Autor Wątek: Poziome ciekawostki ze świata  (Przeczytany 700826 razy)

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #105 dnia: Styczeń 24, 2010, 02:19:37 pm »

To że w Polsce jest mało sprawnych ludzi-handlowców albo trafnie myślących ludzi-producentów to nie oznacza że należy winić podatki, ZUS i wysoką cenę benzyny. To kwestia ryzyka które chcemy wziąć na siebie (chciałbyś wziąć kredyt z banku na 80 000 zł??????), ilości zamówionego towaru, wyszukania najtańszego źródła (czasem kosztem jakości), umiejętności negocjacji cenowych przy zakupie większej ilości sztuk oraz dołożenia czegoś "ekstra". Trajka z owiewką/ osłoną przeciwdeszczową nie musi kosztować bajońskie sumy - np. 7000 zł. To są proste rzeczy w produkcji czy w sprowadzeniu i koszt nie jest taki ogromny jak się zdaje. Tylko mało kto chce ryzykować i sprowadzać rzeczy masowo. Albo mało kto zna się na produkcji. Jedno z dwóch. Większość robi to jednostkowo np. dopiero na zamówienie, albo ma tylko 5 sztuk w sklepie. Tak się nie robi. Sam zamawiałem silnik elektryczny do swojego roweru to wiem. Musiałem czekać 4 tygodnie, wpłacać zaliczkę. To jest żenujący brak zdolności handlowych.

Sam odpowiadasz sobie dlaczego rowery poziome są drogie. W Polsce na razie nie ma popytu na nie na takim poziomie, żebyśmy my, handlowcy i producenci, mogli iść w większą ilość towaru. I nie ma tu nic do rzeczy kwestia, czy ktoś jest lepszym czy gorszym handlowcem. To tylko kwestia ryzyka.

Co z tego, że zamówię u Tajwańczyków 30 - 50 sztuk jednego modelu, na lepszych, wynegocjowanych warunkach, jak ja później będę się z tymi 50 sztukami bujał przez 2-3 lata. Masz wolne 100.000 PLN, żeby je zamrozić w towar na 3 lata? Pokaż mi handlowca, który dysponując kapitałem rzędu tych 100.000 PLN wejdzie w trudny, rodzący się w bólach rynek poziomek w Polsce, mając do dyspozycji znacznie lepsze perpektywy zwrotu zainwestowanych pieniędzy? Głupio, prawda? Lepiej jest ściągnać 2-3 sztuki, na gorszych warunkach i próbować to sprzedać i rozpropagować. Na różnych imprezach,targach, jarmarkach. Ale wtedy marża nie może być 200 PLN na sztuce, bo cię sama benzyna zabije biznesowo. Ponadto to nie jest takie hop-siup, kupić u Tajwańca. Oni też narzucają ci tzw. MSRP - manufacturer's suggested retail price - sugerowaną cenę detaliczną producenta - i za dużo też nie powachlujesz ceną. Jak zejdziesz mocno i wieść się rozejdzie i zabierzesz klientów innym dilerom, to oni sami cię wygryzą z rynku. Tu każdy patrzy drugiemu na ręce. W końcu chodzi o własny kapitał i własne zyski. Taki ruch z ceną odstawisz raz - sprzedasz w rok te swoje 50 rowerów. I finał. Zmieniaj branżę.

Dlatego, IMHO, jeżeli chcesz mieć tanie rowery poziome to musisz je wyprodukować samodzielnie, według swoich planów i patentów. I samemu sprzedawać, żebyś nie musiał wliczać w cenę marży dilera. A to już jest biznes z którym wiążą się wszystkie wymienione wyżej przez forumowiczów "przyjemności".

Wracając na chwilę do Aliena - dla Ciebie 4500 PLN jest już akceptowalne. Dla Pana X taka cena będzie rozbojem w biały dzień, ale gdyby kosztował 2300 PLN to może. I tak w kółko Macieju (ale wyszło  ;D) Szybko by doszło do tego, że rower by był gratis a i wtedy nikt by go nie chciał bo by ludzie gadali - za darmo? To jakieś g**** musi być, jak za darmo. Nie biorę.....

Przerwa

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #106 dnia: Styczeń 24, 2010, 02:40:13 pm »



Dlatego, IMHO, jeżeli chcesz mieć tanie rowery poziome to musisz je wyprodukować samodzielnie, według swoich planów i patentów. I samemu sprzedawać, żebyś nie musiał wliczać w cenę marży dilera. A to już jest biznes z którym wiążą się wszystkie wymienione wyżej przez forumowiczów "przyjemności".


