Autor Wątek: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA  (Przeczytany 282963 razy)

lechulysy

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 433
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #300 dnia: Maja 30, 2016, 09:05:16 pm »
Pierwszy raz byłem na tego typu imprezie i chyba dobrze, że trafiłem akurat na Kaszebe Runda bo pozostawiła mi same pozytywne wrażenia:
- suuuuuper "okoliczności przyrody",
- pogoda dopisała i nawet wiatr oprócz przeszkadzania dawał trochę ochłody,
- bufety w pobliżu Kościerzyny "full wypas" - chociaż ja korzystałem bardzo oszczędnie nie wiedząc jak zareaguję na nadmiar jedzenia, a faktycznie po pierwszym bufecie nie byłem potem wcale głodny :)



- obawiałem się podjazdów (na Mazowszu raczej mamy płasko) i tu też pozytywne zaskoczenie bo było tylko kilka bardziej stromych, a reszta raczej wypłaszczona albo poprzedzona dobrym zajazdem
- poza jednym odcinkiem "asfaltowym inaczej" - moje 20x20 trzęsło niemiłosiernie - stan dróg oceniam też raczej powyżej średniej krajowej :)
- zabezpieczenie i oznakowanie trasy bez zastrzeżeń
- kondycyjnie zniosłem trasę bardzo dobrze co też mnie pozytywnie zaskoczyło bo to drugie prawie 200km w życiu; o czasie nie wspomnę bo nastawiałem się na 10-11 godzin, a wyszło trochę poniżej 8:30
- niestety nie przewidziałem, że w bufetach do picia będzie tylko woda albo kawa i po drodze mój sok jabłkowy był coraz mniej wyczuwalny w bidonie :), ale to też kwestia lenistwa bo nie chciało mi się zatrzymać żeby coś dokupić
- na końcu jak widać była pełnia zadowolenia



Podsumowując - cieszę się, że się wybrałem. Dziękuję kolegom z którymi jechałem, mieszkałem i spotkałem się na trasie - z reguły jeżdżę samotnie, a dużo milej, przyjemniej i chyba łatwiej jest z kimś :) - przy okazji pozdrowienia dla Tomka z Poznania z którym przejechałem pewnie z 50 początkowych kilometrów

W przyszłym roku chciałbym pojechać z małżonką pewnie na 125km żeby miała z tego przyjemność i żeby wykorzystać bardziej bufety :), a w tym roku może się wybiorę we wrześniu na "żuławy wkolo"?

Leszek

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #301 dnia: Czerwca 05, 2016, 07:22:02 am »

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #302 dnia: Czerwca 06, 2016, 10:20:50 pm »
a wszystko ta zupka chińska :)
Ano więc.. Przed wyjściem trochę się napasłem, żeby mieć dobrego startera. Pomny dyskusji (w firmie) tyczących niezdrowej żywności.. zrobiłem sobie "chińczyka z wora" (z dodatkiem w postaci parówek). I chwilę potem już pamiętałem, czemu studenci tak w tym gustują: tanie a syci na bardzo długo.

Miałem plan. Ale w sumie zapomniałem jaki :)

Start.. Koledzy ze mną jechać nie chcieli, to przyłączyłem się do jakiejś grupki. Jakieś "Oprychy". Tak w sumie całkiem dobrze jechali: znaczy się odpadałem im na podjazdach, ale doganiałem na zjazdach. Wszystko przy prędkościach oscylujących przy 40kmh. W Borsku (pierwszy bufet) miałem chwilę załamania.. punkt czy oni. Jednak to zupka zdecydowała i musiałem dogonić kolegów, a ciężcy byli i nawet nie zwolnili (ale dogoniłem.. zaliczając 185bpm, które jest moim "oczekiwanym" HRmax)

W Lasce jednak już trzeba było zrobić przegląd specjałów (zupka pomimo zawartości papieru "T" chyba już odpuściła). Iście ekspresowe tempo (bo prawie nikogo na punkcie). Próbowanie, picie i w długą.

