Autor Wątek: spawoglut 1  (Przeczytany 28139 razy)

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
spawoglut 1
« dnia: Maja 25, 2011, 07:04:18 pm »
Celem jest zrobienie małego roweru towarowego, coś w stylu hamerykańskich cargo truck. Małego oznacza tyle, że ma się mieścić w bloku, windzie. Oczywiście kosztem ładowności. Ładowność z góry ograniczam do 30 kg ładunku wielkogabarytowego(podest do 60 cm szerokości).
O co chodzi?
Cargo truck to nazwa lokalna rowerów towarowych robionych w hameryce przez swin. W skrócie, daje się małe przednie kółko aby jeszcze bardziej zwiększyć przestrzeń ładunkową, która znajduje się nad nim - z przodu roweru. Ten duży bagażnik jest sztywno przymocowany do ramy. Nie są to bagażniki na przednie  kółko.
Poglądowe zdjęcia z wuja gogle : http://www.google.pl/search?um=1&hl=pl&lr=&safe=off&biw=1680&bih=819&tbm=isch&sa=1&q=bicycle+cargo+truck&oq=bicycle+cargo+truck&aq=f&aqi=&aql=&gs_sm=e&gs_upl=9172l9845l0l5l4l0l0l0l2l232l637l1.1.2
Mnie zainteresowały wariacje na temat zmniejszenia rozmiarów takiej koncepcji. Polega głownie to na zastosowanie małych kółek zarówno z przodu (typowe) jak i z tyłu. Aby zwiększyć jeszcze bardziej ładowność (głownie długich przedmiotów) stosuje się zarówno bagażnik przedni jak i tylny.
Zaciekawiły mnie następujące konstrukcje :

http://james.architectureburger.com/cycle/cargo.html

http://www.kemper-velo.de/bicycles/cargo-bikes/lorri/

http://www.donkybike.com
Na zachętę, że da się amatorsko coś zrobić. Coś się doczepiło do bmx:

http://www.instructables.com/id/How-to-build-a-cargo-truck-bicycle/



Rowerek ma być sprawdzianem, czy się da (ja). Czy to się sprawdzi w praktyce. Oczywiście ma powstać jak najniższym kosztem. Będzie bazował na tym co da sie dostać np. na złomie. Koła będą 20". Jak widać w tych konstrukcjach zazwyczaj jest bardzo długa główka ramy. Tu jest duży problem, gdyż po prostu jeszcze boje się o swoje marne spawy w tak odpowiedzialnym miejscu.
Podejście:
  • Na bazie składaka wigry 3 ma być zbudowany nowy rower. Wigry 3 dlatego, że ma najdłuższą główkę ramy z dostępnych rowerów. Niestety w moich okolicach mało jest takich. Koncepcje przedstawia poniższa ilustracja.