I tego mi w dyskusji brakowało.
Swoich patentów.
Wielokrotnie Maćku piszesz ?skopiować? i jeśli chodzi o konstrukcje do własnego użytku, to ja nie mam nic przeciwko temu.
Ale jeśli rozmawiamy o produktach komercyjnych, produkcji, handlu, to dla mnie skopiować jakieś rozwiązanie = ukraść pomysł.
Jak mpalternatywa napisał ?Tu każdy patrzy drugiemu na ręce?
I nie tylko tu.

Pozdrawiam
Specjalista ds. produkcji pomysłów
Roland


PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #107 dnia: Styczeń 24, 2010, 02:51:23 pm »
Jeżeli miałbym handlować rowerami i nazywać je tanimi to kupowałbym je tam gdzie są tanie.

Czyli do handlu nadają się producenci z krajów: Chiny, Tajwan.

A jeśli Niemcy to tylko stawiamy na jakość. Cena z Niemiec nie jest atrakcyjna.

Masz absolutną rację, według której postępuję. Mam w ofercie handlowej trójkołowce z Tajwanu (KMX, mimo, że firma angielska, to produkuje w Tajwanie) w przystępnych cenach, ba, mam nawet ten komfort psychiczny, że KMX robi trajki już dla 4-latków (teoretycznie większy potencjał rynku) i mam też w ofercie bardzo dobre jakościowo rowery niemieckie w cenie 7000 PLN. Kolega igorc też ma w swojej ofercie "niemiecką jakość" w cenie 12000 PLN. Ma też naszą, "krajową jakość" w cenie 3400 - 5600 PLN. Którą opcję wybierasz?

Nie odpowiadaj, wiem. Garaż, złomowisko, góral z marketu, spawara i jechane.... ;D Indywidualny projekt i wykonanie pod konkretnego użytkownika  ;). Nawet nie próbuj tego później sprzedawać - na allegronie takie "cudaki" za 100 PLN nie schodzą. Wstyd będzie.....
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #108 dnia: Styczeń 24, 2010, 02:52:40 pm »



Dlatego, IMHO, jeżeli chcesz mieć tanie rowery poziome to musisz je wyprodukować samodzielnie, według swoich planów i patentów. I samemu sprzedawać, żebyś nie musiał wliczać w cenę marży dilera. A to już jest biznes z którym wiążą się wszystkie wymienione wyżej przez forumowiczów "przyjemności".


I tego mi w dyskusji brakowało.
Swoich patentów.
Wielokrotnie Maćku piszesz ?skopiować? i jeśli chodzi o konstrukcje do własnego użytku, to ja nie mam nic przeciwko temu.
Ale jeśli rozmawiamy o produktach komercyjnych, produkcji, handlu, to dla mnie skopiować jakieś rozwiązanie = ukraść pomysł.
Jak mpalternatywa napisał ?Tu każdy patrzy drugiemu na ręce?
I nie tylko tu.

Pozdrawiam
Specjalista ds. produkcji pomysłów
Roland



Chyba jesteście zbyt teoretyczni. "Wyważać otwarte drzwi". Wynajdywać rzeczy które istnieją. Bardzo praktyczne podejście. Zastrzeżony układ tadpole? Zastrzeżony układ delta? Zastrzeżone amortyzatory? Zastrzeżone wahacze? Zastrzeżone stosowanie zwrotnic? Zastrzeżone stosowanie profili okrągłych o średnicy 45mm? Zastrzeżone główki cięgieł? Zastrzeżone stosowanie łożysk ślizgowych albo kulkowych? Zastrzeżony kąt główki ramy 68 stopni albo zastrzeżony kąt główki ramy 70 stopni? Zastrzeżona średnica kierownicy 22mm? zastrzeżone rozmiar koła 28"? Zastrzeżone siodełka?

Jak ktoś z Was ma japońskie auto to powinien się teraz wstydzić. Japończycy jeździli po wystawach samochodowych z linijkami, mierzyli, fotografowali a potem kopiowali. I w dodatku ulepszali.

No ale wy chcecie wszystko wynajdywać. Trzeba wynaleźć też śruby, spawy, stal, rysunek techniczny, giętarkę do rur, wiertarkę, lakiernię i ludzi. Z tym ostatnim jest najgorzej.

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #109 dnia: Styczeń 24, 2010, 02:57:08 pm »

Specjalista ds. produkcji pomysłów
Roland



Hehe, to jest już nas dwóch tutaj  ;D ;D ;D. A wpadłeś już na pomysł skąd wziąć kasę na inne pomysły? Ja ciągle nad tym pracuję .... :o
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #110 dnia: Styczeń 24, 2010, 02:57:28 pm »
Jeżeli miałbym handlować rowerami i nazywać je tanimi to kupowałbym je tam gdzie są tanie.

