Autor Wątek: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje  (Przeczytany 2085 razy)

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« dnia: Lipca 10, 2025, 04:50:44 pm »
W ciągu ostatnich dwóch tygodni miałem przyjemność przejechać najpierw po dosyć interwałowym odcinku pod Krakowem ok 60km + a następnie po trasie na północ od Dębicy 50+ wspólnie z poziomymi otwartymi rowerami. Chodzi o Piotra i Marka, których z tego miejsca pozdrawiam. Oni jechali 2o ja 3o velo.

Moje obserwacje.

1. Trasa interwałowa. Zaczęliśmy z Pilicy podjazdem z 390m na 484m gdzie Koledzy na spokojnie zrobili by mnie na jakieś 3 minuty ale od pewnego momentu miałem wrażenie, że odpuszczają żebym zupełnie nie został z tyłu. Ja miałem w nogach 80+ po górkach gdzie się nie oszczędzałem ale oni bodaj 3 dni wyprawy z północy Polski. Na tym podjeździe wyszło jakieś do 2min straty czasu. Nie ma od nich FlyBy nie możemy więc dokładnie tego zmierzyć.
Później nastąpiło 31km trasy interwałowej gdzie zjazdy i podjazdy miały od wzgórza do wzgórza od ok 1km do 5km. Na początku interwały były dłuższe potem krótsze. Nasze zmiany na tych górkach odpowiadały mniej więcej rodzajowi roweru i kondycji. Wydaje mi się, że Marek podjeżdżał najmocniej i to on pierwszy zaczynał też zjazd, potem był Piotr a ja na końcu. Na zjazdach sytuacja się odwracała, oni kręcąc szybko nabierali prędkości. Marek swoją, Piotr nieco większą a ja wolniej moją. Jeśli przewaga Marka była duża to doganialiśmy go dopiero na wzniesieniu a jeśli interwał był długi to już na zjeździe. Czyli prawie na każdym interwale tasowaliśmy się odwrotnie. Będąc na szczycie ostatni lądowałem najwyżej na kolejnym podjeździe, potem był Piotr i Marek. Po 24 km wspólnej jazdy interwały zrobiły się krótsze. Na całym tym odcinku stawałem 3 razy ponad 1 minutę a zjazdów w części nie kręciłem.
Po ok 40km w rejonie Cianowic zaczyna się profil obniżać i na tym odcinku kręciłem tylko krótkie fragmenty, czyli ok 10km praktycznie nie kręciłem w tym ok 6km musiałem ciągle hamować ponieważ byliśmy już blisko Krakowa i nie chciałem stracić kontaktu, żeby spokojnie przeprowadzić Kolegów przez Miasto.
Z podjazdu spod Pilicy nabrałem wrażenia, że ponieważ jest z wiatrem to ja się przegrzewam i wywołuje to u mnie spadek mocy. Oni na otwartych rowerach mieli lepszą wymianę ciepła. Przydałby się wentylator na gorące dni bo może trafić się wiatr w plecy. W zeszłym roku za Włocławkiem tak miałem i też się gotowałem robiąc górki z wiatrem. Dość dobrze toleruję gorąc ale te warunki osłabiają jednak wytwarzanie mocy.
Z interwałów moja obserwacja była taka, że Koledzy byli daleko w przodzie i wydawało mi się, że ta strata jest już nie do odrobienia, tym bardziej, że moja przewaga prędkości na zjeździe nie wydawała mi się być tak duża ale potem wychodziło na to, że jakoś wynosi mnie dużo dalej na wzniesienie niż myślałem, że uda się wyjechać. To było dla mnie spore zaskoczenie.
Na tych mniejszych interwałach nie miałem już tak znacznych i długich spowolnień na podjazdach, to znaczy pozostawało zrobić tylko kilka metrów brakującego wzniesienia. W ten sposób nie występowała największa strata czasu na małej prędkości gdzie oni byli znacznie szybsi.
Jeśli chodzi o odcinek zjazdowy to ten fragment generalnie zwykle nie jeżdżę, prędkości osiągane są tam za duże jak na tą krętą małopolską drogę. Masa wypracowanej energii marnuje się na hamowanie tym bardziej, że trzeba zostawić sobie rezerwę bezpieczeństwa bo ktoś może nie zauważyć szybkiego stosunkowo małego jednak velo. Tu Koledzy mieli tą zaletę, że mogli się swobodnie puścić z góry bez takiego ryzyka ale najbardziej kręte fragmenty zjazdów też mam wrażenie, że coś tam hamowali kontrolnie. Nie pamiętam kto powiedział, że mu się ta trasa podoba bo można szybciej się przelecieć. Jadąc bez nich musiałbym hamować ze względu na drogę z nimi jeszcze więcej niemniej jechali to szybko i to nie było jakieś długie czekanie. Przed Zielonkami skleiliśmy się w peletonik i reszta trasy po płaskim (względnie) poszła wspólnie (światła, milion skrętów, ddr itd).

