Autor Wątek: Cruzbike - wspinanie  (Przeczytany 58566 razy)

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1591
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #90 dnia: Maj 20, 2018, 10:13:04 pm »
Piękny wątek...

Mociumpel

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 508
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #91 dnia: Maj 20, 2018, 10:50:42 pm »
Podsumowując ze swojej strony - jazda kruzbajkiem pod górę to jak walka pstrąga podczas tarła do źródeł z rwącym nurtem rzeki czyli po naszemu - taplanie w kupie lanego szamba z szambiarki.
Efekt - ani z tego pomocy ani efektu a smród z zabawy pozostaje na długo.
Przykro czytać każdy wątek poza tematowym ...

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 720
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #92 dnia: Maj 20, 2018, 11:03:40 pm »
Podsumowując ze swojej strony - jazda kruzbajkiem pod górę to jak walka pstrąga podczas tarła do źródeł z rwącym nurtem rzeki czyli po naszemu - taplanie w kupie lanego szamba z szambiarki.
Efekt - ani z tego pomocy ani efektu a smród z zabawy pozostaje na długo.
Przykro czytać każdy wątek poza tematowym ...
Prawdopodobnie z innego świata jestem, albowiem wątki poza tematowe mnóstwo wiedzy ( o Was)
i radości mi dostarczają.
Albo Wy okrutnie wrażliwi i delikatni jesteście.
No chyba, że Wasze w temat poziomy zagłębienie i tak śmiertelnie poważne jest, że każde odstępstwo od tego najświętsze oburzenie wywołuje.
Ale w religiach z przechrztami jest podobnie.
Są bardziej od oryginału religijni.
Spuście trochę powietrza z opon Panowie.

Mociumpel

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 508
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #93 dnia: Maj 21, 2018, 08:36:55 am »
Z mojego punktu widzenia nie chodzi o "pępkowanie" - nie twierdzę, że każdy z nas musi kochać drugiego tylko dlatego, że ma rower poziomy, owszem jest to/może być element spawający znajomość (choćby forumową tylko) ale nie musi być wyznacznikiem miłości do drugiej osoby.
Problem w tym, że w tematach do tego nie przeznaczonych rozwija się dyskusja nie mająca nic wspólnego z merytoryką czy nawet z kultura wypowiedzi - Wy trolujecie Maćka K. a on troluje Was - przypominam w tematach w których kruzbajk (i pochodne tematy) ma się wspinać pod górę a nie szambo lać na głowy.
Dla Maćka prawdopodobnie sadząc po cytacie mojego postu jest to tylko przednia zabawa osoby starszej, doświadczonej przez życie na różne sposoby a mającej obecnie nadmiar czasu, którego wykorzystanie tutaj na forum jest w mojej ocenie TYLKO forma zabawy (co wielokrotnie sam potwierdza cytując i wykorzystując jako argumenty przeciwko innym - wymaga to dość dokładnego śledzenia cudzych wypowiedzi aby odnieść sie potem do cytowanego argumentu) i cynicznego docinania w mniej lub bardziej zawoalowany sposób aby trochę dopiec, dociąć i zabawić się.
Rozumiem to, bo sam stary jestem i może takie zabawy chętnie bym polubił (bo nikt za podobne teksty żadnej ze stron nie dokopie w dupsko za złość i wymioty PO docinkach) ale nie mam w sobie jakoś dość tej energii negatywnej aby jak stara baba zza firanki podglądać cudze życie i "uprzejmie donosić" komu nie potrzeba w sposób ciągły i namiętny - przystopujcie odrobinę - ani to fajne ani mądre.
Maćku K - bądź mądrzejszy doświadczeniem, wiedzą i kulturą osobistą, zbastuj i potraktuj wszystkich jak małe dzieci, którym należy się wyrozumiałość bo choć rozrabiają to świadome tego co Ty w sobie nosisz nie są.
Pozostali zaś nie trolujcie i nie wywołujcie z lasu Macieja K. którego ostrzenie/trolowanie zębów Waszymi tekstami doprowadza do ciągłej pisaniny ...
Najbardziej mi szkoda z tego wszystkiego jednej osoby, która została zbanowana i podcięta - chrisa1990 - tez mocno pociągnał swego czasu wulgaryzmem i został zmieciony (dosłownie) i z forum i z netu - wykasował WSZYSTKIE swoje obecności zarówno z poziomego forum jak i ze stravy jak i bikestats - młody był, zajawkę załapał i jako "prozawodnik" miał fajne perspektywy lansowania w sposób "zawodowy" tej zajawki - niestety Maciek K mocno zaznaczył swego czasu swoja obecność na forum i spowodował ostrzeżenia dla kilku osób i ostatecznie ban (jak teraz Storma chociażby) - nikt nie wie jak by mu się "pociągneło" ale po "zniknięciu" to raczej negatywnie sobie nas zapamiętał.
Wynika z tego jedno - pojawienie się Maćka K na forum online powoduje coś w rodzaju niechęci co powinno zastanowić tych co chcą kontynuować z Nim "rozmowy"? - nie róbcie tego nie dostarczajcie mu argumentów, nie mówię ignorować bo swoje za uszami zapewne ma ale nie tykać i nie kontynuować tematów niemerytorycznych.
Z kolei Ciebie Maćku K proszę o nie wpinanie tekstów o polityce, PIS-ie i rządzących, religijnych i rydzykach nawet jako przerywnik - to niektórych mocno irytuje i zniechęca do wymiany zdań i w ogóle do Ciebie - tematy obyczajowe TYLKO w tematach obyczajowych.
Bądź mądrzejszy i zamilcz - kontynuując potwierdzasz jedynie słabą wolę, chęć zabawy swoimi rozmówcami i ogólnie złą wolę.
Moim zdaniem jest Cię za dużo w tematach nie związanych z tematyką forum - Twoje teksty i teksty innych powinny być NATYCHMIAST usuwane jako niepotrzebne i nie wnoszące merytorycznych kwestii - tutaj prośba do admina o GWAŁTOWNE reagowanie i czyszczenie naleciałości zbędnych - brak reakcji świadczy albo o braku czasu (może czas powołać pomocnika moderatora?) albo sprzyjanie niektórym...

