Autor Wątek: owiewki  (Przeczytany 189692 razy)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: owiewki
« Odpowiedź #90 dnia: Kwietnia 08, 2010, 10:42:27 am »
Otwierane okienka i w takiej kabinie można wykonać. Bardziej współczesne zamknięte konstrukcje mają zwykle jakiś rodzaj nawiewu, ot choćby w postaci rury zaczynającej się na 'nosie' stremlinera a wychodzącej na twarz zawodnika. Imho większe pole widzenia jest warte trudu, szczególnie jeśli chcemy jeździć w ruchu ulicznym.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #91 dnia: Kwietnia 12, 2010, 11:39:09 am »
Korzystam z linku, który podał Saurus.

Genialny Amerykanin. Jego velomobil KOMPLETNY waży 25 lbs = 11,25 kg!!!! I ma zawieszenie. Kierunkowskazy (niby żaden bajer te kierunki - ale jednak). Wow. Jestem w szoku. Cały kadłub i rama jest z alu. Rama szkieletowa. Więcej zdjęć tu: http://www.flickr.com/photos/b52_bent/

Zaczynał od tego:













A skończył tak:





Jestem w szoku. Waga jest niesamowita (w sensie: "niska"). I ma zawieszenie. Wygląd jest prawie doskonały (troszkę bym nos poprawił - nawet w finalnej wersji). To się nazywa łebski koleś. Może gość jest inżynierem i dlatego udało mu się zejść z wagą tak nisko. Mistrzostwo świata. Konstrukcja szkieletowa daje największą wytrzymałość i po tej linii zrobiona jest rama. Tak powinien wyglądać nowoczesny velomobil. Wygłuszenie akustycznie tej łupy to dodatkowe 3,5kg. Ale to i tak daje nam 11,25 + 3,5 = 14,75 kg. Znakomity wynik. Brawo. Szkoda że w Polsce żaden inżynier tak nie zrobił.

Znam przypadek że na ramę velomobila... wykorzystano ... zbiornik paliwa... samolotu wojskowego - ale pewnie to już znacie:

http://poziome.republika.pl/mt_3_88.htm

Cyklomobil "Iwero-1" Jacka Ziółkowskiego z Bydgoszczy - jedyny, jak na razie, reprezentant swej klasy. Wykonany jest z podskrzydłowego, odrzucanego zbiornika od Lima 5, którego ścianki są na tyle mocne, że stanowi on konstrukcję nośną dla niezależnego zawieszenia i układu napędowego. Pojazd ten przebył już ponad 800 km w różnych warunkach - także zimą i służy jego właścicielowi jako codzienny środek transportu, chroniący przed deszczem i wiatrem, a jednocześnie dający okazję do treningu.







A zbiornik pochodzi z tego samolotu:



W sumie to my Polacy jesteśmy bardziej genialni ;) Ile mniej roboty a wynik super (jedynie pod względem ciężaru gorszy).
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 12, 2010, 12:35:48 pm wysłana przez Maciej Długosz »

wit

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 75
Odp: owiewki
« Odpowiedź #92 dnia: Kwietnia 12, 2010, 01:11:02 pm »
W sumie to my Polacy jesteśmy bardziej genialni ;) Ile mniej roboty a wynik super (jedynie pod względem ciężaru gorszy).

nie wiem czy względem ciężaru wiele gorszy... w sumie to zbiornik paliwa lotniczy -z duralu lub nawet stopów magnezu na pewno dość mocny i możliwie lekki... prawdopodobnie na tyle mocny, ze można by w ogóle zrezygnować z tego roweru w środku ;)
po prostu tylko przyczepić koła do zbiornika... tworząc samonośną karoserię.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #93 dnia: Kwietnia 12, 2010, 01:24:06 pm »
Tak - zbiornik tworzy w tym przypadku samonośną konstrukcję, niepotrzebna już rama (tylko wahacze na koła).

