Autor Wątek: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)  (Przeczytany 26910 razy)

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #30 dnia: Marca 23, 2010, 11:17:41 pm »
Na 100% ludzie wsiedliby do czegoś takiego:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/a-457G4p9EYHPocyp5tkaw?feat=directlink



Tylko zacznij to sprzedawać. Musi być silnik elektryczny w zestawie. Polacy są wygodni - nie chce się im jeździć rowerami....


Na 100% wsiądzie. Tylko ilu? Na 170 użytkowników tego forum, ilu według ciebie chciałoby posiadać taką maszynę? Oszacuj to (ankietą, głosowaniem, jakąkolwiek miarodajną metodą badawczą). Wyniki odniesiemy do większego zbioru.

Silnik niczego tu nie zmieni. Myślisz, że Polacy nie jeżdżą rowerami, bo trzeba nimi pedałować? A jak zrobi to za nich silnik to już będzie cacy? Ci, którzy chcą jeździć na rowerze, będą nimi jeździć bez względu na to czy będzie silnik czy nie (dla niektórych purystów może to być dyskomfort, taki zbędny ciężar na pokładzie). Ci, którzy nie jeżdżą, jeździć nie będą. Znajdą 100 powodów na nie, cokolwiek byś im nie podsunął pod nos.
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #31 dnia: Marca 23, 2010, 11:29:38 pm »

Nie mogę. To trzeba zrobić zawody, jednakowa waga, jednakowy kolarz i jednakowe wnioski: jeździ się tylko pod górkę.

Chodzi o obiektywne warunki eksperymentu. Im mniej czynników zmiennych tym bardziej obiektywny wynik można zaobserwować. Przykład: to że Lance Armstrong potrafi utrzymać średnią 45km/h na dystansie 100 km ( dane przykładowe) to nie znaczy że przeciętny kowalski jest z taką średnia dojeżdżać do pracy.


Ja powiem ja odbieram jazdę: na rowerze poziomym jeżdżę szybciej. Mam licznik rowerowy. Wiem ile czasu zajmowało mi dojeżdżanie do pracy rowerem tradycyjnym. Na rowerze poziomym nie w jakiś oszałamiający sposób szybciej ale jednak szybciej. Gdy mamy się tak rozdrabniać i ustalać gdzie i kiedy szybciej to mnie takie analizowanie męczy (pod wiatr, z wiatrem, po płaskim, w dół, pod górkę, w korku, w deszczu, skacząc po krawężnikach, itp., itd.). Spektroskopia masowa. Zaraz się też okazuje że jakiś warunek eksperymentu nie został spełniony (np. ktoś ma lepiej wytrenowane partie mięśni, rodzaj podjazdu, waga, ciśnienie opon, świadomość konkurentów, itp.). Takie naukowe analizy są fajne, ale co z tego że auto zużywa około 20% energii w paliwie na jazdę a reszta jest marnowana? Czy to komuś przeszkadza? Tak samo z rowerami poziomymi. Ludzie wpuszczają w Internet brednie o rowerach poziomych, liniach serca, krążeniu  krwi, podjazdach. Jeśli nawet jadę wolniej na podjeździe to znaczy że dalej dojadę, bo mniej się męczę. No ale szkoda mi tego już analizować. Jest dużo mi wygodniej na rowerze poziomym niż na tradycyjnym i szybciej (bo mam licznik rowerowy). I choć jeżdżę szybciej to mniej się męczę. Plecy miewam spocone (dla niektórych to sprzeczność). W liczbach wygląda to nieciekawie: ledwo o 4 km/h podskoczyła mi średnia prędkość (z 21 km/h na tradycyjnym do 25 km/h na poziomie). No i gwoli ścisłości - porównania co do czasów mam tylko na szosie. Bo czasem jakiś fan MTB wyskakuje i mówi że MTB w terenie jest szybsze - no dobra. Ale na zamarzniętym jeziorze nikt na dwóch kółkach bez kolców nie podskoczy (kontra poziomy trójkołowiec).

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #32 dnia: Marca 24, 2010, 12:24:15 am »
Na 100% ludzie wsiedliby do czegoś takiego:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/a-457G4p9EYHPocyp5tkaw?feat=directlink



Tylko zacznij to sprzedawać. Musi być silnik elektryczny w zestawie. Polacy są wygodni - nie chce się im jeździć rowerami....


