Mimo 20 osób chętnych udało się utrzymać cenę jedzenia - 45pln za śniadanie (od 0830 do 0900) i kolację (od 1800 do 1830) - szwedzki stół.
Rowery będzie można zostawić w holu.
Pokoje są 3 lub 4osobowe - Aga ma zaklepany 3osobowy, inni - będziecie musieli się jakoś podzielić.
Jest parking na zamkniętym terenie bursy.
Świetlicy nie będziemy mieli, bo jest w remoncie, ale da się siedzieć na stołówce, będziemy też mieli całe piętro dla siebie, czyli korytarz i może jakiś duży pokój, może coś jeszcze.
Jest szansa na grilla na podwórku. Przywiozę swój.
Nie ma lodówek, jak ktoś potrzebuje to trzeba wziąć turystyczne, wezmę też i ja. Na szczęście sklep (Lewiatan) jest po drugiej stronie ulicy, 150m w bok, 750m z buta /z pedała pomiędzy blokami przez osiedle jest Biedronka, 900m w inną stronę sklep "piwa świata" a 1km kolejny duży sklep spożywczy. Ot bliskość centrum wsi.
Przewidujcie kasę na zwiedzanie muzeów, kładki przez rozlewiska Narwi w parku krajobrazowym, czyste, całe skarpetki na zwiedzanie meczetu w Kruszynianach (tam się powinno wchodzić bez butów) oraz kasę na obiady, które będziemy jedli na trasie wycieczek (lokalne specjały).
Ważne:
W knajpach w Krynkach, Tykocinie i może w Supraślu (lub gdzieś obok) będą obiady zamówione, dla wszystkich te same dania lokalnej kuchni, żeby było szybciej, z wyłączeniem tych wegetarian dla których też będzie wstępna rezerwacja menu tyle, że bezmięsnego.
Proszę się zadeklarować co, kto będzie jadł- w sensie z mięsem /bez mięsa.
baj de łej: Polecam kiszkę ziemniaczaną, można ją będzie kupić na ul. Wierzbowej (garmażerka Lech).