https://www.youtube.com/watch?v=93rz5XhLNDw

2. Trasa ze zlotu do Połańca z Piotrem. Generalnie z 225m na 198m wysokości czyli 27m zjazdu na 53km. Największy pojedynczy podjazd 14m czyli płasko, tendencja w dół, pojedyncze przełamania do wzięcie dynamicznie. Bardzo przyjemny odcinek, stosunkowo wcześnie za dnia. Piotr powiedział, że 30-36km/h mu odpowiada. Potem okazało się, że podawał pod 40km/h miejscami. Droga była dobra, to jest szeroka, równa, mało spowolnień, można było utrzymywać równy rytm (ważne w velo). Piotr dał się przekonać do nadłożenia kilku km by uniknąć przejazdu przez Mielec. Miałem okazję zobaczyć jak dość niski poziom 2o nabiera prędkości na miejscach gdzie droga lekko opada w dół oraz jak jedzie kiedy jest płasko. Próbowałem się pozycjonować tak by dawać koło Piotrowi ale to trudne bo on musi mieć pole widzenia a velo zasłania drogę. Poza tym opływ jest za velo turbulizowany ale przy odstępie kilku metrów wiele to już nie daje. Z mojego doświadczenia wychwycenie 1-2km/h różnicy przy 35-40km/h jest dość trudne. To znaczy trzeba trochę pojeździć z tym czymś i bez tego czegoś co wywołuje efekt kilka razy żeby móc powiedzieć czy i ile to daje. Natomiast Strava powiedziała takie rzeczy.
Suma podjazdów:
- 27 m nachylenie  -0,4% 3.41km   24.4km/h
- 6m nachylenie -0,09%   6,88km   35km/h
+ 6m spadek     0,09%    7,12km   35,9km/h
+ 29m spadek    0,3%      8,87km   36,5km/h (dwie hopki po 3m wys)
Stravie trzeba wierzyć z lekkim przymrużeniem oka, ot tak mnie więcej.


https://www.youtube.com/watch?v=F1zLhGprPWs

Ciekawe ile trzeba byłoby rower Piotra obudować żeby od pewnego momentu ciągle był lekki, funkcjonalny ale z góry przestał tracić do velo. Może wcale nie tak wiele.
Marek dziwnie mocniej podjeżdża. To może być i człowiek i pozycja mniej leżąca.
Nic dziwnego, że ten rodzaj roweru a nie jakiś inny ale na tym się nie znam. Wiem tyle ile widziałem, zmierzyliśmy wcześniej, przeliczyłem w "pomiar mocy".

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

osesku

  • wyczynowiec na poziomie
  • ****
  • Wiadomości: 323
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #1 dnia: Lipca 11, 2025, 06:52:16 am »
Dzięki Jacek!
Świetna relacja ze wspólnej jazdy. Poza serią zjazdów i podjazdów, mieliśmy okazję znaleźć się w pięknych miejscach, doświadczyć kolejnych przygód, spotkać się i pogadać. Dzięki za sprytne przeprowadzenie przez Kraków, przez co wydaje się jeszcze większym miastem niż wcześniej doświadczyłem, ale za to bez korków  ;). Rzeczywiście, to był nasz trzeci dzień jazdy, z wyprawy na zlot, z okrążeniem Tatr i przejściem przez Rysy. Kolejne dni były już tylko górzyste  8)...

Flybys w stravie mam ustawione na Everyone, to nie wiem co nie działa.
https://youtube.com/shorts/jnYHCKbHZwI?feature=shared od Pilicy, razem ????

Pozdrawiam, Marek.
« Ostatnia zmiana: Lipca 11, 2025, 07:27:17 am wysłana przez osesku »

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #2 dnia: Lipca 11, 2025, 09:27:45 am »
Przeczytałem i obejrzałem. I coś mi tu nie gra.
Jeśli ci dwaj, z tymi hamulcami aerodynamicznymi w postaci OGROMNYCH  tobołów dawali radę z Twoim VM,
to dowodzi, że gdyby te rowery  miały kufry i kołpaki (jeden miał z tyłu), to by Cię Jacku
kompletnie ZJADŁY.

(Paru osobom kołpaki też w mailach doradzałem, ale ani dzięki ani pocałuj mnie w d... nie otrzymałem.
Kołpaki doradzałem też i Tobie i Krzychowi ostatnio także.
Krzychu nie skleił, że koła osłonięte karoserią (czyli aerodynamicznie osłonięte) W  PRÓŻNI  nie pracują
i te dziesiątki szprych kręcąc się w nadkolach wciąż POWIETRZE  MIELĄ.
Opór stawiając.
Ty zaś twierdziłeś, że ręcznych talentów nie masz lub coś w tym guście.)

Czego to dowodzi w porównaniu z Twoim VM?
Moim zdaniem, w Twoim QUeście z mechaniką coś musi być nie tak.
Pojazd jest stary i mocno zużyty, więc wiele rzeczy może nie współgrać.
Sprawdziłbym zbieżność, zawieszenie i wszystkie mechanizmy.
Czyli całkowity generalny remont.
Poza tym pamiętam bezobjawową potęgę Twoich ud, a zobaczyłem uda tego gościa na Lowie
Jest tam moc i pomimo fatalnego rozłożenia ciężaru (ciężka noga, małe koło)
szybkości -jak napisałeś -  były.

Jako ten z niewielką wiedzą, w porównaniu z forumowymi specami ubolewam,
że wszyscy (bez wyjątku i łącznie z Tobą) paniczny lęk przed pojazdami długimi objawiają.
Ba!!! Wszyscy (łącznie z Tobą ) na wytrawnych kucharzy pozowali.
Czyli?
Jak wiemy, dobry kucharz nie musi całego garnka zupy wciągnąć, aby stwierdzić czy jest dobra czy nie.
I z testami rowerowymi jakie u siebie obserwowałem, było podobnie.
Kilkaset przejechanych metrów i już "pełna" o danym rowerze wiedza.
I autorytarna opinia. Oczywiście negatywna.
Szacun

Moje kufry schodziły i schodzą nadal, natomiast owiewki przednie, które w latach 90tych zachwyt wzbudziły
i kilkadziesiąt ich poszło, po chyba dwóch latach padły.
W modnych wówczas ( i teraz też) SWB nie sprawdziły się.
Obciążenie na przednie koło wzrosło i szczególnie niebezpieczna w ruchu, wrażliwość na podmuchy
wiatru także wzrosła.
Mocno obciążone przednie koło, mimo aerodynamicznego  wzmocnienia duży opór stawiało.

