Autor Wątek: owiewki  (Przeczytany 189578 razy)

technolog1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 162
Odp: owiewki
« Odpowiedź #150 dnia: Lipca 30, 2010, 10:42:30 am »
Witam wszystkich
Panowie ! więcej profesjonalizmu a mniej emocji bo dyskusje zamienią się w przepychanki słowne.
wznieśmy się na wyżyny argumentów logicznych i technicznych. Emocje zostawmy kobietom, one to lubią.
W sprawie materiału na owiewki: każdy materiał jest dobry i każdy materiał to wyzwanie dla pomysłowości konstruktora.
Aby was pogodzić opowiem o materiale który nie był tu wymieniany a rówiez swietnie sie nadaje do wykorzystania przy produkcji owiewek. Tym materiałem jest papier. I proszę się nie zrzymać: pod koniec XIX w z papieru wykonywano meble, łodzie typu canoe, 1 kopułę obserwatorium astronomicznego, koła do pociągów sypialnych: a w na początku XXIw np panele do kabin prysznicowych i inne. Można go łatwo ( na mokro ) formować  w dowolne kształty, zabezpieczać przed wilgocią oraz szlifować i malować. Idealny materiał dla amatorów bo nie wymaga specjalnego oprzyrządowania i materiał leży praktycznie za darmo na ulicy. Jak ktoś bedzie bardziej zainteresowany to podam wiecej szczegółów.
A propos coroplastu - Maciej ostrożnie z podgrzewaniem, coroplast to pianka a pianka jest znakomitym izolatorem ciepła. Jak dasz za dużą temperaturę to zewnętrzna powłoka sie zdegraduje zanim środek osiagnie właściwą temperaturę, lepiej dłużej i wolnij grzać
A propos żelkotu - żelkot jest już "de mode" , za ciężki. W branży szybowców pracowicie zdziera się warstwę żelkotu i pokrywa kadłub emalią akrylowa lub poliuretanową. Daje to zysk masy rzędu 11 - 15 kg na szybowiec. emalia taka jest bardziej odporna na uderzenie niż żelkot. A owiewki przecież mają rodowód lotniczy.
Pozdrawiam T1

mmoto

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 32
  • Stowarz. EV Police
Odp: owiewki
« Odpowiedź #151 dnia: Lipca 30, 2010, 11:00:02 am »
no to może napisz coś więcej o papierze, jak go uodpornić na wilgoć czym kleić jak wzmacniać
ja zabieram się obecnie za poliwęglan komórkowy - rower poziomy w 80% obudowany, ale może papier lepszy

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #152 dnia: Lipca 30, 2010, 11:04:06 am »
W sprawie materiału na owiewki: każdy materiał jest dobry i każdy materiał to wyzwanie dla pomysłowości konstruktora.

Do tego wniosku często zmierzam stosując tanie materiały. Kwestia czy umiemy obrobić dany materiał, mamy pomysł jak dokładnie materiał można obrobić. Nie wykluczam włókna szklanego - ale na pierwszą owiewkę jest stanowczo za dużo babrania się. No i włókno szklane to nie tylko owiewka - ale też musowo izolacja akustyczna bo silnie rezonuje.

Aby was pogodzić opowiem o materiale który nie był tu wymieniany a rówiez swietnie sie nadaje do wykorzystania przy produkcji owiewek. Tym materiałem jest papier. I proszę się nie zrzymać: pod koniec XIX w z papieru wykonywano meble, łodzie typu canoe, 1 kopułę obserwatorium astronomicznego, koła do pociągów sypialnych: a w na początku XXIw np panele do kabin prysznicowych i inne. Można go łatwo ( na mokro ) formować  w dowolne kształty, zabezpieczać przed wilgocią oraz szlifować i malować. Idealny materiał dla amatorów bo nie wymaga specjalnego oprzyrządowania i materiał leży praktycznie za darmo na ulicy. Jak ktoś bedzie bardziej zainteresowany to podam wiecej szczegółów.
Nie wiem czy to podpucha, czy nie - zaraz ktoś będzie się śmiał. Ale ja jestem zainteresowany. Jak możesz Technolog 1 to podaj więcej szczegółów. Jestem ciekaw. "Masa papierowa" którą znam... z przedszkola nie ma wystarczającej sztywności. Ale jeśli jest technologia która daje pożądane rezultaty to chętnie posłucham.

