Autor Wątek: Cruzbike - wspinanie  (Przeczytany 72529 razy)

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #135 dnia: Stycznia 06, 2024, 12:49:57 pm »
@ JACEKDDD.
Wpisałem w szukałkę quest recumbent i .......
cut
.... więc nie wiem który rodzaj masz na myśli.
Odnośnie niepożądanych odruchów roweru trudno mi odgadnąć o co konkretnie chodzi ,czy jest to kiwanie się na boki jak myślałem na początku,czy" wężykowanie",czy też "pompowanie" inaczej kiwanie przód tył.
U mnie objawy niepożądane wyglądały następująco:

Pompowanie -niska kadencja i zbyt miękka sprężyna na tylnym wahaczu.

Wężykowanie -niska kadencja,mała prędkość.

Nadsterowność przy większych prędkościach,nerwowość roweru,kiedy się rozbujał musiałem gwałtownie przyhamowywać żeby nie zaliczyć szlifu,zwłaszcza przy szybszym pedałowaniu - niestabilny tylny wahacz w osi pionowej,koło "kładło" się na boki powodując efekt wózka widłowego,tył chciał wyprzedzić przód.

Wyboczona rama,dwuślad- cały czas wydaje się jak by rower jechał bokiem ,kontrujemy kierownicą ,też objawia się przy większych prędkościach .

I to tyle co mi się przytrafiło w mojej karierze.
 
Mój błąd jakoś tak myślałem, że ludzie się świetnie znają na poszczególnych modelach rowerów poziomych.
Tak ten rower wygląda:


Tu się aż nadto obszernie rozpisuję na ten temat:
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4443.msg61089#msg61089

Nie jest to pompowanie. Amortyzator z tyłu jest sprawny a ja sam niezbyt masywny więc jak na mnie zawieszenie jest wystarczająco twarde.
Przy niskiej kadencji bujanie jest mniejsze niż przy wyższej ale prędkość ma większe znaczenie, to velo nie wężykuje.
Nie ma wyboczenia, byłaby od razu też zbieżność, nie ma zbieżności, jeszcze. Omijam dziury jak tylko się da.

Przy ostatniej gumie miałem stopniową ucieczkę powietrza (przód prawy).
Mam taki fragment gdzie z niewielkiego wzniesienia rozpędzam się do 45km/h by podjechać kolejne. Mocniej tam kręcę i na tej miękkiej oponie bujało szczególnie mocno.
Również na lekkim zjeździe przy 60km/h na dość wysokiej kadencji też miałem to bujanie.
To są głównie straty ale też praca całej konstrukcji wraz z wózkiem jezdnym.
Pracuje więc wszystko, niewiele i nie ma normalnie znaczenia ale powyżej 55km/h już jest to odczuwalne a jak robię tempówkę to po płaskim jadę >50km/h (6.3km;vśr=47.6km/h;+10kg bagażu=116kg).
Czytałem o usztywnieniach poprzez laminowanie, które w innych modelach dawały 2-4km/h.
Istnieją rozwiązania z samochodów sportowych: utwardzenie mocowania amortyzatorów, usztywnienie belką.
Mam mało miejsca i waga w rowerze ma znaczenie dlatego zastanawiam się jakie kierunki i co ma sens. Może same cięgna. Na pewno są wspólne cechy dla rowerów poziomych pod względem przenoszenia się tych sił.
To stąd moja ciekawość po twoim wpisie na ten temat. Całe moje doświadczenie z fwd to dwie krótkie jazdy Penny-farthing i było to bardzo ciekawe przeżycie.
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2024, 12:58:15 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

osesku

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 323
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #136 dnia: Stycznia 06, 2024, 11:33:19 pm »
Z doświadczenia jazdy mbb (flevo racer 28), przy pedałowaniu na zjazdach z prędkością powyżej 60km/h, pojawia się kiwanie roweru. Bez pedałowania bujanie ustaje. Możliwe, że przy wysokiej kadencji machania nogami prawie w poziomie, wzrasta znaczenie oscylacji położenia środka ciężkości...
Jednocześnie przy tych prędkościach, rower mniej więcej jednośladowy ;) i w normalnych warunkach, chętnie sam trzyma się pionu. Daje się to odczuć przy wychodzeniu z zakrętów, lub po gwałtownym manewrze ominięcia jakiejś przeszkody w nawierzchni...
W innych rowerach, przy zjazdach też wolę nie pedałować, tylko lepiej ułożyć się by szybciej jechać...