Na 100% wsiądzie. Tylko ilu? Na 170 użytkowników tego forum, ilu według ciebie chciałoby posiadać taką maszynę? Oszacuj to (ankietą, głosowaniem, jakąkolwiek miarodajną metodą badawczą). Wyniki odniesiemy do większego zbioru.

Silnik niczego tu nie zmieni. Myślisz, że Polacy nie jeżdżą rowerami, bo trzeba nimi pedałować? A jak zrobi to za nich silnik to już będzie cacy? Ci, którzy chcą jeździć na rowerze, będą nimi jeździć bez względu na to czy będzie silnik czy nie (dla niektórych purystów może to być dyskomfort, taki zbędny ciężar na pokładzie). Ci, którzy nie jeżdżą, jeździć nie będą. Znajdą 100 powodów na nie, cokolwiek byś im nie podsunął pod nos.

To dlaczego ludzie wolą kupić gruchoty-auta? Najczęściej bite ale tak wyklepane że nic na zewnątrz nie widać. Bo auto jest wygodne. Wsiadasz, przekręcasz kluczyk i jedziesz. i co Cię obchodzi że musisz wymieniać w aucie aku, filtry, oleje, paski, zakładać opony zimowe, robić przeglądy, płacić opłaty parkingowe, wyjmować panel radia, itp. itd.?? Tak samo jest z rowerem. Tyle że rowerem musisz pedałować. I trzymać równowagę. Amerykanie też są wygodni - ale wycwanili się i rowery przerabiają na elektryczne. Ja zrobiłem sobie proste podsumowanie - ile kosztuje przejechanie 100 km autem a ile rowerem elektrycznym. Liczę sam koszt paliwa kontra koszt zakupu aku i koszt naładowania tego aku. Nie wiem co to jest że ludzie pchają się do roboty w aucie, leją paliwo, stoją w korkach, jest im wygodnie choć to nieekonomiczne!

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #33 dnia: Marca 24, 2010, 02:23:28 am »
Macieju, niektórych zjawisk w Polsce nie można tłumaczyć logiką lub zyskiem ekonomicznym. Auto, nawet gruchot, będzie dla niektórych lepsze od najlepszego nawet roweru właśnie dlatego, że jest autem. Jest oznaką dobrobytu, kapitalizmu. Rowerami za komuny to się ludzie już najeździli. Teraz muszą odreagować na swoich wyśnionych i wymarzonych samochodach z czasów, gdy w Polsce były dostępne tylko jako plakaty.

Na dicho rowerem nie pojedziesz, bo będziesz ćwok i wiochmen. Już lepszy nawet najstarszy golf. Będziesz wtedy "miłośnikiem klasyki"  ;D  Laski na pozioma lub innego składaka nie wyrwiesz, no way.

Dużo tych "gruchotów" w Polsce kupują kobiety. Żeby dojechać do pracy, do sklepu, z dzieckiem do szkoły. Max 20 kilometrów dziennie. Ale one właśnie przesiadły się z rowerów, nie każ im na nie wracać. One już mają dość roweru, nawet gdyby miał silnik i sam jechał do przodu.

Jeszcze raz. Kto ma ochotę i potrzebę jeżdżenia na rowerze, ten będzie na nim jeździł. Silnik to marginalna sprawa.
Polska to nie Holandia, Belgia, Dania i USA w kulturze i świadomości rowerowej.
Przerwa

MaciejDlugosz

  • Gość
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #34 dnia: Marca 24, 2010, 12:27:00 pm »
Hmmmm. No dobra. Gdyby ktoś jednak był szczerze zainteresowany to informuję że np. ten "rower" z silnikiem elektrycznym jest dostępny w handlu:

http://picasaweb.google.com/lh/photo/CHpkLuXyy5aFDnlUzacktA?feat=directlink



http://picasaweb.google.com/lh/photo/piVZJOtjxpYEKfyBQ92ceg?feat=directlink



Cena 7050 EUR = +/- 28 000 zł     ---> Tak, wiem cena jest koszmarna jak na "rower".

Silnik elektryczny 1,2 kW, żelowe aku z zasięgiem około 100 km, pełne oświetlenie (przód, tył, kierunkowskazy, światło "stop"), lusterka, zawieszenie, "obręczowe" hamulce hydrauliczne z przodu, tarczowe hydrauliczne tył, przerzutki rowerowe. Miejsce dla dwóch osób z przodu, jednej z tyłu (lub 2 dzieciaki z tyłu). Osoby z przodu pedałują, przy czym nie musi to być jednakowe tempo (kadencja) dla każdej z osób. Prędkość oficjalna 45km/h ale testowali z powodzeniem tylnoskrętny układ kierowniczy (z kompensacją Ackermana) do 80 km/h.