A propos coroplastu - Maciej ostrożnie z podgrzewaniem, coroplast to pianka a pianka jest znakomitym izolatorem ciepła. Jak dasz za dużą temperaturę to zewnętrzna powłoka sie zdegraduje zanim środek osiagnie właściwą temperaturę, lepiej dłużej i wolnij grzać
Ok, dziękuję za praktyczną uwagę Technolog1! John Tetz zwrócił uwagę że lepiej nagrzewać piankę ZoteFoam stopniowo żeby jej nie przetopić. Ale faktycznie pianka może też wyginać się słabo gdy tylko będzie nagrzana powierzchniowo. Jeśli się przejęzyczyłeś to rozumiem - bo coroplastu na ciepło nie obrabiałem (jak się da - to ciekawe).

A propos żelkotu - żelkot jest już "de mode" , za ciężki. W branży szybowców pracowicie zdziera się warstwę żelkotu i pokrywa kadłub emalią akrylowa lub poliuretanową. Daje to zysk masy rzędu 11 - 15 kg na szybowiec. emalia taka jest bardziej odporna na uderzenie niż żelkot. A owiewki przecież mają rodowód lotniczy.
Kolejna trafna uwaga. Szacunek. Wrzucę ten fakt w topic: Włókno szklane/kompozyty.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #153 dnia: Lipca 30, 2010, 11:16:33 am »

Coroplast to kupa? Hmmmm... Masz na myśli zapach coroplastu? Coroplast nie pachnie aż tak brzydko. Powiem nawet więcej - coroplast w ogóle nie śmierdzi! Ale tak na serio - chodzi Ci o:
- walory estetyczne
- ilość możliwych kolorów
- możliwości pokrywania farbą i lakierem
- możliwości nadawania dowolnego kształtu
- cenę materiału
- dostępność
- ilość narzędzi potrzebnych do obróbki tego materiału
- wagę
- wodoodporność
- wytrzymałość
Ile kosztuje ten materiał? W moim odczuciu jest on drogi.

Ile kosztuje w Polsce? Np. tu, na stronie poniżej coroplast 4mm czy też po polsku "poliwęglan komórkowy" (ja niepotrzebnie używałem rozwleczonej nazwy "tektura kanalikowa z polipropylenu"). 1m2 kosztuje np. 22zł+VAT. Może da się znaleźć jeszcze taniej? Na rower w pełni obudowany trzeba by było około 6m2. Ja na swój śmieszny "kulfon" zużyłem mniej niż 3m2:

http://www.poliweglan.com/index.php?id=cennik_plyt

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: owiewki
« Odpowiedź #154 dnia: Lipca 30, 2010, 02:57:33 pm »

Ile kosztuje w Polsce? Np. tu, na stronie poniżej coroplast 4mm czy też po polsku "poliwęglan komórkowy" (ja niepotrzebnie używałem rozwleczonej nazwy "tektura kanalikowa z polipropylenu"). 1m2 kosztuje np. 22zł+VAT. Może da się znaleźć jeszcze taniej? Na rower w pełni obudowany trzeba by było około 6m2. Ja na swój śmieszny "kulfon" zużyłem mniej niż 3m2:

http://www.poliweglan.com/index.php?id=cennik_plyt
Jesteś pewien, że używasz poliwęglanu? Może to jest polipropylen ? http://www.bika.com.pl/ppropylen.html
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #155 dnia: Lipca 30, 2010, 10:38:26 pm »

Ile kosztuje w Polsce? Np. tu, na stronie poniżej coroplast 4mm czy też po polsku "poliwęglan komórkowy" (ja niepotrzebnie używałem rozwleczonej nazwy "tektura kanalikowa z polipropylenu"). 1m2 kosztuje np. 22zł+VAT. Może da się znaleźć jeszcze taniej? Na rower w pełni obudowany trzeba by było około 6m2. Ja na swój śmieszny "kulfon" zużyłem mniej niż 3m2:

http://www.poliweglan.com/index.php?id=cennik_plyt
Jesteś pewien, że używasz poliwęglanu? Może to jest polipropylen ? http://www.bika.com.pl/ppropylen.html