Tempo mi jednak zdecydowanie spadło.. jazda już iście rekreacyjna (marne 30-35 :) ). Praktycznie cały czas solo. Scenariusz jeszcze razy parę powtarzałem, ale ilość wchłoniętej żywności z punktu na punkt chyba się zmniejszała (bo jakoś coraz ciężej się jechało, a bulgot z brzucha niepokoił)

Właściwie to czasami udawało mi się do kogoś podczepić, czasami jacyś mocarze (jeden gostek oddalał się.. jak goniłem mając na liczniku 45, puściłem mu jedynie "całuska" nie mogąc dotrzymać mu koła na płaskim..). Z jednym czasowcem jechałem praktycznie cały odcinek pomiędzy punktami, ale gostek to chyba z tych słabszych był (złapałem go bez wysiłku przy jakiś 35, potem przy Węsiorach go tylko MIGłem).

Zdecydowanie w tym roku była masa koksów. Tak pędzili, że nie mogłem ich dogonić :)

Jeden z najgorszych "spożywczo" punktów (Półczno) zawsze zatrzymuje mnie najdłużej. To chyba wina tych umywalek i Moto-zakręconych (znowu.. zamiast jechać przegadałem z nimi z kwadrans). Ale przecież najlepsze są dyskusje przy kawie i lodach. Muszę coś z tym zrobić i narzucić sobie inny reżim (np. tylko szybkie mycie, konsumpcja zmarzliny już na trasie).

Daje się zauważyć znaczny wpływ KR na lokalne drogi. Najgorsze jakościowo odcinki poprawione, pozostały tylko jakieś niedobitki (prace w toku i "dziura" przed podjazdem). "Ściana płaczu" pewnie jeszcze się parę lat uchowa..

Pogoda dopisała. Bezwietrzna pogoda dość mocno podnosiła prędkości. Nawet na najgorszych podjazdach nie gotowałem się (jedynie za Udorpiem pozbyłem się nadmiaru odzieży). Nawet pomimo smarowania udało mi się zaliczyć poparzenie (bo pewnie za późno)

Wyjątkowego pecha miałem do elektroniki. Kamera "zdechła" jakoś wyjątkowo szybko (a nie było wielu ciekawych towarzyszy, do produkcji RLV, więc temat olałem), rejestracja trasy nie ruszyła (i chyba "coś się zepsuło", bo jakoś przestało mi nagrywać w ogólności..) Szewc bez butów..

A moim "hitem" była pewna pani. Spotkałem ją na najgorszym podjeździe.. jak wyprzedzała tych biednych strudzonych kolarzy (różowe i zielone wstążeczki, czyli krótkie trasy). Na pierwszy rzut oka (z 300m) zgrabniutka.. Po zmniejszeniu dystansu.  Czarne "getry" z koronkami, pastelowa bluzka (sukieneczka?), blond warkoczyki. Rower miejski z koszykiem. Prędkość miała z 15-17 pod skromną górkę z nachyleniem 5-7%..

Myślałem, że to jakaś "bike chic" ("moda rowerowa") i jakaś laska robi sobie stylowe. Ale jak zbliżyłem się dostatecznie blisko.. to szczęka mi opadła. Owa dama miała może z 12lat.. Pomny obietnic prokuratora zamieniłem parę słów (przypominając o reklamie pani wyprzedzającej peleton kolarzy) i usunąłem się w jedynym bezpiecznym kierunku.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #303 dnia: Czerwca 07, 2016, 08:25:09 am »
Przeglądałem wyniki - byli tacy, co zeszli poniżej 6h. Pojeby.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

storm

  • Gość
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #304 dnia: Czerwca 07, 2016, 08:57:16 am »
@Franc - nie pojeby a Terminatorzy/Cyborgi na rowerkach co ważą po 6kg albo coś takiego... A jak Ty masz bajka co waży sam w sobie 25 kg, to z czym do ludzi? Ja mam 13kg tylko co z tego jak wytrzymałości żadnej specjalnej do tego... A małe koła na wertepach to nie jest to co lubią tygrysy...
Sprzęt niestety - TEŻ się liczy.