Czyli do handlu nadają się producenci z krajów: Chiny, Tajwan.

A jeśli Niemcy to tylko stawiamy na jakość. Cena z Niemiec nie jest atrakcyjna.

Masz absolutną rację, według której postępuję. Mam w ofercie handlowej trójkołowce z Tajwanu (KMX, mimo, że firma angielska, to produkuje w Tajwanie) w przystępnych cenach, ba, mam nawet ten komfort psychiczny, że KMX robi trajki już dla 4-latków (teoretycznie większy potencjał rynku) i mam też w ofercie bardzo dobre jakościowo rowery niemieckie w cenie 7000 PLN. Kolega igorc też ma w swojej ofercie "niemiecką jakość" w cenie 12000 PLN. Ma też naszą, "krajową jakość" w cenie 3400 - 5600 PLN. Którą opcję wybierasz?

Nie odpowiadaj, wiem. Garaż, złomowisko, góral z marketu, spawara i jechane.... ;D Indywidualny projekt i wykonanie pod konkretnego użytkownika  ;). Nawet nie próbuj tego później sprzedawać - na allegronie takie "cudaki" za 100 PLN nie schodzą. Wstyd będzie.....



Nie. Wybieram inną opcję. Produkcja seryjna. W Rzeszowie otworzę pierwszy sklep. Kupić rower poziomy, ulepszyć go, zrobić projekt zgodny z normami technicznymi, przygotować profile do spawania ramy i stanowisko do spawania, zatrudnić spawacza, lakierować i montować rowery. Spawanie niekoniecznie w Polsce. Zależy gdzie wyjdzie taniej (Węgry?). Jestem na etapie wykonywania projektu zgodnymi z normami.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #111 dnia: Styczeń 24, 2010, 03:09:50 pm »

To że w Polsce jest mało sprawnych ludzi-handlowców albo trafnie myślących ludzi-producentów to nie oznacza że należy winić podatki, ZUS i wysoką cenę benzyny. To kwestia ryzyka które chcemy wziąć na siebie (chciałbyś wziąć kredyt z banku na 80 000 zł??????), ilości zamówionego towaru, wyszukania najtańszego źródła (czasem kosztem jakości), umiejętności negocjacji cenowych przy zakupie większej ilości sztuk oraz dołożenia czegoś "ekstra". Trajka z owiewką/ osłoną przeciwdeszczową nie musi kosztować bajońskie sumy - np. 7000 zł. To są proste rzeczy w produkcji czy w sprowadzeniu i koszt nie jest taki ogromny jak się zdaje. Tylko mało kto chce ryzykować i sprowadzać rzeczy masowo. Albo mało kto zna się na produkcji. Jedno z dwóch. Większość robi to jednostkowo np. dopiero na zamówienie, albo ma tylko 5 sztuk w sklepie. Tak się nie robi. Sam zamawiałem silnik elektryczny do swojego roweru to wiem. Musiałem czekać 4 tygodnie, wpłacać zaliczkę. To jest żenujący brak zdolności handlowych.

Sam odpowiadasz sobie dlaczego rowery poziome są drogie. W Polsce na razie nie ma popytu na nie na takim poziomie, żebyśmy my, handlowcy i producenci, mogli iść w większą ilość towaru. I nie ma tu nic do rzeczy kwestia, czy ktoś jest lepszym czy gorszym handlowcem. To tylko kwestia ryzyka.

Co z tego, że zamówię u Tajwańczyków 30 - 50 sztuk jednego modelu, na lepszych, wynegocjowanych warunkach, jak ja później będę się z tymi 50 sztukami bujał przez 2-3 lata. Masz wolne 100.000 PLN, żeby je zamrozić w towar na 3 lata? Pokaż mi handlowca, który dysponując kapitałem rzędu tych 100.000 PLN wejdzie w trudny, rodzący się w bólach rynek poziomek w Polsce, mając do dyspozycji znacznie lepsze perpektywy zwrotu zainwestowanych pieniędzy? Głupio, prawda? Lepiej jest ściągnać 2-3 sztuki, na gorszych warunkach i próbować to sprzedać i rozpropagować. Na różnych imprezach,targach, jarmarkach. Ale wtedy marża nie może być 200 PLN na sztuce, bo cię sama benzyna zabije biznesowo. Ponadto to nie jest takie hop-siup, kupić u Tajwańca. Oni też narzucają ci tzw. MSRP - manufacturer's suggested retail price - sugerowaną cenę detaliczną producenta - i za dużo też nie powachlujesz ceną. Jak zejdziesz mocno i wieść się rozejdzie i zabierzesz klientów innym dilerom, to oni sami cię wygryzą z rynku. Tu każdy patrzy drugiemu na ręce. W końcu chodzi o własny kapitał i własne zyski. Taki ruch z ceną odstawisz raz - sprzedasz w rok te swoje 50 rowerów. I finał. Zmieniaj branżę.