Napisałem e-maila do Jacka Ziółkowskiego z Bydgoszczy z pytaniem o ten "cyklomobil". Pewnie już dawno się go pozbył. Jeśli dobrze trafiłem to teraz jego działalność nie ma absolutnie nic wspólnego z rowerami:

http://www.studio-jj.com.pl/

Byłem zbyt szybki - nie doczytałem do końca. Odpowiedź na mojego e-maila:

"Na dole jest przypisek:

--------------------------------------------------------------------------------
1Jacek Ziółkowski zginął potrącony przez samochód, jadąc rowerem konwencjonalnym w Nowy Rok 1990/91.
"Iwero-1" (i pozostałe rowery poziome jego konstrukcji) znajduje się obecnie w filii Muzeum Techniki w Warszawie - w Zakładach Norblina przy ul. Żelaznej.

Wiele osób myślało, że to ja zginąłem, ale nie znałem go i nie byliśmy spokrewnieni.

Pozdrawiam

Jacek Ziółkowski"
« Ostatnia zmiana: Kwietnia 12, 2010, 01:38:23 pm wysłana przez Maciej Długosz »

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: owiewki
« Odpowiedź #94 dnia: Kwietnia 12, 2010, 08:57:34 pm »

Byłem zbyt szybki - nie doczytałem do końca. Odpowiedź na mojego e-maila:

"Na dole jest przypisek:

--------------------------------------------------------------------------------
1Jacek Ziółkowski zginął potrącony przez samochód, jadąc rowerem konwencjonalnym w Nowy Rok 1990/91.
"Iwero-1" (i pozostałe rowery poziome jego konstrukcji) znajduje się obecnie w filii Muzeum Techniki w Warszawie - w Zakładach Norblina przy ul. Żelaznej.

Wiele osób myślało, że to ja zginąłem, ale nie znałem go i nie byliśmy spokrewnieni.
Pozdrawiam
Jacek Ziółkowski"

  Nie zrozumiałem tak do końca. Czy zginął ten Jacek od poziomów(o czym byłem święcie przekonany przez kilka lat)  czy inny Jacek?
Sławek

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #95 dnia: Kwietnia 12, 2010, 10:10:18 pm »
Jeśli dobrze rozumuję to "Jacków Ziółkowskich z Bydgoszczy" jest co najmniej dwóch (pewnie typowe imię i nazwisko w tamtych okolicach jak Jan Kowalski w okolicach Warszawy). Napisałem do Jacka Ziółkowskiego z Bydgoszczy pod adresem: http://www.studio-jj.com.pl/ a on odpisał mi w taki sposób że wynika że owszem, ma identyczne imię i nazwisko jak konstruktor "Iwro-1"... ale to różni ludzie. Tzn. konstruktor o imieniu Jacek Ziółkowski "Iwero-1" faktycznie nie żyje. A ten gość, który ma identyczne imię i nazwisko i zajmuje się obecnie robieniem i sortowaniem zdjęć, to zupełnie inna osoba. Tak ja to rozumiem.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #96 dnia: Kwietnia 18, 2010, 09:12:20 pm »
Dla tych którzy nie lubią iść na łatwiznę nie będzie w tym nic ciekawego. No to dla "leniwych" podaję kolejny przykład owiewki z coroplastu (tektura kanalikowa z polipropylenu - 100% plastik). Stelaż z aluminium, rurki hydraulicznej PVC:


Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: owiewki
« Odpowiedź #97 dnia: Kwietnia 22, 2010, 09:00:11 am »
qrwa >:( cały projekt mojej owiewki poszedł się ten..tegować. Zakładałem, że pod owiewką zmieszczę także Juniora na foteliku, żeby móc go odbierać z przedszkola nawet podczas deszczu. Projektowana owiewka miała więc dość wysoko poprowadzony dach. A tu w między czasie Glut starszy podrósł i po pierwsze ledwo się mieści się do fotelika a po drugie fotelik obciera na wybojach o koło. Czyli nie mogę już Go wozić w foteliku, czyli owiewka nie musi być już taka wysoka, czyli projekt trzeba poprawić. qrwa. I do tego przewidzieć dyszel do holowania roweru Juniora.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #98 dnia: Kwietnia 22, 2010, 01:45:27 pm »
Czolk! A czemu nie zrobiłeś prowizorycznego prototypu? Robiłeś od razu na gotowo? Przecież prawie zawsze coś trzeba poprawić, podnieść, skrócić, rozszerzyć, itp.. Mniejsza z tym. Jak już coś zdziałasz to się nam pochwal!