Strona producenta:

http://www.rjk-europa.com/

Można zobaczyć jak to jeździ:

http://www.rjk-europa.com/yellowringneck500.avi

Elektryczne silniki są do wyboru: 0,25 kW - 3 kW. Żelowe baterie też można zamówić większej pojemności (i maksymalny zasieg wynosi wtedy 200 km).

Nie jestem przedstawicielem handlowym!! To gwoli ścisłości. Producent jest w Hiszpanii.
« Ostatnia zmiana: Marca 24, 2010, 12:56:59 pm wysłana przez Maciej Długosz »

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #35 dnia: Marca 24, 2010, 01:23:41 pm »
Laski na pozioma lub innego składaka nie wyrwiesz, no way.

Mylisz się :) Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze :) ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma' :D

PrzemO

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 319
  • Never talking just keeps walking...
    • Sporty alternatywne
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #36 dnia: Marca 24, 2010, 07:25:46 pm »

Mylisz się :) Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze :) ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma' :D

Tylko pogratulować. Ciekawe co przesądziło: urok osobisty kolarza czy super pozioma maszyna  ??? ;D
Przerwa

cruzbike

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 327
  • Solec Wielkopolski
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #37 dnia: Marca 24, 2010, 08:19:37 pm »
Cytuj
Mylisz się  Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze  ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma'


Tylko pogratulować. Ciekawe co przesądziło: urok osobisty kolarza czy super pozioma maszyna   
 
 
 

No właśnie, ciekawe co przesądziło  :D
GG: 13949582

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #38 dnia: Marca 24, 2010, 08:38:11 pm »
Mylisz się :) Tak się skład że jeden z forumowiczów ( nie zdradzę który, jak będzie chciał to sam napisze :) ) "wyrwał" swoja żonę 'na pozioma' :D

Dołączam się do gratulacji. Na rowerze można zaimponować kobiecie - one poszukują dobrych genów dla swojego dziecka. Wzrost, siła kondycja to są samcze przymioty które imponują kobietom, tak jak nam wąska talia, duże cycki itd. (Badania wykazały, że 9 na 10 mężczyzn woli kobiety z dużym biustem. Ten dziesiąty woli pozostałych dziewięciu) ;D
Niestety kobietom jeszcze bardziej zależy by samiec miał "duże terytorium łowieckie" które zapewni utrzymanie potomstwu. Oznaką "dużych możliwości zarobkowych" jest przysłowiowa "fura, skóra i komóra" Już Merlin Monrou śpiewała że "najlepszym przyjacielem dziewczyny są diamenty"
  Jak się bada wydajność studni? Podłącza się pompę i pompuje aż wody braknie. A jak kobiety nas testują? Prowadzą do restauracji i też pompują ile wlezie, by zobaczyć jak bardzo kolego jesteś "pieniężnie" wydajny (ale po co ja to piszę, jeszcze chłopaki się żenić nie będą chciały)  ;)
  Dobrze jest mieć rower i śmigać jak wiatr pod największe górki, a jeszcze lepiej mieć chatę, może być z basenem, auto, ale lepiej dwa - takie na wyjazdy i takie do miasta itd, itd. itd. I jeszcze warto przewodzić innym samcom, być "szefem" "bosem" *

*najwięcej potomstwa pozostawił po sobie "wojownik wszechczasów" Dżingis-Chan

 No to parę kawałów ilustrujących powyższe zjawiska
Jak tam po ślubie? A idź że...Jak mówił, że ma małą nieruchomość, to myślałam że chodzi o domek z ogródkiem..."

Przyszły teść egzaminuje kandydata na zięcia "A jaką Pan masz posadę?" "No, ja teraz nie pracuję, ale mam wspaniałe perspektywy..."
Panie! Panu potrzebna lornetka, nie moja córka!

 Ojciec mówi do syna "I pamiętaj synu, że pieniądze w życiu to nie wszystko!
 Trzeba mieć jeszcze złoto, walutę, akcje, obligacje...

 Dziewczyna budzi się rano u chłopaka w łóżku, rozgląda się i mówi
"Mieszkanko też masz malutkie..."