Dlatego, IMHO, jeżeli chcesz mieć tanie rowery poziome to musisz je wyprodukować samodzielnie, według swoich planów i patentów. I samemu sprzedawać, żebyś nie musiał wliczać w cenę marży dilera. A to już jest biznes z którym wiążą się wszystkie wymienione wyżej przez forumowiczów "przyjemności".

Wracając na chwilę do Aliena - dla Ciebie 4500 PLN jest już akceptowalne. Dla Pana X taka cena będzie rozbojem w biały dzień, ale gdyby kosztował 2300 PLN to może. I tak w kółko Macieju (ale wyszło  ;D) Szybko by doszło do tego, że rower by był gratis a i wtedy nikt by go nie chciał bo by ludzie gadali - za darmo? To jakieś g**** musi być, jak za darmo. Nie biorę.....



To że rower ma 1 koło extra i najtańsze komponenty daje wiele do myślenia. I cena nie jest odzwierciedleniem tego 1 koła "extra". Chyba można takie rzeczy zauważyć.

To że nie potrafisz brać ryzyka to jest twoje asekuranctwo i nie umiejętność dołożenia czegoś do roweru co podniesie jego walory. Promocja to nie tylko świeżutki katalog. Silnik elektryczny? Owiewkę która chroni przed deszczem? Powiem Ci że 2 lata temu kupiłbym nawet za 7000 zł trajkę ale z owiewką. 1 koło extra kosztuje zbyt wiele. Dajcie prostą owiewkę. Czemu mam moknąć na rowerze? Nigdzie takich rowerów nie mogłem znaleźć za 7000 zł, więc sobie zrobiłem sam (chwilowo mam 2-kołowca ale przerobię go na 3-kołowca). Teraz już wiem że można to zrobić o wiele taniej niż za 7000 zł nawet w produkcji seryjnej. Dowiedziałem się ile kosztują trajki "Stowaway" u producenta z Chin. Przebita jest nieziemska. 950USD w zakupie, 2300 USD w sprzedaży. KMX może wychodzi taniej.

Organizowanie produkcji oznacza aranżowanie dużej ilości spraw. Handlowanie nie polega na "ostrożnych krokach". Nie zachęca mnie trajka która nie daje nic więcej poza 1 kołem. Musisz coś zaryzykować ale musisz też coś dołożyć. Głupi silnik elektryczny czy głupią owiewkę albo jedno i drugie. Jeśli nie seryjnie to jako opcję za dopłatą. Ale to zorganizuj. Ja tylko dlatego interesuję się rowerami poziomymi, bo można je zasadniczo ulepszyć w porównaniu do tradycyjnych. I tego nikt nie zauważa. Załóż 16 kg akumulator do roweru dwukołowego i balansuj tym klocem. A teraz załóż do 3-kołowego. Widzisz różnicę?

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #112 dnia: Styczeń 24, 2010, 03:11:09 pm »



Dlatego, IMHO, jeżeli chcesz mieć tanie rowery poziome to musisz je wyprodukować samodzielnie, według swoich planów i patentów.


I tego mi w dyskusji brakowało.
Swoich patentów.
Wielokrotnie Maćku piszesz ?skopiować? i jeśli chodzi o konstrukcje do własnego użytku, to ja nie mam nic przeciwko temu.
Ale jeśli rozmawiamy o produktach komercyjnych, produkcji, handlu, to dla mnie skopiować jakieś rozwiązanie = ukraść pomysł.


Chyba jesteście zbyt teoretyczni. "Wyważać otwarte drzwi". Wynajdywać rzeczy które istnieją. Bardzo praktyczne podejście. Zastrzeżony układ tadpole? Zastrzeżony układ delta? Zastrzeżone amortyzatory? Zastrzeżone wahacze? Zastrzeżone stosowanie zwrotnic? Zastrzeżone stosowanie profili okrągłych o średnicy 45mm? Zastrzeżone główki cięgieł? Zastrzeżone stosowanie łożysk ślizgowych albo kulkowych? Zastrzeżony kąt główki ramy 68 stopni albo zastrzeżony kąt główki ramy 70 stopni? Zastrzeżona średnica kierownicy 22mm? zastrzeżone rozmiar koła 28"? Zastrzeżone siodełka?

Jak ktoś z Was ma japońskie auto to powinien się teraz wstydzić. Japończycy jeździli po wystawach samochodowych z linijkami, mierzyli, fotografowali a potem kopiowali. I w dodatku ulepszali.