    Jak widać chciałbym wykorzystać kilka gotowych elementów z ramy składaczka. Profil (1) kwadratowy będzie głównym elementem nośnym. Jej wewnętrzne wymiary mają być większe niż główka ramy i rura podsiodłowa. Czyli wystarczy wywiercić otwór i osadzić te elementy.
    Wzmocnienie (2), dosztukowane z jakiejś ramy rowerowej.
    Dolna rura ramy (3) ma być też z inne ramy rowerowej. O tej długości bez problemu znajdzie się rurkę z dużego roweru.
    Rura podsiodłowa (4) ma być wspawana z roweru który ma ją dłuższą niż wigry 3. Pozwoli to na zmniejszenie długości sztycy siodełka.
    Wzmocnienie (5) aby być pewnym ramy.
    Do głównego profilu prostokątnego mają być przykręcone ( z przodu i tyłu) bagażniki. Pomysł na bagażnik polega na zastosowaniu sklejki. W supermarketach budowlanych przycinają na wymiar. Koszt takiej płyty w granicach 20zł. Proste i z małej ilości elementów. Wystarczy równo wspawać elementy do tego profilu kwadratowego. Do tego wysoko kierownica aby nie zawadzała o bagaż, oraz sztyca siodełka. Zakres budowy ramy jest w zasadzie od zera. Trzeba zrobić jakiś szablon spawalniczy ... trzeba zmniejszyć zakres prac. Do tej wersji się wróci
  • Uproszczenia
    Z racji braku dostępności wigry 3, poszukałem swoje zasoby i skusiłem się na stary składaczek produkcji jaskólki( minsk, zssr ?). Rama jednobelkowa z rury, gięta. Nietypowy zawias składający. Koła 20" z piastą rometa. Niestety główka ramy jest krótsza od tej w wigry 3. Zaletą była w miarę duża kompletność, udokumentowane pochodzenie od nowości(chyba wujek zapomniał, że kiedyś miał ten rowerek :D) oraz grube rury. W czasie rozbierania okazało się, że wiele części jest nowych - dziadek pod koniec lat 90 chciał ten dziecięcy rowerek naprawić. Części były tanie po upadłym romecie. I tak , znalazłem tam nową korbę rometa za 8.6 zł ( metka pozostała  :P), suport, łańcuch ... podchodzi pod koncepcję małych kosztów.
    Aby nie namęczyć się, a mieć postanowiłem dospawać przód do istniejącej ramy.  Krótki odcinek profilu prostokątnego ( Yin ok. 2.5 kg) i jest. Po spawaniu wyszło, że:
    -główka ramy jest troszeczkę wygięta - ten rower złamał fabryczny widelec na krawężniku w latach 80. Na górze jest otwór jajowaty na miskę
    - na górze miska sterów jest większa 30.7, na dole 30.2.
    -istniejący widelec ma rozwalony gwint -> koszty
    -spawy do poprawki -> muszę porządnie poćwiczyć przed kolejnym napawaniem. Obecny glut ma takie nadlewy, że powinno wytrzymać
    -zawias składanej ramy miał pęknięcie (już zaspawane)
    -trzeba wymyślić bagażnik tylny
    -trzeba dospawać mocowanie nóżki centralnej
    -trzeba jakoś wyfrezować rurę główki ramy tak, aby końce rury były równoległe do siebie...

    Rower będzie miał stare kółka od tego składaczka. A więc z tyłu torpedo. Z przodu  z racji na mało miejsca ( bagażnik nad kołem) były problemy.
    Nie udało mi się znaleźć hamulców bębnowych w przyzwoitej cenie, więc zdecydowałem się na typowe V. Obręcz będzie stalowa z rdzą, ale deszczu nie przewiduję.
    Udało mi się dokupić widelec 20" z długą rurą gwintowaną 1" i piwotami pod V. Nowe hamulce V tektro c-310. Mam wrażenie, że będą za krótkie -mogą zawadzać  o błotnik. To będą moje pierwsze Vbrake w życiu ::) . Jakie klamki hamulcowe polecacie do miejskiego roweru ( na całe dłonie )? Nowy widelec ma rurę sterową o średnicy wewnętrznej 22. A poprzedni miał 21, bo wchodziła tam rura kierownicy 21. Oczywiście trzeba jakoś to pogodzić, bo kierownica musi być te 40 cm nad górną miską (bagaż o wysokości 50, 60 cm się zmieści ). Tulejka? Spawać wspornik kierownicy? Sprawa do rozwiązania. Tak samo jest problem z łożyskiem sterowym, w zasadzie mam tylko  miski.  Po pierwsze pasują, po drugie są, a po trzecie nie są uszkodzone. Szukam czegoś , jakiegoś rozwiązania , aby było trwałe, nie zniszczyło gwintu w widelcu itp... kilka nakrętek?
    Z prac spawalniczych w zasadzie to pozostało dospawać jakiś bagażnik z tyłu ( mocowanie ) oraz poprawić moje gluty spawalnicze. Malować, składać i jeździć.
    Zastanawiam się jeszcze nad dospawaniem mocowania na amortyzator skrętu. Nie chce mi się 2 razy składać roweru (test -> malowanie -> ostatecznie)
    He he i tak wyskoczą jakieś problemy.



