Ogólnie napęd jak w Flevo, czyli kierowca napędza przód a pasażer tył ma sporo zalet, ale ma też wady wynikające z ograniczenia manewrowalności przez zgianie łańcucha przy skręcie koła.
Niekoniecznie. Bo zależy to od dwóch rzeczy: dystansu od kasety/kółka przerzutki do kółek prowadzących łańcuch,
i od pozycji samych kółek.
Z dużym kołem nie ma żadnych problemów z zakręcaniem łańcucha po swojej osie,
bo jest na tyle długi że można spokojnie kręcić pedały i skręcać ostro w sam raz bez problemu.
Na co trzeba zwrócić uwagi jest pozycja kółek, bo np jak te na powrotnej stronie łańcucha jest bardzie do przodu (dalej od osi około której obraca się widelec)
to przy większym kącie skręcania opona zderza się z powrotną stroną łańcucha jeśli się skręca w prawo.
Kiedy się skręca w lewo, to zderza się z łańcuchem między kółkiem a kasetą.
Więc kółka powinna być jak najbliżej osi widelca, ale oczywiście nie psuć paralelną linie łańcucha z osią widelca (żeby naciskiem na pedały nie było efektu skręcania)
W każdym razie w praktyce to prawie nigdy nie przeszkadza.
Wyjątkiem są sytuacje kiedy się rower prowadzi obok siebie, i się próbuje skręcić bardzo ostro, np robiąc zakręt w 180 stopni, parkować itp.
Innym słowem nie można nim zakręcić jak z pionowym, albo poziomym z napędem na tył,
ale w samej jazdy nie ma problemów, nawet z tandemem, bo i tak nie można bardzo ostro zakręcić

Co do "spraw sercowych"

tak, prawdą jest że na poziomie nie można mieć aż taki wysoki puls jak na pionowym,
z prostego faktu że ciało jest w innej pozycji, i serce nie musi aż tak się napracować ciągnąć krew aż z pięt (tam daleko dole)
Każdy rower może być szybki, jak motor jest silny

VK2 jest typowym praktycznym lowracerem (fotelik na 35cm, i łańcuch powyżej przedniego koła)
a do tego rama jest dosyć sztywna, i fotelik dosyć poziomo, więc tak, może być szybki.
Ja z moim lowracerem mogłem bez problemu trzymać 35, a jak mocniej naciskałem to i 40km/h
Jeszcze nie spotkałem* kogoś na szosówce kto mógł wytrzymać takie tempo, sam przeciw wiatru.
A to był malutki rowerek z zwykłej grubej stali i ważył prawie 15kg, i miał fotelik pod 30-35 stopni.
Tylko mogę sobie wyobrażać jak się śmiga na "prawdziwym" lowraceru

ale pewnie szybciej niż na tym moim maluchu.
* spotkałem raz młodego kolesia, cały w lycry lokalnego klubu (i się okazało że jest "zawodowcem")
najpierw go zauważyłem w lusterku, tak 5-6 metrów ze mną, trzymałem tak 27-30 jeżdżąc do pracy.
Oczywiście jak go już widziałem że mnie dogania, to nacisnąłem mocno, i on zaczął stawać sie mniejszym i mniejszym w moim lusterku. Jakoś kilometr dalej czerwone światło mnie zatrzymało, i mnie dogonił. I mówi "wow, ale ten rowerek idzie,co ? pewnie mniejsze opory powietrza?"
odpowiadam no taak. a ty? trenujesz na wyścigi ? - "tak, jestem w klubie Partyzan, 3-4 razy w tygodniu mamy wspólny trening,i robimy do 200km. A ty ?" - Ja? ja nie, ja tylko często do pracy i z powrotem

Cały czas trzymaliśmy ponad 40, ramie w ramie, i jakiś 500m dalej ja już skręcałem na światłu i do pracy ..
Więc, myślę że na dobrym B2B tandemu dwójka w dobrej rekreacyjnej formie to 40 bez wysiłku(100W),a z około 200-250W z każdego pewnie do 60ki można.
Przypominam że 150W na szosówki starczy na około 30km/h
Sam myślę o B2B tandemu, żeby razem z dziewczyną pójść na wyprawę
bo jak będzie sama na swoim jechała, do daleko nie dojedziemy

A właśnie taki B2B o jakim mówię jest prosty do zbudowania, i nie wymaga jakieś specjalne(drogie) części na tandemy,
a jeszcze to do tego części jest mało, co oszczędza wagę.
Tylko jak pomyśle o tyle łańcucha na bardziej tradycyjnym tandemu, a sztuka dobrego to 100Zł już mnie głowa zaczyna boleć

Pozzzz