Zaraz ktoś wyskoczy, że obudowane, jednośladowe SWB rekordy biją.
Zgadza się
Ale taki na mieście lub drodze publicznej już se nie pojeździ.
Obudowany LWB i owszem.
Inżynier współpracujący ze mną, który przez kilka miesięcy, na trasie Skalmierzyce - Kalisz go testował,
a który potem na ORPa (Caba) się przesiadł bez bicia stwierdził,
że obudowany częściowo jednoślad sporo szybszy był.
« Ostatnia zmiana: Lipca 11, 2025, 09:41:53 am wysłana przez Maciej K »

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #3 dnia: Lipca 11, 2025, 02:42:51 pm »
Dzięki Jacek!
....................

Flybys w stravie mam ustawione na Everyone, to nie wiem co nie działa.
https://youtube.com/shorts/jnYHCKbHZwI?feature=shared od Pilicy, razem ????

Pozdrawiam, Marek.

Proszę bardzo Marku.
Ładnie się sprawiliście w Waszej wyprawie. Mnie by interesowało jak to wyglądało z Twojej perspektywy, choćby wspólna jazda, a owszem i relację z całości chętnie bym przeczytał.

PS. Co do FlyBy pytanie czy Ty sam masz na tym tracku aktywny ten przycisk ?
Rozumiem, że chyba nie, ale jeśli to wciśnij i zobacz czy będziesz widział nas razem jadących. Jak ja to włączam to niestety Was tam nie ma.


1 .
Przeczytałem i obejrzałem. I coś mi tu nie gra.
Jeśli ci dwaj, z tymi hamulcami aerodynamicznymi w postaci OGROMNYCH  tobołów dawali radę z Twoim VM,
to dowodzi, że gdyby te rowery  miały kufry i kołpaki (jeden miał z tyłu), to by Cię Jacku
kompletnie ZJADŁY.

2.
(Paru osobom kołpaki też w mailach doradzałem, ale ani dzięki ani pocałuj mnie w d... nie otrzymałem.
Kołpaki doradzałem też i Tobie i Krzychowi ostatnio także.
Krzychu nie skleił, że koła osłonięte karoserią (czyli aerodynamicznie osłonięte) W  PRÓŻNI  nie pracują
i te dziesiątki szprych kręcąc się w nadkolach wciąż POWIETRZE  MIELĄ.
Opór stawiając.
Ty zaś twierdziłeś, że ręcznych talentów nie masz lub coś w tym guście.)

3. Czego to dowodzi w porównaniu z Twoim VM?
Moim zdaniem, w Twoim QUeście z mechaniką coś musi być nie tak.
Pojazd jest stary i mocno zużyty, więc wiele rzeczy może nie współgrać.
Sprawdziłbym zbieżność, zawieszenie i wszystkie mechanizmy.
Czyli całkowity generalny remont.

4.
Poza tym pamiętam bezobjawową potęgę Twoich ud, a zobaczyłem uda tego gościa na Lowie
Jest tam moc i pomimo fatalnego rozłożenia ciężaru (ciężka noga, małe koło)
szybkości -jak napisałeś -  były.

5.
Jako ten z niewielką wiedzą, w porównaniu z forumowymi specami ubolewam,
że wszyscy (bez wyjątku i łącznie z Tobą) paniczny lęk przed pojazdami długimi objawiają.

6.
Ba!!! Wszyscy (łącznie z Tobą ) na wytrawnych kucharzy pozowali.
Czyli?
Jak wiemy, dobry kucharz nie musi całego garnka zupy wciągnąć, aby stwierdzić czy jest dobra czy nie.
I z testami rowerowymi jakie u siebie obserwowałem, było podobnie.
Kilkaset przejechanych metrów i już "pełna" o danym rowerze wiedza.
I autorytarna opinia. Oczywiście negatywna.
Szacun

7.
Moje kufry schodziły i schodzą nadal, natomiast owiewki przednie, które w latach 90tych zachwyt wzbudziły
i kilkadziesiąt ich poszło, po chyba dwóch latach padły.
W modnych wówczas ( i teraz też) SWB nie sprawdziły się.
Obciążenie na przednie koło wzrosło i szczególnie niebezpieczna w ruchu, wrażliwość na podmuchy
wiatru także wzrosła.
Mocno obciążone przednie koło, mimo aerodynamicznego  wzmocnienia duży opór stawiało.

8.
Zaraz ktoś wyskoczy, że obudowane, jednośladowe SWB rekordy biją.
Zgadza się
Ale taki na mieście lub drodze publicznej już se nie pojeździ.
Obudowany LWB i owszem.

9.
Inżynier współpracujący ze mną, który przez kilka miesięcy, na trasie Skalmierzyce - Kalisz go testował,
a który potem na ORPa (Caba) się przesiadł bez bicia stwierdził,
że obudowany częściowo jednoślad sporo szybszy był.

Macieju.

1. Jeśli chodzi o Marka to faktycznie jego sakwy trochę odstawały, natomiast Piotr miał to tak ułożone, że zwężały się ku tyłowi. Dalszym, poprawiającym krokiem byłoby jakieś sztywne obudowanie. Obaj Koledzy wspominali coś o zamyślanych zmianach, które by im poprawiły aerodynamikę.
W wypadku tych dodatków, o których rozmawialiśmy wątpię żeby zejść z oporami do Questa ale ogólny bilans podjazd z zjazd można tym na pewno poprawić i uzyskać oszczędność czasu/wysiłku.
Tu niestety spekulujemy i jedyne czym mogę się posługiwać to nasze pomiary oporów łącznych z wąku tu na forum, przypominam zbiorcze wyniki:



oraz liczby dla velo i 2o :



Warto zauważyć, że obaj Koledzy mają rzeczywiście, zgodnie z Twoimi przypuszczeniami Macieju niższe opory toczenia oraz powiązane z nimi opory wynoszące ok 0,75Wat na km/h prędkości podczas gdy u mnie to jest 2,15Wat na km/h. Co z tego wynika ? Weźmy jakąś prędkość, z której byśmy powiedzmy byli zadowoleni, niech to będzie 40km/h. Ja potrzebuję 86Wat na wszystko prócz aero i 36 Wat na aero. Piotr i Krzysztof odpowiednio 30/140 Wat oraz 30/185 Wat.

