Autor Wątek: Jak skomplikować to co może być proste  (Przeczytany 138230 razy)

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #135 dnia: Wrzesień 14, 2010, 03:48:26 pm »
Tzn. jak się wszystko ładnie opakuje i przygotuje to wszystko można "wcisnąć". Dosłownie. To taka mądrość rasowych producentów. Tzn. ja uderzam z innej strony - mi chodzi o sprawdzoną funkcjonalność i np. "tylnoskrętny rower" czy "wszystkie-koła-skrętne rower" dla mnie okazał się genialnym rozwiązaniem.

  Niepotrzebnie przyjmujesz takie radykalne podejście którym tylko zrażasz ewentualnych sprzymierzeńców.
  Świat nie jest "zero-jedynkowy". Występuje w nim cała paleta barw, albo jak kto woli nie tylko czerń i biel ale cała masa odcieni szarości.
 Jak zostaniesz milionerem to przeforsujesz pomysły jakie tylko będziesz chciał. Trudno jednak zostać milionerem nie mając sprzymierzeńców...
  Jeżeli masz jakiś pomysł, to go realizuj - cały świat nie musi się nim zachwycić... Powiem więcej, człowiekowi uda się znaleźć jednego zwolennika swoich poglądów to i tak jest nieźle...

Ale mi nie chodzi o zwolenników. Na ładne opakowanie łapie się każdy. Tę broń wykorzystują np. kobiety. Albo ... projektanci (Giugiaro i takie tam)! A o rowerach poziomych przyjęło się coś mówić. A mnie ciekawi "dlaczego akurat tak się przyjęło". Nie rozumiem czemu rower poziomy "z założenia" jest dla wielu produktem niszowym. Dla mnie jest to jasne - bo nawet na poziomym pedałuję, moknę, nie mam silnika. To niewiele mi ten poziom "w sumie" daje (głównie wygodna pozycja i 4-5 km/h szybciej). Ale taki rower zajmuje za to więcej przestrzeni i więcej kosztuje. To wystarczy zmodernizować rower poziomy by myślący/ leniwi/ wygodni ludzie się doń bardziej przekonali. Dla klienta liczy się: podoba się/ nie podoba się. Mało ludzi kupi rower poziomy po to by go jeszcze potem w garażu specjalnie ulepszać - by dłubać przy owiewce, by dłubać przy silniku i bateriach. Chciałoby się kupić gotowy, kompletny produkt. Dla producenta zaś opłaca się/ nie opłaca się podejmować ryzyka albo wdawać/ nie wdawać w analizę "dlaczego". Tak jest np z tylnoskrętnymi rowerami. Przyjęło się o nich mówić że "nie ma sensu" - ale to zależy jak rozwiązany jest dany układ, jak zestrojony.

Oprócz maszyn są jeszcze inne ważne sprawy: kontrola jakości, koszt wytworzenia (aranżacja produkcji, dobór materiałów, dobór maszyn, dobór pracowników)... ładne opakowanie, dystrybucja. I wszystko da się po kolei omówić i po kolei zorganizować. Na rosyjskim forum (http://www.velomobile.org/forumjf) znajduję często rysunki techniczne oraz zdjęcia poszczególnych etapów realizacji. U nas najczęściej jest "po znajomości". U Rosjan tylko kiepsko jest z dystrybucją. Np. ich genialny trajk "Solovyov Trike" nie jest już dłużej produkowany. A szkoda - był z dobrych materiałów, nie był taki ciężki, znosił duże obciążenia - kiedyś nawet Niemcy i Anglicy zamawiali te stosunkowo tanie trajki (z Rosji). I w tym trajku były też elementy z tytanu (tytanowe przeguby Kardana).

