Panowie, małe sprostowanie ode mnie...
To co czytamy na internecie, zalecenia i te sprawy, to tylko i wyłącznie zalecenia zarówno producentów jak i wnioski bardziej zaawansowanych kolarzy. Ze zmianą łańcucha co powiedzmy 500km się jak najbardziej zgodzę, jednak wymagane to jest przy intensywnej jeździe i to na dodatek przy zastosowaniu JEDNEGO łańcucha w napędzie.
W poziomce stosujemy co najmniej dwa, a nawet i łańcuchy, co trzykrotnie może zwiększyć dystans do kolejnej wymiany, ale... Jeszcze jedną, dodatkową wzmianką jest to, że nie każdy na poziomce jeździ wyczynowo, czyli ciśnie ile nogi mają mocy. Większość preferuje łagodną, spokojną jazdę i delektowanie się krajobrazami, co jeszcze bardziej wpływa na żywotność łańcucha.
A nawiązując do samej wymiany. Właśnie - wymiana kojarzy nam się z procedurą następującą: kupujemy nowy przedmiot, demontujemy stary, na jego miejsce wskakuje nowy, a stary do kosza. Tutaj nie ma tej strasznej zasady. Cykliczna wymiana łańcucha ma za zadanie ujednolicić zużycie wszystkich elementów napędu, począwszy od zębatek korby, a skończwszy na wspominanym łańcuchu. Z racji tego, że łańcuch spełnia rolę pośrednika między kręcącą się korbą, a tylnymi zębatkami - narażony jest na największe zużycie, stąd też, zalecana jest jego wymiana co pewien okres czasu. Zaleca się, aby w sezonie użyć trzech łańcuchów (najlepiej je ponumerować), a rozpoczynający się sezon przeprowadzić w takim samym stylu, co poprzedni. Takie działanie ma zapewnić jak najbardziej równomierne zużycie się wszystkich elementów napędu, a tym samym możliwość uzyskania maksymalnego przebiegu na jednym komplecie napędu.
Jak już wspomnieli koledzy
hansglopke i
dziantek, łańcuch w poziomce tak szybko się nie zużywa, z racji jego długości oraz ograniczonych sił, jakie musi on przenosić (brak możliwości napięcia go przez korbę, stając całą masą na jeden z pedałów).
Dlatego podsumowując. Jeżeli chcesz zastosować w swoim rowerze napęd 8-mio biegowy z tyłu, zakup dowolny łańcuch na zakres 6-8 biegów, a na pewno będzie Ci to współpracowało (masz moją gwarancję) niemniej, im wyższy model łańcucha wybierzesz, tym możesz oczekiwać wyższej kultury pracy napędu. Aha, z racji mnogości firm, szczególnie tych 'tańszych' jak np. KMC, nie zwracaj uwagi na produkty tych firm. Ja do krossa zakupiłem łańcuch Z9200 (9s) i po niecałej połowie sezonu byłem zmuszony kupić łańcuch ze stajni Shimano. Zysk około 15 zł okazał się 35-cio złotową stratą

W swojej poziomce mam 338 ogniwa łańcucha HG-53 i jestem z niego bardzo zadowolony. Porównywalną jakość oferuje SRAM, lecz w wyższej cenie. A gdy szukasz czegoś z naprawdę wyższej półki, zajrzyj do firmy Wipperman, tam już zostawia się grubą kasę, za faktycznie dobry sprzęt

Co do manetek, ja preferuję Revo-Shift, czyli klasyczne manetki dźwigniowe. Wybieram je z racji precyzji działania oraz zastosowania metalowych elementów na główne części odpowiadające za zmiany oraz utrzymywanie odpowiednich biegów. Nadają się one jedynie tam, gdzie znajduje się również optymalny dostęp do każdej z dźwigni, w przeciwnym razie nie mają najmniejszego sensu.
Gdy chcesz zastosować u siebie USS (czyli podsiodłową kierownicę), bezwzględnie mogę polecić manetki obrotowe, zarówno formy SRAM jak i Shimano. Znajomy ma takowe i operuje się nimi bez problemu.
W razie wątpliwości, pytaj śmiało, postaramy się pomóc