 
PS. Jakbym z przodu dospawał jeszcze mufę suportu to w razie klęski  można by wyjść na poziomie z tym rowerem ;D
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #1 dnia: Maja 25, 2011, 07:38:43 pm »
Przeczytam całość później dokładnie, ale póki co: wzmocnienia 2 i 5 sobie daruj, pomyśl czy nie łatwiej wykorzystać całego składaczka a belkę rozdzielić na 2 opasujące po bokach główkę ramy i podfrezowane na kształt rurek do połowy głębokości profili (żeby je objechać dłuższym spawem, w zasadzie łączna długość tych spawów będzie znacznie większa niż przy 1 profilu w którym przez otwór przejdzie rurka).
Jakub Sałata

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #2 dnia: Maja 25, 2011, 08:48:59 pm »
Saurus, 1 koncepcja aktualnie jest nieaktualna. To będzie spawoglut 2 , albo 3.  Muszę stać się większy w spawaniu i budowie roweru. Pomysł aby profil kwadratowy (1) zastąpić 2 ceownikami jest fajny jeśli chodzi o obróbkę - wystarczy szlifierka kątowa. Jednak danie tak długiego spawu pewnie powykręca ramę. Co do wzmocnień 2 i 5, to wydają mi się konieczne. W końcu zwyczajne rowery (aktualna produkcja) często tam pękają.

Co do omawianego spawogluta 1 :

Tak jak wspominałem. Gotowa rama + dospawany dziobek.


 Otwór na śrubę mocującą półkę bagażnika. W środku jest wspawana rurka. Rurka z jakiejś lampki biurkowej. Otwór pod śrubę M8. Niestety wg. mnie to się nie chce spawać do profilu. O ile normalny spaw jakoś wygląda, to po zeszlifowaniu nadmiaru okazuje się, że jest próg/szczelina pomiędzy tą rurką, a profilem stalowym.

Geneza nazwy tego roweru.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #3 dnia: Maja 25, 2011, 09:27:52 pm »
Nie ceownikami - 2 profilami o bardziej płaskim przekroju. Dodajesz wtedy do ramy podwójną belkę która ją wzmacnia i uzupełnia "brakującą część trójkąta" jak konstrukcje które cytujesz ale jest łatwiejsza w budowie i spasowaniu nie mówiąc o lekkim poszerzeniu podpory platformy co polepszy podparcie bagażu (krótsze ramię siły działającej z obciążenia poza osią roweru czyli po bokach).
Jakub Sałata

M63

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 114
    • Moje Poziomki :)
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #4 dnia: Maja 25, 2011, 09:49:19 pm »
do główki i rury pod siodłowej można dospawać z dwóch stron kawałki blachy (czerwone) z otworami na śruby ,
następnie można do tego przykręcić z kątowniki (niebieskie )



« Ostatnia zmiana: Maja 26, 2011, 07:49:57 am wysłana przez M63 »
Nie wstanę ,
TAK będę leżał !!!

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #5 dnia: Maja 25, 2011, 10:01:23 pm »
Ten "spaw" na fotkach nie będzie spełniał swojej roli , właściwie niczego nie będzie spełniał :) spoiwo nie zostało wtopione jest tylko GLUT , ja bym na to nie wsiadł .... punktowanie często wygląda lepiej . Bez obrazy oczywiście .....
Profile/rurki "wykręcają raczej spawy poprzeczne wzdłużne raczej nie .

A tak na boku , jaką spawarką / elektrodą było to  bzykane ?
« Ostatnia zmiana: Maja 25, 2011, 10:22:54 pm wysłana przez kapitanwasyl »
I tak w koło  Macieju ...