To co mnie "uderzyło" to fakt że w Holandii ludzie nie boją się maszyn i nie ma udawanego "fajtłapctwa" ani się ludziom nie mówi że wszystko jest takie strasznie trudne. Więcej entuzjazmu. Czasem nabijam się z Holendrów, bo oni nawet entuzjastycznie marzną i entuzjastycznie jeżdżą w deszczu rowerami. Ale właśnie - nie bać się maszyn! Pójść na kurs spawania! Ale jak nawet pójdę na kurs spawania to i tak pewnie Sławek powie mi że "co nie zmienia faktu że rama może pęknąć". No faktycznie - ma rację - nie zmienia to faktu. Może pęknąć - zgoda. Zawsze i wszędzie może pęknąć. Jak wrzucisz ramę do zgniatarki czy pod walec to nawet i tytan pęknie. No właśnie - tylko z jakiego powodu coś pęka? Powodów jest kilka (błąd w projekcie, wada materiałowa, błąd spawacza, używanie niezgodnie z przeznaczeniem, kraksa, itp.). Od tego "jak dobrze zostało pospawane" jest kontrola jakości. Spawacz powinien być w stanie oceniać jakość swojej pracy i uczą tego na kursie. Ale jak doświadczony tokarz wysyła wadliwą mufę to nic się nie dzieje - tłumaczy się wtedy "mogło się zdarzyć bo to manufaktura"? Tego właśnie nie rozumiem. Starym wyjadaczom wszystko wolno. I jeszcze się ich broni.

Skomercjalizowanie swoich produktów - i mówienie na ten temat - to ćwiek, którego nie chce się ludziom dotykać, bo ludzi bardzo drażnią pieniądze. Trzeba na pieniądze pracować. A tu pada bowiem bardzo ciężkie podejrzenie - "A jeśli to jest dobry pomysł i on się na tym obłowi?" albo: "A jeśli on się mało przy tym napracuje a będzie miał tyle pieniędzy co ja?". Powiem tyle - zawsze jest konkurencja. Zawsze. W pracy - nawet w swojej własne firmie - nie można sobie wrzucić na luz. Bo ktoś cię wtedy zaraz wyprzedzi. Czasem konkurencja wyrasta bardzo szybko - tak szybko jak grzyby po deszczu. Więc oprócz pomysłu zaraz potem liczy się też wydajność/ efektywność. Czyli automatyzacja procesów, ustalanie i pilnowanie tempa. I taka jest sytuacja w każdych sprawnych fabrykach czy w każdych sprawnych manufakturach. Pracowałem w firmie Voestalpine - mają tam roboty przemysłowe, prasy hydrauliczne, lakiernie. Wow - czyli powinno się tu spokojnie robić skoro mają taki park maszynowy! Nic podobnego! Trzeba "gonić"...!!! Procesy były często tak poukładane że nie było czasu by się po nosie poskrobać. To nic dziwnego że takiej firmie dobrze się wiedzie. Ludzi i maszyny trzeba pilnować.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #136 dnia: Wrzesień 15, 2010, 10:45:52 am »
Wreszcie. Skrzynia biegów w rowerze:

http://www.pinion.eu/en/index.html     ----> strona producenta






gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #137 dnia: Wrzesień 15, 2010, 11:03:55 am »
...

Ty jednak zafixowałes sie na swoich poglądach i nic a nic nie przyjmujesz argumentów dyskutantów, sam sie pogrążasz. Nie pisz tyle, myśl więcej, weryfikuj swoje przekonania, poki co nikt nie traktuje Cię powaznie, a juz na pewno nikt nie bierze cie na serio jako konkurenta.

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #138 dnia: Wrzesień 15, 2010, 11:07:32 am »
...

Ty jednak zafixowałes sie na swoich poglądach i nic a nic nie przyjmujesz argumentów dyskutantów, sam sie pogrążasz. Nie pisz tyle, myśl więcej, weryfikuj swoje przekonania, poki co nikt nie traktuje Cię powaznie, a juz na pewno nikt nie bierze cie na serio jako konkurenta.

No i bardzo dobrze. Bo niektórzy niepotrzebnie czuli się "atakowani". Chodzi o niezależne myślenie. Jak będziesz robił kolejny rower to się zaczniesz zastanawiać "jak go lepiej zrobić". Bo nie ma gotowych dobrych wzorów. A jeśli są to zacznijmy testy i się okaże. NO OFFENC.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2010, 11:11:59 am wysłana przez Maciej Długosz »

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #139 dnia: Wrzesień 15, 2010, 11:31:10 am »
...

Ty jednak zafixowałes sie na swoich poglądach i nic a nic nie przyjmujesz argumentów dyskutantów, sam sie pogrążasz. Nie pisz tyle, myśl więcej, weryfikuj swoje przekonania, poki co nikt nie traktuje Cię powaznie, a juz na pewno nikt nie bierze cie na serio jako konkurenta.

No i bardzo dobrze. Bo niektórzy niepotrzebnie czuli się "atakowani". Chodzi o niezależne myślenie. Jak będziesz robił kolejny rower to się zaczniesz zastanawiać "jak go lepiej zrobić". Bo nie ma gotowych dobrych wzorów. A jeśli są to zacznijmy testy i się okaże. NO OFFENC.