No ale wy chcecie wszystko wynajdywać. Trzeba wynaleźć też śruby, spawy, stal, rysunek techniczny, giętarkę do rur, wiertarkę, lakiernię i ludzi. Z tym ostatnim jest najgorzej.

Kolego Macieju, poniekąd kaczor1 ma rację, poniekąd ty również masz rację. Otwartych drzwi się nie wyważa. To ja się niefortunnie wysłowiłem. Chodziło mi raczej o pewne knify, myki, rozwiązania charakterystyczne dla danego producenta (potencjalnie i w domyśle ciebie - z analizy twojej galerii rowerów poziomych i komentarzy można wywnioskować, że masz pewne ulubione rozwiązania techniczne, takie którym zdecydowanie kibicujesz). Niekoniecznie opatentowane. Wbrew pozorom, patent można łatwo obejść, chociaż to zależy od przedmiotu patentu, języka patentu i krajowego prawa patentowego.

Tak czy inaczej, Macieju zaskocz nas, pozytywnie of kors. Pamiętaj, proszę o jednym - rower poziomy nie jest produktem masowym. I długo nim nie będzie. Ale kibicuję ci z całego serca.

Chyba już mocno odbiliśmy od głównego tematu tego wątku  :-X :-\ :o
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #113 dnia: Styczeń 24, 2010, 03:15:46 pm »

Specjalista ds. produkcji pomysłów
Roland



Hehe, to jest już nas dwóch tutaj  ;D ;D ;D. A wpadłeś już na pomysł skąd wziąć kasę na inne pomysły? Ja ciągle nad tym pracuję .... :o

Jak nie masz jaj żeby napisać biznes plan i pójść ze swym pomysłem do banku to stój w miejscu i czekaj aż pieniądze z nieba Ci spadną. Jak nie masz smykałki ani ochoty się czegoś nauczyć, czegoś podglądnąć (skopiować) i masz dwie lewe ręce to nie rób kursu spawania, nie rób prototypu i nie rób wersji jeżdżącej. Stój w miejscu. Jak nie umiesz niczego zorganizować to nie dawaj swoich nawet najprostszych bazgrołów żadnemu projektantowi ani nie zatrudniaj spawaczy ani nawet nie szukaj zakładu który na podstawie rysunków technicznych zespawa ramę w 3 godziny. Jak nie umiesz nic dołożyć do roweru który sprzedajesz to nie myśl o osłonie przeciwdeszczowej, silniku elektrycznym. Stój w miejscu.

Przepraszam za ostre słowa. Patrzeć na niezaradność mam dość.

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #114 dnia: Styczeń 24, 2010, 03:28:09 pm »

Specjalista ds. produkcji pomysłów
Roland



Hehe, to jest już nas dwóch tutaj  ;D ;D ;D. A wpadłeś już na pomysł skąd wziąć kasę na inne pomysły? Ja ciągle nad tym pracuję .... :o

Jak nie masz jaj żeby napisać biznes plan i pójść ze swym pomysłem do banku to stój w miejscu i czekaj aż pieniądze z nieba Ci spadną. Jak nie masz smykałki ani ochoty się czegoś nauczyć, czegoś podglądnąć (skopiować) i masz dwie lewe ręce to nie rób kursu spawania, nie rób prototypu i nie rób wersji jeżdżącej. Stój w miejscu. Jak nie umiesz niczego zorganizować to nie dawaj swoich nawet najprostszych bazgrołów żadnemu projektantowi ani nie zatrudniaj spawaczy ani nawet nie szukaj zakładu który na podstawie rysunków technicznych zespawa ramę w 3 godziny. Jak nie umiesz nic dołożyć do roweru który sprzedajesz to nie myśl o osłonie przeciwdeszczowej, silniku elektrycznym. Stój w miejscu.

Przepraszam za ostre słowa. Patrzeć na niezaradność mam dość.

Szerzej klapki od oczu odsuń Macieju, bo za wąski masz światopogląd. Nie znasz mnie, ale już mnie oceniasz swoją miarą. Życie pokaże, kto stoi w miejscu, kto idzie naprzód a kto się cofa.
Więcej pokory. I nie bądź niezaradny!!!
Przerwa

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #115 dnia: Styczeń 24, 2010, 03:40:39 pm »
Handlowanie nie polega na "ostrożnych krokach". Ja tylko dlatego interesuję się rowerami poziomymi, bo można je zasadniczo ulepszyć w porównaniu do tradycyjnych. I tego nikt nie zauważa. Załóż 16 kg akumulator do roweru dwukołowego i balansuj tym klocem. A teraz załóż do 3-kołowego. Widzisz różnicę?