Aby zjechać, trzeba się wspiąć - (wracając do wątku ;) ) Najistotniejsza jest kondycja, wytrenowanie, potem waga roweru i bagażu oraz jak jest zamocowany. Rodzaj roweru ma znaczenie, czy na daną górkę będzie się nadawał. W przednionapędowcach, uślizg przedniego koła na podjeździe, w większości przypadków kończy walkę utratą sterowności. Gdy napęd mamy z tyłu, jest szansa powalczyć. Jednak to nie decyduje, którym poziomem się lepiej wspinać pod zwykłe górki  8). Mimo jeżdżenia na kilku różnych, jeszcze nie wiem tego ;)
« Ostatnia zmiana: Stycznia 06, 2024, 11:37:06 pm wysłana przez osesku »

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #137 dnia: Stycznia 07, 2024, 10:40:25 am »
Jackudddd...Mając najwyższy szacunek dla Twojej teoretycznej wiedzy, jak i wiedzy Questa tyczącej
DZIWIĘ  SIĘ ( i pewnie nie tylko ja)  - delikatnie rzecz ujmując -  że Ty (z tą swoją wiedzą) do niezwykle kulturalnego, bezimiennego forumowicza (SQ9SBF) zwracasz się jak do rowerowo-poziomego  FACHOWCA.
I co najbardziej mnie dziwi, to fakt, że Ty  jako posiadacz obudowanego trójkołowca, OD posiadacza dwukołowego,
dwuślada (Wyboczona rama, dwuślad- cały czas wydaje się jak by rower jechał bokiem ,kontrujemy kierownicą ,też objawia się przy większych prędkościach),  w dodatku AMATORA, fachowych  porad oczekujesz.

Wyraźnie przecież napisał, że dla zabawy jeden tylko pojazd zbudował i to tak, że opisane
przez niego "walory" jezdne tego pojazdu jako katastrofalne można przyjąć.
Czyli amatorem TOTALNYM jest.
(Jeśli kiedyś taki lub temu podobny pojazd udział w jakiejś kolizji czy wypadku weźmie i jeśli ten pojazd na jakiegoś fachowca policyjnego trafi, to w zależności od policyjnego zaangażowania pojazdy poziome mogą mieć przechlapane. Co już nie raz podkreślałem. Wszak żadne - z tego co wiem - stosownych atestów nie mają)

Czy nie lepiej więc, rozumem i rozsądkiem się kierując, z tymi problemami do względnych fachowców się skierować?
A tacy tu są.
Mam oczywiście na myśli Mariusza (Velogic), AGĘ (Matix) i Mateusza (noisue).
Mariusz Velo "Chrisa1990" zbudował i ma (tak mi kilka lat temu mówił) jakieś super rozwiązanie
do niezależnego zawieszenia kół przednich w Velo.
Mateusz zaś jest inżynierem konstruktorem, teorię dotyczącą poziomów i Trajek ma w jednym palcu,
a w dodatku i w przeciwieństwie do Ciebie jest majsterkowiczem i PRAKTYKIEM.
Zbudował ze mną dwa Caby (laminowanie i montaż) i zmontował 4 lub 5.
AGA (Matix) ma produkcję Trajek i w dodatku amortyzowanych.