 Oznaką statusu jest dom, auto, gra w golfa,polo, jeździectwo (wszelkie durne sporty które wymagają masy forsy, i o których wszyscy WIEDZĄ że potrzeba na nie masę kasy np. narciarstwo drogie deski, drogie ciuchy, karnet na stok,  wyjazd w Alpy na lodowiec itd)
  Że poziomy są drogie wiemy tylko my, niestety...

Sławek

Yin

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 4079
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #39 dnia: Marca 24, 2010, 09:27:19 pm »
Tylko pogratulować. Ciekawe co przesądziło: urok osobisty kolarza czy super pozioma maszyna  ??? ;D

Trzeba by żony pytać, ja tam nic nie wiem ;) (Co się będę narażać ;) ).

wit

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 75
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #40 dnia: Marca 24, 2010, 10:59:43 pm »
  Laski na pozioma lub innego składaka nie wyrwiesz, no way.

mam 45 latek... jak jadę samochodem mało kto mnie zauważa.... a jak jadę na poziomce -prawie każda laska się obejrzy... machają i śmieją się do mnie nawet nastoletnie czy dwudziestoparoletnie  dziewczyny.... jak się gdzieś się  zatrzymam to zagadują...
czasem lepiej być oryginalnym i mieć swój styl niż jeździć nawet dobra bryką których wokół tysiące... na ciekawy rower spoko można wyrywać...

samochód -żeby zrobić zakupy, szybko dojechać do pracy lub przewieźć coś ciężkiego... rower po pracy popołudniami czy w weekendy -dla zdrowia frajdy i może dla szpanu -bo na ciekawy rower łatwo poderwać...


Jeszcze raz. Kto ma ochotę i potrzebę jeżdżenia na rowerze, ten będzie na nim jeździł. Silnik to marginalna sprawa.
Polska to nie Holandia, Belgia, Dania i USA w kulturze i świadomości rowerowej.
jeszcze nie -ale coraz więcej osób jeździ dla frajdy i zdrowia... i robi się to modne... świadomość rośnie ;)
« Ostatnia zmiana: Marca 24, 2010, 11:08:55 pm wysłana przez wit »

sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #41 dnia: Marca 26, 2010, 06:21:49 pm »
 W naszej dyskusji pojawiło się sporo ciekawych aspektów. Niestety, jeżeli chodzi o to co mnie najbardziej interesuje, czyli jak sprawić by poziomy stały się w kraju bardziej dostępne, to w tej kwestii nadal głupi jestem.
  Żeby skutecznie popchnąć produkcję i sprzedaż poziomów z napędem elektrycznym, słonecznym, jądrowym trzeba by jakiś porządny spadek dostać.
  Wiara, że "na 100% ludzie do tego wsiądą" nie jest zbyt mocnym punktem biznesplanu.
  Bez produkcji nie ma sprzedaży (no bo czym byśmy handlowali) ale i bez sprzedaży nie ma produkcji. Owszem, można zrobić ileś sztuk "na magazyn" ale jeżeli ludziska danego produktu nie będą chcieli kupić, to szybko nam kapitału braknie na materiały i podatki (o ZUS-ach nie wspominając)
  Wydaje mi się, że mam niemałe doświadczenie w handlu. Jednak nie mam pojęcia jak sprzedawać rzeczy luksusowe. (a rower za pięć, sześć czy 12 tysięcy raczej do luksusowych się będzie zaliczał)
  Przydałby się jakiś zapalony poziomkowiec z doświadczeniami w handlu np:drogimi winami, wyrobami jubilerskimi. Ja nawet nie wiem jak gadać z nadzianymi, potencjalnymi klientami. Poza tym mam jakieś dziwne przekonanie, że aby coś sprzedawać to trzeba by tą rzecz mieć u siebie by klientowi pokazać.
 A jakbym kupił "firmowego" pozioma to mógłbym... owinąć się prześcieradłem i skierować się na nim w stronę najbliższego cmentarza  ::). Na 100% zginąłbym z ręki małżonki :P
  No i co tu robić? Kapitału brak, a na spadek jakoś nie ma co liczyć... Ech, życie, życie...

  Jakiś pesymizm mnie ogarnął. Więc może jakiś kawał na rozweselenie

  Ciociu proszę zamknij oko...
 a zamknij drugie oko...
 Co ty Mareczku za zabawę wymyśliłeś?!
 Zamknij ciociu, proszę. Tata powiedział  "Jak ciotka oczy zamknie to sobie auto kupimy" ;D

 
Sławek

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #42 dnia: Marca 26, 2010, 09:11:48 pm »
Handlować można się nauczyć. Skoro ludzie kupują garnki, pościele z barana, czy wielbłąda to i rower poziomy mogą kupić. Chociaż Ci od kupna garnków i pościeli to emeryci, ale mają jakiś wnuczków.....

