Swoją drogą internet jest strasznie mały, nie dalej jak dwa dni temu przeglądałem Twoją stronkę z fotkami 2x16"(iso 349) lowracer FWD (bardzo inspirująca konstrukcja, kusi mnie od pewnego czasu popełnienie kolejnego pozioma w stylu zbliżonym do niemieckiego ZOX'a ).
Mały mały! Jeden klik i już jesteś na drugim końcu świata
Zgadzam się, bardo fajny styl. Zox i Toxy ZR.
Swoja droga co skłania Cie do przeniesienia napędu na tył w nowej poziomce typu midracer? Jak możesz to napisz coś więcej o swoich maszynach i wrażeniach z jazdy, pewnie masz sporo ciekawych spostrzerzeń przy tak różnorodnej kolekcji
no, staram się wszystko spróbować
Powiem ze ten 2x16 się bardzo fajnie sprawdzał, a był właśnie 16 bo to koła od tego trajku
Mały, zwrotny i szybki. Jakby nie było grubej ściany tej rury ze zwykłej stali, to by jeszcze i lekki był
48x2,3 mm !! ale jakiś 14kg też było niezłe.
Napęd na przednie koło nie sprawdzał kłopotów w sumie.
Był super szybki i zwrotny,i przyspieszał jak metro Warszawskie
Zawsze pierwszy z światła, i tylko motocykle mogły się ze mną porównywać, do 30km/h
Kieszonkowa rakieta po prostu!
Powadziłem się myślą że zrobię taki, ale składak,który by się mieścił do walizki.
FWD jest po prostu idealne rozwiązanie w tym przypadku.
Ale, jak troszkę pojeździłem nie w mojej okolicy, i znalazłem się na słabym asfalcie,
to aż tak małe koła z takimi oponami na 6,5 Bar okazałe się dosyć niewygodnym.
Z słabym asfaltem się jeszcze dało poradzić wypuszczając troszkę powietrza z nich,
ale jak droga stała się dziurawą to po prostu była masakra.
Dlatego postanowiłem że muszę zrobić 2x26, bo już miałem doświadczenia z highracerem,
który był super wygodny nawet z 23mm oponami
Niestety 2x26 zawiodło w parę innych sprawach.
Większe przednie koło spowodowało że centrum ciężkości (tak się mówi?) został oddalony od osi napędzonego koła,
i przez to koło miało mniej trakcji niż tamte na lowraceru, co w sumie nie robiło aż tak duże problemy,
ale czuć było jak się przypędza z światła przez linie drogowe, albo ten tłusty pasek na środku,albo na mokrym.
W każdym razie jest to do przeżycia, tylko mnie denerwowało bardzo
Drugi i najważniejszy powód to prowadzanie łańcucha.
Na 2x26 kółko prowadzące łańcuch było na mniejszej wysokości niż na lowraceru,
właśnie tam gdzie początek mego uda i kolano,
i żeby omijać, kolano musiało iść przez taki łuk, a nie prosto do pedały.
Na krótkich trasach nie było problemu, ale jak wróciłem z Słowenii, to mnie prawe kolano bolało jak cholera.
Potem patrzyłem i mierzyłem, i co nie, ale nie udało mi się rozwiązać ten problem do końca,
bo cokolwiek zrobię, zawsze zostaje tam łańcuch między ramą a udem,
i nigdy to prawo kolano nie będzie szlo prosto, bo go będę oddalał żeby nie haczyć łańcucha.
Żeby rozwiązać problem, trzeba albo łańcuch przeprowadzić gdzieś dalej na przód,
albo przesunąć się z fotelikiem do tyłu, albo fotelik postawić na takiej wysokości że kółko prowadzące łańcuch będzie spod nogą.
Highracera nie chcę wiec to ostatnio odpada,przesunąć fotelik do tyłu jeszcze bardziej spowoduje pogorszeniu trakcji, więc to też odpada.
Prowadzić łańcuch gdzieś bardziej między osą suportu a rurą sterową można, ale z "odwrotnym widelcem" a 'la Munzo (Holenderskiej firmy FastFWD)
a taki rowerek mi się jakoś nie podoba po prostu.
Więc postanowiłem zrobić napęd na tył i już po kłopocie
Jeszcze jestem zainteresowany dla takiego lowracera, z 2x20" kołami,
lowracer walizkowy, i się postarać jak najbardziej o prowadzanie łańcucha,żeby był milimetry od główniej rury ramy.
A misterny plan to: Shimano Alfine piasta, z offset widelcem i obręczą, tak żeby się łańcuch prowadził jak najbliżej ramy.
Kółko prowadzące łańcucha powyżej nóg.
Więc, może kiedyś ..
Na razie mam dwóch par ładnych dużych kół (700c i 650 szytkę) więc się postaram użyć mądrze
Co do resztę maszyn, highracer się całkiem świetnie prowadził, i był praktyczny i zwrotny,
bo pięty nie dotykały przedniego koła pryz skręcaniu i kręceniu pedał w sam raz.
Super też było to że można było powiesić 15 litrowy plecak na foteliku, a w nim mi.in. laptop
Ale był za wysoki jak dla mnie. Mam 170cm wzrostu, a to nie bardzo się zgadza z fotelikiem na 68cm
Dosyć niewygodnie było opierać się o palce, jak stoję na czerwonym.
Potem złożyłem trajka i nie popatrzyłem na highracer przez cały miesiąc, a potem stwierdziłem że go sprzedam.
I tak było. 2 dniach po wystawie ogłoszenia przyjechał facet aż z Zagrzebia i go zebrał.
Teraz po dwóch lat go i on sprzedaje, bo kupił Azuba Max i na "moim" żadko jeździ.
Jakoby ktoś chętny, podam namiary.
Trajk był rewelka !! Niski, szybki i super lekki. W mojej wersji miał chyba 13,5kg gotowy do jazdy.
Robert Stein go specjalnie na Spezi przygotował jako prototyp, i ważył 10,8kg gotowy do jazdy!!
Przyspieszał jak rakieta, i trzymał prędkość bardzo dobrze dzięki foteliku na 25 stopni.
Bez problemu mogłem trzymać między 30 a 35km/h
Super mi się nim jeździło przez jeden rok, ale niestety ta rama była wykonana z BARDZO cienkich rur
zwykłej nieutwardzonej stali, więc od razu wiedziałem że nie potrwa długo.
Ale i tak się zdziwiłem ze wytrzymał ponad 4300km nie oszczędzanej jazdy.
Potem szybko zrobiłem ten lowracer, ratując co się dało z ramy i części trajka,
i wtedy się dowiedziałem że można nawet szybciej pojechać!
Jak na tym cudu mogłem trzymać 40km/h przez dłuższy czas, ciekawy mnie ile bym mógł na Velokraft NoCom-u
:D:D
Pierwsze parę tysięcy i kupie go! Muszę ! albo zwariuję i kupie trochę styropianu i włókna węgłowego i sam zrobię
Pozzzzz