Problem z pozycją na foteliku

[storm]

No już nie wiem kompletnie co się dzieje.
Dawno dawno temu, w 2011 roku jak jeździłem na VG3, to czułem, że mnie przesuwa na foteliku w lewo. Jakbym się bardziej odpychał nogą lewą, albo prawą, sam nie wiem. Czułem, że zjeżdżam na foteliku na jego lewą stronę, co zresztą potwierdzały w sumie ślady potu na koszulkach. Po zmianie roweru na SLRa - problem jakby ustąpił, albo się zmniejszył, zacząłem jeździć równo chociaz kontrolowałem aby nie zsuwać się na lewą stronę, tylko jechać prosto.
Obecnie, od zeszłego roku pojawił się jeszcze raz ten sam problem - ale z prawą stroną. Czuję, że zaczynam się zsuwać na prawą stronę i tak jakby mi było wygodniej jechać na prawym skraju fotela, przez co ten skraj nawet mi się wpija w zadek. Dziwne uczucie. Zdjąłem materacyk z fotela, uprałem, zamieniłem jego wewnętrzne strony miejscami - nadal to samo. Zsuwam się na prawą stronę. I w chwili kiedy potrzebuję dopchnąć pedały, dać więcej mocy w nie - od razu przesuwam się na prawą stronę.
Od kilku dni testuję VG3 ponownie, bez materacyka i... jadę na jego prawej stronie fotelika. I kompletnie nie wiem dlaczego i co się stało.

Czy Wy też tak macie? Czy ktoś jeszcze jeździ "asymetrycznie"? Jak rozwiązać ten problem?

[Tef]

Mam chyba podobny problem i wydaje mi się, że oś mojego suportu (ocena optyczna) nie jest prostopadła do osi ramy. Sprawdź może o to chodzi? Deptasz mocniej w pedał i może wtedy przekrzywia oś suportu względem ramy co skutkuje tym,że masz z jednej strony trochę dalej w maksymalnej odległości pedał.

[pajak_gdynia]

Rowerzysta i rower razem to dwie niesymetryczne rzeczy..
Jakiś czas temu zauważyłem, że w jamniku.. właściwie nie ma nic poziomego ani prostopadłego (do gleby)?!? Tylny wahacz jakiś zwichrowany (oczko w poziomnicy przesunięte o 2-3mm!), fotelik odbija w drugą stronę (jeszcze gorzej..), support też jakoś krzywo (ale nie sprawdzałem..). Support wyprostowałem.. i jechało się gorzej, jakoś niewygodnie się zrobiło! Więc przywróciłem i reszty już nawet nie ruszałem.
A co do swojej prostoty.. to nawet nie mam złudzeń.. Mam przed oczami porno-fotkę po ostatnim wypadku.. Zakładam, że rozkład masy prawa-lewa jest równie mało symetryczny

[szydziu]

Storm - co się dzieje jak przybliżysz fotelik.  Testowo zmniejsz odległość o np 5 cm. będzie niewygodnie ale to są testy może najzwyczajniej w świecie nie sięgasz do pedałów
Drugie założenie - masz problem z kolanami ( gdzieś o tym czytałem).
Jak miałem problem z łękotką ortopeda wytłumaczył mi że odruchowo oszczędza się chorą nogę.

[tomek70]

Miałem podobnie może być krzywo zamocowany fotelik i żeby jechać trzymać pion automatycznie balansujesz ciałem u mnie wystarczyło puknąć młotkiem w jedno miejsce Lub jest krzywa rama

[storm]

Hmmm, zatem:
- oś suportu wydaje się być prostopadła do osi wzdłużnej roweru, ale co do milimetra nie mierzyłem, a na oko nie widać przekrzywienia rzucającego się w oczy
- sam na pewno symetryczny nie jestem, to pewne, ale nie aż tak. Poza tym dziwne, że 2 lata temu jeździłem przekrzywiony na lewą stronę, a obecnie na prawą? COś tu nie halo.
- zmiana odległości fotelika do suportu - IMO to nie to. Odległość do pedałów mam w miarę dobrą, lekko ugięte kolana, ale nie aż tak, aby było za blisko
- krzywo zamocownay fotelik - to chyba nie to, sprawdzałem kilka razy i wydaje się być równo.

To co dzisiaj rano odkryłem jadąc, a raczej wreszcie skojarzyłem to... prawdopodobnie klucze do domu w tylnej kieszeni spodni. Być może one wpijają mi się w zadek z lewej strony i jakoś przenoszę się na prawą, robiąc im więcej miejsca w kieszeni? Sprawdzę to jeszcze dzisiaj, tak jak i sprawdzę poziomicą położenie fotelika na rowerze - tylko wpierw muszę go ustawić prawie idealnie pionowo.

[hansglopke]

To co dzisiaj rano odkryłem jadąc, a raczej wreszcie skojarzyłem to... prawdopodobnie klucze do domu w tylnej kieszeni spodni.

To już wiem o kim śpiewają Elektryczne Gitary
http://www.youtube.com/watch?v=do7YRPAoW9U

[karol]

Symetria budowy ciała to tylko złudzenie. Tak naprawdę lewa i prawa strona czasem różni się sporo. Do tego nasze ciało z czasem się zmienia (NIESTETY DO CHOLERY!!!).  Być może odruchowo oszczędzasz którąś z nóg powodując przechylenie miednicy a być może to jakaś postać skoliozy w odcinku lędźwiowym. No i rzecz kolejna: mało który osobnik ma obie kończyny równe co do milimetra. Ja bym się zbytnio nie przejmował bo i tak na coś trzeba umrzeć a tylko na stronę, na którą cię znosi podłożyłbym pod materacyk kawałek karimaty. Idealny jest tylko wzorzec metra w Sevres pod Paryżem

[storm]

Sprawdziłem jeszcze 2 opcje:
- jazda bez materacyka - też mnie ściąga na prawo i jeszcze o dziwo prawa krawędź fotelika wpija mi się w poślada. Nie rozumiem tego kompletnie. Z kolei kiedy próbuję się przesunąc na lewo, to ciało twierdzi, że to źle i nie da się w ten sposób kręcić i do kitu
- jazda na drugim rowerze, o bardzo podobnej pozycji, na świeżo co położonej karimacie. Dokładnie to samo jw tylko bardziej miękko, znowu ciało mi się przesuwa na prawo, tak samo jak na SLRze.
W związku z tym stwierdzam, że chyba jestem krzywy, albo mam jakieś złe nawyki, które powstały między czerwcem 2011 a obecnie. Dziwne. Kiedy przesiadałem się z VG3 na SLRa - przeginałem się na lewą stronę i próbowałem się prostować na prawo co i tak mi nie wychodziło. A obecnie przekręcam się na prawą stronę i próbuję prostować się w lewą...? :]
Mam zonka i nie wiem co z tym fantem zrobić. Bo nowe wcielenie VG3 wygląda jednak na proste. Tak jak i SLR co do którego jednak pewności nie mam.

P.S. Jako, że przesiadłem się na inny rower to tak:
- problem dalej się pojawia
- nie dotyczy tylko jednego rower
- prawdopodobnie związany jest z odciążaniem nogi, która ma za sobą artroskopię kolana
- muszę sprawdzić czy zmiana odległości od suportu coś wniesie czy nie.