@suonik
Fajnie to brzmi "na głównym skrzyżowaniu w Dębkach"

.
Próbowałem jeździć w kapeluszu ale okazało się, że zasłania mi widok do tyłu w lusterku - trochę szkoda bo fajniejszy niż czapka (zasłania uszy od słońca)
Siedziałem nad morzem jeszcze tydzień, bo nie chciało mi się wracać po zlocie.
Gdy ostatnio przyjechałem do Poznania, moja druga połowa usłyszała od koleżanki w pracy:
- czy kaczor przyjechał w czwartek do ciebie na rowerze? Bo widziałam go między samochodami jak mi śmignął.
A najśmieszniejsze jest to, że nie znam tej koleżanki, nigdy jej nie spotkałem i nie widziałem i nie wiem kto to i skąd wiedziała, że to ja
- Jak się przesiądziesz na leżak, też będą cię wszędzie rozpoznawać - o anonimowości możesz zapomnieć.
Ma to zarówno zalety jak i wady.