Czyli porównując samą aerodynamikę, którą byś zmodyfikował dodając im elementy to moje 36Wat porównujesz z ich 140 i 185Wat. Sam duży ogon może wystarczyłby u Piotra ale raczej z ubraniem, kołpakami. Natomiast u Marka trzeba byłoby coś więcej. Tu mówimy o zmniejszeniu o 75% i 81%. To wymaga dość dużej powierzchni.
Dodatkowo po obudowaniu część oporów przenosi się na nadkole i rosną te inne straty, których oni teraz nie mają a są w velo, tak więc jeszcze po parę Wat trzeba uwzględnić.
Nie mam wątpliwości, że po znacznym obudowaniu będzie efekt ale właśnie jaki ?

2. Ja mam kołpaki z przodu zewnętrznie i z tyłu obustronnie. Natomiast kołpaki lekkie gładkie, czemu nie ? To akurat w przypadku możliwości szybkiego zakładania i ściągania było by super. W moim przypadku coś tam pomaga w przypadku Krzysztofa to byłoby radykalne wsparcie bo u niego są już duże opory aerodynamiczne ze względu na słuszne prędkości.

3. Mechanicznie mój Quest jest ok, aerodynamicznie w tym standardzie też jest wszystko ok. Nie mam zwiększonych oporów toczenia ani aero. Moje testy na kontrolnej górce i odcinkach, które regularnie jeżdżę pozwalają mi na bieżąco kontrolować sytuację. Prędkości w tych testach mam zbadane dla wszystkich możliwych warunków pogodowych i pór roku. Wystarczy, że z tracka (zapisu) ostatniej jazdy wyciągam prędkość, kładę na wykres wraz z warunkami z lokalnej stacji meteo i od razu wiem czy wszystko jest w porządku. W ten sposób widzę nawet efekt wyjątkowo niskiego czy wysokiego ciśnienia opon, założenia dętek TPU. Wszystko mam pod kontrolą.
No dobra żebyś miał się czego przyczepić, mógłbym podregulować przednią przerzutką bo na kilku biegach łańcuch mi się czasem ociera. Tyle.
Ty byś pewnie remontował, ja się nie przejmuję takimi rzeczami. Ma chodzić, chodzi.

4. Ważę około 70kg plus minus 2kg zwykle to nie masz co porównywać z kimś o słusznych parametrach wymiarowo-wagowych kto musi podawać większe waty inaczej by się wlókł.

5. 6.
Nie wiem co myśleć o długich pojazdach, rozumiem, że chodzi  Ci o koło przed korbą.
Quest ma 265cm długości. To chyba dość jest długi a mimo tego aerodynamicznie daje radę przy bocznych podmuchach ale przy prędkości trzeba uważać. Co by było w przypadku obudowanego do streamlinera długiego 2o - może to już byłoby za długie ? Mam na myśli na ruch uliczny. Nie jeździłem tym, nie jechałem obok, nie wiem.
Jedyny naprawdę długi rower testowałem u Ciebie i jechałem nim sterując jedną ręką bez kilku przymiarek. Trochę mnie martwi jak to koło się kładzie. Działa. Może by działało, ale po co to miałbym testować skoro są bardziej upowszechnione rozwiązania, które można częściowo obudować. Próbuję przytoczyć typowy tok rozumowania w tej chwili.

7. Kufry. Ja naprawdę lubię koncepcję kufra w 2o poziomie. Sam mam w velo ogon, kufer jest jak bagażnik, w rozmowach z ludźmi co używali słyszałem, że się tłucze, dałbym wsad.
Powiedz mi sam dlaczego kufry ludzie kupowali a nie ma ich wiele w użyciu, o co chodzi ?
Słyszałem jeszcze narzekania na dostęp do koła.
Co do przednich owiewek to nie mam pojęcia jak reagują na podmuchy wiatru.
Mój tok rozumowania to prędkość; kufer, owiewka, zabudowa sztywna lub materiał = streamliner. Czemu ich nie ma w użytkowaniu ? Nie sprawdza się to ? O co chodzi ?

8. 9.
Obudowane SWB vs velo Cab.
Ktoś testował, był szybszy, przestał użytkować. Czemu ? Nie sprawdza się technicznie, czy niebezpieczne na drogach ? To samo pytanie, o co chodzi ?
« Ostatnia zmiana: Lipca 11, 2025, 05:30:52 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #4 dnia: Lipca 12, 2025, 10:06:41 am »
1. Z pierwszego Twojego punktu nic nie zrozumiałem.
Nie napisałem też, że oni mieli mniejsze opory toczenia,
To małe koło, w tym niskim rowerze, obciążone potężnymi nogami, musi (moim zdaniem)
 większe opory toczne stawiać, niż np. Twoje 2 takie same kola.
Porównywanie aerodynamiki Twego Questa, z otwartymi poziomami,  to jak porównanie cygańskiego wozu
z elektryczną Teslą.
Quest ma znakomitą aerodynamikę, ale jak sam w sprawozdaniu napisałeś  "Twoja przewaga (na zjazdach)
 nie wydawała Ci się zbyt duża."
Dlatego napisałem, że coś z mechaniką musi być nie tak.
No chyba, że ta aerodynamika  Questa złudną jest.

