jako ciekawostka dodam ze najdroższy rower jaki ja widziałem na targach kosztował 49999
i nawet nie miał doładowania elektrycznego
pełny karbon 6,5 kg masa całkowita, konfiguracja jakiejś nieznanej firmy ze stopów tytanowych
jak odszukam fotkę to postaram się wkleić
nie chciałem drażnić szydzia
więc odpuściłem
na mnie największe wrażenie zrobił góral ktm-a
pierwszy raz widziałem kasetę 46 do tego bardzo leciutki rower
fantastycznie wyspawana rama ,dodatkowe wzmocnienia
żałuje ze nie miałem czasu na jazdę próbną ale na przyszły rok nie popuszczę