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #6 dnia: Maja 25, 2011, 10:20:20 pm »
( Yin ok. 2.5 kg)
Podziękował :) Jak pospawasz całość to podziel się wagą - według projektu myślę ze będzie 6-8 kg.
Uwagi: odradzał bym użycie starych kół, są zwykle bezkomorowe ( przy napompowaniu do większego ciśnienia główki nypli mogą dziurawić dętkę) do tego stalowe  (beznadziejnie hamują). Zamiast tego dal bym jakieś koła od bmx'a na 48 szprych na solidniej wielokomorowej obręczy.
Może mi umknęło przy czytaniu: planujesz z tyłu jednobiegowe torpedo, czy jakąś piastę wielobiegową? Przy jednobiegowej podejrzewam że niektóre podjazdy będą nie do pokonania z dodatkowym ładunkiem na rowerze.
Główka ramy nie musi być strasznie wysoka - z fotek widzę że chodzi bardziej o zwiększenie przestrzeni nad przednim bagażnikiem - zamiast dłuższej główki możesz dać dłuższy wysięgnik kierownicy (nie wiem czy mocowanie  kierownicy w składaczu można kwalifikować jako mostek :)) 
W obecnym spawoglucie koniecznie daj coś łączącego główkę ramy z supportem, inaczej składaczek może się poskładać z sposób nie przewidziany przez konstruktorów :).
Mogą polec też rurki tylnego trójkąta -  może docelowo lepiej użyć ramy bmx? 
Nikt jeszcze nie spytał więc będę pierwszy - co konkretnie planujesz wozić?

 

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #7 dnia: Maja 26, 2011, 12:44:51 am »
Nie ceownikami - 2 profilami o bardziej płaskim przekroju. Dodajesz wtedy do ramy podwójną belkę która ją wzmacnia i uzupełnia "brakującą część trójkąta" jak konstrukcje które cytujesz ale jest łatwiejsza w budowie i spasowaniu nie mówiąc o lekkim poszerzeniu podpory platformy co polepszy podparcie bagażu (krótsze ramię siły działającej z obciążenia poza osią roweru czyli po bokach).
Dość ciekawe podejście. Obróbka czegoś takiego jest bajecznie prosta, bo w warunkach amatorskich szlifierka kątowa tnie jak w maśle. Oprócz niezłej wagi (2 ścianki w środku) widzę problem z przewierceniem takiego złożenia. Przed spawaniem trzeba byłoby wyciąć tą podwójną ściankę w miejscu wiercenia. Oczywiście można skorzystać z wiertarki stołowej, której nie posiadam. Swoją drogą takie złożenie byłoby pancerne, dobra dzida na samochody.

do główki i rury pod siodłowej można dospawać z dwóch stron kawałki blachy (czerwone) z otworami na śruby ,
następnie można do tego przykręcić z kątowniki (niebieskie )

 https://picasaweb.google.com/rzmarek63/Inne?authkey=Gv1sRgCKOzgarwxNS_OA&feat=directlink
Genialne w swojej prostocie. Jakby tych czerwonych blach nie spawać do ramy, a zrobić demontowalne  ... to byłby fajny pomysł na doczepiany, uniwersalny "bagażnik do każdego roweru."  Cholera, rowerów do przeróbek zabraknie na te wszystkie koncepcje  :P
MD śmierdzi produkcja masową.

Ten "spaw" na fotkach nie będzie spełniał swojej roli , właściwie niczego nie będzie spełniał :) spoiwo nie zostało wtopione jest tylko GLUT , ja bym na to nie wsiadł .... punktowanie często wygląda lepiej . Bez obrazy oczywiście .....
Profile/rurki "wykręcają raczej spawy poprzeczne wzdłużne raczej nie .

A tak na boku , jaką spawarką / elektrodą było to  bzykane ?
Dokładniej to spawoglut  :P. W spawaniu moim chyba głównym problemem są bardzo duże przerwy pomiędzy bzykaniem. Tak raz na rok 2 nakrętki dospawać do blachy. Jak zaczyna już wychodzić to robota się skończyła. Oczywiście i tak nie potrafię spawać. Spawane było elektrodą. Na sbc ( forum o takich choperkach rowerkach) elektrodą parę rowerów wyspawali, na forum michał też sobie nieźle radzi. Elektroda od 1.6mm, 2mm, końcówka na 2.5mm - najlepsze rezultaty. Te spawy zeszlifuje i ponownie ponapawam, ale to już po solidnym treningu. Spawarka , inwerter, po prostu jest najlżejsza, a spawam daleko za miastem na działce.