2.Zewnętrzne kołpaki pomagają aerodynamicznie w Velo z otwartymi nadkolami (jak np. Caby)
Otwarte z jednej strony szprychy, w Twoich zamkniętych nadkolach powietrze pięknie mielą,
więc te zewnętrzne kołpaki możesz ściągnąć. Quest będzie lżejszy.

3. Byłem na wielu wyścigach. Widowiskowe były te w Lelystad czy w Zandvoort.
Startowali wszyscy razem. Oglądając wyścig wydawało się, że te poziomy nieobudowane czy
częściowo zabudowane (kufry) podczas wyścigu stoją.
Questy czy inne VMy  ogromną przewagę miały.

4.Ty lekki, ale pojazd Twój na pewno od tych jednośladów cięższy, więc wagi mogły być podobne.

5,6. Pisałem, że ten inż. dość długi czas w ruchu ulicznym LWB jeżdził.
Jego pojazd miał inne parametry niż ten, którego próbowałeś. Ten próbowany (czyli żółty) został zbudowany pod konkretną karoserię i stąd jego wymiary.
Ale ja długi czas jeździłem nim po mieście (szalenie wygodny) i mimo długości,
w ciasnych uliczkach Kalisza, żadnych problemów nie stwarzał. Mimo wymiarów ma bardzo dobry skręt.

7. No, tu żeś mi humor poprawił. Napisałeś min; "...w rozmowach z ludźmi co używali słyszałem, że się tłucze, dałbym wsad. Powiedz mi sam dlaczego kufry ludzie kupowali a nie ma ich wiele w użyciu, o co chodzi ?".

Od chyba 20012  komentarze na tym forum czytając, mądrość i geniusz polskich poziomowiczów podziwiam
i najwyższym szacunkiem obdarzam.
Wiadomo, że aby w środku KUFRA BYŁO  CICHO i żeby się NIC  NIE  TŁUKŁO, to wyższych studiów, ogromnej wiedzy,  albo specjalistycznych kursów POTRZEBA.
Nie wszyscy studia mają i nie wszystkich na drogie kursy stać.
Ja ani tego, ani tego nie skończyłem i żeby podczas jazdy cisza byłą, więc jako ten burak (opinia "Liściastego"),
to albo szmatę (w wypadach przydaje się),  albo ręcznik (do otarcia japy np.) w środku woziłem.
A na nim czy to narzędzia, bejsbola, siekierę czy picie. 
Nic się nie tłukło.
W Kaliszu, gdy w latach 90tych ponad 40 poziomów hulało, to prawie wszystkie kufry miały
i NIKT na łomot nie narzekał.
No, ale ludzie byli wtedy zamożni,  wykształceni i KAŻDEGO na szmatę lub ręcznik w kufrze było stać.

Po cichu dodam, że próby z wyklejaniem pianką tłumiącą BYŁY. Flokowanie także.
Szmaty okazały się lepsze. I bardziej przydatne.
Zachodnich poziomowców na drogie kursy o szmatach stać i WCIĄŻ  kufry zamawiają.

8,9. Tu nie kumam. Wyraźnie napisałem, że z obudową, na trasie Skalmierzyce - Kalisz,
przez dość długi czas LWB jeździł i szybkości SPORO większe od Caba wykazywał.
Ty zaś o SWB pytasz.
Było mi wtedy przykro, bo w Caby mnóstwo pracy i kasy zainwestowałem.
Choć ten porywająco szybki jednoślad TAKŻE moją konstrukcją był.
Gość przestał użytkować, bo złapany został w STANIE mocno pijanym na rowerze. I zakaz jazdy rowerami dostał.
Po zakazie  jeździł więc autem, a potem na firmę się obraził i zniknął.

Powstały TYLKO 4 takie sztuki. Jedna przepiękna, kompaktowa bardziej i niemal nowa,
od roku w wiejskim garażu stoi, gdyż jej właściciel w Kaliszu ożenił się i tu garażu nie ma.
Pojazd ten tego komicznego sterowania co w żółtym(kawałek łańcucha i linki) nie ma.
Są profesjonalne przeguby i pręt  prowadzący. Był montowany i testowany u mnie. Rewelka.
W rozmowie telefonicznej jego właściciel gotowość zamiany na SWB wyraził. Mam takiego.
Z rozciąganą ramą.
Ale skoro chętnego na na LWB nie ma, to ja w swojej kolekcji różne pojazdy wolę mieć.
i nad zamianą bez emocji rozmyślam. Choć Andrzeja chętnie bym krótkim uszczęśliwił,
gdyż pragnie on poziomem jeździć.

Dziś jednak, wygody i zadowalające szybkości jaką mi obudowane Trajki (czyli moje Caby) dają,
na żadnego szybkościowca jednośladowego bym NIE  ZAMIENIŁ.
« Ostatnia zmiana: Lipca 12, 2025, 10:34:03 am wysłana przez Maciej K »

Piotrek333

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 107
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #5 dnia: Lipca 12, 2025, 06:13:17 pm »
Bardzo fajnie, że udało się pojeździć troszkę z Jackiem. Szkoda, że nie udało się przejechać jego bolidem, za duży jestem.

Z obserwacji, zdziwiłem się, jakie to velo jest delikatne, w wielu miejscach nie powinno się dotykać go zbyt mocno, żeby nie uszkodzić. Promień skrętu jest naprawdę duży. Podejrzewam, że na wielu polskich chodnikach przemianowanych na drogi rowerowe by się nie wyrobił w zakrętach.

Jak idzie o wspólną jazdę, Jacku mierzenie czasu kto na kogo ile czekał nie ma żadnego sensu, przecież się nie ścigaliśmy, tylko jechaliśmy wspólnie, turystycznie. Jakbyśmy byli wypoczęci i bez sakw to uwierz mi, że pod górkę jechalibyśmy znacznie, znacznie szybciej.  Ja też się przegrzewałem pomimo otwartego roweru, nie wiem czy zniósł bym ten upał zamknięty w velo. Chłodnolubny jestem. Jasne, że na zjazdach również hamowaliśmy, życie jest za piękne.

