Faktycznie wolałbym start z Warszawy Wschodniej i tam pewnie będę wsiadał. Zwłaszcza jeżeli pojedziemy pociągiem, który stamtąd startuje, bo wtedy jest szansa, że podstawią go wcześniej i na załadowanie rowerów do wagonu i spokojne zajęcie przedziałów będzie nawet 20-30 minut. A ja lubię to robić na spokojnie - wtedy jest mniejsza szansa, że coś się uszkodzi w rowerze.
Co do pociągu, to chyba wolę ten wcześniejszy, z Białegostoku. Ale to wyłącznie dlatego, że chciałbym być wcześniej niż na wieczór i zobaczyć trochę Opole. Bo później będzie wycieczka poza miasto, jakieś ściganie się w niedzielę, ale szans na zwiedzenie samego Opola pewnie już nie będzie. A ja tam jeszcze nigdy nie byłem.