Autor Wątek: Czo wybrać (poziomka)  (Przeczytany 31695 razy)

czegevara

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 27
Czo wybrać (poziomka)
« dnia: Września 11, 2010, 09:43:31 pm »
Drugie po bezpieczeństwie pytanie jakie mnie trapi jako laika to kwestia wyboru roweru poziomego. Nie chcę projektować go od podstaw a tym bradziej spawać. Chciałbym kupić "gotowca" I tu pytanie - co byście wybrali z oferty dostępnych rowerów gotowych mając załóżmy ok 5000 PLN?? Jak z jakością i poziomem technicznym szczególnie polskich rowerów - Velogic i Cykloturu?? A może lepiej wziąć tylko ramę i złożyć rower samemu?? NIe wiem narazie jak wogóle miałby to być rodzaj roweru. Jeździłbym głównie po szosach więc chyba amortyzacja nie byłaby najważniejsza. Natomiast zależałoby mi na sterowaniu pod siedzienim (tu to się chyba nazywa USS) - coś jak w rowerze HP Velotechnik Street Machine Gte. Ten rowerek byłby idealny ale 8000 PLN to za dużo. Czy takie sterowanie można zrobić do ramy Cykloturu bądź Velogic? Może ich konstruktorzy się wypowiedzą?? Może są jakieś inne firmy o których nie wiem a są warte rozważenia?
Z góry dzięki za pomoc laikowi!

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #1 dnia: Września 11, 2010, 10:45:34 pm »
Narażam się na lincz, że kryptoreklama i takie tam, ale spójrz tu:
http://alternatywa.istore.pl/pl,category,126921,traix.html

USS masz w cenie, całość do lekkiej negocjacji  :)
Przerwa

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #2 dnia: Września 12, 2010, 07:49:51 am »
Teraz wszystko jasne   dla czego duża większość na forum robi sobie sama...... 6 i 3 zera z nawiązką - po negocjacji  ... hehe  fajnie . Ja auto mam za tyle.
( VW GOLF 3 )
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2010, 07:51:46 am wysłana przez kapitanwasyl »
I tak w koło  Macieju ...

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #3 dnia: Września 12, 2010, 08:09:31 am »
Teraz wszystko jasne   dla czego duża większość na forum robi sobie sama...... 6 i 3 zera z nawiązką - po negocjacji  ... hehe  fajnie . Ja auto mam za tyle.
( VW GOLF 3 )
No tak, tylko tyle że samochód pali benę i zanieczyszcza środowisko, mimo że jest jakieś 60 - 70 km km szybszy od rowera. No i rowerem dojedziesz też tam gdzie dojedzie samochód  ;D
« Ostatnia zmiana: Września 12, 2010, 08:21:55 am wysłana przez cruzbike »
GG: 13949582

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #4 dnia: Września 12, 2010, 09:02:38 am »
Teraz wszystko jasne   dla czego duża większość na forum robi sobie sama...... 6 i 3 zera z nawiązką - po negocjacji  ... hehe  fajnie . Ja auto mam za tyle.
( VW GOLF 3 )

Mam kolegę który szydził gdy mówiłem że trójkołowy rower elektryczny będzie mnie (orientacyjnie) kosztował  8000 zł (to miał być Trixo z silnikiem elektrycznym). Ale jak masz - przykładowo - elektryka to się nie zastanawiasz "czy jechać", bo paliwo - czyli akurat prąd (+ twoje mięśnie) jest dużo tańszy od benzyny. Np. chcąc tylko podjechać do Rzeszowa ze Trzciany (i z powrotem) mam 30 km. 30 km autem = +/- 2,5 litry paliwa. I już widzę minę kolegi: "10 zł żeby podjechać do Rzeszowa.... no to może poczekam aż mi się nazbiera kilka spraw bo po jedną rzecz jechać mi się nie opłaca."