Robiliśmy próby zjazdu z górki, start bez rozpędu. Do prędkości około 30-35 nasze rowery rozpędzały się zaskakująco bardzo podobnie, potem zaczynała być widoczna delikatna przewaga Jacka, jak już się oddalił to wyglądało że pędzi znacznie szybciej. Wygląda to tak, że na zjeździe my osiągamy prędkość maksymalną i tak już jedziemy, a velo stopniowo nadal się rozpędza aż osiągnie swoją prędkość maksymalną, znacznie większą od naszej. Gdybyśmy wszyscy pedałowali (z taką samą mocą) velo uciekło by znacznie szybciej.

W drodze powrotnej ze zlotu, trafiliśmy na 50 km idealnego asfaltu, prawie całkiem płasko. Jako, że było przyjemnie chłodno mogłem normalnie funkcjonować i mocniej przycisnąć. Jadąc z velo nie widzisz człowieka wewnątrz, nie sposób ocenić czy jadąc się nudzi, czy już ledwo daje radę, trudno dopasować do niego tempo, więc jechałem po swojemu. W którymś momencie zorientowałem się, że Jacek został daleko z tyłu, już myślałem, że awaria, ale to był bardzo łagodny podjazd. Jak się zrobiło równie łagodnie z górki, to Jacek dogonił mnie z bardzo dużą przewagą prędkości.

Maciej wspomina o naszych hamulcach aerodynamicznych. Marek ma zwykłe sakwy i tu się zgadzam.
Moje sakwy od barona były wypchane dzięki czemu miały całkiem ładny kształt.
Podejrzewam, że robiły dobrą robotę, bo pomimo wielodniowej trasy, z obciążeniem, po płaskim mogłem jeździć z zaskakująco dużymi prędkościami.
Zamówiłem u Kamila kufer o taki: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4496.msg61671#msg61671 czekam na realizację.
Pewnie z nim różnica między lowracerem a velo by jeszcze zmalała. Na pewno znajdzie się okazja by to przetestować.

Jacku, wspomniałeś o Marka pozycji mniej leżącej... panuje taka opinia, że na podjazdach lepiej za bardzo nie leżeć, ja się z nią nie zgadzam. Jakbym podniósł fotel i zaczął się o niego zapierać plecami to kolana skasowałbym po pierwszej górce. Podjeżdżam kadencyjnie, nigdy nie rozpieram się o fotel.
Porównujecie naszą wagę - ja z rowerem około 125kg.
Patent z wygłuszeniem kufra za pomocą szmatki, potwierdzam działa.

Podsumowując..... Jak se kupię velo to napiszę rzetelne porównanie  8)
Zdróweczka wszystkim życzę.

Maciej K

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1003
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #6 dnia: Lipca 13, 2025, 08:21:04 am »

Zamówiłem u Kamila kufer o taki: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4496.msg61671#msg61671 czekam na realizację.


Okulary proponuję. Wspomniany wyż. kufer istnieje tylko na zdjęciach.
Zamówiony kufer, wydłużoną wersją tego; https://www.thorseat.eu/type-of-recumbent-seats/tailbox-dolphin/
będzie.

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #7 dnia: Lipca 13, 2025, 11:08:05 am »

1. W drodze powrotnej ze zlotu, trafiliśmy na 50 km idealnego asfaltu, prawie całkiem płasko. Jako, że było przyjemnie chłodno mogłem normalnie funkcjonować i mocniej przycisnąć. Jadąc z velo nie widzisz człowieka wewnątrz, nie sposób ocenić czy jadąc się nudzi, czy już ledwo daje radę, trudno dopasować do niego tempo, więc jechałem po swojemu. W którymś momencie zorientowałem się, że Jacek został daleko z tyłu, już myślałem, że awaria, ale to był bardzo łagodny podjazd. Jak się zrobiło równie łagodnie z górki, to Jacek dogonił mnie z bardzo dużą przewagą prędkości.

2. Maciej wspomina o naszych hamulcach aerodynamicznych. Marek ma zwykłe sakwy i tu się zgadzam.
Moje sakwy od barona były wypchane dzięki czemu miały całkiem ładny kształt.
Podejrzewam, że robiły dobrą robotę, bo pomimo wielodniowej trasy, z obciążeniem, po płaskim mogłem jeździć z zaskakująco dużymi prędkościami.
Zamówiłem u Kamila kufer o taki: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4496.msg61671#msg61671 czekam na realizację.
Pewnie z nim różnica między lowracerem a velo by jeszcze zmalała. Na pewno znajdzie się okazja by to przetestować.

3. Jacku, wspomniałeś o Marka pozycji mniej leżącej... panuje taka opinia, że na podjazdach lepiej za bardzo nie leżeć, ja się z nią nie zgadzam. Jakbym podniósł fotel i zaczął się o niego zapierać plecami to kolana skasowałbym po pierwszej górce. Podjeżdżam kadencyjnie, nigdy nie rozpieram się o fotel.
Porównujecie naszą wagę - ja z rowerem około 125kg.
Patent z wygłuszeniem kufra za pomocą szmatki, potwierdzam działa.

4. Podsumowując..... Jak se kupię velo to napiszę rzetelne porównanie  8)
Zdróweczka wszystkim życzę.

1. Ten odcinek miał co jakąś chwilę lekkie przełamanie, na którym jak dla mnie tempo było za mocne. Czyli to wyglądało tak, że bardzo lekko kręciłem, na łagodnych zjazdach nie kręciłem wcale i nagle po tej jeździe na luzie podjazd musiałem cisnąć. Po którymś razie stwierdziłem, że po prostu pojadę normalnie. Podjazd zrobiłem normalnie, zjazd zrobiłem normalnie. W rezultacie podjazd zostałem sporo z tyłu a na zjeździe była teleportacja na przód. Zmęczyłem się nic, dogoniłem, odpuściłem i wróciłem do Twojego rytmu na płaskim.

