Yin ->
Inco ->Długo by dywagowac nt, tego, co zrobiłem, lecz po niemal 2 letniej przerwie od konca sezonu 2015, gdzie
trenowałem cały sezon na flevobike'u 50/50, w 2017r. pól sezonu trenowałem i scigałem się na szosie.
Po kraksie na wyscigu, miesiąc pózniej postanowiłem wrócic do poziomego swiata, ale pójsc o kilka poziomów
predkosci wyzej niz wczesniej. Kupiłem, jak to nazywam w śmietnikowatym stanie lowracera. Włozyłem w niego
czas , grosza i przede wszystkim serce. Rozpocząłem treningi pod koniec lipca 2017r. Z doswiadczenia wiem,
ze , by ukształtowac nowe grupy miesni potrzeba co najmniej kilka miesiecy, lecz chciałem czym predzej
polatac co raz szybciej. Dlatego przerobiłem go na highracera zmieniajac widelec na ciezki stalowy (1350g !!!),
wrzuciłem koło szosowe ciezkiego mavica treningowego i heja. Było szybciej, czego sie spodziewałem, ale
braklo mi do magicznej granicy avg 40 na 100 podczas treningu wytrzymałosciowego kilka oczek.
Zastanawiałem sie , jak to przyspieszyc i wymysliłem owiewkę aero tył (rurki PCV jako stelaż + coroplast).
5 dni spedziłem na tworzeniu owiewki, potem testy, gdzie bylem MEGA zaskoczony, ze działa, czyli lecę szybciej
przelotowo 3-4km/h, dzieki czemu na 4 treningu złamalem avg 40 na 100km ! Byłem z siebie mega dumny.
Rower (dla mnie śmietnik, nie moge sie nadziwic, ze na takiej klasy rowerze, to zrobiłem-
-pora wreszcie poskładac/kupic cos konkretnego, aby nie było wstydu
:
http://pokazywarka.pl/4ki55t/http://pokazywarka.pl/zxzp26/Dzięki Panowie za miłe powitanie (od dłuzszego czasu obserwuje, co tu w trawie piszczy przy okazji, lecz nie udzielałem się).
Po cichu na nowy sezon myslę o velomobilu, ale koszta przerazają, wiec mozliwe, ze najpierw bedzie to trajka doinwestowana
w dobre graty, a pózniej spersonalizowana obudowa.