Autor Wątek: V śląski maraton w Radlinie  (Przeczytany 13769 razy)

PCO

  • sympatyk
  • *
  • Wiadomości: 7
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #15 dnia: Marca 23, 2014, 02:59:54 pm »
PavvelB, mój tato jedzie właśnie 150km, także niebylbyś sam na tym dystansie.

PavvelB

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 66
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #16 dnia: Marca 23, 2014, 03:33:03 pm »
Chciałbym już pojechać na poziomce. Ale zależy to od tego co wyjdzie z mojej konstrukcji, czy się wjeżdżę i czy do czerwca dam radę pozbyć się chorób wieku niemowlęcego. Bo jakieś pewnie będą :)

Tef

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 535
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #17 dnia: Marca 23, 2014, 07:29:37 pm »
@PCO kto ty w ogóle jesteś? Zapraszam do działu Przywitalec (tam się witamy), przedstaw się, może być krótko potem zacznij pisać.
Z cyklu przysłowia i powiedzonka ludowe. Oczywiście o poziomkach :) : Punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

DrewnianaTrajka
Pierwsze ujeżdżenie SWB 'Mroczny Żuraw'

władek8

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 348
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #18 dnia: Marca 23, 2014, 11:06:40 pm »
Witam na forum. Profesionalna=firmowa?????

storm

  • Gość
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #19 dnia: Marca 24, 2014, 09:33:51 am »
@PavvelB - może w jakimś wątku pokażesz nam co budujesz? ;)

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #20 dnia: Marca 24, 2014, 10:11:21 am »
a ja powiem tak: na 100% nie wybieraj się na maraton nieobjechanym rowerem.
W ramach testów pojedź sobie "wycieczki" bez ograniczeń czasowych, najlepiej "wkoło komina". Problemy, zgodnie z wszelakimi prawami Murphiego, wychodzą w miejscu najbardziej oddalonym od cywilizacji/warsztatu. Przy okazji rozbudujesz sobie brakujące mięśnie i przyzwyczaisz się do pozycji i sterowania. Będziesz miał możliwość drobnych poprawek.. i tych grubszych w domu (które często w pierwszych projektach są niestety nieuniknione)
(również czuję się w obowiązku.. FOTKI! :P )

Inna sprawa, jak "przejechałeś" max 100km to nie porywaj się na 300. To nie jest tylko "3x więcej"! Wyrządzi to więcej szkody niż pożytku (czy przypadkiem to nie Storm pisał o lemmingach.. i w sumie to jego wybrałbym jako dobry przykład na potwierdzenie tezy)
Ale też zbytnio nie przejmuj się moim zdaniem, nie lubię jeździć długich tras ::)

PavvelB

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 66
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #21 dnia: Marca 24, 2014, 11:19:57 am »
Dziękuje za kolejną opinię :) Na pewno nie wybiorę się całkiem na wariata zupełnie nowym rowerem. Zobaczę jak się wszystko potoczy, ile trzeba będzie poprawiać.
Na maraton wpisałem się już na 300 km. Prawdopodobnie skończę po pierwszej pętli, ale chciałbym tez sprawdzić się w jeździe nocnej, a grupa 150 km startuje o 10 rano. A może uda się drugą też zrobić :) Wszystko się okaże na miejscu.
Fotki będą, na razie nie ma czego pokazywać, prawdopodobnie w tym tygodniu będę spawał ramę.

storm

  • Gość
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #22 dnia: Marca 24, 2014, 11:47:29 am »
@Pająk - w jakim sensie lemmingach? Dla mnie słowo lemming to zazwyczaj piesi co ładują się gdzie się da i jak się da, byleby do przodu. A rowerzyści to zupełnie coś innego.
I dlaczego jestem przykładem i przykładem czego? Określ się :P