Możesz prywatnie do nich napisać i co nieco dowiedzieć się.
 (mam nadzieję, że nadal są tacy uprzejmi i chętni do współpracy jak przed laty byli).
Oczywiście będzie dla wszystkich lepiej jeśli taka dyskusja nie mailowo, a na stronach tego Forum się odbędzie.
I to w stosownym velomobilowym wątku.
A otwartych jest ich tu sporo.

« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2024, 10:46:18 am wysłana przez Maciej K »

SQ9SBF

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 28
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #138 dnia: Stycznia 07, 2024, 04:28:58 pm »
 Na imię mam Marcin, więcej o mnie i moich przygodach z rowerem tutaj: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4356.0
"Wyzywanie" od Panów w konwersacji z kimś na forum internetowym też nie jest naturalne dla mnie,ale wiedząc że mam do czynienia z osobą o jedno pokolenie starszą ode mnie, postanowiłem zwracać się w ten sposób. Choć w dzisiejszych czasach, nawet używanie formy per Kolego może wydać się nazbyt ugrzecznione.  Uważam że uprzejmość nie jest oznaką słabości, czy też spolegliwości , nie jestem też uprzejmy po to aby osiągnąć jakąś korzyść bądź przypodobać się.
Gwoli formalności, mój nick jest znakiem krótkofalarskim i w środowisku radioamatorów znaczy on więcej niż imię i nazwisko,jest nadany urzędowo przez UKE wraz z pozwoleniem radiowym,jest unikatowy i weryfikowalny, więc chcąc prowadzić łączność na pasmach amatorskich, jestem zobligowany do podania swojego znaku korespondentowi na początku łączności, w przeciwnym razie nikt nie będzie ze mną gadał i zostanę potraktowany jako pirat.Ma to swoje zalety ponieważ brak anonimowości niejako wymusza na użytkownikach zachowanie zgodne z ogólnie przyjętymi zasadami zachowań i norm  społecznych.Oczywiście nie zawsze , bo wszędzie zdarzają się osobniki za nic mające swoje dobre imię.

Ale wracając do tematu.

"Jeśli kiedyś taki lub temu podobny pojazd udział w jakiejś kolizji czy wypadku weźmie i jeśli ten pojazd na jakiegoś fachowca policyjnego trafi,to w zależności od policyjnego zaangażowania pojazdy poziome mogą mieć przechlapane."
Spokojnie Macieju,maszynę doprowadziłem do stanu w którym nie zagraża bezpieczeństwu ruchu drogowego,wprowadzenie certyfikatów też nie prędko nastąpi, bo najpierw musiało by powstać lobby producentów którym by zależało na "bezpieczeństwie użytkowników" czyli wprowadzeniu monopolu. Na razie to zbyt niszowy rynek a rowery poziome są rzadkością postrzeganą jako nietypowe hobby. Myślisz że wprowadzenie zakazu rejestracji przyczepek samochodowych marki "sam"było podyktowane statystykami wypadków z ich przyczyny? A rowerów pionowych marki home made nie ma, bo fabryczne są zbyt tanie i jest ich za dużo żeby opłacało się robić je samemu. Druga sprawa ile wypadków powodują pionowcy jeżdżąc gratami urągającymi wszelkim zasadom bezpieczeństwa i nikt nawet nie bąknie o badaniach technicznych. Najwyżej policja wlepi mandat i zaleci spuszczenie powietrza z kół żeby delikwent dalej nie jechał.
Budując mój rower popełniłem większość o ile nie wszystkie możliwe błędy konstrukcyjne (medal poproszę) ;). Szukając przyczyn niepowodzeń i poprawiając usterki, zyskałem doświadczenie oraz wyciągnąłem wnioski z popełnionych błędów, więc chyba nie tak źle ze mną. 