Jest takie hasło reklamowe: "Land Rover to sposób na życie". A czy rower poziomy  nie jest sposobem na życie? Tylko jak przekonać turystę-kolarza do pozioma? To prawie jak wmawiać samochodowemu ofrołdowcowi, że jazda po asfalcie jest wygodniejsza. :D

Nawiązując do marki Land Rover  - "Jeśli Land Rovera nie można naprawić, to znaczy, że jest sprawny." :o 
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp


sławek

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 717
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #43 dnia: Marca 26, 2010, 09:47:08 pm »
 Sprzedaż wielu produktów opiera się na ewidentnym oszustwie ("Halo? Zbadam Pani/Panu jakość wody)
 No, ale nie darmo grecki bóg Hermes był opiekunem kupców i złodziei ;)
 Część "sprzedaży" opiera się na zrobieniu "wody z mózgu" podczas "wycieczki garnkowej" - za jedyne 19,99 zawieziemy Państwa na Jasną Górę/do Czech na zakupy/do Lichenia * W programie darmowy obiad i możliwość uczestniczenia w fantastycznej prezentacji. Każdy uczestnik musi posiadać dowód osobisty (by można było wypełnić wniosek kredytowy he,he)
*niepotrzebne skreślić
 Można być też super bogatym koncernem i wmawiać ludziom w reklamach TV "czy twój krem pod oczy  zawiera...." Tu w ogóle nie ma pytania "czy używasz kremu pod oczy?" ;D

 Nie bardzo widzę jaką potrzebę narodu miałby wypełnić poziom? Potrzeby prestiżu zapewnia chata, bryka, markowe ciuchy i chyba telewizor plazmowy. (dawniej jeszcze komórka i antena satelitarna)
 Wiele z tych wyróżników zamożności  jest wprowadzanych przez wielkie koncerny na zasadzie wzbudzania mody
Parę lat temu dzieciaki tłukły się na bezsensownych hulajnogach na malutkich kółkach- bo to było modne.
Że cały czas i wcześniej i potem były dostępne w handlu porządne hulajnogi na pompowanych kołach 16' nikt jakoś nie zwrócił uwagi.
  Jeżeli będziemy pozioma reklamować jako środek dojazdu do pracy to przylgnie do niego łatka "pojazdu dla biedaków, wsioków" i "mamy pozamiatane", nikt już więcej nie zechce na niego spojrzeć.
  Właściwie to każdy rower w Polsce cały czas boryka się z piętnem "pojazdu dla biedaków" którym porządnemu człowiekowi nie wypada jeździć.
  Co krzyczą do siebie kierowcy, chcąc obrazić przeciwnika "Rower se kup!"
  Albo reklama chyba totka "Nie będziesz MUSIAŁ jeździć rowerem"
  Dawniej to chociaż rower był obowiązkowym prezentem na komunię, ale i tą pozycję obecnie stracił...
  Młodzież dzisiaj prawie się nie rusza...
  No przepraszam, stukanie palcami po klawiaturze czy ciągnięcie za joystick to też gimnastyka... ::)
  Jakąś nadzieję może nieść nieodległa wizja zupełnego zakorkowania naszych miast. Wtedy rower odzyska przewagę...
Sławek

hansglopke

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 2308
  • Zduńska Wola
Odp: Napęd hydrauliczny (+ regulator momentu)
« Odpowiedź #44 dnia: Marca 26, 2010, 10:11:57 pm »
No i jeszcze standardowe pytania: Robiony, czy kupiony? ??? A ile taki rower kosztuje? :-\

Kiedyś prosto z budowy własnego lokum, w ubraniu budowlańca obuty w gumofilce pojechałem wybrać sobie przełączniki do oświetlenia. Największa hurtownia w moim mieście i kilku sąsiednich. Po moim pytaniu: ile kosztują te legrandy? -  padła odpowiedź: SĄ DROGIE. Kupiłem......., ale gdzie indziej.
"Tak to już jest, że najszybciej zwraca na siebie uwagę idiota." - CK Dezerterzy

"Na pionowcu boli tyłek, plecy i w ogóle wykańczająca i niewygodna pozycja jest..." - Mototramp