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: owiewki
« Odpowiedź #99 dnia: Kwietnia 22, 2010, 02:34:57 pm »
Zrobiłem prototypowy szkielet jeszcze zimą. Wrzucałem nawet zdjęcia. Okazał się trochę za wysoki do jazdy solo, więc obniżyłem go. Niestety za bardzo obniżyłem tak, że musiałem zdemontować bo się nie nadawał. Zmieniłem znowu założenia (możliwość przewiezienia Juniora pod osłoną) a zebrane doświadczenie oraz nowe pomysły pozwoliły dokończyć właściwy projekt. Teraz okazało się, że nowe założenie wraz z nowym projektem są do bani, bo Junior jest już za duży do fotelika. I znów muszę robić nowy projekt.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #100 dnia: Maja 07, 2010, 02:37:00 am »
Najpierw wideo:

http://www.youtube.com/watch?v=PJJLhDlxBss

W Stanach gdzie panuje prosta zasada "byznes yz bynes" sprzedaje się co się tylko da. Nawet takie małe koszmarki. Ludzie w Ameryce wstydu nie mają. Sam seks-byznes, przemoc-byznes i ohyda-velomobile-byznes . Wszystko oczywiście za "zielone". Założę się jeszcze że za tą "owiewkę" z coroplastu (czyli po naszemu: tektura kanalikowa z polipropylenu) skroili co najmniej 400 "baksów" (zielonych, kapusty, sałaty, szmalu, - w każdym bądź razie nie za darmo, tylko sporo pieniędzy). Ludzie z Bronxu albo z innych dzielnic (gangsta) muszą się aktywnie bronić. Czyli wypada mieć ze sobą gnata. 9-kę?? Widzicie ile jest miejsca w tym "rowerku"? Tam z tyłu spokojnie zmieści się dubeltówka albo shot-gun. I sporo naboi. I torby z zakupami. Hmmmm - nawet mini-gun by pewnie nie wystawał... Musiałem pokazać ten koszmarek - bo są rzeczy gorsze niż się może wydawać. Ale komuś się to przydaje na co dzień, nie jest się mokrym gdy pada deszcz, tani środek lokomocji, rower na zakupy. Zresztą VW Garbus (stary model) czy Citroen 2CV nie były szczytem estetyki ale były za to bardzo praktyczne. Perfekcjonizm czasami też swoje kosztuje - bo ładne rzeczy wymagają większego talentu (albo money, money, money) i szybciej kradną. Oj - zrobiłem się "przesadny". Brzydkie też ukradną! No ale popatrzmy:

« Ostatnia zmiana: Maja 09, 2010, 06:46:46 pm wysłana przez Maciej Długosz »

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #101 dnia: Maja 08, 2010, 02:31:41 am »
Kolejny ohyda-velomobile-byznes:

Ten zestaw wyglądający jak z krainy elfów i gnomów (w USA ktoś to skomercjalizował) kosztuje 1050 USD. 1050 USD ... - musiałem sobie to powtórzyć bo aż sam nie wierzę. Byznes yz byznes. Aha - 1050 zielonych kosztuje sama "nakładka", a nie cały trajk! Nawet nie wiem jak to skomentować - z jednej strony ktoś pomysłowy a z drugiej... na głowę upadł z tą ceną. No ale byznes yz byznes:

http://www.krash.us/delta.html











A teraz pytanie kontrolne - ile kosztuje zwykły, prosty namiot? Chodzi o namiot w którym można biwakować/ pojechać na camping?? Taki zwykły. 400 zł?? 600 zł?? No to teraz drugie pytanie - a ile kosztuje namiot który można założyć na rower i jechać w siną dal?? Namiot który ochroni nas przed wiatrem i deszczem na rowerze?? 1200 zł?? Nie, nie, nie. Taki namiocik kosztuje w USA już x5 albo x6 razy więcej = 2900 zł!!!! Nie wiem jak w Europie - spodziewam się że w EU to przynajmniej 2000 zł (trzeba trzymać poziom - bo inaczej klient pomyśli że towar mało wart). Ale chyba nawet wolę nie wiedzieć ile kosztują takie "namioty" w EU.