Ogólnie smutno mi jest czytać te wszystkie podchody i docinki każdej ze stron - szczególnie podkreślam w tematach CUDZYCH - przykre to.

PS - przewija się czasem osoba Długosza - nie znałem go (bo dołączyłem po jego zbanowaniu) ale czytałem wiele jego mocno dociekliwych i "upierdliwych" tekstów - chociaż czasem mocno naginał rzeczywistość to nie można mu było zarzucić wytrwałości w drążeniu do tego aby wskazać pewne dziwaczne aspekty i powiązania - czasem absurdalne ale ostatecznie poziom merytoryki Jego textów, siła argumentacji i szczegółowość techniczna (a więc determinacja i dokładność przekazu) współgrała z Jego rozedrgana osobowością - to taka antyuwaga tego co wprowadza sobą czasem Maciej K.
« Ostatnia zmiana: Maj 21, 2018, 02:24:01 pm wysłana przez Mociumpel »

Inc0

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 295
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #94 dnia: Maj 21, 2018, 11:24:55 am »
Mociumpel za ten tekst masz szacun tylko spójrz na jeden mały aspekt tej babraniny po całym forum w każdym wątku gdzie się dzieje źle i sam sobie odpowiedz , w którym momencie , od czyjego posta  , kto jest odpowiedzialny za iskrę na prochy każdej gówno-burzy wiem że doskonale z tego zdajesz sobie sprawę. Co jest przyczyna takiego a nie innego stanu rzeczy? odpowiedz jest jedna:  immunitet  dożywotni jednej osoby która zawsze kogoś prowokuje i obrzuca inwektywami a nigdy konsekwencji swych postępków nie ponosi. Czegoś takiego na żadnym forum nie widziałem mimo że wszędzie są takie i nawet gorsze pyskówki ale tam moderatorzy robią porządek z mącicielami  tu nic takiego nie ma miejsca admin patrzy sobie spokojnie na kolejne posty pisane w poczuciu bezkarności z pełną premedytacja naszpikowane obraźliwymi insynuacjami i  epitetami, a bana dostają ci którym puszcza nerwy i rzucą  choćb yraz  krwiste mięso wtedy admin natychmiast działa  . Dlatego w jednej kwestii uważam że daremny jest twój apel "dziecko" które wie że jest bezkarne nigdy nie usłucha próśb będzie rozrabiać jak mu się podoba.
Lepsze jest największym wrogiem dobrego.

