Mam za sobą dwa wakacyjne wyjazdy z przyczepką rowerową: raz woziła syna, raz potraktowaliśmy ją jako transportową. Za drugim razem po pierwszym dniu przypomniałem sobie, że poprzedni z nią wyjazd miał być OSTATNIM, a po powrocie od razu ją sprzedałem, żeby nie zapomnieć już jej na wakacje nie zabierać
Dla mnie to była porażka, czułem się jak kierowca składu z naczepą, która co jakiś czas ciągnie do tyłu - wagowo to było podobne do tych z filmiku czyli 30-40kg. Wrażenie było takie, że chyba rower mi się zepsuł bo tak wolno jedzie.
Drugie co w filmowym projekcie mnie zastanawia to wentylacja - wyobraź sobie gorący dzień w którym w namiocie trudno wysiedzieć, a co dopiero w takim małym pomieszczeniu z małym kominkiem - jakoś tego nie widzę .
Jeśli w tym roku uda mi się gdzieś latem wyjechać to planuje przetestować noclegi w hamaku jako alternatywę do namiotu - głównie ze względu na wentylację i widok nocnego nieba