2. Zobacz na filmie z jazdy z Tobą. Masz jakieś paski z prawej strony od spodu. Układają się one na skutek opływu powietrza i nawet pokazują jego kierunek wokół sakw. U Macieja widziałem całą masę różnego sprzętu w tym kufry, które leżą i czekają, może któryś byłby dla Ciebie ?

3. Moja waga podczas naszej jazdy była ok 112kg. Czyli siła u Ciebie była większa podczas zjazdu.

4. Czekamy. Przyjmij jakąś koncepcję, są trzy: nie kupuję za drogie po co mi to, kupuję najpiękniejsze nowe drogie, kupuję funkcjonalne daję 1/3ceny nowego.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #8 dnia: Sierpnia 17, 2025, 05:43:40 pm »

.....
Zamówiłem u Kamila kufer o taki: http://forum.poziome.pl/index.php?topic=4496.msg61671#msg61671 czekam na realizację.
Pewnie z nim różnica między lowracerem a velo by jeszcze zmalała. Na pewno znajdzie się okazja by to przetestować.

..............

No i jakie doświadczenia po zmianie bo chyba kufer widziałem na foto ?
Coś możesz napisać jak to wpłynęło na prędkości ?



Bo wygląda to bardzo ładnie.

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Piotrek333

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 107
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #9 dnia: Sierpnia 25, 2025, 06:25:37 pm »
Ten pomarańczowy kuferek, to nowość od Kamila. Jest on wyraźnie szerszy od modelu "sport" ( czy też "baron" czyli tego co Golden z nim jeździ) dodatkowo ma wypukłe ściany boczne i pogłębione nadkole. Dzięki temu może być zamontowany niżej i ma znacznie większą pojemność - zmieści na przykład 30 browarów.
Aerodynamika - wydaje mi się, że nie jest nic gorzej niż z kufrem "sport".
Jego szerokość bardziej pasuje do mojej sylwetki wraz z ramionami, czyli tak jak jest z chomikiem, sport ma szerokość odpowiednią dla mojej sylwetki bez ramion czyli mógłby lepiej pasować do kierownicy ubar.
Piszę tu o moich odczuciach, które mogą nie być miarodajne. Przyzwoite testy porównawcze to wymagają ze 2 godzin roboty i całkowicie bezwietrznej pogody. Nie wiem czy i kiedy je wykonam.

Foto sesję kuferka przesłałem Kamilowi, pewnie wrzuci na forum.

Pozdrawiam
Piotrek

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #10 dnia: Sierpnia 26, 2025, 01:04:41 pm »
Ten pomarańczowy kuferek, to nowość od Kamila. Jest on wyraźnie szerszy od modelu "sport" ( czy też "baron" czyli tego co Golden z nim jeździ) dodatkowo ma wypukłe ściany boczne i pogłębione nadkole. Dzięki temu może być zamontowany niżej i ma znacznie większą pojemność - zmieści na przykład 30 browarów.
Aerodynamika - wydaje mi się, że nie jest nic gorzej niż z kufrem "sport".
Jego szerokość bardziej pasuje do mojej sylwetki wraz z ramionami, czyli tak jak jest z chomikiem, sport ma szerokość odpowiednią dla mojej sylwetki bez ramion czyli mógłby lepiej pasować do kierownicy ubar.
Piszę tu o moich odczuciach, które mogą nie być miarodajne. Przyzwoite testy porównawcze to wymagają ze 2 godzin roboty i całkowicie bezwietrznej pogody. Nie wiem czy i kiedy je wykonam.

Foto sesję kuferka przesłałem Kamilowi, pewnie wrzuci na forum.

Pozdrawiam
Piotrek

A co do pojemności to te rzeczy z twojej trasy po Polsce/Słowacji w tym roku weszły by do tego kufra ze zdjęcia ? Oczywiście zakładając, że zdecydował byś się wyjąć ze środka te

na przykład 30 browarów
a włożyć tam bagaże na podróż.

Ile czasu zajmuje zapięcie / odpięcie takiego kufra od roweru ?
Czy on nie wyklucza Ci codziennego użytkowania tego roweru ?

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

live_evil

  • Administrator
  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 1297
  • ...i stąd wiemy, że Ziemia ma kształt banana
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #11 dnia: Sierpnia 26, 2025, 02:54:48 pm »
Ile czasu zajmuje zapięcie / odpięcie takiego kufra od roweru ?
Czy on nie wyklucza Ci codziennego użytkowania tego roweru ?
Ale po co odczepiać kufer?
Kufer zazwyczaj przykręca się i staje się przez to niejako integralną częścią jednośladu.

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #12 dnia: Sierpnia 26, 2025, 06:14:41 pm »
Ludzie tu pisali, na zlocie ktoś mi to wspominał, że kufer utrudnia noszenie a źle się zdejmuje i zajmuje to czas stąd te pytania.
Również dlatego, że ciekaw jestem wpływu kufra na prędkość a najlepszy sposób to albo długo z nim jeździć i zrobić ocenę na podstawie odczucia albo założyć i zdjąć szybko w międzyczasie robią testy z pomiarem mocy lub ze zjazdem.