( Yin ok. 2.5 kg)
Podziękował :) Jak pospawasz całość to podziel się wagą - według projektu myślę ze będzie 6-8 kg.
Uwagi: odradzał bym użycie starych kół, są zwykle bezkomorowe ( przy napompowaniu do większego ciśnienia główki nypli mogą dziurawić dętkę) do tego stalowe  (beznadziejnie hamują). Zamiast tego dal bym jakieś koła od bmx'a na 48 szprych na solidniej wielokomorowej obręczy.
Może mi umknęło przy czytaniu: planujesz z tyłu jednobiegowe torpedo, czy jakąś piastę wielobiegową? Przy jednobiegowej podejrzewam że niektóre podjazdy będą nie do pokonania z dodatkowym ładunkiem na rowerze.
Główka ramy nie musi być strasznie wysoka - z fotek widzę że chodzi bardziej o zwiększenie przestrzeni nad przednim bagażnikiem - zamiast dłuższej główki możesz dać dłuższy wysięgnik kierownicy (nie wiem czy mocowanie  kierownicy w składaczu można kwalifikować jako mostek :)) 
W obecnym spawoglucie koniecznie daj coś łączącego główkę ramy z supportem, inaczej składaczek może się poskładać z sposób nie przewidziany przez konstruktorów :).
Mogą polec też rurki tylnego trójkąta -  może docelowo lepiej użyć ramy bmx? 
Nikt jeszcze nie spytał więc będę pierwszy - co konkretnie planujesz wozić?
Standardowe wigry 3 naz łomie ważyło 17kg. Kompletne kółko tylne  2.7kg :o.  Co do kół, to te stalowe będą jako tymczasowe, z tyłu zwyczajne torpedu. Nawet opony używane stomil antilope. Napęd mam już dopasowany na coś cięższego 46/18. Standardowo w składaczku było 46/16 i naprawdę jest uniwersalnie. Na chwilę obecną nie ma sensu wkładania czegoś lepszego. Całość traktuje jako duży test. Nie wiem czy to jest "to coś". Co do hamulców, to z tyłu w każdej kombinacji będzie torpedo. Z przodu V break. Chciałbym jak najmniej "drutów" na kierownicy, bo tam może być potencjalny bagaż. Docelowo z tyłu powinna być piasta wielobiegowa. Minimum 3 biegowa shimano 3cc. Choć jest chrapka na coś lepszego i nowego (żadnych nuvinci , czy roltf...). Pełna osłona łańcucha, ale jak to zrobić? Z przodu dynamopiasta. A jakby miała ta przednia piasta hamulec... ach. Koła z BMX nie wchodzą w grę, po prostu rozsądne "miejskie" piasty są na 36 szprych.  Kółka w polskim składaczko 20" mają 28 szprych a naprawdę wiele przeżywały.  Zresztą, tu nie ma mowy o ładowności 120 kg. 70kg ja + 30 kg pakunek = pan z brzuskiem. Wróć, w końcu nie wolno dyskryminować, puszysta pani 100kg. Co do główki ramy, to faktycznie długa jest pomocna, bo bagaż nie blokuje ruchu układu kierowniczego. Dodatkowo mniejsze siły działają na łożyska sterowe. Ja założyłem głowkę taką jaka się znajdzie, reszta  pozostaje w kwesti dłuuugiego wspornika kierownicy. Mocowanie obejmą tak jak w polskich składaczkach. Jednocześnie ta obejma pełniła by rolę blokady kierownicy. Wydaje się to ważne na postoju, aby pomimo nóżki centralnej podwójnej nie wywrócił się rower. Ogólnie stosując 20" kółeczka i pozycji pionowej, rura siodełka i kierownicy musi być wysoka. Inaczej kolana bardzo szybko bolą. Kto spróbował składaczka na stare lata ten wie. W zasadzie we wszystkich konstrukcjach rowerów towarowych kolumna kierownicy jest długa - trzeba się nauczyć robić takie. Generalnie przedni bagażnik ma być tym głównym. Więc optymistycznie zakładam, że tył nie będzie dodatkowo obciążany. Z kolei taki podział mas bardzo przypomina poziomki swb. Tylko, że tam przednie koło jest jeszcze bardziej obciążone. W tym spawoglucie główna rura pomiędzy główka ramy, a rurą podsiodłową to około fi 50 , =/= 1.5 .. 2 mm. Tyle to dajecie w poziomce jednobelkowej z aluminium. A w wiejskim dyszlu było 35 x 1.5 stali :D. Co do tylnej części roweru. To właśnie tu jest chyba dobrze. Rurki są z zewnątrz naprawdę grube. Wyraźnie grubsze niż w polskich  wigry 3. Coś na poziomie rometowskiego bmx z lat 90, ew. nawet grubsze. Mówiąc wprost, liczę na gniotse nie łamiotsa.
Wbrew pozorom chcę aby ten rower pozostał składakiem. Inaczej nie zmieści się poziomo w windzie. Wydaje mi się, że niesamowitą wygodą byłoby wjechanie do windy z bagażem, bez podnoszenia, a potem nawet wjazd do mieszkania. Dopiero tam rozpakowywanie się. Inną sprawą jest możliwość przechowywania roweru w stanie złożonym. Może sąsiadom umknie uwadze kolejny rower :P