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #95 dnia: Lipiec 31, 2018, 10:08:49 am »
To ja może temat odkopie jako długoletni urzytkownik MBB Panowie 2 lata słownie dwa lata nie jeździłem poziomką tylko szosówką lub MTB. Teraz kończe nowy MBB już jeździ. Powiem wam pod górki lepiej mi się jeździ MBB niż pionowym może deko wolniej niż szsówką ale szybciej niż MTB  mniej się męcze mniejsze tętno. Na rowerku który możecie zobaczyć w wątku wariacje na temat MBB. Wszystko wygląda ok tylko śmigać prawda? Niestety to tylko pozory czułem że jest coś nie tak jazda to katorga po pierwsze podniosłem tłumik drgań z przodu dzięki temu poprawiło się znacznie tyłek poszedł w górę tłów odchylił się do tyłu a noga poszła może 0,5 cm do przodu. O niebo lepiej pisząc o niebo nie przesadzam. Czuje jednak że to jeszcze nie to noga w kolanie nie prostuje się całkowicie to znaczy prostuje się jak naciskam pełną stopą jak palcami to nie. Postanawiam to zmienić wydłużam element przedniego tzw wachacza dzięki temu przesówam korby do przodu o 2,5 cm noga swobodnie się prostuje przy naciskaniu palcami. To znaczy jak wyprostuje nogę w kolanie stopę ustawie płasko to pomiędzy stopą a pedałem jest 2.5 cm luzu.Siadam ponownie na rowerek. Paownie jeździ sie bajecznie jak by to był zupełnie inny rower.  Niestyety firmowych rowerów nie możecie tak pod siebie skonfigurować pomimo kilku rególacji. A rower poziomy żądzi się innymi prawami 2,lub trzy centymetry wyżej niżej dłużej sprawia że rower jest świetny lub do niczego. Jak bym sobie ten rowerek który zrobiłem od kogoś kupił narzekał bym że jeździ się średnio a pod górkę to całkiem ciężko. Mbb popełniłem w życiuv 8 sztuk dla siebie w różnych wariantach i każdym inaczej się jeździło inne osiągi inne szybkości. Tak że takie gadanie to jak by komuś mówić poziomki są szybsze ale które poziomki są szybsze LWB low Racery FWD?  Moja jest szybka lekko się toczy pod górkę wjeżdza mi się lepiej i szybciej niż na MTB ale twoja chociaż tego samego typu nawet taka sama już może być dla ciebie do niczego bo masz 3 cm dłuższe nogi lub pochylenie jest 2,5cmza małe lub środek ciężjości należy orzesunąć 4 cm do tyłu w twoim przypadku.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 31, 2018, 10:40:37 am wysłana przez tomek70 »

Danielasty

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 951
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #96 dnia: Lipiec 31, 2018, 05:21:22 pm »
ja u siebie zauwążyłem iż najlepiej mi się podjeżdża na cięzkich biegach, bardziej siłowo się wspinam, ale ta siła jest stała- kadencja stoi w miejscu jakby u mnie, dopiero jak siły opadną to jest redukcja i powolne kręcenie dzięki czemu przód się nie ślizga i nie myszkuje :)

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 720
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #97 dnia: Październik 29, 2020, 09:18:00 am »
Jako, że ostatnia sobota pozwoliła mi na jazdę Cruzbikiem więc, aby temat w wątku tym zawarty rozwinąć i odpowiedzieć spróbować pozwolę sobie, wątek ten (zaczęty dawno) odświeżyć.

Temat Cruzbika ruszyłem, wizytę Tomka z nim w Kaliszu w temacie CabTrike opisując.
Napisałem tam min;
"Ja z kolei na przywiezionym przez niego Cruzbiku (podobno idealna  kopia amerykana) jazdy odbyłem.
Z publikowaniem mojej opinii powstrzymam się.
No chyba, że jakiś posiadacz tego typu roweru w jakimś innym wątku rozkosze z jazdy
pojazdem tym płynące, zachwalać zacznie.
Pozwolę sobie, wątek ten zaczęty dawno odświeżyć.

Ja ujmę to poetycko bardziej.
Można np. nasypać do ślepiów soli i spróbować złote myśli czy inne adhortacje
największego Polaka czytać.
Można też sztuczną szczękę z japy wyjąć i suchary gryźć spróbować.
Można też własnym stolcem (np. po bigosie) wazon wysmarować i wśród stolcowych oparów
delikatną woń fiołków w wazonie będących wychwycić.
Rodzi się tylko pytanie.
Po co???

Czy nie lepiej jest życia nie utrudniać sobie?"

Yin Na moje "Po co" odpowiedział;
"1. Krótka prosta linia łańcucha.
2. Zero rolek.
3. Dobrze zapierdziela jak go opanować

Mniemam że jazdy długie i proste nie były?"

Odpowiem krótko bo zgodnie z letnim czasem żyjąc do firmy wyjechać już pragnę.

Yin...Żeby zapierdzielać dobrze jest siłę w odpowiednim punkcie przyłożyć.
Po 40 latach bujania się poziomami, lubię mieć oparcie i mimo starczego uwiądu, zaprzeć się
i solidnie depnąć.
Cruzbike solidne depnięcie uniemożliwia.



Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #98 dnia: Październik 29, 2020, 07:14:39 pm »
Umożliwia, tylko technikę trzeba opanować knif polega na jednoczesnym deptaniu i kontrowaniem kierownicy ramionami. Trzeba pyknąć paręset km żeby odruchy wyrobić potem jest fajnie. Generalnie cruz ma to do siebie że podobnie jak ktoś myślał że potrafi jeździć na poziomych to cruz pokaże że niekoniecznie, podobnie jak pyton i flevo :) Ale jak się opanuje to frajda jest. Żeby nie było wady też ma jak każdy rower. Z racji prostej budowy polecam zbudować i objeździć dla zabawy - jak po jednym sezonie się nie przekonasz to pod szlifierkę dziada :)

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 720
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #99 dnia: Październik 30, 2020, 09:02:19 am »
Temat ten, dziewięć lat temu Staskiewicz zaczął i spytał, jak Cruzbike się wspina.
Czyli jak się nim pod górki różne jedzie.
Niektóre odpowiedzi czy komentarze były takie, że się wkurzył i ostrzejszych słów użył.

Z tej racji, że zaszczytu dosięścia Cruzbika w ostatnią sobotę dostąpiłem, więc wątek ten w ostatnią niedzielę z wielką przyjemnością po raz któryś przeczytałem.
Odgrzewając go temat wspinania o inne zalety lub też dolegliwości Cruzbika rozszerzyć pragnę.

Jako, że dosięście moje długo nie trwało, więc na temat jazdy mądrzyć się nie będę.
Jednak jako autor wielu setek różnych poziomów (z ponad 40 letnim doświadczeniem)
pomądrzyć się mogę.
Zanim jednak to uczynię chciałbym ludzi, co to różnych Cruzów czy Flevów  w codziennym użytkowaniu dosiadają pokornie poprosić, aby wszelkie zalety tych pojazdów tu na forum objawili.

Yin obnażył dwie.
Frajda i krótki, bezpośredni łańcuch.
Odp. Te walory pod uwagę biorąc skontruję tym, że spora grupa jednokołowców jeszcze lepsza być powinna, albowiem frajdę sprawiając łańcucha w ogóle  ma.

Ja trzecią zaletę dodam.
Wygodna pozycja, dla wszelkich leżaków typowa.
I tu jednokołowce przegrywają.

Mnie - jako człowieka w wieku pierdzącym - wciąż zadziwia fakt, że pomimo słynnych amerykańskich "polish jokes", wyjątkowo parszywej historii tego kraju, spora grupa polskojęzycznych tubylców
z wielkim uwielbieniem na wszystko co amerykańskie patrzy.
Mnie jako konstruktorowi wydaje się, że rower ten  człowiek sporą ilością różnych niepełnosprawności
obdarzon wymyślił.
Zadziwia zaś to, że naśladowcy bezkrytycznie tym tropem poszli.

Opinię moją jako konstruktora dopieszczam.
« Ostatnia zmiana: Październik 30, 2020, 09:12:05 am wysłana przez Maciej K »

roroch

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 153
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #100 dnia: Listopad 02, 2020, 12:27:05 pm »
Zapomnieliscie panowie o jeszcze jednej zalecie cruzbike, a mianowicie dużych kołach 26" lub nawet 28", bo są takie i takie.
Macieju, kolega Yin ma rację, pisze on, że na mbb trzeba przjechac kilkaset kilometrów by móc co

roroch

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 153
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #101 dnia: Listopad 02, 2020, 12:39:00 pm »
...cos na ich temat powiedzieć. Nie jeździłem na cruzbike'u ale mialem okazję popróbować jazdy na flevoracerze. Sam mam flevo mbb na kołach 20". Ten rower nie jest demonem prędkosci ale za to na pewno zwrotnosci. :-) W tych konstrukcjach tkwi spory potencjał. Cos mi się wydaje, że cruzbike  na dużych kołach taki jak vendetta racing to może być niezła szosówka tylko trzeba wiedzieć co z nim zrobić. Tu filmik zrobiony przez człowieka, który zdaje się potrafi go używać i zna jego zalety oraz ograniczenia.

https://www.youtube.com/watch?v=QSaM2brGVoM

roroch

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 153
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #102 dnia: Listopad 02, 2020, 03:22:10 pm »
A tu taka ciekawostka na temat napędu mbb i tego co się da z tego wyciągnąć :)

https://www.youtube.com/watch?v=aexzkq_kais

https://www.youtube.com/watch?v=0a7usJV_xDo

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2326
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #103 dnia: Listopad 02, 2020, 06:02:23 pm »
Roroch: To nie jest MBB!!!, to jest napęd na przód, z nieruchomym suportem i zginającym się łańcuchem jak ZOX /Toxy /Roptobike
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
szary Peugeot 508SW z DW10CTED4
Twister 800

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #104 dnia: Listopad 02, 2020, 06:15:48 pm »
Mnie - jako człowieka w wieku pierdzącym ...

Mniej pierdzenia, więcej jeżdżenia :)

Mnie jako konstruktorowi wydaje się, że rower ten  człowiek sporą ilością różnych niepełnosprawności
obdarzon wymyślił.
Ponawiam namowę by samemu taki rower skonstruować i jeden sezon objeździć.