To idź na całość w handlowaniu poziomami, weź swój jajcarski biznesplan i uderz po kredyt do banków. Pogadamy jak się odbijesz od 10-ego. Wiem coś na ten temat, byłem po tamtej stronie  :) A jak nie potrzebujesz kredytów bo masz dość własnego kapitału, to też zrób biznesplan. Zobaczysz jak szybko będziesz wydawać "swoją krwawicę". No chyba że kasa po spadku. Wtedy to inna bajka - łatwo przyszło, łatwo pójdzie. Żalu nie będzie.

Generalnie ludzie interesują się poziomkami, bo są wygodniejsze od "pionów". Ty jesteś wyjątkiem, drugim jaki mi się trafił od 2 lat zajmowania się poziomkami. Jak uzbieram 10 potencjalnie chętnych na silnik elektryczny w trajce, to Wam go zorganizuję. Dla 2 szkoda roboty. Wolę z dzieckiem iść na rower, poziomy, trzykołowy, z fotelikiem dziecięcym na bagażniku  :P
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2010, 03:46:45 pm wysłana przez mpalternatywa »
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #116 dnia: Styczeń 24, 2010, 06:03:37 pm »
Handlowanie nie polega na "ostrożnych krokach". Ja tylko dlatego interesuję się rowerami poziomymi, bo można je zasadniczo ulepszyć w porównaniu do tradycyjnych. I tego nikt nie zauważa. Załóż 16 kg akumulator do roweru dwukołowego i balansuj tym klocem. A teraz załóż do 3-kołowego. Widzisz różnicę?

To idź na całość w handlowaniu poziomami, weź swój jajcarski biznesplan i uderz po kredyt do banków. Pogadamy jak się odbijesz od 10-ego. Wiem coś na ten temat, byłem po tamtej stronie  :) A jak nie potrzebujesz kredytów bo masz dość własnego kapitału, to też zrób biznesplan. Zobaczysz jak szybko będziesz wydawać "swoją krwawicę". No chyba że kasa po spadku. Wtedy to inna bajka - łatwo przyszło, łatwo pójdzie. Żalu nie będzie.

Generalnie ludzie interesują się poziomkami, bo są wygodniejsze od "pionów". Ty jesteś wyjątkiem, drugim jaki mi się trafił od 2 lat zajmowania się poziomkami. Jak uzbieram 10 potencjalnie chętnych na silnik elektryczny w trajce, to Wam go zorganizuję. Dla 2 szkoda roboty. Wolę z dzieckiem iść na rower, poziomy, trzykołowy, z fotelikiem dziecięcym na bagażniku  :P

Asekuranctwo do kwadratu. Niczego nie ryzykujesz. Ani nie wzbogacasz roweru. Wystarczyłoby żebyś miał w ofercie trajkę elektryczną z owiewką i kupiłbym ją. Nawet za 9000 zł. Ale niech ma zasięg 70-90 km. Jak zachęcisz ludzi do droższych rowerów? Bo można wygodniej siedzieć? I tyle? Ludzie kupują rowery górskie, bo są dostępne. Nie kupują ich na jakieś specjalne zamówienie. Mówię o przeciętnym Kowalskim. Rower stoi w sklepie, oglądam go, zastanawiam się, przejadę się i biorę lub nie. Nie bądźmy wariatami. Rower musi stać w sklepie i trzeba mieć możliwość odbycia jazdy próbnej. Pasjonatów jest mniej i to nie jest duży klient, bo każdy pasjonat wybrzydza. Kowalski przejedzie się i może podjąć decyzję o zakupie. Rowery z osłoną też nie są dla każdego - ale dla kogoś kto dojeżdża do miasta z małej mieściny albo z wiochy jest super. Sam jestem z wiochy (Trzciana koło Rzeszowa). 14 km do miasta. Wiesz ile zaoszczędzę takim rowerem elektrycznym? Tak samo gdy mam swoją osłonę to deszcz nic mi nie robi. I zyskam też kondycję fizyczną (silnik elektryczny wcale nie przeszkadza pedałować). Nie kupią wszyscy jednego i tego samego roweru - przecież nie jestem szalony. Trzeba by mieć 3-4 zasadniczo różne modele w ofercie. Kasę mam, pracowałem za granicą. Ale do rozpędzenia firmy i tak kredyt wezmę. Ludzie bardziej zainteresują się poziomkami kiedy nie będą musieli schodzić do podziemia Internetu żeby je tam wirtualnie oglądać. Widzę że zacząłbyś biznes dopiero po zebraniu klientów. Takie podejście mają ludzie którzy się boją. W handlu musisz ryzykować. A rowery elektryczne? Niekoniecznie poziome. Są popularne w Stanach, choć paliwo tam mają tanie. Dlaczego? Widać że Polacy są kiepscy z ekonomii. A silniki elektryczne to w Polsce kosmos. Albo temat dla inwalidów. Owiewki też są z kosmosu. Tylko przestańcie teoretyzować z tymi owiewkami z włókna szklanego - które dudnią jak pada deszcz, skrzypią na nierównościach i rezonują każdy odgłos 10xkrotnie. I kosztują co najmniej 1500 zł/ 1 sztuka w produkcji. Natomiast proste owiewki z tektury kanalikowej (plastik o strukturze kartonu) czy z Armaflex (materiał izolacyjny szarego koloru) nie mają tych wad i są dużo szybsze, prostsze i tańsze w produkcji/ montażu.