Miło się z Toba dyskutuje jak zmieniasz ton. Tym razem zgadzam sie z Tobą, właśnie robie kolejny rower, wiecej myślę, sprawdzam, bazuje na doświadczeniach z "Dyszla" ( strasznie mi sie ta nazwa spodobała :) ), co nieco podpatrzyłem, co nieco zostało mi zasugerowane. Zobaczymy co wyjdzie, bede dalej z pracami to sie będe chwalił.

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #140 dnia: Wrzesień 15, 2010, 11:51:56 am »
Wreszcie. Skrzynia biegów w rowerze:

Wielki Szperaczu  ;) , znajdź cenę owego i wytłumacz zasadę działania  ???

Ja na szybko znalazłem takie coś:
http://www.srsuntour-cycling.com/SID=sif480b031bb3236bbd4585439d60167/index.php?screen=sh.detail&tnid=2954 . Szperam za ceną...
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2010, 12:14:03 pm wysłana przez mpalternatywa »
Przerwa

gemsi

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1616
  • carbon matters
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #141 dnia: Wrzesień 15, 2010, 12:00:23 pm »

Wielki Szperaczu  ;) , znajdź cenę owego i wytłumacz zasadę działania  ???

Brzmi jak wielki zderzacz :)

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #142 dnia: Wrzesień 15, 2010, 04:32:24 pm »
  Takie rozwiązanie widziałem chyba gdzieś w Czechach w... muzeum. Przerzutka przy korbie ma więc co najmniej 80-90 lat.
  Upowszechniła się jednak przerzutka zewnętrzna... Może jest tańsza?  Albo przez swą prostotę i to że ma "bebechy na wierzchu" wzbudza większe zaufanie
  No i chyba łatwiej można dodawać biegów - wielotryb osiągnął już 9 tarcz (albo i więcej) a przerzutka planetarna jak ma 3 to już podnosi cenę roweru miejskiego o prawie  100%
Sławek

Rumcajs1

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 170
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #143 dnia: Wrzesień 15, 2010, 05:28:08 pm »
Do zbioru zalet przerzutek zewnętrznych należało by dopisać ich uniwersalność, szczególnie przednich. Było wiele rozwiązań, ale każde z nich wymagało specjalnej konstrukcji węzła suportu, co - moim skromnym zdaniem - komplikowało konstrukcje ramy jako ściśle dedykowaną pod dane rozwiązanie. Zresztą w obydwu prezentowanych rozwiązaniach mamy doczynienia z tą samą sytuacją, co zawęża ich popularność do owego wąskiego grona dedykowanych ram.
Rozwiązanie mogące podbić szeroki rynek powinno brać pod uwagę istniejące standarty, czyli coś w rodzaju przeniesienia mechanizmu zmiany biegów na zewnątrz klasycznego suportu - n.p.http://www.magicmechanics.com/home.php?lang=en
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2010, 05:36:02 pm wysłana przez Rumcajs1 »
Jeżeli półtorej kury zniesie półtora jajka w półtora dnia, to ile jajek zniesie dziewięć kur w dziewięć dni?

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #144 dnia: Wrzesień 15, 2010, 05:37:28 pm »
Wreszcie. Skrzynia biegów w rowerze:

Wielki Szperaczu  ;) , znajdź cenę owego i wytłumacz zasadę działania  ???

Ja na szybko znalazłem takie coś:
http://www.srsuntour-cycling.com/SID=sif480b031bb3236bbd4585439d60167/index.php?screen=sh.detail&tnid=2954 . Szperam za ceną...

MpAlternatywa! To zwykła skrzynia biegów, waży ponad 4 kg, kupa żelastwa:





Jak chcesz się dowiedzieć ile to kosztuje to napisz dystrybutorowi e-maila:

service@srsuntoureurope.com      ----> e-mail dystrybutora tej skrzyni biegów V-boxx (czyli dystrybutor Suntour w Europie)

"Hallo SR Suntour!

I have found Your very interresting GB10-VB-FR9-BAZ (V-boxx). I am a bicycle reseller in Poland and I would like to know what is the price for such V-boxx gearbox which do You offer. What is the minimum quantity of order?

Hope to hear from You soon.

Greetings!