czegevara

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 27
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #5 dnia: Września 12, 2010, 11:15:38 am »
Traix to jakaś alternatywa, widziałem już tą stronkę. Jednak postawiłem sobie górną granicę 5kPLN. Panowie, co do cen to uważam że nie ma się co tak rozdrażniać. Jak ktoś chce to niech i za 30 tysi kupuje - jego sprawa. W rowerach tradycyjnych już się nikt nie dziwi jak kupujemy szosówkę czy górala za 10 tysięcy. Wg mnie ceny rowerów poziomych są w pewien sposób usprawiedliwione - mało się ich sprzedaje to trzeba więcej na sztuce zarabiać aby miało to sens. Ktoś kto się bierze za produkcję takich rowerów szczególnie w tym kraju i tak jest odważny, mógłby robić bardziej chodliwe rzeczy i mieć z tego łatwiejszą kasę a tu musi się napocić najbardziej żeby sprzedać. Najbardziej zależy mi na waszych opiniach jako użytkowników o tych seryjnych rowerkach, mocno interesuje mnie Velogic. Kolego mpalternatywa jeśli jeździsz na jednym z takich Traixów to poproszę o rzetelną recenzję.

czegevara

  • sympatyk na poziomie
  • **
  • Wiadomości: 27
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #6 dnia: Września 12, 2010, 11:25:53 am »
Teraz wszystko jasne   dla czego duża większość na forum robi sobie sama...... 6 i 3 zera z nawiązką - po negocjacji  ... hehe  fajnie . Ja auto mam za tyle.
( VW GOLF 3 )

... 30 km autem = +/- 2,5 litry paliwa. I już widzę minę kolegi: "10 zł żeby podjechać do Rzeszowa.... no to może poczekam aż mi się nazbiera kilka spraw bo po jedną rzecz jechać mi się nie opłaca."
Nie demonizujmy. Moja meganka pali w mieście ok 5,5/100 diesla - to niecałe 7 zł. Myślę że swoje miejsce mają i auta i rowery. Niech tylko auta rozwijają się w dobrym kierunku, bo już dawno mógłby być ogólnie dostępny samochód elektryczny ale nikomu na tym nie zależy. Co do Twego przykładu: wyobraźmy sobie że musisz pojechać te 30km... w grudniu, jest -15 stopni, lekka zawieja, śnieg, dużo śniegu. Napewno wybierzesz rower elektryczyny??

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #7 dnia: Września 12, 2010, 11:38:50 am »
Teraz wszystko jasne   dla czego duża większość na forum robi sobie sama...... 6 i 3 zera z nawiązką - po negocjacji  ... hehe  fajnie . Ja auto mam za tyle.
( VW GOLF 3 )

... 30 km autem = +/- 2,5 litry paliwa. I już widzę minę kolegi: "10 zł żeby podjechać do Rzeszowa.... no to może poczekam aż mi się nazbiera kilka spraw bo po jedną rzecz jechać mi się nie opłaca."
Nie demonizujmy. Moja meganka pali w mieście ok 5,5/100 diesla - to niecałe 7 zł. Myślę że swoje miejsce mają i auta i rowery. Niech tylko auta rozwijają się w dobrym kierunku, bo już dawno mógłby być ogólnie dostępny samochód elektryczny ale nikomu na tym nie zależy.

Mi chodzi o to że jak masz już środek transportu to wtedy już liczysz koszty jazdy nawet na głupi dojazd. Sam też liczę gdy płacę za bilety autobusowe.

Co do Twego przykładu: wyobraźmy sobie że musisz pojechać te 30km... w grudniu, jest -15 stopni, lekka zawieja, śnieg, dużo śniegu. Napewno wybierzesz rower elektryczyny??

Tak, bo już jeździłem w zimie z osłoną. Miałem 23 km w jedną stronę. Tak, wiem - jestem maniakiem rowerów. Miałem tylko wywrotkę na dwukołowcu gdy była gołoledź (na zdjęciu ułamany "nos" i nadwyrężony "daszek"). Teraz mam wreszcie trajka - będzie bezpieczniej! Cienkie opony dają dobrze radę - dają radę lepiej niż grube (nie miałem kolarskich opon - mam na myśli że opona mająca 35mm szerokości dobrze daje radę w zimie). Było max. -8 stopni. Wiało czasem. Śniegu było 10-15 cm. Jeździłem też w zimie elektrykiem (tylko już tradycyjnym, bez osłony) - było mniej ciekawie ze względu na brak ochrony przed zimnem. Ale rower poziomy, elektryczny z osłoną... Mniam, mniam. Autem też jeżdżę, tylnonapędowym - w zimie mało ciekawa trakcja.

Czegevara! Spytaj się o trajka Saurusa - kolega z tutejszego forum. Ma trajka Velogic'a. Jeździł też nim w zimie - powie Ci co i jak z tymi trajkami.