Z tymi patentami to też przesadzacie. Tyle jest podobnych do siebie rowerów np. górskich i co? Firma A kłóci się z firmą B że zastosowała ten sam amortyzator, albo ten sam kąt główki ramy albo że wahacz jest zawieszony w tym samym miejscu? To są teoretyczne problemy.
« Ostatnia zmiana: Styczeń 24, 2010, 09:17:38 pm wysłana przez Maciej Długosz »

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #117 dnia: Styczeń 24, 2010, 09:24:28 pm »



Dlatego, IMHO, jeżeli chcesz mieć tanie rowery poziome to musisz je wyprodukować samodzielnie, według swoich planów i patentów. I samemu sprzedawać, żebyś nie musiał wliczać w cenę marży dilera. A to już jest biznes z którym wiążą się wszystkie wymienione wyżej przez forumowiczów "przyjemności".


I tego mi w dyskusji brakowało.
Swoich patentów.
Wielokrotnie Maćku piszesz ?skopiować? i jeśli chodzi o konstrukcje do własnego użytku, to ja nie mam nic przeciwko temu.
Ale jeśli rozmawiamy o produktach komercyjnych, produkcji, handlu, to dla mnie skopiować jakieś rozwiązanie = ukraść pomysł.
Jak mpalternatywa napisał ?Tu każdy patrzy drugiemu na ręce?
I nie tylko tu.

Pozdrawiam
Specjalista ds. produkcji pomysłów
Roland



Chyba jesteście zbyt teoretyczni. "Wyważać otwarte drzwi". Wynajdywać rzeczy które istnieją. Bardzo praktyczne podejście. Zastrzeżony układ tadpole? Zastrzeżony układ delta? Zastrzeżone amortyzatory? Zastrzeżone wahacze? Zastrzeżone stosowanie zwrotnic? Zastrzeżone stosowanie profili okrągłych o średnicy 45mm? Zastrzeżone główki cięgieł? Zastrzeżone stosowanie łożysk ślizgowych albo kulkowych? Zastrzeżony kąt główki ramy 68 stopni albo zastrzeżony kąt główki ramy 70 stopni? Zastrzeżona średnica kierownicy 22mm? zastrzeżone rozmiar koła 28"? Zastrzeżone siodełka?

Jak ktoś z Was ma japońskie auto to powinien się teraz wstydzić. Japończycy jeździli po wystawach samochodowych z linijkami, mierzyli, fotografowali a potem kopiowali. I w dodatku ulepszali.

No ale wy chcecie wszystko wynajdywać. Trzeba wynaleźć też śruby, spawy, stal, rysunek techniczny, giętarkę do rur, wiertarkę, lakiernię i ludzi. Z tym ostatnim jest najgorzej.

Naruszenie praw autorskich, wykorzystanie opatentowanych rozwiązań bez zgody właściciela, plagiaty, to nie jest moje teoretyzowanie Maćku. Z tym stykam się na co dzień w pracy a i w sądzie się zdarzyło ? żyje z wymyślania (zajmuje się telekomunikacją, nie rowerami)
Łożyska, zwrotnice, siodełka?
Wymieniłeś klocki, których patenty pewnie już wygasły, co nie znaczy że sposób ich połączenia opatentowany być nie może.
Postaw się po drugiej stronie. Ktoś wyważył drzwi za ciebie/was/nas, często ogromnym kosztem (pieniądze to najtańsza rzecz jaką można stracić) więc logiczne jest, że będzie chciał coś z tego mieć.

Piszesz o produkcji na większą skalę nisz garażowa montownia, więc bywszy Tobą nie lekceważył bym tego aspekty działalności ? na początku nikt interesować się twoją działalnością nie będzie, ale jak staniesz się nie wygodnym konkurentem lub twoje obroty staną się znaczne, właściciele opatentowanych rozwiązań uśmiechną się i wyciągną rękę po swoje.