Wszystkie moje pytania kręcą się zawsze wokół tego samego, jakie szybkie, jakie wydajne.
« Ostatnia zmiana: Sierpnia 27, 2025, 12:31:57 pm wysłana przez Jacekddd »

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Jacekddd

  • całkiem inny wariat
  • *****
  • Wiadomości: 786
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #13 dnia: Sierpnia 27, 2025, 02:15:25 pm »

PS. Bo mi tu Maciej o różnych rzeczach przypomina co już były wyjaśniane i w tym znalazłem między innymi info od Piotra, który zmierzył wówczas wpływ kufra.
To były wyniki:



Chyba zaryzykuję i pożenię ze sobą różne dane, to były pomiary mocy, w tym są dane Piotra



Z krzywej Piotra bez kufra odczytuję ok. 253Wat dla 45km/h

Teraz żeby wyciągnąć wpływ kufra (z pewnymi względnie niewielkimi błędami) trzeba zrobić tak.
Założyć masę Piotra całkowitą wówczas z bagażem potem w testach kufra pewnie bez ale za to kufer coś musiał dodać.
Zakładam masę m=120kg

Liczę spadek tamtej górki:

praca= masa * przyspieszenie ziemskie * dh (różnica wysokości)

czyli po odwróceniu obliczamy:

dh [m] = 253 [W] / 120 [kg] / 9.81 [ms^-2] = 0,2149 [m]

teraz liczymy spadek
I spadek = dh [m] / v [kmh^-1] * 3.6 [ms^-1 / kmh^-1]
wstawiamy liczby
I = 0,2149 [m] / 45 [kmh^-1] * * 3.6 [ms^-1 / kmh^-1] = 0,01719 [-] = 1,72 %

Teraz bierzemy prędkość z kufrem i dla niej liczymy zapotrzebowanie na moc. Nie ma sensu powtarzać wzorów bo wystarczy użyć ilorazu prędkości:
50,5/45=1,122

i pomnożyć przez moc bez kufra:
1,122 * 253 [W] = 283,9 [W]

Po założeniu kufra z górki 1,72% nachylenia przy wzroście prędkości z  45 do 50,5km/h moc na zjeździe wzrosłaby z 253 do 283 Wat.

To oznacza, że moc odczytana z krzywej dla 50.5km/h wynosząca 380Wat została zmniejszona do 283Wat dzięki kufrowi.

Natomiast opory składają się na toczenie i aerodynamikę.
Ponieważ chcemy wyodrębnić kufer to potrzebujemy wyodrębnić opory aerodynamiczne i opory toczenia.

Poniższa tabelka na samym końcu ma wyniki dla Piotra z rozdziałem na opory toczenia i aero, które nas tu interesują:



Dla prędkości 49.26km/h; opory toczenia są tam 36,945.

Dla 45km/h daje to 34,59 [W]
Dla 50.5km/h daje to 38,828 [W]

Czyli na skutek zastosowania kufra całkowite opory zmniejszyły się z 380 do 283Wat
opory aerodynamiczne zmniejszyły się z 341 do 248Wat

Zysk całkowity 97Wat
Zysk aero 93Wat
dla prędkości 50.5km/h

(z uwzględnieniem możliwych błędów na różnice mas kilka %, ciśnienie maks do ok 2%; możliwy wiatr ?, możliwa różnica jakości nawierzchni, możliwa różnica opon ostatnie dwa to są małe waty, błędy rozkładu kilka wat, błędy pomiarowe)

Chyba by nas interesowały mniejsze prędkości, powiedzmy kieruję się tu tym jak mówił Piotr,  że w trasie jeździ 32-34km/h.
Co ciekawe opory aero powinny nieco bardziej wzrosnąć przy rozkładzie z trzecią potęgą prędkości i liniowym rozkładzie oporów toczenia. Wynika z tego, że przy samym tylko kufrze ujawniają się już opory, które gnębią velo i streamlinery. To znaczy, szczeliny nadkola, otwory, powietrze, które kręci się w częściowo zamkniętej przestrzeni wokół koła.

Ile by dał kufer przy 34km/h naszej jazdy ? Najlepiej byłoby znaleźć właśnie zjazd o takiej prędkości, zjechać bez, założyć zjechać i zmierzyć.
Nie mając takich wyników na podstawie naszych pomiarów można obliczyć, podobnie jak powyżej, że prędkość 34km/h kufer powinien zwiększyć do 37.3-37.5km/h.
Wzrosną opory toczenia ale w porównaniu do większych prędkości te dodatkowe wywołane szczelinami powinny być mniejsze. Prędkość mogłaby być nawet 37.8km/h.
Ale tak jak pisałem testy. No i pytanie czy to ten sam kufer i cala zmienna reszta.
Porównując do velo trzeba by tu dołożyć jeszcze ze dwa równie dobre komponenty, słabsze porównując ze starszymi modelami i lepsze z nowymi. Strzelam, że owiewka na przód i boczne osłony (tworzywo/materiał) to już dobre velo. Zasłonięcie góry i dołu to już pozostawia najlepsze velo z tyłu. W RAAM opisywali, że zastosowanie bocznych osłon z materiału pomagało im ustabilizować 2o na szybkich zjazdach (i w podmuchach wiatru ?).

Quest XS 20kkm; 11 Podróży 6379Km; Bieganie;
http://www.sports-tracker.com/view_profile/jacekddd

Piotrek333

  • kolarz na poziomie
  • ***
  • Wiadomości: 107
Odp: 2o 3o obudowa - różnice obserwacje
« Odpowiedź #14 dnia: Sierpnia 30, 2025, 02:46:47 pm »
Jacku
Na wyjazd kilkudniowy pod namiot zmieściłbym się, przy założeniu, że namiot jedzie przytroczony do fotela, no i zostało by mało miejsca na zakupy.
Kufer w żadnym stopniu nie ogranicza codziennego użytkowania, nie ma potrzeby go odkręcać. Jeśli byłaby taka potrzeba to trzeba odkręcić 6 nakrętek z dobrym dostępem.