W drastycznych przypadkach jak w tym, stosuję metodę na tulejkę. Polega to na tym, że, by połączyć dwie rury dopasowuję tulejkę o średnicy otworu rury łączonej o długości około 1,5 do 2 d i wbijam przy pasowaniu lekko ciasnym w pierwszą część l
łączonej rury lub profilu. W części tej, w odcinku w który wejdzie tulejka wiercę poprzecznie otwór przelotowy. Po wmontowaniu tulejki poprzez otwory zespawuję obydwie części zaczyszczam na gładko i mam w miarę mocne połączenie. Na powstałą część wmontowuję drugą część rury łączonej. Między rurami łączonymi na tulei zostawiam szczelinę około 1 grubości ścianki łączonych rur. Spawam do czołowo. Zaczyszczam nadmiar materiału. Piszę o tym, bo to może być metoda przedłużenia bomu. W wykonywaniu poszczególnych czynności spawalniczych nie należy się śpieszyć - pozwolić materiałowi na ostygnięcie by ewentualnie reagować na bieżąco..
Co do kołnierzowego wygięcia rury bomu wg mnie, należy wzdłuż rury, mniej więcej do początku czerwonej kreski, po dokonaniu pomiarów obwodu wyciąć nadmiar materiału ( będzie to w formie trójkącika) zaklepać młotkiem tak jak pisał Jin i na to założyć zewnętrzną tulejkę szerokość do zakrycia rany. Można ją przyspawać lub lepiej bo estetyczniej wkleić na dobry klej do materiału z którego wykonana jest rura bomu - brak opaleń lakieru.
Leopold