MpAlternatywa"

Albo zadzwoń do polskiego dystrybutora firmy Suntour w Poznaniu:

+48 (61) 8787316

Gdy chodzi o mechaniczne "skrzynie biegów" to mnie najbardziej interesuje takie rozwiązanie: wariator. Takiego wariatora nie ma nawet w skuterach - a szkoda, bo mniej tu strat energii, nic się nie ślizga! To dużo lżejsze, dużo prostsze, o wyższej sprawności, prostsze w adaptacji od czegokolwiek co znam - nie ma żadnych przekosów łańcucha (możliwa wersja na łańcuch i wersja pod pasek zębaty). Genialne! Tylko osłonić to przed zanieczyszczeniami (błoto zrobiłoby najgorszy efekt - wszystko by strasznie chrzęściło). Pytałem się o cenę tego wariatora to mi wymijająco odpisali że szykują nowszą wersję i nie będą tego produkować w obecnym kształcie. Niemcy zrobili ten wariator. Więc stwierdziłem że skoro Shimano Alfine wreszcie ma mieć 11-biegów i 400% rozpiętości to mi już to w zupełności wystarczy i nie szukam dalej. Tylko wciąż "męczy mnie myśl" że ten niemiecki wariator jest bardziej sprawny od przekładni planetarnej. I jest nie taki "przekombinowany". "Nie wkładam tego pomysłu do szuflady", chciałbym wykonać kopię tego urządzenia w przyszłości - w możliwie prosty sposób (bo zaraz będzie prostsza wersja tego wariatora):





.... Wydaje się trochę skomplikowane? Była komercyjnie dostępna, dużo prostsza wersja takiego wariatora do roweru ----> w latach '70 !!! (bo tego "aktualnego" Hettlage nie można wciąż kupić). Szkoda że firma Hagen (zdjęcie poniżej) nie robiła takich dysków jednocześnie na przód i tył, bo byłoby wtedy całkiem sporo przełożeń i konkurowaliby tym produktem zapewne do dziś z Shimano. Zrobić tylko obudowę żeby błoto nie dostało się w tryby i jazda. To właśnie coś takiego chciałbym "skopiować" i wypróbować w przyszłości (na razie skupiłem się na ramie roweru):



Intryguje mnie też ... prądnica + silnik elektryczny w rowerze (wymaga tylko kondensatorów i sprawnego silnika elektrycznego). Trochę to już bardziej skomplikowane - ale przy elektryfikacji roweru można by się pokusić o takie elektryczne przekazanie napędu (łańcuch idzie tylko do zębatki alternatora, potem już tylko kable, elektryka i silnik w piaście). Można by się nawet obyć bez przekładni - po prostu przekazywać energię do silnika. Silniki w piaście mają całkiem sensowny moment obrotowy, potrafią też ruszyć z miejsca, jechać pod górkę:

« Ostatnia zmiana: Wrzesień 15, 2010, 09:11:25 pm wysłana przez Maciej Długosz »

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #145 dnia: Wrzesień 15, 2010, 06:36:18 pm »
...

Ty jednak zafixowałes sie na swoich poglądach i nic a nic nie przyjmujesz argumentów dyskutantów, sam sie pogrążasz. Nie pisz tyle, myśl więcej, weryfikuj swoje przekonania, poki co nikt nie traktuje Cię powaznie, a juz na pewno nikt nie bierze cie na serio jako konkurenta.

No i bardzo dobrze. Bo niektórzy niepotrzebnie czuli się "atakowani". Chodzi o niezależne myślenie. Jak będziesz robił kolejny rower to się zaczniesz zastanawiać "jak go lepiej zrobić". Bo nie ma gotowych dobrych wzorów. A jeśli są to zacznijmy testy i się okaże. NO OFFENC.

Miło się z Toba dyskutuje jak zmieniasz ton. Tym razem zgadzam sie z Tobą, właśnie robie kolejny rower, wiecej myślę, sprawdzam, bazuje na doświadczeniach z "Dyszla" ( strasznie mi sie ta nazwa spodobała :) ), co nieco podpatrzyłem, co nieco zostało mi zasugerowane. Zobaczymy co wyjdzie, bede dalej z pracami to sie będe chwalił.