Masz rację Neverhood. Pomyliłem się. Poliwęglan komórkowy to nie to samo co polipropylen komórkowy. Obydwa tworzywa są do siebie podobne i są plastikowe. W swoim "kulfonie" używam polipropylenu. Ma on grubość 3mm, daje się ostro wyginać. Jeśli dobrze rozumiem to poliwęglan komórkowy jest od polipropylenu trochę sztywniejszy (oraz twardszy??) i trochę mniej daje się wyginać. I w "przezroczystej" wersji poliwęglan nie jest "mleczny" (jak polipropylen) ale przepuszcza dużo światła (i stosowany jest np. na zadaszenia przystanków autobusowych, daszki przy wejściach nad drzwiami, fragmenty dachów w halach/budynkach - wytrzymuje nawet obciążenie śniegiem i się nie łamie).

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #156 dnia: Lipca 31, 2010, 07:15:39 pm »
Bardzo ładny "dziobek" - ten rower to przerobiony "Slingshot". Rower "Slingshot" miał bardzo szeroki rozstaw przednich kół. Właściciel ostro go zmodyfikował, dodał owiewkę, silnik elektryczny, dołożył zawieszenie i wyszło z tego dużo więcej. Tu na zdjęciu chodzi mi o sam "fajny przód":



A tu z kolei prototyp, to bodaj pojazd elektryczny (nazwa Saics Yez) - zwrócić uwagę chciałem na owiewkę oraz fakt że zrezygnowano z szyby (gdy mamy szybę to w deszczu obowiązkowo wycieraczka, skrobanie szyby zimą i parowanie szyby):







Tu z kolei "sposobem" zrobiono dosyć ładny kształt "nosa" z coroplastu (polipropylen komórkowy):


technolog1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 162
Odp: owiewki
« Odpowiedź #157 dnia: Sierpnia 01, 2010, 11:21:02 am »
Witam wszystkich
W pierwszych słowach mego listu przepraszam za błąd z coroplastem oczywiście się zagalopowałem. Mea culpa!
Tektura kanalikowa z PP pom polsku nazywa się tekpol i jest produkowana przez Nitroerg Bieruń. i też jest termoplastyczna w temp ok 130C.
No a teraz o papierze kilka słów:
Sam ten temat zacząłem badać niedawno bo od wiosny tego roku i jeszcze niewiele wiem a jeszcze mniej wypróbowałem. Jesli ktos powiększy mój zasób wiedzy w tym temacie to będę mu wdzięczny.
Materiał: Najlepszy papier jest (najdłuższe włókna) jest w tekturze lub papierze pakowym w kolorze jasnego brązu - czyli tzw celuloza nie bielona. Tektura i papier szary robiona jest z makulatury więc jest tzw. gatunek 2. Papier gazetowy nie kredowy to gat. 3, papier kredowy nie nadaje sie zupełnie.
Kleje: Najlepsze to kleje wodoodporne i jednocześnie wodorozcieńczalne np Wikol lub klej mocznikowo formaldehydowy. świetnie sprawdzają się kleje do tapet z metylocelulozy (np. Metylan) jednak mają słabą odporność na wilgoć. Ja używam mieszanki metylanu z wikolem. Podobno istnieje gatunek metylanu wodoodporny lecz nie widziałem go w sklepie.
Klejenie: to skrzyżowanie technik laminowania z tapetowaniem potrzebna jest forma i wałek dociskowy. Zaletą jest to że nie musimy się śpieszyć. Jeśli wzór jest mocno obły, papier należy pociąć na wąskie paski.