Co do towarów. łeee no będę woził tym wszystko :). Ogólnie ma tu być rower okazyjnie używany. Wtedy, gdy z góry będzie wiadome, że trzeba przewieść głownie coś o dużych wymiarach. Nie chodzi o lodówkę, czy pralkę. Czyli taki rower na zakupy. Przywiezie w porywach drukarkę, mikrofalówkę, komputer, coraz cięższą torbę narzędziową. Chciałbym , aby była możliwość przewożenia długich przedmiotów wzdłuż roweru- np. rur z centrostalu (4x 2m), miotła, dzida. Taki rowerowy odpowiednik samochodowego bagażnika. Na dalekie wypady też go nie szykuję. Z reguły wystarcza zasięg 2km - 7 , 10 min jazdy. I tak 10 kg dla piechura jest już udręką, a w samochodzie powoduje napięcie żyłki - 10/500 możliwości załadunku i marnowaniem czasu. Zresztą z mojego doświadczenia, to przy samochodzie też trzeba się nadźwigać. Parking<-> drzwi. Z moich prób, wychodzi, że jak się załaduje rower to jedzie się dużo wolniej, ale przelotowa 20 km/h jest osiągalna.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Jakub S.

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 811
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #8 dnia: Maja 26, 2011, 07:32:51 am »
Źle mnie zrozumiałeś - te 2 belki nie mają się ze sobą stykać. Chodzi o coś takiego:
Jakub Sałata

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #9 dnia: Maja 26, 2011, 10:22:42 am »
Standardowe wigry 3 naz łomie ważyło 17kg. Kompletne kółko tylne  2.7kg :o
Chodziło mi o wagę samej ramy w zakresie 6-8 kg :). Swego czasu byłem na złomnicy z kieszonkowa wagą i z ciekawości zważyłem kilka ram składaczów - wagi były od  1.5 kg ( nie znam tego modelu - technicznie składał się z jednej wygiętej belki na koła 20") do 2.5 kg ( na moje oko jubilat + bagażnik).

Koła z BMX nie wchodzą w grę, po prostu rozsądne "miejskie" piasty są na 36 szprych.  Kółka w polskim składaczko 20" mają 28 szprych a naprawdę wiele przeżywały. 
Im więcej szprych tym koło jest sztywniejsze i bardziej odporne na rozcentrowanie. Zresztą sam fakt że na bmx się skacze już coś mówi o obciążeniach jakie te koła wytrzymują. W kwestii piast - po za ilością otworów na kołnierzu specjalnej różnicy w budowie nie będzie - ośka, łożyska i uszczelnienie. Choć podejrzewam że dobra piasta od bmx'a zniesie więcej niż piasta od roweru miejskiego.

