A w planach miałem Pierścień Tysiąca Jezior.
W sumie czemu nie. Pierścień też możemy zahaczyć, przynajmniej w połowie

Gdzieś w okolicy Ełku odbić na Łomżę, a potem już prosto

A 300zł w kieszeni, no chyba że jednak tak bardzo lubisz schabowe

(z "podróżniczego" forum liczba chętnych jest zdecydowanie niewysoka)