Impregnacja: papier impregnujemy jak jest już całkowicie suchy. Uzywamy do tego celu wszelkich impregnatów do drewna i lakierów, możemy je w razie czego dodatkowo rozcieńczyć rozcieńczalnikiem- ja używałem caponu, pokostu, oleju lnianego, rozpuszczonego styropianu, drewnochronu. Trudno wskazać coś najlepszego. Ważne jest aby pokryć obie strony wyrobu kilkomama warstwami impregnatu ( minimum 3).
Szlifowanie , szpachlowanie i malowanie jak drewno.
Całość ma wytrzymałość porównywalną ze sklejką.
Więcej jak pojawią się konkretne pytania.
Pozdrawiam T1

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: owiewki
« Odpowiedź #158 dnia: Sierpnia 03, 2010, 07:00:01 pm »
Najlepiej poszperać jak to robią modelarze lotniczy. Papier japonka + lakier nitrocelon ...
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #159 dnia: Sierpnia 03, 2010, 07:20:56 pm »
Więcej jak pojawią się konkretne pytania.
Pozdrawiam T1

Najlepiej poszperać jak to robią modelarze lotniczy. Papier japonka + lakier nitrocelon ...

Skoro Technolog 1 nie boi się dzielić wiedzą to ja bym go wprost spytał "co i jak" (IMO). Tym bardziej że Technolog 1 sam też w tym temacie "dłubie" i chce z nami pisać.

Materiał: Najlepszy papier jest (najdłuższe włókna) jest w tekturze lub papierze pakowym w kolorze jasnego brązu - czyli tzw celuloza nie bielona.

Klejenie: to skrzyżowanie technik laminowania z tapetowaniem potrzebna jest forma i wałek dociskowy. Zaletą jest to że nie musimy się śpieszyć. Jeśli wzór jest mocno obły, papier należy pociąć na wąskie paski.

Impregnacja: papier impregnujemy jak jest już całkowicie suchy. Uzywamy do tego celu wszelkich impregnatów do drewna i lakierów, możemy je w razie czego dodatkowo rozcieńczyć rozcieńczalnikiem- ja używałem caponu, pokostu, oleju lnianego, rozpuszczonego styropianu, drewnochronu. [...] Ważne jest aby pokryć obie strony wyrobu kilkomama warstwami impregnatu ( minimum 3).
Szlifowanie , szpachlowanie i malowanie jak drewno.
Całość ma wytrzymałość porównywalną ze sklejką.

Technolog1! A jak bardzo klei się ten klejony papier do innych powierzchni? Tzn. mam na myśli jak łatwo oderwać jest klejony/laminowany papier od formy? Czym zabezpieczyć formę żeby laminowany papier nie przywarł do formy? Gdy stosujemy włókno szklane + żywicę to trzeba dokładnie (najlepiej 3-4 razy) nawoskować/ spryskać polialkoholem winylowym (spryskać polialkoholem wystarczy już tylko raz). Żywica poliestrowa/ epoksydowa stosowana przy laminowaniu włókna szklanego po utwardzeniu szczepia ze sobą praktycznie wszystko co nie jest śliskie i gładkie (dlatego poleruje i gładzi się powierzchnie a potem jeszcze stosuje się wosk żeby powierzchnia była bardzo śliska) albo wprowadza się coś w rodzaju "błony" która oddziela cieniutką warstwą  element od formy (do wytworzenia "błony" stosuje się polialkohol winylowy - po spryskaniu polialkoholem winylowym i jego wyschnięciu tworzy się delikatna cieniutka błona... albo ... jak to ktoś polecił ... okleja się formę paskami taśmy przezroczystej - też ponoć działa). Moje pytanie - jak zatem wygląda w praktyce przygotowanie formy w przypadku papieru klejonego? Żeby nie zwarło i żeby cała nasza praca przy "laminowania" papieru nie poszła na marne?
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 03, 2010, 09:15:55 pm wysłana przez Maciej Długosz »