Gemsi! Nie znoszę jak ktoś mówi mi o czymś nie podając powodu/ nie sprawdzając czy aby na pewno nie ma "innych" rozwiązań - i tylko "rzuci" hasłem. To mnie cały czas drażni - i wtedy ja robię się niemiły. Mam rower, który mnie nie satysfakcjonuje - czyli mój "Kulfon". Chciałem mieć trójkołowca to go wreszcie mam. Rozwiązania które zrobiłyby z niego dużo lepszy rower są "tuż tuż" w zasięgu. Tylko nie ma tej chol... nej "bazy" na podstawie której można by projektować czy przeglądać sprawdzone rozwiązania i "aplikować je" na swoim modelu. Trzeba wciąż "wyważać otwarte drzwi". Obniżyć środek ciężkości żeby poprawić stabilność - to nie jest jedyne rozwiązanie gdy chodzi o trójkołowce. Jak ktoś lubi Low-Racera to niech przedstawi np. szkicem geometrię swego Low-Racera. Ktoś inny skorzysta. Ktoś lubi trójkołowce - to niech szkicuje te trójkołowce. Lubię "rozpracowywanie" rowerowych konstrukcji bo są to bardzo proste ale zarazem funkcjonalne "maszyny". Można się wymieniać. I żeby coś zdziałać to już nawet nie trzeba się znać na tym całym spawaniu. Wystarczy projektować z głową (nie od razu Kraków zbudowano). Ja obecnie szkicuję w prostym programie 3D Google Sketchup. Polecam wszystkim ten program na start. Jest w miarę prosty, jest darmowy. Potem można szukać bardziej zaawansowanych programów by rysować w ogóle i szczególe. Programy 3D znakomicie ułatwiają projektowanie/ nanoszenie poprawek/ sprawdzanie "jak to wygląda".

Proponuję również by zastosować np. taki schemat testu roweru:

- jaką ma dokładnie "geometrię" (czyli jakie ma wymiary (długość, szerokość, wysokość), jakie kąty (siedzisko, główka ramy, zwrotnice), jak wysoko siedzenie, jak wysoko korby, itp.),
- jaka jest przestrzeń bagażowa,
- jaka jest średnica zawracania,
- ocenić jaką "dynamiczną" zwrotność ma dany rower - czyli czy nadawałby się do pokonywania szykan - czyli szybko "lewo-prawo-lewo-prawo" (średnica zawracania to nie wszystko!!!),
- stabilność przy niskich prędkościach (np. 5-7 km/h) - w porównaniu do "tradycyjnych"
- jak jeździ po pochyłym terenie (trójkołowce),
- jak śmiga po ciasnych/ szybkich zakrętach,
- jak jest w ruchu miejskim - czyli np. zjeżdżanie z krawężników (tak samo najazdy na krawężniki) oraz z zaskoczenia wjazd w dziurę w jezdni,
- jak się zachowuje przy wysokich prędkościach (np. 70 km/h z górki),
- jakie ma słabe punkty,
- prędkość maksymalna po płaskim,
- prędkość pod górkę,
- jaka przyczepność (głównie FWD),
- jak się prowadzi na śliskim,
- waga

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #146 dnia: Wrzesień 15, 2010, 07:19:18 pm »

Jak chcesz się dowiedzieć ile to kosztuje to napisz dystrybutorowi e-maila:

service@srsuntoureurope.com      ----> e-mail dystrybutora tej skrzyni biegów V-boxx (czyli dystrybutor Suntour w Europie)

"Hallo SR Suntour!

I have found Your very interresting GB10-VB-FR9-BAZ (V-boxx). I am a bicycle reseller in Poland and I would like to know what is the price for such V-boxx gearbox which do You offer. What is the minimum quantity of order?

Hope to hear from You soon.

Greetings!

MpAlternatywa"

Albo zadzwoń do polskiego dystrybutora firmy Suntour w Poznaniu:

+48 (61) 8787316


Łał, to tak można? A weź mi jeszcze napisz o co mam się pytać jak będę do nich dzwonił.....Aha, co to jest to "quantity" w tym twoim tekście? Choroba jakaś, wiesz, nie chcę ich obrazić....

Aaaaa, będę szedł zaraz do łazienki na kupe. Przyjdziesz mi wytrzeć tyłek po wszystkim?

_______________________________________________________________________________________________

Macieju, wywal tamten fragment, zastanów się co zrobiłeś i już tak nie rób.  >:(
Wyobraź sobie, że wiem ile to waży. I wiem ile kosztuje V-boxx i gdzie go w Polsce kupić. Bez dzwonienia i pisania, wystarczyły 3 minuty klikania.