Odnośnie kłopotów Jackaddd przyszło mi na myśl jeszcze jedno rozwiązanie stosowane powszechnie w zawieszeniu przednim samochodów ,mianowicie stabilizator poprzeczny https://www.google.com/url?sa=t&rct=j&q=&esrc=s&source=web&cd=&cad=rja&uact=8&ved=2ahUKEwiWkbHLx8uDAxUlQfEDHVDGDQsQFnoECB0QAQ&url=https%3A%2F%2Fpl.wikipedia.org%2Fwiki%2FStabilizator_poprzeczny&usg=AOvVaw37SwK-alyu5rzOUM4S1Odg&opi=89978449
zastrzegam że nie mam wiedzy czy ktoś już stosował to rozwiązanie w zawieszeniu roweru lub jest ono stosowane, ale myślę że można by to wziąć pod uwagę.
Warto by też przyjrzeć się zawieszeniu motocykli trójkołowych z dwoma kołami z przodu , można by tam znaleźć jakąś podpowiedź.
https://www.autocentrum.pl/newsy/honda-neowing-trojkolowa-hybryda/
« Ostatnia zmiana: Stycznia 07, 2024, 06:48:31 pm wysłana przez SQ9SBF »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #139 dnia: Stycznia 07, 2024, 11:53:20 pm »
Z doświadczenia jazdy mbb (flevo racer 28), przy pedałowaniu na zjazdach z prędkością powyżej 60km/h, pojawia się kiwanie roweru. Bez pedałowania bujanie ustaje. Możliwe, że przy wysokiej kadencji machania nogami prawie w poziomie, wzrasta znaczenie oscylacji położenia środka ciężkości...
Zgadza się to znaczy również mam taką obserwację. Nawet ponad 80km/h mogę jechać równo jak po sznurku a jak asfalt jest bardzo dobry to jazda z taką prędkością nie wymaga żadnych szczególnych środków ostrożności, no może z wyjątkiem podparcia łokci, żeby sobie błędnie nie zapracować wolantem na jakimś wertepie.
Ja mam tu w okolicy regularnie taką interwałową jazdę gdzie bez kręcenia jadę ponad 60km/h. Przed kolejnym wzniesieniem dokręcam żeby wyjechać dynamicznie na nie.
Często więc cisnę na tych interwałach spore waty, krótko, przy dużej prędkości, przy tym drogi nie są proste a zjazd wiąże się ze skrętem. Najgorsze w sumie warunki jeśli chodzi o stabilność jazdy.

(liczne cięcia)

DZIWIĘ  SIĘ ....
że Ty ....
do SQ9SBF...
zwracasz się ...
Czy nie lepiej więc, rozumem i rozsądkiem się kierując, z tymi problemami do względnych fachowców się skierować?
A tacy tu są.
Mam oczywiście na myśli Mariusza (Velogic), AGĘ (Matix) i Mateusza (noisue).
....
Oczywiście tylko akurat @SQ9SBF napisał coś miało bezpośredni związek z tematem, który mnie interesował.
Natomiast profesjonalni, wskazanie przez Ciebie koledzy, dużo mniej się aktualnie udzielają.
Żeby daleko nie sięgać to Ty sam piszesz dość obszernie ale w tym sporo akurat na tematy, którymi ja sam się nie zajmuję przy tym często przedstawiasz opinie OT. Nie mam jak się do tego włączyć ale jak jest okazja to chętnie się czegoś dowiem o poziomych.