« Ostatnia zmiana: Września 12, 2010, 12:00:03 pm wysłana przez Maciej Długosz »

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #8 dnia: Września 12, 2010, 05:50:35 pm »
Panowie, co do cen to uważam że nie ma się co tak rozdrażniać. Jak ktoś chce to niech i za 30 tysi kupuje - jego sprawa. W rowerach tradycyjnych już się nikt nie dziwi jak kupujemy szosówkę czy górala za 10 tysięcy. Wg mnie ceny rowerów poziomych są w pewien sposób usprawiedliwione - mało się ich sprzedaje to trzeba więcej na sztuce zarabiać aby miało to sens. Ktoś kto się bierze za produkcję takich rowerów szczególnie w tym kraju i tak jest odważny, mógłby robić bardziej chodliwe rzeczy i mieć z tego łatwiejszą kasę a tu musi się napocić najbardziej żeby sprzedać.

  Słowa Twe są jak miód na zbolałą duszę! Ile myśmy się tu natłumaczyli, że cena poziomych nie wynika z jakiegoś przysłowiowego "spisku żydowskiego" tylko z normalnych praw rynku - coś produkowane w małych seriach lub na wymiar więcej kosztuje niż z produkcji wielkoseryjnej itd, itd.
  Jak chcesz coś tanio to możesz kupić ramę a koła i osprzęt przełożyć z używanego roweru - taki zabieg jest upierdliwy ale często "mniej boli" - bo masz wrażenie że w razie draki  wtopiłeś nie 5 tys ale dajmy na to dwa - a kółka zaraz sobie przekręcisz z powrotem  do zwykłego roweru.
  Nie jestem zwolennikiem sterowania podsiodłowego - widziałem ile zajmowało Zdenkowi na Azubie obrócenie się na postoju - chociaż z drugiej strony jak się ma łapy pod tyłkiem to można się łatwiej zakryć owiewką...
  A jak chcesz coś tanio to patrz na allegro - tam od pewnego czasu koleś nie umie sprzedać holenderskiego Batavusa za 1,2 zł  (słownie jeden tysiąc dwieście złotych)
  Kolega z Opola Zulus dość tanio zamówił ramę z jeszcze innego źródła i wygląda na zadowolonego.
  Rzecz do obejrzenia w Opolu...
  Jak zauważyłeś większość forumowiczów sama robi swoje rowery z lepszym lub z gorszym skutkiem - bo jest to przede wszystkim forum majsterkowiczów konstruktorów. Ci którzy jeżdżą na gotowcach może bardziej udzielają się na trasach albo na forach podróżniczych. Jak jadę na wycieczkę to mi wszystko jedno czy kumpel jest na poziomie czy na zwykłym - ważne że kumpel jest fajny, niemarudny.
Sławek

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #9 dnia: Września 12, 2010, 10:45:15 pm »

Np. chcąc tylko podjechać do Rzeszowa ze Trzciany (i z powrotem) mam 30 km. 30 km autem = +/- 2,5 litry paliwa. I już widzę minę kolegi: "10 zł żeby podjechać do Rzeszowa.... no to może poczekam aż mi się nazbiera kilka spraw bo po jedną rzecz jechać mi się nie opłaca."

Maciek , ile pali ten samochód na setkę ? , bo mój   "po trasie" 5,7 l .......!

A cena roweru , 6000 Pln - Jak by były tańsze    ....   każdy by chciał  a na pewno nie zaszkodziło by to nikomu.
     Kiedyś miałem kupić motocykl (czasy kawalerskie) - zrezygnowałem na rzecz samochodu ( wtedy był to Escort)
     Żałuję   do dziś bo kocham motocykle .  Wtedy jednak cena przeważyła nad funkcjonalnością ,nasz klimat i w ogóle .....

 Taki rower za 6000 - dla tych co z kasą nie wiedzą co zrobić...

