Napisał: ~shp80
2007-10-24 18:33:59
----------------
Nie wiem, czy było to do mnie, ale odpisuję:
Mój licznik zdaje się trochę zaniżać osiągi.. Przynajmniej w porównaniu do odczytów u kilku innych osób, z którymi jechałem na tegorocznym maratonie w Choszcznie (300km). Na końcu wyszło mi, że przejechałem niespełna 293km, podczas, gdy innym wychodziło właśnie w okolicach 300km. Może to być spowodowane tym, że trudniej wykalibrować licznik na kole 20", niz na kole 28". Mierzyłem obwód koła kilka razy, dociskając je do ziemi, a potem wyciągałem średnią i wklepałem do licznika. Licznik to Sigma, więc raczej konkretny.
Odnośnie rekordu w jeździe godzinnej - różnica pomiędzy 30, a 46km/h, z punktu widzenia aerodynamiki, jest ogromna, więc nie uważam, że 30km/h to jakiś rewelacyjny wynik, z którym mógłbym startować do próby bicia rekordu. A to, że na pewnych odcinkach osiąga się poziomkami prędkości rzędu 40km/h, podczas, gdy inny nie jest w stanie przekroczyć 30km/h? To chyba normalne, że jak ktoś dużo trenuje, to są wyniki. Na maratonie w Choszcznie, o którym pisałem wyżej, kilka osób wybrało wariant 452km (jechali szosówkami). Przejechali całą trasę ze średnią ok. 32km/h (wliczając postoje).. Niemożliwe?
Moja średnia na 300km wyniosła raptem 24km/h, choć faktem jest, że trudno mi było usiąść komuś na koło