Autor Wątek: Mój "mtb"  (Przeczytany 12902 razy)

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Mój "mtb"
« dnia: Kwietnia 30, 2014, 06:35:52 pm »
Jako fan cruzbike zdecydowałem się na próbę zrobienia SWB RWD. Poczyniłem pewne zakupy "dawców organów" i starając się nie myśleć o kilometrach łańcucha rozpocząłem prace. Na wątku kolegi "forrest - recenzja - Enduro ECO" pisałem że kończę składać mojego "mtb" i że chciałbym go złożyć przed 1maja. No i skończyłem i jutro zamiast na pochód, jadę do lasu. A wygląda tak:



Przejechałem nim dzisiaj z pracy do domu czyli jakieś pięć kilosów i ... jestem zadowolony. Dzięki rurze PEX-a nie przejmuję się smarem a przede wszystkim rolkami prowadzącymi i takimi tam.
Opony, amor i sprężyna powodują że naprawdę bardzo wygodnie mi się jechało. Do tego dochodzi fakt zamontowania fotela z prawdziwego zdarzenia - pozdrowienia na Kaszebe.
Myślę że byłoby nie na miejscu porównywać FWD i RWD bo to dwie całkiem inne konstrukcje.
Niestety albo stety, wiem już na 100%, że następny rower to będzie CB w pełni amortyzowany.

Wracając do "mtb" na pewno mam kierę do poprawy-priorytet, jakiś bagaj skołuję, latarnia i coś tam jeszcze się znajdzie.
Pozdrawiam

yotomeczek

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 54
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #1 dnia: Kwietnia 30, 2014, 08:28:40 pm »
Fajnie wyszedł :)
Tył też jest amortyzowany?

PavvelB

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 66
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #2 dnia: Kwietnia 30, 2014, 08:57:07 pm »
Nie wygląda żeby tył był amortyzowany. Zresztą napisał, że następny będzie w pełni amortyzowany, można więc sądzić że ten nie jest.

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #3 dnia: Kwietnia 30, 2014, 09:39:50 pm »
Tylny wahacz ma sprężynę bez amortyzatora. Szczerze, to długo szukałem takiego dawcy gdzie by te elementy były "schowane" no i się udało choć, jak napisałem wyżej nie do końca

tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #4 dnia: Kwietnia 30, 2014, 10:29:35 pm »
Patent na zamocowanie bomu jest dziwny ale ciekawy. Czy tam jest jakaś możliwość regulacji kąta bomu - żeby np. obniżyć suport?

władek8

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 348
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #5 dnia: Kwietnia 30, 2014, 10:47:52 pm »
Daj więcej zdjęć szczególnie to mocowanie bomu.

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 01, 2014, 12:11:36 pm »
Zdjęć na razie nie będzie ale opiszę mocowanie bomu i suportu.
Sprawa jest prosta, ja użyłem stalowych widełek od starego składaka, które odpowiednio dogiąłem  do ramy. Niestety nie udało mi się w 100% zachować osiowość i suport jest lekko przekoszony w stosunku do ramy. Widełki na końcach "kół" są  przykręcone do ramy a z drugiej strony przy rurze sterowej dospawane do ramy i wzmocnione wspornikiem.
Rura idąca od suportu, w celu zmniejszenia wagi, jest odpowiednio docięta i mocowana jest na bomie za pomocą ściągacza.
Zaletą zastosowania widełek jako bomu jest duża i ŁATWA możliwość zmian ustawień odległości. Widełki można obrócić "do przodu" lub " do tyłu" i w ten sposób wyregulowałem sobie wysokość suportu. Z tą regulacją bomu góra dół, to ja za dużo wyboru nie miałem: koła 26" i buty 48  ;D - musiał iść odpowiednio w górę.
Odległość suportu, no to już wiecie: wygodnie na fotelu, nogi do przodu, ustawić suport, skręcić i gotowe.

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 01, 2014, 05:15:46 pm »
Po zrobieniu 69kilometrów jazdy próbnej stwierdzam co następuje:
- jest wolniejszy od SS  >:( ,
- jest wolniejszy od pionowych mtb  :(,
- jest wygodniejszy od SS  ;D - a pozycja kiery jest jeszcze do poprawienia !!
- po lesie i luźnym piachu da się jeździć co mnie bardzo cieszy  ;D,
- sterowanie jest, hmm nerwowe, ale myślę że to nie wina geometrii tylko nauki jazdy  :o ,
- jakiekolwiek doginanie, odginanie, profilowanie PEXy powoduje że nie tylko wzrasta poziom tarcia łańcucha ale przede wszystkim biegi zaczynają świrować - trytytki są bardzo pomocne  ;D ,
- dziury i nierówności przód wybiera ładnie  :) , tył z racji braku amortyzatora dobija  :( ale tragedii nie ma,
To by było chyba na tyle. Jak mi się coś przypomni to napiszę.