Zaraz pewnie nasmarujesz " to sobie kup motocykl" ;D ;D ;D ZA 6000
 -Pewnie dlaczego nie ? - wszystko dla ludzi  ,    tylko są jakieś granice   --cena = rozsądek =  komfort jazdy (w określonych warunkach atm.)....
I tak w koło  Macieju ...

tomek70

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1114
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #10 dnia: Września 12, 2010, 11:20:20 pm »
Teraz wszystko jasne   dla czego duża większość na forum robi sobie sama...... 6 i 3 zera z nawiązką - po negocjacji  ... hehe  fajnie . Ja auto mam za tyle.
( VW GOLF 3 )

Mam kolegę który szydził gdy mówiłem że trójkołowy rower elektryczny będzie mnie (orientacyjnie) kosztował  8000 zł (to miał być Trixo z silnikiem elektrycznym). Ale jak masz - przykładowo - elektryka to się nie zastanawiasz "czy jechać", bo paliwo - czyli akurat prąd (+ twoje mięśnie) jest dużo tańszy od benzyny. Np. chcąc tylko podjechać do Rzeszowa ze Trzciany (i z powrotem) mam 30 km. 30 km autem = +/- 2,5 litry paliwa. I już widzę minę kolegi: "10 zł żeby podjechać do Rzeszowa.... no to może poczekam aż mi się nazbiera kilka spraw bo po jedną rzecz jechać mi się nie opłaca."

nie jeżdżę miejską komunikacją już około 10 lat tak ostano spytałem kolegi ile bilet kosztuje wyszło że miesięcznie oszczędzam na dwa nowe koła szok, a przy tym nie czekam po przystankach, jakby jakieś dotacje z unii wykombinować na redukcje Co2 to już by całkiem nieźle było :)

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #11 dnia: Września 13, 2010, 12:10:26 am »

Np. chcąc tylko podjechać do Rzeszowa ze Trzciany (i z powrotem) mam 30 km. 30 km autem = +/- 2,5 litry paliwa. I już widzę minę kolegi: "10 zł żeby podjechać do Rzeszowa.... no to może poczekam aż mi się nazbiera kilka spraw bo po jedną rzecz jechać mi się nie opłaca."

Maciek , ile pali ten samochód na setkę ? , bo mój   "po trasie" 5,7 l .......!

On ma starego Forda Transita. Pali mu coś 7-8 l/ 100 km. Diesel. Nie stać go na osobówkę + dostawczy więc ma tylko dostawczy.

A cena roweru , 6000 Pln - Jak by były tańsze    ....   każdy by chciał  a na pewno nie zaszkodziło by to nikomu.
     Kiedyś miałem kupić motocykl (czasy kawalerskie) - zrezygnowałem na rzecz samochodu ( wtedy był to Escort)
     Żałuję   do dziś bo kocham motocykle .  Wtedy jednak cena przeważyła nad funkcjonalnością ,nasz klimat i w ogóle .....

 Taki rower za 6000 - dla tych co z kasą nie wiedzą co zrobić...

Zaraz pewnie nasmarujesz " to sobie kup motocykl" ;D ;D ;D ZA 6000
 -Pewnie dlaczego nie ? - wszystko dla ludzi  ,    tylko są jakieś granice   --cena = rozsądek =  komfort jazdy (w określonych warunkach atm.)....

Na pierwszy "customowy" rower MTB składałem jak na dom. Zeszło mi 5 lat. I miałem to co chciałem. Potem okazało się wiele dziwnych rzeczy - np. że pewne rzeczy nie są tyle warte ile się za nie płaci oraz że rower jednak z czasem daje mi w kość. Teraz mając pozioma myślę raczej bardziej praktycznie - czyli nad istotnymi modernizacjami które faktycznie coś przyniosą (osłona przed pogodą, stabilność, elektryfikacja).

