Hmm.. Bo rowery torowe to nie rowery szosowe

Nie mają hamulców, jest ostre koło, nie muszą się sami wpinać w pedały (to się nazywa jedność z rowerem)..
Wracając do szosówek, skoro wszystkie rowery są takie same, to mierzy się "dopasowanie" wszystkich kolarzy do tego "modelu" roweru. I zaczynaja się liczyć "wydajna" praca (Boonen podobno "zaliczył" średnio 1200W na całym odcinku finiszu).
Trochę to jest wyścig w sensie zmniejszania powierzchni czołowej, ale jeszcze daleko do tego co się dzieje w poziomkach. Zmiana geometrii spowodowałaby tylko wzrost prędkości (już i tak bardzo niebezpiecznych). Widziałem taki rysunek "co można uzyskać ze 150W" na tym forum.. Komentarz chyba zbędny.
Uprzedzając ataki.. Wiem, kolarze zaczynają być drobniejsi, lżejsi, wąscy w barach, z krótkimi rączkami.. I UCI raczej nie zabroni startu karzełkowi (bo "dyskryminacja niepełnosprawnych", ...). Zobaczymy jak kolarstwo będzie wyglądało za 30 lat (no.. przynajmniej niektórzy z nas