Na imię mam Marcin ...
Odnośnie kłopotów Jackaddd ....
Witaj Marcinie.
Nie są to jakieś prawdziwe kłopoty. Velo jest dopracowane przez lata kolejnych iteracji prototypów i wielu produkowanych modeli. Można nim jeździć szybko i bezpiecznie.
Ja zwyczajnie głośno myślę. Majsterkowiczem nie jestem i dłubać nie będę.
Czasem się rozglądam za uproszczonymi rozwiązaniami ale potem okazuje się zwykle, że ten czy inny koncept już ktoś obmyślił i znalazł rozwiązanie. Tak było np. gdy się przymierzałem ileś miesięcy do laminowania po czym jednak udało mi się zakupić hard roof top do Questa.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #140 dnia: Stycznia 08, 2024, 10:58:58 am »
Marcinie...Czytanie Twoich postów, to prawdziwa przyjemność. Co wielką rzadkością na tym Forum jest.
Dobrze byłoby jednak, abyś Ty moje posty czytając robił to z uwagą jakby większą.
Podkreślając Twoje w moim kierunku "Panowanie" Twoje wychowanie i kulturę wymieniłem.
Nie zaś uprzejmość przyprawioną (lub nie) słabością czy też  spolegliwością.
Dupa jestem, że w roku 2021 do Przywitalca nie zawitałem, bo coś o Tobie bym wiedział  i bezimiennym Ciebie nie nazywał.
Niestety jako wieloletni tego Forum bywalec, zauważyłem, że w Przywitalcu nudną i bez polotu sztampą pachnie.
Twoja prezentacja to prawdziwy wyjątek.

Pragniesz mnie odwiedzić i nie lękasz się. Super.
Ale przypomnę, że  w 2021 Kalisz i moja firma także w tym samym miejscu były.
Poza tym wycia kaliskich, sierpniowych pielgrzymek przechodzących niedaleko, niewątpliwie o Kaliszu przypominały.
Ale może i lepiej, że tak się nie stało, bo pojeździwszy na kilku moich konstrukcjach, być może coś innego zbudował byś.
A tak niezapomniany i beż obcych wpływów pojazd powstał.
A w moim sercu żal i zazdrość, że takiego nie zbudowałem.

Ponieważ do dyspozycji mam wiele pojazdów, więc dla usprawnienia Twojej wizyty podaj swój wzrost.
Pojazdy przygotuję i zamiast cenny czas na ustawianie siodełek tracić, będzie można go bardziej konstruktywnie spędzić.

Jackuddd..... Wiem, że wspomniani profesjonaliści od kilku lat nie udzielają się, ale przecież 07.01 WYRAŹNIE  napisałem;
 "Możesz prywatnie do nich napisać i co nieco dowiedzieć się. (mam nadzieję, że nadal są tacy uprzejmi i chętni do współpracy jak przed laty byli). Oczywiście będzie dla wszystkich lepiej jeśli taka dyskusja nie mailowo, a na stronach tego Forum się odbędzie. I to w stosownym velomobilowym wątku.  A otwartych jest ich tu sporo".
Czytaj dokładnie.
Jest (a przynajmniej była) na tym Forum taka opcja prywatnego pisania do wybranych forumowiczów.
Sam wiele takich maili za pośrednictwem tego Forum dostałem.

Jeśli zaś o poziomy idzie, to stoi ich u mnie dużo, ale TEN  TEMAT od wielu lat, z powodu mojego emocjonalnego podejścia,
a może i zwykłego "zakochania się" w VMach  (ORPach) dla mnie nie istnieje.
Chcąc je bardziej poznać proponuję na najbliższy Zlot do Łodzi pojechać (niekoniecznie z Questem, bo na poziomy czasu braknie) pojazdy zlotowe wypróbować i z ludźmi pogadać.
A z Łodzi do Kalisza,  to już tylko mały skok (105km) i tu możesz wiedzę swą, na Zlocie zdobytą dalej pogłębiać.

« Ostatnia zmiana: Stycznia 08, 2024, 11:05:31 am wysłana przez Maciej K »

SQ9SBF

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 28
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #141 dnia: Stycznia 08, 2024, 11:24:36 pm »
Macieju, to miłe że doceniasz mój styl konwersacji , dziękuję , ale ja tylko staram się nie zapominać że po drugiej stronie nie siedzi blaszane pudło.
Zwykle staram się wyczuć emocje i intencje osoby z którą piszę, i odpowiadam jej w podobnym tonie,  nie atakować personalnie,nie ukrywać własnych błędów,nie pokazywać się tylko z tej najlepszej strony tak jak by ta kiepska nie istniała. I tyle.
W robieniu głupot i popełnianiu gaf zdobyłem już czarny pas.
No i dobrze że jest automatyczny edytor bo by tu jeszcze pełno byków ortograficznych było ;D
Co do wizyty umówimy się jeszcze dokładnie na priv. narazie jest trochę za zimno żeby jeździć na rowerze i też mnie jakiś kraken po żebrach maca,trza bedzie do doktora się wybrać i zdjęcie płuc zrobić najpierw.

Jacku, pomondruję się jeszcze trochę.
Mianowicie Kol. osesku zasugerował problem oscylacji środka ciężkości,też sugerowałem winę oscylacji wskazując na rezonans, w sumie jedno z drugim jest ściśle powiązane. Napisałeś że kiedy zjeżdżasz z górki (a wiem o jakich górkach mówisz bo moja żona pochodzi z tych okolic) to dokręcasz jeszcze żeby  dopomóc sobie siłą bezwładności na następnym podjeździe.Reasumując: masz na blacie dobre 60Km/h jak nie lepiej, rower nie przyspiesza już tak bardzo bo trzymają go opory powietrza, ale nie jest to jeszcze prędkość graniczna bo wartość energii jaką uzyskujesz ze zjazdu przekracza jeszcze wartość energii traconej na pokonanie oporów aerodynamicznych.Więc efekt jest taki jak byś kręcił "na sucho" stojąc w miejscu z podniesionym tylnym kołem.
Teraz do czego zmierzam. Każde ciało w sensie fizycznym ma jakąś częstotliwość rezonansową przy której zachowuje się jak wahadło.
Aby wprowadzić je w oscylacje musimy spełnić warunek amplitudy i fazy,inaczej dostarczać mu impulsów energii (amplituda) z częstotliwością zgodną z jego częstotliwością rezonansową (w fazie).Bardziej po ludzku -machanie nogami na huśtawce .
Ty teraz kręcąc bardzo szybko korbą, stopa na pedale wykonuje ruchy po okręgu ale reszta nogi to ruch posuwisty,cisnąc do przodu nogą napotykasz na nieznaczny opór (jedziesz z górki) aż do momentu maksymalnego oddalenia pedału, i tu energia kinetyczna nie mając gdzie się podziać  rozprasza się poprzez suport po elementach ramy (kopnięcie huśtawki).
Lekarstwem na niechciane wzbudzanie się układu jest przesunięcie częstotliwości rezonansowej tak aby nie była w fazie z oscylatorem,lub przesunięcie częstotliwości oscylatora (kadencja w tym przypadku)aby nie pokrywała się z F.rez. układu.
Sprawdził bym jeszcze stan tłumików drgań( amortyzatorów olejowo gazowych) czy nie odbijają za szybko.
Możliwe jeszcze że konstruktor nie przewidział zjazdu z górki w Polekarcicach :D

ps. Moją teorię można dość łatwo sprawdzić ,mianowicie podeprzeć tył roweru tak aby koło kręciło się luźno i spróbować co się będzie działo jak wsiądziesz i będziesz udawał że jedziesz.



 


Ijateż

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 91
  • vel marudaXL
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #142 dnia: Marca 18, 2024, 12:14:07 pm »
Zaczynam trzeci rok jeżdżenie na nie-całkiem-cruzbike (patrz http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4329.msg59819#msg59819) i potwierdzam: na podjazdach z wyjątkiem czystego i dobrze utrzymanego asfaltu prędzej kończy się przyczepność niż siła w nogach. Granicznych procentów nachylenia drogi nie mierzyłem a rozkład ciężaru brutto (ja na rowerku) jest przód 54 a tył 60 kg.
Edit: Serdecznie przepraszam Szanownych Dyskutantów za wpis w temacie głównym wątku ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 18, 2024, 12:54:16 pm wysłana przez Ijateż »