety też poważnie spowalniają nasz pojazd. Odczytując z tabelki, shwalbe kojak, napompowana do 7 barów, zżera 20W. razy 3, to mamy 60W. Czyli w Cabie przy prędkości 50km/h zżera mi 1/5 energii. Przy niższych prędkościach ten udział rośnie.
Ja mam tylnonapędowca, Alligt Modern po modyfikacjach. i też "ciągnę" kierownicę przy szybkich podjazdach...  A "prądu" dla organizmu zostaje w ten sposów więcej, bo organizm jest równo wykorzystywany.
Ja, nie wiem, co to jest sen.
Przeglądam forum, przez całą noc i dzień
Bo gdy admin wpadnie szał
Skasuje mi to com przeczytać bym chciał...

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 787
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #54 dnia: Października 16, 2024, 03:00:00 pm »
......
Po dwóch latach czytania wywodów Jacka dość mocno w temacie szybkości zafiksowałem się.
Ponieważ Audax także temat szybkości poruszał, więc o czymś takim  jak wspinanie czy podjazdy
zapomniałem.
A że rasowe poziome ścigacze zacny wygląd prezentują, kierowcy bardziej leżą, a temu s40 do wyglądu ścigacza "trochę" brakuje, więc stąd te moje wczorajsze pisanie. I nazwa "osiołek".
....
Trójkołowce te dodatkowe straty energii eliminują i mimo oporu toczenia trzech kół jak i wymiarów,
całą energię produkowaną przez jadącego na napęd wykorzystują.
....

Właśnie się zacząłem zastanawiać czyś nie chory aby, bo ostatnie wpisy brzmiały prawie jakbym ja to pisał, już się obawiałem o Ciebie Macieju ale tymi wyjaśnieniami z opieraniem się sprowadziłeś mnie na ziemię. Logiczne czemu gdzieś ten wysiłek nie koreluje z watami, przynajmniej u mnie ciągle jeszcze, choć jest coraz lepiej.



Opory toczenia niestety też poważnie spowalniają nasz pojazd. Odczytując z tabelki, shwalbe kojak, napompowana do 7 barów, zżera 20W. razy 3, to mamy 60W. Czyli w Cabie przy prędkości 50km/h zżera mi 1/5 energii. Przy niższych prędkościach ten udział rośnie.
Ja mam tylnonapędowca, Alligt Modern po modyfikacjach. i też "ciągnę" kierownicę przy szybkich podjazdach...  A "prądu" dla organizmu zostaje w ten sposów więcej, bo organizm jest równo wykorzystywany.

U mnie opory aerodynamiczne po raz pierwszy przekraczają opory toczenia przy 60km/h (Kojak32/50+butyl).
Aż do tej prędkości koła i opony oraz ciężar to największy problem.
W skrócie aerodynamika jest posunięta na tyle dobrze, że można w niej jeszcze namieszać, co wiemy po Twoim przypadku modyfikacji, ale masa i toczenie opon, praca dętek to najczęściej 80-70% całkowitych oporów jazdy. Gdyby się toczyć poniżej 30km/h jest jeszcze gorzej, mówimy o ok. 90%.

PS. Żeby to co napisałem miało odniesienie do 2o poziomu i kolegi @Audax cała różnica to różnica masy ok 15%. Niewiele i tak to nieobudowany rower nie dość, że opory toczenia również ma wielkie to przez otwartą konfigurację jest dodatkowo jak spadochron hamujący.
(tak to @Maciej K zauważył kierownicę np.). Jak się w tych warunkach śpieszyć? Tych szybkich trzeba podziwiać.
« Ostatnia zmiana: Października 16, 2024, 03:14:37 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #55 dnia: Października 16, 2024, 06:12:53 pm »
Zamontowane pedały spd - klasyka rock&roll'a Shimano m540. Zawsze jeździłem na m520 - są niezniszczalne. Te podobno lepsze - zobaczymy. Kusiły XTR - ale bez sensu dopłacać 200 PLN, żeby mieć pare gramów lżejsze. Za różnice kupiłem zacisk Shimano 105 - drugi element z listy na przyszły upgrade.

Cytat: Maciej K
Obserwując układ stóp widocznych na filmie mogę napisać, że w Kaliszu tak pedałują panie  w okresie przekwitania
lub starsze.
Pozycja uległa korekcie. Zaraz będę testował. Na pewno już nogi nie będą mi się rozjeżdżać jak staruszce ;) Szybciej niż planowałem przechodzę na SPD. Mam nadzieję, że nie zaliczę jakiejś niebezpiecznej gleby.
Nie karmie troli.

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #56 dnia: Października 23, 2024, 10:20:31 am »
Śliczna pogoda na jazdę. Polecam wszystkim  8)
Nie karmie troli.

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 787
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #57 dnia: Października 23, 2024, 11:00:07 am »
6razy w tamtym tygodniu
2 w tym i zobaczymy co będzie dalej
Plus bieganie
« Ostatnia zmiana: Października 23, 2024, 06:54:32 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Audax

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 171
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #58 dnia: Października 23, 2024, 11:06:47 am »
Ja w ten weekend planuje zrobić pierwszą 200 km jazdę CB - czyli dystans najkrótszego brevetu. Zobaczymy czy finalnie będę miał czas.
Nie karmie troli.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1004
Odp: Witam z Małopolski
« Odpowiedź #59 dnia: Października 24, 2024, 09:17:11 am »
Audaxie...Zdjęcie zaprezentowałeś cudne.
Ale jeśli patrząc na tego Cruza, a następnie kupując go wyobrażałeś sobie, że to szybki pojazd będzie,
to ja przed Twoją wyobraźnią czoło chylę.
Ja takiej nie mam.