Poniższy "namiocik" kosztuje równo 975 zielonych (dolarów amerykańskich). 975 USD. Sam namiocik. Aha - do tego stelaż i instrukcja gratis. Nie wiem ale jak tak dalej pójdzie to cheesburger będzie wnet kosztował 200 USD. Aaaa - i trajkę trzeba już mieć. Nie dajcie się zmylić. Sam namiot jest przedmiotem sprzedaży. Nie wiem gdzie ale ktoś powiedział że Amerykanie są debilami. I z tego powodu robi się dla nich instrukcje tego typu np. że "w poniższej owiewce nie wolno zatykać szczelnie wszystkich otworów bo się udusisz. Koszty pogrzebu ponosisz wtedy sam. Nie wypłacamy odszkodowań rodzinie". I robią potem sprawy w sądzie z adwokatem o to że kawa była za gorąca. Za to że oparzyłeś sobie podniebienie możesz usiłować wyłudzić np. 3 miliony dolarów. Albo np. urwała się noga od krzesła w McDonaldzie i ktoś upadł na tyłek i żąda zadośćuczynienia w postaci 4 milionów dolarów. To chyba w cenie tej owiewki (975 USD!!!!!!!!!) zawarte jest wszystko - łącznie z informacją w instrukcji obsługi że spalenie tej owiewki w miejscu publicznym narazi nas na koszty zatruwania środowiska i ludzi, bo palący się plastik wydziela trujący dym. Ja bym to jednak najchętniej spalił. Nie myślcie sobie że jestem świrem - Harleyowcy potrafią złożyć się, kupić Hondę Goldwing, wynająć dźwig, podnieść na wysokość co najmniej 3 piętra i spuścić na ziemię. I rechoczą się brodate grubasy. Może nawet wynajmują potem jeszcze walec żeby przejechał i jeszcze poprawił. No - ale popatrzmy na "custom'ową" owiewkę "Made in U.S.A.":

http://www.krash.us/VeloKit_2009.html

« Ostatnia zmiana: Maja 08, 2010, 02:19:46 pm wysłana przez Maciej Długosz »

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: owiewki
« Odpowiedź #102 dnia: Maja 08, 2010, 02:48:35 pm »
Amerykanie potrafią zaskarżyć kolor ambulansu, który przyjechał im na pomoc. A nie daj Boże, że zacznie udzielać pierwszej pomocy przedmedycznej ktoś, kto nie jest przeszkolony wg standardów amerykańskich.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


mechanik

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 75
Odp: owiewki
« Odpowiedź #103 dnia: Maja 19, 2010, 02:33:10 pm »
W temacie zwiewna owiewka z naciskiem na 'zwiewna' polimetakrylan metylu gestosc cos okolo 1.2g/cm3 przezroczystosc przepuszczalnosc swiatla mozliwosc ksztaltowania w dowolnej plaszczyznie wady to nagrzewnice mala odpornosc na zarysowania alle glowna zaleta to waga!!
kazda laska ma swojego popychacza a kazdy popychacz ma swoja laske

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: owiewki
« Odpowiedź #104 dnia: Czerwca 05, 2010, 06:33:47 pm »
Nigdzie nie napisałem że nie rezonują - napisałem że jest to stosunkowo niewielki i łatwy do obejścia problem.


Miałeś rację Yin - oto zdjęcia wygłuszonego (nie w 100% ale na tyle żeby odczuwalnie poprawić komfort) aluminiowego Alleweder'a:





Mnie bulwersuje fakt że takie rzeczy nie były robione fabrycznie - tylko trzeba było poprawiać niedoróbki samemu. A aluminiowy velomobil Alleweder nie był wcale fabrycznie wyceniony nisko.