Helou

Widzę wątek stary tylko 2 dni, a tu już prawie wojna

Wiec też się przyłączę

Ja na poziomym mam daleko większe średnie.
Właśnie w sobotę zrobiłem 160km(tzn. century - 100 mil)
Teren płaski jak patelnia (tak mamy tu w Vojvodynie) , tu i tam podjazd na most, albo góra/dól przez jakiś kanał.
Na początku bez odczuwalnego wiatru, a ostatnia 1/4 z dosyć silnym wiatrem @10 o'clock (zbliżała się burza)
Przerwy tylko 5-10 minut na lody na stacjach benzynowych.
Średnia 31km/h
A wiecie jaką średnią miałem na tej samej trasie na pionowym (góral z slickami) ? 24!
i to ładnych parę lat temu jak byłem młodszy i silniejszy.
Pierwsze 70-80km na pionowym szybko zrobiłem, a potem zaczęło boleć, wszędzie,więc prędkość mocno opadała, i po dotarciu na cel nie byłem do niczego.
A na poziomce po 160km świeży jak bym cały dzień przed telewizorem siedział

A tak swoją drogą, wlaśnie na początku tych 160km, jechałem prze miasto z może 25km/h, i dogonił mnie facet cały w teamowym dresie,
na jakiejś zajebistej kolarzówce, i takimi ładnymi karbonowymi kołami podobnych do moich,
i mnie minął
To ja nacisnąłem na pedały, i zacząłem go doganiać, i jak zauważył że go doganiam, to on tez nacisnął.
Jak już byliśmy na około 40km/h to go dogoniłem, i minąłem z 50km/h których trzymałem dopóki on się nie stał drobną kropka w lusterku ..
Co do podjazdów, wydaje mi się że szybciej jest na kolarzówce,
ze względu na mniejszą wagę i braku niskich przełożeń, wiec żebym nie pchał rower obok siebie,
to muszę naciskać na te pedały, a czasami i na stojąco z pomocą grawitacji.
A potem zbudowałem MBB francuski, i już pod górkę jechałem tak szybko aż z kolarzówką!
Teraz mam dosyć lekki karbonowy rowerek, z klasycznym napędem na tył, i jeszcze zobaczymy jak się wspina,
bo jeszcze nie miałem okazji przejechać się moją zwyczajną trasą testowo/treningową ,
ale ten kawałek którym jeździłem już, pokazał że całkiem fajnie sobie radzi,
bo miałem tylko zębatkę 48z do dyspozycji, a z tyłu 34z, i jednak dałem rade pokonać 9% na długości około 500 metrów, z prędkością około 14km/h.
A zwyczajnie tam robię około 10km/h max
W każdym razie nawet na nie aż tak świetnie wspinającej się poziomki,
na trasie długiej 100km i z chyba 900m do zdobycia, średnie mam wyższe od najszybszego pionowego którego miałem. (7kg kolarzówka na ładnym sprzęcie i kołami)
Co do tamtego stania na pedałach i pracy rękoma, to jest świetna sprawa na sprinty,
i pokonywanie krótkich a ostrych podjazdów na pionowym, ale nie wiem jak Wy koledzy,
ale ja tego mogę robić może 200 metrów i potem już nie mogę oddychać, a serce mi wali jak cholera.
Taka jazda, przynajmniej dla mnie, nie wchodzi w grę.
A też coś nie pamiętam że mistrz Lance tak robił na żadnym z długich podjazdów w Alpach
(jak kiedyś dawno oglądałem TdeF)
ale dlatego jego kolega Jan Ulrich tego robił prawie zawsze - i przegrał nieraz, jak w Alpach tak i na jazdy na czas

Peace