technolog1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 162
Odp: owiewki
« Odpowiedź #160 dnia: Sierpnia 03, 2010, 09:12:06 pm »
Witam!
Krótkie odpowiedzi:
Modelarze lotniczy używają  kartonu  i klejów polimerowych - oni nie używają klejów wodorozcieńczalnych.
Klejenie na mokro powoduje że można uzyskiwać  krzywizny w trzech wymiarach  (np. kula)a nie tylko w dwóch (np. walec). Ja
nadałem temu nazwę: tworzywo mokroformowalne.
Lakier nitrocelulozowy nazywa się capon.
Warstwa rozdzielająca to rzeczywiście sprawa, mam wątpliwości co do polialkoholu winylowego PVA, wikol to jego bliski kuzyn polioctan winylu POW obawiam się że mogą wystąpić jakieś niepożądane reakcje (wiem ze jedno rozpuszcza w drugim).
Radziłbym zwykłe mydło -da się potem spłukać wodą. Można też zastosować cienką folię polietylenową.
Do polietylenu nic się nie przykleji. Taśma klejąca przeźroczysta to cienka folia PP też się nadaje - ale PE jest lepsze.
To narazie tyle.
Pozdrawiam T1

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: owiewki
« Odpowiedź #161 dnia: Sierpnia 04, 2010, 01:02:45 am »
Modelarze lotniczy używają  kartonu  i klejów polimerowych - oni nie używają klejów wodorozcieńczalnych.
Myślałem o takich , co budują latające modele. W żadnym razie o redukcyjnych.
Generalnie zabawa jest podobna jak z laminatem. Papieru używa się jak najcieńszego np. gazeta wyborcza, ew. zwykły szary papier toaletowy. Te papiery na mokro daje się ładnie zakrzywiać na formie. Po namoczeniu na dużych krzywiznach nie chcą się prostować, tym samym odstawać od formy. Co do spoiwa to wikol. Mocno rozcieńczony wikol. Używa się tego do namaczania suchego papieru jak i do poprawiania. Nie spotkałem się z robieniem z form negatywowych przy takiej technologi. Najczęściej bierze się na szybko struga formę pozytywową - kopyto. Do oddzielenia ja używałem foli - darmowe worki na zakupy. Układanie, przesycanie w tej technologi jest pracochłonne. Zaletą do laminatów jest spoiwo. Wodorozcieńczalne, tańsze nie brudzi*. Śmiało można się bawić wśród domowników. Nie ma takiego pośpiechu czasowego przy układaniu. Schnięcie trwa długo. Powstała powierzchnia nadaje się tylko do obróbki skrawania :D Powstałą skorupka papieru ładnie się szlifuje. Taka skorupka daje już jakąś podstawę na szpachlę i można jakąś owiewkę zrobić. Takie wydumki widziałem głownie do obudowy silnika. Zresztą sam w tym celu działałem.  Jest to mało popularna metoda. Powstała owiewka jest cięższa niż z laminatu, mniej wytrzymała. Ciężko coś zrobić powtarzalnego. Co do impregnacji papieru, to lakiery nitrocelulozowe. Tak naprawdę przepuszczają one wodę i pomimo impregnacji papier siąknie wilgoć i może się marszczyć. Widać to wyraźnie podczas porannego latania(rosa). Zamiast popularnych lakierów nitrocelulozowych jak pokost, capon w lotnictwie używa się nitrocelonu. On dodatkowo ściąga poszycie(napręża się) i daje wytrzymalszą konstrukcję niż pomalowaną gospodarczym lakierem. To są moje spostrzeżenia do cieńkich powłok papierowych. Grubsze tzn. tektura >1mm , z której został wykonany kadłub statku pomimo 4 krotnego malowania caponem + emalią akrylową(spray) brał wodę. Po 2 godzinach w wodzie robił się miękki . Tutaj do impregnacji wodoodpornej dużo lepiej wychodzi farba antykorozyjna typu minia do gruntowania. Oczywiście nie chodzi mi o tą starą minię tylko współczesne zamienniki np. nobikor c, unikor c?
Dawno temu modelarzy szkutnicy z braku tkanin szklanych laminowali papierowe kadłuby, nadbudówki żywicami (pewnie epidian 5). Powstała konstrukcja była krucha. W szkutnictwie czasem robi się laminowanie papierem z klejem wikolowym. Wtedy z rdzenia styropianowego robi się kopyto. Na to od razu papier. Zaletą tego jest to, iż wikol nie zje nam styropianu. Przy żywicach i laminacie szklanym trzeba by było poszukać odpowiedniej żywicy. Pisałem że jest to nie brudząca robota. Troszkę nie domówiłem. Jest to strasznie brudzące, bo trzeba taplać się w mazi wikolowej. Zawsze gdzieś skapnie na prawo lewo...  Pod tym względem tradycyjny laminat szklany to przyjemność. Ale pod wpływem wody można to umyć(nawet jeśli wikol wysechł jeśli nie jest wodoodporny), z żywicą jest już problem.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Rumcajs