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #10 dnia: Maja 29, 2011, 09:38:51 pm »
Saurus, coś takiego mi się nie podoba. Ciężko to obspawać w całości oraz powstaje zbyt szeroka rama.
Yin, ponoć w 20" kołach nie ma takich problemów. Jak to jest.
 
Skąd pomysł że koła 20" mają mała wytrzymałość?
Zakładam, że 36 szprych w 20" kole powinno wystarczyć (wigry 3 na 28 szprych) . A co do piast miejskich i bmx'owych. Ten rowerek będzie mieszczuchem, a nie wyczynowym skoczkiem.

Nowy widelec ma rurę sterową o średnicy wewnętrznej 22. A poprzedni miał 21, bo wchodziła tam rura kierownicy 21. Oczywiście trzeba jakoś to pogodzić, bo kierownica musi być te 40 cm nad górną miską (tak aby bagaż o wysokości 50, 60 cm się zmieści ). Długi, fajny mostek już posiadam ze składaczka, tylko ta zmniejszona średnica. Tulejka? Spawać wspornik kierownicy? Sprawa do rozwiązania. Tak samo jest problem z łożyskiem sterowym, w zasadzie mam tylko  miski.  Po pierwsze pasują, po drugie są, a po trzecie nie są uszkodzone. Szukam czegoś , jakiegoś rozwiązania , aby było trwałe, nie zniszczyło gwintu w widelcu itp... kilka nakrętek?
Jakieś propozycje?

Kolejna sprawa. Jak to pomalować? Jest tu jakiś artysta? , bo to jest szczyt mojej gorszej połówki  (mózgu oczywiście :D).


edit
--------------
Jak zbudować amatorsko pełną osłonę łańcucha. Tak aby wyglądało fabrycznie, jak i proste w budowie.
« Ostatnia zmiana: Maja 29, 2011, 09:45:55 pm wysłana przez Neverhood »
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #11 dnia: Maja 29, 2011, 10:17:22 pm »
Zakładam, że 36 szprych w 20" kole powinno wystarczyć (wigry 3 na 28 szprych) .
Raczej tak.
A co do piast miejskich i bmx'owych. Ten rowerek będzie mieszczuchem, a nie wyczynowym skoczkiem.
Mieszczuchem , fakt ale towarowym. Rower towarowy = duże obciążenia, rower wyczynowy ( powiedzmy skoczek w tym przypadku) = duże odciążenia.

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #12 dnia: Maja 30, 2011, 08:29:42 am »
Zawsze mi się podobały rowery "przechodzące" z jednego koloru w drugi (np. przód jaskrawo czerwony, tył czarny).

Jak zbudować amatorsko pełną osłonę łańcucha. Tak aby wyglądało fabrycznie, jak i proste w budowie.
Zapytaj Gemsi'ego ;)

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #13 dnia: Lipca 26, 2011, 03:16:06 am »
Standardowe wigry 3 naz łomie ważyło 17kg. Kompletne kółko tylne  2.7kg :o
Chodziło mi o wagę samej ramy w zakresie 6-8 kg :). Swego czasu byłem na złomnicy z kieszonkowa wagą i z ciekawości zważyłem kilka ram składaczów - wagi były od  1.5 kg ( nie znam tego modelu - technicznie składał się z jednej wygiętej belki na koła 20") do 2.5 kg ( na moje oko jubilat + bagażnik).
Te poprzednie 2.5kg to był 40cm profilu prostokątnego 30x30x2. Nie wiem jakim cudem wyszło mi 2.5kg, tak z 2 razy za dużo!.
Po spawaniu ostatecznym :D
goła rama waży 4300g
widełki 940g
długi mostek kierownicy 700g.
tylny bagażnik 700g
No i już jest twoje 6 kg :P
kompletne kółko przednie 1700g
tylne ? 2kg
lakier 300g  ;D
osprzęt ? 5kg
decha bagażnika przedniego 2.5 kg
tylnego 1.5 kg
Nareszcie 20kg.

