Autor Wątek: Kufer kontra sakwy  (Przeczytany 11521 razy)

kaczor1

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1076
  • www.kaczor2.blogspot.com
    • HPV Poland & Recumbent Bike
Kufer kontra sakwy
« dnia: Lipca 27, 2010, 05:53:41 pm »
Ludzie dzielą się na tych, co wannę lubią i na tych co prysznic.
Nawych co koty i na tych co psy.
No i pewnie na tych co sakwy i na tych co kufry.

A w ostatnim przypadku, ja się zaczynam zastanawiać, jakie rozwiązanie było by dla mnie właściwe.

Kufer i jego zalety:
Poprawia aerodynamikę
Można drobne rzeczy zostawić w rowerze
I nie taszczyć ich wszędzie ze sobą.
Jest (jeśli dobrze wykonany) wodoszczelny.

Kufer i jego wady lub obawy jakie z nim wiąże
Rzeczy w środku obijają się i podskakują na każdym wyboju
Rower w mieszkaniu będzie zajmował więcej miejsca (mało go mam)
Stanie się bardziej nieporęczny, trudniej go nosić
po schodach i wstawić do windy.
Kosztowniejsze rzeczy trzeba zabierać ze sobą.

Sakwy i ich zalety:
Gdy nieużywane można łatwo zdjąć z roweru i upchnąć w szafie.
Pod sklepem zabrać z roweru, razem z cennymi rzeczami w środku
Zapakowane rzeczy nie obijają się i nie podskakują na wybojach.


Sakwy i ich wady.
Raczej nie można ich zostawiać z rowerem ? nawet z
drobiazgami trzeba je zabierać ze sobą
Pogarszają aerodynamikę
Większość modeli jednak przecieka - dobrze
wykonane wodoodporne sakwy są drogie.

Każde rozwiązanie ma zarówno wady jak i zalety, ale to co napisałem to teoria, bo nie jeżdżę ani z kufrem, ani z sakwami.
Więc pytam Was.
Jak to wygląda z praktycznego punktu widzenia?
I jak kształtują się ceny gotowych kufrów.

Pozdrawiam Roland
Co zaczyna kombinować.
Sakwy czy kufer warto zastosować.

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 27, 2010, 06:18:04 pm »
Ja mam sakwy ,byle jakie ale zawsze .
Bardzo przydatne na dłuższe  wycieczki .
 A czy przeciekają nie wiem bo raczej nie jeżdżę podczas deszczu.
 W dodatkowym bagażu nie tyle doskwiera jego aero  , co spora  waga    ;D

 W sakwy więcej włożysz .
I tak w koło  Macieju ...

Rumcajs

  • Gość
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 27, 2010, 06:21:42 pm »
Moim skromnym zdaniem pierwszą rolą kufra powinno być poprawienie aerodynamiki, a wtórną - miejsce na bagaż. Natomiast sakwy są niezastąpione na wyprawę, gdyż zawsze można do nich dotroczyć coś dodatkowego, a gdy mamy dłuższy postój - używać ich jako n.p. małego plecaczka (widziałem takie wersje). Ponadto - jak sam zauważyłeś - kufer jest mało pakowny, co raczej dyskryminuje go na dalsze eskapady. Ponadto 2 - na dłuższym wyjeździe raczej nikt nie bije rekordów prędkości, więc poprawa aerodynamiki schodzi na dalszy plan.. Ponadto 3 - baaaaardzo długa wyprawa to zwykle baaaardzo dużo różnych gajgów, i tu chyba lepiej sprawdzi się przyczepka (pakowniejsza niż jakiekolwiek sakwy czy kufer, i mniej obciąża rower - lżej się jedzie).

Bezpieczeństwo sakw można poprawić specjalnymi siatkami wykonanymi z cienkich stalowych linek, zamykanych na kłódeczkę (n.p. http://www.skalnik.pl/?p=produkt&id=1687), zaś wodoodporność - pokrowcami (n.p. http://www.skalnik.pl/?p=produkt&id=2202).

