Z mojego punktu widzenia nie chodzi o "pępkowanie" - nie twierdzę, że każdy z nas musi kochać drugiego tylko dlatego, że ma rower poziomy, owszem jest to/może być element spawający znajomość (choćby forumową tylko) ale nie musi być wyznacznikiem miłości do drugiej osoby.
Problem w tym, że w tematach do tego nie przeznaczonych rozwija się dyskusja nie mająca nic wspólnego z merytoryką czy nawet z kultura wypowiedzi - Wy trolujecie Maćka K. a on troluje Was - przypominam w tematach w których kruzbajk (i pochodne tematy) ma się wspinać pod górę a nie szambo lać na głowy.
Dla Maćka prawdopodobnie sadząc po cytacie mojego postu jest to tylko przednia zabawa osoby starszej, doświadczonej przez życie na różne sposoby a mającej obecnie nadmiar czasu, którego wykorzystanie tutaj na forum jest w mojej ocenie TYLKO forma zabawy (co wielokrotnie sam potwierdza cytując i wykorzystując jako argumenty przeciwko innym - wymaga to dość dokładnego śledzenia cudzych wypowiedzi aby odnieść sie potem do cytowanego argumentu) i cynicznego docinania w mniej lub bardziej zawoalowany sposób aby trochę dopiec, dociąć i zabawić się.
Rozumiem to, bo sam stary jestem i może takie zabawy chętnie bym polubił (bo nikt za podobne teksty żadnej ze stron nie dokopie w dupsko za złość i wymioty PO docinkach) ale nie mam w sobie jakoś dość tej energii negatywnej aby jak stara baba zza firanki podglądać cudze życie i "uprzejmie donosić" komu nie potrzeba w sposób ciągły i namiętny - przystopujcie odrobinę - ani to fajne ani mądre.
Maćku K - bądź mądrzejszy doświadczeniem, wiedzą i kulturą osobistą, zbastuj i potraktuj wszystkich jak małe dzieci, którym należy się wyrozumiałość bo choć rozrabiają to świadome tego co Ty w sobie nosisz nie są.
Pozostali zaś nie trolujcie i nie wywołujcie z lasu Macieja K. którego ostrzenie/trolowanie zębów Waszymi tekstami doprowadza do ciągłej pisaniny ...
Najbardziej mi szkoda z tego wszystkiego jednej osoby, która została zbanowana i podcięta - chrisa1990 - tez mocno pociągnał swego czasu wulgaryzmem i został zmieciony (dosłownie) i z forum i z netu - wykasował WSZYSTKIE swoje obecności zarówno z poziomego forum jak i ze stravy jak i bikestats - młody był, zajawkę załapał i jako "prozawodnik" miał fajne perspektywy lansowania w sposób "zawodowy" tej zajawki - niestety Maciek K mocno zaznaczył swego czasu swoja obecność na forum i spowodował ostrzeżenia dla kilku osób i ostatecznie ban (jak teraz Storma chociażby) - nikt nie wie jak by mu się "pociągneło" ale po "zniknięciu" to raczej negatywnie sobie nas zapamiętał.
Wynika z tego jedno - pojawienie się Maćka K na forum online powoduje coś w rodzaju niechęci co powinno zastanowić tych co chcą kontynuować z Nim "rozmowy"? - nie róbcie tego nie dostarczajcie mu argumentów, nie mówię ignorować bo swoje za uszami zapewne ma ale nie tykać i nie kontynuować tematów niemerytorycznych.
Z kolei Ciebie Maćku K proszę o nie wpinanie tekstów o polityce, PIS-ie i rządzących, religijnych i rydzykach nawet jako przerywnik - to niektórych mocno irytuje i zniechęca do wymiany zdań i w ogóle do Ciebie - tematy obyczajowe TYLKO w tematach obyczajowych.
Bądź mądrzejszy i zamilcz - kontynuując potwierdzasz jedynie słabą wolę, chęć zabawy swoimi rozmówcami i ogólnie złą wolę.
Moim zdaniem jest Cię za dużo w tematach nie związanych z tematyką forum - Twoje teksty i teksty innych powinny być NATYCHMIAST usuwane jako niepotrzebne i nie wnoszące merytorycznych kwestii - tutaj prośba do admina o GWAŁTOWNE reagowanie i czyszczenie naleciałości zbędnych - brak reakcji świadczy albo o braku czasu (może czas powołać pomocnika moderatora?) albo sprzyjanie niektórym...
Ogólnie smutno mi jest czytać te wszystkie podchody i docinki każdej ze stron - szczególnie podkreślam w tematach CUDZYCH - przykre to.
PS - przewija się czasem osoba Długosza - nie znałem go (bo dołączyłem po jego zbanowaniu) ale czytałem wiele jego mocno dociekliwych i "upierdliwych" tekstów - chociaż czasem mocno naginał rzeczywistość to nie można mu było zarzucić wytrwałości w drążeniu do tego aby wskazać pewne dziwaczne aspekty i powiązania - czasem absurdalne ale ostatecznie poziom merytoryki Jego textów, siła argumentacji i szczegółowość techniczna (a więc determinacja i dokładność przekazu) współgrała z Jego rozedrgana osobowością - to taka antyuwaga tego co wprowadza sobą czasem Maciej K.