Fotelik wygląda mi na zwykłą "wytłoczkę" z laminatu - podobne można było za grosze dostać w zajezdniach tramwajowych (podczas kasacji starych wagonów...). Osobiście robiłem coś na kształt ramki wykonanej z giętej rurki, którą mocowałem do ramy tzw. cybankami, samą zaś ramkę przykręcałem do fotelika śrubami. Może nie jest to szczyt piękna i dobrego smaku - ale było to proste jak budowa cepa, tanie, dawało duże możliwości regulacyjne, i nie wymagało żadnych specjalistycznych narzędzi.