Normalnie gały mi wyłażą gdy patrze na to wideo. Składany rower - ale jak składany!!!!!!! Mistrzostwo świata. Napęd "łamanym" wałkiem. Całość estetyczna i niesamowicie przewoźna np. w autobusie/ pociągu. Nawet na stopa można by ten rower wziąć - bo zajmuje tyle miejsca co walizka. Jestem pod wrażeniem:
http://www.youtube.com/watch?v=nh4cSz2d4_Q
Patrzę na tego składaka i nie mogę wykombinować, co autor miał na myśli.
Koła 26? i opony, plus tarcze, plus amortyzowany widelec, sugerują że to góral.
Rama sugeruje, że to jeździło (dojazd do pracy), bo nikt o zdrowych zmysłach w teren na takim rowerze nie pojedzie.
Miejsce łamania ramy w składakach jest zawsze tym newralgicznym punktem.
Pamiętacie Jubilaty i im podobne.
A tu tych punktów jest aż siedem..
Składaki obecnie produkowane, na których miałem okazje jeździć, miały dwie wspólne cechy. Szybko i łatwo się składały/rozkładały i bardzo kiepsko się na nich jeździło.
Wyjątkiem był Swissbike w którym rama jest łamana w innym miejscu niż w innych składakach.
http://www.swissbike.pl/?sub=tech_foldingJeździłem na nim na targach, a potem już w trudnym terenie (kupił go kumpel) i jeśli bym nie miał w tej chwili górala, to ten rower bym wybrał.
Z estetyką co prawda średnio im się udało ale cóż.
Koncepcja składaka a już składka poziomego, przyzna jest bardzo fajna. (Nie jeden z nas chciał by trzymać rower w szafie bo w mieszkaniu nie ma miejsca)
Ale tymi filmikami zbytni się nie zachwycam, bo o tyle, o ile pokaz szybkiego składania jest bardzo efektowny i robi wrażenie, to trwałość i wrażenia z jazdy (mówię o tych na których jeździłem) już nie koniecznie.
Pozdrawiam Roland
Co po zimie na przegląd górala oddać musi
Nim rdza z łożysk i trybów, do tego go
zmusi.