Osobiście wolę sakwy :)
Pozdrawiam.

szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 27, 2010, 08:19:34 pm »
Sakwy:
Używam dwóch pojedyńczych sakiew. W jedną pakujemy rzeczy które potrzebne są na nocleg ( ciuchy na zmianę, przybory do higieny itp) a w drugą to co potrzebne na trasę ( narzędzia, deszczaki itp.). Na rajdach rowery stoją gdzieś a my zabieramy tylko jedną sakiew i mamy tam wszystko. Łatwo się zaczepiają i wypinają dlatego na czas jazdy łapiemy ekspanderem. W przypadku deszczu wyciągamy worki na śmieci ( chyba 60 l) i wio. ;)
Gdy używałem sakwy potrójnej montowanej na stałe wszystkie potrzebne rzeczy  były w reklamówce tak by jednym ruchem zabrać ze sobą na materac gdzie spaliśmy.
Kufer:
Stoi w chlewiku i czeka na pomalowanie jak zamontuje to opisze.
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 27, 2010, 09:43:25 pm »
to moze ja, ostatnio zaiczylem wycieczke do Warszawa - Hel - Warszawa, mialem sakwy, nie wiem co na to wszystko aerodynamika, ale często miałem prędkości wyższe od tych, które standardowo  osiągałem na rowerze nieosakwowanym, jadąc na wyprawę rowerem nie nastawiałem sie na zostawianie roweru bez dozoru na dłużej, najcenniesze rzeczy jakie miałem to telefon i portfel, zawsze zostawiając rower przed sklepem zabierałem tylko te dwa elementy, a rower ZAWSZE przypinałem kryptonitem, sakwy nie przemakały mimo jazdy w deszczu po wszystko miałem i tak pochowane do dużych worów na śmieci a dopiero tak zapakowany ekwipunek był w sakwach :),

Kufry pewnie są fajniejsze, ale jak ktoś ma zajumać to niezależnie od tego co bedzie miał rower ( sakwy / kufry ) to zajumają ci całość, jeśli chodzi o obijanie sie przedmiotów w kufrze, to nie wyobrażam sobie wrzucic do kufra np aparatu foto luzem i tak wrzuca sie to w pokrowcu, i tak tez czyniłbym z innymi cięzkimi przedmiotyma :), kufry cięższe ale chyba lepsze na długie wyprawy, sakwy, dobre na krótkie wypady kiedy nie są wypakowane na maxa, czywiście najlepszym rozwiązaniem jest komplet sakw na wycieczki dookoła komina i kufry na długie wyprawy :) a jak juz sie rozpędzam to i rowery różne, te na krótkie wyjazdy po bułki i te na wyprawy na koniec świata, chyba po bulki łatwiej jechać SWB a nawet pionem :)

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 27, 2010, 09:58:19 pm »
Jestem za sakwami, ale w trochę innymi bardziej minimalistycznym niż standardowe wydaniu. Standardowe sakwy wymagają bagażnika a ten swoje waży, zamiast niego można przytaczać sakwy samonośne bezpośrednio do ramy. Niestety nie mam teraz jak wrzucić fotek jak to rozwiązanie wygląda w praktyce, podepnę je do tematu za jakiś czas. Podobne rozwiązanie dedykowane do poziomych: http://bentupcycles.com/product/bent-up-cycles-aero-bag-939.htm Innym patentem jaki sam stosuję to przytraczanie plecaka z tyłu fotelika, szelki zahaczam od góry za brzeg siedzenia a od dołu trzyma je naciągnięty ekspander - nigdy nie było żadnych problemów z takim rozwiązaniem. Plusem jest to że plecak można wypiąć i mieć ciągle przy sobie.

W przypadku ''cięższej'' turystyki skłaniał bym się ku przyczepce.

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 27, 2010, 10:39:07 pm »
Ja jeździłem z takim kufrem: http://www.poziome.republika.pl/obrazki/rowerki/stas_1.jpg

Zalety: pojemność - można było upchać tyle bagażu, że na postoju stawał dęba:) Jeździłem w dalekie trasy i ten ciężar nie przeszkadzał znacząco. Czasem jednak trzeba było pchać pod górkę.

Wady: taki kufer działa jak pudło gitary i jest to baaaardzo upierdliwe.   

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 27, 2010, 10:57:50 pm »
Wady: taki kufer działa jak pudło gitary i jest to baaaardzo upierdliwe.   

w sensie ze rura ramy jako gryf i w czasie jazdy wygrywa melodie ? :)

staskiewicz

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 121
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #8 dnia: Lipca 28, 2010, 08:05:17 am »
Dokładnie kolego, wszystkie stuki puki przenosiły się na kufer.  A wrzucenie pęku kluczy do środka to był już trash:) Ale do wszystkiego można się przyzwyczaić. Wreszcie kwestia zamykania. Zrezygnowałem z zamka bo on kusi, a wyrwać klapę to i dziecko potrafi. Stosowało się zapięcie na gumki i rozmaite uszczelki aby ta klapa nie latała i nie waliła. Dzisiaj bym poszedł w stronę zapięć jak w skrzynkach narzędziowych. Gdybym miał wybrać dzisiaj, wybrałbym kufer znowu.