Pytania ?? Sugestie ?? Śmiało walić piachem po oczach  8)


tatar

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 01, 2014, 06:51:18 pm »
Na mój gust suport bardzo wysoko względem tyłka. Gdyby dać koło 24" lub 20" to nie tylko nogi byłyby niżej ale tez zmieniłby się kąt rury sterowej i prawdopodobnie poprawiły własności jezdne. Nie wiem czy przy 20" zmiana nie była by już zbyt duża ale moim zdaniem warto spróbować. Można eksperymentalnie dać małe koło 20" przy obecnym widelcu i zobaczyć jak się jeździ - z grubsza pewnie odpowiadałoby to założeniu koła i widelca 24". Koło 20" zwykle łatwo pożyczyć z jakiegoś dziecięcego rowerka (sam robiłem takie testy jak miałem 2x26).

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 01, 2014, 08:01:10 pm »
tatar też o tym myślałam bo kół różnych różnistych mam wystarczająco dużo.
Przy moich jazdach, procentowo asfalt / teren to jest pewnie z 80/20 no może 70/30 (zakładam że asfalt nie ma DUŻO DUŻYCH dziur) to
Na większym przednim kole będzie łatwiej podjeżdżał krawężniki i małe przeszkody, do tego może dojść większa widoczność bo będziesz bardziej na poziomie szyb w samochodach ...
I tak to jest, ale spróbować mogę - nic mi nie szkodzi.

Tef

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 535
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 01, 2014, 08:53:46 pm »
Wydaje mi się, że tak czy siak będziesz musiał dać rolkę dla górnego łańcucha. PEX się przetrze prędzej czy później, a tarcie w momencie przenoszenia siły (bo górna część łańcucha jest ciągnąca) jest znacznie większa co skutkuje większymi stratami -> wolniej się jedzie i ciężej.
Z cyklu przysłowia i powiedzonka ludowe. Oczywiście o poziomkach :) : Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

DrewnianaTrajka
Pierwsze ujeżdżenie SWB 'Mroczny Żuraw'

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 02, 2014, 07:09:51 am »
Dzięki Tef ,każda sugestia jest ważna-dziękuje. Jak już pisałem, to jest mój pierwszy RWD. Tak naprawdę to ja nie wiem czy: krzywy suport (minimalnie ale jest), pex-a, czy też kilometr łańcucha powodują albo jak duży powodują spadek mocy. Pamiętam w jakimś poście na temat wagi naszych rowerów pisałem (inni również) że będzie trzeba TROCHĘ potrenować. Zrobię jeszcze "parę" kilosów i zobaczę co dalej.
Przypomniały mi się jeszcze pewne spostrzeżenia:
- promień skrętu, czasami lepiej zejść i nawrócić ale myślę źe to spawa nauki i wprawy  ;D
- koło 26 przy mocnych skrętach działa jak bezpiecznik i wypina mi zewnętrzny but 48 -muszę się przyzwyczaić  :o

zbiegusek

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 181
  • http://www.zbychewka.pl
    • Pracownia ceramiki ZBYCHEWKA
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 02, 2014, 09:56:27 am »
Aż się prosi, by zamiast górnego pexa dać rolkę, dla której osią będzie śruba mocująca widełki bomu do ramy. :)
Co do nerwowości w kierowaniu - poza kwestią przyzwyczajenia jest jeszcze sprawa ramienia, na którym pracuje kierownica. Chodzi mi o to, że kierownica leży sporo w tył od osi widelca przedniego. Powoduje to, że oprócz skręcenia kierownicą, trzeba jeszcze wykonać ruch wahadłowy (wychylenie) w prawo lub w lewo. Zachowuje się to podobnie jak rumpel w żaglówce...
Przynajmniej tak mi się nasunęło, gdym zobaczył zdjęcie.
--
Pozdrrrawiam serrrdecznie!
zbYszek

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #13 dnia: Maja 02, 2014, 11:02:58 am »
... dać rolkę, dla której osią będzie śruba mocująca widełki bomu do ramy. :) ... Zachowuje się to podobnie jak rumpel w żaglówce...
Przynajmniej tak mi się nasunęło, gdym zobaczył zdjęcie.

zbiegusek dziękuje za sugestie, co do rolki to zobaczę. Punktów mocowania mam dosyć  ;).
Co do sterowania to bardzo dobrze to ująłeś - sam bym tego lepiej nie określił ale tak jest - jak żaglówka  ;D - to może musiałbym jakiś patent żeglarski zrobić bo na papiery od nurkowania to chyba nie da rady  ;D Czy ja jeżdżę na "czarno" ??  8)

darznur

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 286
Odp: Mój "mtb"
« Odpowiedź #14 dnia: Maja 02, 2014, 07:23:33 pm »
Z racji sprzyjających inaczej warunków atmosferycznych katowałem swoją "żaglówkę" półtorej godziny po lesie i trochę po asfalcie - 90- 10%.
Wnioski są takie:
- fotel, sam w sobie jest dobrze wyprofilowany oraz dobrze zamontowany - zarówno kąt jak i mocowania - jeszcze nic nie pękło  ;D ,
- dzięki w/w sprawie, nie boli ani nie napier...a kręgosłup - w końcu po to jest poziomka  ;D ,
- na szybko zamontowałem rogi, które skierowałem na dół i mam teraz mały dylemat: rogi na asfalcie sprawdzają się super-pozycja łokciowa-super, można cruzować; jednak w jeździe terenowej musiałbym rurę sterową skrócić i zmienić kąt kiery by stała bardziej pionowo by usunąć wadę "rumpla"