zdejmujesz bagażnik, fotelik mocujesz na rurze od siodełka i wszystko działa. "Druty" do fotelika na inne kąty bez większego problemu można dokupić.
Znacznie trudniej się jeździ, a jak pasażer zacznie "pomagać", to już zaczyna być ekstremalnie.
Jak ktoś napisał, Franc jeździł.
Ja spróbowałem też raz.. ale na jamniku to się nie da a i młoda już była wystarczająco za duża..