...
A dlaczego wspominam o zaproszeniu od Gemsiego? Bo na 3 jego zaproszenia na wycieczki: na pierwszej urwałem łańcuch (patrz wątek o tym, jak nie należy czyszcić łańcucha) i nigdzie nie pojechałem, druga się udała, a po 3 zaproszeniu pękła rama. Musi on Jonasz ;D
...A WMK w najbliższy piątek.
Nie wiem, chyba zaspawam go na stałe, bez regulacji. Te aluminiowe elementy zacisku muszą zostać bo do nich mocowana rolka prowadząca łańcuch i fotelik. Tam nie ma miejsca na dodatkowy laminat.
A przy okazji - może jakieś fotki zapodałbyś? Jak to wygląda i co się dokładnie stało?
Rower i tak już rozebrałem, muszę jeszcze rozłączyć połówki i wyrównać urwane krawędzie. Na WMK się nie wyrobię, za duże uszkodzenia, za mało miejsca na laminat. Pamiętajcie, to są 2 połówki, pasowane suwliwie, jedna w drugą do elementów zacisku mocowana jest rolka łańcucha i fotelik.
To coś aluminiowego przykręcane pod ramą to nowe mocowanie wózka.
Witam
Nie żebym sie chciał wymądrząć - ale jak rower rozebrany to zrób toRAZ A DOBRZE.
Po głębokim przemyśleniu ...
Tak, po dwugodzinnej debacie w garażu, dokładnie tak. :D
Gemsi: Myślisz, że to może zająć 2 miesiące? Dużo.
Tak z czystej ciekawości - ta rama była odpuszczana po spawaniu?
wg mnie to całkiem niezły wynikDokładnie, prawdopodobnie przy ściance 1.5 -2 mm grubszej zrobił by bez problemu drugie tyle.
więc wg mnie lepiej ta rame która jest zespawac nadmiarowo ( w sensie nie optymalizowac wagi) i spokojnie pracować nad nowym rowerem
I tak też u siebie zrobiłem. Też już jestem na etapie zabierania się za budowę nowego roweru, ale stary się z tydzień temu rozpadł i dostał epoksyd+szkło+węgiel, by dojeździł do czasu aż sklecę nowy (już raczej nie alu). Musiałem przerobić wahacz (teraz chwilowo w zasadzie mam sztywniaka), ale za to wyrobiłem się w 3-4 dni pracy i to takiej nie zawsze po 12h dziennie.
Znowu qrwa @#%$*&@# mać trzeba wskrzesić wątek
Yin: P7 miał amortyzację na oba koła, ale bagażem bywał obciążany, boczny wózek też ciągał.Wiem :) Pisałem ogólnie o zależnościach między zastosowanym profilem a planowanym obciążeniem / użytkowaniem sprzętu nie odnosząc się konkretnie do P7.
Zrobiłem go w 2006 roku i przebiegu miał coś koło 35kkm (od 1 lipca, kiedy zamontowałem licznik nakręciłem 2800km).35kkm potrafią fabryczne ramy nie wytrzymać.
Co nie zmienia postaci, że jednak profil 45x45x2 na główną belkę ramy (ta cześć pomiędzy osiami) to jednak trochę za mało i lepiej by było, gdyby był większy. Tu nie chodzi tylko o wytrzymałość, ale i o sztywność rury - nawet jak wytrzyma mechanicznie i się nie połamie, to się ugina, sprężynuje powodując straty w przeniesieniu napędu.Jak pisałem - kwestia przeznaczenia sprzętu. Jeśli to ma być koń roboczy to jasne że lepiej przewymiarować sprzęt niż zrobić za słaby. W kwestii ugięcia się zgadzam, choć przy rowerze z pełną amortyzacją i tak straty na amortyzacji są większe niż na sztywności ramy. Btw zaobserwowałeś u siebie pracę belki suportu pod wpływem pedałowania? Mój swb na belce 40x50 jest bardzo sztywny, za to hi racer na zablokowanym hamulcu i b.mocnym depnięciu ma 2-3mm pracy belki supportu.
35kkm potrafią fabryczne ramy nie wytrzymać.Czuje się mile połechtany :D i znów zaczynam wierzyć w siebie.
Jak pisałem - kwestia przeznaczenia sprzętu. Jeśli to ma być koń roboczy to jasne że lepiej przewymiarować sprzęt niż zrobić za słaby. W kwestii ugięcia się zgadzam, choć przy rowerze z pełną amortyzacją i tak straty na amortyzacji są większe niż na sztywności ramy. Btw zaobserwowałeś u siebie pracę belki suportu pod wpływem pedałowania? Mój swb na belce 40x50 jest bardzo sztywny, za to hi racer na zablokowanym hamulcu i b.mocnym depnięciu ma 2-3mm pracy belki supportu.To prawda, P7 był koniem roboczym - jeździłem nim do pracy, na wycieczki, po zakupy, na zawody, po warszawskich drogach (dziurach?) i śmieszkach (dziurach i krawężnikach), więc trochę w kość (ramę?) dostawał.