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #162 dnia: Sierpnia 04, 2010, 12:30:52 pm »
Temat papierowych owiewek bardzo mi się spodobał, lecz mam jedno zastrzeżenie co do wcześniejszych propozycji - lakierowanie. Chodzi o to, że lakiery n.p. do drewna mają skład powodujący ich wnikanie w pory drewna, co powoduje mocniejsze połączenie z materiałem. Przesączony klejem papier nie będzie w stanie wchłonąć niektórych składników lakieru do drewna, i w efekcie po jakimś czasie się odparzy. Jeśli już, to należy używać klejów wodoodpornych - przesiąknięty nimi papier niejako "oblogatoryjnie" będzie odporny na działanie wody.

I jeszcze parę malutkich uwag:

- Wikol to stara i (obecnie) bardzo ogólna nazwa. Ogólna o tyle, że dziś jest wiele odmian różniących się składem (a co za tym idzie - właściwościami) czy producentem, n.p. Rakol, Sekol.. Na codzień używałem klejów f-my Kleberit - podejrzewam, że w ich ofercie znalazłoby się coś odpowiedniego..
- "klej najlepiej trzyma gdy go nie ma" - jakiegokolwiek kleju byśmy używali musi być go jak najmniej, co w przypadku owiewki oznacza maksymalne wyciśnięcie nadmiaru kleju. Chodzi o to, że klej ma łączyć dwie powierzchnie, a nie może być wypełniaczem wolnych przestrzeni.

Pozdrawiam.

technolog1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 162
Odp: owiewki
« Odpowiedź #163 dnia: Sierpnia 04, 2010, 02:22:19 pm »
Witam
w temacie wikolu: klej powstały na bazie dyspersji wodnej polioctanu winylu (POW) posiada różne nazwy w zależności od producenta. Najpopularniejsza ich nazwa to wikol. I w takim ogólnym znaczeniu użyłem tej nazwy Oczywiście kleje na bazie POW
 od różnych producentów troche się różnią i każdy może wybrać co mu się podoba. Jak rozpoznac taki klej? Biały, gęsty jak śmietana, śmierdzi trochę octem, rozcieńcza sie wodą.
Ja zaproponowałem nie sam klej typu wikol tylko klej do tapet zmieszany z wikolem klej do tapet lepiej kleji na mokro  a wikol go stabilizuje. Tak wynika z moich doswiadczeń osobistych.
Co do lakierów i impregnatów to im bardziej rozcieńczone tym lepiej penetrują i klej nie przeszkadza im w tym. To tez wypróbowałem. Często się pojawia jako impregnat olej lniany rozcieńczany terpentyną.. Tyle że olej potrafi schnąć 2 miesiące.
Pozdrawiam T1

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #164 dnia: Sierpnia 04, 2010, 04:03:46 pm »
Sorry że się wcinam - bo rozwinął się temat laminowania papieru. Chciałem odpowiedzieć w kwestii aerodynamiki tak jak ja to pojmuję.

