jakiś miesiąc temu jechałem na swoim swb (miałem już w tym czasie kierownicę podsiodłową) i widzę gościa rozmawiającego przez komórkę. W pewnym momencie krzyczy do słuchawki: "Ty, słuchaj, jedzie gościu na leżąco na rowerze!!!, Ty, on nie ma kierownicy!!!". Gdy pytają ludzie, gdzie kierownica?, odpowiadam: "rower jest na dżojstiki" i niektórzy to "łykają". Masakra.