Jarek - absolutnie masz rację. Myśle, że na Zlocie usiądziemy przy grillu i obgadamy kwestie dyskusyjne we dwóch i wtedy znajdziemy porozumienie

Wracając do tematu przewodniego.
Spotkało mnie dzisiaj coś dziwnego. Na pewno wszyscy kojarzycie filmy gdzie jedzie dwóch twardzieli w samochodach naprzeciwko siebie - i kto pierwszy skręci ten tchórz, nie? No to ja dzisiaj jadę sobie po jakiejś polnej drodze, jakaś wiocha zabita dechami. Naprzeciwko idzie jakiś gość po prawej stronie drogi, zauważywszy mnie wychodzi naprzeciwko mnie, idzie... Ja jadę prosto na niego, on wprowadził korekty kursu i się zatrzymał. Rozstawił nogi szeroko, rozłożył ręce jakby chciał mnie zatrzymać i...
I uciekł jak byłem jakiś metr od niego

Bo ja... nie chciałem i nie chciało mi się skręcać ani nic. A on zwiał. I dobrze

O kierofcach wyprzedzających na pół metra i mniej - już było. O tych idiotach co robią to przy prędkości 100 km/h i więcej - też. Ale jak mnie mija takich dwóch w drodze z powrotem do Bydgoszczy, w ciemnym lesie, między wiochami, gdzie może przeskakiwać jakaś sarna czy dzik z jednej strony na drugą to... Nic tylko załadować przeciwpancerny do RPG-7 i odpalić...
I na koniec Myślęcinek. Jest tam jak wiecie dłuższy zjazd w dół, na końcu którego czy to na SLRze czy na Żółtku mam 50 km/h. Ale teraz, po ciemku? A jak trafi mi się idiota na rowerku bez oświetlenia? I zamiast 40-45 - jechałem hamując 30. I słusznie. Bo już po kilkudziesięciu metrów moja Cree znalazła dwóch takich, co przyoszczędzili...
Na końcu alejki znalazłem dwóch pionowców. O dziwo z oświetleniem, ale jak się przyjrzałem to oczywiście jeden z nich miał diodeczkę taką jaką się montuje chyba w komórkach do informowania, że przyszła nowa wiadomość... LOL. Ale oczywiście - on oświetlenie ma! Co prawda go nie widać - ale jest! Dobrze, że jego kolega miał COŚ co było świetnie widoczne.
Wyjeżdżam z Rekreacyjnej, skręcam nad wiadukt - pionowcy lecą przede mną, w pewnej chwili omijając coś gwałtownie i... ano tak. Starszy pan na rowerku bez jakiegokolwiek oświetlenia. Kolejny, który wolał wypić pifffko pewnie...