Wczoraj ok. 17.30 Koffer Sport, mini z Formy wywlokłem. Carbonowy. 1200g. Przed obcinkami różnymi
Tę stronę obejrzeć warto: https://www.novosport.de/169/produkte/kofferraeume
Na tej stronie widzę:
Kufer, który kryje w pełni sylwetkę 685 E w wersji wykończonej i na zamówienie.
Ale pisząc 1.2kg to chyba musi chodzić o jakąś inną wersję, 345E.
Z tego rozumiem, że jak ktoś nie ma planów na wożenie bagażu i myśli nad innym rowerem to nie będzie inwestował w kufer, który nie kosztuje kilkaset zł.
Chyba, że myślimy żeby używać i odsprzedać ale nie znam cen używanych.
Teraz lepiej rozumiem podejście Chrisa. Może i fajny ale plan jest inny.
Dla człowieka, który mieszka i żyje na płaskim Mazowszu to te dłuższe podjazdy dają się we znaki.
Kilka z nich nagrałem i nawet wspominałem w jednym filmie, że nie nagrywam tych podjazdów, żeby ludzie się z nudów nie pochlastali.
Może coś nagram i wrzucę w tym roku sporo jest zapotrzebowanie 
Kufer mi niepotrzebny, tak jak piszesz wszystko by mi tam latało a ja na wszelkie skrzypnięcia i stuki jestem zafiksowany.
W przyszłym roku organizuję oficjalny Rekord Polski na poziomie jakiego jeszcze w Polsce nie było.
Pojazd jest w budowie, myślę, że do końca tego roku będzie gotowy bo masę problemów technicznych już się pozbyłem.
Maszyna jedyne części rowerowe jakie posiada to korby, zębatki i łańcuch 
Resztę musiałem wymyślać od nowa.
Jak skończę ten rower to zaprezentuję na forum.
Pozdrawiam
Nagrywanie podjazdów. Ja tego nie tnę. Dokładnie te osoby, które nie chcą takich nudnych realiów z velo oglądać niech się nie nudzą oglądając. To jest dla takich wariatów pozytywnych, nawet jak ich ma być 5. Nagrywaj, wrzucaj.
Kufer vs stuki w velo. Mam taki dekielek z twardej pianki w materiale do "foam collar" w komplecie żeby nie lało do środka na postoju. Jak ten drań się o coś oprze to wrednie stuka do 35km/h. Powyżej zaczyna wygrywać rytmy wściekle zamieniając cały tył velo w wielki bas refleks. Jak mam jechać to nie lubię stawać ale przez to jedno jestem gotów. Trochę mi zajęło zanim doszedłem, że to on oraz gdzie i jak go wetknąć. Ostatnio widziałem taki patent z lekkimi, dmuchanymi piłkami plażowymi, które nic nie ważą, dmucha się je na tyle żeby wypełniły wolną przestrzeń i jest spokój. Mogą być też za podłokietniki. Na wszystko jest sposób.
Rekord Polski na poziomie. Trzymam kciuki.
Brzmi to jak 2o streamliner na wielkie prędkości albo to znowu moje myślenie życzeniowe.
Wyjaśniało by to również to co już sygnalizowałeś a mianowicie zaangażowanie w inne sprawy.
Takie (te linki już były na forum):
https://youtu.be/Ygq4VlTeTbE?si=7RbJBivIaudI2DmzCzyli takie:
https://youtu.be/JPZ4YNoNED0?si=7V_hJWHita_oh74EPisałem do niego z pytaniem o produkcję ale zaprzeczył (nie przekonująco imho).
Chris,
Świetna inicjatywa z rekordem!
Nie mogę się doczekać relacji z budowy nowej maszyny, tym bardziej, że fajnie to pokazywałeś w przypadku remontu M5.
Dystans 200 km przejechałem 7:39 w sumie z postojami, i tak średnia z całości zeszła do 26km/h.
Przejechaliśmy dystans ~213km wlokąc się ze średnią >19km/h po czeskich górkach z bagażami (namioty i sakwy/"banan") - bo nie mieliśmy znakomitych "Kuferków od Kaczmarka"?
...
Przyłączam się to tej wypowiedzi.
Co do postojów to mnie takie bufety kuszą ale jak mam pędzić to jak potem stawać i czas marnować. Co innego przy biegu gdzie muszę coś wypić zjeść bo odetnie a taskać całą wodę i jedzenie nie bardzo ma sens.
Szybko czy wolno jest fajnie... jazda z kimś na przeciętną 19km/h (zakładając, że to nie są góry ciężkie) to super sprawa. Nie ja decyduję o tempie, jest miło, jest towarzystwo, moje wewnętrzne popędzanie nie działa, super koncepcja.
Jechałem wszystkiego 4 razy z kimś jakieś trasy velo.
Raz z Jakubem, który jechał w długiej trasie a ja tylko kawałek krótki, to było jego tempo, super.
Raz z Jakubem na spotkanie velo, ja byłem po dłuższej trasie, trochę pagórków, Jakub coś tam podganiał chwilami ale ogólnie mając w perspektywie dużo km jechaliśmy spokojnie, super.
Raz z Krzysztofem, ogień dla mnie nie do nadążenia na podjazdach, dłuugie odcinki ponad 40km/h większość w mieszanym rytmie i może 20-30km w tempie dla mnie pod "czerwone obroty", super bo szybko aż nie myślałem, że mnie na taką jazdę stać, ale to był wyryp.
Raz z kolegą szosowym 200km + po płaskim on nadawał tempo, totalna regeneracja, super.
Na marginesie, nie wiem czy mam wierzyć w mapy Kaszebe Runda i to, że na tym terenie (chyba morenowym) mogą być sumy dH 1600m, no serio ?
Bez logowania znalazłem profil trasy w tym terenie z 2017r i na prof jest nieco ponad 700m, czyli płasko.