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #23 dnia: Marca 25, 2014, 03:34:12 pm »
Lemmingi = pokonujący wysiłek do którego zupełnie nie są odpowiednio przygotowani (co często kończy się bardzo nieprzyjemnym końcem).
Czy to bieganie, czy rowerowanie, czy cokolwiek innego.. Nie ma różnicy.

storm

  • Gość
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #24 dnia: Marca 25, 2014, 04:10:22 pm »
@Pająk - to bardzo źle trafiłeś przynajmniej w jednej kwestii - ja mam bardzo dobre końce :)

A co do "pokonywania wysiłku" - ja tam specjalnie nie narzekam. Wszystkie maratony w zeszłym roku zaliczyłem o własnych siłach i je ukończyłem - nigdy nie będąc ostatnim :) Więc nie można powiedzieć, że nie byłem przygotowany.
A jeśli nawet byłem totalnie nieprzygotowany na Kaszebe Rundę - to pokazałem swoją siłę i moc charakteru kończąc ten maraton i mieszcząc się w limicie czasu :D

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #25 dnia: Marca 25, 2014, 08:26:52 pm »
Storm: nie chcę Cię martwić, ale w Białymstoku byłeś (ja byłem przedostatni :) ). W Kościerzynie chyba też, mało kto był za Tobą. Niemniej, ukończyłeś wszystkie maratony w których startowałeś - to fakt niezaprzeczalny.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

storm

  • Gość
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #26 dnia: Marca 25, 2014, 09:46:43 pm »
@Franc - pudło. Białystok to wiadomo. Ale w Kościerzynie nie byłem ostatni :D
Poza tym moje przygotowanie do Białegostoku było takie sobie, a do Kaszeby nie było żadnego więc... Jakby nie było nie dość, że podjąłem się rzeczy niewykonalnej, to jeszcze ją zrobiłem! To jest dopiero COŚ :D
Nie sztuką ukończyć i zdobyć jakieś miejsce będąc przygotowanym. Sztuką jest zrobić coś takiego nie mając prawie żadnego przygotowania! :D

Natomiast w tej chwili mierzę siły na zamiary i moje przygotowanie do Kaszeby w tym roku powinno być znacznie lepsze, zwłaszcza, że mam w planach dojazd do Kościerzyny na... rowerze :D
@Pająk? A Ty? Dasz radę? Chyba masz bliżej niż ja? ja się wybieram w czwartek jakby co ;)

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #27 dnia: Marca 25, 2014, 09:47:15 pm »
Ale sie robi tu bractwo wyścigowe. A fuj brzydzę się wynikami wyścigów na rowerach. Zawsze sądziłem że jazda na rowerze ma sprawiać przyjemność a nie powodować wypominki kto był pierwszy a kto po nim. Skończyłem idę odkurzyć moją kolekcję pucharów ;)
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #28 dnia: Marca 26, 2014, 09:37:49 am »
Ależ Szydziu, Kaszeba to przecież po to, żeby laski pozarywać (w razie czego zawsze można mieć dobre wytłumaczenie.. żeby zwiać, albo zostać :) ), bebzuna w czasie jazdy co chwila napełniać różnymi smakołykami. Szoszonów można trochę ponerwować, poziomych paru spotkać :)

Storm, fakt faktem: do Kościeżyny przyjechałeś ledwo żywy. Nawet pomimo, że z Francem czekałem na Ciebie z trzy razy to się tylko raz pojawiłeś. Nie odnoszę się do tego ile pucharów dostałeś, czy który byłeś, bo to nie ta kwestia.

storm

  • Gość
Odp: V śląski maraton w Radlinie
« Odpowiedź #29 dnia: Marca 26, 2014, 05:02:05 pm »
@Pająk - do Kościerzyny dojechałem tak jak dojechałem. Ty też byś dojechał w takim stanie, jakbyś na początku roku jeździł tyle co ja ;P

Lepiej mi napisz, na jaki dystans się zapisałeś? Bo ja na 300... ;)