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #9 dnia: Lipca 28, 2010, 01:48:29 pm »
Fotki sakw samonośnych na przykładzie pionowym:























szydziu

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1709
    • Pilskie Bractwo Turystyki Rowerowej.
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #10 dnia: Lipca 28, 2010, 05:24:44 pm »
Ktoś potrzebuje przyczepę kempingową?


https://youtu.be/b-T87-Vb9a8

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #11 dnia: Lipca 29, 2010, 08:45:07 pm »
 Jedni wolą kufry, inni sakwy - jak mówi powiedzenie "jeden woli córkę, drugi matkę" ::)
Ja jeżdżę z kufrem, bo... jestem zwolennikiem kufrów  ::)
 Widzę że "sakwiarzy" jest więcej. A myślę że dlatego "sakwiarzy" jest więcej, bo sakwy są o wiele łatwiej dostępne od kufrów.
  Kufer mój jest dość pojemny (ma podobno 80 litrów)- chociaż jak na mój gust to i tak za mało  ;D. Ja najchętniej to bym ze sobą pół chałupy targał
 Kupiłem go od Macieja Mieczysława z Kalisza jako odrzut z eksportu. No i hit "wagowy" - kufer Macieja jest mocowany do ...fotelika :o- nie potrzebuje metalowego stelaża.
 Jest wodoodporny.
 Jest aerodynamiczny.
 Wzbudza zachwyt pospólstwa i kolegów rowerzystów
 Stałem się jeszcze bardziej medialny - i mogę głosić przez TV i gazety o potrzebie polepszenia infrastruktury rowerowej, o potrzebie używania widocznej odzieży (odblasków itp)
 Stuki można wyciszyć- jak rzeczy twarde obwinie się w ciuch to stukać nie będą.

 Bardziej teraz pilnuję by mi się rower nie przewrócił...
 Laminat niestety nie jest zbyt odporny... Ideałem było by "Tworzywo  wysokoudarowe"  Mam "kufer" zrobiony z tak zwanej "walizki lotniczej"  Tej cholery to nic nie rusza!
Sławek

kapitanwasyl

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 368
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #12 dnia: Marca 27, 2011, 10:36:43 pm »
Takie pytanko mam :

CO TO JEST WARTE , może ktoś ma ?
 materiał cedura wodoodporny

http://allegro.pl/sakwa-sakwy-rowerowe-2-komorowe-gratisy-okazja-i1530708670.html
I tak w koło  Macieju ...

pajak_gdynia

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1322
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #13 dnia: Marca 28, 2011, 09:11:23 am »
warte.. g warte, bo na resztę to nawet zabraknie. Jedyne zastosowanie to do przetransportowania kanapki i kocyka na piknik pod lasem.
A materiał jest wodoodporny, woda go nie rusza :)

Jak tanie sakwy, to jedynie crosso albo jakieś podróby: na alledrogo ktoś ostatnio sprzedawał "foliowe" zawijane za podobną cenę (80zł? 90zł?). A pojemność solidniejsza godna sakwy.

Franc

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2359
  • Ponad 30 lat na poziomie
    • Moje zdjęcia rowerów
Odp: Kufer kontra sakwy
« Odpowiedź #14 dnia: Marca 28, 2011, 09:53:10 am »
W moim IMK P7 mam kufer i sobie chwalę. Jest wygodny, jak jeszcze był cały to się zamykał na klucz, do środka się woda nie leje (a nawet jak się trochę naleje, to i tak mam swoje zabawki zabezpieczone), nie hałasuje, wystarczająco jak na moje potrzeby pakowny (na długie wyjazdy i tak pakuję się w bagażnik dużego kombi), małe zakupy się mieszczą, do dużych zaczepiam boczny wózek. Wady kufra - rower nie wchodzi z kufrem na bagażnik hakowy do transportu rowerów i muszę demontować, nie jest w żaden sposób kompatybilny z fotelikiem dla dzieciaków.
Czasem używałem sakw (jak miałem zaczepiony fotelik), i też dawało radę ale odczuwałem wyraźny spadek prędkości przelotowej.
Teraz sakwy są w IMK P6 Żony.
Franc "Rowery Poziome Rule"

IMK P14-001 (SWB ASS)
Thyss 222
IMK P12 (SWB, USS, B2B tandem)
Twister 800