storm - mowimy o jezdzie na torze a nie po normalnych drogach. Na torze zadna szosowka nie bedzie szybsza bo ma straty energi. W ostrym przelozenie tez sam dobierasz pod siebie. Skoro tak sie czepiasz km to ile przejezdziles na ostrym?
Na ostrym nie, ale na SS sporo

A co do przelożenia - dobierzesz dla 1 prędkości, a co kiedy okaże się, że potzrebujesz jeszcze ciutkę mniej lub więcej na zakręcie toru, albo aby wyprzedzić kogoś? Co wtedy? Żyłujesz na kadencji czy na sile? Tylko skąd tą siłę weźmiesz, skoro nawet nie masz jak się zaprzeć... Współczuję :]
Co do wypadkow ok zgadzam sie. bo na rowerach pionowych jezdza wszyscy i debile i ludzie rozwazni. Na poziomach z reguly tylko ludzie rozwazni bo jest to jednak miej popularne.
Bzdura. To że się jeździ na poziomce nie oznacza, że się jest cżłowiekiem rozważnym ani rozsądnym etc. Przemyśl swój argument jeszcze raz.
Wybacz z reguly wole krecic szybciej niz mocniej bo tak jest po prostu zdrowiej. Ile tych Nm wytrzymaja przecietne kolana? osobiscie wole miec je zdrowe wiec "przepychanie" na sile mnie nie interesuje.
Czyli dla ciebie 120 rpm to norma? Super, wiertara na max!

Ciekawe jednak, że nie wszyscy tak lubią, dla mnie np dobra kadencja zaczyna się od 65 rpm. A co do przepychania - nie musisz przepychać na max, możesz rozwinąć sobie mieśnie właśnie tak, aby mieć lepsze przyspieszenia. Wiekszą wytrzymałość.
Tylko ze taki low racer nadaje sie prawie wylacznie do samotnej jazdy i tylko po rownych drogach bo gowno widac przed kolem.Taka prawda.
Znowu bzdura. To tak samo jak z kolarkami i szosówkami - nawet jeśli cokolwiek widzisz przed siebie to... jest to tylko przednia opona

A tak powazniej: widziałeś ty w ogóle ten filmik? Widziałeś jak ci zawodnocy co jakiś czas podnoszą głowę do góry aby sprawdzić co mają przed sobą? Widziałeś ich wyprofilowane kaski aero, które dzialają perfekcyjnie TYLKO WTEDY, kiedy kolarz patrzy w... oponę przedniego koła???
Uwierz ze nikt sie nie boi osiagow bo to ze pojezdzisz na torze nie zmieni w zaden sposob polityki firm. Jak chcesz to mozemy w sezonie letnim (tor betonowy) bez problemu porownac osiagi "byle" low racera z "byle" dobrym rowerzysta. Z checia sam sie nawet poscigam:)
Nieee? Nie zmieni? To co takiego się stanie, że nikt nas nie chce wpuszczać na te tory? Przecież koła też mamy okrągłe, a kapcie na nich też gumowe?

?
Ależ chętnie się pościgam na wiosnę, naprawdę

I chętnie skoczę na jakiś maratonik, zobaczymy na co się będziesz uskarżał po zejściu z roweru... Czy będą to rączki, karczek, dupcia czy pachwinki?
max pyklo jakies 50km/h, srednich przelotowych nie podam bo zwyczajnie nie pamietam. Tylko ze nogi jakos kompletnie tego nie odczuly bo jazda na wysokiej kadencji. Przy calej mocy to juz dawno bym sobie kolana pokasowal i to obojetne czy na poziomie czy pionie.
50 km/h to nie jest zbyt dużo. Średnich przelotowych nie masz, czy nie chcesz pamiętac, że było to na pewno <25km/h?
Co do nóg - musiały to odczuwać. Więc labo o tym nie piszesz celowo, albo się mocno oszczędzałeś. A te 50 to z górki było

PS wybacz dla mnie ona jest super wygodna i wystarczajaco szybka. I bez urazy ale niektore poziomki kompletnie nie wygladaja jak rower z prawdziwego zdarzenia...
PS 2 i ciesz sie swoim szczesciem, ale rowniez daj innym cieszyc sie swoim - chocby to byla kolarka.
PS 3 wybacz ale musze zapytac i prosze nie pomin tego pytania w odpowiedzi - dlaczego masz takie niskie srednie skoro poziom jest taki szybki?
1. Super wygodna - no jak się lubi miec sztycę w ...dupie, to... Co kto lubi

DGCC

2. Cieszę się

3. Średnie jakie widzisz to są miejskie. Czyli start-stop na światłach. Start-korek. Start-światla.
Owe 30-35 km jakie widzisz u mnie w takim roku 2008-2009 to są przejazdy do/z pracy. Z czego:
- połowa trasy rano to "nie kce me se ale musem" i ~25 km/h bo na czczo
- druga połowa trasy to jeśli nawet już złapiesz oddech i jedziesz 30 to i tak jedziesz z samochodami obok i de facto walczysz z nimi o miejsce na asfalcie
- dodaj do tego fakt, że połowa trasy z rana jest wypełniona sygnalizacją świetlną i czerwoną falą a przede wszystkim durnymi blaszkami, którzy nie tylko mają innych gdzieś, ale i są strasznie zawistni o to, że ktoś ich w takim ładnym 10 letnim kline śmie wyprzedzić jakimś żółtym rowerkiem z dziwnym fotelikiem

- powrót do domu to cała trasa >30 ale i tak nadrabiasz lub i nie to co z rana.
Starczy tych tłumaczeń? Niestety na wycieczki ostatnimi latami nie miałem czasu ani chęci, ale te większe (np ta z 3 lipca 2009) powinny coś powiedzieć więcej nt możliwości zwyczajnego,
ciężkiego roweru poziomego.
Cięzkiego, bo w każdym z tych przejazdów mój rower:
- sam wazył >17kg (2x tyle co kolarka?

)
- w kufrze woziłem i wożę narzędzia (ojej, w kolarce nei ma kufra ani sakw???)
- ubranie na zmianę do pracy
- zapasowe dętki, łatki, itp części
Czemu mam dziwne wrażenie, że na swojej kolareczce nie masz sakw? Czemu mam wrażenie, że wszystkie swoje szpeje mieszczą ci się w 1-2 kieszonkach na bluzie/koszulce?
I co tu porównywać Kenaj? Rower do transportu z super cieniarą kolarką? A może jednak porównamy jakiegoś low racera z mozliwosciami twojego roweru, co?

To chyba będzie o wiele lepsze porównanie

[ bo póki co to porównujesz Żuka z jakąś Mazdą RX-7 ;P ]