Wyobraź sobie, że wynalazłem też trochę informacji o gearboxie p-1 pinion. Ale ciagle nie znam ceny, gdyż albowiem jej jeszcze nie ma. Produkt będzie komercjalizowany dopiero na wiosnę 2011, póki co będzie dostępny tylko w rowerach endorfinbikes (http://www.endorfinbikes.de/). Ich ceny też jeszcze nie ma, bo oba produkty zadebiutowały na niedawnych targach Eurobike.
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #147 dnia: Wrzesień 15, 2010, 08:49:41 pm »
Wreszcie. Skrzynia biegów w rowerze:

Wielki Szperaczu  ;) , znajdź cenę owego i wytłumacz zasadę działania  ???

Ja na szybko znalazłem takie coś:
http://www.srsuntour-cycling.com/SID=sif480b031bb3236bbd4585439d60167/index.php?screen=sh.detail&tnid=2954 . Szperam za ceną...

Dwuznacznie się wyraziłeś. Nie wiedziałem czy szukasz cen obu urządzeń czy jednego. Ze zdawkowej  treści to jasno nie wynika. Ja nie jeżdżę na domysłach żebym zgadywał o co komu chodzi gdy mało precyzyjnie się wyraził ---> więc powstało nieporozumienie. A Ty od razu taki nerwowy... No to na pocieszenie "wyszperam" Ci teraz maila do Piniona. Proszę: info@pinion.eu . Możesz napisać niemal tej samej treści e-maila do Piniona. Oczywiście zmień GB10-VB-FR9-BAZ (V-boxx) na właściwą nazwę (czyli wstaw "Pinion P1 Gearbox").

A tak na marginesie. Proszę proszę - ze mnie się robiło żarty i kpinę i było " porządku". A tu proszę. MpAlternatywa też jest nerwowy... To może będę "strzelał" w innych i też natrafię na ich "czułe punkty"... ? Hmmm... Może tym razem Sławek? Co tam Sławek.... Tylko się "niewinnie" podrażnimy... Dochodzę (wreszcie) do Waszego poziomu.

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #148 dnia: Wrzesień 15, 2010, 09:19:29 pm »

A tak na marginesie. Proszę proszę - ze mnie się robiło żarty i kpinę i było " porządku". A tu proszę. MpAlternatywa też jest nerwowy... To może będę "strzelał" w innych i też natrafię na ich "czułe punkty"... ? Dochodzę (wreszcie) do Waszego poziomu.

Hmmm, sprowadzenie kogoś publicznie do poziomu trzylatka zdenerwowałoby każdego, to nie jest żaden mój czuły punkt. I z takim "strzelaniem" to ci jeszcze bardzo daleko do "naszego" poziomu żartów i kpin.
Wywal proszę tamten kawałek, bo ośmiesza i ciebie i mnie. I zapomnijmy o tym "niewypale"  ;)
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Jak skomplikować to co może być proste
« Odpowiedź #149 dnia: Wrzesień 15, 2010, 09:36:11 pm »

A tak na marginesie. Proszę proszę - ze mnie się robiło żarty i kpinę i było " porządku". A tu proszę. MpAlternatywa też jest nerwowy... To może będę "strzelał" w innych i też natrafię na ich "czułe punkty"... ? Dochodzę (wreszcie) do Waszego poziomu.

Hmmm, sprowadzenie kogoś publicznie do poziomu trzylatka zdenerwowałoby każdego, to nie jest żaden mój czuły punkt. I z takim "strzelaniem" to ci jeszcze bardzo daleko do "naszego" poziomu żartów i kpin.
Wywal proszę tamten kawałek, bo ośmiesza i ciebie i mnie. I zapomnijmy o tym "niewypale"  ;)

Nie będę się cofał w rozwoju. Skoro zaczynam trafiać w Wasze czułe punkty to czemu mam sobie odmawiać tego rozwoju emocjonalnego? Moje pomysły były wyśmiewane i musiałem to jakoś znosić/ bronić się. Znieś i broń się teraz Ty.

Na pocieszenie cytat Ignacego Krasickiego: "Szanujmy mądrych, przykładnych, chwalebnych, śmiejmy się z głupich, choć i przewielebnych." Tobie pozostaje ustalić kim jesteś. Ja jestem nerwowy i się przyznaję do tego. Wy też jesteście nerwowi, tylko się nie przyznajecie. A jak trafiam w czuły punkt to "poker face":