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #305 dnia: Czerwca 07, 2016, 07:15:17 pm »
A może na następną Kaszebę wyprowadzę Jamniczka (pomimo 19kg i kółeczek 20" cały czas wydaje mi się szybszy) I jakieś łyknięcie trasy "na sportowo"? Jakieś minimalne szanse na utrzymanie średniej 33km/h istnieją. Prawie jak Golden! Czy może jakaś spina na "niebufetowym" maratonie (np. jakiś brevet?), żeby nie zostać posądzonym o nadmierną nieroztropność :P

Terminatorem to jest inny kolega.. przejechać 540 w jakieś 18:40.. z tą tylko różnicą że 20% trasy to były podjazdy po 8-12%.

storm

  • Gość
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #306 dnia: Czerwca 07, 2016, 07:40:22 pm »
@Pająk - dla mnie jesteś i będziesz Cyborgiem. Zrobiłeś Kaszebe w 6:30, brutto 6:50. Sorry ale to jest prawie połowa mojego czasu więc... GRATSY ponownie. Wymiatasz :)

Co do planu wykorzystania Jamniczka - pamiętasz, że on ma małe kółka? Dopóki Ci nie wyasfaltują na extra-super-płasko trasy Kaszebe - chyba nie ma po co tam go pchać. Ja momentami Wam zazdrościłem, jak eciałem na swoim. Oczywiście są pewne plusy dodatnie - niskie opory aerodynamiczne. Tyko one muszą przeważać nad plusami ujemnymi ;)

BTW: a może zapisz się na Maraton w Kórniku i tam podskocz Jamnikiem i go tam przetestuj? :) (5-7 sierpnia, jest temat na podróżerowerowe.info).

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #307 dnia: Czerwca 15, 2016, 09:47:25 pm »
Na Kornika myślę zabrać dwa rowery. A może jednak Hipek się skusi na testowanie poziomek :)

Pojadę pewnie Dzidą.. muszę się "przyzwyczajać" do bardziej pionowego fotelika (chyba, że się zdenerwuję i zrobię sobie niższe wsporniki). Tylny napęd na górki jest jednak w cenie.

Dla jasności.. Jamniczek jechał Kaszeberundę dwukrotnie. Jest zdecydowanie szybszy na płaskim, kichowato zaczynają nań działać podjazdy ponad 10%.. a takich raczej nie spodziewam się w tym rejonie.

golden

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 542
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #308 dnia: Czerwca 16, 2016, 08:10:04 am »
Kurcze panowie do kurnika to mam 10 minut co to za impreza . Może się wybore z wami ?

storm

  • Gość
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #309 dnia: Czerwca 16, 2016, 08:35:59 am »
@Golden - nie wiem czy dasz radę zobaczyć posta nie będąc zalogowanym na to Forum, ale spróbuj:
http://www.podrozerowerowe.info/index.php?topic=15724.msg297933#msg297933

Jak coś, to strona WWW maratonu:
http://kbrkornik.pl/maraton.html

Jest jeszcze bodaj 9 miejsc czy jakoś tak, więc radzę się pospieszyć ;)

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #310 dnia: Grudnia 17, 2016, 11:58:31 am »
Chce nam się tam jechać w tym roku po raz kolejny?

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #311 dnia: Grudnia 17, 2016, 01:13:00 pm »
A czemu nie?
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800

forrest

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 184
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #312 dnia: Grudnia 17, 2016, 01:50:33 pm »
No nie wiem... Tak pytam. Trasa ciągle skrócona, niepewność pogody. Jeżeli zdecydowalibyśmy się, to trzeba nocleg zamówić...

golden

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 542
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #313 dnia: Grudnia 17, 2016, 06:02:12 pm »
Lepiej do Kórnika zrobimy całą grupę na poziomie ;-)
« Ostatnia zmiana: Grudnia 17, 2016, 07:31:02 pm wysłana przez golden »

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Maraton rekreacyjno-sportowy KASZEBERUNDA
« Odpowiedź #314 dnia: Grudnia 17, 2016, 09:30:37 pm »
No mnie Kórnik nie pasuje terminowo. Chociaż sporo nas tam było.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp