Autor Wątek: Cruzbike - wspinanie  (Przeczytany 59081 razy)

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Cruzbike - wspinanie
« dnia: Wrzesień 06, 2011, 12:32:44 pm »
Na forum cruzbika znalazłem taką opinię:

"I'm slo-o-o-wly getting some semblance of conditioning back now that I have more time to train and ride.

Out in the rural Illinois prairie over the weekend on my Silvio.  Capacity, consistency and training results in improved performance.

My primary reason for going with Cruzbike's FWD platform is so that I can gain access to the top half of my body when riding the recumbent.

On the RWD recumbents climbing would frustrate the heck out of me.  I couldn't use my upper body and I'd watch the DF / standard upright cyclists pass me like I was a road sign.   RWD recumbents make me feel `stuck.'

DF / standard upright cyclists could rock their bike back and forth, pull on the handlebars, stand on the pedals as they rotated their position on the bike to match the challenge of the hill.  When they became exhausted they'd just sit back in the saddle and slowly crank until their energy returned.  And then back at it they would go.

The route I followed yesterday had several 4 - 7% grade climbs that amounted to about a 1/4 mile of climbing at a time.   So I decided to `use' my upper body to hammer up these hills.

Never on a RWD recumbent have I been able to climb a 4+ % grade at 18.6 mph for hundreds of yards at a time.

What a refreshing change from making my legs and hips `carry' all the load.

I found myself pulling the handlebars, leaning out of the recline position, and putting my whole body to work in powering up the hills.  All the parts of my body that have been neglected in RWD recumbents now came in to play. Shouldering into the pedals was / is a new recumbent experience for me ... and I love it!

I have a lot of work to do in building grip, arm, shoulder and core muscle sets so that I can more readily achieve the uphill speeds I managed yesterday.   Nice to have a cycling platform (Cruzbike FWD) that has the potential of returning my effort with performance.   Can't wait to get the Vendetta on those Arizona hills and mountains."


Mam pytanie do posiadaczy - prawda to czy fałsz?
Można wspomagać się "rencami i nogami" na cruzbiku? Czy to są tylko fantasmagorie a cruzbike lepiej sie wspina, bo ma lepiej rozłożony ciężar na koła i krótki łańcuch.Wspinał się ktoś, gdzieś na cruzbiku? Może nie od razu Angliru ale konkretna przełęcz lub cos typu średniotrudnego podjazdu pod skocznię w Harrachowie. Tylko nie wyskakiwać z górkami w lesie, pagórkami w Suwałkach, czy innymi trasami na Rzeszów ;D ;D  
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2011, 12:35:09 pm wysłana przez staskiewicz »

karol

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 266
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 06, 2011, 01:19:20 pm »
Rencami to możesz się wspomagać  idąc pod górę na czworakach. Po zagranicznemu kumam słabo więc do tekstu się nie odniosę tylko do twojego pytania. Krótki łańcuch cruzbike`a powoduje mniejsze straty na przeniesieniu napędu ale na podjazdy wpływu raczej nie ma, no chyba że chodzi o zysk wynikający z braku strat. Rozłożenie ciężaru jest takie, że im większy podjazd tym przednie koło jest bardziej odciążone i ma mniejszą przyczepność, więc ogólnie przedni napęd na podjazdach nie jest szczęśliwym rozwiązaniem. U mnie na wzniesieniach tak od 8% to trzeba pedałować bardzo płynnie żeby nie zerwać przyczepności a graniczne jest 18-20% (oczywiście na asfalcie). Przy takim kącie koła już nie łapią podłoża. Ruszanie pod górę to nawet poniżej 8% nie jest takie proste. Cruzbike ma dużo zalet ale na ostre podjazdy to raczej napęd tylny.

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 06, 2011, 02:38:04 pm »
Rozłożenie ciężaru jest takie, że im większy podjazd tym przednie koło jest bardziej odciążone i ma mniejszą przyczepność, więc ogólnie przedni napęd na podjazdach nie jest szczęśliwym rozwiązaniem.


Właśnie kolo twierdzi, ze niby bardziej szczęśliwe. Oficjalne dane ze strony dla topowego modelu:
Weight distribution with 70 kg rider;
Front 50% Rear 50%
Weight distribution with 70 kg rider on 10% uphill grade;
Front 45% Rear 55%
Ale ja nie wiem bo nie mialem przyjemności...

Cruzbike ma dużo zalet ale na ostre podjazdy to raczej napęd tylny.

Co do tego, że tylny to nie mam wątpliwości, tylko ze w pionowym układzie ;D ;D ;D
Góry już nie jednemu wybiły leżakowanie z głowy.  Ostatnio kumplowi M.Wolffa, którego poziomka skończyła w dziale sprzedam. Kolega z wątku u góry twierdzi, ze na cruzbiku nie jest juz mijany jak tyczka na podjeździe przez pionowców. Więc sie pytam jak to w praktyce wygląda.  
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2011, 02:41:23 pm wysłana przez staskiewicz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 06, 2011, 04:24:20 pm »
Marketing, chyba że ktoś ma bardzo specyficzny styl jazdy. Z tego co jeżdziłem lepiej i szybciej podjeżdżało mi się na płynnej kadeci niż próbując walczyć z chodzącym na boki supportem rękoma.


Góry już nie jednemu wybiły leżakowanie z głowy.  Ostatnio kumplowi M.Wolffa, którego poziomka skończyła w dziale sprzedam.

Nie do końca góry:  (http://ciman.waw.pl/sprzet/rowery )

"Rower poziomy

Rower złożyłem samemu (łącznie z zaplataniem kół), jest to konstrukcja typu SWB ASS (mała baza kół, kierownica nadsiodłowa) oparta na ramie z Cykloturu, częściach własnych, kupnych i uzyskanych w spadku po modyfikacjach w góralu siostry. Kupiłem go głównie ze względu na problemy z bólem tyłka, z którymi borykałem się w zasadzie od kiedy tylko jeżdżę rowerem.

Kupując rower poziomy, należy się liczyć z wieloma innymi wadami, których, niestety jest dużo więcej niż zalet.

Jego nietypowa konstrukcja wzbudza ogromne zainteresowanie w krajach rowerowo nieucywilizowanych, takich jak Polska ? ludzie głośno komentują, śmieją się, pokazują palcami, zadają w kółko te same pytania, robią (bez pytania) zdjęcia? Kupując pozioma, myślałem, że się do tego da przyzwyczaić ? ale niestety nie potrafię, w krajach takich jak Holandia czy Niemcy, ludzie sporadycznie pytali, natomiast Polacy (zwłaszcza w mniejszych miastach) zachowują się często po prostu chamsko.

Na rowerze poziomym znacznie bardziej się moknie, woda wpada do kurtki przeciwdeszczowej od góry przez kołnierz, a w przypadku kierownicy z sterowaniem nadsiodłowym (jak moja) również przez rękawy.

Rower poziomy jest bardziej skomplikowaną konstrukcją, ma kilka nietypowych części (chociaż ja starałem się ilość tych części zminimalizować), których nie dostanie się w normalnym sklepie rowerowym. Wymusza to też większą wagę i zwiększa cenę roweru. Sama gotowa rama kosztowała mnie 1700zł (można też spawać/kleić samemu ? ale ja mam dwie lewe ręce).

W sieci krąży pełno mitów o szybkości rowerów poziomych. Przejechawszy na nim 8000km (więc nie można zarzucić mi braku kondycji) stwierdzam, że nie mają nic wspólnego z rzeczywistością. Na płaskim jeżdżę trochę wolniej niż zwykłym rowerem, w górach jest dużo gorzej. Przez położony z tyłu środek ciężkości zostaje na podjazdach, ciężej się oddycha; o stromiznach można w ogóle zapomnieć, nie można stawać na pedały. Nie odrabia strat na zjazdach! "
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2011, 04:32:16 pm wysłana przez Yin »

storm

  • Gość
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 06, 2011, 06:32:05 pm »
Pozwolę sobie delikatnie zaprotestować i zarotflować z tego co napisał Ciman, a co zacytował Yin.

Ciman - umówmy się, że Twój poziom jest dosyć wysooooki. Z tego co widzę, to masz tam siedzonko na wysokosci 65-70cm i dla mnie oczywistym jest (bo sam miałem rowerek poziomy z siedzeniem 60-63cm), że Twoje narzekania biorą się przede wszystkim z oporów jakie stawia temu rowerowi jaki masz - opór aerodynamiczny. Do tego trzeba dodać jeszcze brak kondycji, nieprzygotowanie fizyczne, etc etc.
I musisz mi wierzyć na słowo, ale byłem na Pomorzu i na Warmii, pokonywałem kilkanaście łaaadnych górek dziennie i poziom mój SLR spisywał się znakomicie, mimo, że był bardziej poziomy niż Twój.
A jeśli chodzi o zjazdy, ROTFL :D Jest taka górka w Warszawie, wiadukt Łopuszańska, który pokonuję codziennie w drodze do pracy. Nie spotkałem jeszcze ANI JEDNEGO pionowca, którego bym nie dogonił lub nie wyprzedził podczas zjazdu z tej góry i to... BEZ pedałowania. Po prostu nisko położona waga, plus siedzenie na 45cm, aerodynamiczna pozycja (chociaż bez opływowego kuferka z tyłu) i pionowcy zostają w... tyle.

I to mówię ja, Storm, który na poziomie zjadł zęby, jeździ od 2007 i ma na nich zrobione około 16-18 tysięcy kilometrów.

Aha i jeszcze jedno - na durne, powtarzające się pytania, durne chichoty, wykrzykiwania, przekleństwa, wyzwiski etc - najlepsze są słuchawki z dobrą muzyką. :) I nie ma się co przejmować, idiotów u nas jest pełno, zwłaszcza przy budkach z piwem, ewentualnie na wsiach w starych VW Golfach, tudzież w samozłomach z kratką :)

Mam nadzieję, że Ciman moją odpowiedź przeczyta, zarejestruje się tu na Forum i odpowie oraz opisze swoje boje :)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 06, 2011, 06:48:24 pm »
Mam nadzieję, że Ciman moją odpowiedź przeczyta, zarejestruje się tu na Forum i odpowie oraz opisze swoje boje :)
:)
http://forum.poziome.pl/index.php?topic=1347.0

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 06, 2011, 07:12:20 pm »
Post sponsorowany na poziomkę Marcina?

Ogólnie mówiąc, żaden rower nie nadaje się do jazdy po górach. Ale wieloktronie widziałem "śmiałków" na Przełęczy Karkonoskiej. Raz nawet spotkałem dwóch Czechów na SWB: właśnie wracali do domu (nie pytajcie co to były za rowery, ale na pewno mieli kierownice "na chomika").

Gostek pieje raczej do szybkiego pokonywania wzniesień. Gościowi brakuje powera (.. do tego co chciałby uzyskać) i z pomocą ramion dorzuca parę watów do kolekcji, co poprawia wynik. Zero info na temat pulsu (chyba jedyny "prawdziwy" wskaźnik obciążenia "silnika").

Ostatnio na "fitness" zapodałem sobie pomysł wykończenia się (podsuwałem go niegdyś Stormowi).

Test 1: kadencja 100, tętno 170-175 i czas jazdy 15 minut (ten sam typ roweru w wykonaniu poziomym i pionowym). Na pionowym cały czas czułem luz, ale pikawa chętniej skakała ponad normę, więc musiałem jechać dość luźno. Na pionowym uzyskałem gorszy wynik (370 jakiś tam kalorii, 410 na poziomce)

Test 2: kadencja 100, obciążenie do "Panie Boże, już się zbliżam", bez redukowania. Na poziomce cienizna (level 15 i dalej nie byłem w stanie utrzymać kadencji). Moc do 450W. Pikawa się zatrzymała koło 190, pewnie nie zasapałbym się na śmierć jeszcze przez parę minut. Na pionowym maks (level 25 i jeszcze coś zostawało), tylko że słuch mi się popsuł i obraz powoli zaczynał się psuć.. Na szczęście nie zemdlałem. A i wolę nie wiedzieć jak wyglądałem (a pikawa max "tylko" 208..)

Wnioski? Muszę iść wyznaczyć sobie strefy pulsu.. I na poziomym za diabła nie wycisnę więcej niż 450W (a na pionie chwilowo nawet 750W!)

Jeżeli "dopasować" te wyniki do Cruza.. Gościu może i podjedzie szybciej pod krótką górkę, ale każda dłuższa o 100m będzie skutkowała zejściem gościa (albo co najmniej z prędkości), bo pewnie jedzie już w strefie beztlenowej.

Jak wyjdę z grypy, to zrobię testy moc-obciążenie-kadencja. Muszę sprawdzić czy (albo jak bardzo) pewien lekarz mnie oszukiwał. Czy kadencja 95 jest faktycznie taka cudowna, czy najzwyklejsza bajka to jest.. Ale taki test to już sporo czasu zajmie.

A może tylko rower elektryczny rozwiązuje wszystkie problemy? Się zobaczy :)

-- EDIT
@Storm.
A skoro tak szybko jeździsz, to czemu zawsze musiałem szukać Cię w Sopocie za sobą? Pomimo, że cienki jestem? ::)

Marcin (znany mi z forum podróżerowerowe) rozwalił sobie kolana ze względu na bardzo duże obciążenia i dość niską kadencję z jaką jeździł ("kuluarowe" opinie uczestników zlotu). Na poziomach "polizałem" może z 2kkm, więc się nie wypowiadam. Ciągle tylko mam nadzieję, że uda mi się posiąść jakąś super-konstrukcję :)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2011, 07:23:21 pm wysłana przez pajak_gdynia »

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 06, 2011, 07:14:31 pm »
Storm - prędkość chwilowa na zjeździe ma drugorzędne znaczenie, straty na średniej się nawet przy takiej różnicy NIE ODROBI. Różnica na zjazdach może być miażdżąca na jakimś wiadukcie w Warszawie czy pagórku na Kaszubach (zwłaszcza jeśli tak usilnie jak Ty starasz się wszystkim wokół coś udowodnić i dajesz z siebie 200%, ale tylko jak szoszoni patrzą), ale w prawdziwych górach ma swój praktyczny limit osiągalny z łatwością dla obu typów rowerów (chyba że jesteśmy całkowicie pozbawieni instynktów które zmuszają nas, abyśmy starali się jednak taki zjazd przeżyć). Lepszy jest bardziej zrównoważony stosunek obu prędkości jak na pionie, tj. im mniejsze odchylenia chwilowej od średniej, tym mniejszy ich wpływ i niestety o wiele łatwiej średnią zaniżyć niż nadrobić.
Poza tym, ma sobie człowiek swoje zdanie, mniej lub bardziej wyważone, momentami wręcz nie trzymające się logiki, bo:
-kwestia tego że środek ciężkości rzekomo jest bardziej z tyłu - bo nie jest, w poziomie typu SWB jest rozkład mas przeciętnie 50:50 w porównaniu do piona gdzie 2/3-3/4 przypada na tylne koło
-i że jego położenie w jakiś sposób magicznie spowalnia na podjeździe - ROTFL
- i że się trudniej oddycha - co jak co ale swobodne oddychanie "pełną klatą" to dla mnie jedna z najbardziej odczuwalnych zalet pozioma
ale, do jasnej cholery, nie próbuj  kolejnego człowieka o czymś związanym z wyższością poziomów przekonać na siłę, niespójnymi wyrywkami z własnego, wynoszonego ponad wszystko doświadczenia. Po pierwsze nie jesteś żadnym guru, a po drugie popadasz w skrajności i sprowadzasz wszystko do absolutów.
Jakub Sałata

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 06, 2011, 07:31:56 pm »
Post sponsorowany na poziomkę Marcina?
W sensie mój? Bo nie wiem czy Marcin = Ciman, chciałem tylko pokazać Stormowi że wspomniany znajduje się już na forum.

I na poziomym za diabła nie wycisnę więcej niż 450W (a na pionie chwilowo nawet 750W!)
Jak / czym mierzyłeś?

- i że się trudniej oddycha - co jak co ale swobodne oddychanie "pełną klatą" to dla mnie jedna z najbardziej odczuwalnych zalet pozioma
Myślę że to może być spowodowane drobnymi różnicami anatomicznymi (piwny brzuszek / ucisk żeber), lub nie optymalnym ustawieniem fotela ''pod siebie''.  W moim sticku mam bardziej leżącą pozycję niż w swb i przy źle ustawionym zagłówku (trochę za bardzo odchylona do tyłu głowa)  dokuczał mi pęd powietrza wysuszający śluzówkę nosa.

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 06, 2011, 07:41:07 pm »
Chodzi o swobodę pełnego wdechu, nieograniczonego skuleniem nad kierownicą (głównie chodzi o ramiona i barki). Oczywiście "pionowi" wstając na pedały na podjazdach "odblokowują" tę możliwość.
Jakub Sałata

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 06, 2011, 07:45:43 pm »
Tak, rozumiem - pisałem w sensie że dwie rożne osoby w przypadku innej budowy ciała mogą mieć inne odczucia po jeździe tym samym rowerem. W moim przypadku z swobodnym oddychaniem nie mam problemu nie zależnie czy jadę pionem czy poziomem.

zito6

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 06, 2011, 08:06:26 pm »
Hmm zacznijmy od tego że na poziomie pracują trochę inne mięśnie niż na pionie można to zaobserwować choćby gdy po zimie przesiadamy się na pozioma lub na odwrót. Na podjazdach poziomem zostajemy w tyle to oczywiste nie możemy stanąć na pedałach, ale po prostej i z górki dobrą poziomką jedzie się szybciej niż dobrym pionem. Oczywiście na poziomce mamy mniejszą moc czemu? Na pionie jeździmy przeważnie od czwartego piątego roku życia i mieśnie używane na poziomie choćby nie wiadomo jak trenowane i tak będą nie będą tak silne jak mięśnie używane na pionie trenowane przez 10-20 lat takie jest moje zdanie.

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 06, 2011, 08:27:43 pm »
Zrobił się turecki bazar, a ja się pytałem o cruzbika.
Poza tym albo wypisujecie głupoty o tym, że 2/3 wagi na rowerze szosowym spoczywa na tylnym kołem, a leżącym rozkłada się po równo?!?!?! Albo licytujecie się kto pierwszy miał poziomkę ( ja miałem jak na wyższych uczelniach w kraju przymierzali się do otworzenia sal internetowych ;D ;D ;D) Dodatkowo opisujecie jakieś górki pod Suwałkami albo mosty na Warcie. Kwestia oddychania i biomechaniki: pozycja na rowerze pionowym jest bardziej naturalna, bo człowiek od wieków biega stojąc a nie raczkując na plecach a la zapaśnik. Leżenie to stan spoczynkowy.  Oczywiście przy pewnych schorzeniach, kontuzjach etc. taki układ może mieć zbawienny wpływ i obniża pozycję co ułatwia jazdę na wiatr.

Tak więc do rzeczy cruzbike zbliża się możliwościami do piona czy nie? Yin twierdzi, że to marketing. Ja nie wiem bo nigdy na takowym nie jechałem. Co do pomiarów tętna to się zgadzam.

P.S.Ogólnie mówiąc lekkim rowerem cudownie jeździ się po górach, uwielbiam to! (to do pająka) ;)
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 06, 2011, 08:46:24 pm wysłana przez staskiewicz »

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 06, 2011, 08:40:31 pm »
ale po prostej i z górki dobrą poziomką jedzie się szybciej niż dobrym pionem. Oczywiście na poziomce mamy mniejszą moc czemu? Na pionie jeździmy przeważnie od czwartego piątego roku życia i mieśnie używane na poziomie choćby nie wiadomo jak trenowane i tak będą nie będą tak silne jak mięśnie używane na pionie trenowane przez 10-20 lat takie jest moje zdanie.

Gdyby to była prawda to RAAM wygrywaliby kolarze na rowerach poziomych, ale na razie szału nie ma...
Przypominam w tym wątku nie dyskutujemy o wyższości poziom vs pion, tylko o cruzbiku.   

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4077
Odp: Cruzbike - wspinanie
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 06, 2011, 10:01:40 pm »
Tak więc do rzeczy cruzbike zbliża się możliwościami do piona czy nie?
Zawsze można zbudować i sprawdzić samemu - to sposób na największy fun ;) Chociaż mbb jest bardzo specyficzne i nie każdemu przypadnie do gustu.

P.S.Ogólnie mówiąc lekkim rowerem cudownie jeździ się po górach, uwielbiam to!
Lekkim rowerem wszędzie się cudownie jeździ ;)