 Wsporniczki (tylnego  :D)bagażnika 30x25 z blachy 4mm, krzywo się wspawały. Nie mam pomysłu jak wypozycjonować takie małe elementy do spawania. Poszedłem na żywioł, tak zostanie. Przed malowaniem jednak złożę zabawkę w całość. Trzeba pojeździć z biurkiem z przodu.
Spawów nie pokażę, ja chcę wreszcie ukończyć ten etap oraz nie znajdywać ich u MD.
Spawogluty wbrew pozorom trzymały. Miejscach gdzie pod spawem była zgorzelina (nie usunięta z spawu poprzedniego/obok) i tak był wielki nadlew materiału. Obecnie przód pod moim naporem się nie wygina. Natomiast stając na środku ramy , ziemia się przybliża tak z 5 mm. Zrobię jeszcze taki test na fabrycznym wigry3. No chyba , że takie są zalety jednorurowca. Przednie widełki pozwalają na umieszczenie opony 20x2.125, z tyłu się taka nie mieści - rama jest ze składaczka :(.  Na pocieszenie od początku i tak nastawiłem się na opony 1.75 z krótkimi chwilami zwątpienia. Wspornik kierownicy - mostek, ma 65 cm długości. jeszcze 10cm i byłaby całkiem dobra laska.
Z okazji złożenia na szybko, macie jakieś pomysły jak testować własności jezdne? Niby proste, ale tutaj ładunek będzie robił kluczową rolę.
Pozostało wypiaskować, pomalować, znaleźć stery, złożyć, straszyć lakier samochodowy na ulicach  :D. Ew. nareszcie da się zrobić manewr : na dzidę.
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!

Neverhood

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 678
  • Erotoman-gawędziarz
Odp: spawoglut 1
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 04, 2011, 08:51:38 pm »
Proste rzeczy nigdy nie są takie proste ;D
Otwory na stery w głowce ramy trzeba było splanować. Udało mi się to wykonując proste narzędzie z pręta gwintowanego M10, podkładki poszerzanej, wyciętego krążka z papieru ściernego, 2 tulei (tutaj pionierko z drewna). Całość napędzana wiertarką elektryczną. Efekt zadowalający, da się taką technologią zrobić 70cm główkę ramy - w serwisach rowerowych z taką długością już nie dadzą rady. Zdjęcia :


Z dalszych problemów z kolumną kierownicy, to potrzeba rozwiercanie uchwytów na kierownicę, mocowania mostka z widelcem, nakrętki steru.
Z testów jezdnych w piwnicy rower ściąga na prawo. W takich warunkach nie zauważyłem zmiany w prowadzeniu po modyfikacji wyprzedzenia koła (odwracanie kierownicy z widelcem o pi).  Generalnie główka ramy, a tym samym cała kolumna kierownicza jest przekrzywiona 7 stopni na lewo. Tak wypełniano 202% normy w ruskiej? fabryce. Przy tak długiej kierownicy to już widać. Fabryczna, kupna nóżka centralna jest za wąska. Przez co rowerek z położoną na tylny bagażnik 20kg torby z narzędziami jest bardzo łatwy do  przewrócenia na bok. Nóżka po złożeniu jest nisko nad ziemią, co ogranicza rower. Trzeba coś szerokiego samemu zrobić. Blokada tylnego koła trzeba podnieść by zmieścił się błotnik. Z przednim błotnikiem też są trudności - linka łącząca ramiona hamulca Vbrake przeszkadza. Chyba będzie trzeba klepać błotnik przedni. Jak wiadomo z przodu wytaje dyszel. Na zakrętach zachodzi, ale na zewnątrz. Łącząc to z jazdą w piwnicy  ... już nim ostro przywaliłem w betonową ścianę  :o
Ja tu gadu gadu, a wyszedł mi mastodont:
E tam poziome, rower transportowy - to jest to!