Nie piszę tego po to aby Cię zniechęcać. Wręcz przeciwnie.
Kibicuje.
Będzie konkurencja, będzie taniej i lepiej.

Pozdrawiam
Roland

PS.
Ja kasę na pomysły biorę z UE ale obawiam się że rowery nie łapią się na żaden projekt.


sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #118 dnia: Styczeń 24, 2010, 09:51:04 pm »
 Życzę Maćkowi zapału w dążeniu do celu.  Jednocześnie  każdemu kto choć w najmniejszym stopniu przyczynił się do rozwoju poziomych rowerów w Polsce serdecznie dziękuję. Tak, dziękuję, bo poziomka jest dla mnie radością życia.
  Każdy z nas zasługuje na pochwałę!
 I konstruktorzy, i propagatorzy, i handlowcy ... kogoś pominąłem? To przepraszam
 Parę nazwisk Maciej Kaczmarek z Kalisza niestrudzony konstruktor, Marek Utkin chyba pierwszy piszący w Polsce o poziomach, Jarek Snoch autor tej strony (dzięki Niemu mamy gdzie się kłocić :) ) i Mariusz Łuczak konstruktor i organizator ubiegłorocznego zlotu, Lucyna i Igor Czajkowscy dzięki którym odbył się ostatni zlot w Poznaniu.
  A im jeszcze jako przedstawicielom handlowców- bo mam wrażenie, że gdzieś pokutuje w nas przekonanie rodem z komuny, że pracuje kowal albo górnik, a ktoś kto sprzedaje nie pracuje tylko... w najlepszym razie "robi interesy" a w najgorszym "pasożytuje na zdrowym ciele klasy robotniczej"
 A przecież sprawna sprzedaż umożliwia  sprawną  produkcję.
 Niech każdy "robi swoje" a wyjdzie to tylko z pożytkiem dla wszystkich. Jeszcze raz dzięki za pozioma
 Sam go przecież nie wymyśliłem  ;D
                                            Pozdrowionka
 
Sławek

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Poziome ciekawostki ze świata
« Odpowiedź #119 dnia: Styczeń 25, 2010, 02:06:16 am »

Asekuranctwo do kwadratu. Niczego nie ryzykujesz. Ani nie wzbogacasz roweru. Wystarczyłoby żebyś miał w ofercie trajkę elektryczną z owiewką i kupiłbym ją. Nawet za 9000 zł.
...
 Rower stoi w sklepie, oglądam go, zastanawiam się, przejadę się i biorę lub nie. Nie bądźmy wariatami. Rower musi stać w sklepie i trzeba mieć możliwość odbycia jazdy próbnej.
...
 Trzeba by mieć 3-4 zasadniczo różne modele w ofercie. Kasę mam, pracowałem za granicą. Ale do rozpędzenia firmy i tak kredyt wezmę. Ludzie bardziej zainteresują się poziomkami kiedy nie będą musieli schodzić do podziemia Internetu żeby je tam wirtualnie oglądać. Widzę że zacząłbyś biznes dopiero po zebraniu klientów. Takie podejście mają ludzie którzy się boją. W handlu musisz ryzykować.


Jeżeli wydaje ci się, że znajdziesz handlowca, który ma 1500 róznych opcji dla 1500 różnych klientów i jeszcze ma to wszystko "od ręki", to zejdź na Ziemię i idź się podszkolić. Nawet w Harrodsie wszystkiego nie dostaniesz od ręki, a chwalą się, że mogą mieć wszystko co sobie zażyczysz...

Dziękuję Ci za biznesowe rady, niestety nie jestem takim wyjadaczem jak Ty, zajmuję się biznesowo poziomkami raptem 2 lata a biznesem wogóle tylko 8 lat. I mimo tego, że prowadzę tylko sklep internetowy,całkowicie wirtualny twór, posiadam 4 modele poziomek jako egzemplarze dla prezentacji i testów przez potencjalych klientów. Do których często dojeżdżam, nawet po kilkaset kilometrów, bez żadnej gwarancji zakupu. Ale ty tego wiedzieć nie możesz, bo nawet tego nie sprawdziłeś....

W handlu (biznesie generalnie) potrzebne jest ryzyko, ale nie szaleństwo. A tym zaczynasz mi pachnieć. Bardzo trudno jest samemu spojrzeć obiektywnie, z boku, z zimną głową na pomysł - projekt - biznes, w który włożyło się mnóstwo pracy i uczuć, co jest intymnie wręcz subiektywne. Bardzo trudno, ale spróbuj to zrobić. Można dojść do bardzo trafnych wniosków.

Działaj Macieju i niech Cię twoja biznesowa przygoda nie rozczaruje. Acha, na statystycznego Kowalskiego nie licz - nie ta liga.
Przerwa