W rowerze materiał osłony jest bez znaczenia. Nie występują duże ciśnienia ani duże temperatury. Dobra aerodynamicznie owiewka może być nawet z folii napiętej na bambusowym pałąku. Nie sugerujcie się ani nie zwracajcie uwagi na to czy dany model jest aerodynamicznie ulepszony włóknem szklanym czy włóknem węglowym. To jest bez znaczenia. Należy wybrać materiał który jesteśmy w stanie ukształtować. I ile czasu mamy na zabawę (ewentualnie dodatkowe kryteria: estetyka, wytrzymałość). Np. ten model jest ulepszony aerodynamicznie lekką pianką termoformowalną ZoteFoam (Plastazote LD 45) której używa John Tetz:



Przy starannym wykonaniu można wykonać to samo bez kupowania termoformowalnej pianki, bez jej zmiękczania grzałką. Po prostu wykorzystując "zwykłą piankę". Np. z pianki izolacyjnej typu "Armaflex" można zrobić dobre aerodynamicznie osłony. Albo "tailbox'y". Tyle że "Armaflex" trzeba bardziej ponacinać, więcej kleić i przytrzymywać w większej ilości punktów jakimś stelażem niż piankę ZoteFoam (Plastazote LD 45) - bo pianka termoformowalna pod wpływem temperatury (grzałka) "układa się" i "zapamiętuje kształt", Armaflex zaś jest elastyczny i "wraca do kształtu wyjściowego". Tu np. w akcji pianka izolacyjna typu "Armaflex":







Macieju, możesz pokazać prosty wzór na siłę oporu aerodynamicznego?

A teraz konkretne odpowiedzi na pytanie: "wzór na siłę oporu aerodynamicznego". Odpiszę głównie "pismem obrazkowym". Liczy się suma: "wielkość powierzchni czołowej" + "opór opływu całkowitej powierzchni":

1. Powierzchnia czołowa (im mniejsza tym lepiej):







2. Opływowość całej owiewki, redukcja zawirowań z przodu, boku, z góry, od spodu, z tyłu - czyli żeby wiatr "oślizgiwał" bez turbulencji. Plus dodatkowa redukcja dolnych zawirowań przez maksymalne zbliżenie się do podłoża (ale ten efekt redukcji dolnych zawirowań nie jest taki strasznie ważny jak powierzchnia czołowa i ogólny opływ). Zwróćcie uwagę że kształty są pokazane "od góry" i ten ostatni kształt to jest w typie pojazdu "Aptera" i tam też jest "rybi ogon":







 Z osobna:

a) kształt przedniego "nosa" - najlepsza jest czasza paraboliczna (niekoniecznie musi być to czasza w 100% symetryczna):



b) zabudowanie boków, góry, spodu, kół - żeby "nic nie furgotało". Powietrze ma się ślizgać. Ten trajk na trzecim zdjęciu siłą ludzkich mięśni poleciał 103 km/h:







c) kształt tyłu - najlepsze efekty zdaje się dawać "płetwa" czy inaczej "rybi ogon":





Obecny rekord w kwestii owiewek to Varna Diablo. Udało się osiągnąć 130 km/h czystą siłą mięśni. Projektant Varny Diablo - Georgi Georgiev - pochodzi z Bułgarii albo z Serbii (stawiam na Bułgarię):





Są jeszcze np. zjawiska wykorzystywania nagrzanego powietrza - bo wtedy jest ono rozrzedzone i stawia mniejszy opór. Teoretycznie nawet nagrzana owiewka powinna mieć lepsze osiągi, bo gorące powietrze nad nią jest rzadsze. Zresztą zawody w USA specjalnie robione są na dużej wysokości - bo wiadomo że im wyżej (np. 3000 m n.p.m.) to i tam powietrze jest też rzadsze.

Może coś mi się pomyliło (???) ale mam wrażenie że powietrze tuż przed burzą i po burzy też jest rozrzedzone.

A teraz pora na ... marzenia (i żart). Szczytem szczytów byłoby ... wytworzenie wokół karoserii ... próżni. Wiem - brzmi to jak jakaś mrzonka z serialu Sci-Fi (Star-Trek). Gdyby ktoś z UFO zarejestrował się tu na forum to by nam objaśnił jak to technicznie zrobić ;) Nie byłoby w ogóle oporu powietrza. Tylko obowiązkowo butla z gazem żeby nam w środku UFO powietrza nie zabrakło! Żartowałem - nie zamierzam jeździć rowerem z butlą gazu otoczony "bąblem próżni"!  :o
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 06, 2010, 11:31:13 pm wysłana przez Maciej Długosz »