Tak, po dwugodzinnej debacie w garażu, dokładnie tak. 
Gemsi: Myślisz, że to może zająć 2 miesiące? Dużo.
a jestes w stanie codziennie poswięcic kilka godzin bez wpływu na stosunki rodzinne ?
załóżmy że masz cały osprzęt i hardware ( suport, uchwyty, haki, wszystko co trzeba wlaminowac )
masz do zrobienia
1. wycięcie i oszlifowanie rdzenia ze styropianu - 90 min.
2. usztywnienie rdzenia przez połozenie pierwszej roboczej ( nie konstrukcyjnej) warstwy laminatu - 60 minut na laminowanie
3. przerwa technologiczna na żelowanie - minimum 4 h
4. ustawianie rdzenia w iygu + wstępny montaż hardwareu ( wszystkiego co będziesz oblaminowywał - 90 minut
5. połozenie warstwy laminatu 60 min
6. przerwa technologiczna 4 h
7. punktów 5i6 wykonać 8 razy
8. szlifowanie - 2 h
9. szpachlowanie - 1 h
10. szlifowanie - 1 h
11. malowanie - co najmniej jedna warstwa aby zabezpieczyć przed działaniem UV - 1 h
12. montaż osprzetu ( wersja minimum do testów, fotel, korby, przerzutka, łancuch, hamulec,kierownica, stery ) - 3 h
13. testy i poprawki ?
56 h z wliczeniem przerw technologicznych na wysychanie żywicy
to jest 7 pełnych dniówek
zakładajac że dzienie poswięcisz na to 2 h wychodzi co miesiąc, dolicz poprawki, strojenie, nieprzewidziane przestoje, jak chcesz mieć zrobione dobrze, to wiesz ze nie można robić na hurra, więc masz sprzeczność
- musisz iść do fabryki, zeby zarobic na rodzine,
- stracisz wiecej czasu na dojazd bo nie masz roweru, bo go musisz zbudować,
- jak bedziesz się spieszył to wydzie dupa nie rower,
więc wg mnie lepiej ta rame która jest zespawac nadmiarowo ( w sensie nie optymalizowac wagi) i spokojnie pracować nad nowym rowerem
p.s.
własnie urwałem hak pzerzutki przy testowaniu K4 ( nie wiem czy jeszcze czegos przy okazji nie zmielilem )