Jeździłem też skuterem i motorem. Ale w zimie dwukołowym skuterem ani motorem (dla mnie) nie ma mowy by jeździć (są co prawda ekstremiści Elefantentreffen - ja do nich nie należę). Brakuje mi poczucia bezpieczeństwa na dwukołowcach nawet w lecie w zakręcie gdy jest jakiś piasek, plama oleju, łajno, a gdy pada to mokre liście, mokry pas, albo nawet wystarczy że popada to w pierwszej chwili kurz/brud zmieszany z deszczem jest bardzo śliski itp., itd. i szybujesz w powietrzu albo trzesz o asfalt. Miałem dwa kontrolowane minimalne uślizgi skuterem. Raz na jakimś łajnie w zakręcie (szybko zareagowałem) a drugi raz gdy zaczęło padać i cały brud z ulicy nie został jeszcze zmyty przez deszcz i wtedy jest zawsze bardzo ślisko (też szybko zareagowałem). W obydwu sytuacjach nic się nie stało ale bardzo mi się nie podoba to ograniczenie dwukołowców - trzeba bardzo szybko reagować by się nie przewrócić. To są krótkie chwile decydujące o upadku. Podobają mi się skutery i ich praktyczne możliwości (od 250cc w górę). Są nawet... przyczepki do skuterów!!! Honda Helix CN 250 to wspaniały skuter ale gdy tylko jest ślisko to wolę auto. I to ciągłe pakowanie się w kombinezon wkurza mnie. Powinna być seryjna pełna osłona na skuter do jasnej chol... (jak BMW C1 - tyle że BMW jest jednoosobowe i dwukołowe). Moja dziewczyna spokojnie dostaje do ziemi z siedzenia ze skutera Helix i nawet trochę nim jeździła. No ale właśnie gdy jest ślisko to sam nie lubię jeździć ani skuterem ani motorem. Tym bardziej drugiej połówce nie chciałbym dawać jeździć, bo taka napięta jazda (gdy ślisko i musisz non stop uważać) wyczerpuje. Trochę "nakręciłem" się na Piaggio MP3 z akcesoriami (łącznie z daszkiem). Bardzo ciekawy skuter (dla mnie oraz dla mojej dziewczyny). Ale moja dziewczyna jest za niska (1,60) i nie mogłaby dostać do ziemi bez zeskakiwania z siedzenia (siodło jest za wysoko). Więc chwilowo zostajemy przy aucie. Ale fajnie byłoby mieć środek lokomocji w stylu jak Piaggio MP3 (byle z daszkiem, z "kocem" na zimniejsze dni). Od kiedy żyję non stop w mieście to auto jest jednak mimo wszystko "balastem". I wozi się to powietrze. A potem płacisz za parkowanie tej metalowej puszki oraz droższy też serwis (ubezpieczenie) aniżeli skutera itp., itd.. Muszę jeszcze sprawdzić czy nie ma w akcesoriach jakiegoś obniżanego siodła do MP3.
« Ostatnia zmiana: Września 13, 2010, 05:32:20 pm wysłana przez Maciej Długosz »

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #12 dnia: Września 13, 2010, 07:06:02 am »
No i widzisz sam , gdyby nie klimat ja jeździłbym rowerem w przeplocie z jakimś turystycznym motocyklem koło 350 - 400 cm (prawko mam)  ;D
 Auto na bank poszło by na "kołki" 

Niestety nie ta strefa klimatyczna.
I tak w koło  Macieju ...

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #13 dnia: Września 13, 2010, 09:26:24 am »
No może powiedzmy - utarte zwyczaje i wygoda kupowania tego co jest na rynku. Są aglomeracje gdzie większość ruchu/ transportu odbywa się lekkimi motorami. Później się śmiejemy gdy widzimy co oni potrafią przewieźć tymi motorkami (np. całą rodzinę na tylnym siedzeniu - to są często ekstremizmy). Miałem na swój skuter rękawy chroniące przed zimnem - działają. Do tego kabina, koc, dwa koła z przodu i masz całkiem sensowny pojazd nawet na zimę. Dwa koła "nie wyrobią w zimie". Wiem - podpadam pod obsesję trójkołowców i ich możliwości. Ale mówię całkiem serio - w zimie chodzi o stabilność i o chłód. 4 koła mnie nie zbawią. A gdy przyjdą chłodne dni to niektórzy konstruktorzy nie patrzą na to "co jest" na rynku i ... sami dłubią np. to przerobiony skuter:

http://helix-3.tk/    ----> źródło

http://www.youtube.com/watch?v=zPikpM4B11E    ----> jeździ!!!









A tu - kto wie - może wkrótce dostępny produkt:

http://www.youtube.com/watch?v=a_D5_fygTRY     ----> Adiva/ Benelli

http://www.youtube.com/watch?v=h0Btns2iBRI     ---> nawet pokazali to na show

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Czo wybrać (poziomka)
« Odpowiedź #14 dnia: Września 13, 2010, 10:30:24 am »
Żaden motocykl,czy skuter jak by go nie przerobić nie da rady zimą . W mieście - owszem , na krótkie odległości . Wieś i dalsze wycieczki na często zasypanych i oblodzonych drogach.... życzę szczęścia.
 Za mały rozstaw kół .
I tak w koło  Macieju ...