Właśnie wróciłem z trasy na moim rowerze 2 x26 cali (zdjęcie archiwalne)
http://www.garnek.pl/rajders/6036817/swierkle-28-gru-2008 W drugim rowerze pękł mi fotelik laminowany (błąd montażu) no i miałem okazję wyciągnąć i odkurzyć stary model
Kilka uwag porównawczych
na plus

a) odzyskałem radość jazdy po lasach (krawężniki też nieźle bierze) - no jednak w lesie lepiej się nie wpinać w pedały...
b)jest to przerobiona damka - (główny fragment ramy jest zachowany właściwie bez ingerencji) więc ma on zalety zwykłego roweru - pasuje do niego standardowy widelec, standardowy bagażnik, nóżka, bez łaski wchodzi na bagażnik dachowy itd.
c) nie trzeba wozić 2 dętek zapasowych
d) na trasie sprawuje się nieźle - na tym rowerze licznik pokazał mi na zjeździe 75km/h
............................
na minus

a)ponieważ jest to przerobiona damka gorzej się prezentuje, i częściej zamiast "ochać" i "achać" "widzowie" cwaniakują "a bo to jest zwykły rower przerobiony"

(teraz kombinuję, że gdybym go obudował, oowiewkował to zyskał by na "dizajnie"

b) jest wyższy i przy moim wzroście miałem trudności ze startem w butach wpinanych szosowych o bardzo sztywnej podeszwie (nie miałem dobrego oparcia i się ślizgałem-przed wjazdem do miasta zmieniałem buty na zwykłe)